Odpowiadasz na:

Fajny pomysł na rodzinną restaurację, ale to na tyle z plusów....

Nowy rok chcieliśmy uczcić z rodziną w restauracji. Szukałem w internecie restauracji 'dla dzieci' i wyskoczyła restauracja KOS, która zapowiadała się ok. Wystrój ok, mega fajny pomysł z... rozwiń

Nowy rok chcieliśmy uczcić z rodziną w restauracji. Szukałem w internecie restauracji 'dla dzieci' i wyskoczyła restauracja KOS, która zapowiadała się ok. Wystrój ok, mega fajny pomysł z monitorowanym kącikiem dla dzieci. I tak zamawiamy:2 rosoł z kluskami lanymi dla dzieci a dla nas 2 żurki. Później schabik dla dzieci dla nas pierś zapiekaną pod mozarella i placek cygański. Od razu proszę kelnerkę aby podała najpierw zupy dla dzieci a później dla nas, abyśmy spokojnie mogli nakarmić dzieci a później zjeść gorący posiłek samemu. No i dostaliśmy wszystko razem. Nie było klusek lanych tylko makaron nitki, zapytana o to kelnerka powiedziała że już od jakiegoś czasu tak podają.
Danie główne- pierś wysuszona tak że nie dało się jej jeść, sos to jakaś tragedia bez smaku, placek po cygańsku- masakra, praktycznie 0 mięsa, bez smaku. Kolejną masakrą było to, że kelnerka nie zapytała czy smakuje, widząc że zostawiliśmy ponad połowę dań na talerzu kompletnie nie zainteresowała się czy coś jest nie tak???!!!
Podejście typowo zjadłeś, dziękuje, następny... nie musisz wracać przyjdzie ktoś inny. Naprawdę watro inwestować w szkolenia dla pracowników!!! I jeszcze ten naburmuszony barman u góry..

zobacz wątek
9 lat temu
~Grzegorz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry