Odpowiadasz na:

Oczekuję, że mój synek będzie miał dobre i spokojne dzieciństwo - niczego więcej nie pragnę, aby widzieć codziennie jego uśmiech na buzi. Oczywiście, że jej nie kocham - gdybym kochał, nie miałbym... rozwiń

Oczekuję, że mój synek będzie miał dobre i spokojne dzieciństwo - niczego więcej nie pragnę, aby widzieć codziennie jego uśmiech na buzi. Oczywiście, że jej nie kocham - gdybym kochał, nie miałbym takich rozterek. Dziecko traktuje poprawnie, opiekuje się nim, przytula ale raczej z obowiązku niż z wewnętrznej potrzeby, choć to oczywiście moje subiektywne odczucie. Terapia niestety niewiele tu zmieni (dla mnie), bo mam dość silną osobowość i charakter i nie spotkałem jeszcze psychologa/psychiatry (a mam z tym środowiskiem kontakty towarzyskie), który by dał radę powiedzieć mi cokolwiek, czego sam bym nie widział/nie wiedział.
Jeżeli się wyprowadzę i zabiorę synka, to istnieje realne ryzyko, że pójdzie "po bandzie", albo się zapije albo zrobi sobie krzywdę. Przesadzam? Bynajmniej. Parę tygodni temu, pijana i agresywna wyszła z domu, wzięła samochód, pojechała (sic!) pić gdzieś dalej. Wracając do domu (pijana jeszcze bardziej) rozbiła samochód (doszczętnie). Policja jej nie złapała na gorącym uczynku, bo wróciła do domu i dopiero tu ją znaleźli...kompletnie pijaną. W tej chwili czeka ją proces, zatrzymali jej prawo jazdy ale sprzedała rozbite auto i kupiła za grosze jakiegoś trupa i nim jeździ. Mogę spowodować oczywiście, że ją zatrzymają, choć na ten moment zatrzymanie jej prawa jazdy ma charakter administracyjny, a jako taka skazana nie jest, więc najwyżej otrzyma mandat 500zł za kierowanie pojazdem bez uprawnień.

zobacz wątek
6 lat temu
~Tato

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry