Widok

Ile chce Pan/Pani zarabiać

Hej, ostatnio na rozmowie, pytając mnie o oczekiwania finansowe, podałam za niską kwotę. Przynajmniej tak czuje. Zdarzyło się komuś, że pracodawca zaproponował wyższą stawkę, taką jaką miał rzeczywiście przeznaczoną na dane stanowisko? Przykładowo firma ma na dane stanowisko przeznaczone ze swojego budżetu 2 tyś netto miesięcznie, ja podałam 1700 netto.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zdarzyło mi się kilkukrotnie zaproponować wyższą stawkę, gdy kandydat drastycznie zaniżał swoje oczekiwania finansowe - zapewne wynikało to z faktu, że długo szukał pracy i był zdesperowany, licząc, że jeśli poda minimalną stawkę, to pracodawca się skusi na "taniego niewolnika"...nic bardziej mylnego.
Słabo zarabiający pracownik jest większym kosztem dla firmy, niż dobrze zarabiający pracownik - taki paradoks^^
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 4
Wszystko zalezy od branży, ale generalnie pracodawca prawie na pewno nie zaproponuje ci więcej, niż powiesz. Jeśli krzykniesz dużo mniej, niż chciał ci dać to i tak się zgodzi, najwyzej potem da ci podwyżkę a co zaoszczędzi, to jego. Rzecz jasna, jeśli będzie chciał cię zatrzymać.

Inna sprawa, w normalnym kraju oczywiste jest, że pracownik chce zarobić i nie musi za to przepraszać. W normalnym kraju zarobki są przedmiotem negocjacji, nawet na niskim stanowisku. U nas jest tak, że jak powiesz za dużo, to usłyszysz "yyyy...eee.... zadzwonimy do Pana", zamiast ponegocjować.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
najlepiej odpowiedzieć "maksymalną stawkę, którą są mi Państwo w stanie zaoferować" :)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja zawsze mówiłem milion :), a później możemy negocjować.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
Niestety, ale takie odpowiedzi nie satysfakcjonują już dzisiejszych pracodawców. Zawsze każą mi podać konkretne kwoty i oczekiwania finansowe :( Niektórym nawet już widełki nie straczają..
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Im poważniejsze stanowisko, tym większe kwoty i tym więcej negocjacji. To oczywiste, że na niskopłatnym stanowisku w "młodym i dynamicznym zespole" gdzie rotacja sprawia, że nikt nie pamięta twarzy pracowników, nikt się z nami cackać nie będzie. Nie ma nawet czego negocjować, bo wytyczne są proste- dać jak najmniej i nie ujawniać maksimum. A jak mu za mało i odejdzie- na jego miejsce jest 50 chętnych.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pewnie można na rozmowie sobie pożartować. Fajnie mieć poczucie humoru. Ale po tekście "milion" lub "najwyższą możliwą" zawsze powinna być konkretna kwota. Pracujemy za pieniądze, nie za uśmiechy. Pytanie wywołujące dziwaczne reakcje u ludzi. Niestety nadal wiele osób wykłada się na tym pytaniu - kompletną nieznajomością branży, albo zachowaniem w trudnych sytuacjach. A szkoda bo sytuacja jest prosta - ja daję pracę, ktoś daje zasoby.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a może po prostu pracodawca musi wiedzieć czy stać go na zatrudnienie ?
O tym nikt nie pomyśli ?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
Myśle, ze to nie o to chodzi. Bo załużmy, że pracodawca ma przeznaczone 2000 na dane stanowisko, a ja podam, że chcialabym zarabiac 2500(odpowiadając na pytanie jakie sa P/P oczekiwania finansowe). Wiadomo, że nie podam mojego minimum, na jakie moge sie zgodzić, gdzie załużmy tak na prawdę jakbym miala 1800 dostac i tak byłoby ok. Wiec pracodawca mysli, nie stac go na mnie, bo chce 2500 a w gruncie rzeczy jakby mi zaproponowal 1800 tez bym sie zgodzila. Wiec robi się troche zamęt, gdy pracodawca zadaje te bezsensowne pytanie o finanse.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Spotkałam się już kilka razy podczas rekrutacji z odpowiedzią typu:
"Za mieszkanie i opłaty płacę ... np 600zł, za bilet miesięczny muszę zapłacić ... itd i wychodzi że na utrzymanie wydaje np 1200zł więc min 2000zł chce zarabiać"
I to jest konkretna odpowiedź, a nie typu "ile państwo są wstanie zapłacić". Podawanie minimalnej lub bardzo zaniżonej kwoty nie jest dobrze widziane. Taki pracownik później zaczyna "jęczeć" że za mało zarabia, że jest wykorzystywany i że w ogóle firma jest do kitu;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
image[/url]
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
No tak, tylko ile firm w tym kraju da Ci tyle ile chcesz zarabiać(podając racjonalne stawki).. znikoma liczba ;) Szczególnie małe firmy, mam wrażenie, że biorą tego kandydata który ma najlepsze doświadczenie i zarazem na rozmowie podał najniższe zarobki. Choć chciałabym się mylić.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Raz podałam niższa stawkę bo zamiana gdyni na gdańsk więc odpadal bilet metro.pani zaproponował jeszcze mniej.powiedziałam ze dziękuje ale mam juz inna wyższa ofertę.wtedy chciała mi dac więcej ale z uśmiechem podziekowalam.tydzień później z tej drugiej firmy dostalam więcej.
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja nie proponuję wyższych stawek, ale jeśli ktoś mi się wyróżnia, płacę więcej. Premie, dodatki - takie rzeczy nigdy nie omijają takiego człowieka. Lubię, kiedy ludzie się cieszą :-) szczególnie tacy, którzy sobie na to zasłużyli.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak, ale ważne, żeby też potrafili to docenić. Mój zespół chyba już jest na tyle wychowany, że każdy bonus przyjmują z radością ale też i pokorą, bo wiedzą, że na następny trzeba zapracować.
Gros pracowników, raz nagrodzona, uznaje że to im się już należy, jak przysłowiowa psu kość i gdy przy następnej pensji nie dostają premii, to podnoszą wrzask, że są okradani/oszukiwani i...wypisują potem swoje żale w dziale forum Praca:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
A czym się trudnisz?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak dużego doświadczenia jak Ty, Hal, jako przedsiębiorca to nie mam :-) Dopiero zaczęłam i cały czas się uczę, a jeszcze sama jestem pracownikiem. Na pewno Twoje uwagi są bardzo cenne. Tak samo jak wypowiedź @Jaagnes, też mi się rzuciła w oczy jako naprawdę mądra. Każda wskazówka na wagę złota, przy okazji tematu, jaki się pojawił i ja z nich skorzystam :-) Dziękuję Wam!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ciekawe dlaczego tak niewielu pracodawców praktykuje system podstawa plus prowizja. I naprawdę prowizja, najlepiej procentowa,na realnym i stałym poziomie. Premia jest uznaniowa -szef kogoś lubi to da więcej, nie lubi to da mniej. Dlaczego tak niewielu pracowników jest rozliczanych ze swojej skuteczności na uczciwych warunkach? (czyli zawsze z góry wie jaki ma plan wykonać i wie że za pare dni ten limit się nie zmieni).
Dlaczego tak mało osób w handlu, gastronomi i obsłudze klienta jest na prowizji i na zasadach że to klient "ich żywi".?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo jak ci się trawi deal życia i takiemu pracodawcy przyjdzie ci wypłacić np. 50k to prędzej cię zwolni niż zapłaci.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
No tak, tylko że mój deal - to też deal pracodawcy, oboje na tym zarabiamy. Ale Polski pracodawca chce zarobić jak najwięcej i najlepiej sam... Przykre. Sama co miesiąc miałam zmieniane warunki "prowizji" bo nagle okazywało się że mogę je zrealizować. Żenada...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
W niektórych sieciówkach handlowych zamiast dać x złotych/h, dają połowę tego jako podstawa i połowę jako premia. Po co? Bo z premii można obcinać za d*perele ;)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przykładowo, prowizja może być dwustopniowa i procentowa: liczona od zysku netto na danym zadaniu i dodatkowa, za pozyskanie zadania (liczona od wartości netto); to motywuje podwójnie i przynosi efekty.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Moim zdaniem w każdym ogłoszeniu powinna być zawarta proponowana stawka na danym stanowisku. Nawet mogą być widełki + ewentualne info o możliwej premii.

Jeżeli bym wiedział, że dana firma nie jest w stanie sprostać moim oczekiwaniom finansowym to po co mam aktualizować moje cv i list motywacyjny oraz brać dzień wolny, aby jechać na rozmowę. W dodatku do samej rozmowy trzeba się przygotować, a później nerwówka przed rozmową, na niej i po... Czas tracę ja i mój potencjalny pracodawca.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1
w wielu krajach tak jest, wtedy nie ma straty czasu, ale w Polsce czesto wlasnie liczy sie na to, ze pracownik "krzyknie mniej" i uda sie zatrudnić go taniej, a przeciez kazdy pracodawca ma rozeznanie ile placi innym na podobnym stanowisku i z podobnym zakresem zadań. kilka razy widziałam widełki i niestety były to urzedy, kwoty zwykle smieszne, a sama bralam udzial w konkursie, w ktorym startowaly trzy agnieszki, wygrala czwarta spoza listy, dziwne, zeby w ciagu miesiaca zdazyla wyjsc za maz i tak szybko zmienic nazwisko;)
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nigdy, ale to przenigdy nie podawaj konkretnej kwoty.
Powiedz, że chcesz tyle aby móc w stanie utrzymać rodzinę, aby jej zapewnić bezpieczeństwo, że tyle ile inni na podobnych stanowiskach i z takim samym doświadczeniem. Ale NIGDY nie mów konkretnych kwot. NIGDY.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
Pracodawcy nie interesuje twoja rodzina* ani rachunki. Jeśli pojdziesz do call center i powiesz, że chcesz z tego utrzymać rodzinę, to zostaniesz wyśmiany. Bo w naszym kraju z takiej guanopracy rzadko udaje się utrzymac nawet samego siebie.

*rodzina interesuje pracodawcę pod kątem tego, czy kobieta ma już "uregulowany stosunek do ciąży". Bo jak nie ma, a dostanie umowę o pracę, poczuje odrobinę stabilizacji to czmychnie na urlop brzuchowy.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dokładnie tak to wygląda. Ci bez rodziny mogliby powiedzieć że chciałbym zarabiać tyle żeby moc założyć i utrzymać rodzinę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo przez to już się pracodawcy przyzwyczaili, że to oni mogą dyktować warunki.
Inny przykład - zatrudnienie na umowie śmieciowej, dwa złote brutto na godzinę w ochronie obiektu - to nie żart. Było niedawno takie ogłoszenie. Myślisz, że ktoś nie odpowiedział? Odpowiedział! Stówę stawiam, że ten "pracodawca" znalazł jelenia na tyle zdesperowanego (ZAWSZE się tłumaczą DESPERACJĄ) aby przynieść nieco grosza do domu.
Do czego zmierzam.
W innych krajach niż Polska, w ofertach pracy z góry wiesz jakie będziesz mieć warunki pracy, głównie o płacy tu piszę. Wiesz, ile będziesz mieć za godzinę pracy, wiesz jakie są obowiązki, czy jest możliwość nadgodzin czy nie. Wiesz takie rzeczy PRZED aplikacją. A właśnie tacy ludzie co najpierw biorą a potem pytają, przyzwyczaili pracodawców, że to najpierw oni kogoś szukają, a dopiero potem pytają się, za ile chcesz tu pracować.
Tak samo z ciągłym obniżaniem stawek godzinowych. Kto jest temu winny?
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
Widełki płacowe powinny być podawane (w przedziale do 500 zł brutto max) w ogłoszeniach. Dzieje się tak bo pracodawca liczy że a nuż zatrudni kogoś dobrego za grosze. Marnuje to też czas potencjalnie dobrych pracowników którzy wychodzą w szoku po uslyszeniu kwoty. Jak będą stawki w ogłoszeniach to tam gdzie mało będą zgłaszać się desperaci i absolwenci. Tam gdzie sporo tak jak teraz wszyscy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a co się dziwisz. u nas ciąża jest traktowana jak choroba,99% kobiet idzie na wielomiesięczne zwolnienie.dla pracodawców jest to problem.w małych firmach problem ciążowych zwolnień lekarskich dotyka też innych pracowników.taka baba idzie na zwolnienie,a jej koleżanki mają więcej obowiązków.nie jest to podyktowane złośliwością pracodawcy/bo zaraz ktoś napisze aby zatrudnił kogoś nowego/tylko jego możliwościami finansowymi
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Bo pracodawca chce się szybko dorobić,większość przynajmniej.A w pracownika nie inwestuje bo dziesięciu na jedno miejsce, przeszkolenie i doświadczenie przekłada się na zysk po czasie.
Spotkałem się z czymś takim że dają umowy śmieciowe a żądają pracy tak jak by mieli pracowników,ale jak kogoś nie stać to niech nie zatrudnia ludzi tylko sam robi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale dlaczego nie moge podać konretnej kwoty? Możesz podać przyczyne? co to złego? Chyba lepiej jeśli jestem konkretnym czlowiekiem?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
W chwili obecnej chciałbym zarabiać ok. 4000-5000 na rękę (na prace 40 h w tyg. pon-pt, z premiami, bonusami). 6-7 lat temu chciałem zarabiać 3000 netto.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
bez przesady z tym brzuchem! pracowalam na pol etatu, codziennie cztery h, jezdzilam z gdanska do gdyni i jakos do 35 tygodnia pracowalam. a jeszcze szefowa stwierdzila to "juz" na l4? i tydzien mnie przeciegnela bo by wolala ze to tamto dokonczyc. oczywiscie umowy mi nie przedluzyla bo jestem niepotrzebna, a teraz moja pracę wykonują 4 osoby!
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
I masz małą Maję i zero pracy?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
prowadziłam również swoja działalność dekoracyjną od kilku lat i opłacałam składki, a Maja owszem, ktoś bedzie zarabial na te Wasze emerytury, bo naszych to przeciez nie bedzie:) wszystko wchłonie zus.
image
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
troche zalatuje zabawa i to glupia zabawa pracodawcow
takie pytania nie sa profesjonalne niestety

