Widok
Co dzisiaj na obiad? część 53 październik 2016
link do poprzedniego wątku http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzisiaj-na-obiad-czesc-52-lipiec-2016-t681539,1,310.html
Jagodzianko - rozumiem, też byłam ostatnio w leśnym domku z 5 dzieci i wszystkie na raz zaczęły wymiotować, masakra....
U nas wczoraj carbonara, dziś rosół a dla głodniejszych zapiekanki
Jagodzianko - rozumiem, też byłam ostatnio w leśnym domku z 5 dzieci i wszystkie na raz zaczęły wymiotować, masakra....
U nas wczoraj carbonara, dziś rosół a dla głodniejszych zapiekanki
Dzisiaj działkowo ;) sałatka "jasieniowa" z chlebkiem ;) w drodze do domu planowany wjazd do IKEA (muszę kupić lampki do cotton balls'ów) no i pewnie tradycyjnie hot-dogi ;)
Jutro sushi u znajomych(Koleżanki Mąż robi) :) + drugi urodzinowy tort Gabrysiowy - tym razem, dla odmiany, mocno truskawkowy + sushi w wersji dziecięcej(w naleśniku zamiast nori - ja robię) z tykwą, bananem, sałatą, ogórkiem, serkiem :) + pizza dla dzieci ;)
Jutro sushi u znajomych(Koleżanki Mąż robi) :) + drugi urodzinowy tort Gabrysiowy - tym razem, dla odmiany, mocno truskawkowy + sushi w wersji dziecięcej(w naleśniku zamiast nori - ja robię) z tykwą, bananem, sałatą, ogórkiem, serkiem :) + pizza dla dzieci ;)
Przedwczoraj ziemniaki + pierś kurczaka w sosie śmietanowo-pieczarkowym(duuużo pieczarek).
Wczoraj mc donald's (miała być domowa pizza ale 3 godziny jeździliśmy za nową wykładziną).
Dzisiaj domowa pizza z szynką, pieczarkami, kukurydzą, papryką, i krewetkami :)
Jutro piersi kurze z owocową nutą + ziemniaki + surówka z marchewki i jabłek.
Jakie ciasta pieczecie na szkolne/przedszkolne uroczystości?
Szukam natchnienia. Chyba skłaniam się ku czemuś bez kremu/bitej śmietany.
Wczoraj mc donald's (miała być domowa pizza ale 3 godziny jeździliśmy za nową wykładziną).
Dzisiaj domowa pizza z szynką, pieczarkami, kukurydzą, papryką, i krewetkami :)
Jutro piersi kurze z owocową nutą + ziemniaki + surówka z marchewki i jabłek.
Jakie ciasta pieczecie na szkolne/przedszkolne uroczystości?
Szukam natchnienia. Chyba skłaniam się ku czemuś bez kremu/bitej śmietany.
Wczoraj dwa "Bogdany", domowe frytki i surówka z buraczków.
Dzisiaj makaron z sosem bolońskim.
Jutro chyba ziemniaki i żeberka z cebulą(jeśli dzisiaj tesco dowiezie) ;)
W pt ziemniaki, jajka sadzone i kalafior polany bułką tartą z masłem.
Wczoraj dziecko mnie zaskoczyło. Zapytało kiedy będziemy jeść te dobre ogórki, które latem robiłyśmy z Babcią... Te długie (kanapkowe) i te okrągłe(po żydowsku) ;) bo on już chce do kanapek :D
Dzisiaj makaron z sosem bolońskim.
Jutro chyba ziemniaki i żeberka z cebulą(jeśli dzisiaj tesco dowiezie) ;)
W pt ziemniaki, jajka sadzone i kalafior polany bułką tartą z masłem.
Wczoraj dziecko mnie zaskoczyło. Zapytało kiedy będziemy jeść te dobre ogórki, które latem robiłyśmy z Babcią... Te długie (kanapkowe) i te okrągłe(po żydowsku) ;) bo on już chce do kanapek :D
Ostatnio sporo kupnych gotowców w stylu pyzy ziemniaczane z biedry(polane masłem) albo mrożona pizza Guseppe ;)
Wczoraj duszone wytrybowane udka kurze(dla mnie z pomidorami malinowymi, Mama zjadła z chlebem i ćwikłą) Młody najadł się ciast, babeczek i mufinek (pasowanie na ucznia) i nic innego nie jadł, Mąż zjadł kanapki.
Dzisiaj dla odmiany domowo - zupa kapuśniak ze świeżej kapusty. A później "dewolaje" z masełkiem w środku(nie robiłam dobrych 10 lat), buraczki z cebulą i ziemniaki.
Jutro w planach kurczak w sosie słodko-kwaśnym (z mojego keczupu cukiniowego + ananas, marchewka, papryka) z ryżem :)
W nd może naleśniki z serem? Bo daaaawno nie było :)
Wczoraj duszone wytrybowane udka kurze(dla mnie z pomidorami malinowymi, Mama zjadła z chlebem i ćwikłą) Młody najadł się ciast, babeczek i mufinek (pasowanie na ucznia) i nic innego nie jadł, Mąż zjadł kanapki.
Dzisiaj dla odmiany domowo - zupa kapuśniak ze świeżej kapusty. A później "dewolaje" z masełkiem w środku(nie robiłam dobrych 10 lat), buraczki z cebulą i ziemniaki.
Jutro w planach kurczak w sosie słodko-kwaśnym (z mojego keczupu cukiniowego + ananas, marchewka, papryka) z ryżem :)
W nd może naleśniki z serem? Bo daaaawno nie było :)
Na dziś i jutro powstanie zupa z czerwonej kapusty, z włoszczyzną, jabłkiem, ziemniakami, cebulką i podsmażoną kiełbasą z pieca :) (na rosole drobiowym)
Poza tym dziś wtorek ;) dzień Bogdana w kfc ;) więc 2 Bogdany + domowe frytki i surówka z pekinki (z zieloną papryką i mandarynkami) http://sio-smutki.blogspot.com/2016/10/surowka-z-kapusty-pekinskiej-z-zielona.html?m=1
Czwartek i piątek pod znakiem pieczonego kurczaka :) w czwartek z ziemniakami i surówką z czerwonej kapusty(z jabłkiem, cebulą i majonezem), w piątek z pekinką po Gabrysiowemu ;) i może jakąś kaszą ;)
Poza tym dziś wtorek ;) dzień Bogdana w kfc ;) więc 2 Bogdany + domowe frytki i surówka z pekinki (z zieloną papryką i mandarynkami) http://sio-smutki.blogspot.com/2016/10/surowka-z-kapusty-pekinskiej-z-zielona.html?m=1
Czwartek i piątek pod znakiem pieczonego kurczaka :) w czwartek z ziemniakami i surówką z czerwonej kapusty(z jabłkiem, cebulą i majonezem), w piątek z pekinką po Gabrysiowemu ;) i może jakąś kaszą ;)
Wczoraj i dziś zupa "radosna twórczość" (krupnik z kalafiorem i 2 garściami mrożonej marchewki z groszkiem, pyszna wyszła).
Wczoraj dodatkowo ciasto amerykańskie z jabłkami, daaawno go nie robiłam :D
Dzisiaj na kolację racuchy z jabłkami(na kefirze).
Jutro i pojutrze pieczone bioderka z kurczaka wg nowego przepisu :) http://sio-smutki.blogspot.com/2016/10/paki-kurczaka-z-mocno-chrupiaca-skorka.html?m=1
Planuję też drożdżówkę z przepisu A. Polana ;) http://www.doradcasmaku.pl/przepis/387211/doradca-smaku-v-ciasto-drozdzowe-z-czekolada-i-pistacjami-odc.-28.html
Wczoraj dodatkowo ciasto amerykańskie z jabłkami, daaawno go nie robiłam :D
Dzisiaj na kolację racuchy z jabłkami(na kefirze).
Jutro i pojutrze pieczone bioderka z kurczaka wg nowego przepisu :) http://sio-smutki.blogspot.com/2016/10/paki-kurczaka-z-mocno-chrupiaca-skorka.html?m=1
Planuję też drożdżówkę z przepisu A. Polana ;) http://www.doradcasmaku.pl/przepis/387211/doradca-smaku-v-ciasto-drozdzowe-z-czekolada-i-pistacjami-odc.-28.html
Fajny temat dziewczyny. Widzę, że macie sporo pomysłówTo dobre ponieważ czasami sama nie wiem co zrobić na obiad. Szczególnie z uwagi na to,że mam dość wybrednego męża oraz dzieciaki, które bardzo często marudzą jak coś sie na obiedzie powtarza :D
Dzisiaj u mnie na obiadek będzie:
https://www.przepisy.pl/przepis/golabki-bez-zawijania-wegetarianskie
Bardzo smaczna wersja gołąbków bez zawijania ( w piątki staramy się również gotować wege).
Dzisiaj u mnie na obiadek będzie:
https://www.przepisy.pl/przepis/golabki-bez-zawijania-wegetarianskie
Bardzo smaczna wersja gołąbków bez zawijania ( w piątki staramy się również gotować wege).
Wczoraj i przedwczoraj jedliśmy pieczoną kaczkę z jabłkami + ziemniaki. We wtorek zrobiłam zasmażaną pekinkę i surówkę z marchewki i jabłek. Wczoraj - surówka z pekinki z papryką, ogórkiem, cebulą, tartą marchewką i domowym winegretem.
Właśnie dopieka się rolada z mielonego(mięso wymieszone z pokrojoną papryką, koperkiem, tartą marchewką i podsmażoną cebulą + jajko i przyprawy), w środku plastry szynki i grube plastry mozzarelli posypanej oregano, bazylią i przyprawą do ziemniaków. Rolada owinięta plastrami boczku :)
Do tego ziemniaki i duszona marchewka.
Chyba rolada będzie jeszcze na jutro.
Właśnie dopieka się rolada z mielonego(mięso wymieszone z pokrojoną papryką, koperkiem, tartą marchewką i podsmażoną cebulą + jajko i przyprawy), w środku plastry szynki i grube plastry mozzarelli posypanej oregano, bazylią i przyprawą do ziemniaków. Rolada owinięta plastrami boczku :)
Do tego ziemniaki i duszona marchewka.
Chyba rolada będzie jeszcze na jutro.
Odpoczywamy po "zmierzeniu się" z wielką Tabalugą na grubym cieście, z sosem czosnkowym... z http://www.dragonpizza.pl//przymorze
a Mama robi gołąbki(oczywiście we włoskiej kapuście) :) będą na 2-3 dni, na specjalne zamówienie Młodego :)
a Mama robi gołąbki(oczywiście we włoskiej kapuście) :) będą na 2-3 dni, na specjalne zamówienie Młodego :)
Wczoraj odpoczynek po gołąbkach :) ziemniaki + jajka sadzone + kalafior polany bułką tartą na maśle.
Dzisiaj domowe frytki karbowane + rybka + surówka z marchewki z jabłkiem.
Jutro i pojutrze kurczak pieczony. Jutro z surówką z czerwonej kapusty, z żurawiną i jabłkiem. Pojutrze z surówką z pekinki.
Jutro też mam zamiar testować opiekacz do orzeszków :) nigdy ich nie robiłam, w planie 2 kremy :) zobaczymy co wyjdzie :)
http://www.mojewypieki.com/post/orzeszki
http://www.doradcasmaku.pl/przepis/327519/orzeszki-z-masa-z-mleka-w-proszku.html
Dzisiaj domowe frytki karbowane + rybka + surówka z marchewki z jabłkiem.
Jutro i pojutrze kurczak pieczony. Jutro z surówką z czerwonej kapusty, z żurawiną i jabłkiem. Pojutrze z surówką z pekinki.
Jutro też mam zamiar testować opiekacz do orzeszków :) nigdy ich nie robiłam, w planie 2 kremy :) zobaczymy co wyjdzie :)
http://www.mojewypieki.com/post/orzeszki
http://www.doradcasmaku.pl/przepis/327519/orzeszki-z-masa-z-mleka-w-proszku.html
W pt kotlety panierowane z piersi indyka + ziemniaki + surówka z selera naciowego(z jablkiem i orzechami)
Sobota - potrawka z piersi indyka z warzywami(cukinia, cebula, marchewka, groszek, kukurydza, papryka) z ziemniakami(Młody wybrał zamiast ryżu/makaronu/kaszy)
Niedziela - krupnik, domowe frytki karbowane.
Dzisiaj - krupnik, pieczone ziemniaki, surówka z buraczków, klopsiki jak z IKEA + sos pieczeniowy i żurawina ze słoika.
Na jutro jeszcze raz klopsiki, zmienię surówkę.
Jutro też planowana uczta gofrowa ;) Młody wcześnie wraca ze szkoły, z kolegą :) zrobimy gofry, bitą śmietanę, frużelinę truskawkową i wiśniową - co kto chce :) cukier puder i posypki też są dla mniej wymagających ;)
Sobota - potrawka z piersi indyka z warzywami(cukinia, cebula, marchewka, groszek, kukurydza, papryka) z ziemniakami(Młody wybrał zamiast ryżu/makaronu/kaszy)
Niedziela - krupnik, domowe frytki karbowane.
Dzisiaj - krupnik, pieczone ziemniaki, surówka z buraczków, klopsiki jak z IKEA + sos pieczeniowy i żurawina ze słoika.
Na jutro jeszcze raz klopsiki, zmienię surówkę.
Jutro też planowana uczta gofrowa ;) Młody wcześnie wraca ze szkoły, z kolegą :) zrobimy gofry, bitą śmietanę, frużelinę truskawkową i wiśniową - co kto chce :) cukier puder i posypki też są dla mniej wymagających ;)
Nata - bardzo proszę :)
Składniki
20 dag mąki ziemniaczanej,
20 dag mąki pszennej,
25 dag cukru, (następnym razem dam 140g)
mała torebka cukru wanilinowego,
200 g stopionej margaryny,
1 łyżka proszku do pieczenia,
5 jajek,
200-250ml gazowanej wody
olej.
Jajka ubić z cukrem do całkowitego rozpuszczenia kryształków, dodać jedną i drugą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wsypać cukier waniliowy, dodać stopiony tłuszcz, miksować dodając trochę wody tak, aby ciasto było wyraźnie gęstrze od naleśnikowego. Ciasto zostawić na 15 min w temperaturze pokojowej.
W tym czasie nagrzać gofrownicę i posmarować olejem przy pomocy pędzelka. Nakładać 1 - 2 łyżki ciasta (ilość trzeba wypraktykować). Piec na rumiano. Gofry wyjęte z gofrownicy podsuszyć, opierając je o coś (nie na talerz, bo zrobią się kapcie, muszą odparować/przestygnąć najlepiej na kratce z piekarnika). Podawać z bitą śmietaną, dżemem lub cukrem - pudrem. Smacznego
dzisiaj dałam 160g cukru i w sumie mogłabym dać jeszcze troszkę mniej, tak ze 140g :) frużeliny owocowe i posypki robią swoje ;)
Trzeba tylko uważać, bo ciasto(jeśli jest gęściejsze) bardzo rośnie i ucieka z gofrownicy ;) Dzisiaj dałam jakieś 250ml wody i ciasto było lżejsze, nie uciekało :)
polecam Wam ten przepis :))))))))))
Składniki
20 dag mąki ziemniaczanej,
20 dag mąki pszennej,
25 dag cukru, (następnym razem dam 140g)
mała torebka cukru wanilinowego,
200 g stopionej margaryny,
1 łyżka proszku do pieczenia,
5 jajek,
200-250ml gazowanej wody
olej.
Jajka ubić z cukrem do całkowitego rozpuszczenia kryształków, dodać jedną i drugą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wsypać cukier waniliowy, dodać stopiony tłuszcz, miksować dodając trochę wody tak, aby ciasto było wyraźnie gęstrze od naleśnikowego. Ciasto zostawić na 15 min w temperaturze pokojowej.
W tym czasie nagrzać gofrownicę i posmarować olejem przy pomocy pędzelka. Nakładać 1 - 2 łyżki ciasta (ilość trzeba wypraktykować). Piec na rumiano. Gofry wyjęte z gofrownicy podsuszyć, opierając je o coś (nie na talerz, bo zrobią się kapcie, muszą odparować/przestygnąć najlepiej na kratce z piekarnika). Podawać z bitą śmietaną, dżemem lub cukrem - pudrem. Smacznego
dzisiaj dałam 160g cukru i w sumie mogłabym dać jeszcze troszkę mniej, tak ze 140g :) frużeliny owocowe i posypki robią swoje ;)
Trzeba tylko uważać, bo ciasto(jeśli jest gęściejsze) bardzo rośnie i ucieka z gofrownicy ;) Dzisiaj dałam jakieś 250ml wody i ciasto było lżejsze, nie uciekało :)
polecam Wam ten przepis :))))))))))
My ostatnio często mamy w domu kuchnię azjatycką Kiedyś myślałam , że kuchnia azjatycka to w zasadzie kuchnia chińska. Potem jednak odkryłam,ze kuchnia ta ma bardzo wiele smaków. Szczególnie posmakowła mi kuchnia japońska. Nie piszę tutaj jedynie o sushi ale przede wszystkim o potrawach z makaronem japońskim oraz o zupie ramen ( jest o wiele bardziej sycąca niż nasz polski rosól).
Składniki są dostępne w wiekszości sklepów. Możecie sobie tutaj poczytać o tym jakie sa popularne w Japonii makarony
http://www.oyakata.com.pl/ksiega-mistrza-oyakata/najpopularniejsze-japonskie-makarony
Składniki są dostępne w wiekszości sklepów. Możecie sobie tutaj poczytać o tym jakie sa popularne w Japonii makarony
http://www.oyakata.com.pl/ksiega-mistrza-oyakata/najpopularniejsze-japonskie-makarony
@meggi:
Wejdź do sklepu i otwórz oczy. Inspiracja sama się znajdzie :D
Takim sposobem jakiś czas temu, jak miałem fazę na lekkie, szybkie i niezbyt pracochłonne żarcie, wymyśliło mi się coś takiego:
(porcja na dwie żarłoczne osoby)
- Garść ryżu przykrywamy ok 1cm wody, solimy i gotujemy aż zacznie bulbać. Wtedy zawijamy w jakieś szmaty. Sam w miarę dojdzie.
- Zanim ryż zacznie bulbać, kroimy cycek kurzęcy (pojedynczy średni) w paski ok 1cm, po skosie. Obtaczamy w czym mamy pod ręką (może być gotowiec albo np. sól/pieprz/papryka/czosnek/majeranek.. co kto lubi) i wrzucamy na cholernie gorącą patelnię lekko zwilżoną olejem.
- W międzyczasie włączamy piekarnik i smarujemy naczynie żaroodporne odrobiną oleju (od środka - info dla blondynek ;])
- ładujemy do naczynia ryż. Nieważne, w jakim jest już stanie. Dojdzie :D
- Cycki smażymy dosłownie ze 2-3 min., często obracając. Nie mogą zdążyć puścić wody.
- Dorzucamy cycki do ryżu
- Na jeszcze gorącą patelnię wrzucamy mrożone warzywa na patelnię z biedry. Jest wersja włoska i grecka. Mi włoska lepiej podchodzi, ale kwestia gustu. Dla blondynek: wrzucamy bez torebki z przyprawami ;] Mają się tylko leciutko zmiękczyć nawet nie zeszklić. A przede wszystkim - zebrać smak z patelni.
- połową torebki z przyprawy z warzyw obsypujemy cycki i ryż. Na to wrzucamy warzywa i dodajemy resztę przyprawy.
- całość bez przykrycia pakujemy do piekarnika nagrzanego do ok. 150° i mamy finał. Za 20-30 min żarcie jest gotowe.
Całość nie zajmuje dużo więcej czasu w kuchni niż mi opisanie tego :)
Jest to fajna baza do zabaw. Z innymi warzywami, z innym mięsem, z kaszą zamiast ryżu itp..
Mi świetnie podszedł np. ser dorzucony na koniec zapiekania do wersji włoskiej. ALe już próba z pomidorami z puszki była porażką. Zupa się zrobiła :D
Wejdź do sklepu i otwórz oczy. Inspiracja sama się znajdzie :D
Takim sposobem jakiś czas temu, jak miałem fazę na lekkie, szybkie i niezbyt pracochłonne żarcie, wymyśliło mi się coś takiego:
(porcja na dwie żarłoczne osoby)
- Garść ryżu przykrywamy ok 1cm wody, solimy i gotujemy aż zacznie bulbać. Wtedy zawijamy w jakieś szmaty. Sam w miarę dojdzie.
- Zanim ryż zacznie bulbać, kroimy cycek kurzęcy (pojedynczy średni) w paski ok 1cm, po skosie. Obtaczamy w czym mamy pod ręką (może być gotowiec albo np. sól/pieprz/papryka/czosnek/majeranek.. co kto lubi) i wrzucamy na cholernie gorącą patelnię lekko zwilżoną olejem.
- W międzyczasie włączamy piekarnik i smarujemy naczynie żaroodporne odrobiną oleju (od środka - info dla blondynek ;])
- ładujemy do naczynia ryż. Nieważne, w jakim jest już stanie. Dojdzie :D
- Cycki smażymy dosłownie ze 2-3 min., często obracając. Nie mogą zdążyć puścić wody.
- Dorzucamy cycki do ryżu
- Na jeszcze gorącą patelnię wrzucamy mrożone warzywa na patelnię z biedry. Jest wersja włoska i grecka. Mi włoska lepiej podchodzi, ale kwestia gustu. Dla blondynek: wrzucamy bez torebki z przyprawami ;] Mają się tylko leciutko zmiękczyć nawet nie zeszklić. A przede wszystkim - zebrać smak z patelni.
- połową torebki z przyprawy z warzyw obsypujemy cycki i ryż. Na to wrzucamy warzywa i dodajemy resztę przyprawy.
- całość bez przykrycia pakujemy do piekarnika nagrzanego do ok. 150° i mamy finał. Za 20-30 min żarcie jest gotowe.
Całość nie zajmuje dużo więcej czasu w kuchni niż mi opisanie tego :)
Jest to fajna baza do zabaw. Z innymi warzywami, z innym mięsem, z kaszą zamiast ryżu itp..
Mi świetnie podszedł np. ser dorzucony na koniec zapiekania do wersji włoskiej. ALe już próba z pomidorami z puszki była porażką. Zupa się zrobiła :D
Tak w ogóle, to dosyć często kupuję jakieś produkty, które kuszą podniebienie, oko... i są w promocji :D
Nawet niekoniecznie potrzebując je w danym momencie... o ile oczywiście jest szansa przechować je "na później".
Tak jakieś 2 m-ce temu trafiłem prześliczne świńskie ogony. Wielkie, bardzo mięsne. Dwie sztuki zrobiły jakieś półtora kilo :D
I tak trafiłem z miesiąc temu mielone 80% karkówka+20% wołowe. Zero dodatków.
Na jedno i drugie w danym momencie nie miałem ani potrzeby ani pomysłu.. zatem sruu.. w czeluście zamrażalnika :D
Kiedy (mimo dzisiejszego śniegu) w sklepach pojawiła się młoda kapusta i młode ziemniaki, już wiedziałem, co za mną łazi :D
W weekend wydłubałem z zamrażalnika ogony. Po wstępnym odgotowaniu (małe 2h w soli, pieprzu, liściu laurowym i zielu angielskim) obrałem je. Tłuszcz i skórki poszły w plener, dla kotów. Kostki rozorgazmowały moją sukę. A mięsko poszło do kapusty i się w nim podusiło. Potem zapełniło słoiki, bo w weekend królowała u mnie pizza :D
Dzisiaj rozmroziłem mielone. Zrobiłem z nich zwykłe smażone kotlety, z czosnkiem i majerankiem.
Do tego młode ziemniaczki, gotowane z łętami koperku, którego posiekane ziele, wraz z masełkiem, nadało im właściwego, wiosennego smaku.
Plus ogony w młodej kapuście ze słoika. I po plasterku chilli na każdym z kotletów.
Zaprawdę... powiadam Wam.. Warto żyć dla takich chwil :D
Nawet niekoniecznie potrzebując je w danym momencie... o ile oczywiście jest szansa przechować je "na później".
Tak jakieś 2 m-ce temu trafiłem prześliczne świńskie ogony. Wielkie, bardzo mięsne. Dwie sztuki zrobiły jakieś półtora kilo :D
I tak trafiłem z miesiąc temu mielone 80% karkówka+20% wołowe. Zero dodatków.
Na jedno i drugie w danym momencie nie miałem ani potrzeby ani pomysłu.. zatem sruu.. w czeluście zamrażalnika :D
Kiedy (mimo dzisiejszego śniegu) w sklepach pojawiła się młoda kapusta i młode ziemniaki, już wiedziałem, co za mną łazi :D
W weekend wydłubałem z zamrażalnika ogony. Po wstępnym odgotowaniu (małe 2h w soli, pieprzu, liściu laurowym i zielu angielskim) obrałem je. Tłuszcz i skórki poszły w plener, dla kotów. Kostki rozorgazmowały moją sukę. A mięsko poszło do kapusty i się w nim podusiło. Potem zapełniło słoiki, bo w weekend królowała u mnie pizza :D
Dzisiaj rozmroziłem mielone. Zrobiłem z nich zwykłe smażone kotlety, z czosnkiem i majerankiem.
Do tego młode ziemniaczki, gotowane z łętami koperku, którego posiekane ziele, wraz z masełkiem, nadało im właściwego, wiosennego smaku.
Plus ogony w młodej kapuście ze słoika. I po plasterku chilli na każdym z kotletów.
Zaprawdę... powiadam Wam.. Warto żyć dla takich chwil :D
To ja zaproponuje na pierwsze danie zupę pieczarkowa krem
Naprawdę wyśmienita, zadowoli niejednego smakosza zup kremów
Naprawdę wyśmienita, zadowoli niejednego smakosza zup kremów
W sobotę byliśmy na wielkiej imprezie urodzinowej (dziecka) :) objedliśmy się sushi, grillowanych pyszności, sałatek, tortów :) a nawet waty cukrowej ;)
W niedzielę - przepyszny obiad w Smażalni Okoń koło Pasłęka :) Polecam panierowane okonie - tamtejsza specjalność :) http://www.paslek.smazalnia-okon.pl/
W poniedziałek pomidorówka z makaronem, na indyku :) ze świeżym, działkowym lubczykiem :D
Na drugie ziemniaki, paluszki rybne oraz warzywne Frosty i surówka z marchewki z jabłkiem(miała być kiszona kapusta ale jakąś śmierdzącą trafiłam i poszła do śmieci).
Wczoraj ziemniaki z masłem i koperkiem, gotowany kalafior polany bułką tartą na maśle, maślanka/mleko :)
Dzisiaj i jutro w planie gulasz z szynki :) dzisiaj z moją ulubioną surówką z młodej kapusty :) i ziemniakami :) jutro z kaszą i surówką buraczkową :) Będzie też jakaś zupa :P a w piątek może makaron ze śmietaną i truskawkami?
W niedzielę - przepyszny obiad w Smażalni Okoń koło Pasłęka :) Polecam panierowane okonie - tamtejsza specjalność :) http://www.paslek.smazalnia-okon.pl/
W poniedziałek pomidorówka z makaronem, na indyku :) ze świeżym, działkowym lubczykiem :D
Na drugie ziemniaki, paluszki rybne oraz warzywne Frosty i surówka z marchewki z jabłkiem(miała być kiszona kapusta ale jakąś śmierdzącą trafiłam i poszła do śmieci).
Wczoraj ziemniaki z masłem i koperkiem, gotowany kalafior polany bułką tartą na maśle, maślanka/mleko :)
Dzisiaj i jutro w planie gulasz z szynki :) dzisiaj z moją ulubioną surówką z młodej kapusty :) i ziemniakami :) jutro z kaszą i surówką buraczkową :) Będzie też jakaś zupa :P a w piątek może makaron ze śmietaną i truskawkami?
Pogoda wreszcie jest taka jaka powinna być. czyli prawdziwie wiosenno letnia :)
Na obiadek dzisiaj u nas będą zapiekane cukinie z serkiem ricotta:
http://przepisy.pl/przepis/zapiekane-cukinie-z-serem-ricotta
W ostatnich dniach jeden z moich ulubionych przepisów obiadowych ( jest lekki oraz nie wymaga spędzania w kuchni dużej ilości czasu aby to przygotowć).
Zamiast cukini można oczywiście użyć bakłażana.
Na obiadek dzisiaj u nas będą zapiekane cukinie z serkiem ricotta:
http://przepisy.pl/przepis/zapiekane-cukinie-z-serem-ricotta
W ostatnich dniach jeden z moich ulubionych przepisów obiadowych ( jest lekki oraz nie wymaga spędzania w kuchni dużej ilości czasu aby to przygotowć).
Zamiast cukini można oczywiście użyć bakłażana.
W sobotę zjedliśmy pampuchy drożdżowe z polewą jogurtowo-śmietanowo-truskawkową :)
Wczoraj grillowo - kiełbaski, kaszanka(z cebulką, jabłkiem, tymiankiem, majerankiem i mielonym kminkiem - zapach taki, że nawet Koleżanka-wege spróbowała 1 kęs), grillowane pieczarki (faszerowane pestkami dyni, orzechami włoskimi, serem pleśniowym i mozzarellą), surówka z młodej kapusty, surówka z pekinki z innymi warzywami, sałatka makaronowa, tzatziki, ciasto rabarberkaka + drugie przywiozła Koleżanka :)
Dzisiaj chyba kotlety mielone (bez jajka, za to z tartym surowym ziemniakiem i majonezem), ziemniaczki i marchewka z groszkiem :)
Wczoraj grillowo - kiełbaski, kaszanka(z cebulką, jabłkiem, tymiankiem, majerankiem i mielonym kminkiem - zapach taki, że nawet Koleżanka-wege spróbowała 1 kęs), grillowane pieczarki (faszerowane pestkami dyni, orzechami włoskimi, serem pleśniowym i mozzarellą), surówka z młodej kapusty, surówka z pekinki z innymi warzywami, sałatka makaronowa, tzatziki, ciasto rabarberkaka + drugie przywiozła Koleżanka :)
Dzisiaj chyba kotlety mielone (bez jajka, za to z tartym surowym ziemniakiem i majonezem), ziemniaczki i marchewka z groszkiem :)
Piątek i sobota - pod znakiem zupy soczewicowej i duszonych żeberek (w piątek z kaszą gryczaną i surówką z buraczków, sobota - ziemniaki z koperkiem i sałatka z pomidorków papryczkowych i ogórków, ze śmietaną).
Wczoraj końcówka zupy i ziemniaki z koperkiem, marchewka z groszkiem i panierowane sznycle z szynki.
Dzisiaj Azja... Jeszcze nie wiem czy zrobię sos słodko-kwaśny z piersią kurczaka czy tajskie khao-pad :P
Wczoraj końcówka zupy i ziemniaki z koperkiem, marchewka z groszkiem i panierowane sznycle z szynki.
Dzisiaj Azja... Jeszcze nie wiem czy zrobię sos słodko-kwaśny z piersią kurczaka czy tajskie khao-pad :P
Domowe frytki :) + pierś z kurczaka pokrojona w kostkę, mocno posypana przyprawami(gyros/kebab), usmażyć :)
Domowy sos - kopiasta łyżka majonezu, 2-3 łyżki jogurtu lub śmietany, łyżeczka musztardy, 1-2 ząbki czosnku, sól, cukier i odrobina pieprzu do smaku. Czasem dodaję jeszcze keczup. :) Dobrze rozmieszać(najlepiej trzepaczką), dolać trochę wody - żeby sos był bardziej płynny :)
Sałatka - u mnie zwykle pomidorki papryczkowe, ogórek, czerwona cebula(posolić, popieprzyć, wymieszać)
pekinka lub sałata lodowa( pokroić w drobne paski, zostawić do posypania dania)
W foremkach aluminiowych(1 na osobę, używam 2 wielkości) na dno dać usmażone frytki, na to mięso, posypać żółtym tartym serem, zapiec żeby ser się rozpuścił.
Polać sosem, na to sałatka, pekinka lub sałata lodowa, znowu sos :)
Kupuję tarty ser :P
Domowy sos - kopiasta łyżka majonezu, 2-3 łyżki jogurtu lub śmietany, łyżeczka musztardy, 1-2 ząbki czosnku, sól, cukier i odrobina pieprzu do smaku. Czasem dodaję jeszcze keczup. :) Dobrze rozmieszać(najlepiej trzepaczką), dolać trochę wody - żeby sos był bardziej płynny :)
Sałatka - u mnie zwykle pomidorki papryczkowe, ogórek, czerwona cebula(posolić, popieprzyć, wymieszać)
pekinka lub sałata lodowa( pokroić w drobne paski, zostawić do posypania dania)
W foremkach aluminiowych(1 na osobę, używam 2 wielkości) na dno dać usmażone frytki, na to mięso, posypać żółtym tartym serem, zapiec żeby ser się rozpuścił.
Polać sosem, na to sałatka, pekinka lub sałata lodowa, znowu sos :)
Kupuję tarty ser :P
Gościu "zrobił mi dzisiejszy dzień" i poddał pomysła na weekendowy obiad :D
Kurczak w wersji polsko-łacińsko-orientalnej:
https://www.youtube.com/watch?v=9dOnIHKcYbo
Oglądać bez dzieci w tle :)
Kurczak w wersji polsko-łacińsko-orientalnej:
https://www.youtube.com/watch?v=9dOnIHKcYbo
Oglądać bez dzieci w tle :)