Odpowiadasz na:

Położnictwo

Rodziłam w lutym 2016 r. Do ostatniej chwili byłam przekonana, że na pewno nie będę rodzić w Redłowie, mimo że miałam najbliżej. Słyszałam bardzo złe opinie (teraz już wiem, że nieuzasadnione).... rozwiń

Rodziłam w lutym 2016 r. Do ostatniej chwili byłam przekonana, że na pewno nie będę rodzić w Redłowie, mimo że miałam najbliżej. Słyszałam bardzo złe opinie (teraz już wiem, że nieuzasadnione). Pewnego dnia stwierdziliśmy z partnerem, że ze względu na odległość lepiej wybrać Redłowo, zwłaszcza że i tak niestety byłam skazana na cesarkę (nieprawidłowe ułożenie dziecka). No i tej samej nocy odeszły mi wody, pojechaliśmy do szpitala i na każdym kroku byłam bardzo miło zaskakiwana. Przede wszystkim POŁOŻNE. To dzięki nim nasz pobyt w szpitalu wspominam pozytywnie. Oddział był taki pomieszany, patologia razem z położnictwem, bo nowe położnictwo właśnie się otwierało. Widać było, że położne zasuwają jak szalone, jest ich mało, ale kiedy były przy nas to tylko przy nas. Mogłam zadać każde pytanie, były bardzo pomocne i troskliwe. Pomagały w karmieniu piersią, uczyły, tlumaczyły, nasz sukces laktacyjny zawdzięczam w dużej mierze właśnie im. A kiedy pierwszy raz wstawałam z łóżka, położna, która mi pomagała, zajęła się mną jak rodzona matka. Serio. Samego porodu nie sposób mi oceniać, bo po niecałej godzinie od odejścia wód byłam już na stole operacyjnym, natomiast opieka po porodzie na 6+!

zobacz wątek
8 lat temu
~Michalina

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry