Widok
Głośna muzyka
Uprasza się o nie-robienie hucznych imprez i wesel w osiedlu domkow jednorodzinnych gdzie ludzie chca odpoczac i spac, ale nie moga, bo sciany sie trzesą od hałasu.
Uprasza się o nie-sluchanie na caly regulator radia przez caly dzien, tak, ze przy okazji cala okolica na kilometr jest do tego zmuszona.
Jesli chcecie sluchac muzyki robcie to w domu. Jesli lubicie glosna muzyke, wlozcie sluchawki. Od tego one sa.
Nie zmuszajcie innych ludzi do sluchania swoich łomotów, bo jest to nie dosc, ze szkodliwe dla zdrowia (halas niszczy sluch, system nerwowy, serce), to rowniez karalne.
Jest to zwykly objaw braku kultury i chamstwa.
Uprasza się o nie-sluchanie na caly regulator radia przez caly dzien, tak, ze przy okazji cala okolica na kilometr jest do tego zmuszona.
Jesli chcecie sluchac muzyki robcie to w domu. Jesli lubicie glosna muzyke, wlozcie sluchawki. Od tego one sa.
Nie zmuszajcie innych ludzi do sluchania swoich łomotów, bo jest to nie dosc, ze szkodliwe dla zdrowia (halas niszczy sluch, system nerwowy, serce), to rowniez karalne.
Jest to zwykly objaw braku kultury i chamstwa.
u nas był z tym problem, wprowadziła się rodzinka chamów, 16 latka skutecznie zakłócała nam spokój oraz sąsiadom, głośna muzyka i alkohol wśród nieletnich pozostali sąsiedzi sie bali zwracać uwagę wyrostkom. Raz prośba, drugi i bezstresowe wychowanie mamuśki prostaczki niestety. Wzywalismy Policję 3 x i sprawa w sadzie się odbyłai spokój po tym wszystkim.
Polecam lekturę:
http://kppwolomin.policja.waw.pl/portal/pw/419/33362/KRZYKI_HALASY_ALARMY_GLOSNA_MUZYKA__CZYLI_O_WYKROCZENIU_Z_ART_51_KODEKSU_WYKROCZ.html
I proszę nauczyć się NA PAMIĘĆ zawartego tam sformułowania:
"Dla spokoju publicznego charakterystyczne jest to, że jego zakłócenie może wystąpić zawsze, a więc o każdej porze dnia i nocy."
Tal więc nie ma znaczenia czy ktoś hałasuje w dzień czy w nocy - HAŁASOWAĆ NIE WOLNO. Prawo do spokoju jest prawem zagwarantowanym nam w konstytucji.
http://kppwolomin.policja.waw.pl/portal/pw/419/33362/KRZYKI_HALASY_ALARMY_GLOSNA_MUZYKA__CZYLI_O_WYKROCZENIU_Z_ART_51_KODEKSU_WYKROCZ.html
I proszę nauczyć się NA PAMIĘĆ zawartego tam sformułowania:
"Dla spokoju publicznego charakterystyczne jest to, że jego zakłócenie może wystąpić zawsze, a więc o każdej porze dnia i nocy."
Tal więc nie ma znaczenia czy ktoś hałasuje w dzień czy w nocy - HAŁASOWAĆ NIE WOLNO. Prawo do spokoju jest prawem zagwarantowanym nam w konstytucji.
@Grażyna:
Zgoda, tylko w ten sposób można zaciągnąć do sądu rodziców dzieci jeżdżących na wrotkach / rowerach / deskorolkach po ulicy, pod Twoimi / moimi oknami, krzyczących, głośno się śmiejących i płaczących (bo się dziecko właśnie przewróciło), właścicieli psów, motocykli, rodziców ząbkujących niemowląt (o rany, jak one hałasują!) itd. Nie mówiąc już o studentach akademii muzycznej ćwiczących grę na waltorni, perkusji, saksofonie, czy choćby pianinie. Jeżeli jest to okolicznościowa impreza, a nie codzienny zwyczaj, to może warto odpuścić, nie ryzykując, że w odwecie sąsiad wezwie policję w związku z ząbkowym hałasem? A przecież sąsiad też ma prawo do spokoju.
Zgoda, tylko w ten sposób można zaciągnąć do sądu rodziców dzieci jeżdżących na wrotkach / rowerach / deskorolkach po ulicy, pod Twoimi / moimi oknami, krzyczących, głośno się śmiejących i płaczących (bo się dziecko właśnie przewróciło), właścicieli psów, motocykli, rodziców ząbkujących niemowląt (o rany, jak one hałasują!) itd. Nie mówiąc już o studentach akademii muzycznej ćwiczących grę na waltorni, perkusji, saksofonie, czy choćby pianinie. Jeżeli jest to okolicznościowa impreza, a nie codzienny zwyczaj, to może warto odpuścić, nie ryzykując, że w odwecie sąsiad wezwie policję w związku z ząbkowym hałasem? A przecież sąsiad też ma prawo do spokoju.
tak no to chętnie bym Cię zaprosiła , codziennie od 9-23 łomot, wrzaski , okna pootwierane . Alkohol u gimbazy to chyba nie jest normalne. Ciekawe jak bys dzieci malutkie usypiła madralo. Raz, drugi czy w weekend ok ale nie codziennie jak tylko rok szkolny sie zakończył.
Obyś nie miała takich sasiadów. A pózniej po nocy takie bydło łazi, rzuca puszki i kopie w płoty.
Daj sobie plusa za tolerancję
Obyś nie miała takich sasiadów. A pózniej po nocy takie bydło łazi, rzuca puszki i kopie w płoty.
Daj sobie plusa za tolerancję
Co innego jak codziennie takie coś się dzieje a co innego jak na przykład raz czy dwa w tygodniu. Nie popadajmy w paranoję. Mi osobiście przeszkadzają szczekające psy a szczekają w dzień i w nocy. Jakoś jeszcze nie wpadłem na to, żeby specjalnie z tego powodu zakładać dyskusję na forum. Ktoś ma ochotę słuchać głośno muzyki przez pewien czas to niech słucha. Wszystko w granicach rozsądku.
odnośnie usypiania mam tak samo. nie znoszę sytuacji kiedy "nie dzwoń domofonem" "nie dzwoń teleofnem" "ścisz telewizor" "nie rozmawiaj głośno". Otaczający dziecko świat jest zupełnie inny i musimy przyzwyczajać do otaczających dzwięków. Przy moim można było dzwonić oglądać normalnie tv, słuchać normalnie muzyki, rozmawiać przez telefon i gości zapraszać. Przynajmniej potem nie budzi się od lekkiego szelestu.
Aż tak źle? Gdzie? Próbowałaś pogadać? Pamiętam, jak lata temu, sąsiad w bloku kilkadziesiąt razy dziennie puszczał "Don't You Cry' G'n'R. Wystarczyła jedna rozmowa i się chłopak opamiętał. I nawet okazał się całkiem sympatycznym gościem. Po prostu, nie przyszło mu do głowy, że komuś może przeszkadzać taka cudna piosenka...
Pamiętajcie też, że wymaganie bezwzględnej ciszy może walić w obie strony. Ząbkujący dzidziuś jest takim samym, a może nawet bardziej drażniącym źródłem hałasu, jak głośnik. Czy Mama zatroskana i załamana z powodu braku możliwości uśpienia bobasa (sąsiedzi hałasują!), będzie równie chętnie chciała 'usunąć' źródło hałasu, którym jest jej ząbkujący, ukochany dzidziuś, który nie ogranicza się do wrzasków w godzinach 9-23...?
Ja za nic w świecie nie przyczepię się do Sąsiadów, których dzieci płaczą w nocy i wiem, że Oni nie mają pretensji o szczekanie mojego zwierza. Wy róbcie jak chcecie.
Ja za nic w świecie nie przyczepię się do Sąsiadów, których dzieci płaczą w nocy i wiem, że Oni nie mają pretensji o szczekanie mojego zwierza. Wy róbcie jak chcecie.
Sorry, jesli nie widzisz roznicy miedzy zabkujacym dzidziusiem a halasliwa muzyka puszczana przez doroslego czlowieka, ktory umie sie juz chyba kontrolowac, to o czym tu dyskutowac.
Nie zmuszajcie innych ludzi do sluchania swojej muzyki i kropka. Nie ma znaczenia jaka godzina.
Do tych co wysylaja mnie do lasu.
Ja wysylam was na dyskoteke, koncert, tam sa specjalne miejsca, gdzie mozecie sie wyszalec, wsrod podobnych jak wy.
A jak nie mozecie wytrzymac, to sluchawki i na caly regulator.
Dla mnie to zwykly ekshibicjonizm. Wszyscy musza to slyszec?
Nie zyjecie sami na swiecie i obowiazuja pewne zasady.
Zaklocanie spokoju obowiazuje dobe, nie tylko w pewnych godzinach.
Nie zmuszajcie innych ludzi do sluchania swojej muzyki i kropka. Nie ma znaczenia jaka godzina.
Do tych co wysylaja mnie do lasu.
Ja wysylam was na dyskoteke, koncert, tam sa specjalne miejsca, gdzie mozecie sie wyszalec, wsrod podobnych jak wy.
A jak nie mozecie wytrzymac, to sluchawki i na caly regulator.
Dla mnie to zwykly ekshibicjonizm. Wszyscy musza to slyszec?
Nie zyjecie sami na swiecie i obowiazuja pewne zasady.
Zaklocanie spokoju obowiazuje dobe, nie tylko w pewnych godzinach.
Sorry, Twoje ząbkujące, wrzeszczące dziecko dla Ciebie jest zapewne całym pięknem świata (ja to szanuję i na pewno nie poskarżę się na taki hałas organom ścigania) - dla innych jednak może być dokładnie takim samym hałaśliwym, nieznośnym przekleństwem, jakim dla Ciebie jest ich głośna muzyka. Inni mają prawo wymagać od Ciebie tego samego, czego Ty wymagasz od nich. Jeżeli piszesz, że inni mają sobie założyć słuchawki na uszy, musisz przyjąć do wiadomości, że oni napiszą, że masz swojemu drącemu się dziecku włożyć do ust knebel. "Zaklocanie spokoju obowiazuje dobe, nie tylko w pewnych godzinach." OK, ale dotyczy to nie tylko miłośników głośnej muzyki, ale również rodziców wrzeszczących dzieci, właścicieli szczekających psów, motocyklistów, szczytujących kobiet, mężczyzn, pijanych wiewiórek, naćpanych lisów, itp, itd.
Bardziej praktycznie: Jeżeli masz dziecko, które NIGDY - ani w dzień, ani w nocy - nie hałasuje, możesz z czystym sumieniem pogonić tych, którzy katują Cię muzyką. Choćby przy pomocy policji albo sądów. Jeżeli natomiast Twoje ukochane maleństwo drze się przez kilka godzin w tygodniu, to lepiej dogadaj się z sąsiadami, że oni nie będą reagować na ileś godzin przeraźliwych wrzasków wydawanych przez Twojego Bobaska, a w zamian Ty - przez tyle samo czasu - będziesz tolerować ich głośną muzykę. Jak napisał ktoś powyżej, hałas jest hałasem i Ty masz dokładnie takie samo prawo hałasowania głośnym dzieckiem, jak inni - głośną muzyką.
Cieszę się, że nie jestem Twoim sąsiadem.
Cieszę się, że nie jestem Twoim sąsiadem.
człowieku mieszkamy ponad 10 lat tu i też mamy dzieci , ktore kiedys miały 16 lat i nikt z sasiadów nigdy sie nie skarżył.
Nie nasza wina ,że patologia się wprowadza czyli tacy co maja wszystkich sąsiadów w d.....e.
Wygłusz sobie rozum.
Co za chore myslenie, życzę bys kiedys pomieszkał w innym kraju a zobaczysz jak szybko Policja i ludzie reagują na takie wyskoki. Twoim zdaniem wolno małolatctwu pić, palić i niszczyć , fajnie bezstresowo wyhować tylko kto wyrośnie z takich skoro panna w wieku 15 lat pije a mamusia przyzwolenie daje.
Ogarnij się
Nie nasza wina ,że patologia się wprowadza czyli tacy co maja wszystkich sąsiadów w d.....e.
Wygłusz sobie rozum.
Co za chore myslenie, życzę bys kiedys pomieszkał w innym kraju a zobaczysz jak szybko Policja i ludzie reagują na takie wyskoki. Twoim zdaniem wolno małolatctwu pić, palić i niszczyć , fajnie bezstresowo wyhować tylko kto wyrośnie z takich skoro panna w wieku 15 lat pije a mamusia przyzwolenie daje.
Ogarnij się
Reakcja na hałas w dużym stopniu zdeterminowana jest nastawieniem psychicznym.
Hałas można podzielić na 5 grup mając na względzie jego szkodliwość dla zdrowia i w zależności od jego poziomu:
1 - poniżej 35 dB - nieszkodliwy, ale może być denerwujący, np. woda szumiąca w rurach, hałasy w sąsiedztwie. Wpływa na obniżenie koncentracji;
2 - od 35 dB do 70 dB - również nieszkodliwy, lecz może powodować zmęczenie, spadek wydajności pracy, trudności z koncentracją, zasypianiem i wypoczynkiem;
3 - od 70 dB do 85 dB - może już oddziaływać szkodliwie, powodować bóle głowy, wpływać szkodliwie na ustrój nerwowy człowieka itp.
4 - od 85 dB do 120 dB - uszkadza słuch, wpływa na zaburzenia układu krążenia, układu nerwowego, równowagi i innych,
5 - powyżej 120 dB - jeżeli poziom hałasu przekroczy 150 dB, już po 5 minutach całkowicie paraliżuje działanie organizmu, powodując mdłości, zaburzenia koordynacji ruchów kończyn, wytwarza stany lękowe, depresyjne i objawy chorób psychicznych, a po dłuższym oddziaływaniu może doprowadzić nawet do śmierci.
Hałas można podzielić na 5 grup mając na względzie jego szkodliwość dla zdrowia i w zależności od jego poziomu:
1 - poniżej 35 dB - nieszkodliwy, ale może być denerwujący, np. woda szumiąca w rurach, hałasy w sąsiedztwie. Wpływa na obniżenie koncentracji;
2 - od 35 dB do 70 dB - również nieszkodliwy, lecz może powodować zmęczenie, spadek wydajności pracy, trudności z koncentracją, zasypianiem i wypoczynkiem;
3 - od 70 dB do 85 dB - może już oddziaływać szkodliwie, powodować bóle głowy, wpływać szkodliwie na ustrój nerwowy człowieka itp.
4 - od 85 dB do 120 dB - uszkadza słuch, wpływa na zaburzenia układu krążenia, układu nerwowego, równowagi i innych,
5 - powyżej 120 dB - jeżeli poziom hałasu przekroczy 150 dB, już po 5 minutach całkowicie paraliżuje działanie organizmu, powodując mdłości, zaburzenia koordynacji ruchów kończyn, wytwarza stany lękowe, depresyjne i objawy chorób psychicznych, a po dłuższym oddziaływaniu może doprowadzić nawet do śmierci.
~abc Banino to wieś nie osiedle z własnym regulaminem mieszkańców także "cisza nocna" tutaj nie obowiązuje, ponieważ nie jest to sformułowanie prawne. W Baninie obowiązuje art. 51 Kodeksu wykroczeń ...
" Zgodnie z art. 51 Kodeksu wykroczeń, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jeżeli czyn ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Sprawcą wykroczenia jest zarówno osoba, która w trakcie czynu znajduje się w miejscu publicznym, jak i osoba, która znajduje się poza miejscem publicznym, lecz jej działanie ma charakter publiczny. Zarówno podżeganie, jak i pomocnictwo są karalne.
Każde z zachowań wypełniających znamiona wykroczenia z art. 51 Kodeksu wykroczeń winno podlegać indywidualnej ocenie przez uprawniony do tego organ. Zgodnie z art. 9 § 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, w pierwszej instancji w sprawach o wykroczenia orzeka sąd rejonowy. Oskarżycielem publicznym, uprawnionym do dokonywania czynności wyjaśniających i złożenia wniosku o ukaranie do sądu, jest Policja.
Ponadto nadmienić należy, że na sprawcę wykroczenia z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń może zostać nałożony mandat karny w drodze postępowania mandatowego. Warto wspomnieć, że postępowanie mandatowe jest szczególnym postępowaniem podejmowanym przez Policję jako organ pozasądowy, o charakterze zastępczym zamiast postępowania o wykroczenia prowadzonego przed sądem, warunkowym, uzależnionym w zakresie swego rozstrzygnięcia od zgody sprawcy wykroczenia.
