Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 12 :)
Koralik dzięki, sama musze sobie wypracowac tą moją cierpliwość, troche to trwało nim doszłam do takiego wniosku no ale ja juz taka w gorącej wodzie kąpana :p z resztą każda chyba w swoim czasie...
rozwiń
Koralik dzięki, sama musze sobie wypracowac tą moją cierpliwość, troche to trwało nim doszłam do takiego wniosku no ale ja juz taka w gorącej wodzie kąpana :p z resztą każda chyba w swoim czasie miała taki moment, tylko może szybciej :P
Olesia no to ja zazdroszcze podejścia rodzinki, moi sa tak samo niecierpliwi jak i ja i co chwile podejrzenia, pytania itd, teraz ida święta więc już w ogóle będzie 100 pytań :/ a powiedzieć,że sie źle czuje czy coś, to zaraz,a może w ciąży jesteś? eh :/ nie pomaga, ale trudno.
Iwonuś czekamy na info :)
zobacz wątek