Odpowiadasz na:

KOSZMARNA OBSŁUGA....

Dotychczas moja styczność z Akwarium Gdyńskim była po stronie zawodowej z działem marketingu, bardzo miło ją wspominam. Kiedy doczekałam się dziecka stwierdziłam, że to świetny pomysł by pobudzić... rozwiń

Dotychczas moja styczność z Akwarium Gdyńskim była po stronie zawodowej z działem marketingu, bardzo miło ją wspominam. Kiedy doczekałam się dziecka stwierdziłam, że to świetny pomysł by pobudzić naszą senorykę i wybrać się na wycieczkę. Na samym wejściu starsza pani w siwych i krótkich włosach w okularach zmierzyła mnie wzrokiem…nie odpowiedziała na „dzień dobry” z myślą o dziecku (4 mc) powiedziałam najpierw ,że chce bilet bezpłatny dla dziecka-usłyszałam na to gburowate-„ a co samo będzie zwiedzać”…..ide dalej w kierunku wejścia pani wpuszczająca zdawkowo mnie wita-„kupiła pani te bilety czy nie” patrze dalej a przy szatni 5 osób łącznie z szatniarką stoi i się bezcelowo patrzy podaje wiec kurtkę….i pytam się gdzie mogę rozebrać dziecko pani szatniarka z kanapka w buzi odpowiada ze tu i teraz bo nie ma gdzie…..i zaczynamy zwiedzanie od 2 pietra jak nakazuje 5 osob skumulowanych przy windzie i szatni….te same osoby z dołu nagle pojawiają się na każdym piętrze ;) czuje się wręcz śledzona….. pani ochroniarz w trakcie kiedy sprawdzałam czas na telefonie komórkowym krzyczy do mnie _-„pani tylko tylko mi

zobacz wątek
9 lat temu
~Maria

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry