Widok

Dlaczego brakuje kelnerów/kelnerek z doświadczeniem na rynku pracy??

Obserwując ogłoszenia "zatrudnię" ogarnia mnie zdziwienie dlaczego tak dużo restauracji/hoteli poszukuje kelnerów / kelnerek? Dlaczego nie ma chętnych do tego zawodu? gdzie są wszyscy absolwenci techników gastronomicznych??? tylko nie mówcie że wyjechali do Anglii...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Są nie tylko w Wlk. Brytanii, ale i w całej zachodniej Europie. Jak dobrze znają przynajmniej 1 j. obcy i są życiowo "ogarnięci" to tacy absolwenci technikum wszędzie sobie poradzą. Kelnerkami / Kelnerami w okresie letnim zostają teraz z reguły: osoby prosto po maturze; studenci I lub II roku studiów dziennych na poz. licencjatu, sporadycznie magisterki na kierunku gastronomia lub zupełnie innych kierunków (np. Historii) z prywatnych szkół wyższych. W pozostałych porach roku (+ czasem sezon) pracują studenci zaoczni. Wystarczy spytać jakąkolwiek dziewczynę / chłopaka w sezonie w godz. gdy nie ma największego obłożenia (np. wcześnie rano). Poza tym nie ma co porównywać warunków płacy zagranicą i u nas (Polacy to w większości straszne sknery i dają małe napiwki).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sezon, panie, sezon.
Wszystkie ręce na pokład.
A stawki jakie są każdy wie.
Szlachta się brzydzi a reszta woli bilet lotniczy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na cudzoziemców też już powoli nie ma co liczyć, bo na gdańskim Głównym Mieście, na Monciaku (Sopot) czy Skwerze Kościuszki w Gdyni są nimi w większości starzy Niemcy (dzieci dawnych Gdańszczan będący oficerami SS lub żołnierzami Wehrmachtu), którzy wolą oszczędzać na swych sowitych emeryturach; młodzi Brytole i inni mieszkańcy Wlk. Brytanii czy Irlandii odżywiający się w fast-foodach, którzy przyjechali tu się zabawić w nocnych klubach, non-stop chlać (b. tanie piwo w stosunku do wyspiarskich cen) i podrywać polskie dziewczyny; Skandynawowie (zwłaszcza Szwedzi i Duńczycy) w celach relaksowo-imprezowych (rybka w dzień, w nocy morze mocnego alkoholu); kolejni to Ruscy (nie tylko ci nowobogaccy) z Kaliningradu na zakupy i po polskie piwo, którzy jesli już pójdą do knajpy to i tak zostawią 5-20 zł napiwku. Pozostałe nacje nie są już tak liczne i na ogół ich główną grupę stanowią młodzi ludzie np. z okolic Barcelony (do ok. 35 lat), którzy jeszcze się uczą lub studiują, więc mocno oszczędzają na żarciu (często odwiedzają w tym celu Biedronkę, LIDL-a czy inne markety), mieszkają w tanich hostelach / motelach i starają się dużo chodzić bez przewodnika. Jak już wcześniej wspomniałem ostatnią grupą turystów są nasi rodacy z różnych miast i okolic (głównie 'ze stolycy', czyli "warszawka", ale też Olsztyn, Bydgoszcz, Kraków, Poznań jak i np. Iławy), których kultura osobista pozostawia wiele do życzenia (zwlaszcza tych, którzy z dumą mówią, że są z W-wy, a tak naprawdę mieszkają w jakims np. Ząbkach, Markach czy Pruszkowie). I to własnie ta grupa słynna jest ze swojego wielkiego sknerstwa (najlepeij jakby w knajpie obiad dostali za darmo).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Praca w gastronomii (obok ochrony) to w Polsce najgorszy syf, jeśli chodzi o zarobki. Zlecenie lub na czarno, 7zł/h i praca w weekendy to norma... Dlatego w ogóle nie dziwi mnie, że rotacja na tym stanowisku jest duża. Więcej się zarabia w serwisie sprzątającym. A i godziny pracy nierzadko dużo lepsze.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bywa też tak. Są w Gdańsku (i gdzie indziej pewnie też) knajpy gdzie kelner zarabia (z napiwkami) 3 tysiące, a w sezonie 6 miesięcznie. A ile zarabiali kelnerzy z Sowy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapewne za mało, bo nagrali same "grube ryby" z rządu Tuska / Kopaczowej i szczupaki ze służb specjalnych. Ale tak to jest gdy osoby na wysokich stanowiskach państwowych i duzi przedsiębiorcy = współczesna polska szlachta nie zamierza dawać sporych napiwków i jest na tyle głupia i pewna siebie, że nie rozmawia o ważnych sprawach geopolitycznych dot. Polski w pomieszczeniach do tego przeznaczonych (np. kabinach dzwiękoszczelnych w gmanchu KPRM).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlaczego brakuje? Bo nie mają gdzie nabyć doświadczenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pracuje w gstronomii 4 lata jestem po technikum organizacji usług gastronomicznych, zmieniłam ostatnio prace ( gdynia) i co? mam 7 zł na godzine, minus 25 lub 50% napiwków dla szefostwo oraz płatny posiłek tyram 5 dni w tygodniu po 12 godzin? i pytam się gdzie sa warunki ? doświadczenie mam a pracuje za stawke dla niedoświadczonych maturzystów. Gdynia Śródmieście a tu taka masakra ;/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Praca

Własna gastronomia - czy się kalkuluje? (57 odpowiedzi)

Mam pytanie, głównie do mieszkańców Gdyni: jakie jest Wasze zdanie nt. poprowadzenia własnej...

Targi pracy w GDYNI beczka smiechu :) (6 odpowiedzi)

Byłem na tych tarach i jestem co roku w Gdyni ,Gnieźnie Bydgoszczy ale z ciekawości . Wnioski...

jak znaleźć pracę bez znajomośći???? (51 odpowiedzi)

nie mam pojęcia juz co robić.....skonczyłam studia...nie mam doswiadczenia...ale też nie mam go...

do góry