Odpowiadasz na:

Zgłoszenie - MANDAT!

Wychodzę z klubu - widzę leżącego, zakrwawionego człowieka leżącego na ziemi. Podbiegam, sprawdzam puls, oddech, układam w pozycji bocznej. Kolega dzwoni po karetkę. 10 minut mija, karetki... rozwiń

Wychodzę z klubu - widzę leżącego, zakrwawionego człowieka leżącego na ziemi. Podbiegam, sprawdzam puls, oddech, układam w pozycji bocznej. Kolega dzwoni po karetkę. 10 minut mija, karetki oczywiście nie ma. Podbiega więc na komisariat znajdujący się jakieś 30 metrów od miejsca zdarzenia. Wbiegam, informuję o sytuacji, a dyżurny "WŁADCA WSZECHŚWIATA" zwraca ironicznie uwagę na to, że nie powiedziałem "dzień dobry". Szlak mnie jasny trafił, że jako przykładny obywatel jestem jeszcze pouczany a propo savoir vivre, skwitowałem więc, że są do dupy i wyszedłem. Na miejscu pojawili się funkcjonarjusze policji, którzy starali się pomóc poszkodowanemu - oczywiście z marnym skutkiem - i ściągneli mnie na komisariat za "używanie wulgarnych słów w miejscu publicznym". Dostałem opiernicz coś a'la od tatusia, że jestem dwadzieścia lat młodszy, gdzie mój szacunek do wielkiego pana dyżurnego itd. oczywiście dostałem mandat za wulgaryzmy . Wniosek? Nie opłaca się reagować, niech ludzie zdychają znokautowani na ulicach, nie reagujmy bo jesteśmy traktowani jak intruzi.

zobacz wątek
9 lat temu
~Piotr

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry