Odpowiadasz na:

Re: COCOMO KLUB ktoś pracował?

pracowałąm tam jak tancerka w ubiegłe lato i nie, nie jest to burdel, a jak szefowa by się dowiedziała, że któraś umawia się z klientem, albo w privat room by sięchoćby tylko całowała to albo płaci... rozwiń

pracowałąm tam jak tancerka w ubiegłe lato i nie, nie jest to burdel, a jak szefowa by się dowiedziała, że któraś umawia się z klientem, albo w privat room by sięchoćby tylko całowała to albo płaci karę w wys. ok 2000 zł w najlepszym przypasku albo wypad z pracy. Przyznam czasem byłam zmęczona jak nie wiem, obiurzona spóźnibającą się wypłatąwkurzona na szefową i zła na tych głupich facetów, ale... poćwiczyłam sobie język angielski w trakcie rozmów z zagranicznymi klientami, wyrobiłam sobie sylwetkę cwicząc taniec, piłam fajne drinki, a przez wakacje odłożyłam tyle, że stać mnie na drogie leki, studia, a naewt kupiłam sobię rurę do domu, bo mimo, że tam nie pracuję, to taniec na rurze jest super sportem i nie wyobrażam sobie bez tego życia, a laski- współpracowniczki... to zależy, część to tępe dzidy, a z niektórymi do dziś mam kontakt bo fajne, miłe i pomocne laski. Tyle w temacie jeśli chodzi o tancerki... ulatkarki? jak sprowadzą woelu facetów do lubu to oprócz podstawy też fajnie mogą zarobić, ale w tym już mniej się orientuję.

zobacz wątek
10 lat temu
~pewna tancerka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry