A ja właśnie poleciłabym Redłowo. Trzy lata temu rodziłam na Klinicznej, gdzie nie informwano i nie pytano o zgodę na nic, miałam potem traumę. Drugi poród - rok temu- w Redłowie, byłam bardzo...
rozwiń
A ja właśnie poleciłabym Redłowo. Trzy lata temu rodziłam na Klinicznej, gdzie nie informwano i nie pytano o zgodę na nic, miałam potem traumę. Drugi poród - rok temu- w Redłowie, byłam bardzo podmiotowo potraktowana przez personel, zwłaszcza miłe i pomocne sa tam położne na porodówce. Uszanowano moja prośbę o ochronę krocza, nie zgodziłam się na oksytocynę i nie robiono problemu. Byłam na bieżąco informowana o przebiegu porodu i każdorazowo pytana o zgodę na ewentualna ingerencje w poród. Mogłam wybrać pozycję do rodzenia. Jedyny zgrzyt to zabranie dziecka zaraz po narodzinach do mierzenia i ważenia zaraz po porodzie do innego pokoju, ale po kilku min do mnie wróciło i moglismy być z tatusiem razem na sali porodowej jeszcze przez prawie 3 godziny. Później opieka dobra, bardzo duże wsparcie laktacyjne. Neonatolodzy uważnie badaja dzieci, zanim wypuszcza do domu, wielokrotnie powtarzają badania (drugie dziecko było naświetlane z powodu żółtaczki, podczas gdy pierwsze z taka sama bilirubina zostało zażółcone wypuszczone z Klinicznej do domu w 3 dobie i tak mu się utrzymywało jeszcze bardzo, bardzo długo...) Sale odnowione - każda z łazienką, teraz podobno tez porodówka wyglada jak w prywatnej klinice. W razzie trzeciego dziecka nie wahałabym się urodzić tam ponownie (no chyba, że odważyłabym się na poród domowy ;))
zobacz wątek