Re: Egzaminatorzy
Gdyński pord odwiedziłem 3 razy. Za pierwszym razem trafiłem na p. Michała W. po prostu tak cwaniackiego i ironizującego człowieka nie widziałem na oczy. Był niemiły, zestresował mnie na tyle, że...
rozwiń
Gdyński pord odwiedziłem 3 razy. Za pierwszym razem trafiłem na p. Michała W. po prostu tak cwaniackiego i ironizującego człowieka nie widziałem na oczy. Był niemiły, zestresował mnie na tyle, że poległem na placu, gdzie zawsze wychodziło mi to bezbłędnie. Dwa pasy ruchu wolne, on wychodzi z samochodu i mówi proszę jechać. Wołam więc na który, nie raczył nawet odpowiedzieć. W końcu posłał mnie na środkowy... Spieszyło mu się bardzo, zapewne głównie po to żeby mnie uwalić i udało się. Po wszystkim nagle pojawił się u niego uśmiech od ucha do ucha. Porażka totalna!
Za drugim razem trafiłem na panią Magdalenę, blondynkę, złota kobieta, nie zdałem na mieście przez własną głupotę. Ostatnie spotkanie miałem z panem Andrzejem bodajże M. Od samego początku bardzo miły, kiedy noga zaczęła mi się trząść na sprzęgle przed wyjazdem z PORDu powiedział, że możemy się zatrzymać i odjedziemy jak już wszystko będzie dobrze.
zobacz wątek