Widok
Clostilbegyt- czy której z Was pomógł zajść w ciąże?
Mam pytanie odnośnie clostilu. Zostały mi właśnie przepisane te tabletki na wywołanie owulacji, której ponoć nie mam. Naczytałam się sporo o tym leku i sama nie wiem czy go brać czy nie. Przepisał mi je Dr Doering-wiem, że posiada duże uznanie w światku ginelkologii-ale wiadomo jak to jest..nigdy nie ma się 100% pewności.
Dzieczyny, jakie są Wasze doświadczenie z tym preparatem. Sama nie wiem czy go brać czy nie. Czy któraś z Was faktycznie poczęła swojego maluszka dzięki temu? Wolałabym zajść w ciążę naturalnie...ale już tak bardzo chce, że łamię się czy ich nie wziąć. Proszę o opinię
Dzieczyny, jakie są Wasze doświadczenie z tym preparatem. Sama nie wiem czy go brać czy nie. Czy któraś z Was faktycznie poczęła swojego maluszka dzięki temu? Wolałabym zajść w ciążę naturalnie...ale już tak bardzo chce, że łamię się czy ich nie wziąć. Proszę o opinię
Ja brałam ten lek w połączeniu z dostinexem (bardzo wysoka prolaktyna, nieregularne owulacje). Nie wiedziałam nic o tym leku i po prostu zaufałam lekarzowi. Efektem jest ciąża (32 tydz) wszystko jest jak najbardziej ok.
Jedna uwaga, tym lekiem leczył mnie gin-endokrynolog, moją ciąże prowadzi inny lekarz, ktory na informację o tym, że brałam ten lek, powiedział, że on go nie stosuje u swoich pacjentek, bo często zdarzają się ciąże mnogie po jego zastosowaniu. To tyle, ja jednak będę miała jedną córeczkę ( a w rodzinie są bliźniaki, więc teoretycznie szansa była podwójna).
Jedna uwaga, tym lekiem leczył mnie gin-endokrynolog, moją ciąże prowadzi inny lekarz, ktory na informację o tym, że brałam ten lek, powiedział, że on go nie stosuje u swoich pacjentek, bo często zdarzają się ciąże mnogie po jego zastosowaniu. To tyle, ja jednak będę miała jedną córeczkę ( a w rodzinie są bliźniaki, więc teoretycznie szansa była podwójna).
Mi również lekarz przepisał Clo i czekam na pierwszy dzień cyklu aby zacząc go stosować. W poprzednim cyklu brałam Lutinę, w tym cyklu Luteina + Bromergon (po Bromergonie to jest dopiero fatalne samopuczucie !!). W najbliższym cyklu czeka już na mnie cały arsenał : Luteina i Bromergon zostaną a oprócz Clo mam jeszcze przepisany estrofem Mite, o ile się nie mylę estrofem ma wspomóc pęknięcie pęcherzyka, jeśli owulacja nastąpi.
U mnie dziwnie jest o tyle, że wszystkie wyniki hormonalne w zasadzie mam ok, jedynie prolaktyna przy górnych granicach normy, a miesiączki występują tak średnio co 3 miesiące i najprawdopodobniej cykle są bezowulacyjne.
Także nie ma wyjścia, trzeba sie zdecydowac na całą tę chemię, czego się nie robi dla dzidziusia :-)
U mnie dziwnie jest o tyle, że wszystkie wyniki hormonalne w zasadzie mam ok, jedynie prolaktyna przy górnych granicach normy, a miesiączki występują tak średnio co 3 miesiące i najprawdopodobniej cykle są bezowulacyjne.
Także nie ma wyjścia, trzeba sie zdecydowac na całą tę chemię, czego się nie robi dla dzidziusia :-)
walentynka, ta chemia jest żadną chemia w porównaniu do tego co biorą dziewczyny przystepujące do in-vitro....tam dopiero się dzieje. Ja w 3 cyklu (kiedy zaszłam) dostałam jeszcze steryd na lepsze rosnięcie pęcherzyka, z tym ze lekarz prosił mnie abym nie czytała ulotki i jemu zaufała. Zrobiłam oczywiście po swojemu przeczytałam ulotkę, wystraszyłam sie na maksa (lek stosowany przy chorobach nowotworowych), ale zaufałam, powiedziałam, że lekarz wie co robi - owym lekarzem był dr Śliwiński z Invicty, a dzięki temu, że mu ufałam i słuchałam dzis ma 8 miesięczną dziewczynkę - moje małe cudo!
Witam. Ja teraz zaczne 2 cykl na clostilu i mam nadzieję,że tym razem wszystko ułoży się pomyślnie. Pierwszą ciążę miałam pozamaciczną a drugą poroniłam. Zaufałam swojemu lekarzowi i łykam te tabletki, dodatkowo jeszcze biore luteine podjęzykowo. Miejmy nadzieję, że już niedługo będziemy cieszyć się naszymi maleńkimi skarbami.
No już troszke czasu minęło od napisania przeze mnie tego postu.Miałam takie szczęście, że nie musiałam brać clo i zaszłam w ciążę naturalnie (jedynie z pomocą testów owu). Także dziewczyny trzymam kciuki za Was bardzo mocno, żebyście również w krótkim czasie mogły cieszyć się rosnącymi brzuszkami.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
dziwne ze twoj lekarz probowal tylko przez miesiac? clo stosuje sie do 3 prób, i przy widocznych pęcherzykach jest szansa na dzidzie..jesli ich nie ma, lub są ale nie dochodzi do zapłodnienia to wtedy po trzecim razie należy przerwac kuracje i zbadac inne podłoża, bo moze być tak że brak owulacji nie jest jedyną przeszkodą..Bromergon natomiast to lek obniżający prolaktynę, przepisuej się go wtedy gdy się stwierdzi wysoki stan prolaktyny np.hiperprolaktynemię..jednak by obniżyć prolaktyne nie wystarczy hop siu miesiąc , tylko przynajmiej kilka tak by stan się unormował..tak wiec na spokojnie musisz czekać..ale powinnas wiedzieć od lekarza co on u ciebie stwierdza, jakie sa podejrzenia? bo dla mnie dziwne jest że tak szybko skacze z jednego leku na drugi ?
co oznacza bez kontroli? czyżbyś przy stosowaniu tego leku nie miała monitorowanego cyklu??? bo jeśli tak to chyba coś nie tak z twoim lekarzem..przecież trzeba monitorowac cykl żeby zobaczyc właśnie czy clo działa, czy sa pęcherzyki, czy pękają itd.to ważne dla postawienia diagnozy i ewentualnie dalszego leczenia. Szkoda tylko, że straciłaś niepotrzebnie czas..ja na twoim miejscu zmieniłabym lekarza..Branie clo bez monitoringu to jak wycieczka przez tunel, z którego wyjeżdżasz i nic niewiesz ;//
czesc . jestem NETA staram sie zajsc w ciaze od 4 lat cały czas przyjmowałam siofor 800 ( lek przeciwcukrzycowy - mimo , ze nie mam cukrzycy ) i mój lekarz powiedział , ze lek ten powinien wywołać mi okres - niestety bez rezultatu , przyjmowałam luteine i po tych tabletkach dostawałam okres obecnie mam 1 dzień miesiączki i od jutra zaczynam brać CLO przez 5 dni po 2 tabletki jest to moja pierwsza styczność z tym lekiem . Lekarz powiedział mi , że mam cykle bezowulacyjne czy jest szansa na zajście w ciąze po tym leku ??? Jestem załamana bo już nie wiem co robić :(
NETA w sumie 1 cykl powinnas zacząć od 1 tabletki, przy nieskutecznym 2 i przy ostatnim razie 3, to już max.dawka.I jeśli ona nie pomoże to leczenie z clo się odsuwa na kilka miesięcy i znów powtarza lub zmienia się całkiem leczenie ponieważ wtedy widać że clo nie jest trafionym lekiem i trzeba szukać dalej..co do owulacji to jest napisane w ulotce że może wystąpić już od 11 dnia ale u mnie występowała raczej standardowo, między 13 a 14 dniem.Sama tego nie stwierdzisz chyba, że wykonując test owu.ale jeśli twój lekarz to profesjonalista to będzie ci monitorował cykl, czyli między 12 a 14 dniem zrobi ci usg i zobaczy czy masz pęcherzyki jeśli tak to znaczy że trzeba brać się do przytulanka :) choć pozostaje jeszcze kwestia czy pęcherzyki pekną, stąd standardowo by nie przepadł taki ładny owulacyjny cykl już zapobiegawczo podaje się zastrzyk z Pregnylu, który powoduje pęknięcie pęcherzyków no a wtedy to już tylko czekać na 2 kreseczki :)))))))
Na mnie nie działa zupełnie, nawet pęcherze się nie pojawiają, więc nawet nie mogę dostać pregnylu. Miałam robione usg w różnych dniach cyklu i ani drgnie. Lekarz jeszcze nie odebrał szans, ale chce mi robić laparoskopię, na którą się nie zgodzę. Niestety Clo nie działa na każdego. Już się poddałam i nic na siłę...
Witam , tym razem niestety nie udało mi się zajść w ciąże. Robiłam sobie testy owulacyjne i w dniach plodnych współżyłam , ale nic :( Co śmieszniejszego to musiałam okres zawsze mieć wywoływany , a tu odziwem sam przyszedł . Robilam sobie test ciążowy ,ale wynik wyszedł negatywny i już nie wiem co robić . Pozdrawiam
u mnie też nic, to już 6 cykl bez rezultatu :/ testów owulacyjnych nie robię bo wg mnie nie są wiarygodne (nawet jak pęcherz nie pęknie to i tak pasek pokaże że jest owulacja). W tym cyklu (już 7my) ostatni raz brałam Clo i robie przerwę na kilka miesięcy... po prostu mi się nie chce... muszę dać na luz :)
O zastrzyku powinien zadecydować lekarz, ja właśnie jestem po Clo, od 12 dnia cyklu miałam monitoring i w 14 dniu było kilka ładnych pęcherzyków i wtedy dostałam zastrzyk na pęknięcie, bo mi raz pękają same, a raz nie. Jeśli Tobie pekają pęcherzyki to może pregnylu nie potrzebujesz, chociaż zawsze warto go dostać, tak dla pewności? Moja rada jak lekarz zapisze Ci pregnyl to zaraz go wykup i trzymaj w lodówce, niech czeka na swoje użycie, ten zastrzyk trudno dostać i szkoda nerwów w dniu owulacji na szukanie we wszystkich aptekach.
czesc.zmieniłam lekarza , bo obena Pani ginekolog nie była miłym lekarzem ,ani nie informowała mnie o moim stanie zdrowia.Mój nowy lekarz przepisał mi luteine na wywołanie okresu i kazał przyjść na wizyte w 6 dniu cyklu aby mógł zaobserwować czy mam owulacje,jezeli nie wystąpi owulacja to poda mi Clo i będzie obserwowala co sie będzie działo.Podczas cyklu bede chodziła co 2-3 dni na usg czy występuje owulacja i czy pęcherzyki pękają.Powiedziała mi , że wprowadzi w leczenie diane.Ja nie znam tego leku i nie orientuje sie nawet jakie ma za zadanie.Zaleciła mi nawet , aby mój partner zrobił sobie badania na żywotność plemników.Ja już brałam 1 serie CLO i bez skutku- z tym , ze nie miałam monitorowanej owulacji tylko robiłam testy owulacyjne i LH wskazało mi,że wystąpiła owulacja współżyłam , ale niestety nie zaszłam w ciążę.Zaczynam się nie pokoić :(
No właśnie Diane to są tabletki antykoncepcyjne, a ja przecież czekam na to aby zajść w ciąże.Zobaczymy jak dalej lekarz będzie mnie prowadził , a na Diane się nie zgodzę bo ja chce zajść w ciążę a nie jej zapobiegać.Mam nadzieje , że na kolejnej wizycie przepisze mi CLO bo to jest dla mnie szansa - mam taką nadzieje
Ja zaszłam w ciążę z Clo udało się za 3 razem.
Neta a czy Twój mąż robił badanie nasienia?
Warto to sprawdzic,dobry ginekolog na początku bada u kobiety hormony plus monitoring owulacji aby wiedziec czy ona jest,jak rosną pęcherzyki i czy pękają.Bo mogą rosnąc ale nie pękac i nie uwalniac jajeczka.
No i jednocześnie wysyła mężczyznę na badania.
U nas było tak,że 3 razy brałam Clo a mąż miał zrobic te badanka ale jakoś schodziło... gdy zrobił okazało się,że wyniki są tragiczne więc moje leczenie nie miało sensu.Jak się podkurował i wyniki się troszkę poprawiły ja znów wróciłam do Clo no i się udało po 3 miesiącach.
Neta a czy Twój mąż robił badanie nasienia?
Warto to sprawdzic,dobry ginekolog na początku bada u kobiety hormony plus monitoring owulacji aby wiedziec czy ona jest,jak rosną pęcherzyki i czy pękają.Bo mogą rosnąc ale nie pękac i nie uwalniac jajeczka.
No i jednocześnie wysyła mężczyznę na badania.
U nas było tak,że 3 razy brałam Clo a mąż miał zrobic te badanka ale jakoś schodziło... gdy zrobił okazało się,że wyniki są tragiczne więc moje leczenie nie miało sensu.Jak się podkurował i wyniki się troszkę poprawiły ja znów wróciłam do Clo no i się udało po 3 miesiącach.
NETA nie wiem czy monitorowanie cyklu można zrobić na NFZ bo ja chodziłam prywatnie do gina i prywatnie też robiłam to USG.
Jeśli chodzi o CLO to brałam je i udało mi się zajść w ciąże przy pierwszym cyklu (teraz kończy mi się 16tc) ale miałam także podany zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka bo z tym też był u mnie problem.
NETA w domu zostało mi chyba pół opakowania CLO (5 tab). Mam też nie wykorzystaną receptę na CLO ale nie wiem czy ona jest jeszcze ważna-sprawdzę jak wrócę do domu. Jednak wydaje mi się że powinnaś zaufać lekarzowi i dać mu szanse (2-3 miesiące góra, tak mi się wydaje) na "sprawdzenie swojej teorii" i namówić męża żeby zrobił badanie nasienia-przecież to dla Waszego wspólnego dobra.Tak jak pisała Zośka jej leczenie nie miało sensu bez poprawy nasienia męża.
Jeśli będziesz mimo wszystko chciała to CLO to pisz na maila.
Powodzenia :-)
Jeśli chodzi o CLO to brałam je i udało mi się zajść w ciąże przy pierwszym cyklu (teraz kończy mi się 16tc) ale miałam także podany zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka bo z tym też był u mnie problem.
NETA w domu zostało mi chyba pół opakowania CLO (5 tab). Mam też nie wykorzystaną receptę na CLO ale nie wiem czy ona jest jeszcze ważna-sprawdzę jak wrócę do domu. Jednak wydaje mi się że powinnaś zaufać lekarzowi i dać mu szanse (2-3 miesiące góra, tak mi się wydaje) na "sprawdzenie swojej teorii" i namówić męża żeby zrobił badanie nasienia-przecież to dla Waszego wspólnego dobra.Tak jak pisała Zośka jej leczenie nie miało sensu bez poprawy nasienia męża.
Jeśli będziesz mimo wszystko chciała to CLO to pisz na maila.
Powodzenia :-)
Neta - nie bierz Clo bez nadzoru lekarza. Przy Clo należy albo wziąść zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków, albo co najmniej po owu sprawdzić czy pęcherzyki pękły. Możesz narobić sobie kłopotu, bo jeśli pęcherzyki nie pęknę, to przekształcą się w torbiele. Jak nie odpowiada Ci leczenie tego lekarza, to zmień go na innego.
Witam, ja już brałam 1 serie CLO i lekarz nie monitorował cyklu :( Nawet nie dał mi zastrzyku na pęknięcie , robiłam testy owulacyjne i miałam pozytywny wynik więc zabrałam sie z mężem do przytulania.Niestety nie udało się nam ;( Powiedziałam mojej pani ginekolog,ze najwdoczniej pęcherzyki nie pękają i czy mogłaby mi przepisać pregnyl.To okrzyczała mnie,że ona wie jak ma mnie leczyć.Więc zmieniłam lekarza , z tym,że leczenie znów zaczynam od zera!!!! Z dnia na dzień coraz bardziej się martwię , że mi się nie uda więc dlatego wolałabym brać CLO bo tylko w tym leku widzę ratunek.
Neta ja też mam policystyczne jajniki i z tego powodu nie miałam/nie mam owulacji.Generalnie więc przyczyna była po mojej stronie i nawet do głowy by mi nie przyszło,że kłopoty ma też mój mąż a jednak...
No i potwierdzam,że branie Clo bez monitoringu mija się z celem.No bo nie wiesz jak rosną pęcherzyki,czy pękają czy brac go nadal a może zwiększyc dawkę... nie wspomnę o tym,że można przestymulowac jajniki i może się wytworzyc torbiel.Robiąc Usg w trakcie owu co 2-3 dni masz wszystko jasne jak na dłoni.
No i potwierdzam,że branie Clo bez monitoringu mija się z celem.No bo nie wiesz jak rosną pęcherzyki,czy pękają czy brac go nadal a może zwiększyc dawkę... nie wspomnę o tym,że można przestymulowac jajniki i może się wytworzyc torbiel.Robiąc Usg w trakcie owu co 2-3 dni masz wszystko jasne jak na dłoni.
Zośka teraz będe miała monitorowany cylk co 2-3 dni . Nawet zmieniłam lekarza ( bo poprzedni był do kitu - nieprzyjemny i nie ufałam jej ) i znów całe leczenie od początku :( z tym , ze narazie nie przepisała mi CLO , a bez tego owulacji nie będę miała ;( Teraz biore luteinę i od 6 dc mam mieć monitorowany cykl co 2-3 dni ,a wiem ze bez CLO owulacji nie będzie ;(
Neta spokojnie... wiem,wiem łatwo powiedziec a jak bardzo chce się zajśc w ciążę to każdy miesiąc jest na wagę złota.
Zrobisz monitoring na "naturalnym" cyklu, upewnisz się jak to jest naprawdę z tą owulacją a potem może zapisze Ci Clo.Może taki ma plan ginekolog.
A hormony sa ok? Prolaktyna np.? Gdy jest za wysoka też utrudnia zajście.
Trzymaj się i pamiętaj,że PCO to nie wyrok i można zostac mamusią:) tylko niestety wymaga to troszkę więcej czasu.
Zrobisz monitoring na "naturalnym" cyklu, upewnisz się jak to jest naprawdę z tą owulacją a potem może zapisze Ci Clo.Może taki ma plan ginekolog.
A hormony sa ok? Prolaktyna np.? Gdy jest za wysoka też utrudnia zajście.
Trzymaj się i pamiętaj,że PCO to nie wyrok i można zostac mamusią:) tylko niestety wymaga to troszkę więcej czasu.
Badania miałam wszystkie w normie,nawet przebadali mnie na tarczyce - wszystkie wyniki były dobre. Wiesz , ja już prawie 5 lat staram się o maleństwo i jest mi ciężko . Denerwuje mnie fakt iż zawsze leczenie zaczynam od początku . To już jest mój 3 lekarz prowadzący !!! Najpierw chodziłam do lekarza w Gdyni a potem przeprowadziłam się i zmuszona byłam iść do innego ginekologa , ale ten to okazał się wielki niewypał ! No i teraz inny lekarz i znów od nowa leczenie ~ jestem załamana !!!
nie czytałam całości ... może już tam byłaś, ale jeśli nie - polecam Invictę - mi pomogli :) szczególnie dr Czech
co do clo, to powoduje on powstawanie pęcherzyków, problemem jest to, że może ich być dużo, ale mogą nie pękać - wtedy powinno się stosować inny lek ...
ale przede wszystkim trzeba jednak lekarzowi zaufać ... wiem, że czasem ciężko, szczególnie po jakichś porażkach, ale jednak nie ma wyjścia, bo porady forumowe nie zastąpią fachowego leczenia
co do clo, to powoduje on powstawanie pęcherzyków, problemem jest to, że może ich być dużo, ale mogą nie pękać - wtedy powinno się stosować inny lek ...
ale przede wszystkim trzeba jednak lekarzowi zaufać ... wiem, że czasem ciężko, szczególnie po jakichś porażkach, ale jednak nie ma wyjścia, bo porady forumowe nie zastąpią fachowego leczenia
NETA kurcze 5 lat to bardzo długo.I nigdy Twój mąż nie badał się??? Wiem,może upierdliwa z tym jestem ale naprawdę masa mężczyzn ma ten problem w tych czasach i naprawdę powinnaś go namówic.
Nie wiem gdzie teraz mieszkasz ale jak wpiszesz w wyszukiwarkę "biała lista ginekologów" to wyskoczy Ci stronka z polecanymi lekarzami z różnych miast.
Nie wiem gdzie teraz mieszkasz ale jak wpiszesz w wyszukiwarkę "biała lista ginekologów" to wyskoczy Ci stronka z polecanymi lekarzami z różnych miast.
nie,po 3latach staran udalo mi sie zajsc w ciaze,poronilam w 6 tyg.teraz kolejne 3lata i nic,niestety lekarze wmawiali mi,ze to blokada psychiczna i za kazdym razem mowili pani jest taka mloda wiec prosze sie nie martwic-a odwiedzilam niejednego doktorka ale dopiero teraz trafilam na konkretnego,ktory zajal sie mna jak nalezy,jesli przez 3cykle clo nie pomoze to czeka mnie laparoskopia,mam tez dwuroznosc macicy-podobno to nie jest przyczyna braku ciazy
Witam
Tak Was podczytuję dziewczyny i kibicuję,oj jak dobrze znam ten ból oczekiwania.Zaszłam po półtora roku leczenia,wiem wiem to niby nie długo ale świadomośc wieku i problemów zarówno u mnie jak i u męża była koszmarnie przytłaczająca no i ta ogromna chęc posiadania maluszka...
Były łzy co miesiąc nad jedną krechą,były łzy na widok kobiet w ciąży czy malutkich dzieci i czasami totalna beznadzieja i brak wiary,że kiedykolwiek zostanę mamą a innym razem ogromna wiara,że napewną nią zostanę tylko muszę dłużej poczekac niż inni.
Jak córeczka się urodziła to godzinami potrafiłam na nią patrzec i wciąż nie mogłam uwierzyc,że jest moja - nasza,że to ja ją nosiłam w brzuszku.
Także głowa do góry,na każdą z Was przyjdzie pora,trudno jest ale naprawdę warto walczyc!!!
Dziś córeczka ma 2 latka a ja patrzę na nią i myślę sobie,że tak musiało byc,czekaliśmy właśnie na nią bo przecież gdybym wcześniej zaszła w ciążę to byłoby zupełnie inne dziecko:)))
Trzymajcie się a ja ściskam za Was kciuki!!!
Tak Was podczytuję dziewczyny i kibicuję,oj jak dobrze znam ten ból oczekiwania.Zaszłam po półtora roku leczenia,wiem wiem to niby nie długo ale świadomośc wieku i problemów zarówno u mnie jak i u męża była koszmarnie przytłaczająca no i ta ogromna chęc posiadania maluszka...
Były łzy co miesiąc nad jedną krechą,były łzy na widok kobiet w ciąży czy malutkich dzieci i czasami totalna beznadzieja i brak wiary,że kiedykolwiek zostanę mamą a innym razem ogromna wiara,że napewną nią zostanę tylko muszę dłużej poczekac niż inni.
Jak córeczka się urodziła to godzinami potrafiłam na nią patrzec i wciąż nie mogłam uwierzyc,że jest moja - nasza,że to ja ją nosiłam w brzuszku.
Także głowa do góry,na każdą z Was przyjdzie pora,trudno jest ale naprawdę warto walczyc!!!
Dziś córeczka ma 2 latka a ja patrzę na nią i myślę sobie,że tak musiało byc,czekaliśmy właśnie na nią bo przecież gdybym wcześniej zaszła w ciążę to byłoby zupełnie inne dziecko:)))
Trzymajcie się a ja ściskam za Was kciuki!!!
Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa. Mam te same problemy co Wy. Staramy się już ponad dwa lata. Rok temu nam się udało, ale poroniłam. Wszystkie moje cykle stymulowane są CLO, ale samo Clo niewiele daje, biore jeszcze steryd na obniżenie odporności i jakiej sprawy immunologiczne, do tego estrofem mit na powiększenie endometrium, luteine i pregnyl ok 12-13 dnia cyklu. Teraz po 3 miesięcznej przerwie zaczynam 3 cykl z lekami. To czekanie jest koszmarem.
Witam dzisiaj byłam u mojego nowego ginekologa i oznajmiła mi , że poprzedni ginekolog źle postawił mi diagnoze . NIE MAM PCO tylko lekko powiększony jajnik i nie mam najmiejszych objawów zespołu policystycznych jajników . W poniedziałek , środa i piątek idę prywatnie na USG (koszt badania 40zł.wizyta)sprawdzić czy występuje owulacja . Wszystko wtedy się okaże , bo być może mam niedrożne jajowody dlatego może nie występować owu i tym samym nie mogę począć dzidziusia ( mam nadzieje,że tym razem trafiłam w dobre rece ) Mój mąż też będzie miał robione badanie nasienia , ale to dopiero 4 listopada - bo wraca do Polski.Trzymajcie za mnie kciuki - już 5 lat staram się o kruszynke , narazie bez rezultatu :( Pozdrawiam
Ja tez leczyłam sie u dr Olszewskiej i pomimo tego, że nie udało mi się zajść w ciażę myślę, że jest to bardzo dobry lekarz, zawsze polecam ją każdemu, zwłaszcza iz miałam kilka "traumatycznych" doświadczeń z innymi ginekologami. Przede wszystkim dla niej każdy cykl jest ważny i szuka różnych sposobów leczenia.
U mnie nawet przy 2 tabletkach dziennie Clo i innych, różnych, wspomagajacych sterydów w zasadzie nie dochodziło do owulacji, także jak już jest owulacja to zawsze bliżej sukcesu.
Teraz jestem na etapie "odpuszczenia sobie" ale jak widać to też nie jest sposób na zajście w ciążę, przynajmniej nie u mnie. To już prawie 2 lata starań. Mam jeszcze nadzieję, ze zdążę przed 30-stką, trochę czasu mi zostało.
U mnie nawet przy 2 tabletkach dziennie Clo i innych, różnych, wspomagajacych sterydów w zasadzie nie dochodziło do owulacji, także jak już jest owulacja to zawsze bliżej sukcesu.
Teraz jestem na etapie "odpuszczenia sobie" ale jak widać to też nie jest sposób na zajście w ciążę, przynajmniej nie u mnie. To już prawie 2 lata starań. Mam jeszcze nadzieję, ze zdążę przed 30-stką, trochę czasu mi zostało.
Ja też sobie odpuszczałam i nic. Owulki nie było, @ się spóźniała, cykle się robiło blisko 40-dniowe. Dlatego znowu zaczęłam chodzić do lekarza. Mam za sobą dwa cykle, owulka była, pęcherzyki piękne, ale ciązy brak. Jeszcze jeden miesiąc z clo, a potem zastrzyki.
Zyczę Ci powodzenia w "odpuszczaniu" i w staraniach również. Ostatnio czytałam, że jak nie ma owulki, to bez względu na to czy udaje się ją uzyskać za pomocą leków czy nie to i tak powinno się szukać przyczyny. Może to pomogłoby Ci stymulować owulacje?
Zyczę Ci powodzenia w "odpuszczaniu" i w staraniach również. Ostatnio czytałam, że jak nie ma owulki, to bez względu na to czy udaje się ją uzyskać za pomocą leków czy nie to i tak powinno się szukać przyczyny. Może to pomogłoby Ci stymulować owulacje?
sluchaj ja tez mam owulke po clo,mam tez dwuroznosc macicy i moj lekarz stwierdzil,ze jesli clo nie pomoze to sprawdzi i ewentualnie zoperuje ta dwuroznosc i sprawdzi odrazu czy nie mam przegrody,mimo,ze dwuroznosc niby nie utrudnia zajscia w ciaze to powiedzial,ze skoro nie zachodze to byc moze u mnie jest to przyczyna i trzeba to sprawdzic(dodam,ze tez bylam raz w ciazy,ktora zakonczyla sie poronieniem)
Hej dziewczyny. Mam taki sam problem jak Wy. Przez 5 miesięcy brałam clo. Pecherzyki rosły i pękały, ale ciązy nie ma. 2 tygodnie temu miałam robione hsg. . Spytałam się dziś moje giniekologa o szanse na zajście w ciąze. Poprostu załamał mnie. Powiedział że 20 % jest sznas. Od przyszłego cyklu zaczynam znów brać Clo. I juz tracę nadzieję.
No teraz miałam 1 miesiąc przerwy. Zmieniłam lekarza bo jak wcześniej brałam clo to miałam tylko raz w cyklu robione usg, i cały czas gin mówil że jest wszystko dobrze. Hsg nic nie wykazało. powiedział mi lekarz że 20% dziewczyn zachodzi po clo w ciąze. I jak przez 3 cykle nie zajde to wysyła mnie na lakaroskopie.
ja wiem jedno,w ciaze zaszlam wtedy kiedy sobie odpuscilam,poprostu wyluzowalam ale teraz juz nie potrafie wiedzac,ze jednak wogole moge zajsc,wydaje mi sie,ze skoro raz sie udalo to i drugi sie uda,ciagle te mysli siedza w mojej glowie,zero luzu,ciagle mysle o dzidzi i zrobie wszystko zeby w koncu przyszla chwila kiedy zobacze 2kreseczki na tescie
Ja tak naprawdę nie robię w chwili obecnej nic aby zajść w ciażę bo już po prostu nie mam na to siły psychicznej i potzrebuję przerwy a poza tym sytuacja w pracy też nie za bardzo pozwala mi na ciażę w chwili obecnej.
Miałam 6 cykli z Clo, odpowiednia owulacja była w zasadzie tylko 1 raz. Moja lekarz sygerowała w niedługim czasie wykonanie laparoskopi, choc nie jestem przekonana czy w takiej sytuacji to pomorze, z tej niewiedzy i bezradności co robić, nie robię nic....
Naprawdę nikomu nie życzę aby musiał przechodzić przez ten koszmar jakim jest walka z niepłodnością, w około zupełny brak współczucia i zrozumienia a te pytania w stylu "kiedy dziecko" całkiem mnie dobijają
Trzymam za Was wszystkie kciuki i wierzę, że dla każdej z nas przyjdzie ten ugragniony moment bycia mamą.
Miałam 6 cykli z Clo, odpowiednia owulacja była w zasadzie tylko 1 raz. Moja lekarz sygerowała w niedługim czasie wykonanie laparoskopi, choc nie jestem przekonana czy w takiej sytuacji to pomorze, z tej niewiedzy i bezradności co robić, nie robię nic....
Naprawdę nikomu nie życzę aby musiał przechodzić przez ten koszmar jakim jest walka z niepłodnością, w około zupełny brak współczucia i zrozumienia a te pytania w stylu "kiedy dziecko" całkiem mnie dobijają
Trzymam za Was wszystkie kciuki i wierzę, że dla każdej z nas przyjdzie ten ugragniony moment bycia mamą.
Dziewczyny nie załamujcie się !!! Miejscie nadzieje bo cuda się zdarzają . Ja dzisiaj byłam na USG jest to mój 12 dc i brak owulacji ;( W tym cyklu nie brałam CLO i myślę , że owulki nie będzie.Lekarz powiedział mi na wizycie , że mam małe torbiele nie bardzo wiem co to znaczy :( Moje end. 8 mm też nie wiem co to znaczy ;( w środę idę na 2 USG może coś się zmieni.Dobrze , że mój ginekolog kasuje tylko 40zł za USG bo bym zbankrutowała !!! Pozdrawiam i trzymam za
Was kciuki i nie załamujcie się :) Też jestem w trudnej sytuacji bo staram sie o dzidziusia 5 rok , ale nie trace nadzieji :) Pozdrawiam
Was kciuki i nie załamujcie się :) Też jestem w trudnej sytuacji bo staram sie o dzidziusia 5 rok , ale nie trace nadzieji :) Pozdrawiam
Cześć Dziewczyny!
Dlaczego tak szybo się poddajecie? Ja również mam PCO, nie miałam owu prawie 2 lata, dostałam tylko luteinę comiesięcznie. To było zanim zaczęłam starać się o dziecko. Potem zaczęłam terapię CLO. Już od pierwszego cyklu była owulacja, wszystkie badania ok ale ciąży brak. Po drugim cyklu zapisałam się na laparo ale nie doczekałam bo okazało się że w 3 cyklu zaszłam w ciążę :) Moja kumpela starała się 4 lata, po laparo zaszła w ciąże w pierwszym cyklu bez żadnych leków.
Walczcie dzielnie i pamiętajcie że połowa sukcesu to psychika, mi ginekolog powiedział że mam 10% szans na ciąże... to 10% ma teraz 2 latka :)
Dlaczego tak szybo się poddajecie? Ja również mam PCO, nie miałam owu prawie 2 lata, dostałam tylko luteinę comiesięcznie. To było zanim zaczęłam starać się o dziecko. Potem zaczęłam terapię CLO. Już od pierwszego cyklu była owulacja, wszystkie badania ok ale ciąży brak. Po drugim cyklu zapisałam się na laparo ale nie doczekałam bo okazało się że w 3 cyklu zaszłam w ciążę :) Moja kumpela starała się 4 lata, po laparo zaszła w ciąże w pierwszym cyklu bez żadnych leków.
Walczcie dzielnie i pamiętajcie że połowa sukcesu to psychika, mi ginekolog powiedział że mam 10% szans na ciąże... to 10% ma teraz 2 latka :)
dzięki za odpowiedż. u mnie lekarz podejrzewa PCO i jak przez 3 cykle nie zajde w ciąze to czeka mnie laparoskopia. A czy braku owulacji występuje u was wydzielina w postaci jak to piszą "jaja kurzego:. Bo z tego co wyczytałam to jest objaw dni płodnych. To jeśli mój gin stwierdził w tym cyklu brak pęcherzyków to skąd pojawiła się ta wydzielina
kate to całkiem normalne ze tak sie dziej :) nie martw sie:) a niektore dziewczyy po stosunku pisza aby wziasc tyleczek do gory i postarac sie aby plemniki nie wyleciały i troche tak polezec a nei od razu sie pomywac...ale ile w tym prawdy to nie mam pojecia;p a jesli staracie sie i dłuzszy czas nic nei wychodzi no to wizyta i gin i zrobi badania i moze cos przepisze ja tam biore fiolik po 1tab dziennie :) pozdrawiam
Kate pytałam kiedyś moją gin czy to może być przyczyna i powiedziała że absolutnie nie, bo te plemniki co mają dotrzeć to i tak zdążą zanim nasienie wypłynie. Z resztą chyba miała rację, bo ja po każdym przytulaniu latam od razu do toalety żeby pościeli nie zabrudzić i zaszłam w ciążę od razu w pierwszym cyklu. Powodzenia!
No ja ten cykl jestem po hsg i nie brałam clo. Najgorszy jest nacisk rodziny bo trzy lata po ślubie i brak potomstwa. A jeszcze pracy nie mogę znależć bo każdy się pyta czy mężatka i czy dzieci są. Do tego mój mąż wyjeżdza i trudno ustalić jego wyjazdy żeby byl wtedy co trzeba. Ale myśle że się uda. Nie rozumie tylko tego po co monitorować w drugim cyklu po clo jeśli np w pierwszym są pęcherzyki i pękają.
to wazne zeby zawsze monitorowac cykl, poniewaz po pierwsze clo nie zawsze działa ( u mnie po samym clo nie ma owu, ale jak dokładam steryd to jest), trzeba kontrolowac czy nie robia sie cysty, no i mierzyć pęcherzyk, zeby wiedziec kiedy dokladnie podac zastrzyk na pekniecie. tak naprawde to leczenie clo bez monitoringu vnie ma sensu.
odpuściłam sobie starania... 8miesiecy na Clo i nic, nawet pęcherzyków... nie idę do lekarza, nie chce mi się, muszę się "wypłukać" z tych leków, ostatnie 3 miesiące brałam Clo 3 tabl dziennie, czułam się jak balon, a samopoczucie jak przy menopauzie, masakra. Gdyby chociaż był efekt w postaci owulacji zniosłabym to dłużej a tak.... na laparoskopie nie mam odwagi iść, jeszcze nie, poza tym mąż też nie ma dobrych wyników, więc dopóki jego nie podleczę nie ma sensu... ehhh.... wkurza mnie tylko, że jedni mnożą się jak króliki i co rok to prorok, a inni mają ogromny problem żeby mieć chociaż jedno dziecko :(
Ponoc najlepiej nie myslec.. troche zwolnic... to czekanie jest nie do zniesienia!
Ja bralam Clomifen (to chyba to samo) przez dwa cykle.. mialam jeden duzy pecherzyk w pierwszym cyklu i mialam duuza nadzieje! chodzilam co kilka dni na usg i czulam sie wspaniale! Jak dostalam okres to myslalam, ze zwariuje z rozpaczy! pecherzyk pekl..ale ciazy nie bylo..
W druim cyklu tez bralam Clo i niestety nie bylo pecherzyka.. Dzisiaj mam 3 dzien kolejnego cyklu.. Powinnam brac Clo od 5dnia cyklu i zastanawiam sie czy nie zadzwonic do lekarza i nie skonsultowac z nim zmiany dawki. Jednak moje jajniki wygladaja na PCO i to ryzykowne..ale z drugiej strony boje sie, ze moze nie mialam owulacji w drugim cyklu bo dawka clomifenu byla za mala? i moj organizm uodpornil sie na nia po pierwszym cyklu?
Czy ktos mial cykle bezowulacyjne po Clo? czy myslicie, ze jest szansa, ze przy tej samej dawce bede jeszcze miala owulacje?
Gratuluje wszystkim ktorym sie udalo! Dajcie mi ogromna nadzieje!
Ja bralam Clomifen (to chyba to samo) przez dwa cykle.. mialam jeden duzy pecherzyk w pierwszym cyklu i mialam duuza nadzieje! chodzilam co kilka dni na usg i czulam sie wspaniale! Jak dostalam okres to myslalam, ze zwariuje z rozpaczy! pecherzyk pekl..ale ciazy nie bylo..
W druim cyklu tez bralam Clo i niestety nie bylo pecherzyka.. Dzisiaj mam 3 dzien kolejnego cyklu.. Powinnam brac Clo od 5dnia cyklu i zastanawiam sie czy nie zadzwonic do lekarza i nie skonsultowac z nim zmiany dawki. Jednak moje jajniki wygladaja na PCO i to ryzykowne..ale z drugiej strony boje sie, ze moze nie mialam owulacji w drugim cyklu bo dawka clomifenu byla za mala? i moj organizm uodpornil sie na nia po pierwszym cyklu?
Czy ktos mial cykle bezowulacyjne po Clo? czy myslicie, ze jest szansa, ze przy tej samej dawce bede jeszcze miala owulacje?
Gratuluje wszystkim ktorym sie udalo! Dajcie mi ogromna nadzieje!
CZESC DZIEWCZYNKI!
kIEDYS NIE MIALAM OWULKI PO CLO, ALE JAK DOLOZYLAM NAJPIERW DEXAMETAZON POTEM ZAMIENILAM GO NA METYPRED, TO OWU BYLA. TE STRYDY DZIALAJA NA WSZYSTKIE KWESTIE IMMUNOLOGICZNE. CZASEM NASZ ORGANIZM BRONI SIE PRZED CIAZA. TERAZ MAM JUZ 3 CYKL I PIĘKNE PĘCHERZYKI SĄ. ZOBACZYMY, MOZE COS Z TEGO WYJDZIE. A JAK W TYM CYLKU NIE WYPALI TO ROBIMY TO SAMO, ALE DOKLADAMY INSEMINACJE. JA MYSLE DZIEWCZYNY, ZE NAM WSZYSTKIM WYJDZIE!!!
kIEDYS NIE MIALAM OWULKI PO CLO, ALE JAK DOLOZYLAM NAJPIERW DEXAMETAZON POTEM ZAMIENILAM GO NA METYPRED, TO OWU BYLA. TE STRYDY DZIALAJA NA WSZYSTKIE KWESTIE IMMUNOLOGICZNE. CZASEM NASZ ORGANIZM BRONI SIE PRZED CIAZA. TERAZ MAM JUZ 3 CYKL I PIĘKNE PĘCHERZYKI SĄ. ZOBACZYMY, MOZE COS Z TEGO WYJDZIE. A JAK W TYM CYLKU NIE WYPALI TO ROBIMY TO SAMO, ALE DOKLADAMY INSEMINACJE. JA MYSLE DZIEWCZYNY, ZE NAM WSZYSTKIM WYJDZIE!!!
od paru dni bolały mnie piersi, jak zawsze przed okresem i teraz przestały co oznacza, ze jutro dostane okres, zawsze tak mam. Dziewczyny ja już nie mam siły, już nie mogę! Czy ten koszmar kiedyś sie skończy? Miałam już bardzo dużo cykli z clo, ten jest trzeci po dłuższej przerwie.Są piękne pęcherzyki, jest owulka i nic. Mąż zdrowy jak Ryba. Teraz powinnam w tym cyklu isc na inseminacje, ale ja już tracę nadzieję, nie mam siły na tę walkę.
oby nie byla potrzebna.moze jednak sie udalo,poki @ nie ma jest nadzieja,ja jutro robie badania potrzebne do histeroskopii,ma ja zaplanowana na za 2tyg,najgorzej,ze szczepienia do zabiegu potrzebne sa 2 a ja dzis zrobilam pierwsze a drugie dopiero za miesiac ale mam nadzieje,ze nie okaze sie to az tak niezbedne do histeroskopii bo nie chce juz tej sprawy przedluzac
Hej Dziewczny. Jestem po wizycie u gina. Powiedział mi że tak czasem bywa że okres się spóźnia po hsg. I mam brać duphastom na wywołanie. I troche jestem zmieszana bo myslałam że birze się ten lek na podtrzymanie ciąży a nie na okres. Wogóle to miałam nadzieje że powie mi że jestem w ciązy. Ale niestety. Straciłam wiare że zajde i nie licze na nic...
załamana nie poddawaj się! ja też dostałam okres i miałam kryzys, ale wzięłam się w garść i już umówiła się na inseminacje. Zakładam, że mogę ich zrobić nawet 6. Podobno przy szóstej prawdopodobieństwo jest nawet do 50%. Oby tylko owu się pojawiła po lekach, ostatnio nie było z tym problemu, ale różnie bywa.
Dziewczyny, nam wszystkim sie uda! Wiem, że to boli gdy pojawia się okres i człowiek się załamuje, ja też tak mam, ale trzeba się mobilizować i walczyć dalej, to walka o naszego dzidziusia!!!
Dziewczyny, nam wszystkim sie uda! Wiem, że to boli gdy pojawia się okres i człowiek się załamuje, ja też tak mam, ale trzeba się mobilizować i walczyć dalej, to walka o naszego dzidziusia!!!
megitka cykle z clo bez monitoringu nie mają sensu, zupełnie. Bierzesz clo i mniej więcej od 9-10 dnia robisz USG co drugi dzień. Widać wtedy czy jest pęcherzyk dominujący i czy będzie owulacja. W odpowiednim dniu (ok 12-13dc) najczęściej dostajesz zastrzyk z hcg, który powoduje pęknięcie pęcherzyka i uwolnienie kom jajowej. .Potem jeszcze jedno USG by sprawdzić czy pęcherzyk pękł. bez monitoringu nie wiesz czy nie robią się torbiele, czy clo na Ciebie działa. Może powinnaś rozważyć innego lekarza, takiego, który jest w gabinecie chociaż co drugi dzień, żeby móc Cii zrobić USG. Moja lekarka jest 3 razy w tyg i jak trzeba to w sob i niedz mnie przyjmuje na usg albo zastrzyk.
jus.tyna. Widzisz ja narazie nie mam szans na próbe bo już 44 dni nie mam okresu. A tak bym chciała zeby się pojawił i żebym zaczeła próbe. A nie wiesz po jakim czasie po duphastomie pojawia się okres. Mam go brać 10 dni. Czyli w tym czasie już bym dwa razy spróbowała z clo. a to wszystko sie opóźnia,
A ja już rok i 2 miesiące. W zezlym roku zaszłam prawie bez starań i poroniłam. I teraz jakoś nie moge zaskoczyć. Tylko widzisz ja nie w każdym miesiącu się starałam bo mój mąż ma taką prace że często go nie ma. I sie zatanawiam czy ni zawcześnie poszłam do lekarza bo prawie po czterech miesiącach. I po jednym usg od razu mi przepisał clo. I 5 cykli z clo w którym 2 razy może mąż był. A teraz to hsg. I wszystko mi sie po przestawiało nie mam okresu . Zastanawiam się czy dać sobie pokój z tymi lekarzami narazie. A ty co byś mi radziła. Podziwiam Cie że masz tyle siły na starania
nie wiem czy jest sens faszerowac sie lekami w sytuacji gdy nie mozesz wykorzystac okazji,ja za pierwszym razem zaszlam w ciaze wtedy kiedy sobie odpuscilam,dzis szok-odebralam wynik bety-16,pani z lab.powiedziala,ze byc moze to ciaza ale zeby jeszcze sie nie nastawiac,polecialam do apteki po test i wyszly 2 kreski-szok ale do @ jeszcze 5 dni,pregnyl mialam 14 dni temu-moze to przez niego te 2kreski
bralam clo 2 tabl.potem pregnyl,duphaston 2tabl i juz tydzien przed terminem @ testy wychodzily pozytywnie,myslalam,ze to wina pregnylu ale jednak okazalo sie,ze nie,to byl moj drugi cykl z clo a pierwszy z pregnylem,po 3 latach staran udalo sie,acha i jak te testy wychodzily pozytywnie to nie przerwalam duphastonu po 10 dniach tylko biore do dzis a od jutra lekarz kazal brac luteine
sluchaj po nim pekaja pecherzyki i wspomaga on druga faze cyklu,mi wystarczylo wziac go jeden raz,podobno nie wolno przez 14dni od jego podania robic testu bo wychodzi pozytywnie ale na ten temat akurat opinie sa rozne,na mnie akurat zadzialal odrazu,napisz moze konkretniej co jeszcze chcialabys wiedziec na jego temat
zadzwoniłam dzis do Invicty, zeby sie jeszcze dopytać co do tej inseminacji, a polozna mi mowi, ze jak nie jestem ich pacjentka to nie zrobia mi zabiegu! Pani w recepcji wprowadzila mnie w blad. jestem wsciekla! to taki ich chwyt marketingowy, zebym teraz od nastepnego cyklu do nich chodziła! A ja nie chce wszystkiego zaczynać od początku! Moja lekarka powiedziała zebym zamiast tej insem. zrobila badania na czynnik szyjkowy, jeśli będzie ok to w sumie inseminacja niewiele zwieksza prawdopodobienstwo ciazy. Zrobie to jeszcze w tym cyklu, jesli bedzie ok to jeszcze droznosc. A jak to bedzie ok to juz bede wiedziec ze to tylko kwestia czasu!
dziś mam 12 dzień cyklu, pęcherzyk od podania pregnylu pęka w ciągu 36 godzin, więc owulacja wypadnie książkowo 13-14 dc.
~załamana a ile trawają Twoje cykle? Owulka powinna być 14 dnia licząc od końca, więc tak naprawdę to dopiero po zakończeniu cyklu jesteś w stanie dokładnie policzyć którego dnia była owulka, oczywiście mówię o sytuacji, gdy nie robi się USG. Podobno cykle powyżej 33dni świadczyć mogą o tym, że owulacji nie ma. Ja od 16 dc biorę luteine przez 10 dni, kończe 25dnia, i 28dnia po południu lub 29 rano dostaję@. Dzięki temu zawsze wiem kiedy @ przyjdzie i nie robie sobie nadziei.
och dziewczyny, taki nasz ciężki los, ale zobaczycie, wszystkie damy radę.
~justynko, trzymaj się ciepło i uważaj na siebie!
~załamana a ile trawają Twoje cykle? Owulka powinna być 14 dnia licząc od końca, więc tak naprawdę to dopiero po zakończeniu cyklu jesteś w stanie dokładnie policzyć którego dnia była owulka, oczywiście mówię o sytuacji, gdy nie robi się USG. Podobno cykle powyżej 33dni świadczyć mogą o tym, że owulacji nie ma. Ja od 16 dc biorę luteine przez 10 dni, kończe 25dnia, i 28dnia po południu lub 29 rano dostaję@. Dzięki temu zawsze wiem kiedy @ przyjdzie i nie robie sobie nadziei.
och dziewczyny, taki nasz ciężki los, ale zobaczycie, wszystkie damy radę.
~justynko, trzymaj się ciepło i uważaj na siebie!
witajcie ;) Ja dzisiaj mam 3 dzień @ i od 2 dni biore clo po 1 tabl. jestem ciekawa jak wypadnie mój cykl bo jak narazie owulki nie mam ;( Mój mąż też jest załamany,że tyle się staramy i nic.Teraz nie ma go w Polsce i wraca dopiero 20 grudnia ;( Pocieszam się , że akurat przyjedzie do domku na te odpowiednie dni ;) Dzisiaj mi napisał smska,że tak bardzo chciałby już mieć dzidziusia,że ma nadzieje iz obecny ginekolog nam w tym pomoże (przez 5 lat starań zaden z ginekologów nie przepisał mi CLO a widzę , że dużo dziewcząt zaszło dzięki temu leku ) Dopiero teraz obecny ginekolog wprowadza mi to leczenie wraz z monitoringem.Jestem dobrej nadziei oby udało się ...
jeśli chodzi o HSG to nie ukrywam boli jeśli masz np zrosty albo jakieś inne przeszkody w jajowodach, ale warto się poświęcić bo mi to pomogło, najlepiej zrobic to po okresie żeby wszystko wróciło do normy do następnego i w tym cyklu się nie starać bo ma się pozostałości kontrastu w organiźmie, przed trzeba wykonać wymaz na bakterie, bo jeśli się coś ma to nie można robić hsg trzeba najpierw wyleczyć
Dziewczyny, zrobiłam PCT(test na wrogość śluzu) wynik załamujący 0% plemników ruchliwych, 100% nieruchliwych. Aż trudno w to uwierzyć, bo przecież byłam w ciąży rok temu! Jutro jade powtórzyć badanie i zobaczymy. Za to owulacja piękna w jednym jajniku i prawdopodobnie w drugim też (jutro idę sprawdzić na USG). W tej sytuacji zostaje tylko inseminacja albo invitro. Jeszcze w tym cyklu chcę iść do lekarza z invicty, żeby się przygotować do tej inseminacji, chciałabym mieć ją już w natępnym cyklu.Podobno pierwsza prawie nigdy nie wychodzi, ale dwie kolejne powinny zakończyć się powodzeniem. Z jednej strony mnie to załamało, ale z drugiej wiem już czemu nie mogę zajść - problem z owulacją i do tego ten wrogi śluz, co za pech!
O dziecko staramy się 1,5 roku, ale mój lekarz nie stwierdził po badaniach żadnych przeszkód. Clo przepisał mi po to żeby każdy cykl był z owulacją. Tłumaczył mi,że kobiety w najbardziej płodnym okresie życia, tzn do 25 roku życia, jajeczkują średnio 5 razy w roku.Dziwię się tylko,że Duphaston zlecił mi przyjmować od 10 dnia cyklu, a z tego co wiem może wstrzymać owulację.
Monitorował dwa cykle (jeden był z owulacją, drugi bez). Z tymi tabletkami się wstrzymałam. Dzisiaj mam 11 d.c. i na
razie nie wzięłam. Zacznę brać od 14 dnia, tak jak pisze na ulotce. W kolejnym cyklu, jak mi się teraz nie uda, zastosuję się do tego co mi powie lekarz. Na pewno muszę je przyjmować, bo w badaniach hormonów wyszło, że progesteron mi nie wzrasta w czasie owulacji, a to powoduje samoistne poronienia. Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam.
razie nie wzięłam. Zacznę brać od 14 dnia, tak jak pisze na ulotce. W kolejnym cyklu, jak mi się teraz nie uda, zastosuję się do tego co mi powie lekarz. Na pewno muszę je przyjmować, bo w badaniach hormonów wyszło, że progesteron mi nie wzrasta w czasie owulacji, a to powoduje samoistne poronienia. Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam.
troche to dziwne,ze tak pozno bierzesz te tabl.z reguly bierze sie je od 2dc albo od 5dc,potem pregnyl na pekniecie,chyba,ze pecherzyki same pekaja a jesli masz malo progesteronu to po stwierdzonej owulacji duphaston przez 10,12dni,ale widocznie twoj lekarz inaczej jakos leczy niz inni,radzilabym ci udac sie na konsultacje do jeszcze jakiegos innego gina
Sama już nie wiem czy blokuje owulację, czy nie, bo z tego co się naczytałam to wiem, że są dwie teorie na ten temat. Dzisiaj zaczęłam przyjmować Duphaston, bo wiem, że niski poziom progesteronu w czasie owulacji powoduje poronienia, ale też blokuje zapłodnienie. Każda z nas ma jakiś problem, a ja dopiero od niedawna się leczę i może lekarz wie co robi. Wkrótce się to okaże. Nie chcę zmieniać ginekologa, bo z opinii innych ten jest najlepszy w mojej miejscowości.
ano wlasnie-podstawa leczenia to dobry lekarz,do ktorego ma sie zaufanie,ja niestety na takiego trafilam dosc pozno bo po 5 latach maratonu po wszystkich okolicznych ginach wg.ktorych wszystko bylo oki,coz tacy to byli znawcy,a wystarczyla 2miesieczna terapia,ciekawe czy oni zdaja sobie sprawe ile lez i rozczarowan przechodzimy co miesiac,moze gdyby niektorzy choc troche wczuli sie w nasza sytuacje to wzieli by sie odrazu za konkretne leczenie
robiłam PCT w Inviccie - koszt 53zł. Dziś powtórzyłam, wynik takim sam 0 plemników ruchliwych. Potem byłam u mojej lekarki, brała mi wymaz zeby sprawdzić czy nie ma jakiejś bakterii (bo to też może być przyczyna, że śluz jest wrogi) i stwierdziła,że wejście do szyjki jest wielkość główki od szpilki, więc nie wie jak ta położna w Inviccie pobrała materiał do badania. Jest możliwe, że w większej części pobrała go z pochwy zamiast z szyjki, i wtedy to normalne, że plemniki się nie ruszają po tych 8h bo jest inne ph.
W każdym razie, jestem umówiona do Invicty na początku cyklu i będę nalegać na inseminacje już w tym cyklu, a leki będę i tak brać te, które mi przepisała moja lekarka bo wtedy wiem, że owulka się pojawi.
W każdym razie, jestem umówiona do Invicty na początku cyklu i będę nalegać na inseminacje już w tym cyklu, a leki będę i tak brać te, które mi przepisała moja lekarka bo wtedy wiem, że owulka się pojawi.
NETA ja też brałam Duphaston od 16 dc, ale w tym cyklu jeszcze przyjmowałam CLO -po raz pierwszy i dlatego ta zmiana. Zobaczę czy to coś pomoże. Jeszcze nie jestem tak bardzo zdesperowana. Podziwiam te dziewczyny, które czekają od kilku lat na dziecko. Chociaż taka jest prawda,że co ma być to będzie. Są ludzie, którym dzieci nie są pisane. Nie chcę się bardzo nakręcać, bo jak same piszecie najgorsze jest rozczarowanie w dniu @.
Ja już staram się 5 lat , ale zawsze wybrałam złego lekarza . (Ostatni ginekolog to leczył mnie tabletkami na cukrzyce !!! Gdzie nie mam cukrzycy!) Zmieniłam lekarza ! Dopiero od 2 miesięcy zaczęto traktować mnie poważnie . Już nie raz nie mam sił ;( - tyle starań , ciągłe zmiany lekarzy i wszystko od nowa. To mnie czasami przerasta , ale czego nie robi się dla dziecka.
Ja też oprócz tamtych tabletek przyjmuję Metformax, na wyrównanie poziomu cukru. Też tak jak Ty NETA nie mam cukrzycy, bo we wrześniu badałam, ale myślę, że te tabletki muszę brać profilaktycznie. One mi nie zaszkodzą, a podczas ciąży cukrzyca jest bardzo niebezpieczna i często się wtedy objawia. Tak sobie to tłumaczę. Myślę, że ten lekarz wie co robi, bo mam koleżankę, która po dwóch poronieniach poszła do niego i ciążę donosi, bo jest już w 7 m-cu. Na razie nie myślę o zmianie lekarza, bo to za wcześnie. Dam mu szansę się jeszcze wykazać.
moja gin twierdzi,że CLO powinno się brać z Metformaxem. Ja tak teraz biorę, a nie mam cukrzycy. Skutkiem ubocznym metformaxu jest owulacja, co dla nas jest akurat dobrym działaniem. W poprzedniej ciązy brałam metformax do 14 tyg,alby lepiej dozywić płód,a i tak potem miałam cukrzycę ciążową,ale byłam na diecie nie na insulinie. Jasiek urodził się cały i zdrowy. Czasami warto zaufac lekarzowi.
Może jest, bo słyszałam, że jest nawet możliwość owulować dwa razy w cyklu. Może była jakaś pomyłka, ale ten lekarz też jakiś dziwny. Rozkłada ręce jakby był laikiem w tych sprawach. My możemy nie wiedzieć o wielu rzeczach, ale on powinien znać przyczynę. Jeśli można wiedzieć, czy on jest z NFZ, czy prywatnie się leczysz?
Z Clo niestety tak już jest, nie na każdego działa i nie w każdym cyklu. Ja raz miałam owulację, raz nie, innym razem było kilka pęcherzyków ale zaden dominujący i to pomimo całej masy innych leków oprócz Clo.
Jeśli organizm nie reaguje odpowiednio na Clo są jeszcze inne leki stymulujące owulację tylko, że one nie kosztują już 3 zł ale znacznie, znacznie wiecej, dlatego lekarze zaczynają stymulowanie od Clo.
Jeśli organizm nie reaguje odpowiednio na Clo są jeszcze inne leki stymulujące owulację tylko, że one nie kosztują już 3 zł ale znacznie, znacznie wiecej, dlatego lekarze zaczynają stymulowanie od Clo.
Ja byłam dzisiaj na usg. jest to mój 8 d.c. miałam sprawdzane jajniki. Posiadają drobne pęcherzyki z tym , że lewy jajnik ma objawy lekkiego PCO ;( Natomiast prawy jajnik jest ok. We wtorek idę znów na monitoring zobaczymy czy pęcherzyki rosną. Kupiłam już PREGNYL lepiej niech czeka w domku niż później miałabym biegać i szukać w aptekach.
Justyna byłam też kiedyś państwowo i poprosiłam o skierowanie do endokrynologa na zbadanie hormonów ( że słyszałam od znajomej,że dobrze byłoby zrobić takie badania ) to ginekolog mnie wyśmiała i bezczelnie powiedziała,że 5 lat się uczyła po to aby leczyć , a nie robić za sekretarke.Zrobiło mi się głupio ;/ Oczywiście zmieniłam lekarza .
Justyna byłam też kiedyś państwowo i poprosiłam o skierowanie do endokrynologa na zbadanie hormonów ( że słyszałam od znajomej,że dobrze byłoby zrobić takie badania ) to ginekolog mnie wyśmiała i bezczelnie powiedziała,że 5 lat się uczyła po to aby leczyć , a nie robić za sekretarke.Zrobiło mi się głupio ;/ Oczywiście zmieniłam lekarza .
Każda z nas ma nadzieję tylko najgorsze są te rozczarowania. Dlatego ja staram się myśleć pesymistycznie i najwyżej miło się zaskoczyć. Rozumiem te dziewczyny,które czekają od kilku lat. W takich sytuacjach naprawdę można się załamać, ale co ma być to będzie. Pocieszam się patrząc na dziewczyny, którym się udało. Mam koleżankę, która po 10 latach starań, w wieku 38 lat urodziła podwójne szczęście- bliźniaki. I TAK MIAŁO BYĆ
Dziewczyny, a ja pierwszy raz od wielu miesiecy mam spokoj psychiczny, nie mysle o @ bo wiem ze i tak przyjdzie w terminie. Skoro wszystkie plemniczki nieruchliwe to ciazy na bank nie bedzie. A za miesiac inseminacja i wtedy to chyba umre z stresu przez te dwa tygodnie do @, ale teraz ciesze sie psychiczna wolnoscia:-)
A ja zapłaciłam 64zł, ale odkupowałam od dziewczyny z forum , więc znając życie to pewnie chciała zarobić . Ja wolałam zapłacić i mieć pewność , że PREGNYL jest w lodówce i że nie muszę już się stresować tym , że go nie dostane. Podczas przesyłki jeszcze 1 zastrzyk się potukł :( ale mam nadzieje , że te dwa wystarczą :) Ahhh jak trudno się żyje z tą niepewnością czekając na każdy cykl , jak narazie jestem dobrej myśli :)
Jak przestaję brać to skóra nie zdąży nawet dojść do normalności i znowu muszę zacząć brać tabletki. Wiem,że najbardziej na to wpływa Duphaston. Wcześniej nie miałam żadnych problemów. W końcu dojrzewanie już dawno przeszłam.Mam nadzieję, że długo nie będę musiała brać tych tabletek i jakoś dojdę do ładu.
dziewczyny mnie tez bolal brzuch po clo jeden albo dwa dni jak przestawalam go brac ale wydaje mi sie,ze to dobry objaw bo znaczy,ze jajniki pracuja takze nie martwcie sie tym,gorszy bol mialam jednak po pregnylu-jakby mi brzuch rozrywalo ale efekt jest na szczescie takze dziewczyny zacisnijcie zeby i dzialajcie,oby wyznaczony cel zostal osiagniety-tego wam zycze
Sama nie wiem czy pękł, bo gin. powiedział mi, że chyba tak, bo jest trochę spłaszczony. Żeby się upewnić musiałabym jeszcze raz iść na usg za dwa dni, ale mówił, że nie ma sensu. A co do ciąży w tym cyklu sama nie wierzę w takie cuda, bo jeżeli przez 1,5 roku mi się nie udawało to na pewno za pierwszym razem też nic nie będzie. Pytałam się jeszcze o Duphaston- czy blokuje owulację. Mówił, że jeżeli komórka jajowa jest dojrzała to pomaga jej. Źle wpływałby, gdybym brała go zanim komórka dojrzeje.
Ciesze się że u Ciebie justyna ok. I ciesze się że mam ten pechęrzyk bo już myślałam ze po hsg mi się wszystko zablokowało i clo już na mnie nie działa. A dzięki justyna za odp bo myślałam że to endo mam złe bo nawet się nie spytałam lekarza. A wogóle to co to jest. Nie wiem czy to nie głupie pytanie ale poprostu nie wiem
witam wszystkie forumowiczki :)
pierwszy raz tutaj jestem. my staramy sie od roku. mam za wysoką prolaktynę. od 3 miesięcy biorę bromergon: 1/2 rano i 1 na noc. własnie zaczynam 2 cykl z clo. dziś pojawiła się @ :( po clo pęcherzyki rosły mi ładne: 17 dc pęcherzyk dominujący 23 mm a drugi 19mm. śluzówka 9,1. test LH był pozytywny a jednak się nie udało :( zobaczymy tym razem. mam 28 lat i nadzieję, że przed 30 urodzę :) pozdrawiam serddecznie
pierwszy raz tutaj jestem. my staramy sie od roku. mam za wysoką prolaktynę. od 3 miesięcy biorę bromergon: 1/2 rano i 1 na noc. własnie zaczynam 2 cykl z clo. dziś pojawiła się @ :( po clo pęcherzyki rosły mi ładne: 17 dc pęcherzyk dominujący 23 mm a drugi 19mm. śluzówka 9,1. test LH był pozytywny a jednak się nie udało :( zobaczymy tym razem. mam 28 lat i nadzieję, że przed 30 urodzę :) pozdrawiam serddecznie
dziewczyny jakby ktoras potrzebowała
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=135902&c=1&k=16
odbior na Żabiance
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=135902&c=1&k=16
odbior na Żabiance
Nie wiem czy to prawda, ale ja słyszałam, że są szanse nawet dzień po owulacji. Także trzeba mieć szczęście. Ja w tym miesiącu zaczęłam kontrolować temperaturę , ale nie wiem czy te tabletki maja jakiś wpływ i czy te pomiary są wiarygodne. Dzisiaj mam 17dc czyli powinna być w normie- 36,6, a ciągle mam 37,2. Może Wy coś wiecie na ten temat.
Witam :) Dzisiaj byłam na USG jest to mój 11 d.c. i niestety nie ma ani jednego pęcherzyka - jestem załamana ;( Brałam CLO i sądziłam , że owulacja wystąpi !!! Chyba za bardzo wierzyłam w to :( w piątek znów idę na monitoring. Teraz mam brać o 16 d.c. lutenyl po pół tabletki przez 10 dni. A potem znów CLO od 2 d.c. przez 5 dni , ale tym razem 2 tabletki. Straciłam juz nadzieje :(
No ja też nie wiem co u mnie jest przyczyną. W zeszłym roku zaszłam w ciąże bez leków. A teraz nie mam owulacji. kurcze każdy mówi żeby nie myśleć tylko się kochać z męzem. A jak tu nie myśleć jeśli mam zalecone dzis współżyć. I chyba mi pękł pęcherzyk bo mam białą wydzielinę, czyli wczoraj powinnam się kochać :(.
Cześć!!! Byłam dzisiaj u gina o 10.00 miał przyjmować do 11,00 no i niestety skończyła prace szybciej także nici z dzisiejszego monitoringu.Dzwoniłam do niej i mnie przepraszała,że zapomniała że mam dziś przyjść.Teraz idę w poniedziałek ;/ Zobaczymy ... Dla mnie dzisiejszy monitoring był ważny bo to jest 14 d.c.
dziewczyny, ten wątek jest przerażający. Jak można leczyć się 5 lat i nie mieć wykonanej podstawowej, pełnej diagnostyki?!
Podsumuję:
1. badania hormonów kobiety
2. monitoring jajeczkowania na usg
3. badanie nasienia
4. badanie wrogości śluzu
5. hsg
6. chirurgia: histeroskopia i laparoskopia
7. badania genetyczne
tak wygląda kolejność diagnostyki- od badań najprostszych do najbardziej skomplikowanych, oczywiście wiele par nie dochodzi do punktu siódmego, bo trudności zostają wykryte podczas wczesniejszych punktów i zostaje wdrożone leczenie.
skuteczność inseminacji wynosi 10% na każdy cykl, szacuje się 4-6 zabiegów, aby inseminacja miała sens.
życzę powodzenia i nie dawajcie się robić lekarzom w jajo, a przede wszystkim poszerzajcie własną wiedzę nt. leczenia niepłodności, bo od tego zależy sukces.
Podsumuję:
1. badania hormonów kobiety
2. monitoring jajeczkowania na usg
3. badanie nasienia
4. badanie wrogości śluzu
5. hsg
6. chirurgia: histeroskopia i laparoskopia
7. badania genetyczne
tak wygląda kolejność diagnostyki- od badań najprostszych do najbardziej skomplikowanych, oczywiście wiele par nie dochodzi do punktu siódmego, bo trudności zostają wykryte podczas wczesniejszych punktów i zostaje wdrożone leczenie.
skuteczność inseminacji wynosi 10% na każdy cykl, szacuje się 4-6 zabiegów, aby inseminacja miała sens.
życzę powodzenia i nie dawajcie się robić lekarzom w jajo, a przede wszystkim poszerzajcie własną wiedzę nt. leczenia niepłodności, bo od tego zależy sukces.
Cześć Dziewczyny! Byłam u Śliwińskiego. Okazało się, że mam cyste z poprzedniego cyklu, wiec nie mogę brać Clo, ale za to mam brać antykoncepcyjne tabletki:-( Z inseminacji nici w tym miesiącu, więc zdecydowałam, że zrobie to hsg, bo jak pojde na inseminacje i kilka kolejnych nie wyjdzie to nie będę się zastanawiać czy to może drożność, poza tym jeśli coś jest niedrożne to po co robić inseminacje?! Powoli brakuje mi sil na to wszystko!
jus.tyna wczoraj mialam tez kryzys, tez bylam po wizycie u śliwinakiego, tym razem clo nie zadzialalo, pecherzyk ma 12mm i raczej nie wrozy z tego owu
nie bede dobra pocieszycielka, nie powiem nie mysl o tym, wyluzuj bo napewno zaszłaś juz daleko i trudno o luz w takim przypadku
mi też jest źle też mysle ze to wszystko nie ma sensu :(
nie bede dobra pocieszycielka, nie powiem nie mysl o tym, wyluzuj bo napewno zaszłaś juz daleko i trudno o luz w takim przypadku
mi też jest źle też mysle ze to wszystko nie ma sensu :(
No to pewnie na Ciebie podziałają 2 tabletki. Powiem Ci że z tym clo to jest dziwnie. Ja na początku miałam przez 3 cykle 15 dnia owulacje a teraz wychodzi mi na 20. Ja teraz czekam na zrobieinie testu ale chyba zrobie do piero po 10 dniach czyli w niedzile. A strasznie się boje. Jak mam owulacje to jakos się nie nastawiam i nie myśle. A jak przychodzą te dni to poprostu wariuje, płacze ze znów się nie uda. Nie lubie tych oczekiwań.
też mam przed okresem śluz:-) i to duuuuzo.
Dziewczyny, jak clo nie działa to musicie wziąć coś na odporność. Ja też tak miałam, clo nie działało, ale jak wzięłam silny lek przeciwzapalny, obniżający trochę odporność i działający na wszystko co związane z immunologią (to jest steryd )to clo zaczęło działać. Brałam metypred albo dexamethason, jeden i drugi w bardzo małej dawce (1/4 lub 1/2 tabletki) działał.
A ŚLIWIŃSKI - miłe zaskoczenie, sympatyczny i wcale nie taki mruk:-) jak piszą o nim w necie
Dziewczyny, jak clo nie działa to musicie wziąć coś na odporność. Ja też tak miałam, clo nie działało, ale jak wzięłam silny lek przeciwzapalny, obniżający trochę odporność i działający na wszystko co związane z immunologią (to jest steryd )to clo zaczęło działać. Brałam metypred albo dexamethason, jeden i drugi w bardzo małej dawce (1/4 lub 1/2 tabletki) działał.
A ŚLIWIŃSKI - miłe zaskoczenie, sympatyczny i wcale nie taki mruk:-) jak piszą o nim w necie
Czesc Dziewczyny, jestem nowa na forum. Walczymy o dzidzie juz 7 miesiecy, przy czym 5 cykli bylo stymulowanych Clo. 3 pierwsze stymulowane byly podobno owulacyjne (cykle byly monitorowane, lekarz twierdzil, ze pecherzyk pekl, ale nie widzial ani cialka zoltego ani plynu w zatoce douglasa). 2 kolejne cykle bezowulacyjne mimo dawki 3 i 4 tabletek dziennie. Zastanawiam sie, czy ktoras z Was przyjmowala tez Clo przez tyle cykli pod rzad i czy efekty, ktore dawalo Clo byly coraz slabsze? W kolejnym cyklu miala kontynuowac z Clo, ale na wlasne zyczenie robie przerwe, bo jestem wykonczona tymi tabletkami. Myslicie, ze sluszna decyzja?
Wiem, ze niektore z Was walcza z bezplodnoscia juz dlugo, wiec pewnie sporo wiecie.
Dodam, ze po dawce 4 tabletek Clo dziennie/ 5 dni bylam jak pijana, falowala mi podloga, nie moglam sie skupic, no po prostu tragedia :(
Doradzcie please....
Wiem, ze niektore z Was walcza z bezplodnoscia juz dlugo, wiec pewnie sporo wiecie.
Dodam, ze po dawce 4 tabletek Clo dziennie/ 5 dni bylam jak pijana, falowala mi podloga, nie moglam sie skupic, no po prostu tragedia :(
Doradzcie please....
Agi30. Wiesz co nie wiem czy słusznie przyjmowałas aż tyle tabletek. Ja słyszałam że najwięcej się bierzen 3 dziennie. Ja też napoczątku miałam 5 cykli z clo tylko że po jednej tabletce ale bez rezultatu. Teraz zmieniłam lekarza i bede przyjmować przez 3 cykle a póżniej przerwa. U mnie działa przy jednej tabletce ale zastanawiam się czy nie powinnam zwiększyć do 2 może lepszy byłby rezultat chodz lekarz npowiedział że po 1 powinnam brać. Moim zdaniem dobrze robisz że postanowiłaś narazie odpuścić. Organizm Ci odpocznie. Ja przy jednej tabletce żle się czuje a Ty jak 4 brałaś to sobie wyobrażam. Pozdrawiam
ja nie odczuwałam żadnych skutków ubocznych po CLO dobrze się czułam, tylko jajniki dawały mi do wiwatu ale cieszyłam się bo przynajmniej pracowały :)
1 cykl z CLO - 1 tabletka- owulacja była
2 cykl z CLO- 2 tabletki- była porządna owulacja
3 cykl z CLO- 2 tabletki - owulacji brak :(
nie wiem co będzie dalej :( lekarz kazał mi przyjsc miedzy 2-5 d.c jeszcze zanim zacznę brać CLO.
1 cykl z CLO - 1 tabletka- owulacja była
2 cykl z CLO- 2 tabletki- była porządna owulacja
3 cykl z CLO- 2 tabletki - owulacji brak :(
nie wiem co będzie dalej :( lekarz kazał mi przyjsc miedzy 2-5 d.c jeszcze zanim zacznę brać CLO.
Dzieki! Chyba rzeczywiscie nie ma sie co zastanawiac. Coraz bardziej nabieram przekonania, zeby troche odpoczac, bo na poczatku byly efekty w postaci owulacji a ostatnio juz nie. Za 2-3 miesiace bede w stanie potwierdzic czy sluszna jest ta koncepcja ;)
Ja na poczatku bylam lekko przestraszona iloscia zapisanych medykamentow(clo, dostinex, duphaston i ostatnio estrofem) i skonsultowalam sie z jeszcze jednym lekarzem. Otoz co lekarz to inna koncepcja: 1. twierdzil, ze organizm sie przyzwyczaja do dawki i nalezy ja za kazdym razem zwiekszac, aby byly efekty, a 2. twierdzil, ze Clo kumuluje sie w organizmie i mimo, ze nastepnego miesiaca bierze sie taka sama dawke, to dziala jeszcze czesciowo to co skumulowane z poprzednich cykli. I badz tu czlowieku madry ;) Niestety trzeba wszystko przetestowac na wlasnej skorze...
Ja na poczatku bylam lekko przestraszona iloscia zapisanych medykamentow(clo, dostinex, duphaston i ostatnio estrofem) i skonsultowalam sie z jeszcze jednym lekarzem. Otoz co lekarz to inna koncepcja: 1. twierdzil, ze organizm sie przyzwyczaja do dawki i nalezy ja za kazdym razem zwiekszac, aby byly efekty, a 2. twierdzil, ze Clo kumuluje sie w organizmie i mimo, ze nastepnego miesiaca bierze sie taka sama dawke, to dziala jeszcze czesciowo to co skumulowane z poprzednich cykli. I badz tu czlowieku madry ;) Niestety trzeba wszystko przetestowac na wlasnej skorze...
Ciekawa jestem rowniez, czy Wasi lekarze zlecili zrobienie HSG? I po ilu bezowocnych cyklach owulacyjnych? Ja ostatnio bylam na konsultacji u dr Sliwinskiego i on zalecil zrobienie HSG mimo, ze dopiero 3 cykle byly owulacyjne i sie nie udalo. Troche sie obawiam, ze to zbyt pochopne poniewaz badanie nie jest obojetne dla zdrowia... Postanowilam, ze zrobie HSG jak jeszcze przynajmniej 2 cykle beda owulacyjne a mimo wszystko sie nie uda
a powiedzcie czy duzo wczesniej trzeba sie zapisywac na to badanie hsg? czy tez wlasciwie robia to z marszu. wyczytalam, ze dobrze jest zrobic badanie na czystosc pochwy przed hsg, wiecie cos na ten temat? W jakich szpitalach w Trojmiescie mozna sie zglosic sie na to badanie i czy dostaje sie zwolnienie lekarskie na 1 dzien, czy tez trzeba zaplanowac urlop?
Ja też byłam pacjentką dr Śliwińskiego. Trafiłam do niego po 4 latach nieudanych starań o maleństwo w marcu 2009. po zrobieniu kompletu badań i wyrównaniu moich szalejących hormonów zlecił mi badanie HSG. Strasznie się bałam, zwlekałam pójście... po sugestiach pana dr wybrałam szpital Wojewódzki. Musiałam się wstawić w pierwszych dniach cylku z aktualnym badaniem krwi - OB oraz z aktualną cytologią i po zbadaniu przez pania dr zostałam zapisana w 8 dc na badanie. Z tego co pamietam to, to badanie robi się max do 10dc, aby miec pewność ze nie było jeszcze owulacji. Nie bede opisywała szczegółowo badania - każda z nas jest inna i inaczej reaguje. Mnie bolało nawet bardzo, ale jakby trzeba było poszłabym jeszcze raz. Okazało się, że jajowody mam drożne. Dr Śliwiński chciał w kolejnym cyklu wprowadzić CLO ale jakoś chcieliśmy troche poczekać. Clo wziełam w 3 cylku od HSG, dostałam pregnyl na pęknięcie jajeczek (były 3 ) i w tym cyklu zaszłam w ciąże :))) Teraz jestem w 12 tc :)) Także jestem przykładem na to, ze warto ...
~zalamana moze wez po 2 tabl.przez pierwsze 2dni a potem bierz po 1tabl.bo mozesz nabawic sie torbieli/popros swojego gina o pregnyl nawet jesl pecherzyk sam ci peka,ten zastrzyk wspomaga tez druga faze cyklu i zwieksza mozliwosc zajscia w ciaze,tak bylo u mnie-samo clo dalo owulke ale bez efektow w postaci 2kresek,dopiero zastrzyk dal ten efekt
Dzięki justyna za odp. Ja nie licze na nic już w tym cyklu nie mam żadnyh objawów ciązy. Jak bede u gina teraz to spytam się o ten zastrzyk bo on nic nie wspominał. A powiedz mi czemu Twój gin Ci zwięszył dawke przecież miałaś owulacje przy jednej tabletce? Ja wspomniałam mojemu żeby może zwiększyć dawke to powiedział że nie ma potrzeby Ale zwieksze
witam kobietki!
przeczytałam cały ten wątek i ja też żyję nadzieją jutro idę na monitoring jestem pierwszy cykl na clo ale o dziwo nie odczuwałam żadnych działań ubocznych.
Moje pęcherzyki rosną ale słabo i nie pękają czyli owulacji brak ale nawet gdyby była to przy 12mm pęcherzyku i tak o ciąży nie ma mowy.
Zastrzyk mam już w domu także ciekawa jestem co i jak tam w środku, jajniki mnie pobolewają to chyba dobry znak?
Mam nadzieję że to tylko owulacja jest u mnie problemem bo boje sie myśleć o innych przyczynach.
piszcie piszczie bo fajnie się czyta ten wątei i oczywiście ogromne gratulacje dla przyszłych mam:)
przeczytałam cały ten wątek i ja też żyję nadzieją jutro idę na monitoring jestem pierwszy cykl na clo ale o dziwo nie odczuwałam żadnych działań ubocznych.
Moje pęcherzyki rosną ale słabo i nie pękają czyli owulacji brak ale nawet gdyby była to przy 12mm pęcherzyku i tak o ciąży nie ma mowy.
Zastrzyk mam już w domu także ciekawa jestem co i jak tam w środku, jajniki mnie pobolewają to chyba dobry znak?
Mam nadzieję że to tylko owulacja jest u mnie problemem bo boje sie myśleć o innych przyczynach.
piszcie piszczie bo fajnie się czyta ten wątei i oczywiście ogromne gratulacje dla przyszłych mam:)
Pojawiła się @. Tak zastanawiam się czy zwiększyć sobie dawke clo. Tylko jest problem bo w tym cyklu nie bede miała monitoringu ponieważ powinnam mieć w tym tyg co sylwester a 18 19 dzień cyklu kiedy mam owulke wypadnie ylwester i po nim od razu jade w góry. I nie wiem czy może coś się stać jak nie bede monitorowana i zwiększe dawke. Jak myślicie dziewczyny. doradzcie coś
wydaje mi sie, ze endometruim w fazie okoloowulacyjnej powinno miec przynajmniej 8-9 mm. Ja mialam taki dziwny przypadek, ze tuz przed owulacja mialam te minimalne 8-9 mm, a jak przyszlam na usg tydzien pozniej to juz bylo tylko 6 mm... Nawet moja lekarke to dziwilo, dlaczego tak sie dzieje. Mialyscie moze cos podobnego?
Ja nie miałam badania na endometrium, ale po waszych informacjach trochę przeczytałam na ten temat. Wiem,że zależy ono od hormonów. Jeżeli poziom hormonów jest ok to i endo. też- przynajmniej tak zrozumiałam. I jeszcze jedno- źle jest jak endo jest mniejsze niż 5mm, ale większe niż 12mm sugeruje raka szyjki macicy. Najlepiej jest, gdy wynosi 8mm. Ja miałam poziom hormonów badany i poza progesteronem, który jest za niski, pozostałe są w normie. Na wyrównanie progesteronu przyjmuję Duphaston, więc mam nadzieję,że moje endo jest w normie. Co Wy na ten temat myślicie?
ewa 30 to mój pierwszy cykl stymulowany clo jak dotąd poprostu się staraliśmy z mężem i nic...dopiero jak poszłam prywatnie do gin-endokry to się pojawiło odpowiednie podejście do sprawy, skoro i tak za wszystko płacę to lekarz zleca różne badania itd a na fundusz to jest tak że na wszystkim oszczędzją więc lekarze każą podejmować tylko starania a ewentualnie po roku się zgłosić jeszcze raz!
JUSIA ja sama nie wiem czy prywatnie lekarze tak bardzo się starają. Na pewno nie można ich porównywać z tymi z NFZ, ale jak czytam o historiach innych dziewczyn to mam wrażenie, że mój lekarz patrzy żeby jak najwięcej zarobić. Leczę się u niego od września, a dopiero pierwszy cykl miałam z clo, o tym zastrzyku nic nie wspominał. Na pewno skasuje mnie jeszcze za kilka wizyt i może zaproponuje żeby nie stracić pacjentki.
Cześć Wam :) Ja czekam na @ od 5-15 grudnia brałam lutenyl po pół tabletki i czekam teraz tylko czekam.Lutenyl biorę po raz pierwszy i nic nie wiem o tym leku. Od 2 d.c. mam brać CLO 2 tabl. dziennie. Mam pytanko czy te 2 tabl. brać na raz czy 1tabl. na rano,2 na wieczór ???Na monitoring mam iść między 10-11dniem cyklu.Ja w domu mam pregnyl , ale jak narazie nie mam owulacji także nici z zastrzyku :( Ale jak tylko pojawi się jakiś odpowiedni pęcherzyk zażyczę sobię zastrzyk, bo nie mam zamiaru stracić cykl.Pozdrawiam Was serdecznie
nie wiem co myśleć dzisiaj lekarz mi oznajmił że mam cztery dojrzałe pęcherzyki i wspomniał o ryzyku ciąży mnogiej oczywiście wiedziałam o tym ale teraz kiedy mam 4 pęcherzyki to jakoś inaczej na to patrzę.
lekarz doradził żeby działać i nie myśleć o tym ale jak nie myśleć?
jestem po zastrzyku...doradzcie coś proszę szukałm na ten temt czegoś ale nic nie znalazłam
lekarz doradził żeby działać i nie myśleć o tym ale jak nie myśleć?
jestem po zastrzyku...doradzcie coś proszę szukałm na ten temt czegoś ale nic nie znalazłam
ewuś dziękuję że odpowiedziałaś na moje pytanie, chciałabym się dowiedzieć jakie jest wasze zdanie dziewczyn które maja już jakieś doświadczenie za sobą
czy może byc tak że z tych 4 tylko 1 pęknie czy wszystkie???
szkoda byłoby nie spróbować
1 pęcherzyk bywa przy naturalnych cyklach a ja na to chyba nie mam szans bo mam zaburzoną owulację
z góry dziękuję
czy może byc tak że z tych 4 tylko 1 pęknie czy wszystkie???
szkoda byłoby nie spróbować
1 pęcherzyk bywa przy naturalnych cyklach a ja na to chyba nie mam szans bo mam zaburzoną owulację
z góry dziękuję
w poprzednim cyklu jeszcze bez wspomagania clo miałam 2 ale były zbyt małe jak na 15 dc i niedojrzałe.
dzisiaj także jest mój 15 dc i chyba mam owulacje po wczorajszym zastrzyku bo moje odczucia są takie: boli mnie nisko kręgosłup, mam śluz płodny, pobolewają jajniki itd. tak wogóle to mam macicę w tyłozgięciu w dużum stopniu7 stąd tez te bóle krzyża podczas owulki i mięsiąćzek.
postanowiłam zaryzykować czytałam że niektóre dziewczyny tez tak miały i prztrwał tylko jeden zapłodniony pęcherzyk ale sporo też ma bliźniaki
dzisiaj także jest mój 15 dc i chyba mam owulacje po wczorajszym zastrzyku bo moje odczucia są takie: boli mnie nisko kręgosłup, mam śluz płodny, pobolewają jajniki itd. tak wogóle to mam macicę w tyłozgięciu w dużum stopniu7 stąd tez te bóle krzyża podczas owulki i mięsiąćzek.
postanowiłam zaryzykować czytałam że niektóre dziewczyny tez tak miały i prztrwał tylko jeden zapłodniony pęcherzyk ale sporo też ma bliźniaki
hm a mnie zastanawia taka rzecz. W zeszla srode skonczylam brac dphaston a miesiaczki do te pory nie mam i nawet nic nie wskazuje na to, ze mialaby lada chwila przyjsc. Dziwi mnie to, poniewaz nawet nie pekl mi pecherzyk, ktoruy byl, tylko sie wchlonal, wiec o ciazy raczej mowy nie ma. Dzis 35, dc i martwie sie, ze calkowicie mi sie cykl rozregulowal :((( Czy Wy tez bierzecie duphaston albo luteine? Kiedy najpozniej @ powinna wystapic?
Aga zrób sobie test ja tu w necie różne rzeczy już czytałam a co jeśli lekarz się pomylił wkońcu to tylko człowiek.
moja siostra jak była na usg kilka dni przed miesiączką to była już w ciąży a lekarz nawet tego nie zauważył a przecież musiał pęknąć i żeby ciałko żółte mogło się wydostać. także dla wszelkiej spokojności ja bym zrobiła
moja siostra jak była na usg kilka dni przed miesiączką to była już w ciąży a lekarz nawet tego nie zauważył a przecież musiał pęknąć i żeby ciałko żółte mogło się wydostać. także dla wszelkiej spokojności ja bym zrobiła
Powtorzylam test i nic jedna krecha. Miesiaczki nadal brak. Chyba zadzwonie jeszcze raz do lekarza, jak do wieczora nic sie nie wyjasni. Slyszalam juz tez o takich przypadkach, ze test nie wykazywal ciazy nawet przez dwa miesiace, a jak kobieta poszla w koncu do lekarza to ten stwierdzal ciaze. Jednak to chyba bardzo rzadkie przypadki. Chcialabym, zeby sie juz wyjasnilo, co sie ze mna dzieje
Własnie tylko ze mam taki problem iz jestem za granica a ten lek CLO oczywiscie siostra przyslala mi z PL i chcialam sprobowac wziasc i zobaczyc efekt ale oczywiscie nie brac go ciagle chce sobie tylko pomoc tzn swojej owulacji wiec mam pytanko czy ktoras probowala bo szczerze mowiac mam ten lek ale wole zapytac was. Dziekuje bardzo
Dzisiaj byłam na monitoringu i okazało się,że mam dwa pęcherzyki. Jeden 26mm- pozostał z poprzedniego cyklu, bo nie pękł i drugi 17mm z tego cyklu. Lekarz twierdzi, że powinien pęknąć teraz, ale ja nie wierzę. Zwiększył mi dawkę Duphastonu niby w tym celu, ale z tego co ja wiem to ma spowodować wchłonięcie, a nie pęknięcie. Teraz myślę, że naprawdę liczy kasę i nic więcej. Biorę clo niby na tworzenie pęcherzyków, a Duphaston OD 10 D.C. hamuje pękanie tych pęcherzyków. O zastrzyku nawet nie wspomniał, ale w przyszłym cyklu Duphaston przyjmę dopiero po połowie cyklu. Może pęknie ten pęcherzyk sam. Co Wy o tym myślicie?
ALA naprawdę daj sobie spokój z przyjmowaniem tego leku bez monitoringu, bo on sztucznie wytwarza pęcherzyki i same nie chcą pękać.
ALA naprawdę daj sobie spokój z przyjmowaniem tego leku bez monitoringu, bo on sztucznie wytwarza pęcherzyki i same nie chcą pękać.
~ jusia 29
~ magda TRZYMAM ZA WAS KCIUKI. Mój cykl w tym miesiącu wypada w święta i ciężko będzie z monitoringem :( Także nawet nie wiem czy będę miała owulke. 29 grudnia idę na wizytę , ale na pewno monitoring nic nie wykaże bo to dopiero będzie 9 d.c. , a chciałam wziąć pregnyl jak były by pęcherzyki :( następna wizyta będzie 4 stycznia , to będzie mój 15 d.c. także może już być za późno i nawet nie będę wiedziała czy miałam owu i czy CLO zadziałało :( w tym cyklu brałam 2 tabl. dziennie...
~ magda TRZYMAM ZA WAS KCIUKI. Mój cykl w tym miesiącu wypada w święta i ciężko będzie z monitoringem :( Także nawet nie wiem czy będę miała owulke. 29 grudnia idę na wizytę , ale na pewno monitoring nic nie wykaże bo to dopiero będzie 9 d.c. , a chciałam wziąć pregnyl jak były by pęcherzyki :( następna wizyta będzie 4 stycznia , to będzie mój 15 d.c. także może już być za późno i nawet nie będę wiedziała czy miałam owu i czy CLO zadziałało :( w tym cyklu brałam 2 tabl. dziennie...
NETA dziękuję!!!
ja też brałam 2 tabletki clo dziennie i to mój pierwszy cykl z nim, też zastanawiam sie czy napewno po pregnylu pękły mi pęcherzyki bo lekarz nie sprawdzał już po, a przecież gwarancji nie ma na 100%była owulacja ale temp była owulacyjna a po niej wyższa 36.8 36.9 zobaczymy co będzie dalej w ciąży niby powinna być 37 i więcej ale czy tak odrazu? a może sie rozkręci?
w każdym razie trzymam az Was w kciuki mocno :))))))))))
ja też brałam 2 tabletki clo dziennie i to mój pierwszy cykl z nim, też zastanawiam sie czy napewno po pregnylu pękły mi pęcherzyki bo lekarz nie sprawdzał już po, a przecież gwarancji nie ma na 100%była owulacja ale temp była owulacyjna a po niej wyższa 36.8 36.9 zobaczymy co będzie dalej w ciąży niby powinna być 37 i więcej ale czy tak odrazu? a może sie rozkręci?
w każdym razie trzymam az Was w kciuki mocno :))))))))))
Abyby dostrzec wahania temperatur trzeba ją mierzyć od początku cyklu, każdego dnia o tej samej porze. Ja mierzę standardowo, ale żadnych różnic nie widzę. Każdego dnia rano ma 35,5, a wieczorem 36,6. Od początku cyklu tak jest. Dzisiaj mam 16 dc i tak jest od początku cyklu. Być może nie miałam owulacji, ale jajniki bolą mnie do dzisiaj. Powiem szczerze,że nie podoba mi się ta metoda.Być może źle ją stosuję, ale nie widzę w niej żadnej wiarygodności.
A u mnie jest temperatura 36,6 , a dzisiaj jest mój 7 d.c. pierwszy raz mierze temperaturę , ale może uda mi się coś zaobserwować :) Puki co jestem dobrej myśli.Mój mąż już nie może się doczekać maleństwa,tak bardzo byśmy chcieli :( Mam nadzieje,że ta dawka co teraz brałam będzie wystarczająca do wywołania owulacji.Według mnie owulka powinna wystąpić między 31,12 a 4,01 - jestem ciekawa czy będzie.Będziemy przytulać się przez cały ten czas,może się uda :) Pozdrawiam
po jakim czasie od zakończenia clo następuje owulacja'?
Cześć!
Jutro własnie biorę ostatnią tabletkę clo. Umówiłam sie z lekarzem na 10-11 dzień cyklu. Dowcip polega na tym, ze na ten czas przypada przerwa nowowroczna. Jutro dzwonie do swojego ginka, żeby cos zaradził:) Przepisał mi również duphaston jak już będę w ciaży zeby brać (moze sie troszkę pośpieszył:)) Czytałam, ze kobiety brały progesteron kilka dni po owulacji żeby podtrzymać ewentualną ciążę. Co wy na to?
Jutro własnie biorę ostatnią tabletkę clo. Umówiłam sie z lekarzem na 10-11 dzień cyklu. Dowcip polega na tym, ze na ten czas przypada przerwa nowowroczna. Jutro dzwonie do swojego ginka, żeby cos zaradził:) Przepisał mi również duphaston jak już będę w ciaży zeby brać (moze sie troszkę pośpieszył:)) Czytałam, ze kobiety brały progesteron kilka dni po owulacji żeby podtrzymać ewentualną ciążę. Co wy na to?
Ja mam te same leki i ten sam problem. Mam przyjmować clo od 5-9dc, a od 10dc duphaston. Ze wszystkich informacji, które znalazłam wynika,że duphaston blokuje owulację, ale lekarz temu zaprzeczył i w pierwszym cyklu go posłuchałam. Niestety to był błąd- pęcherzyk nie pękł. Pomimo tego nie zmienił mi dni przyjmowania. Zwiększył mi dawkę do 3 tabletek dziennie. Dodam,że wcześniej nie miałam problemów z owulacją.Przyjmuję leki po to aby zwiększyć szanse na zajście w ciążę.W przyszłym cyklu przyjmę duphaston od 16 dc, bo wiem,że mam za niski progesteron, ale to będzie po owulacji. DZIKUSKA w jakich dniach cyklu musisz przyjmować duphaston?
Hejka,byłam dzisiaj na monitoringu jest to mój 9 d.c. i owulki nie mam jak narazie. Przy okazji dowiedziałam się , że źle biorę CLO , że powinnam go brać od 5 d.c przez 5 dni , a nie tak jak ja biorę od 2 d.c. przez 5 dni,jestem zła sama na siebie , bo źle zrozumiałam lekarza :( I mój ginekolog mówił , że może to może było przyczyną ze nie mam owulki po tym leku bo go brałam za wcześnie!!! Dodatkowo zapisała mi METFORMAX 500 (na obniżenie cukru we krwi-ale nie mam cukrzycy) i lek ten mam brac przez 3 miesiące.Dzisiaj jest mój 9 d.c. chyba weznę CLO bo prawidłowo powinnam go do dzisiaj przyjmować.
NETA nie martw się ja też brałam clo od 2 dc i owulkę mialam 14 dc a więc wszystko w normie - słyszałam tylko że jeśli zbyt wcześnie przyjmuje sie ten lek to jajniki produkują większą ilość pęcherzyków a jeśli od 5 dc to clo stymuluje pęcherzyk dominujący który został wyselekcjonowany w naturalny sposób. myślę że nie masz powodu do zmartwień jeśli nadal nie wystąpi u ciebie owulacja to może trzeba głębiej poszukać przyczyny ale bądź pozytywnie nastawiona bo to 50% szans.
Ja też biorę 2 tabl. dziennie(rano i wieczorem).Badaną miałam cukrzycę i nic nie wykazało. Biorę go od dwóch m-cy i aż do zajścia w ciążę, bez przerwy.Czytałam na temat Metformaxu i dziewczyny twierdzą,że dzięki niemu chudły, ale ja nic takiego nie zauważyłam.U ciebie NETA w 9dc być może lekarz nie zauważył pęcherzyka, bo to może jest za wcześnie. Dziewczyny wcześniej pisały o takich sytuacjach. Nie masz co się jeszcze tym martwić.
Ten LUTENYL, jak się domyślam ma takie działanie jak Duphaston, a proponował Ci lekarz zastrzyk z PREGNYLU? Ja się zastanawiam czy nie wspomnieć na ten temat przy okazji następnej wizyty, bo sam mi nic nie mówił.Trochę się obawiam, bo wiem że lekarze nie lubią jak pacjent za dużo wie sam próbuje decydować o leczeniu. Jak wspominam sobie co mi mówił przy pierwszej wizycie, to wiem,że przewiduje moją ewentualną ciążę po 5 m-cach leczenia.Nie wiem co ma na celu? Być może chce trochę na mnie zarobić. Nie wierzę,że on jako jedyny nie wie ,że Duphaston blokuje owulację, ale ja sama sobie zmienię dni przyjmowania. Być może uda mi się zaskoczyć lekarza.
Cześć DZiewczyny! Dawno mnie nie było. Stało się wielkie nieszczęście w mojej rodzinie i odpuściłam starania. W poprzednim cyklu miałam cyste wiec dostałam tabl. anty i 15 dc dostalam okres, albo to przez ta cyste, albo przez ogromny stres, ktory przeszlam. Teraz nie mam pojecia kiedy dostane okres. Jak tylko dostanę to ide na droznosc, a po droznosci ide na inseminacje.
Nie czytalam wszystkiego co sie dzialo przez ten czas, wiec napiszcie mi czy komus sie udalo??
~justynko jak Ty się czujesz?
Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia w staraniach.
Nie czytalam wszystkiego co sie dzialo przez ten czas, wiec napiszcie mi czy komus sie udalo??
~justynko jak Ty się czujesz?
Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia w staraniach.
jus.tyna mi się nie udało ale znów próbuje. wczoraj miałam usg 15 dzień cyklu pęcherzyk 14 mm prawdopodobnie pęknie w nowy rok. Nie licze nqa nic ale musze próbować. Ewa 30 ngdy nie stosowałam testów ale w następnym cyklu wykupie i też zaczne. Pozdrawiam. Wszystkiego najlepszego w nowym roku i dwóch kresek życze wam Dziewczyny Jus.tyna trzymaj się. Nie wiem co się stało ale myśle że się ułoży wszystko .
jus.tyna ja Ci współczuję, ale nie masz się co załamywać. Ta cysta to inaczej torbiele. Być może za wcześnie przyjmowałaś Lutenyl(nie wiem czy dobra nazwa) albo Duphaston. Jeśli tak, to masz podobną sytuację do mojej. Te leki to powodują. Mój pęcherzyk ostatnio miał 26mm i pozostał z poprzedniego cyklu także przy kolejnej wizycie też nie wiem czego mam się spodziewać. Po co są te monitoringi???? Myślałam,że po to aby zapobiec takim sytuacjom. Ale co tam dla lekarza ????? Ważne żeby miał gruby portfel!!!!Szkoda słów.
Z okazji zbliżającego się Nowego Roku, ja również życzę Wam i sobie także pomyślnego zakończenia się tych wszystkich przeżyć!!!!
Z okazji zbliżającego się Nowego Roku, ja również życzę Wam i sobie także pomyślnego zakończenia się tych wszystkich przeżyć!!!!
Jus.tynko czuje sie dobrze,to juz 10tc i mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze.Diewczyny zycze Wam aby w tym Nowym Roku kazda z Was ujrzala te 2 wymarzone i wyczekane kreseczki na tescie,trzymam za Was kciuki no i oczywiscie bawcie sie dobrze dzisiejszej nocy i nie ustawajcie w dzialaniach do tego wyjatkowego celu,zycze Wam mnostwo sily i wiary na Nowy Rok
Dzisiaj jest mój 14d.c. obserwowałam śluz i wyglądał jak białko jaja kurzego.Już od 10 d.c. codziennie przytulam się z mężem a monitoring mam jutro czyli w 15 d.c. Jestem ciekawa czy będzie owulacja i czy pęcherzyk pęknie.byłam na monitoringu w 9 d.c. ale nie było żadnego pęcherzyka.Brałam CLO od.2 d.c. przez 5 dni po 2tabl. no i jak się dowiedziałam , że źle biorę CLO bo prawidłowo powinnam brać od 5 d.c. postanowiłam wziąć w 9 d.c. 2 tabl.CLO (prawidłowo w ten dzień powinnam wziąć ostatnie tabletki) Nie wiem czy dobrze zrobiłam,ale nie mogłam się powstrzymać , może się przydała ta dodatkowa dawka CLO
Hej kobietki!
Magda gratulacje pieknie zaczelas Nowy Rok tez bym tak chciala no ale trudno:( Dziewczyny powiedzcie mi prosze co mam zrobic otoz gin przepisala mi CLO od 5-9dc i duphaston od 16-25 dc i mam zazywac od przyszlego miesiaca ale kazala mi przyjsc dopiero za 3 miesiace a Wy piszecie o jakims monitoringu i zastrzyku na pekniecie wiec nie wiem czy mam to zazywac jak myslicie. A ha dzis jest moj 15 dc i strasznie boli mnie w dole brzucha co to moze oznaczac??
Dodam ze mam hiperprolaktynemie i jeden jajnik wyglada jak PCO ale gin mowi ze jest ok Z mezem staramy sie o dzidzie juz ponad rok i nic gratulacje takze dla Justyny super ze sie Wam udalo moze i dla mnie jest nadzieja
Magda gratulacje pieknie zaczelas Nowy Rok tez bym tak chciala no ale trudno:( Dziewczyny powiedzcie mi prosze co mam zrobic otoz gin przepisala mi CLO od 5-9dc i duphaston od 16-25 dc i mam zazywac od przyszlego miesiaca ale kazala mi przyjsc dopiero za 3 miesiace a Wy piszecie o jakims monitoringu i zastrzyku na pekniecie wiec nie wiem czy mam to zazywac jak myslicie. A ha dzis jest moj 15 dc i strasznie boli mnie w dole brzucha co to moze oznaczac??
Dodam ze mam hiperprolaktynemie i jeden jajnik wyglada jak PCO ale gin mowi ze jest ok Z mezem staramy sie o dzidzie juz ponad rok i nic gratulacje takze dla Justyny super ze sie Wam udalo moze i dla mnie jest nadzieja
Byłam dzisiaj na monitoringu ( 15 d.c.) i niestety owulacji nie było :( Moje cykle występują 30-38 dni ( miesiączka jest wywoływana ) . W lewym jajniku mam lekkie PCO , a prawy jajnik jest ok.Według lekarza jest duża poprawa jajników,ale owulacji nadal nie ma!!!Mój ginekolog postanowił , że spróbujemy CLO 3 x dziennie i jak nie będzie owulki to odstawiamy CLO :( Potem miesiąc bez żadnych leków ( tylko METFOMAX 500 ) następnie 3 miesiące będę brała tabl.anty DIANA i po odstawieniu poczekamy miesiąc i powrócimy do CLO - Jestem załamana Myślałam , że owulka jest bo mój śluz wyglądał jak białko jaja kurzego , ale widocznie myliłam się :( A jak tam u WAS ???
Zniecierpliwiona Twoje cykle po duphastonie się wydłużą.Przynajmniej tak było u mnie. Jak nie przyjmowałam leków to owulacje miałam 10-11dc i cykle trwały 24-25dni. Duphaston to wyregulował i teraz mam cykle 28dniowe. Także nic nie wiadomo jak Ty zareagujesz na leki, a jeśli chodzi o pierwsze objawy ciążowe to niestety jeszcze nie miałam szansy ich zaobserwować, ale z tego co wiem pierwszym widocznym objawem jest brak @. Wszystkie inne to podświadomość i niestety dziewczyny sobie wmawiają. Dziewczyny, które rzeczywiście zaszły w ciążę czuły się wręcz bardzo dobrze.
Witam was już w Nowym 2010 Roku myślałam że będzie lepszy od samego początku a tu lipa :(
pisałam wcześniej że mogę testować w sylwestra i rzeczywiście dłużej nie wytrzymałam - jak tylko minęło 12 dni od prednylu.
Miałam cień nadziei i chyba nie mam już złudzeń. Test wskazał jedną kreskę, po jakiejś godzinie pokazała się ledwo widoczna druga ale wtedy wynik już był niewazny. Dzisiaj jest 30 dc i zaczął mi się jakiś brunatny śluz(?) a rano temp 36.3 (spadła), tak więc w nocy ewentualnie rano pojawi sie ta....@ podła.
I znów wizyty u lekarza monitoring itd
pisałam wcześniej że mogę testować w sylwestra i rzeczywiście dłużej nie wytrzymałam - jak tylko minęło 12 dni od prednylu.
Miałam cień nadziei i chyba nie mam już złudzeń. Test wskazał jedną kreskę, po jakiejś godzinie pokazała się ledwo widoczna druga ale wtedy wynik już był niewazny. Dzisiaj jest 30 dc i zaczął mi się jakiś brunatny śluz(?) a rano temp 36.3 (spadła), tak więc w nocy ewentualnie rano pojawi sie ta....@ podła.
I znów wizyty u lekarza monitoring itd
hej dziwczynki, byłam dziś u gina, jestem na 3 cyklu z clo, a pierwszy raz miałam usg :(, no lae powiedzcie mi co o tym usg sądzicie, mój lekarz nie jest zbyt wylewny i stwierdził, że wszystko ok, ale może Wy cos wiecej mi powiecie..
w rzucie prawych przydatków przestrzeń hypoechogenna o gładkich obrysach i wymiarach 21/24 mm, lewy jajnik prawidłowy, enometrium o grubosci 8, 93 mm
w rzucie prawych przydatków przestrzeń hypoechogenna o gładkich obrysach i wymiarach 21/24 mm, lewy jajnik prawidłowy, enometrium o grubosci 8, 93 mm
witam!
dzisiaj jest 3 dc byłam na usg są nowe pęcherzyki na szczęście starych juz nie ma, ale jest problem z pregnylem nigdzie nie można go dostać. Znów zaczynam brać clo 2x1 a za tydzien podglądanko :))))))) mój lekarz jest strasznie małomówny czy wy tez macie taki kłopot? o wszystki trzeba sie go dopytywać?
dzisiaj jest 3 dc byłam na usg są nowe pęcherzyki na szczęście starych juz nie ma, ale jest problem z pregnylem nigdzie nie można go dostać. Znów zaczynam brać clo 2x1 a za tydzien podglądanko :))))))) mój lekarz jest strasznie małomówny czy wy tez macie taki kłopot? o wszystki trzeba sie go dopytywać?
Czesc.Wczoraj miałam 17 d.c. zauważyłam śluz wyglądający jak żelki ( strasznie się rozciągał ) zastanawiam się czy mógł być to śluz płodny i czy jeżeli jest śluz płodny to czy jest wtedy owulacja czy pęcherzyk pęka???Z tym , że 15 d.c. byłam na monitoringu i nie miałam ani jednego pęcherzyka.Dodatkowo bolały mnie jajniki , ale w lewym jajniku mam PCOS także z tego jajnika raczej owulki nie będzie,a co wy o tym myślicie?
Jusia 29 swego czasu kupowałam Pregnyl w aptece w Madisonie na ul Rajskiej, to była jedyna w której był, zapytaj może teraz też mają.
NETA z tego co mi lekarz mówił śluz niby płodny wcale nie musi wskazywać że jest owulacja, miałam objawy owulki, jajniki też mnie bolały a okazało się na usg że nawet nie ma pęcherza dominującego.Tego nie da się przewidzieć :/
NETA z tego co mi lekarz mówił śluz niby płodny wcale nie musi wskazywać że jest owulacja, miałam objawy owulki, jajniki też mnie bolały a okazało się na usg że nawet nie ma pęcherza dominującego.Tego nie da się przewidzieć :/
Jusia 29 jest zamiennik Pregnylu, nazywa się CHORAGON 5000, ale jak jest z dostępnością to nie wiem. Problem z pregnylem jest od ponad roku minimum. Podobno w Superpharmie bywa a jak nie ma w konkretnej placówce to przesyłają między sobą. Musisz popytać, niestety nie orientuję się jak jest w Warszawie (nie wiedziałam, że tam mieszkasz, lubię to miasto bardzo ;-) )
a tak swoja droga do d...y nie podobne zeby zastrzyki,ktore pomagaja dziewczynom byly tak trudno dostepne,co za polityka w tym naszym kraju,nie dosc,ze za wszystkie badania i wizyty trzeba placic jesli chce sie byc traktowanym fachowo to jeszcze niektorych lekow nie mozna dostac bo albo sa wycofane albo ich juz nie produkuja albo braki w hurtowniach,nie dosc,ze czlowiek jest wyczerpany psychicznie brakiem dzidzi,finansowo placeniem lekarzom to jeszcze musi sie po aptekach nalatac
HEJ DZIEWCZYNY!
DZIS MIALAM HSG. BAŁAM SIE JAK NIE WIEM CO, ALE OKAZAŁO SIĘ ZE NIE TAKI DIABEL STRASZNY. TROCHE BOLAŁO, ALE SPOKOJNIE DO WYTRZYMANIA, CZASEM MAM TAKIE MIESIACZKI BOLACE. FAKT, ZE JAJOWODY DROZNE, PEWNIE JAK SA NIEDROZNE TO BARDZIEJ BOLI. SAMA TA ATMOSFERA SZPITALNA ITP SA STRESUJACE.
TERAZ MOGE SPOKOJNIE ISC NA INSEMINACJE:-)!!!
DZIS MIALAM HSG. BAŁAM SIE JAK NIE WIEM CO, ALE OKAZAŁO SIĘ ZE NIE TAKI DIABEL STRASZNY. TROCHE BOLAŁO, ALE SPOKOJNIE DO WYTRZYMANIA, CZASEM MAM TAKIE MIESIACZKI BOLACE. FAKT, ZE JAJOWODY DROZNE, PEWNIE JAK SA NIEDROZNE TO BARDZIEJ BOLI. SAMA TA ATMOSFERA SZPITALNA ITP SA STRESUJACE.
TERAZ MOGE SPOKOJNIE ISC NA INSEMINACJE:-)!!!
zadzwoniłam do invicty zeby sie umowic na wizyte i okazalo sie, ze Śliwinski juz tam nie pracuje!!! Wszystko przeciwko mnie!!! Brak owulacji, śluz wrogi, ciągle jakaś bakteria nie wiem skad, a teraz jeszcze jedyny dobry lekarz w Invikcie juz tam nie pracuje! Co za pech! Jestem i wściekła i smutna!!!
miałam podglądanko pęcherzyk dominujący 14 mm i w poniedziałek będzie miał22 mm - dostane popłudniu pregnyl.
nie wiem czy to nie za późno coś tam lekarz przebąkiwał że w niedzielę ale ostatecznie zdecydował że popołudniu w pon, jak było w waszym przypadku napiszcie czy to nie za późnio wkońcu zanim pęknie to jeszcze minie parę ładnych godzin....
nie wiem czy to nie za późno coś tam lekarz przebąkiwał że w niedzielę ale ostatecznie zdecydował że popołudniu w pon, jak było w waszym przypadku napiszcie czy to nie za późnio wkońcu zanim pęknie to jeszcze minie parę ładnych godzin....
dzwoniłam, potrzebowałam na 1 lub 2 luty (pierwsze dni @) i nie było problemu. Pracuje tam i Śliwiński i Czech, więc w Invikcie to już tylko została Szczypczyńska, która nie cieszy się dobrą opinią i Łukasiewicz. Myślę, że ta klinika to jest dla nas szansa, bo oni nas początku będą się starać żeby zdobyć dobrą opinię i będą robić wszystko żeby zabiegi dawały efekt jak najszybciej. Kasa zacznie się liczyć dopiero jak już będzie dobra opinia:-) więc śpieszmy sie!!!
~justyna to super! masz już pomysł na imię dla chłopczyka?
Dziewczyny, poradźcie coś. Robiłam dwa razy test po stosunku, wynik 0 plemników ruchliwych (dodam, że w tym samym cyklu to było) - więc wrogi śluz. Później okazało się, że mam bakterię enterococcus faecalis. Myślicie, że mogło być tak, że to ta bakteria unieczynniał plemniki i to przez nią był taki wynik?Przecież jeśli mam taki wrogi śluz, że zabija wszystkie plemniki to jak to się stało, że rok temu zaszłam w ciążę?
Dziewczyny, poradźcie coś. Robiłam dwa razy test po stosunku, wynik 0 plemników ruchliwych (dodam, że w tym samym cyklu to było) - więc wrogi śluz. Później okazało się, że mam bakterię enterococcus faecalis. Myślicie, że mogło być tak, że to ta bakteria unieczynniał plemniki i to przez nią był taki wynik?Przecież jeśli mam taki wrogi śluz, że zabija wszystkie plemniki to jak to się stało, że rok temu zaszłam w ciążę?
hej dzieczyny! Przez dłuższy czas się nie odzywałam ale śledziłam forum. Dziś mam 35 dzień cyklu tak się zajełam sprawami że nie liczyłam dni cyjklu. Zawsze okres miałam po clo do 32 dzień. Nie robiłam jeszcze testu ale jutro z rana zrobie i boje się bardzo nie wiem chyba się nastawiłam już na pozytywny. Od piatku nocami boli mnie brzuch tak jak w trakcie okresu ale okresu nie mam. Boje się że nabawiłam się czegoś bo jakaś wydzielina mi leci!!! Ciekawe jak bym teraz zrobiła test czy byłby wiarygodny
Witam mam pytanie czy jak mam pęcherzyki dominujące ale nie pękają tylko przerastają to czy to można wyleczyć mam już 3 cykle monitorowane ale w ani jednym nie pękł mi pęcherzyk i nie wiem dlaczego nie długo mam wizytę u ginekologa i jestem ciekawa jakie są moje wyniki hormonalne i co mi powie :(I jaka kuracje mi zastosuje
To Załamana w tym miesiącu zaryzykowałaś i się opłaciło. Może po takiej dawce clo trafią Ci się bliźniaki.
Ja teraz mam 13dc i robię testy owulacyjne. Na razie nie wskazują na pęknięcie pęcherzyka. Może dla mnie też same nie pękną, ale w piątek idę na monitoring to się okaże czy w ogóle są jakieś pęcherzyki do pękania.
Ja teraz mam 13dc i robię testy owulacyjne. Na razie nie wskazują na pęknięcie pęcherzyka. Może dla mnie też same nie pękną, ale w piątek idę na monitoring to się okaże czy w ogóle są jakieś pęcherzyki do pękania.
załamana-szczęśliwa gratuluje ciesze sie twoim szczesciem mnie to jeszcze nie spotkalo jestem dopiero w trakcie 1 cyklu z clo dzis moj 9 dc wiec jeszcze czekam aha a kiedy najlepej zrobic test owulacyjny ciekawe i powiedzcie mi jak pechcezyk nie peknie to test wyjdzie- tak? Zycze wszystkim powodzenia
Zniecierpliwiona ja robię te testy po raz pierwszy i zaczęłam od 10 dc - testuję każdego dnia.Dziś mam 13dc i ciągle negatywny. Także nie mogę jeszcze wiele powiedzieć jak to działa, ale według mnie pozytywny będzie jak pęknie pęcherzyk albo tuż przed. Po to chyba istnieją. Zobaczę jak co jutro wyjdzie.
Mam nadzieję, że masz rację Załamana. Dzisiaj w końcu test owulacyjny wyszedł mi pozytywny, tzn że pęcherzyk pęknie w ciągu 24 godz. Jutro na monitoringu się okaże, ale mam nadzieję,że teraz mi się uda, bo wcześniej według wszystkich obserwacji myślałam, że owulacje mam między 10-12 dc. Teraz się okazało, że między 14-15dc. Wcześniej w tych dniach myślałam,że już jest za późno na starania o dziecko.
Witam wszystkich. Dziewczyny ja przyjmowałam Clo od 5 dnia cyklu przez 5 dni a teraz lekarz kazał przyjmować PROVERA(lek antykoncepcyjny, lecz w ulotce jest napisane że stosuje sie go również przy bezowulacyjnych miesiączkach) przez 10 dni od 15 dnia cyklu.Nie zalecił mi monitorowania ani zastrzyku na pękniecie pęcherzyka tylko powiedział że od provery będę miała bardzo regularne miesiaczki i jeśli okres mi się spóźni choć jeden dzień to mam zrobić test.Dziewczyny mam do was pytanie jak myślicie czy pęcherzyk pękł skoro w połowie cyklu miałam taki dwu dniowy ból owulacyjny?
Załamana i jak tam po wizycie u gina? Jestem ciekawa jak tam fasolka :) A tak swoją drogą ~ załamana to gratulacje!!! Ja czekam na @ dzis jest mój 32 d.c. jju dawno nie miałam takiego drugiego cyklu. śluz płodny miałam , ale na USG w 15 d.c. nie było , ani jednego pęcherzyka i lekarz kazał przyjść w następnym cyklu. Od 16 d.c. brałam lutenyl przez 10 dni , ale okresu nie widać :( Nie wiem co się dzieje !
Cześć. Dziewczyny czy brała któraś z Was lutenyl??? Bo ja go biorę od 16 d.c. przez 10 dni i zawsze do 5 dni @ przychodziła , a teraz jest już 9 dzień po odstawieniu i @ nie ma ! W tym cyklu brałam CLO 2x1 tabl. i w 15 d.c. nie miałam ani jednego pęcherzyka a potem już nie miałam monitoringu. Robiłam sobie 10 dni temu test i wyszedł negatywny także ciąży nie ma :( chyba , że zdarzył się cud :) Mój mąż za bardzo się nakręcił bo ciągle mówi mi , że chyba jestem w ciąży bo się @ spóźnia - chciałabym aby miał racje. Jak któraś z Was brała lutenyl to po jakim czasie najpóźniej przyszła @ - Dzięki za informację ;) Pozdrawiam
NETA ja biorę Duphaston w tych dniach co Ty. Z tego co wiem działanie tych leków jest podobne. Zawsze @ dostawałam do 5 dnia. Zrób sobie jeszcze jeden test. Jakby wyszedł negatywny to w przyszłym cyklu polecam Ci testy owulacyjne. Wcześniej napisałam, że w czwartek wyszedł mi pozytywny i wczoraj na monitoringu to potwierdził lekarz. W czwartek pękł mi pęcherzyk. W ciąży nie będę w tym cyklu, bo jakoś tak wyszło, ale teraz już wiem, że testy owulacyjne są wiarygodne i nie muszę się zastanawiać i denerwować kiedy pęknie pęcherzyk i czy w ogóle pękł?
Nie wiem dlaczego tak lekarz twierdzi. Ja uważam, że te testy są lepsze niż np pomiar temp. czy jakieś obserwacje. Wiem ze swojego doświadczenia. W ulotce clo jest podane,że owulacja może wystąpić między 11 a 15 dc i te dni uważa się za płodne, a test pozytywny wyszedł mi tylko w 14 i 15 dc.To jest o wiele precyzyjniejsze.I nie prawdą jest,że testy pokazują dni płodne, bo pozytywny wynik miałabym od 11 do 15dc. Dla mnie trudno jest z obserwacji wykryć owulację bo ból jajników mam w zasadzie od razu po odstawieniu clo. I osobiście jetem zadowolona z tych testów, ale każdy ma swoje zdanie i doświadczenie. Lekarzom umiarkowanie ufam, bo oni też mają swoje cele i nie zawsze pokrywają się z celami pacjentki. W tym miesiącu Duphaston przyjęłam po owulacji i do niej rzeczywiście doszło, a lekarz zlecił mi przyjmowanie tego leku od 10dc. We wcześniejszych cyklach go słuchałam i pęcherzyki nie pękały. Ale się rozpisałam.....,
HEJ DZIEWCZYNY! DZIS JEST MOJ 12DC I WLASNIE PRZED CHWILA ZROBILAM TEST OWULACYJNY I WYSZLY MI DWIE KRECY A TO ZNACZY CHYBA ZE MAM OWULACJE TAK?? JESLI TAK TO KIEDY MAMY ZACZAC PRZYTULANKI I PRZEZ ILE DNI?? TROCHE GLUPIE PYTANIE ALE ZGUBILAM ULOTKE ZANIM I NIE ZDAZYLAM PRZECZYTAC:) POZDRAWIAM WSZYSTKIE STARACZKI I CZEKAM NA ODP
miałam tylko badana prolaktynę (podwyższona) i cykle bezowulacyjne II faza cyklu prawidlowa jeśli chodzi o jej dlugośc - zastanawiam się czy w czasie ciąży temp jest jednolinijna czy są możliwe takie skoki?
czytałam przed chwilą że jak się ma podwyższoną prolaktynę to tez może tak skakać ale nie wiem czy dotyczy to ciąży czy tylko okresu niepłodnego...
aha od ok tygodnia mam dziwny sluz inny jakiś to nie są upławy bo wygląd i zapach jest zdrowy tylko jakiś lepki i biały w II fazie miałam gęsty biały ale nie ąż tak duzo i muszę cały czas nosić wkładkę bo bez niej mam dyskomfort - hm nie chcę rozbudzać nadzieji ale to dziwne.
jeszcze tylko kilka dni ibędę wiedziała o co chodzi :))))))))))
czytałam przed chwilą że jak się ma podwyższoną prolaktynę to tez może tak skakać ale nie wiem czy dotyczy to ciąży czy tylko okresu niepłodnego...
aha od ok tygodnia mam dziwny sluz inny jakiś to nie są upławy bo wygląd i zapach jest zdrowy tylko jakiś lepki i biały w II fazie miałam gęsty biały ale nie ąż tak duzo i muszę cały czas nosić wkładkę bo bez niej mam dyskomfort - hm nie chcę rozbudzać nadzieji ale to dziwne.
jeszcze tylko kilka dni ibędę wiedziała o co chodzi :))))))))))
Życzę Ci żeby były to objawy ciążowe.
Teoretycznie temperatura po owulacji powinna być podwyższona, a dzień przed @ powinna się unormować. Oczywiście jeżeli doszło do zapłodnienia to temp. nie spada. Taka jest teoria, ale wystarczy jakieś zapalenie, np zęba, o którym się nie wie i nie odczuwa i już temp. będzie podwyższona. Dlatego zmiana temp. nie jest dla mnie niczym wiarygodnym.
Teoretycznie temperatura po owulacji powinna być podwyższona, a dzień przed @ powinna się unormować. Oczywiście jeżeli doszło do zapłodnienia to temp. nie spada. Taka jest teoria, ale wystarczy jakieś zapalenie, np zęba, o którym się nie wie i nie odczuwa i już temp. będzie podwyższona. Dlatego zmiana temp. nie jest dla mnie niczym wiarygodnym.
takby było najlepiej ale jeszcze nie mogę bo wynik byłby zafałszowany przez pregnyl dopiero w pon mogę zrobić test.
justyna to twoja temp też tak skakała a moja dzisiaj znów w górę 36.95 i tak na zmiane raz niższa a raz wyższa natomiast w zeszłym miesiącu mniej więcej układała się na tym samym poziomie.
i jak tu sie nie nakręcać?...
justyna to twoja temp też tak skakała a moja dzisiaj znów w górę 36.95 i tak na zmiane raz niższa a raz wyższa natomiast w zeszłym miesiącu mniej więcej układała się na tym samym poziomie.
i jak tu sie nie nakręcać?...
Jusia mam nadzieje,ze ci sie udalo,bede trzymac kciuki,ja testy te zwykle robilam od 10 dnia po pregnylu i wszystkie wychodzily pozytywnie,beta rowniez wyszla pozytywnie a dodam,ze bylo to na ponad tydzien przed terminem @,ale nie radze tego robic,to byl straszny tydzien niepewnosci czy to dzidzia czy jeszcze pregnyl dziala,poprostu zadreczalam sie na wlasne zyczenie
Widzicie dziewczyny jak teoria mija się z praktyką. Temperatura ciała to najgorszy czynnik do rozpoznania owulacji czy tez ciąży. Justyna jest tego przykładem. Temp. po zajściu w ciążę powinna być podwyższona, a jak jest w praktyce?- spada. Dlatego jak może wskazać dni płodne? ZERO wiarygodności, a pierwszym objawem ciąży jest brak@, bo jeżeli uwierzymy teorii,że ból i powiększenie piersi to oznaka ciąży tzn., że ja jestem w ciąży co miesiąc.I NICI Z TEGO!!!
Ostatnio jak robiłam taki test to na ulotce pisało,że wykrywa 6-dniową ciążę. Wydaje mi się, że to b. szybko, ale oczywiście był negatywny, bo ciąży nie było. Nie wiem czy rzeczywiście , by ją stwierdził. Też mi się wydaje, że 20-21dc to trochę za wcześnie , nie wiedząc kiedy była owulacja. Ale można próbować, a w razie wątpliwości można powtórzyć test za kilka dni. Ja rozumiem tą ciekawość i zazwyczaj sama tak robię.
rzeczywiscie takie przypadki sie zdarzaja ale to raczej pojedynczo,niestety ciekawosc przerasta osoby,ktore staraja sie o dzidzie,sama przez to przechodzilam,latalam po testy co miesiac i robilam je w podswiadomosci wiedzac,ze jest za wczesnie bo do terminu @jeszcze czas ale jakos nigdy nie mialam cierpliwosci zeby czekac
też starałam się o dziecko kilka miesięcy, bez rezultatów. W ciągu tego czasu może ze 3 razy zrobiłam test... jakoś z góry starania skazywałam na przegraną, zbyt oporna jestem na leki. W ogóle uważam, że lekarz nie podjął się tego zadania zbyt dobrze, usg miałam robione raz na 2 cykle i w dniach 12-15 dc nigdy nie miałam nawet pęcherza dominującego (kiedyś już na ten temat pisałam w tym wątku), więc nawet jeśli urósł nieco później i tak nie zdawałam sobie z tego sprawy, a pregnyl czeka w lodówce-w sumie nie wiem na co :( pomijam fakt, że jakbym miała biegać co drugi dzień na usg i inkasowałby mnie zawsze na kwotę 150zł chyba poszłabym z torbami (wydaje mi sie że to lekka przesada). Od pażdziernika zrobiłam sobie przerwe, wyczyściłam się z leków i powoli dojrzewam do podjęcia kolejnej próby ale już u kogoś innego. Chyba doła złapałam :(
no właśnie grunt to pozytywne nastawienie chociaż z tym różnie bywa jeśli co miesiąc jest kolejne rozczarowanie ale ponoć wiele zalezy od pozytywnego nastawienia. dziewczyny trzeba próbować!!!
ja od wczoraj jestem obolała... dół brzucha i piersi. dzisiaj w nocy czułam je przy kazdym przewracaniu sie na bok, i właśnie ciągną mnie tak od boków, jeszcze 3 dni i będzie wiadomo. trzymajcie za mnie mocno w kciukasy, tak bardzo w to wierzę że może teraz...
stłukłam 1 amp pregnylu i lekarz powiedział że to na szczęście, a może?
ja od wczoraj jestem obolała... dół brzucha i piersi. dzisiaj w nocy czułam je przy kazdym przewracaniu sie na bok, i właśnie ciągną mnie tak od boków, jeszcze 3 dni i będzie wiadomo. trzymajcie za mnie mocno w kciukasy, tak bardzo w to wierzę że może teraz...
stłukłam 1 amp pregnylu i lekarz powiedział że to na szczęście, a może?
~vanilka długo leczyłaś się u tego lekarza? Dobrze zrobiłaś, że zrezygnowałaś z jego porad lekarskich, ale nie masz się co załamywać. Z tego co mówisz niezbyt się przykładał.
Przynajmniej postawił jakąś diagnozę, dlaczego pęcherzyki nie rosły? Może przepisywał leki na coś innego, a nie zlikwidował prawdziwej przyczyny. Na Twoim miejscu bym nie rezygnowała.
Przynajmniej postawił jakąś diagnozę, dlaczego pęcherzyki nie rosły? Może przepisywał leki na coś innego, a nie zlikwidował prawdziwej przyczyny. Na Twoim miejscu bym nie rezygnowała.
ten lekarz był polecany na forum... mam stwierdzone pco, mam wtórny brak miesiączki (ostatnia w pażdzierniku i wywołana luteiną) a co dziwne nie mialam zrobionej prolaktyny z obciążeniem. Podobno prolaktyna może być w normie (ja mam), ale z obciążeniem może być zawyżona i stąd mogą być moje problemy... nie wiem tylko spekuluje. Pójdę do endokrynologa, dopytam się co i jak, porobie badania, skonsultuję i później pójdę do ginekologa. Nie wiem czy czegoś sobie nie wyhodowałam podczas tej dłuższej przerwy, bo Clostil ostatni raz brałam we wrześniu a u gina byłam jeszcze wcześniej... no nic, trzeba zacząć działać, dzisiaj byłam umowiona do endo, ale zachorowałam więc muszę pójść kiedy indziej... wszystko na opak, cóż... :/
Chciałabym zapytać w którym dniu cyklu najlepiej zrobić ST4 ??? Obecnie chodze do Pani ginekolog-położnik i miałam 3 serie z CLO , a teraz chce mi dać antykoncepcyjne!!! A ja chce zajsc , a nie zapobiegać. W Bydgoszczy nie spotkałam żadnego ginekologa-endokrynologa(szukałam w internecie) , tylko znalazłam jakiegoś ginekolog-androlog - nie mam pojęcia co to za specjalizacja. Ale ten Pan ma dużo pozytywnych opini na www.znanylekarz.pl (91%) nie wiem co myśleć o tym!!! Ja przez te 3 cykle z CLO nie miałam ani jednego pęcherzyka, a gin nawet nie mówiła mi żebym jakiekolwiek badanie krwi zrobiła. Zadzwoniłam do tego Pana gin-androloga i on powiedział , zebym zrobiła sobie badanie krwi ST4 i wtedy podejmnie sie leczenia.Nie wiem czy warto zmieniać lekarza ;( Pomóżcie, co o tym myślicie.Jestem w kropce... Ah chyba się rozpisałam :)
Androlog to specjalista od męskich problemów z płodnością. Wiem, bo mój mąż też się badał i to jest odpowiednik męskiego ginekologa. Wydaje mi się, że to jest b. dobry wybór lekarza, bo leczenie niepłodności zawsze dotyczy obojga partnerów i musi iść w parze. Sama bym skorzystała z porad takiego specjalisty tylko, że niestety nie mam możliwości.
Ewa30 dzięki. W sumie to on jako jedyny podczas rozmowy telefonicznej powiedział, żebym najpierw zrobiła badanie krwi ST4 i z tym winikiem abym dopiero przyszła. Ja nie miałam u żadnego ginekologa robione badanie krwi co najwyżej cytologie.Nawet nikt mnie nie skierował na badanie np. drożności jajników! A lecze się juz 5 lat!! A tak bardzo bym chciała już tulić małego bobaska :)
NETA przy okazji możesz zbadać sobie poziom hormonów sama. Ja się dziwię, że przez 5 lat tego nie zrobiłaś sama. Jak zaczęłam się leczyć to od razu pomyślałam o mężu i wysłałam go na badanie poziomu hormonów. Znalazłam w internecie jakie hormony trzeba zbadać i poszedł, bo niestety urolog- androlog u którego był jest b. kiepski i nawet nic nie wspomniał. Okazało się, że ma b. niski testosteron i dopiero dostał leki. Także badanie krwi to podstawa. Głowa do góry NETA może ten lekarz będzie lepszy, a badanie hormonów możesz zrobić sama.
Poda
m Ci to co ja badałam:
glukoza- żeby wykluczyć cukrzycę
TSH- hormony tarczycy
Te badanie możesz wykonać w dowolnym terminie- dniu cyklu.Pozostałe badałam dwukrotnie- w 7 dniu cyklu i w 14 dniu cyklu.
LH
FSH
Estradiol
Prolaktyna
Progesteron.
Trzeba zbadać dwa razy, bo w 14 d.c.(w czasie owulacji) te hormony muszą się zmieniać- wzrastać albo maleć, żeby mogło dojść do zapłodnienia.
m Ci to co ja badałam:
glukoza- żeby wykluczyć cukrzycę
TSH- hormony tarczycy
Te badanie możesz wykonać w dowolnym terminie- dniu cyklu.Pozostałe badałam dwukrotnie- w 7 dniu cyklu i w 14 dniu cyklu.
LH
FSH
Estradiol
Prolaktyna
Progesteron.
Trzeba zbadać dwa razy, bo w 14 d.c.(w czasie owulacji) te hormony muszą się zmieniać- wzrastać albo maleć, żeby mogło dojść do zapłodnienia.
Za badanie cukrzycy płaciłam 10 zł z glukozą, którą trzeba kupić w aptece.O to badanie najlepiej zapytaj się lekarza albo w laboratorium, bo trzeba przyjść na czczo i siedzieć tam 2godz., bo 3 razy krew pobierają. Pozostałe nie musisz badać na czczo i płaciłam 22zł za jeden hormon. Nie masz się co martwić, bo jeżeli nie miałaś tych badań to może Twój problem nie jest tak wielki jak się wydaje. Może trzeba tylko wyrównać hormony, a jak mi powiedział lekarz to prosta sprawa.
Cześć Dziewczynki!
Jestem po wizycie u Śliwińskiego, już w Gamecie. Dostałam leki i jak owulka będzie to ok 9.02 będę miała inseminację! Pierwsza wizyta 150zł!!!! Kolejne po 120, ale to też nie mało. Ach, żeby tylko był z tego Dzidziulek! Nie nastawiam się, że pierwsza inseminacja wyjdzie, ale w 6 chciałabym się zmieścić.
Jestem po wizycie u Śliwińskiego, już w Gamecie. Dostałam leki i jak owulka będzie to ok 9.02 będę miała inseminację! Pierwsza wizyta 150zł!!!! Kolejne po 120, ale to też nie mało. Ach, żeby tylko był z tego Dzidziulek! Nie nastawiam się, że pierwsza inseminacja wyjdzie, ale w 6 chciałabym się zmieścić.
staralam się od marca, po niecałym pól roku okazało się że nie mam owulacji. Od września zaczęliśmy kuracje z CLO pierwszy i drugi cykl nieudany. W 3 cyklu włączyliśmy dostinex na prolaktyne i jodid na tsh i się udało.
Prowadził mnie dr Śliwiński
Co do Gamety to podobno zarówno Czech jak i Śliwiński powiedzieli że wszystkie jego pacjentki to jego stałe pacjentki i mają płacić jak za kolejną wizytę czyli 120 zł
Prowadził mnie dr Śliwiński
Co do Gamety to podobno zarówno Czech jak i Śliwiński powiedzieli że wszystkie jego pacjentki to jego stałe pacjentki i mają płacić jak za kolejną wizytę czyli 120 zł
cześć dziewczyny trochę mnie nie było bo miałam doła :(
a więc u mnie jest tak: test zrobiony w 28 dc przy cyklach 31dniowych niestety negatywny, bóle brzucha i piersi wskazują na @ chociaż temp jeszcze nie spadła 36,9 daje sobie czas do jutra wiem napewno że dostanę bo takie rzeczy się czuje przez instynkt.
kolejne rozczarowanie i z miesiąca na miesiąc większe, z każdym nowym cyklem nowa nadzieja że to będzie ten "ostatni", sił już brak.
wyrzuty dlaczego tak długo zwlekałam z tą decyzją, pytanie czy kiedyś się uda? a może jest jakaś inna przyczyna o której nie wiem?
a więc u mnie jest tak: test zrobiony w 28 dc przy cyklach 31dniowych niestety negatywny, bóle brzucha i piersi wskazują na @ chociaż temp jeszcze nie spadła 36,9 daje sobie czas do jutra wiem napewno że dostanę bo takie rzeczy się czuje przez instynkt.
kolejne rozczarowanie i z miesiąca na miesiąc większe, z każdym nowym cyklem nowa nadzieja że to będzie ten "ostatni", sił już brak.
wyrzuty dlaczego tak długo zwlekałam z tą decyzją, pytanie czy kiedyś się uda? a może jest jakaś inna przyczyna o której nie wiem?
Jusia nie łam się! Ja też czuję, że tej nocy dostanę @. To nie jest jeszcze nas czas. Cieszę się, że nowa szansa będzie już niedługo. Moja koleżanka z pracy starała się o dziecko 8 lat i się udało. Jak zaczęła to rodziła rok po roku (dwoje dzieci). Teraz śmieje się, że pomógł jej plakat, na którym był bocian, bo akurat często siedziała w pracy przy tym bocianie. Może to rzeczywiście bocian, bo wtedy 3 koleżanki zaszły w ciążę, ale ja myślę, że wtedy to właśnie był jej czas na dzieci. Przyjdzie też na nas.
Na w końcu Załamana się odezwała.
A Tobie widzę, że nie można dogodzić..... Chciałaś być w ciąży? - to się męcz. Żartuję.... Ja Duphasston też przyjmuję od samego początku leczenia i też widzę, że źle wpływa na mnie. Wcześniej pisałam Wam, że mam problemy skórne i to właśnie dzięki tym tabletkom. W ciąży może powoduje mdłości, a z tyciem to nic dziwnego. Chcesz być w ciąży i nie przytyć? Ciesz się.
A Tobie widzę, że nie można dogodzić..... Chciałaś być w ciąży? - to się męcz. Żartuję.... Ja Duphasston też przyjmuję od samego początku leczenia i też widzę, że źle wpływa na mnie. Wcześniej pisałam Wam, że mam problemy skórne i to właśnie dzięki tym tabletkom. W ciąży może powoduje mdłości, a z tyciem to nic dziwnego. Chcesz być w ciąży i nie przytyć? Ciesz się.
ciesze się i to bardzo tylko wydaje mi sie że to całe zle poczucie to wina tylko tych tabletek. wiesz ja jestem dopiero w 7 tyg wiec tycie to nie ciąży przyczyny tak mi sie wydaje. ale bardzo sie ciesze i życze wam ciązy tak samo. wiem że wszystko zniose i nie mam co narzekać tylko chciałabym wiedzieć czy to zle poczucie to ciąża czy te tabletki i do kiedy bede musiała brać je
Załamana z tego co wiem każda ciąża to inne przeżycie. Jedna dziewczyna ma mdłości, a druga nie wie co to znaczy. Ja bym chciała takich doznań i nie mogę się ich doczekać.
Jusia ja nie wiem co masz zrobić, bo nie znam Twojej sytuacji aż tak bardzo. Sama mam ten dylemat, ale u mnie jest większy problem z mężem niż ze mną. Jednak i tak mam plan. Do wakacji czekam. Jeżeli się nie uda będę musiała szukać innego specjalisty. Najlepiej ginekologa- androloga, który jednocześnie będzie prowadził mnie i męża. Nie poddawaj się, bo to jest najgorsze co możesz w tej sytuacji zrobić.
Jusia ja nie wiem co masz zrobić, bo nie znam Twojej sytuacji aż tak bardzo. Sama mam ten dylemat, ale u mnie jest większy problem z mężem niż ze mną. Jednak i tak mam plan. Do wakacji czekam. Jeżeli się nie uda będę musiała szukać innego specjalisty. Najlepiej ginekologa- androloga, który jednocześnie będzie prowadził mnie i męża. Nie poddawaj się, bo to jest najgorsze co możesz w tej sytuacji zrobić.
ewa , załamana
pewnie pomarudzę sobie jeszcze a clo zażyję tylko cięzko z pregnylem nie wiem gdzie go teraz dostanę
jest o co walczyć ...- teraz wyślę męża na badania bo jeszcze ich nie miał,
u mnie jest tak że po clo i pregnylu pęcherzyki ładnie rosna i pękają ale myślę że może coś jest na rzeczy u mojego męża skoro 2 cykle u mnie ok to co jeszcze można wziąć pod uwagę???
pewnie pomarudzę sobie jeszcze a clo zażyję tylko cięzko z pregnylem nie wiem gdzie go teraz dostanę
jest o co walczyć ...- teraz wyślę męża na badania bo jeszcze ich nie miał,
u mnie jest tak że po clo i pregnylu pęcherzyki ładnie rosna i pękają ale myślę że może coś jest na rzeczy u mojego męża skoro 2 cykle u mnie ok to co jeszcze można wziąć pod uwagę???
witam wszystkie kobitki :}
dzisiaj u mnie lepszy nastrój, byłam u lekarza dostałam znów stały zestaw (clo..monitoring, pregnyl)
jakimś cudem udało mi się kupić odrazu pregnyl i to w moim mieście a już marudziłam lekarzowi że ostatnio z warszawy ściągałam, aż nie mogłam w to uwierzyć ale okazuje się ze jednak czasami się pojawia w aptekach. za 2 dni badanko mężusia i będzie wiadomo co i jak... mam tylko do was pytanie zapomniałam je zadac lekarzowi - czy próbkę nasienia można oddać w takim samym pojemniku jak do badania moczu?doradżcie coś...
dzisiaj u mnie lepszy nastrój, byłam u lekarza dostałam znów stały zestaw (clo..monitoring, pregnyl)
jakimś cudem udało mi się kupić odrazu pregnyl i to w moim mieście a już marudziłam lekarzowi że ostatnio z warszawy ściągałam, aż nie mogłam w to uwierzyć ale okazuje się ze jednak czasami się pojawia w aptekach. za 2 dni badanko mężusia i będzie wiadomo co i jak... mam tylko do was pytanie zapomniałam je zadac lekarzowi - czy próbkę nasienia można oddać w takim samym pojemniku jak do badania moczu?doradżcie coś...
Może, którejś z Was starajacych się pomoże opis mojego przypadku - mojej jajniki, po 5 latach brania tabl. antykonc. "uśpiły się" i nie wytwarzały jajeczek po odstawieniu tabletek - na usg wyszło podejrzenie policystycznych jajników; moja lekarka powiedziała mi że są dwa wyjścia: albo hormony (które u mnie spowodowały taką sytuację) albo operacja; Ale na poczatek zaproponowąła mi kurację hmm jakby to okreslić ... trochę "naturalnymi metodami" (na poczatku bardzo sceptycznie do tego podchodziłam): nakazała mi stosować okłady z plastrów borowinowych + w kolejnym etapie luteinę ... wynik był taki że po pierwszym cyklu wrócił mi okres (Boże nigdy się tak nie cieszyłam jak wtedy) po kolejnych cykl mi się wyregulował i po 3-4 miesiącach zaszłam w ciążę bez żadnego wspomagania (to już 22 tydz.) (od poczatku ciąży do 17 tyg byłam na duphastonie na podtrzymanie); Moja lekarka zakładała że może mi zejść nawet rok zanim wszystko będzie ok - okazało się że takie pobudzeinie jajników było strzałem w 10-tke :) Nie zawsze zabuzenie owulacji jest bardzo poważne i nie trzeba stosować silnych leków - może którejś ta historia pomoże :) Powodzenia dziewczyny :)
~kamila, a którym dniu przestałaś przyjmować Duphaston. Powinnaś zrobić sobie test przed odstawieniem tego leku, bo on podtrzymuje ciążę i jeżeli zajdziesz w ciążę to nie możesz go odstawić. Ja biorę te same leki i też zanim je po raz pierwszy wzięłam to cykle miałam 25-dniowe, ale Duphaston je wydłużył do 28-dniowych.
bylam dzis w Gamecie. Niestety inseminacji nie bedzie w tym cyklu, bo pecherzyki przerosly, ale dr powiedzial, ze i tak mamy probowac naturalnie, bo zawsze jest szansa, nawet przy wrogim sluzie! w nastepnym cyklu troche inaczej mam brac leki i jak bedzie ok to inseminacja. Nie wiem jak ja wytrzymam te 3 tygodnie!!! Wiem, ze pecherzyki sa za duze i jeszcze ten wrogi sluz, ale on mi zrobil nadzieje, mowiac, ze jest zawsze szansa, ze mamy wspolzyc i jak do 28.02 nie dostane @ to zrobic test!! Wiem, ze wlasciwie nie ma szans, a jednak sie łudzę.
Ja jestem mamą dzięki clo. Miałam bezowulacyjne cykle. Ale nie bedę opisywać wszystkiego, bo same doskonale to znacie. Tylko chciałam WAS ostrzec przed testami ciążowymi. Ja robiłam 4 i trzy były negatywne a co do 4 nie miałam pewności, więc nie odstawiłam duphastonu i całe szczęście. Bo nawet na usg kilka dni po terminie miesiączki nic nie było widac. Dopiero badanie z krwi HCG wyszło podwyższone. i gdybym odstawiła ten lek to na 90% straciłabym mojego Adasia. Lepiej duphaston brać kilka dni dłużej napewno nie zaszkodzi, w najgorszym wypadku przedłuży cykl.
Ja stosowałam to leczenie przez pół roku. W miedzy czasie miałam torbiele. Więc 2 cykle wypadły, ale udało się w 6 cyklu zaszłam w ciążę. I mimo że byla bardzo trudna mam synka.
I juz wiem ze jesli bede chciała drugie dziecko zastosują te same leki.
JA BARDZO WIERZE W ICH SKUTECZNOŚĆ.
Ja stosowałam to leczenie przez pół roku. W miedzy czasie miałam torbiele. Więc 2 cykle wypadły, ale udało się w 6 cyklu zaszłam w ciążę. I mimo że byla bardzo trudna mam synka.
I juz wiem ze jesli bede chciała drugie dziecko zastosują te same leki.
JA BARDZO WIERZE W ICH SKUTECZNOŚĆ.
Cześć dziewczyny my z mężem staramy się o dzidzie już 1,5roku i nic.Poszłam do gina i okazało się że moje pęcherzyki są za małe aby pęknąć .Dostałam CLO miałam monitoring i mam ładne dwa pęcherzyki ,poprzytulaliśmy się z mężem i teraz zostało czekanie.Nie dostałam ani zastrzyku ani nic więcej .Moja gin mówiła że na początku próbujemy tylko z CLO.Mam nadzieję że to wystarczy ,ale to chyba tylko nadzieja .Poczytałam wasze wypowiedzi i wiem że to nie takie proste.
Justyna dzięki za radę.Ja jestem dopiero na początku trudnej drogi do macierzyństwa i jeszcze nie wiem od czego to wszystko zacząć .Myślałam że gin to wszystko jakoś pokieruje a tu tylko clo i nic więcej.I oczywiście co mi poradziła to badanie męża które już zrobione na szczęście u niego jest wszystko ok.Ciężko jest jak człowiek nie wie co dalej , ale na szczęście istnieje takie forum jak to że można się tu czegoś dowiedzieć i nie czuję się taka osamotniona
Cześć dziewczyny nie czytałam całego wątku bo sporo tu wpisów. Powiem tylko że jestem mama od 3mc. staraliśmy sie o dziecko 2lata. ostatnie 8mc leczyłam sie w in victa u dr. Czecha i brałam ten Clostilbegyt. i udało sie wkoncu udało!!!!
Aha miałam stwierdzone policystyczne jajniki... i juz nikłe szanse na dzidzie. lekarz kazał nam sie zastanawiać nad in vitro i ten ostatni miiesiąć kiedy dał mi duże dawki clo. to udało sie jajeczkowanie wystąpiło i dostaliśmy sex na recepte dokładnie okreslone dni i prawie ze godz :-) po 5tyg okazało sie ze jestem w ciąży :-))
ŻYCZE WAM WYTRWAŁOŚCI I NIE TRAĆCIE NADZIEI.
ps. Jak by któraś z was była chętna to mam 2opakow. clost. sprzedam za 20zł.
Aha miałam stwierdzone policystyczne jajniki... i juz nikłe szanse na dzidzie. lekarz kazał nam sie zastanawiać nad in vitro i ten ostatni miiesiąć kiedy dał mi duże dawki clo. to udało sie jajeczkowanie wystąpiło i dostaliśmy sex na recepte dokładnie okreslone dni i prawie ze godz :-) po 5tyg okazało sie ze jestem w ciąży :-))
ŻYCZE WAM WYTRWAŁOŚCI I NIE TRAĆCIE NADZIEI.
ps. Jak by któraś z was była chętna to mam 2opakow. clost. sprzedam za 20zł.
Cześć dziewczyny a ja myślałam że ten wątek jest ciągle zablokowany Ewa stworzyła nowy clo a ciąża i tam jestem ale będę tu również zaglądać.A ja zastanawiałam się co u was się dzieje jak tam Jusia29 może już w ciąży?Justyna a jak ty się czujesz w ciąży?U mnie po pierwszym cyklu z clo były dwa ładne pęcherzyki które pękły ale niestety do ciąży nie doszło dziwi mnie to widocznie jest jakiś inny problem.
Cześć dziewczyny jestem nowa i z calkiem innej części Polski niestety problem ten sam, jestem juz po jednym cyklu z clo z ktorego byl jeden pecherzyk 10mm i wogole nie urosł, teraz dostalam clo na przemian z femara moje pytanie brzmi czy ktoras z was stosowala te leki naraz bo ja mam wiele watpliwosci bede wdzieczna za kazda rade, pozdrawiam
sylwia80
u mnie narazie jest tak jak było - czekam na @ myślę że znów nadejdzie za 3 dni a ostatnio przez 4 cykle jest jak w zegarku punktualnie i dlatego już od 2 dni żyje w napięciu i jestem nieznośna dla otoczenia ale cóż zrobić...
mnie też po kolejnych nieudanuch próbach naszły takie myśli że może coś jeszcze jest nie tak skoro już owulacja wróciła do normy(potwierdza to usg i wykres temp) a ciąży brak ale ostatnio mój dr powiedział mi że ten proces leczenia może trwać nawet do roku czasu zanim tak naprawdę będzie dobrze.
dzisiaj to mam konkretną deprechę bo temp zaczęła mi spadać a już myślałam...i przytyłam trochę chyba to właśnie dzięki clo !!!
mam nadzieję że u pozostałych staraczek jest lepiej :)))
pozdrawiam mocno!
u mnie narazie jest tak jak było - czekam na @ myślę że znów nadejdzie za 3 dni a ostatnio przez 4 cykle jest jak w zegarku punktualnie i dlatego już od 2 dni żyje w napięciu i jestem nieznośna dla otoczenia ale cóż zrobić...
mnie też po kolejnych nieudanuch próbach naszły takie myśli że może coś jeszcze jest nie tak skoro już owulacja wróciła do normy(potwierdza to usg i wykres temp) a ciąży brak ale ostatnio mój dr powiedział mi że ten proces leczenia może trwać nawet do roku czasu zanim tak naprawdę będzie dobrze.
dzisiaj to mam konkretną deprechę bo temp zaczęła mi spadać a już myślałam...i przytyłam trochę chyba to właśnie dzięki clo !!!
mam nadzieję że u pozostałych staraczek jest lepiej :)))
pozdrawiam mocno!
olej z wiesiolka kupisz w aptece,nie wiem czemu nie da ci 2tabl.clo,u mnie przy jednej tez slabo rosl pecherzyk wiec w kolejnym cyklu bralam po 2 i bylo ok,jesli chodzi o ten olej z wiesiolka pamietaj,ze bierze sie go do owulacji-3razy dziennie po 2tabl.zapytaj tego gina czemu ci nie zwiekszy dawki clo tylko odrazu chce cie faszerowac tak mocnymi lekami
jestem z Tarnowa;-) ale bardzo spodobalo mi sie wasze forum sledzilam juz dawno co u was a teraz odwazylam sie napisac, masz racje to samo sobie pomyslalam dlaczego nie dostje 2 clo skoro slabo zareagowalam a powiedz mi slyszalaś moze o tym leku femara? brala tutaj ktoras z dziewczyn? a wiesiolek kupie napewno i mam brac od 1 dnia cyklu do owulacji tak? a jak jej nie bedzie to przestac w kiedy normalnie powinna wystapic owulacja tak? dzieki za pomoc
Cześć Dziewczyny!
Pozdrawiam Was serdecznie! Dawno nie gadałyśmy:-)
W poprzednim cyklu miałam mieć inseminację, ale niestety 13dc pęcherzyk miał 34mm, więc dużo za dużo. Na szczęście jakoś przetrwałam te 3 tygodnie i już mam 9d kolejnego cyklu, dziś byłam u lekarza są 3 pęcherzyki po 14mm, lekarz mówi, że jest dobrze. W sobotę kolejna wizyta, inseminacja w niedziele, pon lub wt. Trzymajcie kciuki!!! :-)
Pozdrawiam Was serdecznie! Dawno nie gadałyśmy:-)
W poprzednim cyklu miałam mieć inseminację, ale niestety 13dc pęcherzyk miał 34mm, więc dużo za dużo. Na szczęście jakoś przetrwałam te 3 tygodnie i już mam 9d kolejnego cyklu, dziś byłam u lekarza są 3 pęcherzyki po 14mm, lekarz mówi, że jest dobrze. W sobotę kolejna wizyta, inseminacja w niedziele, pon lub wt. Trzymajcie kciuki!!! :-)
witaj jus.tyna!!!
no to nowa szansa przed tobą - a ja wyczekuje @ dziś mam 29 dzień cyklu temp jeszcze 36.9 chociaz juz spadła o 0.1 stopnia tak więc jutro bądź pojutrze będzie wszystko wiadomo i te ostatnie dni są dla mnie najgorsze, ta koncówka cyklu i myśli o tym że znów trzeba będzie biegać do lekarza na usg itd.
trzymam w kciuki :)))))))) za powodzenie
dziewczyny piszcie co u was, naprawdę miło jest czytać od was wiadomości a zwłaszcza te pozytywne bo daja nadzieje na lepsze jutro :)))))))))
pozdrawiam !
no to nowa szansa przed tobą - a ja wyczekuje @ dziś mam 29 dzień cyklu temp jeszcze 36.9 chociaz juz spadła o 0.1 stopnia tak więc jutro bądź pojutrze będzie wszystko wiadomo i te ostatnie dni są dla mnie najgorsze, ta koncówka cyklu i myśli o tym że znów trzeba będzie biegać do lekarza na usg itd.
trzymam w kciuki :)))))))) za powodzenie
dziewczyny piszcie co u was, naprawdę miło jest czytać od was wiadomości a zwłaszcza te pozytywne bo daja nadzieje na lepsze jutro :)))))))))
pozdrawiam !
Cześć dziewczyny. Dopiero zauważyłam, że wątek już odblokowany.
~jusia 29 ja wczoraj też miałam 29dc i niestety przyszła @. Wczoraj dowiedziałam się, że koleżanka z pracy urodziła córkę, a dzisij, że druga koleżanka zaszła w ciążę. Szok!!! Te informacje mnie dołują i z dnia na dzień tracę nadzieję. Coraz częściej myślę o in- vitro. Tylko koszty tej metody mnie zniechęcają, bo nie ma gwarancji, że i ta metoda pomoże.
~jusia 29 ja wczoraj też miałam 29dc i niestety przyszła @. Wczoraj dowiedziałam się, że koleżanka z pracy urodziła córkę, a dzisij, że druga koleżanka zaszła w ciążę. Szok!!! Te informacje mnie dołują i z dnia na dzień tracę nadzieję. Coraz częściej myślę o in- vitro. Tylko koszty tej metody mnie zniechęcają, bo nie ma gwarancji, że i ta metoda pomoże.
Ewa 30 może porozmawiaj z lekarzem o jakiejś innej metodzie przed in vitro, np o inseminacji, koszt znacznie mniejszy, szanse 12%na cykl. Ja teraz wszystkim dziewczynom mowie zeby robily test PCT, ja tyle miesięcy brałam leki, wywoływałam owulację, owulka była a ciązy nie, a jak odebrałam wyniku testu to myślałam, że zemdleję ZERO! TERAZ WIEM, ZE MOJE STARANIA NIE MIAŁY SENSU.
test PCT robi lekarz ginekolog, należy współżyć z partnerem (po 4 dniowej abstynencji) i po mniej wiecej 4-8 godzinach udać się do ginekologa i oni pobieraja z pochwy materiał i badają....badanie bezpolesne ja je również robiłam. U mnie nie ma wrogości śluzu ufff ...ale sa inne dziadostwa hehhe:) no ale trzeba wierzyć ze sie uda....
od połowy marca zaczynam CLO i naturalne dalsze starania ciekawe co bedzie.......OBY SIĘ UDAŁO:)))
od połowy marca zaczynam CLO i naturalne dalsze starania ciekawe co bedzie.......OBY SIĘ UDAŁO:)))
miałam dziś kolejną wizytę. Pęcherzyki pięknie rosną, w poniedziałek rano zastrzyk,a we wtorek wieczorem inseminacja. Endmetrium malusie i nic się nie da z tym zrobić! Ale lekarz powiedział, że i tak może się tam zagnieździć jajeczko, przecież czasem zagnieżdża się w jajowodzie (ciąża pozamaciczna), a tam wcale nie ma endometrium. Podobno liczy się jego jakość a nie grubość!
Wiem ,że jest tylko 12%szans i za pierwszym razem pewnie nie wyjdzie,ale tak bardzo bym chciała. Trzymajcie kciuki!
Wiem ,że jest tylko 12%szans i za pierwszym razem pewnie nie wyjdzie,ale tak bardzo bym chciała. Trzymajcie kciuki!
super justyna ze juz za 2 razem sie udalo, ja czekam i zazyje ta femare bylam u innego lekarza i mowil ze ona jest rewelacyjna tylko nie kazdy ginekolog moze ja przepisac bo ogolnie to jest lek przeciwnowotworowy i podobno pobudza mozcno jajniki mowil ze skoro dostalam to w 2 cyklu to dlatego ze slabo na clo zareagowalam i podobno te kobiety ktore na clo nie reaguja na femare od razu w krakowie w klinice leczenia nieplodnosci tylko na tym jada i maja dobre wyniki, pocieszyl mnie, jak ktoras z dziewczyn nie reaguke na clo niech zapyta swojego lekarza o femare. Pozdrawiam
Tani nie jest - to najmniejszy problem, może i działa, ale ile ma skutków ubocznych, cała litania. Bałabym się go brać w leczeniu niepłodności. Łysienie, bóle kości, osteoporoza, złamania kości, zaburzenia smaku, udar, zaćma, podrażnienie oka, niewyraźne widzenie, kołatanie serca, hipercholesterolemia, depresja.... to sa tylko wybrane :-/ OOOO nie, ja chcę żyć :) Nata27 gratuluję odwagi, naprawdę...
no to teraz vanilka mnie dobilas spowrotem, wiesz ja mialam straszne obawy dlatego poszlam skonsultowac sie z innym lekarzem a teraz to juz nie wiem, moze powinnam isc do swojego ginekologa i powiedziec zeby dal mi wieksza dawke clo ale ze z femary rezygnuje? nie wiem znow co robic a za pare dni zacznie sie cykl... czytalam tez na innym, forum o femarze i dziewczyny lecza tym nieplodnosc i zachodza w ciaze pomożcie prosze.... :-(
Przeczytałam ulotkę po prostu (zawsze to robię zanim cokolwiek wezmę). Wiem, że wszystkie leki mają skutki uboczne, tabletki anty też i to dużo, no ale te są masakryczne wg mnie. Ogólnie rzecz biorąc to jest lek na nowotwór, więc kobieta to będzie brała bo już jest sprawa życia albo śmierci, nie ma wyjścia, tylko trzeba pokonać to świństwo. W klinikach leczenia niepłodności będą tym leczyli skoro daje pożądany wynik a liczą się liczby, bo jak kolejna kobieta zajdzie w ciążę przyjdą kolejne. Pewnie ich nie interesuje jakie spustoszenie sieje lek w organiźmie kobiety. Z drugiej jednak strony to tylko 5 dni w miesiacu, może żaden ze skutków ubocznych w ogóle się nie pojawi. Nata27 jeżeli jesteś bardzo zdeterminowana... może warto spróbować, może to Twoja jedyna szansa... ale mimo wszystko, gratuluję odwagi...
nie dziewczyny ja bralam tylko 1 tabletke dziennie i teraz jak was czytam to nie mam pojecia czemu ten idiota kazal mi brac od razu ta femare mialam jeden pecherzyk 10mm ale wogole nie urosl za to endometium bylo ok ja sie staram dopiero od wakacji mam 26 lat i to moj pierwszy lekarz, jedyne co mi powiedzial to to ze nie mam owulacji bo hormony i reszta ok, mowil ze to moze byc przez plastry antykoncepcyjne bralam je rok a one maja duza dawke progesteronu wiecej niz inne srodki antykoncepcyjne i mowil ze jajniki sa uspione i trzeba je rozruszac, to mnie kurde niezle chce rozruszac takim lekiem, macie racje juz postanowilam nie wezme ich i nie zmienie zdania dzieki dziewczyny, pojde do niego i powiem ze narazie chce wieksza dawke clo bo tamtych sie boje chyba nie bedzie mial mi za zle w innym razie zmienie lekarza, dzieki kobietki wielkie dzieki
nata 27
ja też jestem takiego zdania że lepiej zwiększyc dawkę clo,
myślę że na twoim miejscu nawet nie wybrałabym się do lekarza tylko sama bym zażyła wiekszą dawkę np. 2x1tab a potem ewentualnie bym się przyznała lekarzowi. przecież większość z nas przyjmuje taką dawkę i pęcherzyki rosną.
ja zanim zaczęłam kurację clo też nie miałam owulki a mój pęcherzyk miał 12mm teraz przyjmując taka właśnie dawke leku mam pęcherzyki np. 21,5mm 19mm i jest ok, także myślę że na takie desperackie kroki w twoim przypadku jest za wczesnie. pozdrawiam
ja też jestem takiego zdania że lepiej zwiększyc dawkę clo,
myślę że na twoim miejscu nawet nie wybrałabym się do lekarza tylko sama bym zażyła wiekszą dawkę np. 2x1tab a potem ewentualnie bym się przyznała lekarzowi. przecież większość z nas przyjmuje taką dawkę i pęcherzyki rosną.
ja zanim zaczęłam kurację clo też nie miałam owulki a mój pęcherzyk miał 12mm teraz przyjmując taka właśnie dawke leku mam pęcherzyki np. 21,5mm 19mm i jest ok, także myślę że na takie desperackie kroki w twoim przypadku jest za wczesnie. pozdrawiam
Dziewczyny, miałam dziś inseminację. Wyniki męża 20 razy lepsze niż muszą być przy inseminacji. Sam zabieg mało przyjemny, ale właściwie bezbolesny. Teraz za kilka dni idę sprawdzić czy pęcherzyki pękły, jak tak, to jest duza szansa. Oby pękły!!! Martwi mnie tylko jedno, że zawsze dostawałam podwójną dawkę pregnylu, a teraz dostałam ovitrelle pojedynczą dawkę. Boje się, że pęcherzyki nie pękną:-(
jusia chetnie bym tak zrobila bo nie chce mi sie do niego jezdzic niestety zostalo mi tylko 5 tabletek clo i musze isc po recepte, ciekawe jak zareaguje ze nie chce brac tej femary, ale to wszystko przez niego kiedy wypisywal mi recepte nawet nie wspomnial nic o tym leku powiedzial tylko w ktorej aptece sprzedadza mi na sztuki zeby nie placic za cale opakowanie, poza tym wszystkie tu dziewczyny uwazacie ze mialam mala dawke wiec nie wiem on moze robi ze mnie krolika i sprawdza jak zareaguje... dobrze ze sie odezwalyscie bo pewnie bym to zazyla a przczytalam na jednym forum ze w usa stosuja to juz bardzo czesto ale pojawilo sie duzo kontrowersji po jakim artykule o wadach płodu po tym, i ,myśle że to jest racja ze dla lekarzy licza sie tylko sztuki ciaż a nie ich zdrowie.... pozdrawiam p.s a moze sprzedadza mi bez recepty opakowanie? jak myslicie powiem ze doniose?
dziewczyny zobaczcie co znalazlam na forum o femarze
"Dziewczyny! Dziś byłam u mojego dr i zapytałam o ten domniemany wpływ Femary na wady płodu. Faktycznie ukazał się artykuł kanadyjskiego lekarza, który stymulował femarą. Na 28 dzieci urodzonych "po femarze" 3 było z wadą serduszka. Zaalarmowało to lekarzy i zostały przeprowadzone badania (to jeden z tematów ostatniej konferecji gin. w Lionie - podobno). I mój gin. powiedział ze badania, których wyniki ukazały się w poważnym medycznym piśmie europejskim (nie pamiętam tytułu bo po angielsku ) wykazały coś zupełnie innego.
W trzech grupach kobiet po: CLO ,Femarze i naturalnie zaciążonych najmniej chorych dzieci było .....uwaga.... po femarze!!!
Co prawda nie widziałam tej tabelki czy wykresu ale powtarzam to co dzis usłyszalam. Mam nadzieje że was to troche uspokoiło bo mnie na pewno. Myśle że nasi lekarze nie mogli by nam w ten sposób szkodzić?!"
"Dziewczyny! Dziś byłam u mojego dr i zapytałam o ten domniemany wpływ Femary na wady płodu. Faktycznie ukazał się artykuł kanadyjskiego lekarza, który stymulował femarą. Na 28 dzieci urodzonych "po femarze" 3 było z wadą serduszka. Zaalarmowało to lekarzy i zostały przeprowadzone badania (to jeden z tematów ostatniej konferecji gin. w Lionie - podobno). I mój gin. powiedział ze badania, których wyniki ukazały się w poważnym medycznym piśmie europejskim (nie pamiętam tytułu bo po angielsku ) wykazały coś zupełnie innego.
W trzech grupach kobiet po: CLO ,Femarze i naturalnie zaciążonych najmniej chorych dzieci było .....uwaga.... po femarze!!!
Co prawda nie widziałam tej tabelki czy wykresu ale powtarzam to co dzis usłyszalam. Mam nadzieje że was to troche uspokoiło bo mnie na pewno. Myśle że nasi lekarze nie mogli by nam w ten sposób szkodzić?!"
witam! mam zespol policystycznych jajnikow i jestem w drugim cyklu (biore clo od 5 do 9 dnia i od 16 do 25 dyfaston) po 1 cyklu nie dostałam okresu. teraz biore znowu clo, tak jak zalecil lekarz... ioi nie jestem przelkonana czy powinnam to brac! A w ciąży nie jestem! Staramy sie od 4 m-cy... wiem ze to nie tak dlugo jak niektóre z Was czekaja, ale juz bym chciała dzidzię!
Czy ktoras z Was byla w podobnej sytuacji??
Czy ktoras z Was byla w podobnej sytuacji??
jus.tyna a wrogi sluz mozna jakos odczuwac? chyba raczej nie no nie? glupie pytanie ale pytam bo mnie po przytulankach czesto piecze i zastanawiam sie od czego tak sie dzieje to takie dziwne uczucie?
ja narazie czekam na owulacje jak doprowadze do niej a momo to nie zajde w ciaze bede badac sie dalej ... to trzymam kciuki juz niedlugo bedziemy wiedziec co u ciebie czy sie udalo, pozdrawiam
ja narazie czekam na owulacje jak doprowadze do niej a momo to nie zajde w ciaze bede badac sie dalej ... to trzymam kciuki juz niedlugo bedziemy wiedziec co u ciebie czy sie udalo, pozdrawiam
Dziewczyny, nie wiem czy to jest jakieś pocieszenie, ale czytałam ostatnio inne fora, takie sprzed lat, przeczytałam ze 3 lata i powiem Wam, że prędzej czy później większość tych dziewczyn, które tam pisały, tak jak teraz my, zaszło w ciążę. myślę, że my też zajdziemy i będziemy miały dzidzię, tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość!
masz racje z tym ph nie pomyslalam o tym, a ja mam to samo co ty czeste infekcje, no to ciekawe co bedzie u mnie z tym sluzem ale najpierw musze doprowadzic do owulacji... czekam jeszcze pewno kilka dni i zaczne cykl, a Ty masz do weekendu juz niedlugo szybciutko zleci i w poniedziales bedziesz wiedziec czy pekł... super by bylo po 2 latach to wielkie szczescie, a wiesz ja mam taka kolozenake ktora tez starala sie ponad dwa lata miala rozne problemy zabiegi operacje zastrzyki tabletki pozniej juz jezdzila co 2 -3 dni na usg wydala mase kasy na to bo kazda wizyta 150zl bo leczyla sie u najlepszego lekarza tutaj w małopolsce no i....jest w ciazy za 2 miesiace rodzi nawet tabletek na podtrzymanie nie musiala brac ciaza przezdrowiutka wszystko super, a juz tracili nadzieje takze ja mysle ze Ci się napewno uda....
jus.tyna dałaś mi dużo do myślenia z tym wrogim śluzem u mnie też może być to samo. Mam ciągle jakieś infekcje mąż zdrowy po clo super pęcherzyki które pękają a ciąży nie ma. I to może być przyczyna.Szkoda że w moim mieście nie mogę zrobić tego badania muszę jechać do Białegostoku.Kto mieszka w dużym mieście to już wielki plus.
Cześć dziewczyny.A cóż taka cisza czyżby nic się nie działo. Ja co prawda w tym miesiącu nie jestem na clo ale i tak staramy się.Postanowiłam zmienić lekarza i dzisiaj idę do innego.Nie chcę marnować cennego czasu bo i tak zaraz wyjeżdżam na 3mce trochę szkoda mi tych miesięcy ale myślę że i w tych miesiącach będę się starać.Naturalnie oczywiście.Jestem bardzo ciekawa co powie inny lekarz do tamtej gin jakoś nie miałam zaufania.Tamta gin pierwszy raz jak u niej byłam to stwierdziła że mam pęcherzyk miał 22mm na następnej wizycie mówiła że nie pękł.W ogóle nie podobało mi się jej prowadzenie.Nie tłumaczyła dokładnie o co chodzi gdy zadawałam pytania.Nawet nic nie wspomniała by zbadać hormony.Zmarnowałam tylko swoje cenne miesiące.
no właśnie sylwia80 coś nam dziewczyny ucichły, może wszystkie zaszły...:-) i nas zostawiły. Ja mam podobnego lekarza jak Ty nic nie mowi nic nie tłumaczy, jest taki zmulony nie zmienilam go narazie jeszcze tylko dlatego ze ma najlepsze opinie w naszej okolicy ale mogłby trochę sie rozruszać, wiecej życia no a tak to sama wszystko czytam dowiaduje sie itd. słuchaj a ty jak gdzies wyjeżdzasz to nie chcesz wziasc ze soba clo? ja mysle ze lepiej by ci bylo sie starac ale clo mimo wszystko zazywac no ale nie wiem co mowi twoj lekarz, ja jak jechalam na urlop to akurat mialam okres i wzielam ze soba clo zazylam i tak sie zastanawiam czy to czasem nie przez zmiane klimatu wtedy nie zadziałała.... pogadaj ze swoim
Cześć Wam. Robiłam sobie test ciążowy i wyszedł negatywny - zresztą jak każdy inny. Jednak nie dawało mi spokoju bo zaczęłam często oddawać mocz i strasznie mnie zgaga codziennie piecze więc poszłam dziś do ginekologa. Okazało się na USG , że prawdopodobnie jejeczko się zagnieżdza i że jest ciąża , ale muszę to potwierdzić za 2 tygodnie. Byłam u ginekologa z mężem i mamy teraz cichą nadzieje , że się udało. Puki co to nie mogę zapeszać. Ginekolog kazała mi brać kwas foliowy na wszelki wypadek a okaże się 26,02 nie mogę się doczekać !!! Trzymajcie kciuki za mnie
witam was kochane dziewczynki :)bylam dzis u lekarza...niedostalam @ po clo i myslalam ze sie udalo...ale NIE..znowu musze brac dupfaston i clo ...ale na pocieszenie doktor powiedzial ze pecherzyk urosl lecz nie pekl..no i pochwalil mnie za zgubione 3 kg..niestety to wlasnie ma u mnie znaczenie..mam nadzieje ze do konca roku zajde w ciaze:)pozdrawiam was wszystkie
Witam was kobitki:) Wczoraj byłam u nowego gin i znowu namieszał w głowie.Zbadał mnie oczywiście bardzo dokładnie wypytał o wszystko i stwierdził że pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić to wyrównać miesiączki.Ja zazwyczaj mam 28-32dniowe.On stwierdził że musi być równiutko co27-29 dni.I mówił że poprzez rozciągnięty czas wszystkie fazy nie zgrywają się ze sobą. Przypisał mi luteinę kazał brać 3mce i jeśli nie zajdę to dopiero po tym czasie dołoży clo na 3mce i jak to nie pomoże to wtedy wyśle do kliniki leczenia niepłodności.Pytałam o badanie hormonów on na to po co na razie robić te badania.Oni myślą że tak łatwo czekać i tracić czas.Trudno im to wytłumaczyć.Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Czy wy też bierzecie luteinę ?? Dodam że w 14dc miałam pęcherzyk 18mm.One same naturalnie rosną bez wspomagacz. Pomyślałam że na razie nie będę brała luteiny poczekam do@ i zrobię badanie hormonów bo trzeba w 3dc.A póżniej będę już brać.i tak jak wyjadę z Polski to nie mam gdzie robić monitoringu, i nie ma sensu brać clo bez nadzoru.I jak wrócę to zacznę myśleć co dalej.
ale to prawda vanilka ze jak masz nadmiar kilogramow to gorzej z ciazą, karola jak nie mozesz sie obejsc bez cukru (ja tak nie moglam) to kup sobie brazowy cukier jest zdrowy i nie tluczy, ja na warzywach pol godz. biegania czerwonej herbacie i nie objadaniu sie na noc schudlam 8kg w 2 miesiace... trzymam kciuki za zbijanie kilogramkow i nie tylko...
tu bym polemizowała... nadwaga może mieć wpływ, ale nie musi... nie można z góry zakładać, że utrata wagi zwiększy szanse na owulację. Ile jest dziewczyn wręcz z otyłością i mają po kilkoro dzieci. Poza tym PCO samo w sobie powoduje problemy z nadwagą i takie gadanie bzdur wkurza mnie niemiłosiernie. Oczywiście jeśli duża nadwaga jest spowodowana obżeraniem się można sobie zrobić ograniczenia. A co jeśli je się mało, żadnych kolacji i słodzenia od kilku lat, sporo ruchu, potrawy niskotłuszczowe i wysokobłonnikowe, dużo warzyw a waga stoi w miejscu?? Iść na liposukcję?? Aktualnie osiągnęłam największa wagę w życiu, nie mogę się jej pozbyć w żaden sposób, kiedyś byłam kilkanaście kg szczuplejsza ale moje problemy były takie same odkąd pamiętam (wtorny brak miesiączki). A najlepsze jest to że przyrost wagi nie był spowodowany zwiększoną ilością jedzenia. Hormony rozjechane od zawsze, chodziłam wręcz jak "napompowana" po Clo i Luteinie, nic nie dało a teraz się okazuje że to w prolaktynie może być winowajca, ale oczywiście żaden "mądry" lekarz nie raczył tego skontrolować, bo po co?? Ręce mi opadają... bo lekarze się nauczyli że brak owulacji to wina nadwagi, kołatania serca to od stresu i papierosów a wysypki u dzieci to wina alergii... Nata27 skoro zrzuciłaś wage dlaczego nadal nie masz dziecka?? Dlaczego nawet po 1 tabl Clo nie masz owulacji?? A chciałaś już sięgać bo silne leki. Sama widzisz, ze to wszystko guzik prawda. I nie traktuj tego jak atak na Twoją osobę, po prostu stwierdzam fakt i nic więcej.
Witajcie dziewczyny. Nawet niewiem od czego zacząć bo juz mi sie płakc chce. Jestem strasznie zrezygnowana i potrzebuje wsparcia od takich kobiet jak Wy,które staraja sie o bobasa.
Z mezem staramy sie od ponad 4 lat,wszystkie mozliwe badania zrobione:hsg,hysteroskopia,laparoskopia,badanie nasienia-wszystko w porzadku. Cykle mam regularne a dziecka jak nie ma tak niema.
Teraz jestem na etapie brania CLO-drugi cykl od 4dc do 9dc po jednej tabletce. I juz sie boje ze znow moze sie nie udac :( jest mi tak smutno i przykro dlaczego tak sie dzieje. Dlaczego musimy tak cierpiec....?
Z mezem staramy sie od ponad 4 lat,wszystkie mozliwe badania zrobione:hsg,hysteroskopia,laparoskopia,badanie nasienia-wszystko w porzadku. Cykle mam regularne a dziecka jak nie ma tak niema.
Teraz jestem na etapie brania CLO-drugi cykl od 4dc do 9dc po jednej tabletce. I juz sie boje ze znow moze sie nie udac :( jest mi tak smutno i przykro dlaczego tak sie dzieje. Dlaczego musimy tak cierpiec....?
Czesc dziewczyny!! Wpadlam na to forum calkiem przypadkiem. Co prawda nie jestem z Waszych terenow, ale przezywam to co Wy! Staram sie o dzidzie tak jak Wy i nie za bardzo wychodzi. Ja biore Clo juz 2 cykl. I powiem szczerze ze lekarz zauwazyl poprawe, ja zreszta tez... Mam normalne cykle, jajniki zostaly pobudzone! Pecherzyki sie tworza i pekaja... Ale po sobotniej wizecie i Gina troche sie zalamalam, bo powiedzial ze w prawym jajniku wszystko ok, ale w lewym zrobil mi sie torbiel! Jeden pecherzyk nie pekl. Po okresie mam sie zglosic zeby sprawdzic czy wszystko ok. Poki co to jestem zadowolona z Clo i wierze ze mi pomoze! No i czytanie Was tez pomaga i dodaje otuchy! Ciesze sie ze niektorym z Was sie udaje... Mam nadzieje ze przyjdzie taki dzien ze kazda z nas bedzie kiedys meczyla sie na porodowce :) Trzymam za Was kciuki....
Vanilka masz zupelna racje ja tez w czasach kiedy bylam szczuplejsza to nie mialam okresu i teraz tez roznie z nim bywalo... odkad biore clo to sie unormowal. Ale mi lekarz powiedzial ze moja mala nadwaga jest wywolana zespolem policystycznych jajnikow. Glownymi objawami jest nadwaga, glownie w dolnych partiach ciala i niemoznosc zajscia w ciaze... No i oczywiscie jeszcze kilka innych objawow! A co do luteiny to ja kiedys ja bralam na wywolanie i uregulowanie miesiaczki, ale gdy juz wydawalo sie ze jest ok i gdy przestawalam brac to @ tez zanikal... NA MNIE ONA NIE DZIALA!!!!
vanilka nie odbieram tego zbyt osobiscie nie martw sie, ja tylko mowie jak bylo u mnie, i wtedy kiedy chudlam to nie dlatego ze chcialam zajsc w ciaze bo jeszcze o tym nie myslalam tylko dlatego ze nie mialam okresu nawet po 3 miesiace i kiedy schudlam oczywiscie troche zbyt drastycznie wiec to tez zle wplynelo na cykle ale za jakies pol roku kiedy jadlam juz w miare normalnie ale ograniczalam bialby cukier i weglowodany (zreszta do dzis to robie) cykle wrocily do normy co prawda moja norma to i tak zawsze byly33-34 dni ale nie trzy miesiace i teraz przynajmniej to osiagnelam, a moja owulacja podobno zostala wstrzymana antykoncepcja troche za silna i jajniki zostaly uspione teraz mamy je rozruszac tak twierdzi lekarz i bez nadwagi bedzie podobno lawtiej, ja mam 170 cm i waze 60 kg wazylam prawie 70. Wiem Vanilka ze czasem jest tak ze nie mozna schudnąć ale to jak sama piszesz wina hormonow i wtedy trzeba je uregulowac i waga zacznie spadac, a prolaktyna chyba nie jest jakims wielkim powodem nadwagi????
Prolaktyna nie jest winna za nadwage ale może wstrzymywać owulację i brak @. A zawsze tak miałam, że jak brałam leki na wywołanie to @ była, jak przestawałam nie było. Więc musi gdzieś tkwić przyczyna. Jeszcze rozumiem, gdybym miała @ tylko byłby brak owulacji, ale u mnie bez chemi nie ma nic, a wydawać by się mogło, ze to zwykła proza życia a jednak dla mnie i tak nieosiągalna. Jak mam miec tak do końca życia.... wątroba mi wysiądzie od tych wspomagaczy :-( O zajściu w ciążę nawet nie wspomnę bo jak na razie to dla mnie abstrakcja :( wolę o tym nie myśleć....
Masz racje... Wiem co przechodzisz bo mialam to samo. Okres regularnie mialam tylko gdy bralam tabletki antykoncepcyjne. Wtedy pojawial sie i znikal jak w zegarku. A i w ten czas lekarz twierdzil ze te tabletki powinny mi go wyregulowac... Gdy przestalam brac wswzystko wrocilo do normy. Okres co 3 miesiące a nawet co pol roku... No i oczywiscie doktorek zapomnial o tym co kiedys mowil! Teraz wyszlo na jaw ze mam zespol policystycznych jajnikow i ze nie powinnam wogole brac tabletek antykoncepcyjnych przy tej dolegliwosci, bo tylko pogorszylam sprawe... I coz ja moge rzec?
hmmm vanilka to dziwna sprawa z tymi twoimi hormonkami... ja nie wiem co z tymi lekarzami, a moze masz cos z cukrem czytalam kiedys o insulinoodpornosci cos takiego i wtedy sie nie chuudnie i hormony szaleja... ale ty juz pewno znasz swoj organizm na tyle ze wiesz co i jak, wazne zeby trafic na dobrego lekarza przeciez tyle sie slyszy ze dziewczyny latami sie leczyly zmienily lekarzy zmienil leczenie i zachodzily w ciaze nie ma sie co zalamywac.... ja jestem z malopolski i tutaj jest taki lekarz co czyni cuda wlasnie dziewczyna w miescie po 10 latach staran zaszla i urodzila slicznego synka a ty skad jestes?
Nata27 jestem z Trójmiasta. Akutalnie lecze sie u drugiego lekarza. Poprzedni na pierwszej wizycie powiedział, że jak na Clo nie będe reagowała to włączy mi leki na insulinoporność, ale już nie włączył, nawet o tym nie wspomniał, tylko że na laparoskopię mam iść. Więc zrezygnowałam z jego leczenia bo to dla mnie znaczyło to samo co brak innych metod leczenia. Laparoskopia to już chyba ostateczność. Tak czy siak liczę, że po zbiciu prolaktyny jakoś się uda, a jak nie to, już nie wiem, poddaję się. Pocieszające jest to, że znam osobę, która po miesiacu brania Dostinexu zaszła w ciąże, potem w kolejną i kolejną. Miała monitoring cyklu i owulacja wróciła. W razie czego może spróbuję jeszcze raz z Clo, co 2 leki to nie jeden ;) Musi w końcu się udać!!!
tak sie sklada vanilka ze ja tez znam taka osobe ktora pozbiciu prolaktyny zaszla, az trudno uwierzyc ile dziewczyn sie leczylo wystarczy tylko zwierzyc sie ze nie mozesz zajsc w ciaże a zaraz dowiadujesz sie ze ona tez nie mogla a wczesniej nie wspominala, niektorzy robia z tego takie tabu wstydza sie ze nie mogly zajsc czy co nie wiem... i ona tez zmieniala lekarzy po pierwszy chcial jej zbic prolaktyne to fakt ale do zera prawie i bylo jeszcfze gorzej potem poszla do innego doprowadzil prolaktyne do normy zaraz potem clo i zastrzyk i dzis corcia ma pol roczku wiec mysle ze NAM TEZ SIE UDA... WLASNIE, TYLKO ONA MI MOWILA ZE W KONCU TRAFILA DO GINEKOLOGA-ENDOKRYNOLOGA I to on jej pomogl.
Czesc Ja jutro testuję tak jak mi kazał ginekolog, jestem ciekawa czy to rzeczywiście jest ciąża - mam nadzieję , że po 5 latach się udało :) Zobaczymy czy to co widziała pani gin. rzeczywiście było zagnieżdzanie jajeczka. Brałam lutenyl i boję się , że dostanę okres :( W koncu lutenyl brałam przez 10dni na wywołanie @ , a dopiero w piątek się dowiedziałam , że mogę być w ciąży. Mam nadzieje , że mój gin się nie pomylił ... Na wizytę mam przyjść 26 marca bo kazała poczekać 2 tyg. aby mogła sprawdzić czy to jest rzeczywiście ciąża ... Ach jak ja bardzo się martwię ;( Razem z mężem chodzimy jak na szpilkach. Już powoli tracę nadzieje , tym bardziej , że CLO na mnie nie działa ;/ Tyle monitorowanych cykli ( 4cykle) a ani jednego pęcherzyka. I teraz miałam 2 cykle bez monitoringu może akurat się udało ... Pozdrawiam was kobitki
Cześć dziewczyny napiszcie mi w jakich dniach wy robiłyście badania hormonalne bo ja już zgłupiałam.Każdy robi w innych dniach.Poczytałam też o tym też są różne dni.A żaden gin nie chce mówić bo twierdzą że nie trzeba.A ja zrobię warto wiedzieć czy wszystko ok. (LH i FSH3-5dc) (prolaktyna progesteron estrodial 21dc) (testosteronTSHobojętne w jakim dniu.) Estrodial jeszcze trzeba zrobić na początku cyklu z FSH i LH i około 14dc trzy razy.Czy tak będzie dobrze jak myślicie . Napiszcie kiedy wy robiłyście.
Dziewczyny mam pytanie. Jestem tydzień po inseminacji. Boli mnie lewy jajnik, raz na jakiś czas mnie kuje. Byłam na usg, pęcherzyki pękły, więc to na pewno nie cysta. Jak myślicie co to może być? Do tego temp 37, ale też kaszlę, więc kupiłam syrop dla kobiet w ciąży ( na wszelki wypadek :-) i położyłam się do łóżeczka!
witam dziewczyny z tego wątku, j co prawda nigdy tu nie wchodziałm bo uczestniczę w wątku o starających się, a tego leku nie brałam... do dziś; też staramy się już 4 lata, 2 lata temu prolaktyna zbita Dostinexem, hormony moje i męża ok, jego nasienie nie jest suoer, ale też najgorsze nie jest, jestem m-c po laparoskopii - któraś napisała że to ostatecznośc, ja się cieszę że się zdecydowałam bo do tej pory nie znaliśmy przyczyny, ona potwierdziła endometrioze/adenomioze, jajowody drożne i teraz własnie dostałam ten lek i zaczynam monitoring cyklu, ale raczej namawia nas lekarz na inseminacje, a ja chce spróbować naturalnie
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Karolina29 już zaczynasz starania? znajoma miała laparo (fakt że miala usuwaną torbiel, więc może to co innego) i lekarz powiedział, że minimum 3 miesiące musi poczekać, bo zajście w ciąże wcześniej nie jest wskazane.
Powiedz mi od 2 lat cały czas bierzesz Dostinex?? Dużo za wysoką miałaś prolaktynę?? Była przekroczona ta "zwykła" czy po obciążeniu?
Powiedz mi od 2 lat cały czas bierzesz Dostinex?? Dużo za wysoką miałaś prolaktynę?? Była przekroczona ta "zwykła" czy po obciążeniu?
tak zdecydowanie zaczynam starania, nie ma żadnych przeciwskazań, a wręcz przeciwnie najlepszy czas po laparo to pierwsze trzy cykle :) wczoraj mój lekarz mówił, że już można (jestem po laparo 1,5 mies., a usuwano mi ogniska endometriozy)
Dostinex brałam krótko może trzy miesiące, teraz nic nie biore no Folik i za kilka dni ten Clostilbegyt
Dostinex brałam krótko może trzy miesiące, teraz nic nie biore no Folik i za kilka dni ten Clostilbegyt
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
i tak to już jest, każdy lekarz mówi co innego. Np że Dostinex powinno się brać 3-6 mcy (na hiperprolaktynemię czynnościową), że w tym czasie wraca owulacja i po zakończeniu brania Dostinexu prolaktyna utrzymuje się w normie do pół roku a później znowu rośnie (tego nie da się wyleczyć). Już sama nie wiem co myśleć...
Witam , ja wczoraj testowałam i test wyszedł negatywny :( Jeszcze nie trace nadzieji bo podtrzymuje mnie na duchu fakt że pani gin. mówiła, że jajeczko się zagnieżdża ( może za szybko zrobiłam test ) Ale 26,03 mam przyjść na wizyte czy jajeczko się zagnieździło. Teraz powinnam dostać @ ,ale mam nadzieje , że nie przyjdzie :( Chociaż pobolewają mnie jajniki i dolna część brzucha - tak jak na okres :(
vanilka mam do ciebie pytanie bo widze ze ty jestes obyta w kazdym temacie, mam taki problem czekam na @ dzis jest juz 40 dzien i od 3 dni mam plamienia ale nie normalna @ wszystko mnie boli jak na @ od czego to moze byc jak hormonny mam w miare ok? mialam prac 2x clo i czekam i czekam od czego to moze byc....
nata27 miło, że uważasz, że jestem obyta, ale nie sądzę ;-) To, że tak się czujesz i masz tylko plamienia może być spowodowane wieloma rzeczami. Może to też oznaczać ciąże. Może jednak była owulacja tylko nie została wychwycona?? Przecież może być w później. No chyba, że na 100% masz stwierdzone, że to niemożliwe. Ale plamienie może występować nawet całą ciąże. Miałaś miesiączkę wywoływaną czy wystąpiła samoistnie? Mogą to być po prostu zaburzenia hormonalne, wiesz stres itd.
Nie wiem czy oglądałyście program na discovery travel&living "Ciąża z zaskoczenia", niesamowite jak dziewczyny dowiadują się o ciąży jak już są na porodówce bo zgłosiły się na pogotowie z silnymi bólami brzucha.
Wszystko może się zdarzyć ;-)
Nie wiem czy oglądałyście program na discovery travel&living "Ciąża z zaskoczenia", niesamowite jak dziewczyny dowiadują się o ciąży jak już są na porodówce bo zgłosiły się na pogotowie z silnymi bólami brzucha.
Wszystko może się zdarzyć ;-)
ciąża wykluczona na 100% bylamna kilku usg i pecherzyk byl 1 i mial tylko 10mm nie urosl nic i wchlonal sie, czytalam gdzies ze to moze byc niedomoga fazy lutealnej tylko nie wiem za bardzo co to znaczy... poza tym estradiol w 15 dc mialam 65 wiec podobno nie bylo szans na owulacje moze dzis juz dostane @ boli mnie brzuch co nie zmienia faktu ze 4 dni plamien i to nie jest ok... mialas tak kiedys?
Nawet w tym cyklu mam dziwnie... po 5mcach braku @ miała wywołaną Luteina. Zwykle pojawiała się w ciągu 36-48godz. ale tym razem było inaczej... też zaczęłam się martwić bo pierwsze 3dni od odstawienia nic, 4 i 5 dzień plamienia i dopiero na 6ty pojawił się, ale w porównaniu do innych @ jakoś dziwnie skąpo. Myślałam, że po tylu miesiącach przerwy będzie dużo. Ale ważne że jest i jakoś specjalnie już się nie zastanawiam :-)
Mam do Was pytanie. Jeśli któraś coś wie, to proszę o szybką odpowiedź. Brałam w tym cyklu zastrzyk z ovitrellu (czy jakoś tak - to to samo co pregnyl), wiadomo, że nie moge zrobić bhcg przed upływem 12 dni ponieważ wynik może być zafałszowany. Ale jeśli zrobię bete jednego dnia a potem powtórzę za dwa dni i wynik wzrośnie to oznacza ciążę, a jak spadnie to znaczy, że to działanie zastrzyku. Tak sobie dedukuję, jak Wy myślicie??
Witajcie dziewczyny. Jestem po drugim cyklu brania clo. Przy pierwszym cylku brałam jedna tabletke a przy drugim cyklu dwie. Byłam dziś u lekarza pecherzyki są bardzo ładne,gin przepisała mi dziś Ovitrelle. Ponowna wizyta we wtorek. Czytam o tym zastrzyku i jestem przerażona cena i jej brakiem w aptekach.
Mam pytanie czy któraś z w Was jest z Poznania i wie gdzie można dostać w Poznaniu Owitrelle?
Mam pytanie czy któraś z w Was jest z Poznania i wie gdzie można dostać w Poznaniu Owitrelle?
jus.tynka trzymam kciuki.... ale jestem ciekawa. mam nadzieje, ze mi sie tez uda. ps. po ilu dniach brania duphastonu dostawaliscie dziewczyny okres? tzn jezeli ktoras brala na wywolanie ciazy a nie na podtrzymywanie! a jus.tynka chcialam tobie jeszcze powiedziec, ze chodze do bardzo dobrego lekarza i on tylko spojrzal i naliczyl mi chyba ponad 15 tych cyst czy co to jest. takie koraliki na jajnikach i powiedzial, ze to PCO.
just.yna
pisz szybko jak tylko poznasz wynik bety! pewnie żyjesz w wielkim napięciu ale trzymamy mocno za ciebie kciukasy żeby się udało :)
powodzenia!!!
a u mnie cos kiepsko ostatnio... 17 dc i dopiero dzisiaj dostanę zastrzyk - tak myślę jeśli pęcherzyki urosły - w sobotę miały po 16mm to za mało na podanie pregnylu wogóle owulacja w tym cyklu się przesunęła o kilka dni bo reakcja jajników na clo była mniejsza niż w poprzednich cyklach.
samopoczucie do niczego, psychika mi powoli wysiada, jestem nie dobra dla otoczenia i nawet już mój mąż doskonale wie że jak zły humor się pogłębia tzn że @ jest blisko - czy wy też tak macie ???
czy potrzebny mi jest odpoczynek w staraniach? zależy mi na czasie nie chcę mieć przepastnej różnicy wieku między dziećmi ale nic nie mogę zrobić! czuję się bezradna i to mnie wykańcza, nawet sexu mi się nie chce w tym cyklu narazie x2 :)))))))))
pisz szybko jak tylko poznasz wynik bety! pewnie żyjesz w wielkim napięciu ale trzymamy mocno za ciebie kciukasy żeby się udało :)
powodzenia!!!
a u mnie cos kiepsko ostatnio... 17 dc i dopiero dzisiaj dostanę zastrzyk - tak myślę jeśli pęcherzyki urosły - w sobotę miały po 16mm to za mało na podanie pregnylu wogóle owulacja w tym cyklu się przesunęła o kilka dni bo reakcja jajników na clo była mniejsza niż w poprzednich cyklach.
samopoczucie do niczego, psychika mi powoli wysiada, jestem nie dobra dla otoczenia i nawet już mój mąż doskonale wie że jak zły humor się pogłębia tzn że @ jest blisko - czy wy też tak macie ???
czy potrzebny mi jest odpoczynek w staraniach? zależy mi na czasie nie chcę mieć przepastnej różnicy wieku między dziećmi ale nic nie mogę zrobić! czuję się bezradna i to mnie wykańcza, nawet sexu mi się nie chce w tym cyklu narazie x2 :)))))))))
A ja jeszcze 5 dni , cały czas chodzę w niepewności. Tydzień temu odstawiłam lutenyl i @ jeszcze nie mam. A teraz w piątek mam iść upewnić się czy jestem rzeczywiście w ciąży ( byłam ponad tydz. temu u gin i stwierdziła,że prawdopodobnie jajeczko się zagnieżdżało - dlatego kazała mi przyjść za 2 tyg.), ach ... to są najdłuższe 2 tygodnie w życiu. Jestem za bardzo nakręcona zresztą mój mąż też. Czuję się tak jakbym była w ciąży - chyba mam obsesje na punkcie dzidzi ( 5 lat starań ) ;P Boję się rozczarowania ... Pozdro i trzymam za was kciuki
Just.yna daj znać co tam u Ciebie :)
Just.yna daj znać co tam u Ciebie :)
... a jednak dostałam dziś zastrzyk, mam dwa pęcherzyki 21,5mm i 22 mm endometrium bardzo ładne 12,8mm ale i tak wiem że nic z tego nie będzie to jest mój 4 cykl z clo dr mi mówił że mozna brac przez 6 cykli i przerwa - zastanawiam sie jak długo? i co potem od nowa kuracja clo? napiszcie coś na ten temat ze swojego doswiadczenia.
Po 6 cyklach przerwa. Ale jeśli mąż zdrowy, u Ciebie po clo wszystko gra i przez 6 cykli nie zaszłaś, to trzeba szukać innej przyczyny. Może niedrożne jajowody, albo wrogość śluzu (to co ja mam)??? Zrób sobie test PCT i będziesz wiedzieć, bo HSG (DROŻNOŚĆ) to już lekarz musi CIe skierować. Ja żałuje, bo wiele miesięcy straciłam, brałam clo i to nie miało sensu bo i tak zabijam wszystkie plemniki:-)
dziewczyny trzymam za was wszystkie kciuki! a powiedzcie mi bo ja chyba nie do końca rozumiem, ja dziś zaczynam brać CLO, lekarz kazał nam przyjść ok.10-12 dc żeby sprawdzić co i jak, ale o żadnym zastrzyku mi nie mówił, ja zrozumiałam go tak, że on powie czy urósł pęcherzyk i kiedy mamy się mocno przyłożyć do tematu, a żadnych zastrzyków nie będzie :) jak sprawdzałyście tę wrogośc śluzu? co to za badanie i ile kosztuje?
ja mam przeczucie, że nam się uda, właśnie teraz po laparo i z CLO od razu, moze jestem naiwna, ale mam mocną nadzieję i jakoś taka jestem tego pewna, czy to źle?
ja mam przeczucie, że nam się uda, właśnie teraz po laparo i z CLO od razu, moze jestem naiwna, ale mam mocną nadzieję i jakoś taka jestem tego pewna, czy to źle?
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
jus.tyna , NETA trzymam kciuki. Już dawno nie było żadnych pozytywnych wiadomości na tym wątku.
Jeżeli chodzi o clo to zależy od lekarza. Dziewczyna z innego forum pisała, ze stosowała clo przez prawie dwa lata. Ostatecznie zaszła w ciążę po IUI.
Ja gdzieś czytałam, że nie powinno się stosować dłużej niż przez rok, ale widać lekarze mają różne zdania na ten temat.
Jeżeli chodzi o clo to zależy od lekarza. Dziewczyna z innego forum pisała, ze stosowała clo przez prawie dwa lata. Ostatecznie zaszła w ciążę po IUI.
Ja gdzieś czytałam, że nie powinno się stosować dłużej niż przez rok, ale widać lekarze mają różne zdania na ten temat.
Hejka dziewczyny
Dziś zaczął się mój cykl - wkońcu (choć troszke mi przykro, że znów dzidzi niebyło). Od 5dc zaczynam brać clo - mam nadzieję, że się uda :) Mężowi zostały jeszcze 2 tygodnie brania, więc powinno wyjść dobrze. Zobaczymy. Cała drżę z emocji. Trzymajcie kciuki, pojawię się przed świętami - będę juz po monitoringu :)
Pozdrawiam
Dziś zaczął się mój cykl - wkońcu (choć troszke mi przykro, że znów dzidzi niebyło). Od 5dc zaczynam brać clo - mam nadzieję, że się uda :) Mężowi zostały jeszcze 2 tygodnie brania, więc powinno wyjść dobrze. Zobaczymy. Cała drżę z emocji. Trzymajcie kciuki, pojawię się przed świętami - będę juz po monitoringu :)
Pozdrawiam
Dziewczyny tka bardzo się cieszę - mam nadzieję że u Was będzie bardzo dobrze :) dajcie od razu znać.. tu ostatnio rzeczywiście brakuje pozytywnych wpisów.
Co do nadzieji.. ja ją też mam w tym miesiącu bardzo dużą.
Dziś jak zaczął się mi cykl mija właśnie rok i 7 misięcy od slubu - może to dobra wróżba ? :)
Co do nadzieji.. ja ją też mam w tym miesiącu bardzo dużą.
Dziś jak zaczął się mi cykl mija właśnie rok i 7 misięcy od slubu - może to dobra wróżba ? :)
agusek ja za 5 dni zaczynam pierwszy cykl z clo i tez mam nadzieje, ze sie uda :).... oby ... teraz juz biore 5 dzien duphaston na wywolanie @ i strasznie mnie wysypalo. cala twarz mam w przyszczach :/ wygladam jak nastolatka :) ... ktoras z was tez tak miala po duphastonie? czy to moze przed @ tak? lekarz mi to dal na wywolanie okresu i mam brac duph. przez 10 dni a co jezeli np jutro juz dostane okres? to dalej mam brac duphaston? kurde bede musiala chyba do niego zadzwonic i sie zapytac.
~lusia u mnie było to samo, a te dwa tygodnie przerwy nie wystarczały nawet na wyleczenie pryszczy, a już musiałam znowu przyjmować Duph.i dochodziły jeszcze nowe. Nie były to pryszcze takie jak u nastolatki, bo były bardzo bolesne i nie do wyciśnięcia.
Teraz zamiast Duphastonu przyjmuję Luteinę i nie mam pryszczy. Działanie jest takie same. Poproś może lekarza żeby Ci zmienił, ale wiedz, że Luteina jest wstrętna w smaku. Ją trzeba trzymać pod językiem aż do rozpuszczenia- gorzka jak piołun. Oprócz tego jest też dobra strona, bo za Duphaston płaciłam koło 40zł, a za Luteinę kilka złotych. -do 5zł
Teraz zamiast Duphastonu przyjmuję Luteinę i nie mam pryszczy. Działanie jest takie same. Poproś może lekarza żeby Ci zmienił, ale wiedz, że Luteina jest wstrętna w smaku. Ją trzeba trzymać pod językiem aż do rozpuszczenia- gorzka jak piołun. Oprócz tego jest też dobra strona, bo za Duphaston płaciłam koło 40zł, a za Luteinę kilka złotych. -do 5zł
dziewczyny ja od 2 dni biore CLo czy to normalne ze mnie tak pokuwa w jajnikach?
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
~Renata21 uważaj tylko żebyś po clo nie wzięła za wcześnie Duphastonu, bo zablokujesz owulacje. Wiem to z własnego doświadczenia. 14 dc to moim zdaniem za wcześnie na Duphaston. U mnie owulacja po clo była w 15dc. W pierwszym cyklu wzięłam za wcześnie i z pęcherzyka powstała torbiel, ale na szczęście się wchłonęła. Lekarz mój twierdził, że Duph. nie blokuje owulacji, ale teraz wiem, że to nie prawda.
Jeżeli owulację masz przed 14 dc to ok, ale lepiej najpierw upewnij się, że była owulacja, bo szkoda każdego cyklu.
Jeżeli owulację masz przed 14 dc to ok, ale lepiej najpierw upewnij się, że była owulacja, bo szkoda każdego cyklu.
Jus.tyna głowa do góry, nie ma tego złego... uda się w końcu, zobaczysz :) NETA 3mam kciuki i czekam na dobre wieści :)
a ja się zastanawiam... co prawda nie biorę Clo tylko Dostinex (od miesiąca), ale dziwnie się czuję... od kilku dni bolą mnie jajniki, a dzisiaj mam temp. 37,1st, a to jest 11dc (nie za bardzo wiem od którego dnia liczy się te dni cyklu, czy od plamienia czy od normalnej krwi, jeśli od plamienia to będzie 14dc). więc nie wiem czy jajniki ruszyły czy mam podwyższoną temp bo choroba mnie dopada. Eh... co o tym myślicie?? czy owulacja jest już możliwa??
a ja się zastanawiam... co prawda nie biorę Clo tylko Dostinex (od miesiąca), ale dziwnie się czuję... od kilku dni bolą mnie jajniki, a dzisiaj mam temp. 37,1st, a to jest 11dc (nie za bardzo wiem od którego dnia liczy się te dni cyklu, czy od plamienia czy od normalnej krwi, jeśli od plamienia to będzie 14dc). więc nie wiem czy jajniki ruszyły czy mam podwyższoną temp bo choroba mnie dopada. Eh... co o tym myślicie?? czy owulacja jest już możliwa??
~vanilka ja zawsze liczę dni cyklu od plamienia i owulację mam 14-15dc.
Z Twojego opisu wynika, że to jest owulacja. Ja używam testów owulacyjnych i już dzień przed wiem, że owulka się zbliża.
Ale też wiem, że nie w każdym przypadku testy się sprawdzają. Dziewczyny z PCO nie powinny ich stosować, bo niby one stale mają podwyższony hormon LH, a testy mają właśnie wykryć ten hormon.
Z Twojego opisu wynika, że to jest owulacja. Ja używam testów owulacyjnych i już dzień przed wiem, że owulka się zbliża.
Ale też wiem, że nie w każdym przypadku testy się sprawdzają. Dziewczyny z PCO nie powinny ich stosować, bo niby one stale mają podwyższony hormon LH, a testy mają właśnie wykryć ten hormon.
NETA przykro mi, ale co tam... co się odwlecze to nie uciecze... 3maj się i nie puszczaj :)
A mnie jajniki bolą cały czas, wczoraj miałam gorączkę i to raczej nie jest żadna owulacja tylko zwykła angina (bo gardło mnie boli). Cóż czekam do następnego miesiąca, może coś się ruszy w końcu, bo przy tak złym samopoczuciu nie mam sił ani ochoty na jakiekolwiek starania.
A mnie jajniki bolą cały czas, wczoraj miałam gorączkę i to raczej nie jest żadna owulacja tylko zwykła angina (bo gardło mnie boli). Cóż czekam do następnego miesiąca, może coś się ruszy w końcu, bo przy tak złym samopoczuciu nie mam sił ani ochoty na jakiekolwiek starania.
jus.tynka Neta :(:(:(:( przykro mi naprawde bylo to czytac a wchodzac juz tak sie dla was cieszylam :-( cholera.... to przykre jak cholera, wiem co to znaczy :( sama przez wiecej niz dwa lata ciagle euforia nadzieja a potem ? ...... rozczarowanie, smutek, lzy .... ach :(:(:( ale wiecie co male dzieci robia po upadku? podnosza sie i walcza dalej z ciezkimi krokami.... zadne niesiada i placze z tego powodu tylko proboje az w koncu sie uda! dziewczyny pomodle sie za was!
kurde z tego wszystkiego zapomnialam sie zapytac o cos.... chodzi o duphaston.... lekarz mi kazal brac go przez dziesiec dni i miala czy ma przyjsc @ ale juz mija 10 i ja nie mam dalej.... i nie pamietam co mowil co mam zrobic jak nie przyjdzie, czy w ogole cos mowil.... co mam robic? odstawic czy go dalej brac?