Widok

Bezmózgi na rowerach

Rowery Motoryzacja Temat dostępny też na forum:
Grzecznie do Was nie da rady przemówić, bo prośba skutkuje odpowiedzią określającą męskie i żeńskie organy rozrodcze. Piszę z wielką prośbą o to aby rozejrzeć się jeśli wjeżdża się na drogę czy nie wymusza się pierwszeństwa i pamiętajcie jeśli jest droga rowerowa to po niej należy jechać a nie po jezdni. Ja dziś się zatrzymałem, ale następnym razem mogę nie zdążyć. Rower z samochodem nie ma szans. Pomyślcie to na prawdę nie boli. I prośba do rowerowych "znawców przepisów", nie wiesz, nie znasz się, to poczytaj. Wtedy jak zrozumiesz (słowo klucz - zrozumiesz) to wsiadaj na rower.
popieram tę opinię 80 nie zgadzam się z tą opinią 21
szkoda tylko, że większość znanych mi bezmózgów na rowerach - to kierowcy od lat.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 27
90% ludzi wypowiadających się w podobnych wątkach to trole i przy okazji imbecyle...

tak, część rowerzystów nie zna przepisów
tak, część kierowców również nie zna przepisów...
dodatkowo, piesi często w ogóle nie znają żadnych przepisów...

nie ma się o co spinać....
kamera - najlepsze rozwiązanie...

a to, że jeden czy drugi z Was miał taki a nie inny przypadek o NICZYM nie świadczy...
widzicie tylko błędy, i rażące przewinienia... ale jak już jakiś rowerzysta/kierowca jedzie zgodnie z przepisami, to nikt nie zakłada tematu na forum żeby takiego pochwalić :)

wniosek z tego jest prosty... jeździć nie umie MARGINALNA część społeczeństwa, i to oni powodują wypadki i niebezpieczne sytuacje na drodze...
więc oskarżając WSZYSTKICH (całą grupę) tylko prowokujecie dalsze kłótnie i forumowe wojny, co jest dla Was żałosne, a np. dla mnie bardzo zabawne :)

keep going ;D

ps. jeżdzę i samochodem, i rowerem... i np. jadąc na rowerze, jak widzę, że mi ktoś skręca w prawo przecinając ścieżkę, to szukam kontaktu wzrokowego, bo nie wiem czy to nie jakiś dziadek jeżdżący 'na pamięć' albo inny 'inteligent' i jak widzę, że mnie widzi - to jadę... proste. a w aucie mam 2 kamery, i to jest - jak wspomniałem - najlepsze rozwiązanie... oczywiście dla tych, co przepisy znają i przestrzegają ;) jak jeździsz jak debil, to na nic Ci kamera....
popieram tę opinię 38 nie zgadzam się z tą opinią 5
No to z tego miejsca chwalę wszystkich kierowców z GWE na blachach, którzy dziś bardzo rozsądnie wyprzedzali, nie spinali się, nie wciskali, począwszy od Pomieczyna, przez Luzino do Wejherowa dziś w godzinach porannych. Kultura na najwyższym poziomie.
Od Koleczkowa było już więcej nerwusów, ale wiadomo - wielkie miasto i temperatury wysokie, to im wybaczam.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
Przesada z tym wzajemnym oskarżaniem. W przypadku kolizji wiadomo kto mniej fizycznie ucierpi a kto wiecej materoalnie. Widziałem osobiście zderzenie auta włączajacego sie w ruch i rowerzysty jadącego ścieżką. Do niczego poważnego nie doszło ale... obaj uczestnicy zdarzenia mieli dzień zmarnowany. To jednak uczy zwalniania wtedy kiedy nie jesteśmy pewni a nie gnania na wariata. Ogólnie z tymi przepisami nie przesadzajmy kiedy droga pusta i problemów nie ma. Faktycznie jednak są miejsca w których nagminnie auta wjeżdżają na przejście dla pieszych i rowerzystów mimo ze ci mają zielone blokując im zwyczajnie przejście lub przejazd. To juz nie jest przypadek ale celowe działanie. Wszystko to dziwne jest tym bardziej kiedy kierowcy naprawdę widzą pieszych i rowerzystów a mimo to wjeżdżają. Ot takie mamy czarne punkty bo akurat wtedy zaczynaja sie problemy. Piesi motaja się miedzy autami omijając je a rowerzyści to samo. Nieraz wszyscy trwaja w oszołomieniu analizując którędy da się pokonac przejscie (moze obok). Pokonujący traca czas a potem co? Ano jesli wiedzą że pokonaliby przejście to tym bardziej pokonują je nawet na czerwonym bo to szybko się włacza. I jest jeden wielki problem. Nazywam to czarnym punktem gdzie nie ma przypadku ale celowe systematyczne łamanie przepisów i gdzie o wypadek bardzo łatwo. Zdziwienie tym co sie dzieje jest tym bardziej wielkie kiedy kierowcy staja na czerwonych światłach gdzieś z przodu a ci z tyłu w takim punkcie widząc ze miejsca za przejściem nie ma mimo to wjeżdżaja na pasy i staja na nich bo juz ruszyc dalej nie da się. Jako rowerzysta nie spieszę się bo miejsc gdzie można pognac jest dosyc i nie trzeba na wariata przeskakiwać tam gdzie jeżdżą auta.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Gdzie w Trójmieście są te "czarne" punkty, gdzie ci biedni kierowcy celowo gnębią pieszych i rowerzystów?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6
z samego tylko Wrzeszcza: prawoskręt Grunwaldzka->Miszewskiego (co trzeci kierowca staje na pdr); skręt z Białej w Wyspiańskiego - tu ciągle jest zastawiany przejazd i przejście oraz jest nieuregulowane pierwszeństwo (a właściwie jego brak) względem pojazdów jadących od Placu Komorowskiego; prawoskręt Zwycięstwa -> Hallera i ciągłe wymuszenia na pieszych i rowerzystach; przejście dla pieszych przy Manhattanie od strony Olimpu - tutaj każdy kierowca unika lewego pasa z taką zaciętością, że piesi na swoim zielonym przechodzą między stojącymi samochodami.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja już skończyłem z grzecznością wobec pedalarzy, bo to nic nie daje. Zamontowałem dwie, szerokokątne kamery w samochodzie i gdy widzę, że jeden z drugim próbuje wymusić pierwszeństwo, to zapraszam na maskę takiego. Już dwa razy miałem taką sytuację, że pedalarz próbował wymusić pierwszeństwo a jak mu się nie udało i glebę zaliczył, a drugi raz pocałował mi felgę bo ryłem zaliczył centralnie w koło jak nie wyhamował w porę. Potem próbował coś tam mi wmówić że miał pierwszeństwo ale jak mu pokazałem dwie kamery to się poddał.
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 27
Nic nie wspominasz o uszkodzeniach swojego samochodu wiec na szczęście najprawdopodobniej zrobiłeś to wszystko w wyobraźni pisząc komentarz.
Tak naprawdę nie ważne jest czy miałeś pierwszeństwo tylko czy mogłeś uniknąć zdarzenia a jak kogoś zabijesz to będziesz miał dwa problemy - prawny i psychiczny.
popieram tę opinię 43 nie zgadzam się z tą opinią 6
Pojechałeś.

Czy podejrzewał byś
-stokrotkę
-pieska
-kotka
-kanarka
-rybkę
-anonimowego trolla
-pelargonię
o zdolność do problemów psychicznych?

Bo sądzę, że to znacznie przerasta horyzonty tego agresywnego kierowcy,

a ępatia to dla niego tylko trudne słowo na siedem liter, pierwsza ę.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 7
bezmózgu w blacho smrodzie zamontuj sobie kamerę szrokokątną kamere w głowie ,może uda ci się nagrać twój mózg, choć nie wiem czy go znajdziesz
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 17

Zapraszam na maskę ??

To znaczy co, celowo nie unikasz kolizji, świadomie ryzykując życie tych, którzy jak sam twierdzisz, z samochodem nie mają szans ?
To jesteś jeszcze większym zagrożeniem na drodze niż oni. Pieszych też "zapraszasz na maskę" a potem publikujesz te wyczyny na faceboku ?
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 6
Od siebie jako rowerzysty mogę powiedzieć, że w sezonie to na scieżkach rowerowych klasyka - wjadę sobie na sciezkę rowerową, ale po co patrzeć czy coś jedzie z tyłu, przecież ja jadę do przodu, są wakacje, niech żyje słońce!

I teraz pytanie za sto punktów - czemu nie spotykam się z takimi sytuacjami po sezonie?
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2
To proste. Kierowcy wsiadają na rowery tylko w sezonie.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5
XYX

Rowerzyści, Ci prawdziwi, jeżdżą nie tylko latem.
Stąd masa utrudnień w sezonie.
I mnie denerwuje gdy jadą środkiem ścieżki, pojedynczo, dwójkami czy i w trójkę. A trąbić nie lubię to biorę ich tak, że strach w oczach mają ;)
Chyba zacznę klnąć :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
kląć.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
To już dziś, dziś zacznę.
Jej, gapa.
Dzięki! ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I szybki jesteś.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Odcinek Czarny Dwór - Sopot i trzy spotkania o jakich piszę wyżej

1. wjazd na sciezkę rowerową z podporządkowanej z mojej lewej w przeciwną stronę, ale takim szerokim łukiem ze aż na mój pas

2. wjazd na sciezkę rowerową z podporządkowanej z mojej lewej w moim kierunku jazdy, ale oczywsicie zaraz przede mną

3. jechanie nie swoim pasem jazdy na zakręcie za drzewami

We wszystkich przypadkach musiałem mocno dawać po hamulcach, w pierwszym nawet bardzo. To tylko jedna trasa i dość krótki odcinek, srodek tygodnia, koło południa. Żądnym wrażeń polecam weekendy w tychże okolicach ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo po sezonie jeżdżą tubylcy a nie banda turystów ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
bo np ktoś ma urlop i lubi sobie pojezdzić amatorsko całkiem dla przyjemnośći a nie rekordów, bo właśnie jest słoneczko i fajna pogoda do jazdy, drogi dla rowerów nie są tylko dla zawodowców, ludzi lubiących szybciej jechać czy coś .... masz rację, że powinno się zachować ostrożność, ale nie kategoryzuj mnie jako laika w temacie rowerowym bo jeżdzę tylko gdy jest ciepło.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z treści wynika, że skoro nie udaje Ci się grzecznie, to liczysz, że wyzywając odniesiesz skutek. Naprawdę na to liczysz? wierzysz w to?
Z podtekstu jednak wynika, że nie jesteś aż takim idiotą i zależy Ci tylko na wylaniu żalów, albo obrażeniu rowerzystów. Ciekawe po co Ci to. Skoro skutek na pewno będzie mniejszy, albo żaden, to może po to, żeby zobaczyć dużo łapek w górę od innych sfrustrowanych kierowców.

Każdy musi sprawdzić, czy nie wymusza pierwszeństwa i ustąpić mającemu je. Proste i z tym obaj się zgadzamy.

Co do przepisów, to nie jest tak - "jeśli jest droga rowerowa...". bo jesli droga rowerowa "jest", ale prowadzi w poprzek, to nie należy po niej jechać, tylko dlatego, że jest. Decyduje kierunek, w którym zamierza rowerzysta jechać. Nie ma tak, że zbudowano drogę rowerową do sklepu, a ja chcę na pocztę, to muszę jechać do sklepu, bo w zasięgu wzroku to jest jedyna droga rowerowa.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 5
Piszesz do nas ale Ci co zaleźli za skórę raczej tego nie przeczytają. Albowiem liczba rowerzystów na tym forum jest wielce ograniczona.

Rowerzyści to zbieranina w większości bez uprawnień i tu duży ukłon w stronę naszej edukacji publicznej która ma to głęboko i tylko stwarza pozory że coś robi w tym kierunku. Tak naprawdę każdy dzieciak powinien kończyć podstawówkę z kartą rowerową (obojętnie czy jest ona wymagana czy nie)

Jestem ciekaw ilu kierowców samochodów z uprawnieniami wie jakie aktualnie w kodeksie są zapisy odnośnie rowerzystów. Ci którzy oprócz samochodu często używają roweru mają wiedzę a pozostali najprawdopodobniej kodeks studiowali przed egzaminem na prawko.

Jako rowerzysta powiem że wiele razy samochody wymuszały i zajeżdżały mi drogę gdy poruszałem się po ulicach. Gdy jeżdżę po ścieżkach jest lepiej ale wymuszenia też się zdarzają. Rowerzysta też nie zawsze może wyhamować nawet jak jedzie dosyć wolno. Miałem już taką sytuację a najdziwniejsze jest to że po kolizji jedynym elementem który ucierpiał w moim rowerze było siodełko. Gdy jadę rowerem i mogę ustąpić pieszemu czy kierowcy auto niezależnie od sytuacji to to robię.

Gdy jadę samochodem najbardziej wkurzają mnie rowerzyści i piesi na pasach na czerwonym. Jest to bardzo niebezpieczny zwyczaj, a jak w końcu kogoś trzepnę to pewnie będę musiał udowadniać że nie jestem wielbłądem i że miałem prawo jechać a poszkodowany wlazł / wjechał mi pod koła.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1
Opinia została zablokowana przez moderatora
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nikt się nie zbiegł tylko admin wstawił ten temat na forum rowerowe bystrzaku.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
tyle co wiem to jest coś takiego jak ograniczanie zaufania? nie masz prawo jazdy ze nie jarzysz czegoś takiego?
po drugie na szczęście nie wszędzie jest ścieżka rowerowa a ciąg pieszo/rowerowy i rowerzysta ma prawo w tej sytuacji korzystać również z ulicy, Pozdrawiam sfrustrowanego kierowcę blachosmordku
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
ale jak już korzystasz to przestrzegaj przepisów drogowych!!!żeby daleko nie szukać- jadę dziś janka wiśniewskiego w kierunku gdyni centrum-na wysokości gdyni stoczni cyklista jedzie po ulicy.czerwone światło,samochody-hamują. a rowerzysta??sipu na chodnik i popieprza chodniczkiem. zeilone -ruszamy.przejeżdżamy wiadukty-tam gdzie drogi się schodzą w jedną - i co widzimy?ten sam rowerzysta popieprza ulicą. i co?i super?gratulacje! Pozdrawiam idiotów na rowerach!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7
no tak, to zagrożenie publiczne, bo jak taki rowerzysta wpadnie w dom, to go zburzy, albo wykolei lokomotywę, albo spowoduje, że się Tir przewróci, cysterna z kwasem rozszczelni i zrobi Chiński Syndrom,
a zapieprza taki dwieście na godzinę, śmierdzi kaszanką paliwową i strasznie straszy łachów, jak ty, którzy jeszcze nie umieją za bardzo prowadzić nowonabytego szrotowagena ;-)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1
o ile droga rowerowa tam jest. Drogę rowerową oznacza się znakiem pionowym C13. Żadnym innym. Ciągi oznaczane znakiem C13/16 obowiązkowe dla rowerzysty nie są - znak ten zobowiązuje jedynie do ustępowania pieszym. Podstawa prawna: ustawa Prawo o Ruchu Drogowym oraz Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Ministra Środowiska ws. znaków i sygnałów drogowych. Co do wymuszeń - to raczej na mnie wymuszane jest pierwszeństwo. Jeden świr w tym przoduje - ale kamerka już jedzie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Podpisuję się nogami i rękami pod postem kierowcy. no przeciez zacznę bejsbola wozić, bo inaczej to tych tłuków przemówic sie nie da. wściekłam się - jak dziś zjeżdżałam z estakady na morską,po drodze mijałam dwóch "sympatycznych cyklistów". miałam czerwone i zieloną strzałkę, zatrzymałam się, pasy puste, więc ruszyłam i nagle słyszę ZA SOBĄ darcie mordy z inwektywami. okazało się, że dwóch panów, których mijałam postanowiło przejechac przez pasy. ZA MNĄ! i wrzask, jak ja ich mogłam nie widzieć jak jechali za mną! i skręcali za mną!! noż w morde jeża-niech im ktoś przemówi do rozsądku!jakim cudem mam widzieć, ze za mną ktoś wjeżdża na pasy???!!!skad mam wiedzieć, co oni planują?czy nie mieli ochoty jechac prosto bądź w prawo???oszaleć można z tymi kretynami. jak ich nauczyć wreszcie przepisów?co się musi wydarzyć, zeby jeden idiota z drugim zrozumieli,że jak sie jest uczestnikiem drogi to przepisów drogowych Trzeba Przestrzegać?!!a jak sie jedzie chodnikiem, to się nie wpieprza za autem na jezdnię??
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 10
O co chodzi?....to już za nikim nie można jeździć w tym mieście?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
chodzi o to, że nie mam możliwości ustąpić temu, kto jedzie ZA MNA!
teraz kumasz???
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Nie. opis jest niejasny. Panowie rowerzyści jechali naprzeciw Ciebie po ulicy, minęłaś ich, czyli byli za Tobą i poruszali się w przeciwnym kierunku - oddalaliście się od siebie. Kiedy Ty skręcałaś (na zielonej strzałce w prawo), panowie postanowili przejechać przez przejście dla pieszych za Tobą , czyli najpierw jechali po ulicy po Twojej lewej, skręcili w swoje lewo i dawali po tym przejściu. Przejazdu rowerowego nie było, a oni po pasach , minąwszy Cię zaatakowali lewy tylni błotnik.

Żeby Cię minąć i zdążyć próbować wjechać w Ciebie, musieli wjechać na to skrzyżowanie też na czerwonym, ale po przeciwnej stronie nie mogli mieć zielonej strzałki w lewo.
Ciekawe co krzyczeli :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Teraz jest to napisane z sensem o ile autor powyżej wie co oznacza termin "mijanie się"...niestety 99% na tym forum nie wie co to znaczy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Opinia została zablokowana przez moderatora
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Idiota Idiocie nie równy, to ze większość idiotów jeździ w blachosmrodach nie znaczy że każdy taki jest, chyba to jasne czy do ciemnogrodu nie dochodzi?
Jako że jezdże sporo po szosie i trenuje tylko na szosie widze jak blachjosmrody ignorują przepisy, to jest jakaś paranoja, już nie mówie że 90% nie przestrzega dopuszczalnej prędkości ale wyprzedzanie na żyletę, nie zatrzymujecie się na strzałkach, przejeżdżacie nagminnie na czerwonych światłach, tak tak, to się coraz częściej zdarza, jest to co najmniej irytujące na szczęście kupiłem kamerę i będe cyborgów nagrywać jak coś mnie jakiś wkurzy, niech się nauczą i jak jedzie rowerzysta z na przeciwna to nie wyprzedza się, ale tą sytuacje na szczęście udało mi się juz nagrać, ale gość się zdziwił w sądzie że rowerzysta śmiał go nagrać, no jak on wogle śmiał nagrywać :D wielkie rozczarowanie i pretensja o prawa autorskie haha, no tak bo jak on może przecież ja jestem nie winny, szkoda tylko ze takie małe kary są, tacy powinni stracić prawo jazdy dożywotnie !!! Kretynów jest multum a 500 ł kara i 10 ptk to jakiś śmiech na sali, to pouczenie a nie kara
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
A Ty panie kolarzu ile raz się zatrzymałeś swoim wyczynowym rowerem na zielonej strzale, ile raz przejechałeś na czerwonym (a może ile raz się zatrzymałeś)?...a z tym nagrywaniem to ne przesadzaj, już chyba jakiś rowerzysta nagrał chyba wykroczenie kogoś z trójmiasta a potem miał większe problemy, gdyż przy okazji nagrał swoje wykroczenia :-)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ciekawe kiedy zacznie cisnac po obwodnicy bo tam droga rowna. Poza tym ciekawe czy to nie ten kolarz co zapieprza po Grunwaldzkiej i jedzie srodkiem pasa, jesli tak to jemu nalezy sie mandat bo jako rowerzysta jego z****nym obowiazakiem jest jechac jak najblizej prawej krawedzi jezdni. Na tym forum poki co 80% to sa sami rowerzysci. Jedyne tresci jakie ktos przekazuje i mozna cos z tego wywnioskowac to sa rowerzysci, ktorzy poruszaja sie jak to tu jest okreslone blachosmrodkami. (Pozdrowienia dla rowerowych trolli) Kazda strona ma dwa medale. Rowerzysci jednak sadza ze u nich jest jedna strona. Trzeba po prostu nagrywac nie ma innej opcji, bo jak sie pod kola wladuje to bedzie potem mistrz w poslugiwaniu sie kodeksem ruchu drogowego :) Ciekaw jestem ilu rowerzystow jest pod wplywem. Z tego co wiem to na Hallera wracajacy z Brzezna czesto maja wypite ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Nie "jest jechac jak najblizej prawej krawedzi jezdni" a "Mozliwie blisko prawej krawędzie" a to już ogromna różnica.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najbliżej prawej krawędzi to jazda wężykiem, bo kiedy prawy pedał jest na dole trzeba jechać 25 cm od krawężnika, żeby nie zahaczyć, a jak jest na górze to najdzielniejsi mogliby nawet jechać 5 cm od krawężnika, żeby ułatwić kierowcom wyprzedzanie. :)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
Art. 16

7. Na skrzyżowaniu i bezpośrednio przed nim kierujący rowerem, motorowerem lub motocyklem może poruszać się środkiem pasa ruchu, jeśli pas ten umożliwia opuszczenie skrzyżowania w więcej niż jednym kierunku, z zastrzeżeniem art. 33 ust. 1.



Nic o z****nym obowiązku tu nie ma, użyto w ustawie nienacechowanego emocjonalnie słowa "może", a zastrzeżenie dotyczy ddr w odp. kierunku.



Na Grunwaldzkiej są zakazy jady rowerem i czy on jedzie środkiem pasa, czy przy krawędzi mandat będzie ten sam - 100 zł.



A insynuacji, ze kierowcy poruszają się pod wpływem, że 98% kierowców ma wywalone na żółte światła i staje tylko gdy poprzednik staje, że 83% kierowców nie ma zestawów głośnomówiących itp itd mogę wypisywać całą litanię, tylko po co?

Nie wygram na pewno w inwektywach, ale jak widać, masz większe doświadczenie i cały czas ćwiczysz.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przytaczasz artykuły bez uprzedniego przeczytania tych, do których się odnoszą. Sądząc po nicku masz już trochę lat na karku. Powinieneś o tym wiedzieć. Wiesz jak brzmi art. 33 ust. 1.? Pozwole sobie przytoczyć:
Art. 33. 1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
1a. Kierujący rowerem może zatrzymać się w śluzie rowerowej obok innych rowerzystów. Jest obowiązany opuścić ją, kiedy zaistnieje możliwość kontynuowania jazdy w zamierzonym kierunku i zająć miejsce na jezdni zgodnie z odpowiednio art. 33 ust. 1 lub art. 16 ust. 4 i 5.

Czy to do czego odnoszą się też mam przytoczyć czy przeczytasz łaskawie?
Widzę, że czujesz się urażony. A co mają powiedzieć kierowcy gdy widzą komentarze i obelgi rowerzystów?

Co do sytuacji, która opisuje wątek, jest wyraźnie napisane, że jeśli jest droga rowerowa. Zakłada się więc, że droga nie idzie w poprzek, tylko wzdłuż jezdni.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Spokojnie.
"Przytaczasz artykuły bez uprzedniego przeczytania tych, do których się odnoszą". Nie chciałem zaśmiecać odpowiedzi przytaczaniem art 33, ale spodziewałem się tego typu argumentu więc napisałem:
"a zastrzeżenie dotyczy ddr w odp. kierunku. "
Widzisz tam takie zdanie podrzędnie złożone w poście powyżej Twojego? I nadal sądzisz, że nie przeczytałem?

"A co mają powiedzieć kierowcy gdy widzą komentarze i obelgi rowerzystów?"
Tez mają prawo być urażeni, albo w ogóle nie brać udziału w pyskówce. Nie bronię ani rowerzystów en block, ani nie potępiam całości kierowców
Burak jest burakiem, cham chamem, a pirat piratem, niezależnie, czy jedzie na rowerze za 300, czy 30000 zł, czy też jedzie dacią, czy jaguarem.

"Zakłada się więc, że droga nie idzie w poprzek, tylko wzdłuż jezdni.".
A sam pisałeś, że trzeba ściśle cytować przepisy. Tu żonglujesz.

Ja rozumiem kierowców, bo do tej pory nie było tylu rowerzystów na drogach publicznych i jeździło się łatwiej. Rozumiem, że chcieliby, żeby wszyscy inni uczestnicy dróg pojechali gdzie indziej, a to:
- panowie w beretach włączający się na obwodnicę z prędkością 45 km/h
- panienki ruszające spod świateł 20 sekund po zapaleniu zielonego
- piesi idący po przejściu jakby byli w parku
- rowerzyści zajmujący 1 m, a tak trudni do wyprzedzenia jak maszyna budowlana,
- ciężarówki jadące 80km/h na drogach krajowych, gdzie nie sposób wyprzedzić.

O ile do wielu niedogodności ( jak współuczestnicy dróg, oraz mamuśki odwożące dzieci do szkoły akurat gdy my się śpieszymy do pracy) zdążyliśmy się przyzwyczaić i uznać za uciążliwy, ale nieusuwalny element ruchu, tak rowerzyści są zjawiskiem nowym i zauważamy każdego, który nie przestrzega przepisów.

Rozumiem, że kole w oczy infrastruktura rowerowa, szczególnie wobec dziurawych jezdni i kierowcy woleliby, żeby pedalarze jeździli sobie po lasach, po chodnikach, albo przynajmniej w innej dzielnicy :)

Ale to nie powód, by odstawiać takie posty, jak główny w tym wątku i jak niektóre w tej dyskusji. I będę zwracał uwagę na formę, na bezprawne użycie dużego kwantyfikatora, na brak logiki wypowiedzi, na manipulowanie przepisami, bo nie chcę, aby forum trójmiasto.pl dział rowery stał się szambem, jak np. onet.
Jeśli tak się stanie, to sobie pójdę, pójdzie wielu ludzi, którzy chcą podyskutować, a chamstwo zostanie i będzie się napieprzało do woli
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Burak jest burakiem, cham chamem, a pirat piratem, niezależnie, czy jedzie na rowerze za 300, czy 30000 zł, czy też jedzie dacią, czy jaguarem." - popieram w 100%, może dodam tylko tyle, że jednak ten jadący autem o mniejszej wartości wydaje się często być bardziej w porządku niż ten w aucie, którego zakup jest podobny do ceny mieszkania.

"Rozumiem, że kole w oczy infrastruktura rowerowa, szczególnie wobec dziurawych jezdni i kierowcy woleliby, żeby pedalarze jeździli sobie po lasach, po chodnikach, albo przynajmniej w innej dzielnicy :)" - nie wiem czy się określę jasno, ale nie robi mi rowerzysta o ile korzysta z drogi rowerowej jeśli taka występuje. Ba wyobraź sobie, że sam często jeżdżę rowerem, wypada się poruszać nieco po całym dniu pracy. Ale staram się korzystać z dostępnej infrastruktury. Jeśli jej nie ma, oczywiście jade po drodze. Powiem Ci nawet więcej, rozwój takiej infrastruktury bardzo mnie cieszy, uważam, to za wielki plus.
Niemniej jednak osoby, które potępiam to są (mówie tu tylko za siebie) rowerzyści, którzy mimo infrastruktury, upierają się do korzystania z jezdni, mimo, że metr dalej jest droga rowerowa. Myślę, że wiele osób się z tym spotkało.
Wiele jest sytuacji, że jadąc z Gdańska do Sopotu, na ulicy Grunwaldzkiej na wysokości skrzyżowania z Drogą Zieloną jest rowerzysta, który jedzie dosyć wolno po drodze (oczywiście nie trzyma się prawej strony), na światłach wyprzedza wszystkich i znowu ustawia się na środku.
Kolejną "normą" jest przejeżdżanie przez czerwone światło. Wypominasz, że kierowca nie jest w stanie zatrzymać się podczas zmiany świateł. Tak masz racje. Mimo wszystko uważam, że czasami lepiej jest przelecieć niż zafundować sobie stluczkę. A co myśli rowerzysta? Lepiej wjechać komuś pod koła?
Wytłumacz mi proszę, co odstawił główny post. Bo nie bardzo rozumiem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tytuł:
"bezmózgi na rowerach"
początek:
"Grzecznie do Was nie da rady przemówić, bo prośba skutkuje odpowiedzią określającą męskie i żeńskie organy rozrodcze."

Powtórzę to co napisałem wczoraj:
Czy naprawdę ktokolwiek wierzy, że zwracając się do kogokolwiek w ten sposób, odniesie się skutek po części choćby zbliżony do deklarowanego, jako zamierzony?
Naprawdę tak myślisz? Nie mogę wyjść ze zdumienia. O ile mogę zrozumieć, że ktoś posyła wiązankę, nawet mocniejszych słów w zdenerwowaniu, na ulicy (choć nie popieram), to nijak mi nie przychodzi do głowy cel założyciela tego wątku, poza chęcią ulżenia samemu sobie poprzez dowalenie komuś innemu. A czy ten ktoś inny będzie urażony? Ten Twój rowerzysta pomykający środkiem pasa po Grunwaldzkiej? Nie, raczej ja. Więc po co to było? Bo tak SIĘ PISZE w internecie?
Ja też nie bardzo rozumiem.

A wracając do wrzucania sobie wzajemnie nieprzestrzegania prawa. Rowerzyści traktują ddr-y, tak jak kierowcy ograniczenia prędkości. Dużą ich (jednych i drugich) część stawia się bez sensu, jakby na złość użytkownikom, więc polską metoda ignorują je uważając, że jak ograniczenie jest głupie, to nie ma powodu go przestrzegać. A wierzaj mi, że wiele ddr-ów jest głupiej organizowanych, niż niejedna 30 w polu. Jak zauważyłeś, nie mam już 18 lat i nieodparty imperatyw wciskania nogi w pedał gazu już mnie nie dotyczy i jestem w stanie (choć ciężko) pojechać autem te 50 prostą drogą wśród pól. Ale czasem przejść przez ruchliwą jezdnię w blokach sl, narażając się na przejechanie, pojechać 500 metrów po kostce polbruk na oponach 25mm, po czym przejść na druga stronę poza wszelkimi przejściami i przejazdami przez tę samą ruchliwą drogę jest wyjątkowo trudne i nieefektywne.
Podobnie jest z wioskowymi ścieżkami bez wjazdu i zjazdu, źle oznaczonymi, na tyle źle, że ignorowanie ich nie wiąże się ze złamaniem prawa. No to je ignoruję.

Ponieważ jestem i kierowcą, i rowerzystą czuję potrzeby i trudności na styku i staram się ułatwiać, a nie utrudniać współużytkowanie dróg. Syn motocyklista też jest przydatny do wzrostu empatii na drodze :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Opinia została zablokowana przez moderatora
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Art. 33. 1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Z artykułu tego wynika:
1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów

2. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Z artykułu tego NIE wynika:
Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów i pieszych

Czyli:
Kierujący rowerem nie jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów i pieszych
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Niestety, odmienna interpretacja, wychodząca z założenia, że ddrip to jest rodzaj ddr, ma też silne umocowanie, tzn. nie da się jej obalić, bez przytoczenia usuniętych punktów art 33 i wnioskowania z tego intencji ustawodawcy. A korzystanie z nieaktualnego prawa nie może być podstawą interpretacji.
Art. 33 jest napisany do bani, choć Twoja interpretacja jest logiczniejsza, to Ministerstwo Transportu wydało jakąś tam opinię, ze C13/C16 niezależnie od kreseczki zobowiązuje rowerzystę do korzystania. Oczywiście list sekretarza stanu do jakiegoś posła nie jest wykładnią prawa, ale sąd może interpretować tak, albo tak. Logika nie ma tu większego znaczenia, znaczenie ma, że art 33 jest do bani i można go odczytywać na 2 sposoby.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety c13/c16 często wystepuje w towzrystwie b9 a to już wyjaśnia sprawę definitywnie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak, to jest wyjście stosowane wobec niejasności samego C13/C16. I tak powinno być: C13/C16 - nie trzeba, C13/C16 + B9 - nie trzeba po ddrip, ale nie wolno po ulicy :)
Docelowo zaś, w celu ograniczenia ilości znaków, powinna być jakaś nowelizacja ujednoznaczająca
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
na logikę są wymienione "droga rowerowa lub pas ruchu dla rowerów" oraz - w rozporządzeniu "C13 - oznacza drogę dla rowerów jednośladowych, którą rowerzysta jest zobowiązany się poruszać". W tym samym rozporządzeniu nie ma takiej konstrukcji przy C13/16. Warto zwrócić uwagę, że ciągi oznakowane C13/16 nie mogą być oznaczone samodzielnym C13 - ponieważ nie spełniają wymagań prawnych (szerokość i skrajnia). Prób reinterpretacji JASNO napisanego prawa nie brakuje - jak np. zachęta wydana przez GDDKiA do stawiania A-7 dla rowerzystów przejeżdżających przez drogi publiczne - ten znak informuje, że na skrzyżowaniu należy ustąpić pierwszeństwa pojazdom na drodze prostopadłej - tyle, że DDR oraz jezdnia nie tworzą skrzyżowania. Czyli rowerzysta mijając taki znak - musi ustąpić rowerzystom za przejazdem. Nadal ma ustawowe pierwszeństwo znajdując się na przejeździe oraz wjeżdżając nań przed pojazdami skręcającymi w ulicę prostopadłą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Obojętnie czym jeździcie samochodem, rowerem, motorem, quadem czy idziecie pieszo - zawsze miejcie oczy dookoła głowy - Bezmózgi są wszędzie. :P
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
cwaniakować umiecie tylko na forum gorzej już w realu?, mowa tu o cwaniakach zakrytych w blachosmrodach, widze tu osoby które poruszają się autami i mają jakieś wielkie haloo nie znają podstawowych przepisów Kodeksu, chciałbym takiego spotkać na realu i ciekwe czy też tyle by miał do powiedzenia w rzeczywistości , zanim się wypowiecie wypadało by się zapoznać z przepisami, proszę nie ośmieszajcie się i kto wam dał prawo jazdy? jakim cudem zdaliście nie mając zielonego pojęcie o podstawach?
Czasem trzeba pojechać Grunwaldzką lub inną główną ulicą by z miasta wyjechać na trening ale to ie o tym była mowa, i rowerzysta nie musi najbliżej krawężnika jeździć, wystarczy na wysokość studzienki czy wam to się podoba czy nie to już wasza sprawa, bo dojdziemy do tego ze na krawężniku może jechać ? a 5 cm od krawężnika ryzykuje swoje życie czyli wyprzedzanie na żyletę a jak dziura będzie to prost pod auto. Co do spraw s kamerką miałem już kilka rozpraw, kilka kończyło się odwołaniem kilka z nich mnie również oskarżyli o wykorzystywanie nagrania ale nigdy nie przegrałem, warto mieć i idiotów nagrywać, ta sprawa co chłopak nagrał idiotę wyprzedzającego na podwójnej ciągłej i policja pozwała rowerzystę jest tylk irytująca i ośmieszająca całą Policję, bo sprawa z góry wygrana była, oczywiście zapłacili min ci co tak fuczą tu na tym forum Idiocie z Blachosmrodków którzy nie znają przepisów i nie wiedzą że nie wolno wyprzedzać na podwójnej :D
mialem kiedyś przypadek gdy auto wyprzedziło mnie i nagle po heblach, miałem 53 km/h na prostej oczywiście brak szans na zahamowanie, u mnie skończyło się na rozwalonym w pył kasku i paru szwach oraz widelec i koło do wywalenia, oczywiście blachosmród zaprzeczał do przyjazdu Policji ze on delikatnie chciał skręcić a to ja się wpakowałem w niego, i tu jest dobrze mieć kamerkę, na szczęście mam ją tak ukrytą ze frustancie nie widzą jej :) zatkało go jak musiał zapłacić 5,2 kola za uszkodzenia, a jak to się skończyło, oczywiście mandat i utrata prawo jazdy, w sądzie było już inaczej, wielka skrucha ale to już za późno, trzeba uświadomić bezmózgim kierowcą ze asfalt nie należy tylko do nich
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jak jest podwójna ciągła to nie można wyprzedzać?...proszę sam się doszkól.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie wolno tylko przekraczać. Jak pas szeroki to się zmieści i rower i samochód. Jak pas wąski, albo jest to duża ciężarówka, to marnie z wyprzedzaniem.

Za to zakaz wyprzedzania nie dotyczy rowerów, jako obiektów wyprzedzanych i wyprzedzających.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Apel o zachowanie form dotyczy też Ciebie.
Większość kierowców dostała prawo jazdy przed nowelizacją przepisów dotyczących ruchu rowerowego i po prostu się nie douczyli. Usłyszeli, że teraz rowerzysta ma obowiązek poruszania się po "ścieżce" i uważają, że każdy kawałek czerwonego asfaltu to getto dla pedalarzy.

Z kolei duża część rowerzystów usłyszała, ze teraz oni maja pierwszeństwo i jadą wszędzie i zawsze na pałę.

No i szosowcy, którym naprawdę ciężko jeździć po tych wytworach ddr-o podobnych, którzy uważają, że zatrzymywanie się na czerwonym ich nie dotyczy, bo skręcają w prawo. Sam nie dalej niż w piątek, pod Prabutami władowałem się na czerwonym w ruch wahadłowy i przejechałem te kilkaset metrów bez widzenia się z innymi pojazdami, ale jakbym zobaczył, to bym zjechał na ten pas zamknięty pachołkami. Piątek, godzina 20, roboty zamknięte, samochodów brak. Autem bym stał i uważam to za normalne.

W sumie w realu współużytkowanie poprawiło się w ostatnich latach bardzo i większość użytkowników nie chce nikomu robić ani krzywdy, ani trudności. Jest trochę złośników po obu stronach, ale to margines.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
I to jest norma. Normalność to środek krzywej Gaussa, a te górne i dolne marginesy, to ok 20% ludzików, więc takie wścieklice jak tu piszą, to nie jest nic nienormalnego.

Admin jest porąbany. Jego crossposty nasilają utarczki.

Trzeba po prostu jakoś wymyślić jak zmusić policję do patrolowania na rowerach, bo choćby pojedyncze gliny na rowerach bardzo zmieniły by sytuację w tej chorej wojence. Łapały by piratów na rowerach, ale jak by która niedojda trójpedalska "nie dostrzegła" takiego gliny na rowerze, to do durnego niebieskiego łba by przynajmniej dotarło, jak to w życiu serio jest.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zgadzam się, tak się skłąda że przestrzegam przepisów,nigdy nie przejeżdżam na czerwonym świetle nawet w nocy gdy nikogo nie ma stoję, na strzałkach też się zatrzymuję w odróżnieniu do samochodów, to auta w większości lamią przepisy
bez sensu wytykacie jedni drugim, myślicie że w ten sposób zniechęcicie do jazdy rowerem szosowym? no to się grubo mylicie bo ulica nie tylko do was należy, a co do tego ze blachosmrodki nie znają przepisów dlatego napisałem ze zapodając temat czy wyrażając swoje zdanie wypadało by się zapoznać, trzeba być na bieżąco bo przepisy się zmieniają, ale to pewnie też będą burczeć no jak to? przecież ja nie muszę itp... bo zdawałem 20 lat temu i mam gdzieś co się zmienia, otóż nie, ty jako kierowca musisz być na bieżąco !!! tak jak każda osoba poruszająca się musi przestrzegać Prawa o Ruchu Drogowym,
Wspominałem o ograniczeniu zaufania, tego tematu też pewnie nie znają?, trzeba się z tym liczyć że jeszcze nie raz to się przyda bo Idiota zawsze się znajdzie
pozdrawiam frustantów :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
gorzej, jeśli masz awarię sygnalizacji lub zwyczajnie - nielegalnie - sygnalizacja ignoruje rowery i motocykle. Możesz stać i stać
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czasem stoję i stoję, aż dobry blacho-samarytanin nadjedzie i mnie uwolni, a czasem, gdy pustka wokół - postoję trochę i jadę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
trochę postoisz i jedziesz? Poudajesz, że respektujesz przepisy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A Ty na zepsutych światłach stoisz aż przyjedzie obsługa i naprawi? Osiem godzin czekasz?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
No masz rację. W tym przypadku, skręcając w lewo:
https://goo.gl/maps/BmDGq
Mogę zejść z roweru na ten środkowy chodniczek (bo na prawo nie mogę - ciągła linia) i piechotą dojść do przejazdu rowerowego prowadzącego na coś co jest wyłożone czerwona kostką, a jako ddr nijak nie jest oznaczone, podjechać do przejścia (lub podejść) i nacisnąć guzik dla pieszych.
Nie pomyślałem. Postałem, postałem. Postałem i postałem. Potem jeszcze postałem. Rozejrzałem się - nic znikąd nie jechało, a była niedziela, godzina 7 czy 8 rano (bo to było w zeszłym roku) i szurnąłem na czerwonym.
Skoro się przyznałem, to będzie mandat?

Normalnie obracam się do tyłu i patrzę - zwykle po chwili coś nadjedzie i uruchomi tę cholerną pętlę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
a może już ta pętla działa? Chyba ostatnio zaczęli w końcu dłubać w pętlach indukcyjnych w tej okolicy, na Barniewickiej/Kieleńskiej czy Gdańskiej/Słonecznej w Rębiechowie sygnalizacja zaczęła wykrywać rowery. Aż nie mogłem wyjść ze zdumienia i parę razy przejechałem, aby sprawdzić, czy to przypadkiem nie stałoczasowy program.

pozdr
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciągnij go o odszkodowanie nie tylko za rower

z cywila o uszkodzenia ciała, cierpienie, próbę zabójstwa itd.
możesz mu z powodzeniem odebrać samochód.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ach co za dziki kraj, że usilowanie zabójstwa trzeba wlec do sądu cywilnego, a system pełen darmozjadów, prokuratorów, sędziów, policji zrzuca takie prawie zabójstwo na jego ofiarę. Wstyd. Afryka.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przecież prawo jest dla prawników.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak jest! dodatkowo ziemia dla ziemniaków a księża na księżyc! :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
...i to forum dla młotków.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
> Obojętnie czym jeździcie samochodem, rowerem, motorem, quadem czy idziecie pieszo - zawsze miejcie oczy dookoła głowy - Bezmózgi są wszędzie. :P

Święte słowa :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Super, Ameryka odkryta.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Bezmózgu, naucz się przepisów!

Akurat, to Ty masz zwolnić, to Ty w większości przypadków masz ustąpić pierwszeństwo rowerzyście.
I może faktycznie bezmózgu jeden masz rację, że w konfrontację, z Twoim 1,5tony blastwem rowerzysta nie ma szans, tylko jeśli następnym razem się nie rozejrzysz, i potrącisz mnie, weź pod uwagę, że:
1. Jeśli mnie zabijesz - pójdziesz siedzieć.tu
2. Jeśli mnie nie zabijesz, a uszkodzisz mi zdrowie - będziesz płacił mi rentę do końca swojego ślepego życia.

To Ty tu jesteś bez mózgiem.

Skręcasz w lewo lub w prawo - przepuszczasz rowerzystę.
Dołączasz do ruchu (z parkingu, podwórka, pobocza) - przepuszczasz rowerzystę.
Masz zieloną strzałkę - przepuszczasz rowerzystę.

I kijku pieprzony rozglądaj się dokładnie, bo ja jadąc niekiedy 30-40km/h mam przed Tobą pierwszeństwo i nie zamierzam zwalniać, bo Ty jesteś większy. Naucz sie jeździć (przepisów), albo oddaj swoje prawo jazdy powodzianom.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6
Te punkty 1 i 2, które wypisałeś są nieprawdopodobne, chyba że wydarzyłby się pod wpływem alkoholu lub innych używek...po trzeźwemu z ważną polisą OC nikt ze swojej kieszeni nie wypłaci Ci nawet 1zł....oraz nie pójdzie do więzienia.

A poza tym stwierdzenie, ze rowerzysta w większości przypadków ma pierwszeństwo byłoby prawdziwe, gdyby większość kierowców na skrzyżowaniach skręcał zawsze w prawo....ja np. jadąc do pracy 13 razy skręcam w lewo, 3 razy w prawo i 53 razy przejeżdżam przez skrzyżowanie prosto...czyli w większości przypadków mam pierwszeństwo przed rowerzystami.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
przy jeździe rowerzysty prosto - jeżeli już jest na przejeździe - nie masz pierwszeństwa, chyba, że na drodze rowerzysty pojawia się "azyl". Problem pojawia się na skrzyżowaniach o ruchu kierowanym i szczególnej organizacji ruchu - sygnały są ważniejsze, niż znaki i przepisy ogólne. Wielu kierowców dla świętego spokoju oddaje pierwszeństwo - a ja bardzo często z pierwszeństwa korzystać nie chcę (bo ja pojadę, a samochód utkwi w mało ciekawym miejscu). W ogóle w przepisach jest sytuacja, która zmusza obu uczestników do oddania pierwszeństwa - temu drugiemu. Samochód skręcający w prostopadłą musi oddać pierwszeństwo rowerzyście wjeżdżającemu na przejazd (Art. 27 ust. 1a) Rowerzysta - skręcając z DDR na ulicę - musi ustąpić pojazdom w ruchu (Art. 17 ust. 3a). Można oczywiście zakładać, że Art. 17 ust. 3a jest "słabszy" - gdyż często włączenie następuje z przejazdu - ale potencjalna pułapka jest. Osobiście oddaję wtedy pierwszeństwo pojazdom z mojej prawej.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
kto ci dal prawo jazdy d**u ? żebyś się nie zdziwił z tym wiezieniem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jeszcze kilka wpisów tego typu: "kto ci dal prawo jazdy d**u ? żebyś się nie zdziwił z tym wiezieniem"...........i stracę swoją sympatię do rowerzystów, więc przeproś i nie udzielaj się na tym forum.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Wystarczy nie wrzucać wszystkich do jedengo worka, to podstawowy problem, ktory generuje jad w takich wątkach i na ulicach.

Rowerzysci to... Kierowcy tamto... Piesi sr*mto...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kto dał prawo jazdy Idiotą którzy nie znają podstawowych przepisów? To jest co najmniej Irytujące, oby takich jak najmniej, kierowcy podszkolcie się !!! albo jak się wypowiadacie lub zbluzgacie kogoś za coś to radze pierw zapoznać się z tematem bo się ośmieszacie !!! jesteście co najmniej żałośni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"...3 razy w prawo i 53 razy przejeżdżam przez..."
Bez sensu. Zmień robotę albo chatę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
...a mama nauczyła co to jest ironia?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ba! Nawet dżem z tego robiła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak i pewnie też kisiel (to jest ironia, zanim głupio odpiszesz.).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to alibi to do mnie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem, jak się czujesz adresatem to może być do ciebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Właśnie dzięki takim niedouczonym, pyszałkowatym kmiotom są takie pyskówki na ulicach i na tym forum. Jeśli tylko rozumiesz, że niekiedy masz pierwszeństwo to chociaż o tyle dobrze.
Co Ci pomoże pierwszeństwo, jak będziesz do końca życia potem na wózku posuwał?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Od dawna zastanawiałem się, dlaczego tak ciężko do ludzi dotrzeć z wrażeniem, jak egzotycznym grajdołem jesteśmy. Że tylko u nas i w Rosji wymuszenia pierwszeństwa przez kierowców to norma, że gdzie indziej pieszy lub rowerzysta to absolutne nietykalne tabu. Że ambasador bogatego kraju na rowerze to nie żaden ekscentryk, tylko wygoda i polityczna norma. Że nasze gniewne palawery dzikich w polskim internecie to jakieś odchylenie i patologia, co przecież łatwo sprawdzić wchodząc na dowolne forum światowego internetu.

Okazuje się, że obracam się wśród wyjątków, którzy oglądnęli z bliska inne kraje, inne kultury. Zaś mój przeciętny Rodak w 21 wieku to nadal hreczkosiej, który za opłotki gminy rzadko wyściubia nos, a jeśli już, to trzyma się gett i zmywaków, albo też plaż i hoteli, i wracając przywozi tylko pieniądze, albo opaleniznę i syfilisa, oraz zero obserwacji i przemyśleń.

A tu potwierdzenie, które było dla mnie zaskoczeniem
http://www.ekonomia.rp.pl/galeria/756488,2,1213054.html
jak rzadko wyjeżdżamy i jak rzadko używamy telefonu w roamingu. Szok!

Biedne ciemne ludki z samochodów, żal mi was, wzbiera we mnie litość, już nie będę was stresował rowerem, tylko karnie będę stał w korkach wraz z wami. nie chcę byście dostali sr*czki ze strachu.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Może dlatego, że polskie prawo (w odróżnieniu od np. duńskiego) na daje prawa pieszym i rowerzystom bycia świętymi krowami. Natomiast pozostaje jeszcze kwestia zwykłej kultury, uprzejmości i etc. wobec innych, ale trudne do przejścia dla niektórych, co widać po tym forum: co drugie słowo to pedalarze, blachosmordy, obścisłogacie itd, itd. Ale żeby jeden drugiemu z czystej uprzejmości ustąpił, to ni ch@#ja. Całe szczęście, że większość z tych krzykaczy siedzi tylko na forum bor roweru lub auta to pewnie oglądają tylko z okna komunikacji miejskiej i lepiej, żeby tak już zostało.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Niechcący trąciłeś ciekawy wątek. Problemem naszych wielkich miast jest zbytnie nasycenie ich samochodami (także to, że wożą głównie tylko kierowcę). Wolna Polska zlikwidowała prawie całkowicie transport publiczny na prowincji, na wsi (kolej i PKS) i zmusiła prowincję do samochodu. Te nowe nawyki przenoszone są przez "słoiki" do wielkich miast, gdzie jednak transport publiczny się poprawił, ale jest traktowany z obrzydzeniem. Np. w UK rozkład jazdy lokalnych autobusów w każdej prowincjonalnej dziurze zajmuje na słupku powierzchnię dużego plakatu. Lokalne szosy są pustawe i można śmigać rowerkiem.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
bo ludki zakryci w blaszakach (blachosmrodach) czują się za święte krowy, myślą ze są bezkarni i ulica tylko do nich należy, otóż nie !!!
Nie łudźcie się ze w ten sposób zniechęcicie do jazdy rowerem ;-)
i jeszcze jedno wasza znajomość kodeksu jest co najmniej śmieszna i żenująca
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
I właśnie takie wpisy pokazują bezsens dalszej "dyskusji".....kto zgasi światło?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Gratuluje linku który ma coś udowodnić.
Nie każdy jest "niewolnikiem" telefonu i tak naprawdę im mniej się go używa tym lepiej dla właściciela.
Ciekawe że używam roweru codziennie i jakoś nie czuje się szczególnie szykanowany przez kierowców.
Uważam że prawo dotyczące rowerzystów i pieszych w Polsce jest OK.
Codziennie za to widzę rowerzystów przejeżdżających po pasach na czerwonym i takich którzy mając drogę dla rowerów po jednej stronie ulicy przejeżdżają na drugą i jadą po chodniku żeby zyskać czas bo stwierdzili że na jakimś odcinku szybciej puszcza sygnalizacja. Najlepsze jest że ja jadąc drogą rowerową średnio po minucie doganiam ich.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Alejesteś modelowy obywatel... blee....

Więc uważasz że to normalne ze co pięć minut musisz czekać na światłach dwa razy, by przestawić się na DDR po drugiej stronie?
Ze to normalne, że możesz jechać legalnie DDRem, apotem musisz zejśc i przepychać rower przez przejście, by siąść na niego po przejściu? Nie przeszkadza ci że to 'normalne' w Polsce, choć nienormalne w Niemczech, Holandii, Francji, Belgii, Uk, Danii, Czechach itd itp etc?

Czy uważasz też za normalne,że najpierw trzeba zarejestrować działalność gospodarcza, opłacić zus itd żeby dopiero jak już masz kwity móc ją zacząć i sprawdzić czy ma sens?

Czy też uważasz że to normalne że jak masz kolkę w grudniu, to szpital cię nie przyjmie przed styczniem, bo wyczerpali limit NFZ (a przed styczniem kolejnego roku, bo ma kolejkę wynikającą z tych limitów)?

Czy też uważasz, że to normalne, że pacjent ze sr*czka, zamiast spędzić parę godzin pod kroplówką i iść do domu nazajutrz, musi leżeć w szpitalu trzy dni, bo inaczej NFZ im nie zapłaci, ale jak potrzebuje mieć np. TK, to go drugi raz się kładzie na oddział, by rozliczyć koszt badania?

Czy też uważasz, że to normalne, ze turysta w Sopocie musi czytać regulaminy i orientować się po malowaniu autobusu (na niektórych liniach jeżdzą obydwa ZTM i ZKM) w którego przewoźnika wsiada, bo inaczej go ukarzą za manie nie tego biletu co powinien mieć?

Czy też uważasz że to normalne, że ktoś nie pamięta ile ma mieszkań?

Czy tez uważasz że ktoś ma 0,9 promila i mówi że nie wiedział że ma tyle, bo wczoraj pił tylko trochę wina?

Czy też uważasz że ktoś dostaje zwolnienie z podatku gruntowego na cele sakralne, by hodować daniele?

itd itd - jak się tu pomieszka, to się ŚLEPNIE na absurdy
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
jak nie było ścieżek to też jeździłem rowerem w przerwach jak nie jeździłem autem.....i to po jezdni i chodniku....nie było źle....teraz jako kierowca odczuwam znaczne pogorszenie komfortu np jak skręcam w prawo na zielonym to ścieżka też ma zielone...muszę skręcić kark żeby omieść wzrokiem obszar z którego nadjedzie być może rowerzysta....a on może jechać np 40-50 km/h więc ja skręce w prawo będąc pewnym że nikogo tam jeszcze przed chwilą nie było a tu nagle na masce pojazd dwukołowy bo przecież nie ma ograniczeń prędkości dla rowerów...idiota to wymyślił...dlatego wolę na zielonej strzałce skręcać
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
ABS - absolutny brak szyi?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jest też druga strona medalu, np Irytują mnie tacy rowerzyści również tyczy się kierowców, pieszych, motocyklistów którzy przyjeżdżają/przechodzą notorycznie na czerwonych światłach, ciężko takiego złapać a przydało by się, dostali by po 500 zł to by się nauczyli hołota nie ma szacunku, w większości to leśne dziadki i babcie co wyjeżdżają rowerem po alejkach na zakupy lub do kościoła ale nie tylko, no tak stracą przecież tyle czasu, całe dwie minuty, najlepsze jest to że ich za każdym razem doganiam gdy stoje na czerwonym i zostawiam daleko za sobą w tyle
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
piesi powinni mieć prawo przejścia na czerwonym - gdy tylko nic w pobliżu skrzyżowania nie jedzie. Czerwone na przejściach powinno pełnić funkcję ostrzegawczą - "wchodzisz na własne ryzyko". Niestety, tendencja w programach sygnalizacji jest taka, żeby z pieszych, rowerzystów i kierowców robić debili - powstają pseudobezkolizyjne fazy świateł - a wszyscy czują się zwolnieni z myślenia. Na samej tylko Grunwaldzkiej światła dla pieszych zapalają się 14-18 sekund po ustaniu ruchu pojazdów na wlocie na skrzyżowanie - po co?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
właśnie tak jest w większości normalnych krajów
pieszy nie dostaje mandatu za przechodzenie na czerwonym
albo bo to legalne (np.UK)
albo bo nie penalizowane (np.D)

ABStwo jak wyżej opisane powinno się karać, dopuścił bym eutanazje z nienacka, co się maja biedaki męczyć oczekiwaniem? Za wielu ludzi kupiło prawko, zamiast je zdobyć zdając egzamin.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jak by piesi mieli prawo przechodzić na czerwonym świetle to była by to już jakaś kpina !!! mam nadzieje ze nigdy do tego nie dojdzie
Czerwone to świętość i tylko kretyni ignorują na swoją odpowiedzialność oczywiście
(wyjątek mogą stanowić światła tam gdzie nie łapią motorów i rowerów ale to już osobny temat i bym dał nagrodę za inteligencje tym co to wymyślili)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
wcale się pieszym nie dziwię. Samochody i piesi przed tym samym przejściem stoją razem 20 sekund. Nie ma (bez)warunkowego prawoskrętu - ale piesi stoją jak idioci, bo idiota ustawiał sygnalizację. Po 23-ej zaś sygnalizacje w mieście powinny być wyłączane.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
W UK mogą zgodnie z prawem i jeszcze kierowcy się denerwują na tych co wciskają guzik, żeby sobie zielone, a im czerwone zapalić.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Porzuć nadzieję. Bo czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie bronie rowerzystów bo świeci nie są tak samo jak kierowcy. Sporo jeżdżę ale tylko z dzisiaj mały wypad na godzinkę po mieście i cóż to się dzieje, jeden przypadek rowerzysta na czerwonym i nie śmignął z zawrotna prędkością 50 na h ( moc ma ten kto tyle wyciśnie ) lecz wolno przejechał przy zerowym ruchu pojazdów ale za to świetni kierowcy 3 wymuszenia pierwszeństwa bo co tam znaki "zebra" i ddr przecież on jest w blachach ale hit to "L" która mija mnie i bezczelnie zjeżdża z głównej tnąc ddr jak by jej nie było skoro tak się uczy nowych kierowców no cóż sam miód na drogach będzie. Rewelacyjny był też kierowca jadący po ddr przez jakieś 150 metrów bo na dziurach szkoda zawieszenia ale za to jaka elegancja włączył kierunek sygnalizując ze z niej zjedzie sama słodycz. Chyba czas pomyśleć o kamerce na takie okoliczności. Tak więc panie kierowco trochę szacunku z tymi "bez mózgami" bo dzisiaj 3 do 1 właściwie 4 dla kierowców pod względem jazdy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Człowieku wiesz po co jest "L" na samochodzie ? To ostrzeżenie. Czepianie się "L"ki to "kopanie leżącego". Instruktor z pewnością pouczył kursanta po złym manewrze. Po krytyce nauki jazdy widać że nie masz pojęcia o kursach na prawko a wiec korzystasz tylko z roweru. Trudno więc o bezstronność.

Ja dużo jeżdżę rowerem ale samochód też używam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Wiem co to jest "L", chyba żarty sobie robisz że pouczył po manewrze jak potrąci pieszego lub rowerzystę to też pouczy po . Wyjeżdża mi za pleców i skręca widząc że jadę ddr powinien ustąpić pierwszeństwa bo on wykonuje manewr i on mnie szybciej widział i tu już powinien instruktor pouczyć jak się zachować.
No ale cóż przecież rowerzyści to "bezmózgi".
Życzę bezpiecznej jazdy rowerem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Może ograniczmy się do tematyki rowerowej.
Ile zyskam przejeżdżając po przejściu a ile mogę stracić. Przejeżdżanie najzwyczajniej nie opłaca się.
Irytują mnie te światowe przykłady. Mam wierzyć Ci na słowo czy możesz to jakoś udowodnić. Czasami widzę w naszym pięknym kraju samochody np na niemieckich blachach i jakoś nie widzę tej sławnej kultury jazdy np respektowania ograniczeń prędkości.
Jakie dwa razy ? Jadę Jaśkową w stronę Moreny i raz muszę zmienić stronę. Rowerzyści o których pisałem również przejeżdżają na drugą stronę tylko szybciej i zasuwają po chodniku aż znowu wjadą na DDR. Na Morenie sytuacja się powtarza. Zjazd z DDR na drugą stronę, potem chodnik i powrót na DDR.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Samochody na niemieckich blachach to niekoniecznie Niemcy. I nikt Ci nic nie udowodni, dopóki sam nie sprawdzisz. Masz Oslo o rzut beretem nad tym samym morzem. Tam pieszy jest bogiem, rowerzysta świętym, a samochód przeprasza, ze żyje.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nie każdy Niemiec grzeszy kulturą, tak samo jak nie każdy Finn pada kolana przed fińskim piszemy czy rowerzystą.....i tak samo nie każdy Polak za wszelką cenę chce rozjechać pieszego i rowerzystę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
a temat się założył sam i hejt (w tym groźby karalne*) na nim sączą "oni"

* były by ścigane, jak by tak pisano o "mniejszości narodowej, choć nieobecnej, powszechnie podejrzewanej przez 'pławicem patryłotycznom' o wszechobecną dominację**".

** Mam pomysł - poświęćmy się, piszmy powszechnie, że dlatego nosimy ciasne majty z pampersem, ze mamy nietrzymanie moczu po obrzezaniu wykonanym w wieku podeszłym i do tego tępą siekierą. Może w końcu ktoś nas zacznie bronić, jak nie przez "ową narodowość", to przez mentalne upośledzenie.

szalom heil !
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
...a temat założył jakiś d*p@k, któremu wszystko przeszkadza.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo bezmózgi są wszędzie, a kategoryzowanie ich to próba udowodnienia, że jakakolwiek część społeczeństwa jest gorsza od innych (chociaż złodzieje są gorsi)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
to dlatego kradzież batonika karzą więzieniem
a rajd po Monciaku
surowym pogrożeniem palcem, z potrząsaniem i uginaniem
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Generalnie jak ten samochód na niemieckich balachach był wart mniej niż 300 000 pln, to w srodku siedział folksdojcz, jeśli był wart więcej to na 50% siedział folksdojcz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiledż pedlers :)

image

image

image

image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dodajmy, że 4 pierwsze obrazki wziąłeś z
http://www.roadbikereview.com/reviews/10-tips-to-avoid-looking-like-a-cycling-rookie/2
Heh, załapałem się na 4/10.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tylko co te obrazki mają udowodnić.
Jak ktoś ma ochotę pooglądać jak ludzie potrafią się ubrać to jest stronka faszynfromraszyn
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak ktoś chce to niech po prostu wejdzie na strone Eurosportu, ale co to ma do rzeczy ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oprócz zobaczenia jak jest w niektórych krajach warto też poszukać informacji jak było. Oni przechodzili dokładnie przez to samo co my, popełniali identyczne błędy. Różnica taka, że są 15-30 lat do przodu, bo wcześniej przeżyli swoją rewolucję samochodową (nie w latach 90, a 60 i 70).
Inne kraje mają nadal te problemy (i nie mówię o krajach byłego bloku wschodniego), więc nie jesteśmy żadnym wyjątkiem.

Nie ma się co załamywać i żalić, tylko robić swoje i czekać. U nas też będzie lepiej :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Więc jeśli to wszystko wiemy, to dlaczego dalej brniemy? Kiedyś byliśmy 30 lat do tyłu, a teraz jesteśmy 90, bo poszliśmy w drugą stronę!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale co konkretnie zostało zrobione źle, że jesteśmy 90 lat do tyłu?.....że nie można przejeżdżać , gdy świeci światło czerwone?...że jak jest ścieżka rowerowa obok to zmusza się rowerzystów do korzystania z niej?....nie wszędzie rowerzysta ma pierwszeństwo?....zmusza się rowerzystów do znajomości zasad poruszania się po drogach?...zmusza się rowerzystów do wykupu OC?....wybudowano ścieżkę rowerową na obwodnicy?...co jeszcze zrobiono nie tak?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nie!!!!!! Że wciąż jeździmy samochodaami zamiast czymkolwiek innym, przede wszystkim koleją, autobusami, tramwajami, metrem i ewentualnie rowerami. I o wiele za mało chodzimy pieszo.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jak ktoś ma ochotę to wybiera alternatywne środki lokomocji, to nie jest zabronione a kto chce się smażyć w korku w aucie, to się smaży i to jego wybór. Jak już się dostatecznie wysmaży to wówczas "zmądrzeje" a może "zgłupieje" i wybierze inny środek lokomocji.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Rzecz w tym, że nie ma wyboru w wystarczającym zakresie z powodu np. likwidacji kolei w tym kraju.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ale przecież nie wszędzie musisz dojechać koleją.....możesz wybrać autobus, kolej nie musi dojeżdżać w każdy zakątek kraju, bo chcesz jeździć koleją. Jak coś nie jest rentowne to jest likwidowane to już "czysta" ekonomia, a je nie chce dopłacać, bo 5 osób chce jeździć koleją do Pcimia Dolnego. Rozumiem, że cały czas rozchodzi się o to, żeby porzucić auta na rzecz innych środków, i tak często powołujecie się, że na zachodzie już dawno zmądrzeli, tylko jak sobie zobaczycie takie zachodnie miasta ala Paryż, Londyn czy Rzym...to nasze korki to jest pikuś w porównaniu do tego co tam się dzieje. Też słabe porównanie jest z krajami skandynawskimi, gdzie jest 10 razy mniej mieszkańców, aut, itd. ...jak ktoś 2 km do pracy to jedzie rowerem...jak ktoś ma dalej to ma gdzieś rower i jedzie autem. Po prostu nawet na Zachodzie jeżeli ludzie wybierają inny środek lokomocji niż auto to nie z troski o środowisko, komfort innych i itd......tylko z powodu ekonomi, bo to im się bardziej opłaca...jak będzie u nas benzyna po 10-15zł to od razu Polcy porzucą swoje auta i dopiero wtedy będziesz narzekał, że ścieżki zatłoczone, pociąg zapchane a bilet na autobus będziesz musiał kupować z miesięcznym wyprzedzeniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Zobacz. Brytyjczycy mają wybór. To jest mapa przystanków komunikacji publicznej w UK. Koleje i autobusy. Nie ma tam częstotliwości kursowania, ale jest, powiem Ci prywatnie, wielka.
https://www.google.com/fusiontables/DataSource?snapid=85105
Polacy na razie nie mogą porzucić samochodu, bo zostali od niego uzależnieni. Także przez Polaków. Państwo wolnej Polski zlikwidowało transport publiczny (za komuny był), żeby się pozbyć wydatków, przerzuciło koszty transportu na obywatela i jeszcze na tym zarabia.
W UK na prowincji szosy są puste, I nie mów, ze Brytyjczycy nie umieją liczyć. Czysta ekonomia w Polsce jest. Ale nie dla Ciebie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jestem na "samochodowym" etapie ze względu na Dzieci. Pcham się wszędzie autem by nikomu nie przeszkadzał płacz, zmiana pieluchy, karmienie piersią czy nocnik... Dzieci mogą spać w czasie jazdy, rozrabiać, bekać, kruszyć, rozlewać itd. Nie mówiąc o tym ile można zabrać w bagażnik.
Dziękuję wszystkim, którzy widząc szybę zasłoniętą pieluchą przed silnym słońcem robią dla nas miejsce w korku lub wpuszczają z podporządkowanej na główną.
Rowerzystów proszę o to by zsiadali z roweru gdy są na pasach dla pieszych.
Mam słabość do motorów więc zawsze chętnie ustąpię boczek na swoim pasie.
Najważniejsze!
Różne mamy potrzeby, różną kondycję, cel podróży, znajomość trasy i samopoczucie... zdolność widzenia, reakcji...Bierzmy to pod uwagę i wyciągajmy wnioski.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wszystko się da pogodzić. Moje wielodzietne dziecko jeździ paskiem i T5, ale rowerów mają bez liku (tj. ja nie zliczę - od tri po krosa). Do przedszkola i żłobka - zależnie od okoliczności - autem/komunikacją/piechotą/rowerem.
Największe osiągnięcie mojej 4-letniej wnuczki - 20 km na rowerku z tatą na rozbieganiu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
~allandr
Nie szanujesz pieszych. Ja przejeżdżam przez przejścia, bo wtedy zajmuję mniej miejsca, więc pozostali mają więcej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z punktu widzenia samochodziarza, jak rower przejeżdża przez przejście z prędkością 5-10 km/h to znaczy tyle co pieszy (albo dwóch). Z punktu widzenia pieszego, jak się nie rozpycha i nie najeżdża, to rzeczywiście zajmuje mniej miejsca od rowerzysty prowadzącego rower.
Tylko z punktu widzenia policjanta powolny rowerzysta = szalony rowerzysta, jak ten z dziećmi:
http://www.youtube.com/watch?v=SU-d6WtjFD4
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prywatnie "powiem"... ubawiliła mnie Wasza pokrętna logika.
Oficjalnie... wku...a mnie taka głupota i jedynie utwierdza w przekonaniu, że trzeba robić swoje.

ps

co do Policji, śmiejecie się (to jeszcze nic), obrzucacie błotem, marudzicie, oskarżacie... ale jak przyjdzie co do czego oczekujecie, że zjawią się jak Grom z jasnego nieba by chronić Was i Wasze tyłki.

ps
Ryszard, rozumiem, że przytoczonym filmikiem chciałeś pokazać głupotę wielu ludzi (rodziców) (???)
Elokwencja i figo fago to cienka zasłona dymna...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Nie, ja naprawdę uważam, ze ten przepis powinien być zmieniony, że rowery jadące powoli (z prędkością pieszego) na pasach nie zagrażają nikomu. Rozumiem, że zmiana może nie być możliwa ze względu na niemożność egzekwowania, bo co to znaczy "wolno i nie przeszkadzając pieszym"? Wolno to znaczy V
... i tu użyłem symbolu "mniejsze niż" 8 km/h, po czym napisałem cały elaborat, ale forum uznało, że otwieram tag html i wycięło resztę. Trudno, nie poznacie mojego zdania :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zmiana będzie możliwa, a nawet konieczna, jak będziemy jeździć a nie zsiadać. Albo niech malują pasy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ryszard, szanuję Twoje zdanie.
Przejście dla pieszych to nie ścieżka rowerowa. Nie bez znaczenia jest użycie terminów jasnych dla każdego.
Dużo jezdzisz i masz wiele ciekawych spostrzezen... ale wiesz doskonale, że przepisy muszą i są tworzone na podstawie minimum a nie maksimum naszych możliwości i warunków otoczenia.
Kalkulacja musi obejmować prawdopodobieństwo wystąpienia warunku/ów... itd., itp.

ps
z doświadczenia wiem, że najpierw jest "na co to szkolenie, strata czasu, na co tyle znaków i informacji, każdy głupi to wie, nie szkoda pani czasu..." a póżniej "rzeczywiście, tutaj wszystko było wyliczone, napisane, wydane..." i moje ulubione "no faktycznie" ha ha

ps2
każdy kto ma odrobinę wyobrażni, pokory i walczy z własnym poczuciem kontroli nad wszystkim, zwiększa swoje bezpieczeństwo

ps3
mnie też zdarza się popełniać błędy na drodze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Jaki z punktu widzenia rowerzysty sens ma przejazd przez przejście z prędkością pieszego. Do tego na przejściach jest naprawdę dużo miejsca i pieszy prowadzący rower nie robi tłoku.
Prawda jest taka że rowerzysta na przejściu zawsze będzie będzie jechał szybciej.

Ktoś tu namawiał do korzystania z komunikacji miejskiej. Ciekawe tylko czy sam z niej korzysta.
Gdy jest ciepło używam roweru, w zimie jeżdżę autobusem ale jeździłem też kolejkami i tramwajami.
Najlepsze są kolejki ale nawet w nich aktualnie jest tłok. Gdyby więcej osób zaczęło jeździć byłoby ciekawie.
Ogólnie to średnia przyjemność jechać pół godziny stojąc w tłoku.

Samochód jest bardzo wygodny jeśli ma się rodzinę, zwłaszcza kiedy do pokonania jest dłuższy dystans .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Jaki z punktu widzenia rowerzysty sens ma przejazd przez przejście z prędkością pieszego?"

- bloki spd. W ogóle ciężko w nich chodzić. Ja wtedy wpięty jedną nogą odpycham się drugą od ziemi. Nie siedzę na siodełku, nie pedałuję, ale tez nie prowadzę. Taki stan pośredni między chodem, a jazdą z prędkością pieszego. Liczę na wyrozumiałość policji.
- brak zsiadania i wsiadania. Na światłach sobie czekasz oparty o słup, albo podparty nogą, wolno przejeżdżasz przez przejście i dalej (jeśii jest ddr) po prostu przyspieszasz.
- nieobijanie się pedałem o nogę. Żeby się nie stukać to albo prowadzisz rower szeroko, albo od tyłu za siodełko. Idąc z pieszymi masz łydkę na wysokości pedału.
- wykorzystywanie luk. Jak nie ma pieszych, to przyspieszasz, są - zwalniasz

Prowadząc rower za siodełko przez molo w Sopocie mam prawo lawirować miedzy pieszymi z prędkością 7-8 km/h, ale już nie mam prawa jechać za nimi z prędkością 2-4 km/h. To jest chore. Oczywiście czytałem oburzone wypowiedzi rowerzystów po wprowadzeniu ograniczenia w Sopocie do 10 km/h, że tak się nie da jechać. No da się i dużo wolniej, kiedy trzeba, np. koło dworca Gdańsk Główny, na ciągu pieszo rowerowym, albo po drugiej stronie w sytuacji, gdy tłum w ogóle nie zwraca uwagi na pas dla rowerów. Po prostu się przystaje i podjeżdża, w końcu stójkę na 1s każdy potrafi, a na dłużej duża część rowerzystów. I w takim miejscu można jechać powoli i wśród pieszych, a na zebrze nie. Zebra różni się od chodnika tylko tym, że jest miejscem krzyżowania ciągu pieszego, albo pieszo-rowerowego z jezdnią. Przejazd rowerowy w tym ostatnim przypadku na te kilka metrów rozdzielałby ruch pieszy od rowerowego i pozwalał na szybszy przejazd rowerem. Brak przejazdu zmusza do zejścia z roweru, chociaż tłum pieszych nie jest ani trochę większy. Zatem chodzi o samochody, żeby nie miały stresu przed pędzącymi bikerami. Jadąc z pieszymi by nie pędzili, a pozostawaliby w komforcie jechania.
Potrzebna byłaby wszechogarniająca kultura osobista i rozsądek rowerzystów, a to jest równie masowe, jak wszechogarniająca życzliwość kierowców. Po 10-15% z każdej strony uniemożliwia prawo racjonalne i wymusza restrykcyjne.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ok, super pomysł, pozwólmy dla równowagi również kierowcom aut przejeżdżać miedzy pieszymi na pasach, ale tak żeby było bezpiecznie to niech nie przekraczają 5km/h....no bo kierowca pchający auto więcej zajmuje miejsca niż siedzący w środku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Słowacy to przecież dawno odkryli:
https://www.facebook.com/pbskostitras/videos/1595157867392629/
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
http://pl.wikipedia.org/wiki/Shared_space
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jedyny sensowy argument który wymieniłeś to dotyczy chodzenia w SPD.
Łatwo jednak zauważyć że rowerzyści jeżdżący po pasach zasadniczo nie używają SPD.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Bo widocznie tak musi być ;)

Bardzo ciężko jest zrobić skok cywilizacyjny, żeby zmienić przyzwyczajenia trzeba wykonać ogromną pracę.
W kontekście transportu potrzeba:
-chęci zmian ze strony użytkowników
-chęci zmian ze strony urzędników
-chęci zmian ze strony projektantów
-chęci zmian ze strony urbanistów
Skok muszą zrobić wszyscy.

Powiedzmy, że jest wola urzędu, żeby usprawnić komunikację zbiorową poprzez buspas. Od razu wielkie krzyki mieszkańców, że teraz nie będą mieli jak dojechać samochodem i będą w korkach stali.
Co wymyślają projektanci wystarczy spojrzeć na nasze drogi, które są tworzone praktycznie wyłącznie z myślą o transporcie samochodowym (w domyśle indywidualny samochodowy).
Urzędnicy z urbanistami nie kontrolują rozrostu miasta i KM jest niewydolna, mieszkańcy nowych osiedli są skazani na własne samochody i wszystko się nakręca.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie musi być i nie będzie. Polska jest pokryta samochodami jak skorupą. Kiedyś ktoś tę skorupę odskrobie z samej ciekawości, co jest pod spodem. Liczę na młodych.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
"Musi być" w sensie, że się nie przeskoczy, a nie w braku zmian.
Skok o kilka poziomów kultury komunikacyjnej jest bardzo trudny. Możemy szybciej dochodzić ale z moich obserwacji wynika, że przechodzimy tą samą drogą co inni. Za nami idą popełniając te same błędy.
Bługaria: http://izifunny.com/2012/03/26/made-in-bulgaria-crazy-bike-lanes-12-pics.html
Coś to nam przypomina? ;)

A tu przykład z Bristolu: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2891641/Is-daftest-bike-lane-Britain-Wonky-lines-zig-zag-trees-Bristol-pavement.html

I jeszcze kilka ze świata:
http://stuffdutchpeoplelike.com/2015/05/28/crazy-bicycle-lanes-from-around-the-world/
http://crapcyclelanesofcroydon.blogspot.com/2007/05/jug-handle-wellesley-road.html

W innych krajach są takie same problemy kierowcy kontra rowerzyści, toczą się takie same dyskusje o wyższości pasów rowerowych nad wydzielonymi ddr.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nic nie wkurza bardziej jak rowerzysta, który myśli, że jest królem ulicy albo chodnika
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
No niezupełnie. Kierowca - król ulicy wkurza bardziej. I słowo daję, w realu (bo w necie jest wszystko) nigdy nie widziałem, żeby się rowerzyści bili ze sobą, albo z kierowcami o pierwszeństwo, a kierowców przechodzących do rękoczynów (po wyczerpaniu zapasu wulgaryzmów) i owszem.
Nie twierdzę, że rowerzyści nie wkurzają, ale teza, że "nic nie wkurza bardziej..." świadczy o zamiłowaniu do nieprawdy, albo braku realnych kłopotów.
Jako kierowca jestem bardziej nerwowy, niż gdy jadę rowerem. W samochodzie czasem muszę sobie powiedzieć "take it easy", a na rower często idę, by się wyciszyć.

PS. "Nic nie wkurza bardziej NIŻ rowerzysta..."
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Otóż to. Warszawiacy przynajmniej mają jaja. Tak trzymać. Bierzcie przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=lUhr1EkyPfE
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
stront!
zekker, przez Ciebie straciłem dwie bite godziny czytając
http://stuffdutchpeoplelike.com/2012/08/15/no-1-bicycles-bikes/
uśmiałem się do łez
ekstremalne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To wszysko trzeba wprowadzić w Polsce

DANIA Kierowca pojazdu silnikowego bezwzględnie musi ustąpić drogi rowerzyście
GRECJA Policja ma prawo konfiskować tablice rejestracyjne nieprzepisowo zaparkowanych aut
FINLANDIA Prywatne holowanie dozwolone jest tylko do najbliższego warsztatu
FRANCJA Wyposażenie obowiązkowe auta jednorazowe testy alkoholowe
HISZPANIA Wyposażenie obowiązkowe pojazdu zapasowe okulary korekcyjne w przypadku kierowców ze stwierdzoną wadą wzroku
IRLANDIA Niektóre przejazdy kolejowe wyposażone są w ręczne szlabany, które kierowca sam musi otworzyć i zamknąć
NIEMCY Nie wolno jechać na światłach pozycyjnych
NORWEGIA Tramwaje zawsze mają pierwszeństwo. Cudzoziemcom prowadzącym pojazd pod wpływem niedozwolonych leków grozi wieloletni zakaz wjazdu do Norwegii
PORTUGALIA Wszyscy jadący autem muszą mieć przy sobie dokument ze zdjęciem
SŁOWACJA Zakaz używania niefabrycznych reflektorów, rozmawiania przez telefon komórkowy oraz palenia podczas prowadzenia pojazdu. Nawigacja może być tylko na dole i tylko pośrodku szyby
SZWAJCARIA Przy przekroczeniu prędkości o ponad 30 km/godz. sprawa trafia do sądu, który wymierza grzywnę w przeliczeniu od 17 tys. do 140 tys. zł oraz karę więzienia.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6
OK, ukarali by mnie w autku tylko w Niemczech, reszta przepisów mi nie przeszkadza. Zawsze tak właśnie jeżdżę autkiem w dzień, od czasu gdy wymiana żarówki reflektora kosztowała mnie stówkę i pół dnia w warsztacie. (Już wiosną kupiłem dzienne LEDy, tylko się cackam zakładać, a mój autoryzowany warsztat mi odmówił. Może w urlop je w końcu wmontuję)

Za to cały weekend montowałem do dwóch rowerów PORZĄDNE mocowanie do latarki "gliniarskiej". Pewnie jeśli by była źle ustawiona by oślepiała, bo robi z nocy dzień. Ale nie dlatego ją chcę właśnie w rowerach.

Uwalniam ją jedną ręką, jednym ruchem. Drugim odbezpieczam i włączam taser. Słaby, w czasie montażu przypadkowo trzepnąłem se elektrowstrząs przez koszulę w brzuch pod sercem. Tylko boli, nie rzuca o glebę, liczyłem na więcej. Ale trzask wydaje głośny, więc przynajmniej jednego napastnika spowolnię do czasu wysunięcia sztycy rowerowej, owinięcia drugiej łapy łańcuchem, zaparcia się o ścianę, poprawienia kasku, by przygotować się na "moje Alamo".

To nie na wściekłe psy. To na wściekłych kierowców. Już dwa razy byłem pobity. Za drugim razem dałem szansę systemowi: zgłoszenie na policję, nękanie prokuratora, odwołanie od umorzenia do sądu. System zawiódł. Wolno bić rowerzystów, bo to "czyn w którego ściganiu nie ma interesu społecznego" (autorki: prokuratorKA Han* Bork* oraz sędziNA Agn* Sosn*; sfeminizowane towarzystwo. Ciekawe, czy jak by je pobito, też nie było by "interesu" by ścigać bijących, czy też by musiały ich pozywać cywilnie)

Nożyce mogą se brzęczeć, a chory system karać MNIE, ja tylko uprzedzam. Nie jestem łagodnym legalistą jak Krzyś z Gdyni. A jak nie pomoże, będę woził broń palną.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
to w nagrodę strzep sobie gruche
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ja też mam 12 lat i mam na imię Wojtek.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
tX, polecam Maglite LED 4D, jak tym przypierdolisz to zabijesz na miejscu ;) no i świeci - moim zdaniem - najlepiej ze wszystkich latarek dostępnych na rynku...

a jak chcesz dobre oświetlenie, to niedługo będę sobie robił lampki nowe do roweru, wstawię pewnie na przód 3x Cree z power bankiem i ładowaniem z dynama + wyjściem USB co by podładować tel. w trasie - chcesz, to za 3 stówki zrobię Ci drugie takie same :)

wyglądać to nie będzie super, ale w sklepie za taki współ-grający zestaw minimum 800zł :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A mógłbyś też zrobić klimatyzację do roweru? Nie cierpię skwaru.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam wrażenie, że udzielałem dosłownie 1-2 tygodnie temu podobnej odpowiedzi: pedałuj szybciej, będzie wiało :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięx, Aradash, ale jem marchewkę i nie gram w wyścig kto ma mocniejszą latarnię morską na rowerze. Mój dytyramb tyczył chińskiej "Type 2014" z Zielonego Rynku, nie tylko porządnie świecącej, ale też kopiącej >1oooV. To że to "dwa w jednym" powoduje, że zawsze będzie pod ręką, także w dzień.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
250zł? :P

nie no, żarcik... a przypinanie takiej latary do roweru uważam za przesadę ;p
co do lampek: ja po prostu chce dobrze widzieć nocą, a jak już się za to biorę, to zrobię to porządnie - jak wszystko inne - a kwestia ilości lumenów to tylko zmiana diody i rezystorów na inne, bez dodatkowych super-kosztów... prawdę mówiąc nie liczyłem ile mi wyjdzie, ale razem z obudową + takim kołnierzem odblaskowym do diód - poniżej 80zł... z czego same diody to 50-60 :D a końcówę USB po prostu urwę od jakiegoś starego kabla:D
o ile uda mi się to złożyć żeby działało :D wiem, ze się tym strasznie jaram, ale jak się uda, to pochwale się na forum na pewno xD

ps. mój pierwszy post w wątku (3 od góry) ma 16 lajków i 0 disów, a stwierdzam w nim już w pierwszym zdaniu, że 90% z Was moi mili to imbecyle :D więc ładnie to tak? każdy z Was uważa, że jest w tych 10% a reszta to te 90% :D :D boże jakie to jest piękne :D zawsze to samo... ZAWSZE ! :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lajki pewnie dawali debile. Debil to niższy stopień upośledzenia niż imbecyl, więc mieli szadenfrojde.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ten tekst powinien być klasycznym przykładem sfrustrowanego życiem rowerzysty, na którego uwzięły się rzekomo sfeminizonwane sądy, kierowcy bandyci i bitwa pod Alamo.

Siur, zamontuj sobie taser na jądrach i wciśnij enter.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
a ja tylko potwierdzę - nieliczna grupa kierowców to groźni bandyci - mi jeden groził gazem, dzisiaj widziałem próbę zepchnięcia rowerzysty na chodnik (kierofca się wkurzył, że rowerzysta po sygnalizacji skręcał w lewo). 95% ludzi chce tylko dotrzeć do celu - 5% szuka zwady. Lepiej być zabezpieczonym i nie wykorzystać tego zabezpieczenia.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na mnie trabilo raz dwóch, jakby wścieklizny dostali że ulicą jadę gdy droga rowerowa obok. Tylko nie wzięli pod uwagę że nawierzchnia drogi rowerowej krucha, nadaje się do reklamacji, drobne kamyczki i miejscami szkło i nikt od miesięcy tego nie sprząta. Droga rowerowa na Westerplatte.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Na mnie trąbiło dwóch rowerzystów jak sobie powoli jechałem ścieżką rowerową,....tylko nie zauważyli, że obok droga dziurawa jak ser szwajcarski....normalnie idioci, miałem sobie zawieszenie uszkodzić?.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
no właśnie "miałeś SOBIE zawieszenie uszkodzić?"
nie jesteś już człowiekiem, ani nawet wolnym zwierzęciem
jesteś mniej niż śrubką, częścią zamienną
twoim władcą jest cuchnący hałaśliwy złom

smacznej niebieskiej tabletki, śrubko
nie, nie wracasz po niej do matrixa jak u Wachowskich
ani nie nasilają ci się urojenia (trąbiący rowerzyści)
a tylko ci przeblachowuje błotniki malucha jak w reklamie Fi*ta
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
A Ty tak na serio?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Brawo. 150. post w tak nośnym temacie jak "bezmózgi na rowerach". gdyby założyć temat "wszyscy inni oprócz mnie to idioci", szybko dorobilibyśmy się tysiąca.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wzasadzie pozostaje już tylko prosić aby ostatni spuścił wodę i zgasił swiatło.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
~tX
Zapomniałeś, że to samochody mają Polaków?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
O! Zaraz się ucieszą kretyni, którzy są mniej upośledzeni niż idioci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to lepiej następnym razem zdąż
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bezmózgi na tym forum
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Obowiązkowe karty rowerowe!!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
To jest reklama?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
poradni psychiatrycznej
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sytuacja z dzisiejszego poranka - skręcam autem na skrzyżowaniu mając zielone światło, przecinam PRZEJŚCIE dla pieszych dla których jest CZERWONE światło (jest takie od dłuższego czasu) i co? Wprost na moje auto wjeżdża po przejściu na czerwonym ROWERZYSTA rzucając bluzgi w moją stronę że za wolno jadę! Czy to jest normalne???!!!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
oczywiście, że nie :)

patrz 3 post w wątku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Normalne. Zjeżdżaj szybciej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tyle samo bezmózgów na dwóch kołach, co i na czterech
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Na drogach Trójmiasta

Automatyczne skrzynie biegów seriws (4 odpowiedzi)

Dzień dobry mieszkańcy. Chciałbym zapytać czy w Trójmieście jest jakiś godny polecenia mechanik...

Skąd wziąć dobre auto używane? (11 odpowiedzi)

Jak w temacie. Szukam kilkuletniego auta w dobrym stanie. Takiego, którym będę mógł pojeździć...

Мандат (3 odpowiedzi)

Witam, chcę wiedzieć, jaki procent jest doliczany do mandatu za parkowanie. Niedawno przypomniało...

do góry