Odpowiadasz na:

Od miesiąca mam matiza life z 2000 r. Super autko, we wnętrzu o wiele więcej miejsca niż to wygląda z zewnątrz. Silniczek żwawy, oczywiście jak na swoje 800 cm. Nie testowałem go jeszcze na... rozwiń

Od miesiąca mam matiza life z 2000 r. Super autko, we wnętrzu o wiele więcej miejsca niż to wygląda z zewnątrz. Silniczek żwawy, oczywiście jak na swoje 800 cm. Nie testowałem go jeszcze na dłuższej trasie, ale po przejechaniu 1000 km jestem bardzo zadowolony. Co prawda kołysze się w koleinach,ale nie jest źle. W końcu to nie wyścigówka.Czytałem wypowiedzi,że te woziki są mułowate i tylko dla tzw. kapeluszników.Nie zgadzam się z tym,wiele lat jeździłem maluchem i nie raz szlag mnie trafiał jak merole, audi, czy renówki włączały się do ruchu albo ruszały ze świateł. Zanim się rozpędzili to musiałem co chwilę ostro dawać po hamulcach,a najlepiej było stanąć i zaczekać spokojnie aż odjadą(i to wszystko przy "zawrotnych" osiągach mojego "kaszlaka") Jak ktoś nie umie jeździć to i 300KM mu nie pomoże.
Wracając do matizka to polecam to autko każdemu kto za tą samą kasę chce kupić kilkunastoletnie złomy sciągane z zagranicy. Miałem okazję testować takie "cudeńka" z komisu. Do niektórych to nawet wsiadać nie musiałem, dośc było rzucić okiem, ale każdy z nich był w stanie "idealnym, bezwypadkowy, serwisowany w autoryzowanych stacjach obsługi (tylko zgubiono książke serwisową,hehehe)"

zobacz wątek
16 lat temu
~pik

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry