Widok
A jednak zdrowy rozsądek w narodzie nie zginął. Większość komentarzy w temacie oceniam na duży plus. Tak trzymać, bez pychy i snobizmu, ale cenić się trzeba i dymać nie dąć :)
Może autor wątku odpowiedziałby jednak na pytania przewijające się przez temat, tj. miejsce pracy i szacowana kwota, która zostaje do ręki po opłaceniu choćby minimalnych realnych kosztów.
Może autor wątku odpowiedziałby jednak na pytania przewijające się przez temat, tj. miejsce pracy i szacowana kwota, która zostaje do ręki po opłaceniu choćby minimalnych realnych kosztów.
A czemu trzeba mieć własną działalność? Nie każdy wie jak założyć, lub nie chce zakładać działalności w nie pewności, że wszystko będzie z tą pracą ok. Ci co mają już tu w Polsce działalność i zajmują się elektryką to na pewno nie zarabiają po 2 czy 3 tysiące, dlatego fachowcom elektrykom się nie opłaca jechać z dala od rodziny. Pozdrawiam.
Cały ten anons to jakaś ściema. Spotkałem się z gościem, ustaliliśmy szczegóły, poniosłem już pewne (na szczęście niewielkie) koszta związane z organizacją wyjazdu a potem kontakt z jego strony się urwał. Tak więc albo gość lubi marnować cudzy czas albo to jakiś wałek.
Jeżeli ktoś zamierzałby rzucić dotychczasowe zajęcie żeby podjąć współpracę z tym gościem to nie polecam.
Szczęśliwego Nowego Roku d*pku.
Jeżeli ktoś zamierzałby rzucić dotychczasowe zajęcie żeby podjąć współpracę z tym gościem to nie polecam.
Szczęśliwego Nowego Roku d*pku.
wlasna dzialalnosc ,bo nie pracujesz na niemieckich warunkach ,tylko jestes oddelegowany do pracy w de,wiec nie masz "zusa" bo go sam oplacasz,kawalerowie musza sie liczyc z "bykowym" wiec nie dostana ewentualnego zwrotu z pdatku w de,czyli oferta pracy ponizej oplacalnosci ,w dzisiejszych czasach znajac niemiecki "na migi" ,zalapiesz sie u niemca na normalnej umowie i za godziwa stawka bez problemu za 12-18 euro/netto /h.najwiecej ofert znajdziecie na bawarii .