Wobec powyższego uznać należy, iż prawo do spoczynku nocnego jest dobrem chronionym, a jego zakłócanie podlega odpowiedzialności karnej. W każdym przypadku zakłócania spoczynku nocnego policjant ma prawo nakazać zachowanie zgodne z prawem (w tym zaprzestanie niedozwolonego hałasowania). Mając powyższe na uwadze, Policja po przybyciu na miejsce zdarzenia, po ustaleniu sprawcy, okoliczności sprawy, potencjalnych dowodów i ewentualnych świadków, wobec sprawcy może zastosować pouczenie, zwrócenie uwagi, ostrzeżenie itd. Jeżeli powyższe środki nie poskutkują, policjant ma prawo nałożyć grzywnę w postaci mandatu karnego lub skierować wniosek o ukaranie do sądu rejonowego. Właściciele lub najemcy lokalu odpowiedzialni są także za to, aby osoby w nim przebywające stosowały się do zachowania wymogów ciszy nocnej. "
" Zgodnie z art. 51 Kodeksu wykroczeń, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jeżeli czyn ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Sprawcą wykroczenia jest zarówno osoba, która w trakcie czynu znajduje się w miejscu publicznym, jak i osoba, która znajduje się poza miejscem publicznym, lecz jej działanie ma charakter publiczny. Zarówno podżeganie, jak i pomocnictwo są karalne.
Każde z zachowań wypełniających znamiona wykroczenia z art. 51 Kodeksu wykroczeń winno podlegać indywidualnej ocenie przez uprawniony do tego organ. Zgodnie z art. 9 § 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, w pierwszej instancji w sprawach o wykroczenia orzeka sąd rejonowy. Oskarżycielem publicznym, uprawnionym do dokonywania czynności wyjaśniających i złożenia wniosku o ukaranie do sądu, jest Policja.
Ponadto nadmienić należy, że na sprawcę wykroczenia z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń może zostać nałożony mandat karny w drodze postępowania mandatowego. Warto wspomnieć, że postępowanie mandatowe jest szczególnym postępowaniem podejmowanym przez Policję jako organ pozasądowy, o charakterze zastępczym zamiast postępowania o wykroczenia prowadzonego przed sądem, warunkowym, uzależnionym w zakresie swego rozstrzygnięcia od zgody sprawcy wykroczenia.
Wobec powyższego uznać należy, iż prawo do spoczynku nocnego jest dobrem chronionym, a jego zakłócanie podlega odpowiedzialności karnej. W każdym przypadku zakłócania spoczynku nocnego policjant ma prawo nakazać zachowanie zgodne z prawem (w tym zaprzestanie niedozwolonego hałasowania). Mając powyższe na uwadze, Policja po przybyciu na miejsce zdarzenia, po ustaleniu sprawcy, okoliczności sprawy, potencjalnych dowodów i ewentualnych świadków, wobec sprawcy może zastosować pouczenie, zwrócenie uwagi, ostrzeżenie itd. Jeżeli powyższe środki nie poskutkują, policjant ma prawo nałożyć grzywnę w postaci mandatu karnego lub skierować wniosek o ukaranie do sądu rejonowego. Właściciele lub najemcy lokalu odpowiedzialni są także za to, aby osoby w nim przebywające stosowały się do zachowania wymogów ciszy nocnej. "
Zabkujace dziecko....hmm. Ono sie nie kontroluje, nie umie mowic, więc placze. Ono wyrosnie i przestanie plakac. Moje dzieci sa juz starsze i nie zabkuja. Potrafia byc halasliwymi kilkulatkami, ale ucze ich, zeby nie krzyczaly itd. Ucze ich kultury. I nie wrzeszcza, bo wiedza, ze tak sie nie robi, ze NIE MOZNA ROBIC w zyciu co sie chce!
Dorosly czlowiek puszczajacy muzyke, tak, ze ja slychac w innych domach lub mieszkaniach nie jest zabkujacym, obolalym bobasem, ktory nie umie mowic. Puszcza muzyke dla przyjemnosci wlasnej. I z tego nie wyrosnie, co gorsza.
Ale jesli ta muzyka jest tak glosna, ze slysza ja inni to tak jakby wchodzil do czyjegos domu z butami. Zakloca komus funkcjonowanie we wlasnym domu. Ten ktos nie moze nauczyc sie do egzaminu, albo napisac pracy. Musi czekac az sie wyszalejesz. Czyli to tak jakbym weszla do twojego domu i zrobila u ciebie odkurzanie.
Sa odpowiednie miejsca do muzyki - koncerty, puby, dyskoteki, w domu sluchaj tak, zeby twoja muzyka nie wchodzila do czyjegos domu. A jesli lubisz glosna muzyke to uzyj sluchawek.
Halas szkodzi, uszkadza sluch, uszkadza wewnetrzne organy. Bardzo duzy halas moze nawet uszkodzic konstrukcje budynku.
Po prostu niszczysz komus zdrowie.
Tak samo nie rozumiem, jak ktos jedzie nad jezioro (poprzebywac na lonie natury .....) i wlacza glosno muzyke. W rezultacie polowa ludzi ucieka.
Dorosly czlowiek puszczajacy muzyke, tak, ze ja slychac w innych domach lub mieszkaniach nie jest zabkujacym, obolalym bobasem, ktory nie umie mowic. Puszcza muzyke dla przyjemnosci wlasnej. I z tego nie wyrosnie, co gorsza.
Ale jesli ta muzyka jest tak glosna, ze slysza ja inni to tak jakby wchodzil do czyjegos domu z butami. Zakloca komus funkcjonowanie we wlasnym domu. Ten ktos nie moze nauczyc sie do egzaminu, albo napisac pracy. Musi czekac az sie wyszalejesz. Czyli to tak jakbym weszla do twojego domu i zrobila u ciebie odkurzanie.
Sa odpowiednie miejsca do muzyki - koncerty, puby, dyskoteki, w domu sluchaj tak, zeby twoja muzyka nie wchodzila do czyjegos domu. A jesli lubisz glosna muzyke to uzyj sluchawek.
Halas szkodzi, uszkadza sluch, uszkadza wewnetrzne organy. Bardzo duzy halas moze nawet uszkodzic konstrukcje budynku.
Po prostu niszczysz komus zdrowie.
Tak samo nie rozumiem, jak ktos jedzie nad jezioro (poprzebywac na lonie natury .....) i wlacza glosno muzyke. W rezultacie polowa ludzi ucieka.
taka sytuacja
Domy wolnostojące, czerwiec . Mamcia do pracy wyjeżdza okna w domu obok pootwierane, zaczyna się zjazd 15 latów i zaczyna sie meksyk. Siedza przed domem, muza na maxa gra
I tak do wieczora , dzień w dzień, głowa człowiekowi peka od słuchania disco-polo, ja w domu pracuję-piszę ,sasiadka obok ma małe dziecko, prosiła matkę o zwrócenie uwagi córeczce, nic, inni się boja jedna sasiadka prosiła, raz , drugi, nic, była policja aż sprawa do sadu trafiła.
Cisza a dzikusem sam jesteś , widać popierasz patologię.
Domy wolnostojące, czerwiec . Mamcia do pracy wyjeżdza okna w domu obok pootwierane, zaczyna się zjazd 15 latów i zaczyna sie meksyk. Siedza przed domem, muza na maxa gra
I tak do wieczora , dzień w dzień, głowa człowiekowi peka od słuchania disco-polo, ja w domu pracuję-piszę ,sasiadka obok ma małe dziecko, prosiła matkę o zwrócenie uwagi córeczce, nic, inni się boja jedna sasiadka prosiła, raz , drugi, nic, była policja aż sprawa do sadu trafiła.
Cisza a dzikusem sam jesteś , widać popierasz patologię.
Dokladnie tak.
Juz male dzieci wiedza, ze nie mozna robic w zyciu wszystkiego co sie chce. I ze sa granice wolnosci. A tymi granicami jest czyjas przestrzen i szkodzenie komus.
Czyli dziecko moze sie kapac w jeziorze, ale nie chlapac komus w oczy i nie wchodzic gleboko. Moze bawic sie piaskiem, ale nie sypac komus w twarz.
I tak samo z muzyka. Jesli sluchasz jej na kilka domow, to wchodzisz w czyjas przestrzen. Ktos w swoim, wlasnym, prywatnym domu tez MUSI jej sluchac. I nie moze wylaczyc!!! To jest paranoja.
Skoro ktos uzurpuje sobie prawo do sluchania tak glosno, ze slychac ja rowniez w innych mieszkaniach/domach to moze ja moge wejsc bez pytania i sciszyc, albo w TWOIM domu ja wylaczyc? czemu nie?
To ty wchodzisz w moja przestrzen.
Ktos przyszedl np z dyzuru i nie moze sie przespac, musi czekac pare godzin, az sobie posluchasz muzyczki na kilka domow. We wlasnym domu nie moze sie przespac. Czeka i pare godzin sie zastanawia, juz wylaczy, czy nie wylaczy...
Moze to jest chirurg, ktory jutro bedzie cie niewyspany operowal i beda mu sie rece trzesly.
I druga sprawa - masz wolnosc, mozesz robic co sie chce, ale sa pewne granice. Masz wolnosc, poki nie szkodzisz innemu. Czyli pal sobie papierochy, ale nie truj innego, rob halas, ale w swoja glowe. Itd. To jest naprawde proste.
Aha, i zaklocanie spokoju obowiazuje cala dobe. A jesli pomimo uwag ktos dalej robi cos szkodliwego to jest to juz nekanie.
I uwazam, ze jesli ludzie boja sie reagowac, to zakopuja tylko brudy pod dywan i strzelaja sobie w stope, bo tym samym daja przyzwolenie na anarchie i patologie. Absolutnie nalezy za kazdym razem interweniowac.
Juz male dzieci wiedza, ze nie mozna robic w zyciu wszystkiego co sie chce. I ze sa granice wolnosci. A tymi granicami jest czyjas przestrzen i szkodzenie komus.
Czyli dziecko moze sie kapac w jeziorze, ale nie chlapac komus w oczy i nie wchodzic gleboko. Moze bawic sie piaskiem, ale nie sypac komus w twarz.
I tak samo z muzyka. Jesli sluchasz jej na kilka domow, to wchodzisz w czyjas przestrzen. Ktos w swoim, wlasnym, prywatnym domu tez MUSI jej sluchac. I nie moze wylaczyc!!! To jest paranoja.
Skoro ktos uzurpuje sobie prawo do sluchania tak glosno, ze slychac ja rowniez w innych mieszkaniach/domach to moze ja moge wejsc bez pytania i sciszyc, albo w TWOIM domu ja wylaczyc? czemu nie?
To ty wchodzisz w moja przestrzen.
Ktos przyszedl np z dyzuru i nie moze sie przespac, musi czekac pare godzin, az sobie posluchasz muzyczki na kilka domow. We wlasnym domu nie moze sie przespac. Czeka i pare godzin sie zastanawia, juz wylaczy, czy nie wylaczy...
Moze to jest chirurg, ktory jutro bedzie cie niewyspany operowal i beda mu sie rece trzesly.
I druga sprawa - masz wolnosc, mozesz robic co sie chce, ale sa pewne granice. Masz wolnosc, poki nie szkodzisz innemu. Czyli pal sobie papierochy, ale nie truj innego, rob halas, ale w swoja glowe. Itd. To jest naprawde proste.
Aha, i zaklocanie spokoju obowiazuje cala dobe. A jesli pomimo uwag ktos dalej robi cos szkodliwego to jest to juz nekanie.
I uwazam, ze jesli ludzie boja sie reagowac, to zakopuja tylko brudy pod dywan i strzelaja sobie w stope, bo tym samym daja przyzwolenie na anarchie i patologie. Absolutnie nalezy za kazdym razem interweniowac.
Czy w Baninie jest dzielnicowy/a ? Pod jaką komendę należy nasza wioska czy jest jakaś rejonizacja jeśli chodzi o ulice? Na szczęście nie mam takiej potrzeby korzystać z tego, ale pytam tak na wszelki wypadek, bo jak czytam wpisy na forum, to zaczynam się bać, że jednak będę musiała korzystać z instytucji dzielnicowego.