Widok
Bolesne rozstanie-help!:)
PO bolesnym rozstaniu...taki banał...Czy znacie sposoby- metody na powrót z tej czarnej dziury? do znalezienia powodu do uśmiechu, powrotu do tzw. normalności? Właśnie minęły dwa miesiące od bolesnego zakończenia mojego 10 letniego związku. Mimo wsparcia rodziny,samotność jest nie do zniesienia, całe dotychczasowe życie poświęciłam Jemu, dziś nie mam nawet koleżanki, żeby wyjść do kina, zdaje sobie sprawę , że to moja wina, ale taki jest fakt,że nie mam znajomych.Jestem osobą dobrą,wartościową i niezależną, a mimo to czuję się nic nie warta .Jeżeli wiesz co zrobić, żeby wyjść na prostą po rozstaniu podziel się proszę swoją wiedzą. Mam za sobą już wypełnianie pustki w domu jak przemeblowanie, pocieszanie się na wszelkie możliwe sposoby( te zdrowe i te mniej),adopcja zwierzaka:),zajmowanie wolnego czasu hobby, większe oddanie się obowiązkom w pracy( z awansem i podwyżką;), wizytę u psychologa, który powiedział mi, że czas leczy rany...Może jest jeszcze coś, co SKUTECZNIE pomoże mi się znowu SZCZERZE uśmiechać:) ??? Wciąż wierzę, że jest. Jeśli przeżyłaś/eś rozstanie i dziś się z 'tego śmiejesz' napisz proszę co Ci pomogło-Pozdrawiam:)
Podlamana, myślę ze idziesz w dobrym kierunku;-) Najważniejsze,że nie zamknelas się w 4 ścianach, a wręcz przeciwnie masz wiele zajęć , doceniono Cię w pracy, Masz hobby, zwierzaka który na Ciebie czeka, pomoc psychologa ... Musi upłynąć trochę czasu by zaleczyc rany. Myślę ze każdy z nas ma za sobą bolesne rozstanie. Ja jak byłam nastolatką zawsze zmienialam fryzurę lub kolor, przypomniało mi się jak napisałaś o przemeblowaniu;) Ja przemeblowanie robiłam na głowie :) Dobrze jest przebywać wśród ludzi , odnow stare kontakty, spotkaj się z koleżanką z pracy, sport tez jest dobry :) Uszy do góry czas zaleczy ranę!
Witaj Kochana. Rozstanie jest zawsze bolesne szczególnie jeśli kogoś mocno się kochali i nadal się kocha. Najlepsze rozwiązanie jest zmiana okoliczności. Zafunduj wycieczkę zagranicę lub po Polsce. Tydzień relaxu zmieni na lepsze. A wiadomo przecież ze najciekawszych ludzi poznaje się w czasie podróży i polecam książkę Joseph Murphy Siła podświadomości. Wszystko będzie dobrze więcej wiary w siebie. Pozdrawiam serdecznie....
Tutaj masz mądry artykuł pisany przez psychologa o tym jak radzić sobie po rozstaniu, mi bardzo pomógł się pozbierać https://wetalk.pl/blog/to-koniec-zostanmy-przyjaciolmi-czesc-1-zrozumiec-rozstanie
Podlamana --cóz napisac,jesli to trzeba przetrawic
czas leczy rany-- to nie banał,tak po prostu jest:)
10 lat to duzo,duzo zaleznosci i długie przywiazanie i im bardziej było sie zaangazowanym tym trudniej" odciac"zwiazek
i powiedziec w koncu ze spokojem-pa--idz swoja droga ..ja ide swoja
z nadzieja na lepsze
nic co nie jest twoje nie mozesz zatrzymac
co chce byc twoje przyjdzie
czas leczy rany-- to nie banał,tak po prostu jest:)
10 lat to duzo,duzo zaleznosci i długie przywiazanie i im bardziej było sie zaangazowanym tym trudniej" odciac"zwiazek
i powiedziec w koncu ze spokojem-pa--idz swoja droga ..ja ide swoja
z nadzieja na lepsze
nic co nie jest twoje nie mozesz zatrzymac
co chce byc twoje przyjdzie
2 miesiące?
To ja, facet, po ponad 3 miesiącach mam ciężko, a związek był 4 letni, i to momentami trochę w rozłące.
Gdzie niby mam sporo zainteresowań, nudy praktycznie nie ma, coś ciągle robię, a i tak mnie dopada to każdego dnia, gdzie świadomie wiem, że koniec jednego to początek drugiego, ale mimo to ponad 3 miesiące, a to dalej boli, i to naprawdę niemało.
W końcu chyba przestałem wierzyć w to, że zupełnie czas to wyleczy.
To ja, facet, po ponad 3 miesiącach mam ciężko, a związek był 4 letni, i to momentami trochę w rozłące.
Gdzie niby mam sporo zainteresowań, nudy praktycznie nie ma, coś ciągle robię, a i tak mnie dopada to każdego dnia, gdzie świadomie wiem, że koniec jednego to początek drugiego, ale mimo to ponad 3 miesiące, a to dalej boli, i to naprawdę niemało.
W końcu chyba przestałem wierzyć w to, że zupełnie czas to wyleczy.
po kiego z noga siedzisz jeszcze w poprzednim ..skoro masz przed soaba miec otwarte oczy --na nowe!?
na nowa pryjazn ,nowy zwiazek...lepszy ..piekniejszy
lekcja była bolesna i co.? odrobiłas i teraz mietolisz kartki?
za rogiem czai sie cos nowego a ty gapisz sie za siebie
jesli czujesz ciagle--znaczy
nie chcesz kogos uwolnic od siebie i pozwolic mu byc szczesliwym
sobie tez!
w tej dziedzinie nie ma prawa własnosci
na nowa pryjazn ,nowy zwiazek...lepszy ..piekniejszy
lekcja była bolesna i co.? odrobiłas i teraz mietolisz kartki?
za rogiem czai sie cos nowego a ty gapisz sie za siebie
jesli czujesz ciagle--znaczy
nie chcesz kogos uwolnic od siebie i pozwolic mu byc szczesliwym
sobie tez!
w tej dziedzinie nie ma prawa własnosci
Kup sobie kota... A potem drugiego i trzeciego... i czwartego...
Za trudne, twoja logika nie daje rady ;)
Słusznie wnosisz - zwierzęta najbardziej lubię na talerzu.