Widok
Nooo.... pomagają ;)
https://www.youtube.com/watch?v=NabrHFonyXs
https://www.youtube.com/watch?v=NabrHFonyXs
Można robić różne rzeczy. Na przykład siedzieć w przychodni na kontrakcie z NFZetem i prowadząc kartoteki dla różnych świrusów wyrabiać sobie niezłe sumki na receptach na nootropil. Albo można pracować w jakichś fundacjach z pokaleczonymi ludźmi, którzy nie mają ani sił, ani chęci, ani wreszcie wiedzy jak na powrót stanąć na nogach. Albo można na jakimś kongresie naukowym ułowić jakiegoś młodego obiecującego doktora, który za nieokreśloną obietnicę nieziemskiego seksu da się odłowić, usidlić i zaobrączkować, co będzie skutkowało dojnym cyckiem prosto w dzióbek do końca życia. Musisz spytać córki, na czym jej zależy, a nie nas.
Dużo zależy też od kreatywności, przebojowości. Jest wiele osób które po psychologii idą w kierunku szkoleń, coachingu lub zostają trenerami biznesu, mówcami motywacyjny itd.
Np Mateusz Grzesiak: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mateusz_Grzesiak
STER prowadzi całkiem ciekawy blog branżowy. Na http://www.szkolatrenerow-ster.pl/blog/jak-zaczac-prowadzic-szkolenia można znaleźć wpis poruszający tematykę szkoleń i jak zacząć.
Zarobki? W zasadzie nie ma dolnej jak i górnej granicy.
Np Mateusz Grzesiak: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mateusz_Grzesiak
STER prowadzi całkiem ciekawy blog branżowy. Na http://www.szkolatrenerow-ster.pl/blog/jak-zaczac-prowadzic-szkolenia można znaleźć wpis poruszający tematykę szkoleń i jak zacząć.
Zarobki? W zasadzie nie ma dolnej jak i górnej granicy.
O ile córka nie jest jakimś WYBITNYM umysłem to można robić dokładnie to samo co wszyscy...
Po każdym innym humanistycznym kierunku....
Np. pakować towar na kasie w biedronie albo smażyć frytki w macu.
Może też siedzieć w NFZ jak wspomniał Manson i codziennie do końca życia wysłuchiwać żali i problemów innych ludzi ;)
A potem wracać do domu i zmagać się z własnymi...
zarąbista perspektywa, gdybym nie był zajęty zarabianiem pieniędzy to sam bym się na to pisał! ;)))
Jeśli natomiast jest wybitna, pracowita, już teraz ma na ten temat bardzo obszerną wiedzę - to jak najbardziej.
Pewnie skończy studia przed terminem i w niedługim czasie sama będzie wykładać pisząc książki i zbijając kasę na tych mniej wybitnych, co siedzą w przychodni i będą jej książki czytać ;)
ps. Znam dobrze trzy dziewczyny po psychologii, dwie robią dodatkowe studia i różne kursy, trzecia pracuje w sklepie jako sprzedawca.
Po każdym innym humanistycznym kierunku....
Np. pakować towar na kasie w biedronie albo smażyć frytki w macu.
Może też siedzieć w NFZ jak wspomniał Manson i codziennie do końca życia wysłuchiwać żali i problemów innych ludzi ;)
A potem wracać do domu i zmagać się z własnymi...
zarąbista perspektywa, gdybym nie był zajęty zarabianiem pieniędzy to sam bym się na to pisał! ;)))
Jeśli natomiast jest wybitna, pracowita, już teraz ma na ten temat bardzo obszerną wiedzę - to jak najbardziej.
Pewnie skończy studia przed terminem i w niedługim czasie sama będzie wykładać pisząc książki i zbijając kasę na tych mniej wybitnych, co siedzą w przychodni i będą jej książki czytać ;)
ps. Znam dobrze trzy dziewczyny po psychologii, dwie robią dodatkowe studia i różne kursy, trzecia pracuje w sklepie jako sprzedawca.
a mi się wydaje, że za bardzo się przejmujemy tym co można robić po danych studiach. bardzo mało osób pracuje w zawodzie po studiach. jeżeli będzie wybitna to może zostać na uczelni, robić doktorat i zostać wykładowcą, może pracować w poradni albo otworzyć swoją, może być psychologiem sądowym albo pracować z osobami niepełnosprawnymi (dobre nastawienie psychiczne przekłada się na zdrowie fizyczne)...ale ja uważam, że na studia powinno się pójść z czystego zainteresowania, z głodu wiedzy na jakiś temat. jeżeli się tam idzie tylko po to żeby mieć później pracę to czas studiów, który powinien być najfajniejszym czasem w życiu młodego człowieka stanie się katorgą i prześlizgiwaniem się z roku na rok...a później człowiek stwierdzi, że już jak tyle wytrzymał na tych studiach to wypadałoby pracować w zawodzie i znów się unieszczęśliwi. możesz córce podpowiedzieć, zasugerować...ale nie próbuj jej wybić z głowy tego kierunku, nie zmuszaj jej do zmiany zdania, jest dorosła,niech sama zadecyduje co chce w życiu robić :)
Postanowiłem wrócić do tematu psychologii, bo on doskonale ilustruje problem podcinania gałęzi na jakiej się siedzi.
Otóż ludzie, zamiast zadbać o rodzinę, zamiast rozmawiać i uczyć dzieci, zamiast nawiązywać kontakty sąsiedzkie, gonią za złudzeniami w postaci pieniędzy i gadżetów kupowanych za te pieniądze. Tolerują konsumpcjonistyczny system gospodarczy rujnujący podstawy życia spolecznego. Nic dziwnego, że braknie czasu na właściwie formowanie relacji międzyludzkich, a potem płacz i lament, bo dzieci takie jakieś bylejakie, lub ich brak, i kto poda staruszce lub staruszkowi szklankę herbaty.
Nie postawi się przy każdym psychicznie, duchowo cierpiącym psychologa, bo psycholog nie cofnie czasu zmarnowanego na idiotyzmy. W rzeczy samej psychologowie jako remedium na wywołane przez nas samych problemy okazują się niepotrzebni, bo nieskuteczni, czego dowodzą niepowodzenia szeroko rozpowszechnionych psychoterapii w USA.
Otóż ludzie, zamiast zadbać o rodzinę, zamiast rozmawiać i uczyć dzieci, zamiast nawiązywać kontakty sąsiedzkie, gonią za złudzeniami w postaci pieniędzy i gadżetów kupowanych za te pieniądze. Tolerują konsumpcjonistyczny system gospodarczy rujnujący podstawy życia spolecznego. Nic dziwnego, że braknie czasu na właściwie formowanie relacji międzyludzkich, a potem płacz i lament, bo dzieci takie jakieś bylejakie, lub ich brak, i kto poda staruszce lub staruszkowi szklankę herbaty.
Nie postawi się przy każdym psychicznie, duchowo cierpiącym psychologa, bo psycholog nie cofnie czasu zmarnowanego na idiotyzmy. W rzeczy samej psychologowie jako remedium na wywołane przez nas samych problemy okazują się niepotrzebni, bo nieskuteczni, czego dowodzą niepowodzenia szeroko rozpowszechnionych psychoterapii w USA.
No tak - mamy niesłychanie rozwinięty konformizm, co wygląda absurdalnie przy oficjalnych hasłach "indywidualizmu" i samorealizacji. To są oczywiście tylko hasła dla frajerów, za którymi kryje się socjotechniczna manipulacja w interesie władców Polski Ludowej. To jest niezwykle absurdalna nadbudówka demoliberalizmu na postkomunistycznym fundamencie.
sam przed chwila .czy przed godzina powołujesz sie na psychologie tłumu,-twierdzac ,e nie jest tylko zbiorem jednostek
a teraz negujesz psychologie całkiem i terapie psychologiczna
zdecyduj sie w koncu -czy przydatna czy nie ?
a moze niewystarczajaca,zeby rozwikłac probemy kazdego człowieka ale jednak pomocna,tłumaczaca wiele ale nie wszystko i przede wszystkim wymaga pracy ,uwaznosci i checi własnej a nie tylko biegania do psychoterapeuty,ktory niekoniecznie trafia w sedno problemu,albo widzi tylko jeden koniec z kłebka nici
a moze nie ma doswiadczenia w tej dziedzinie--ktos kto nie siedzi w terapii alkoholowej ,"nie czuje jej"--nie bedzie rozumiał alkoholika
nawet jesli jest swietnm psychologiem itd
co ma psychologia z konformizmem?czemu tak bardzo wam przeszkdzaja hasła indywidualnego rozwoju???
nie roumiem --czyli jak chcesz poodbijac sobie piłka sam na boisku --bo sprawia c to frajde powrzucac do kosza..to jestes w błedzie ? bo w piłe to mozna tylko grac zespołowo????
jestesmy indywidualnosci ai tworzymy grupowosc--jedno i drugie nie wyklucza swojego rozwoju--indywidualny rozwój zawsze wspiera zbiorowy
---------------------------
do autorki watku
bez obrazy
ale gdybym była twoja córka to wkurzyłabym sie na ciebie
bo zamiast rozmawiac z córka...zadałas pytanie na bazarze indywidualnosci wszelakich--od ziemniaków po bakłazany ,cielecine i miod......,kazdy bedzie sie wymadrzał --jak bardzo jesgo trafniejsze!:)
a to ty powinnas wiedziec i tylko ty--kim jest i jakie ma aspiracje ,jakie predyspozycje ,jakie pragnienia...jakie przejawiała zdolnoesci jako dziecko,jako podlotek, czym jest dobra--ty ja obserwowałas przez jej dotychczasowe zycie...jakie lubi kolory i co jej "lezy",czy pomaganie sprawia jej przyjemnosc i jest w tym skuteczna ,czy daje sie wykorzystywac ,czy ma umysł matemtyczny czy humanistyczny....itd itd itd
a co najwazniejsz e-to jej sciezka..pepowina juz powinna odpadac!o tym nie zpominaj ,ze dzieci od samego urodzenia nie sa NASZE
psychologia moze byc podstawa do róznorodnych terapii pomocowych
ale trzeba chciec pomagac ludziom--to musi byc pasjA i ciagła nauka ,kursy ,dodatkowe szkoły o profilu terapeutycznym..INNE
mozna pracowac nie tylko z ludzmi ale i ze zwierzetami
nawet zmieniajac kierunek mozna tez wyciagnc z niego doswiadczenie
i sa tez tacy --co laduja na pare lat w biedronkach ,mc donaldach ale udaje sie im w koncu usilnie szukajac --znalezc miejsce swojego powołania,...zawodu..pasji
pieniadz mozan zarobic na wszystkim...pasja daje naped..bez pasji zycie jest do kitu
a teraz negujesz psychologie całkiem i terapie psychologiczna
zdecyduj sie w koncu -czy przydatna czy nie ?
a moze niewystarczajaca,zeby rozwikłac probemy kazdego człowieka ale jednak pomocna,tłumaczaca wiele ale nie wszystko i przede wszystkim wymaga pracy ,uwaznosci i checi własnej a nie tylko biegania do psychoterapeuty,ktory niekoniecznie trafia w sedno problemu,albo widzi tylko jeden koniec z kłebka nici
a moze nie ma doswiadczenia w tej dziedzinie--ktos kto nie siedzi w terapii alkoholowej ,"nie czuje jej"--nie bedzie rozumiał alkoholika
nawet jesli jest swietnm psychologiem itd
co ma psychologia z konformizmem?czemu tak bardzo wam przeszkdzaja hasła indywidualnego rozwoju???
nie roumiem --czyli jak chcesz poodbijac sobie piłka sam na boisku --bo sprawia c to frajde powrzucac do kosza..to jestes w błedzie ? bo w piłe to mozna tylko grac zespołowo????
jestesmy indywidualnosci ai tworzymy grupowosc--jedno i drugie nie wyklucza swojego rozwoju--indywidualny rozwój zawsze wspiera zbiorowy
---------------------------
do autorki watku
bez obrazy
ale gdybym była twoja córka to wkurzyłabym sie na ciebie
bo zamiast rozmawiac z córka...zadałas pytanie na bazarze indywidualnosci wszelakich--od ziemniaków po bakłazany ,cielecine i miod......,kazdy bedzie sie wymadrzał --jak bardzo jesgo trafniejsze!:)
a to ty powinnas wiedziec i tylko ty--kim jest i jakie ma aspiracje ,jakie predyspozycje ,jakie pragnienia...jakie przejawiała zdolnoesci jako dziecko,jako podlotek, czym jest dobra--ty ja obserwowałas przez jej dotychczasowe zycie...jakie lubi kolory i co jej "lezy",czy pomaganie sprawia jej przyjemnosc i jest w tym skuteczna ,czy daje sie wykorzystywac ,czy ma umysł matemtyczny czy humanistyczny....itd itd itd
a co najwazniejsz e-to jej sciezka..pepowina juz powinna odpadac!o tym nie zpominaj ,ze dzieci od samego urodzenia nie sa NASZE
psychologia moze byc podstawa do róznorodnych terapii pomocowych
ale trzeba chciec pomagac ludziom--to musi byc pasjA i ciagła nauka ,kursy ,dodatkowe szkoły o profilu terapeutycznym..INNE
mozna pracowac nie tylko z ludzmi ale i ze zwierzetami
nawet zmieniajac kierunek mozna tez wyciagnc z niego doswiadczenie
i sa tez tacy --co laduja na pare lat w biedronkach ,mc donaldach ale udaje sie im w koncu usilnie szukajac --znalezc miejsce swojego powołania,...zawodu..pasji
pieniadz mozan zarobic na wszystkim...pasja daje naped..bez pasji zycie jest do kitu