Odpowiadasz na:

Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 12 :)

Olesia bardzo mi przykro z powodu straty w waszej rodzinie..sama miesiac temu bylam na pogrzebie przyjaciela naszej rodziny..zmarl nagle..polozyl sie i zasnal.. :(

co u mnie hm.. w pt... rozwiń

Olesia bardzo mi przykro z powodu straty w waszej rodzinie..sama miesiac temu bylam na pogrzebie przyjaciela naszej rodziny..zmarl nagle..polozyl sie i zasnal.. :(

co u mnie hm.. w pt maz wyjechal w delegacje..w pt tez dostalam mega wysypki na brzuchu i rekach i dekoldzie..swedzacej okropnie.. poszlam do gin bo sie przestraszylam..dostalam leki i gin powiedzial,ze jak nie minie to mam sie zglosic na oddzial do szpitala.. za chwile ide do dermatologa.. bo nadal swedzi choc na brzuchu juz nie,ale wysypke nadal mam..najgorzej na dloniach i rekach..
boje sie,ze bede musiala isc do szpitala..a ja nie chce..
w pt gin (niestety albo stety nie moj, tylko inny okazal sie ordynatorem ginekologii w moim szpitalu ) zrobil mi usg i okazalo sie,ze dzieci przytyly po okolo 150gramow i sa skierowane glowkami w dol..czyli mam szanse na porod naturalny.. a czulam,ze zmienily polozenie bo zupelnie inaczej je czulam..

Iwonus - zaciskam mocno kciuku:*

no i za pozostale dziewczyny starajace sie takze:*

zobacz wątek
11 lat temu
stokrotka24s

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry