Re: Egzaminatorzy
Miałam dziś egzamin Marcina A. Wredny typ . Cały egzamin był jedną wielką katastrofą jeśli chodzi o atmosferę , którą sam wprowadził . Na samym początku wszedł sobie do samochodu , po czym...
rozwiń
Miałam dziś egzamin Marcina A. Wredny typ . Cały egzamin był jedną wielką katastrofą jeśli chodzi o atmosferę , którą sam wprowadził . Na samym początku wszedł sobie do samochodu , po czym następnie kazał mi wsiąść . Byłam zdziwiona gdyż pierwsze co , to podnoszenie maski i omówienie poszczególnych zbiorniczków . ( nawet o tym nie wspomniał ) . Rękaw , górka wszystko było okey. Jade w lewo drogą z pierwszeństwem , potem w prawo i jeszcze raz w prawo na estakade . Wjeżdzam na estakade , widze znak zwężenie jezdni , roboty na drodze i znak ograniczenie do 30km/h więc redukuję bieg i jade z tą prędkością a on do mnie z tesktem że ,, wlokę się jak ślimak '' . Przymknełam na to oko , gdyż nie miałam zamiaru z nim dyskutować , co tylko pogorszyłoby sprawe . Kiedy zjeżdzam ze stromej górki zaczyna mieć do mnie obiekcje dlaczego używam hamulca ? , że znowu za wolno jadę , a logiczne jest to że skoro zjeżdzam z górki , to samochód zyskuje jeszcze więszą prędkość , gdzie jest ograniczenie do 40km/h . Oblał mnie za ,,niby'' wymuszenie pierwszeństwa . ( miałam znak ustąp , samochód który jechał w moją stronę był jakieś 400 m z tyłu , więc śmiało zdążyłam wjechać na uliczkę . Gdyby nie była to elka , to auta zaczełyby trąbić ) . To koleś , który szuka pierwszej lepszej przyczyny by oblać . Uważajcie na typa , bo z samego wyglądu jest gburowaty i niesympatyczny .
zobacz wątek