Odpowiadasz na:

Czas oczekiwania+

Rzeczywiscie czas od mojego zgloszenia do przyjazdu policjantow byl bardzo krotki. Doslownie kilka minut. Pod moim mieszkaniem zamieszkuje sasiadka, ktora ma urojenia. Myli noc z dniem, uroila... rozwiń

Rzeczywiscie czas od mojego zgloszenia do przyjazdu policjantow byl bardzo krotki. Doslownie kilka minut. Pod moim mieszkaniem zamieszkuje sasiadka, ktora ma urojenia. Myli noc z dniem, uroila sobie, ze jestem parobkiem, a moja wiekowa, 90:cioletnia, mama jest urzadzajaca bale hrabianka. Problem polega na tym, ze sasiadka owa nachodzi moja mame, dobija sie do drzwi, uszkadza sciane na klatce schodowej. Dzisiaj, niedziela, dala kolejny popis zaburzeniom. Nie chcac sie szarpac ze starsza kobieta zmuszony bylem zadzwonic po pomoc na policje do komisariatu przy ul. Bialej. Reakcja byla niemal natychmiastowa. Policjanci wysluchali mojej relacji, spisali moje dane z dowodu osobistego i poszli do sasiadki, ktora w miedzyczasie (przed przyjazdem policjantow) poszla do siebie. Nie wiem co bedzie dalej, ale szybkosc reakcji policji od mojego zgloszenia do ich przyjazdu zaimponowala:).

zobacz wątek
10 lat temu
~Przemyslaw A.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry