Widok
Dlaczego w Sopocie glony sprząta się tylko rano?
Opinie do artykułu: Dlaczego w Sopocie glony sprząta się tylko rano?.
Artykuł na temat: Lato 2017
Niczym bumerang wraca co roku w wakacje temat glonów na sopockiej plaży. - Choć miasto zapewnia, że są one regularnie sprzątane, to problem rodzi się, gdy pojawią się one już po codziennej pielęgnacji plaży. Wówczas zalegają na brzegu do kolejnego poranka - o czym pisze w swoim liście nasz czytelnik, pan Rafał. Oto jego spostrzeżenia.
Często spaceruję po sopockiej plaży w okolicach molo i wiem, że glony są sprzątane. Zauważyłem jednak, że dzieje się tak tylko rano. Kiedy glony ...
Artykuł na temat: Lato 2017
Niczym bumerang wraca co roku w wakacje temat glonów na sopockiej plaży. - Choć miasto zapewnia, że są one regularnie sprzątane, to problem rodzi się, gdy pojawią się one już po codziennej pielęgnacji plaży. Wówczas zalegają na brzegu do kolejnego poranka - o czym pisze w swoim liście nasz czytelnik, pan Rafał. Oto jego spostrzeżenia.
Często spaceruję po sopockiej plaży w okolicach molo i wiem, że glony są sprzątane. Zauważyłem jednak, że dzieje się tak tylko rano. Kiedy glony ...
Elementarne standardy to nie roszczenia
Głupoty wypisujesz. Oczekiwanie czystej plaży to nie jakieś wygórowane żądanie, a standard w mieście, które rości sobie prawa do nadmorskiego kurortu, letniej stolicy kraju. W dodatku, jako mieszkańcy odprowadzający do miasta swoje podatki, mamy pełne prawo oczekiwać, że plaża będzie relatywnie czysta, a w okolicach molo nie będzie śmierdziało. W dodatku w przy molo często kwitną sinice, które mają właściwości toksyczne i zwyczajnie należy je z kąpielisk usuwać.
jaki kurort?
Chyba na papierze tylko... Fatalna jakość powietrza, zabetonowane, wycinanie lasów, brak zainteresowania się zatoką, itd., a jako mieszkaniec powinieneś wiedzieć, że to miasto jest przereklamowane, a jak widać i tak co roku muchy się zlatują do g.... Z resztą czego ty chcesz oczekiwać jak polityka zarządzania miastem jest nastawiona na turystów, a nie na mieszkańców.
1. jakość powietrza w Sopocie wg Polskiego indeksu jakości powietrza jest "Bardzo dobra"
2. Sopot zabetonowany? W porównaniu np. z Gdańskiem czy Gdynią.... proszę cię
3. wycinka lasów... raczej niewielkiego fragmentu, choć fakt jest to godne potępienia
4. brak zainteresowania zatoką? A co może w tym zakresie zrobić Sopot. Zatoka jest wspólnym dobrem całego Trójmiasta, a jeśli wskazać jakichś trucicieli zatoki należałoby palcem pokazać na Gdańsk i Gdynię
5. Nie nie jest przereklamowane, choć to oczywiście kwestia subiektywna. Po za sezonem to fantastyczne miejsce
6. Co do prezydenta, to niestety smutna prawda
2. Sopot zabetonowany? W porównaniu np. z Gdańskiem czy Gdynią.... proszę cię
3. wycinka lasów... raczej niewielkiego fragmentu, choć fakt jest to godne potępienia
4. brak zainteresowania zatoką? A co może w tym zakresie zrobić Sopot. Zatoka jest wspólnym dobrem całego Trójmiasta, a jeśli wskazać jakichś trucicieli zatoki należałoby palcem pokazać na Gdańsk i Gdynię
5. Nie nie jest przereklamowane, choć to oczywiście kwestia subiektywna. Po za sezonem to fantastyczne miejsce
6. Co do prezydenta, to niestety smutna prawda
o
Glony były, są i będą. Bałtyk jest po prostu przeżyźniony. Nie ma co porównywać naszego morza z Śródziemnym.
Pytanie do urzędników, których decyzją zniszczono ujścia sopockich potoków. Z obiecanek o poprawie jakości wód nic nie wyszło. Utopiono mln. złotych. Ze strony urzędu marszałkowskiego zniknęła strona o tym przedsięwzięciu. Czy widzą Państwo w końcu bezsens tego projektu?
Pytanie do urzędników, których decyzją zniszczono ujścia sopockich potoków. Z obiecanek o poprawie jakości wód nic nie wyszło. Utopiono mln. złotych. Ze strony urzędu marszałkowskiego zniknęła strona o tym przedsięwzięciu. Czy widzą Państwo w końcu bezsens tego projektu?
nie przeżyźniony, tylko zasyfiony szambem i ściekami
Do powstawania glonów potrzeba kilku czynników:
- światła
- fosforanów
- azotanów
a do powstawania sinic jeszcze trzeba braku tlenu. Więc im bardziej woda zanieczyszczona, tym większy glonowy syf. Wymiana wody w naszym bajorku jest słaba, więc efekt jest jaki jest.
A ludzie nie pomagają.
- światła
- fosforanów
- azotanów
a do powstawania sinic jeszcze trzeba braku tlenu. Więc im bardziej woda zanieczyszczona, tym większy glonowy syf. Wymiana wody w naszym bajorku jest słaba, więc efekt jest jaki jest.
A ludzie nie pomagają.
W Niemczech wcale nie sprzatają
Dajcie sobie siana. W Danii, Szwecji też nie. Na Baronholmie ludzie po prpstu przenoszą się z kąpielą kilkadziesiąt metrów dalej, gdzie akurat nie ma glonów. A za godzinę-dwie, gdy wiatr je nagna z powrotem, przenoszą się znów. A w Holandii na brzegu morza pólnocnego pelno niemiłych wyrzutków z morza. W Anglii, w zatoce koło Bristolu, gdzie są olbrzymie pływy, brzeg wcale nie nadaje się do kapieli, ze względu na szlam i badziew, nie mówiąc już o prądach morskich.
...
Mieszkam nad plażą od kilku lat, ale nie mam czasu tam często chodzić. To przykre, że ma pan tyle czasu na takie przemyślenia. Może należałoby samodzielnie wziąć się za sprzątanie plaży skoro ma Pan tyle czasu. Czemu miasto tego nie robi całymi dniami? KOSZTY- coś to panu mówi? Kto ma płacić za kolejne kilka etatów oraz ewentualne koszty dodatkowe typu maszyny? Miasto/Państwo ma inne wydatki, które są priorytetowe.
"Tymczasem w kilku turystycznych ośrodkach na południu Europy, gdzie zdarzyło mi się wypoczywać, glony też się pojawiały, ale były sprzątane przynajmniej dwa razy dziennie." - gratulacje! Ja również. Jaka jest różnica między większością polskich i zagranicznych plaż? Zagraniczne plaże są PRYWATNE.
"Tymczasem w kilku turystycznych ośrodkach na południu Europy, gdzie zdarzyło mi się wypoczywać, glony też się pojawiały, ale były sprzątane przynajmniej dwa razy dziennie." - gratulacje! Ja również. Jaka jest różnica między większością polskich i zagranicznych plaż? Zagraniczne plaże są PRYWATNE.
W Gdańsku nie ma glonów, no ale tam...
nie zbudowano Mariny tuż przy plaży. Żeglarze sr*ją i szcz*ją do zatoki i efekty widać gołym o...nosem. Nie mówiąc o plażowiczach, którym żal 50 gr na toaletę. Sopocka deszczówka zmieszana z nielegalnie podłączoną kanalizacją wpuszczana do Zatoki rownież dodaje swoje. Generalnie plażowanie w Sopocie to Sport Ekstremalny. Nie mówię o kąpieli, to już sport dla samobójców.
NIE POJMUJE
NIE POJMUJE, dlaczego w ciągu dnia nie można. Czy rozumiecie to pseudotłumaczenie kobiety z MOSiR-u?? Chyba niepełne, zaś redakcja bezkrytycznie je przyjmuje i nie dopytuje, by poważnie traktując swych czytelników, dać im poważne wyjaśnienie. Odpowiednie dać rzeczy słowo, ech... A to Polska właśnie...
Zatoka nie lubiana ale czysta plaża :P
żeby było śmiesznie to najczyściej jest na plaży zwalczanej przez miasto Zatoki Sztuki :p Nie lubię tego miejsc, wchodzę tam tylko skorzystać z darmowej toalety ale przychodzę na plażę przy Zatoce bo nie ma glonów . Może ze względu na konflikt z miastem ale sprzątają co chwilę i to dla mnie się liczy .
Moim zdaniem tych glonow nie powinno sie wcale zbierac. Przyroda sama wie kiedy co sprzatnac zdmuchnac itd. Najlepiej to na plazy jeszcze panele podlogowe polozyc bo w piasku ciezko sie chodzi. Kompletne wariactwo sprzatac glony zeby taki turysta jeden z drugim mogli sobie d*pe w morzu zamoczyc. A kto ma za to placic?
Sopot się zdegradował, niestety... Taki "kurort" dla plastikowej gawiedzi, tandeta rządzi : (
Smutne jest, że Sopot się sam zaorał... tzn. Kudłaty & Sk-a mafijna zawłaszczyli miasto, robiąc z niego tandetną maszynkę do robienia pieniędzy (patrz np. tandetni, smutni ochroniarze w czerni pilnujący wejścia na molo, które staje się coraz droższe... ech, badziewie i tandeta)