Widok
Naiwny jesteś czy o drogę pytasz ??! Ww. firmy ochroniarskiej w Trójmieście (o ile mi wiadomo) nie ma i takiej nie znajdziesz. W każdej ochronie trzeba coś robić by być efektywnym i nie dać się wywalić już po np. trzech dniach. A czytać książkę / gazetę to możesz w tramwaju / busie do roboty (o ile nie ma rano tłoku i gwaru) lub bibliotece publicznej. Pracę w ochronie obiektów przemysłowych oferuje np. Art Security (teren Fosforów). By tam pracować musisz tylko posiadać licencję ochroniarską I st., mieć doświadczenie (wystarczy nawet parę miesięcy) oraz zaświadczenie o niekaralności. Spróbuj tam jak i do firm chroniących tereny Stoczni Remontowej czy Stoczni Gdańsk. praca tam raczej jest spokojna w porównaniu do np. dyskontów. Powodzenia !!!
To aż tak się ten rynek zmienił, kiedyś (7-8lat temu) można było poczytać książkę, a nawet piwko wypić, oczywiście nie były to obiekty handlowe, gdzie jest się cały czas na widoku i stawki były wyższe 8zł, co to się porobiło. Oczywiście długo się tam pracować nie dało z wielu względów, głównie alkoholizmu załogi, gdzie ludzie byli różni w tym po szkole podstawowej
~sdf FOSFORY nie produkują alkoholu tylko kwas fosforowy i inne produkty na bazie fosforu (więcej nt. ich produktów wie mój dziadek, który do niedawna tam pracował - musiałbym się go spytać), więc jak oni mieliby coś z tych zbiorników pić ??! Najpierw pomysl, a potem mów - nie odwortnie, bo pitolisz głupoty !!! A atmosfera w pracy faktycznie zależy na jakich ludzi się trafi, tj. posiadających kuturę osobistą, koleżeńskich i traktujących nowych jak 'swoich' lub wręcz odwrotnie. Duże znaczenie ma też gdzie wczesniej członkowie załogi pracowali, czy też tam pili i jakie mają wykształcenie (choć wg. mnie obecnie polska edukacja przestaje być już wyznacznikiem czegokolwiek).
Nie wnikam co to za zbiornik, osoby tam pracujące z jakiegoś zbiornika piją alkohol, co to za zbiornik, gdzie jest i po co pytaj ochroniarzy. Ja kiedyś też gdzieś pracowałem i dopiero po paru latach dowiedziałem się, że w firmie jest sauna, siłownia i inni też byli tym faktem zaskoczeni, tak to jest w dużych zakładach.
Zapewniam niniejszym sdf i innych użytkowników, że nie byłem i nie jestem obecnie pracownikiem firmy Art Security. I taka rada na przyszłość do Ciebie sdf - choć sądziłem, że to jednak 'oczywista oczywistość' cytując klasyka - zanim podpiszesz umowę z pracodawcą oprócz warunków pracy i płacy a także kwestii odprowadzania składek na ZUS / OFE spytaj się o tzw. ang. benefity czyli po polsku świadczenia pozapłacowe takie jak: strzelnica, sauna / spa, siłownia na kartę Multisport Benefit lub nawet voucher na darmowe lekcje angielskiego czy tańsze bilety do kina (np. w ramach Środy z Orange w każdym multipleksie). Każda branża zawodowa ma różne rodzaje benefitów (np. w ochronie nie spodziewałbym się kursów językowych chyba, że firma poszukuje kandydatów do np. jakiegoś biurowca koncernu czy hotelu 4/5 *).
Prezes to dawny kierownik Askara moze jeszcze sie nie ogarnol z kierownika na prezesa ale sa wyplacalni szukaja pracownikow a nie pijakow i obibokow jak ktos chce pracowac uczciwie to na chleb zarobi.Sumiennosc i punktualnosc ,oraz wyglad duzo daje jak ktos chce pracowac to bedzie nawet do emerytory.
Defender to grupa ludzi, którzy odeszli z Askara mając dość panujących tam klimatów. Kto pracował w Askar i ma FAKTYCZNIE kontakt z Defenderem wie to dobrze.
Askar faktycznie zszedł na psy, Defender to szansa dla wielu byłych pracowników na uczciwą pracę i terminowe wypłaty.
A dowód ? Jeśli faktycznie Cię to interesuje idź do Askara i zapytaj co myślą o Defenderze. Wiadro pomyj wylane przez nieuczciwą firmę to najlepsza rekomendacja.
Askar faktycznie zszedł na psy, Defender to szansa dla wielu byłych pracowników na uczciwą pracę i terminowe wypłaty.
A dowód ? Jeśli faktycznie Cię to interesuje idź do Askara i zapytaj co myślą o Defenderze. Wiadro pomyj wylane przez nieuczciwą firmę to najlepsza rekomendacja.
Odradzam ze względu na ponurego Włodzimierza, to taki upierdliwy kontroler, 20 osób odeszło ciągu roku z jego obiektu, teraz jeździ po nocach autobusami z psem, wygraża ci latarka i bluzga o byle pierdołę,jak zrobisz literówkę w raporcie o byle co. Chodzi ubrany jak pajac, masakra.
dziwie się- szefowie w porządku ale ten- zatruwa życie, chodzi knuje in trygi- wszyscy uciekają co z nim pracują. jesteś w porządku, nie pijesz, nie śpisz w pracy, wszystko masz ogarnięte przychodzi i truje d*pę, szuka dziury w całym. Serdecznie odradzam.
dziwie się- szefowie w porządku ale ten- zatruwa życie, chodzi knuje in trygi- wszyscy uciekają co z nim pracują. jesteś w porządku, nie pijesz, nie śpisz w pracy, wszystko masz ogarnięte przychodzi i truje d*pę, szuka dziury w całym. Serdecznie odradzam.
A ty pewnie chcialbys pospać sobie i nic nie robic rzadnej kontroli a bajzel masz na obiekcie ze nie można się polapac on przynajmniej pilnuje porządku a jak ubrany chodzi to już nie twój problem patrz obys ty był czysty i schludny w pracy. A masz problem to się zwolnij dużo firm potrzebuje nieogarniętych pracowników.
Ale z ciebie mądrala.Albo jeden z kierownictwa, lub za gratis klakier podlizujący się panom prezesom.Jeśli jesteś jednak pracownikiem ochrony to szybko zmienisz zdanie,gdy za swoją pracę( rzetelną ,profesjonalną), świadczoną na rzecz np. Askar przez okres np. 3 miesięcy nie dostaniesz nic-co wtedy powiesz ?.Praca oczywiście w ochronie jest- ale zapłaty za nią nie koniecznie. Zapłatę będziesz musiał sam dochodzić później w Sądzie. Ludzie z kierownictwa firmy Askar, uciekają w inne firmy pod tytułem ...itp, itd.,nie dla tego, że są uczciwi i boli ich krzywda ludzi oszukiwanych - ale to, że uciekają przed odpowiedzialnością za coś co sami stworzyli. A więc wyzysk, wszelkie oszustwa ,czy rzeczy nawet takie jakie się nie jednemu nie śniły w koszmarnych snach.Prace na umowę o dzieło nie powinno mieć miejsca w ochronie ( zwłaszcza w obiektach szczególnych - Sądy, Urzędy), tym bardziej że świadczy się ją miesiącami i nie jest to bynajmniej jednorazowa analiza monitoringu,jak określają ją panowie z Askar- a wręcz całkiem odwrotnie. Umowy - jakie umowy,to najzwyklejsze dyktaty,oferowane Zwykłym,Prostym,Uczciwym Ludziom.Jeżeli w firmie wyżej wymienionej w forum, są ludzie z kierownictwa firmy Askar to ja stanowczo,ale stanowczo odradzam zatrudnienia się w tej firmie - każda nowa miotła zawsze dobrze zmiata.panowie z firmy Askar mają wprawę i doświadczenie jak "rąbać" naiwnych ludzi, by ci w konsekwencji myśleli,jacy oni są wspaniali. Nasuwa mi się tu pytanie - gdzie są ci wszyscy , którzy powinni to szambo kontrolować, by firmy nieuczciwe nie powinny egzystować , czy w ogóle istnieć.Na koniec panie mądralo , nie sądź innych tak jak nie chciałbyś być sądzony przez innych. Ja ze swej strony powiem tylko jedno -nie grzeszysz pan inteligencją .
Dobrze powiedziane.Chociaż jedna szczera i prawdziwa wypowiedż na tym forum.Ja też nie rozumiem kolegów z firmy,którzy nie dostają wypłaty a którym wystarczy kolejna obiecanka i uśmiech kierownictwa by puścić wszystko w zapomnienie i być na każde zawołanie firmy by za miesiąc znów zobaczyć swoje puste konto.Ale właśnie dzięki takim ludziom ta firma przepoczwarza się i nadal istnieje a państwo polskie nie robi nic by chronić swych obywateli przed nieuczciwymi firmami a wręcz ułatwia bezprawie na pracownikach.
Pracowałem. Fakt, są wypłacalni, ale to jedyna zaleta. Firma to jedna wielka prowizorka. A to, że dają umowę o dzieło powinno być karalne i będzie!! Teraz mają kaskę, ale dojenie nas się skończy i to już za chwilę. Jedna kontrola i po sprawie. Człowiek jest tam zerem. Śmiertelne stawki, lekceważenie pracowników, chamstwo i pogarda. Stanowczo trzymać się daleko od tej firmy, ale mam nadzieję, że to ostatnie miesiące, kiedy tacy ludzie dają pracę i wkrótce to się zmieni! Stop Umową Śmieciowym, STOP!!! Albo ten cały Douglas obróci się w piach i pył!
Sieć sklepów Douglas powinna zniknąć jeśli kierownictwo tej sieci nie zlikwiduje fetoru podróbek (w większości) kosmetyków, które personel sklepów wciska klientom. Cytując duchownego klasyka (w znaczeniu dosłownym): nie róbcie z szamba perfumerii drodzy Państwo !!! I jeszcze jedna uwaga: należałoby podnieść ceny oryginalnych kosmetyków przynajmniej dwukrotnie (do poziomu cen w metropoliach Europy Zach.) po to by marka Douglas zaczęła być poważana. A osobom mniej majętnym zawsze pozostanie Rossmann i zwykłe markety spoż. - przemysłowe.