Odpowiadasz na:

Przerost formy nad treścią!

Idąc do GO myślałam, że to kolejne po Śródmieściu i Bliżej miejsce, gdzie będzie można się najeść, napić przyjemnych drinków, słowem - posiedzieć i przyjemnie spędzić wieczór. Okazało się, że jest... rozwiń

Idąc do GO myślałam, że to kolejne po Śródmieściu i Bliżej miejsce, gdzie będzie można się najeść, napić przyjemnych drinków, słowem - posiedzieć i przyjemnie spędzić wieczór. Okazało się, że jest inaczej.

Na pierwszy rzut oka - świetne miejsce! Wystrój jest wspaniały i przyjemnie siedzi się w takim wnętrzu. Jednak już od pierwszego kontaktu z obsługą percepcja się nieco zmienia. "Dzień dobry" i "dziękuję" to słowa obce Paniom, które nas obsługiwały. Poza tym kelnerka w wyciągniętej, bardzo wyciętej koszulce bez ramiączek nie wygląda zbyt profesjonalnie.
Jedzenie - bardzo dobre, jednak wielkość porcji kompletnie nie współgra z ich ceną. Choćby przystawka - mały podpłomyk podany na ogromnej desce do krojenia (co potęguje wrażenie mikroskopijności) za kilkanaście złotych. Chłodnik arbuzowo-ogórkowy - porcja jak dla dziecka, a smak nijaki - warto byłoby go w jakikolwiek sposób doprawić!
Co do drinków - bardzo pomysłowe, ale smakowo bez szału. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że barmanów z GO można było wcześniej spotkać za barem w innych miejscach i robiących dużo lepsze drinki.

Podsumowując - słaba obsługa i stosunek ceny do wielkości porcji nie zachęcają do powrotu do GO.

zobacz wątek
8 lat temu
~A.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry