Odpowiadasz na:

Jak się dba- to się ma!

Punto II 1.2 16v 2000r. Wersja z automatyczną skrzynią speedgear (CVT a nie zwykła selespeed - manual na siłownikach).
Do rzeczy: Elektryka jak to elektryka w Punciaku - wymaga pieszczenia... rozwiń

Punto II 1.2 16v 2000r. Wersja z automatyczną skrzynią speedgear (CVT a nie zwykła selespeed - manual na siłownikach).
Do rzeczy: Elektryka jak to elektryka w Punciaku - wymaga pieszczenia co jakiś czas. A to zgubi masę, a to gdzieś nieszczelności w kloszach lamp spowodują, że co nieco zaśniedzieje - ale auto ma 10 lat, więc bez szaleństw (lampy nowe z przodu i tak się pocą- tak już jest i tylko przeróbki to zmienią -jakie- nie powiem)
Olej - nie cieknie z żadnego miejsca! Nawet w warsztatach się dziwią, że 10 letnie Punto jeździ z suchym silnikiem na shellu 5w40.
Zawieszenie - dla mnie odrobinę za miękkie, ale jak się nie zalicza krawężników i nie śmiga po studzienkach to daje radę.
Spalanie - w tej wersji nieco pokazuje co może. Znaczy się- nie jest kosmicznie oszczędnie- ale też zależy co się wleje. (gdzie się wleje)
Żarówki - bez przesady, u mnie nie palą się tak często. Wystarczy auto zapalać i gasić na wyłączonych światłach - taka podstawowa higiena powoduje, że żarówki dłużej świecą. Sama jakość światła nie powala, ale trzeba bardzo dobrze ustawić światła- w warsztatach często ustawiają nieco niżej myśląc, że soczewki będą oślepiać, ale normalnie porządnie ustawione nie oślepiają. (A dodam, ze dałem mu lepsze żarówki i nawet +30% - i nic się nie pali)
Klimatyzacja - kupiłem już z nie działającą, nabita wytrzymała tydzień i pożegnała się z sykiem. Cóż...miała prawo.
Blacha - porządniejsza niż w mk1. Znacznie porządniejsza, ale jak to 10 lat... to tu to tam, to tam to tu...progi zdrowe, oraz newralgiczne miejsca także. Odpryski po kamyczkach i takie tam są smutne.
Reasumując- jak to Punto. Miejscem nie powala ale fajne jest. Nie psuje się bardziej niż inne. Tylko trzeba dbać i potrafić coś samemu zrobić. A nie lecieć ze wszystkim do warsztatu.

zobacz wątek
13 lat temu
~mryyy

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności