Odpowiadasz na:

Re: Egzaminatorzy

Wyobraźcie sobie, że ja na niego trafiłam 2 razy!!!! Za pierwszym razem okropnie mnie zestresował, ale się nie odzywałam, bo to pierwszy egzamin i nie wiedziałam dokładnie, na czym to polega.... rozwiń

Wyobraźcie sobie, że ja na niego trafiłam 2 razy!!!! Za pierwszym razem okropnie mnie zestresował, ale się nie odzywałam, bo to pierwszy egzamin i nie wiedziałam dokładnie, na czym to polega. Natomiast na kolejnym, gdy tylko zobaczyłam tę jego gburowatą gębę, od razu pomyślałam "no to będzie wesoło". Od samego początku głupie komentarze - gdy tylko zamknęłam drzwi auta, pierwszy komentarz "Pani to chyba jakiś egzamin oblała za niedomknięte drzwi, bo tak pani trzasnęła" - oczywiście wypowiedziany tonem, jakbym co najmniej przejechała pieszego!

Oczywiście robił wszystko, żebym tego egzaminu nie zdała. Po 35 min jazdy, po jakimś błędzie, powiedział mi, że nie zdałam. Ok, spoko. Wykorzystałam możliwość dalszej jazdy i wtedy było mi już wszystko jedno i jechałam z nim ostro!!! Wykłócałam się o wszystko, używając rzeczowych argumentów, ze stoickim spokojem i chyba to go najbardziej bolało, bo myślał pewnie, że się rozpłaczę jak jakaś małolata. Nie dałam mu tej satysfakcji, nie dałam się sprowokować.

Podobnie jak Ty, napiszę na niego skargę. Jeśli kilka osób to zrobi, to może się opamięta, frajer jeden! Nie oczekuję od egzaminatora, że będzie sympatyczny i życzliwy, bo nie jadę na egzamin w celach towarzyskich, ale mógłby chociaż nie wtrącać głupich komentarzy i nie zachowywać się jak buc!!!

zobacz wątek
12 lat temu
~Lajla

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry