Odpowiadasz na:

Przejechałem punto 2 16V z 2001roku 160000km.Na początku serwisowałem go w autoryzowanym serwisie.Później sam decydowałem co należy naprawiać.I chyba tu tkwi sukces małej awaryjności .Nie widzę... rozwiń

Przejechałem punto 2 16V z 2001roku 160000km.Na początku serwisowałem go w autoryzowanym serwisie.Później sam decydowałem co należy naprawiać.I chyba tu tkwi sukces małej awaryjności .Nie widzę powodu by na moim samochodzie uczyła się grupa domorosłych mechaników.Oczywiście ,wymieniłem sprzęgło ale jak ktoś chce, Punto wyciągać jacht z wody i to po stromej skarpie to życzę szczęścia (za głupotę się płaci).Wymieniłem też alternator -ostrzegam przed wjeżdżaniem do wody .Alternator w Puncie rozgrzewa się
i gwałtowne studzenie, powoduje pękanie obudowy.Tu ciekawa historia -alternator do wersji ze wspomaganiem elektrycznym jest bardzo drogi .Do wersji bez wspomagania kosztuje 250zl.Różnica między nimi to podkładka dystansowa pod koło pasowe.Jeżdżę już kilka miesięcy i nie widzę negatywnego wpływu na instalację elektryczną.Samochód ma charakter ,niezłe przyspieszenie mało pali a najważniejsze że go lubię.

zobacz wątek
15 lat temu
~Żeglarz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności