Odpowiadasz na:

już (nie)stały klient

Jestem a raczej BYŁEM stałym gościem restauracji , bagatela dobrym znajomym kadry zarządzającej i niestety podczas jednego z wieczorów bardzo się rozczarowałem. Wchodząc do restauracji ok godz... rozwiń

Jestem a raczej BYŁEM stałym gościem restauracji , bagatela dobrym znajomym kadry zarządzającej i niestety podczas jednego z wieczorów bardzo się rozczarowałem. Wchodząc do restauracji ok godz 22:30, wraz z moją partnerką otrzymaliśmy informację od kelnera ( wysoki , szczupły mężczyzna ) , że jest zamknięte. Kilka stolików było zajętych, co absolutnie nie wskazywało na nieczynnosc restauracji, było gołym okiem widać, ze nie chce już się mu pracować i z naburmuszoną miną postanowił nas wyprosić, co gorsza !!! : partnerka postanowiła skorzystać z toalety, wychodząc usłyszała jak kelner tłumaczy się ( chyba managerce - kobieta w długich czarnych włosach ) , ze wyprosił nas ponieważ nie było śledzii , na które mieliśmy RZEKOMO ochotę i o które zapytaliśmy !!! kłamstwo ! chcieliśmy się zwyczajnie napić herbaty i coś zjeść. chamstwo ! radzę kadrom lepiej dobierać pracowników, bo przez takich jak ten tylko tracicie klientów i zamykać drzwi bo zimno ( chociaż może lepiej zostawić otwarte - niech wywieje tego chuderlaka aby więcej nie wprowadzał w błąd ludzi z których
restauracja czerpie główny dochód !!! )

zobacz wątek
9 lat temu
~przykro

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry