Widok

Co z 6-latkami od września 2016 roku??

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Mamusie czy wiadomo coś odnośnie dzieci które od września 2016 powinny iść do 1 klasy....Szukam w necie ale ogólnkowo bardzo piszą a zastanawia mnie jedno jeśłi nie poślę dziecka do 1 klasy w wieku 6 lat to co?Do przedszkola ma jeszcze rok chodzić czy jak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A szkolna zerówka?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie nic o tym nie piszą bo sporo dzieci już teraz jest w zerówce w wieku 5 lat a od 6 lat są w 1 klasie a od nowego roku ma być totalna zmiana więc już nic nie wiem i nie rozumiem ;-(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też czekam na te informacje, bo mamy wskazania do odroczenia pierwszej klasy i nie wiem, czy robić te badanie, czy nie...
Zerówka nie jest rejonizowana a nie chcę, aby został jeszcze rok w przedszkolu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panie w przedszkolu też nie wiedzą co i jak z nową ustawą a od lutego lub marca u nas w gdyni zaczyna się nabór do 1 klas i nie wiem co robić ... Niby w grudniu mają być już jakieś informacje dotyczące 6 latków
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zerówka szkolna jest rejonizowana.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak to wiem ale jakbym chciała do innej lepiej zorganizowanej?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzięki za informacje, bo słyszałam coś odwrotnego
my mamy akurat dobrą szkołę w rejonie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zobaczymy jak to będzie narazie jedna wielka niewiadoma
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesli już nie będzie obowiązku posyłania dziecka do pierwszej klasy, ale domyślam się, że jak dziecko chodziło rok do zerówki szkolnej to głupotą by było nie wysyłać go do I klasy, więc myślę że większość rodziców wyśle zerówkowe dzieci do szkoły.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7
Pewnie tak ale mówimy o dzieciach które są w zerówce w przedszkolu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobrze by było jakby Pani Dominisia wyłączyła CapsLocka.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ojej przepraszam już wyłączyłam ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam nadzieję, że nowa minister edukacji szybko doprecyzuje te swoje wymysły, bo na razie nie wiadomo nic. Jedna sprawa to czy dziecko ma iść jako 6 czy 7-latek,a druga to, że chcą znowu zmienić podstawę programową.
Jeśli od września zmienią podstawę zakładając,że sześciolatki w zerówkach mają się uczyć czytać i pisać (a o tym jest mowa), to w pierwszej klasie program będzie trudniejszy niż jest obecnie. A wtedy żadne dziecko po obecnej zerówce nie będzie przygotowane programowo do pierwszej klasy we wrześniu. Ani nasze 6-latki z 2010, ani te 20% odroczonych dzieci z 2009r. Wtedy w 2016r nie będzie w ogóle pierwszych klas. I gdzie tu wybór rodzica?
Ja chciałabym posłać syna z 2010r we wrześniu do pierwszej klasy, ale będzie to zależało od tego co namieszają w podstawie programowej, która teraz jest dla 6-latków a za rok może już być dla dzieci starszych :(
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
petra to chyba dzieci uczą się czytać i pisać w zerówce szkolnej zależy w dużym stopniu od pani. Mój synek z rocznika 2009 jest w tym roku w zerówce szkolnej i uczą się czytać i pisać. Pani przerabia to z nimi na zajęciach, ale również zadaje im prace domowe w zeszytach w linie i piszą literki, krótkie wyrazy itp.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z tego co u nas w przedszkolu mowili, to dziecko nie moze zostac drugi rok w zerowce przedszkolnej-musi isc do tej szkolnej, Według mnie jest to duzo lepsze rozwiazanie, bo dziecko nie odczuje "kiblowania", bedze to i tak awans nawet jesli tylko do zerowki szkolnej;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
to macie lekko nadgorliwą panią, jest teoretyczny "zakaz" uczenia literek, jedynie przygotowanie do pisania i czytania (czyli nacisk na szlaczki,kolorowanki itp.). Ale jak dzieciaki chętne, to pewnie warto to rozszerzać, nie mówię, że nie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mój synek jest w zerówce w przedszkolu i uczą się szlaczków robią jakies kolorowanki rysunki w książeczkach narazie nie widziałam żeby uczyli się pisać alfabet czy czytać...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Petra nieprawda jesli grupa przedszkolna jest gotowa na naukę literek i cyferek to nauczyciel może uczyć. Ważne by cala grupa byla na tym samym poziomie a rzadko tak jest. Nauka liter odbywa sie przez pokazywanie a nie koniecznie ich pisanie tak samo z cyframi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój z 2010 chodzi do przedszkolnej zerówki.
Oprócz szlaczków,kolorowania itd. uczą się literek-głosek,rozpoznawania wyrazów z tymi letarkami i ucza się ich pisania. U Nas w zerówce szkolnej(dzieci 2009) ,wiem od znajomej,ze maja strasznie słaby program i jeszcze nic konkretnego nie zaczeli robic.
Jeśli to prawda to mój z przedszkola,bedzie wiedział więcej niż ten ze szkoły.
Wg mnie rodzice powinni mieć wybor czy zerowka,czy pierwsza klasa,bo nie każdy jeszcze 6cio latek jest gotowy na szkole,ale to już wszystko zależy od tych 'na stolkach'.
Zerowke można było powtarzac,ale tylko w szkole,drugi raz w przedkolu nie można.
Jutro mamy zebranie dotyczące przygotowania dzieci do pierwszej klasy,czy się nadaja czy nie,zobaczymy.Moze nauczycielki już cos wiedza,to dam znac.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniaa głupoty opowiadasz. Dziecko może drugi raz chodzić do zerówki przedszkolnej, nie ma żadnego rozporządzenia które by na to nie pozwalało. Moje dziecko chodzi drugi raz do zerówki przedszkolnej, bo nie należę to tych matek które posyłają dzieci do 1 klasy w wieku niespełna 6 lat :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 8
petra u mnie w zerówce uczy pani z dużym doświadczeniem i kiedyś w zerówce dzieci uczyły się pisać literki i czytania, więc z tego co mówiła pani wynika, że nie może się z pogodzić z obniżeniem poziomu edukacji w zerówkach, stąd jej "nadgorliwość" z korzyścią dla naszych dzieci :) A dzieciaki są chętne, mój już czyta ładnie proste zdania i nie duka, pani uczy metodą sylabową.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a my zostaliśmy w prywatnym przedszkolu bo chcieliśmy 5,5 latka do zerówki szkolnej...za opłaty kolejny rok nikt nam nie zwróci...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
~keszczuk

"Jesli już nie będzie obowiązku posyłania dziecka do pierwszej klasy, ale domyślam się, że jak dziecko chodziło rok do zerówki szkolnej to głupotą by było nie wysyłać go do I klasy, więc myślę że większość rodziców wyśle zerówkowe dzieci do szkoły."

Dlaczego? Sporo dzieci z zerówek szkolnych zostało odroczonych... moją córkę też odroczyłam, co więcej- rok chodziła do szkolnej, teraz chodzi do przedszkolnej ze względu na moje pójdście do pracy i jest zachwycona :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7
zerówka w szkole NIE JEST REJONIZOWANA zapytajcie jakiegokolwiek dyrektora. Jak nie jesteście doinformowane to nie piszcie. Dopiero pierwsza klasa.Zerówka to wychowanie przedszkolne i nie ważne gdzie się odbywa nie podlega rejonizacji.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
PiS cofa obowiązek posyłania 6-latków do 1 klasy. Dziś oficjalnie o tym powiedzieli. Uważam to za mądrą decyzję. Rodzice którzy w zeszłym roku zgodzili się na to, aby ich dzieci w tak młodym wieku rozpoczęły przygodę ze szkołą, sami sobie niestety strzelili w kolano. Jeden rocznik niestety będzie poszkodowany, bo PO miało gdzieś petycje tysięcy rodziców. Ja podejrzewałam, że PO przepier...tegoroczne wybory a PiS się sprzeciwi tak durnemu obowiązkowi. I dobrze zrobili. Chwała im za to. Szkoda tylko dzieciaków.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 10
Ale to już pewne?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak Tak chwała za to Pisowi aleluja! Ciekawe skąd wezmą pieniądze na reforme szkolnictwa. Ciekawe komu zabiorą
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja też mam syna z rocznika 2010 i z wielkim niepokojem czekam na oficjalne informacje, w przeciwnym razie 2 stycznia idę do poradni na terminy do odroczenia, nie dam dziecka w wieku 5 lat i 10 miesięcy do 1 klasy. Z zerówki przedszkolnej pójdzie do zerówki szkolnej.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5
A moja jest w zerówce przedszkolnej i bardzo się cieszę, że będzie mogła jeszcze rok pocieszyć się dzieciństwem, a nie siedzieć w ławce 45 min. Wcale nie uważam tego za głupotę.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 11
Dzieci nie siedza w ławce 45 minut
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 8
To może w szkole twojego dziecka, u nas w I klasie siedzą.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6
U nas każda lekcja góra 20 min potem zabawa. Szkoła w centrum w Gdyni
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
No to szykuje się niezłe zamieszanie :( teraz będzie płacz i zgrzytanie zębami, że zerówki przepełnione, a jak będzie możliwość zostawienia dzieci na drugi rok w zerówce przedszkolnej to będzie lament, bo dla trzylatków braknie miejsc w przedszkolach :(

I nie piszcie, że rodzice, którzy teraz posłali 6-latki do pierwszej klasy "strzelili sobie w kolano", bo na pewno większość miała wątpliwości, ale nie widząc podstaw do odraczania postąpili zgodnie z wymogami ustawy.
A dzieci w tym wieku już dużo rozumieją i ja bym nie chciała, żeby mój syn słyszał na każdym kroku że jest 'poszkodowany', bo poszedł rok wcześniej do szkoły.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ja posłałam starszego syna z II poł. 2008 do pierwszej klasy,mimo, że iść nie musiał i nie żałuję. Ma dobrą niedużą szkołę, rozsądną nauczycielkę i z obecną podstawą programową świetnie sobie radzi. Nikt sobie w kolano nie strzelił.
Młodszy syn (2010r) jest w zerówce w przedszkolu i też chciałabym go puścić we wrześniu do I klasy. Tylko czy w marcu kiedy są zapisy do szkół i przedszkoli, szanowny PIS przedstawi podstawę programową, jaka będzie obowiązywała od września w zerówkach i I klasach. I jaka będzie nowa zapowiadana podstawa napisana na kolanie w 3 m-ce?
A najbardziej mnie wkurza, że nie umiem odpowiedzieć mojemu dziecku, gdy pyta, kiedy pójdzie do szkoły. Bo wybór nie będzie należał do rodziców, jeśli podstawa programowa będzie nastawiona na siedmiolatki, które w zerówce uczyły się pisać i czytać.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
Mój najstarszy jest ze stycznia 2009 i chodzi obecnie do I klasy i jest ok.
Średni ma 4,5 roku i od jakiegoś czasu liczy w której klasie będzie starszy jak on pójdzie do I klasy (za 2 lata) i ogólnie wszystkim opowiada, że idzie do szkoły sportowej i nie może się doczekać.
Jestem w o tyle lepszej sytuacji, że mamy jeszcze rok dłużej, ale też mnie wkurza to, że nie wiadomo jak to będzie.
Ale mam obawy, że jak będzie wybór to dzieci, które pójdą w wieku 6 lat do I klasy będą w mniejszości i wszyscy wkoło będą im mówili, że stracili dzieciństwo. Nie mówiąc już o "sztucznym zwiększaniu" różnicy wieku między rodzeństwem jeśli starsze poszło do szkoły w wieku 6 lat a młodsze mając lat 7.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
Mój syn jest z września 2009 i jest teraz w 1 klasie. U niego w szkole nie siedzą w ławkach przez 45 minut, jest trochę nauki i trochę zabawy. Nauczycielka nie robi nic na siłę, jak widzi że dzieci już zmęczone to zajmuje je czymś innych lub krótka przerwa. W jego klasie jest 8 siedmiolatków i 15 sześciolatków, i nauczycielka mówi że nie ma między nimi żadnej różnicy.

Gdyby synek teraz był w zerówce to by się tam strasznie nudził.
Więc ja nie żałuję że synek jako 6 latek poszedł do 1 klasy.

To że sześciolatki idą do 1 klasy niekoniecznie musi być czymś złym.
Wiadomo że nie każde dziecko jest do tego gotowe, ale jeśli jest to czemu ma nie pójść?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 8
Tak naprawdę problemy zaczynają się od czwartej klasy, kiedy dzieci już muszą pisać ze słuchu, szybko robić notatki, gdzie już nikt nad nimi się nie rozczula. Program klas 1-3 dostosowuje się do młodszych dzieci, ale później zaczynają się schody, jak zwykle ktoś o tym nie pomyślał.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3
W 100% się zgadzam. Między 3 klasą a 4 jest przepaść.
Co do różnicy między 6 a 7 latkami, to ja spotkałam się z zupełnie odmiennym zdaniem nauczycieli. Ci, z którymi rozmawiałam, powtarzali że różnica jest widoczna. Co więcej, nikt ze znanych mi nauczycieli (wśród znajomych i w rodzinie) nie posłał swoich dzieci do 1 klasy w wieku 6 lat. To o czymś świadczy.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 4
Rozbrajają mnie mamy piszące, że są zadowolone że posłały swoje dzieci w wieku 6 lat do 1 kl. bo były takie gotowe i tak super sobie radzą i w ogóle. Drogie mamy - to czy sobie radzą, to się okaże w 4 klasie:) 1-3 to pikuś, w 4 klasie zaczynają się schody. Jestem nauczycielką i obserwuję ten chory system. Jeśli chodzi o zabawę to wierzcie mi, że NIE MA NA TO CZASU. Zabawki są, owszem - ale czasu niestety brak. Lekcja trwa 45 min. Zanim te biedne 6 letnie dzieci wyjmą książki, zanim zaczną cokolwiek robić w zeszytach czy książkach, to pojawia się dzwonek i następuje zmiana bloku tematycznego. Te wolniejsze dzieci zupełnie nie ogarniają tematu. Także postawmy sprawę jasno, że jeśli wróci system 7 latków w 1 klasie, to po prostu jeden rocznik będzie mega poszkodowany. Żal mi tych dzieci i tyle. I ta niedojrzałość jak podkreślają znani mi psycholodzy i pedagodzy, wyjdzie dopiero ok. 4 klasy. Część dzieci sobie poradzi, owszem, ale większość niestety będzie kuleć. Sama mam dziecko w 4 kl. i nie wyobrażam sobie żeby materiał który ma obecnie zadawany miałby przerabiać rok wcześniej. Zwyczajnie by nie ogarniał, pomimo że to mądre dziecko.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 9
U mnie w szkole również wszystkie dzieci nauczycieli (a jest ich ok. 9) zostały odroczone. Między 6 latkami a 7 jest przepaść, przerobiłam naprawdę wiele roczników i widzę co się dzieje. Rodzice moich dzieci chodzą pielgrzymkami do dyrekcji, że jestem zbyt wymagająca, że za dużo zadaję i w ogóle, bo rodzice chcieliby aby dziecko przerobiło materiał w szkole, a w domu dadzą im tablet lub włączą bajkę. Niestety dzieci w wieku 6 lat są dużo mniej zorganizowane i znacznie powolniejsze niż te o rok starsze, a program musi być zrealizowany, więc to się wiążę z tym, że materiał którego nie zdążą zrealizować w szkole, muszą odrobić w domu. Stąd mega dużo prac domowych.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 11
ale dlaczego jest przepaść między 3 a 4 klasą? bo nauczyciele nie są przygotowani, że będą mieli młodsze o rok dzieci, bo program jest nie dostosowany do tego czego się uczą w młodszych klasach, tak? i zamiast to naprawić ,to nie, lepiej narobić jeszcze większy bałagan. I utrzymywać ten bałagan przez kolejne lata, pozostawiając "wolny wybór" rodzicom. Bo rodzice nie będą brali pod uwagę tylko rozwoju dziecka, ale też to czy wygodniej im mieć pełną opiekę nad 6-latkiem w przedszkolu, czy świetlicę w szkole, czy stać ich na opłacenie przez kolejny rok przedszkola, czy dać za darmo do szkoły itd, czy będą mieli zerówkę w szkole rejonowej czy na drugim końcu miasta itp. I w dalszym ciągu będą się spotykały w jednej klasie dzieci z 1,5- roczną różnicą wieku.
A jeszcze dodajmy im do szkoły 15-latków z ósmej klasy, których trzeba ratować przed gimnazjum :)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5
Problemy zaczynają się w 4 klasie?

Czyli według was np. dzieci które poszły jako 6 latki do 1 klasy będą miały większe problemy z nauką niż te dzieci które do 1 klasy poszły jako 7 latki?

A może to jest po prostu tak że niektóre dzieci mają większe kłopoty z nauką a inne mniejsze?

Bo przecież nie tak dawno jeszcze nie było tego że 6 latki szły do 1 klas, prawda, szły same 7 letnie dzieci, a jednak od wieków było tak że niektóre osoby lepiej się uczył, a inne gorzej, często ktoś nie zdawał do następnej klasy, często ktoś miał problemy z opanowaniem czegoś, a innym szło bardzo łatwo.
I co, niby te dzieci którym gorzej szło w starszych klasach, które nie zdawały do następnej klasy, to one może poszły za szybko do szkoły? chociaż poszły jako 7 latki do 1 klasy, to może powinni iść do 1 kl. jako 8 latki? No bo przecież gorzej im szło z nauką, więc może nie byli jeszcze gotowi?

Jak ja chodziłam do szkoły to w mojej klasie były dzieci z jednego rocznika, nie ważne czy styczeń, czy grudzień. Był jeden rocznik. I było kilka dzieci ze stycznia, z lutego, ja z marca, i była też jedna dziewczyna z grudnia. Więc między nią a dzieckiem ze stycznia był prawie rok różnicy. Teraz taka osoba z grudnia by poszła rok później niż osoba ze stycznia z tego samego roku, tak? A kiedyś nie, a przynajmniej nie u mnie w szkole, bo nie wiem jak w innych było. I co, ta dziewczyna z grudnia bardzo dobrze się uczyła, nie była najlepsza, ale nie miała problemów z nauką, nawet lepiej sobie radziła niż niejedno dziecko z początku roku. I jakoś nie była poszkodowana tym że poszła do szkoły z kilkoma osobami prawie rok starszymi.
Zaraz ktoś by powiedział że kiedyś były inne czasy...
Tak, ale jednak zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał problemy z nauką i zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał ich mniej.

Dlatego wasze tłumaczenia że dziecko które poszło jako 6 latek do 1 klasy, są po prostu bez podstawne. Bo to że poszło jako 6 latek nie znaczy że w starszych klasach będzie miało większe trudności w nauce niż dziecko które poszło jako 7 latek.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 6
Nie zgodzę się z tym. Zawsze będzie tak , że niektórzy uczniowie będą się lepiej uczyć, inni gorzej. Ale różnica między dziećmi jest. To że ktoś kiedyś poszedł do szkoły jako 7 latek ale był z grudnia, więc nie miał skończonych 7 lat nie znaczy, że dziecko które poszło do szkoły w wieku 6 lat a też jest z grudnia (czyli ma 5 lat i 9 miesięcy) będzie na takim samym etapie rozwoju. Rok w rozwoju dziecka to dużo. Pewnie że nie da się postawić jakiejś sztywnej granicy, kiedy te zmiany, różnice są odczuwalne ale one są, chociaż u każdego dziecka wygląda to trochę inaczej. W wieku 6 i 7 lat jest inna motoryka, koncentracja, rozwój emocjonalny, chociaż w przypadkach jednostkowych może być inaczej. Warto też mieć na uwadze rozwój fizyczny. W szkole moich dzieci są czasami organizowane zawody sportowe między klasami (tylko ten sam poziom, np. wszystkie klasy trzecie). I zawsze jest tak, że ostatnie miejsce mają te klasy, gdzie są głównie dzieci, które poszły do szkoły od 6 lat. Jeśli chodzi o naukę, to zdarzają się oczywiście zdolne 6-latki ale w klasach moich dzieci, najlepszymi uczniami są głównie ci, którzy poszli do szkoły w wieku 7 lat. A mam dzieci w różnych klasach, jedno już jest przy końcówce podstawówki.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 4
I tak sobie myślę, że może posłać do szkoły już 5-latki. Skoro nie ma różnicy między 6 a 7 latkami, to pewnie też nie ma między 5 a 6 latkami...
W Szwecji do szkoły idą 7 latki i to jest bardzo dobrze wykształcony naród. W UK obowiązek szkolny obejmuje dzieci o 4 lat i to jest jeden z gorzej wykształconych narodów w Europie. U nas granica był 7 rok życia i to się sprawdzało. Polaków ceniło się na całym świecie. Nie każda zmiana musi nieść coś dobrego.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 5
Większość Państw Europy posyła swoje dzieci w wieku 5 lat do szkoły, nie rozumiem dlaczego my Polscy mamy być gorsi- głupsi? Myśle, że to dużo zależy od przewrażliwienia rodziców, oczywiście są wyjątki, dzieci które emocjonalnie nie mogą się dostosować, ale na Listość nie przekreślajmy możliwośći w przyszłości, nie mieszajmy w rocznikach bo za pare lat odczujemy skutki tego ze jedno jest w 1 klasie jedno jeszcze w domy bo rodzić uważa że sobie nie poradzi. Od tego są PRAWDZIWE poradnie które oceniają sytuację dziecka. Mój syn 2010 jest w szkolnej 0, radzi sobie dobrze, nie wyobrażam sobie alby kolejny rok miał przesiedzieć w 0, to było by zatrzyamnie jego rozwoju.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 13
Ale czemu od razu "gorsi, głupsi"? MOże jesteśmy mądrzejsi, że nam wystarczyło pójść do szkoły od 7 lat i byliśmy cenionymi fachowcami także poza granicami kraju?
Z tymi prawdziwymi poradniami to nie jest tak różowo. Na poradnie były naciski, by dzieci odroczyć jak najmniej. Znam przypadek, że dziecko nie zostało odroczone, mimo że rodzice się o to starali, a teraz ma problemy w szkole, mimo że to dopiero pierwsza klasa.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 6
Co to za porównanie - "gorsi, głupsi" !
Do szkoły poszłam w wieku 7 lat i nie uważam abym w czymkolwiek odbiegała od specjalistów w tej samej dziedzinie w Europie Zachodniej. Co więcej w moim zespole, w którym tylko ja jestem z Polski jestem najmłodsza (różnica przynajmniej 10 lat). Więc nie wymyślajmy sobie niestworzonych problemów i kolejnych bezsensownych kompleksów.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
Problemy w 4 klasie nie biorą się stąd, że dzieci są "głupsze" a stąd, że program nauczania nie bierze pod uwagę tego, że dzieci zaczynają naukę szybciej, zreformowano plan nauczania 1-3 a później już po staremu.
Jestem za tym, aby sześciolatki szły do pierwszej klasy jeśli cały program nauczania, przynajmniej do gimnazjum zostanie zreformowany.
Mam w rodzinie przykład dwójki dzieciaków w pierwszej klasie, rodzeństwo rok różnicy, dziewczynka z początku roku zaczęła jako siedmiolatka a chłopiec z końcówki roku poszedł jako niespełna 6 latek, oczywiście jakoś tam ciągnie i daje radę, ale okupione jest to jego ogromnym wysiłkiem i bardzo odstaje na tle siostry, której bardzo dużo dał rok więcej przygotowania przedszkolnego.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
chciałabym podkreślić ze czasy się trochę zmieniły, wymaga się od nas więcej i więcej... dlaczego 5 latek może nauczyć się klepać ślepo w smartfona a nie może iść i zacząć naukę i rozwijać się.
Ile ludzi tyle opinii chcę podkreślić że gdy PO wprowadzało tą ustawę nie byłam zachwycona, ale stało się. Nie chce natomiast aby co roku, albo w momencie gdy zmienia się rząd było wywracane wszystko do góry nogami.
Bo teraz wynika problem, jaki jest w tytule " Co z 6 latkami ? " - niepotrzebnie
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6
Więcej i więcej jest tylko możliwe gdy masz solidne podstawy i twoja edukacja w pewnym momencie nie runie jak domek z kart.

A przyszłość wymaga nie tylko umiejętności rozwiązywania testów, ale właśnie umiejętności pracy w grupie, rozwiązywania konfliktów, nawiązywania znajomości, kreatywności - a tego właśnie uczy przedszkole.

Im szybciej wprowadzi się dziecku oceny (jakkolwiek one wyglądają - literki, minki itd) tym szybciej zabije się motywację wewnętrzną. Z kolei motywacja zewnętrzna jest dużo słabsza i pod wpływem czasu potrzebuje coraz więcej bodźców.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
przecież nie każde dziecko chodzi do przedszkola? Nie jest to ustawowo wymagane ?
Pomijając już fakt ze nie wszystkich stać na przedszkola prywatne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ania ale Ty i Twoi koledzy poszliście do szkoły w wieku 7 lat. I jeśli ktoś pomimo tego źle się uczył, to najwyraźniej wynikało to z tego, że był mało zdolny. Jeśli chodzi o dzieci 6 letnie, to mają one zupełnie inną grafomotorykę, rozwój emocjonalny i koncentrację uwagi niż 7 latkowie. I wyrwanie ich w wieku 6 lat do szkoły wiążę się z tym, że zarówno dzieci jak i ich rodzice będą musieli dużo więcej pracy włożyć w ich edukację gdy pójdą do starszych klas (mówię o klasach 4 i powyżej). Bo rok to naprawdę ogromna różnica a między 6 a 7 latkami jest PRZEPAŚĆ. Dzieciaki w większości będą miały niestety trudności, a wystarczyłoby żeby poszły do szkoły o rok później i połowa problemów by im odeszła. I mówię to z doświadczenia wieloletniej pracy jako nauczyciel. Także PO się z tym pomysłem nie popisało, oj nie popisało...Dobrze że będzie zmiana.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5
I mądrze ktoś to podkreślił, że w Szwecji dzieci idą do szkół jako 7 latkowie i ich poziom nauczania jest jednym z najlepszych, zaś w Anglii dzieciaki idą w wieku 5 lat i jeśli chodzi o edukację to są na szarym końcu. U nas zawsze dzieci szły do szkół w wieku 7 lat i było dobrze, a zmienione zostało to tylko po to, żeby tania siła robocza wcześniej zaczęła pracować na emerytury.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 5
niestety nie wszędzie ,ze względu na brak miejsc dla pierwszaków na Łostowicach (Gdańsk Południe)zabrakło miejsc dla 5 latków,muszę dziecko wozić kilka dzielnic dalej,kolejna reforma powoduje we mnie złość przeogromną,uważam ,że wprowadzi kolejny chaos, niepotrzebny stres i zniszczy to co już zostało wypracowane w szkołach,pozdrawiam i życzę Państwu i sobie opamiętania w decyzjach rządu
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Chaos chaosem ale trudno, uważam że to takie mniejsze zło. Uważam, że lepiej się trochę przemęczyć, niż kolejnym dzieciom fundować start w edukację w 6 roku życia.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 6
moje 5-letnie dziecko chodzi do szkolnej zerówki, ponieważ w naszym przedszkolu nie było zerówek (przedszkole prywatne).
w jego szkole jest powyżej tysiąc uczniów, pracują na 2 zmiany, 3 razy w tygodniu kończy o 17.30 lub 18.00!!! Radzi sobie dobrze, trochę czyta i liczy, ale nie wyobrażam go sobie za rok w pierwszej klasie. Żałuję ogromnie, że nie mogło być rok w przedszkolnej zerówce, a potem rok w szkolnej. Trochę się tego obawiam, że aż 2 razy będzie w tej samej klasie, ale wybieram mniejsze zło.
Gdyby moje dziecko uczyło się w mniejszej szkole, rozważyłabym pójście do ! klasy w wieku 6 lat.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam
A ktoś mi wyjaśni co będzie z dziećmi, które teraz chodzą do 1-szej klasy?
Jeżeli od 1 września do pierwszej klasy będą szły dzieci 7-mio letnie, to do której klasy pójdzie mój 6-ścio letni syn?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wczoraj w radio słyszałam, że rodzice dzieci, które jako 6 latki poszły do szkoły w tym roku, będą mieli wybór, czy nie zostawić dziecka na drugi rok w pierwszej klasie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Pójdzie do drugiej chyba ze będziesz chciała zostawic w pierwszej ale to już twój wybór.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
A zostawienie dziecka drugi rok w 1 klasie, to dopiero jest dramat dla dziecka...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
Bylam dzis na zebraniu w szkole ( córka chodzi do 0).
Panie mówiły ta ustawa o 6 latkach w zerówce przejdzie.
Jezeli tak sie stanie to nasze dzieci z rocznika 2010 r pojda jeszcze raz do zerowki a jakby ktos chcial puscic do 1 klasy ( tak jak mialo byc teraz) to trzeba bedzie isc do poradni i dostac kwitek ze dziecko jest juz gotowe do 1 klasy. Wiec odwrotnie niz teraz. Bo teraz rodzice odraczali a w przyszlym roku bedzie potrzebna opinia o gotowosci by poslac do 1 kl

I Panie doradzaly by sie nie spieszyc z 1 klasa, zeby dzieci zostawic, szczegolnie te z konca roku. I również potwierdzaly ze problemy zaczynaja sie w 4 klasie, ze dzieci nie sa gotowe emicjonalnie
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ale teraz znów będzie problem w przedszkolach z 3 latkami. Bo gdy rodzice zostawią 5 latki drugi raz w zerowce przedszkolnej to zablokuje miejsca tym najmłodszym. Fizycznie nie będzie miejsca.
Akurat jestem mamą, która ma podwójny problem. Dziecko obecnie uczęszczające do szkolnej zerówki z listopada 2010 i dziecka które w przyszłym roku będę chciała posłać do przedszkola.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
U nas panie mówiły podobnie, mój obecnie 4 latek od września powinien pójść do zerówki, ale ta jego grupa będzie się nazywała grupą 5 latków, a za dwa lata grupa będzie nazywana zerówką. I do 1 klasy pójdzie jako 7 latek (hurra!! :) ). Dziś oglądałam Pytanie na śniadanie, wypowiadała się psycholog że wg badań tegoroczni pierwszoklasiści wypadają dużo słabiej od poprzednich pierwszoklasistów, którzy poszli do szkoły jako 7 latkowie. I również mówiła, że niestety ale problemy zaczną się w 4 kl.,bo wtedy jest tzw. przełom:(
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
A ja chciałbym się dowiedzieć jak wysłać mojego syna (urodzony w kwietniu 2016) do pierwszej klasy we wrześniu 2016. Ale konkrety- kiedy, gdzie i jakie papiery mam zanieść. Syn miał ocenę gotowości szkolnej w przedszkolu- same 3 w 3 stopniowej skali, czyta, pisze, liczy. Szkoda żeby nudził w zerówce. A jakoś w tym wszystkim brak konkretów. A tu raptem pewnie zostało parę miesięcy na dopięcie wszystkiego.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Lech jeśli Twój syn jest z kwietnia 2016 r. i czyta, liczy i pisze to radziłabym z papierami pójść, ale do psychiatry;P
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

psycholog dziecięcy kogo polecacie (20 odpowiedzi)

Witam. Mój synek jest bardzo nieśmiały, trudno mu nawiązać kontakt z dziećmi i bardzo przeżywa...

ile miesiecznie wydajecie na zycie? (7 odpowiedzi)

ile na jedzenie, ile na rachunki, ile na kredytu/pozyczki, ile na dziecko itp

Dobra kawa i ciasto - jakie miejsca polecacie? (28 odpowiedzi)

Przy okazji niedzielnych spacerów szukamy fajnych miejsc, gdzie można wypić dobrą kawę i zjeść...

do góry