Firmy pro pytaja o konkretne umiejetnosci i oferuja konkretna kase
firmy ktore musza sie tak zabawiac zeby ulatwic sobie proces sa na stracie u mnie spalone.
Tuszowanie debilizmu pod plaszczykiem osoby/ podmiotu bardzo decyzyjnego.

Swoja droga proponuje pracownikom przyszlym i niedoszlym, zaginac tychze pracodawcow podobnie idiotycznymi pytaniami.

Akurat mam zamiar zmienic prace na szczebelek wyzej i kompletnie ignoruje ogloszenia bez podanego wynagrodzenia rocznego. Tyle ze w Uk wiekszosc firm podaje wysoksc plac. Jak nie podaje - znaczy nie ma nic ciekawego do zaoferowania.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nie zgodzę się z Tobą.

W Polsce jest inna mentalność. Nie chcemy by inni wiedzieli ile zarabiamy. Gdyby ta informacja była jawna to każdy by wiedział - kto ile ma.

Jeśli pracodawca może zaoferować 2 tys netto a pracownik oczekuje 3 tys. netto - to bez sensu go zatrudniać. Dlaczego? Bo zaraz będzie szukał nowej pracy a jak znajdzie to odejdzie. A koszty jakie firma poniosła w związku z wdrożeniem nowego pracownika też nie są małe.

Jeśli człowiek ma potencjał to jeśli nie będzie miał szefa - idioty, to nawet jeśli ktoś poda mniejszą stawkę niż ten mógł dać - będzie mógł liczyć na podwyżkę.
Oczywiście są firmy, które mają gdzieś ludzi... i rekrutacja goni rekrutację. Ale kto obserwuje trójmiejski rynek pracy - widzi, które ogłoszenia się powtarzają. Tam niewarto aplikować.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja jakiś czas temu też zostałam również zapytana podczas rozmowy w spr. pracy, ile oczekuję za godzinę brutto. Zupełnie nie byłam przygotowana na to pytanie. Motałam się z odpowiedzią i pracodawca sam zaproponował mi 80 zł. brutto za godz. "Czy ta kwota będzie Panią satysfakcjonować?" I oczywiście przytaknęłam. Po kilku dniach dowiedziałam się od koleżanki, która również była na tej rozmowie, że zaproponowała kwotę 150 zł. brutto i też się zgodzili:) Tak więc pracujemy w tym samym projekcie, z takim samym wykształceniem, pomimo mojego większego stażu pracy za 80 i 150 zł. brutto:| Cóż, życie...:(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
To teraz czas byś poszła do szefa i poprosiła o podwyżkę. Tylko nie możesz powiedzieć, że "bo XYZ ma więcej to ja też chcę". Musisz uargumentować dlaczego zasłużyłaś na wyższą stawkę
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
fake, nikt kto zarabia 80 zl brutto/godz. nie wpisuje sie na tym forum, nawet tu nie zagląda, chyba że chodzi o 8 zl brutto/godzina
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie rozumiem po co takie głupie pytanie. Wiadomo, że każdy chce zarabiać jak najwięcej. Pracodawca powinien już w ogłoszeniu podać chociaż jakieś widełki. Wtedy od razu wiadomo czy warto w ogóle odpowiadać na takie ogłoszenie, czy szukać dalej żeby nie tracić czasu.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gorzej, jak jesteś bezrobotny, bez kwalifikacji, musisz się łapać czegokolwiek. Wtedy nie można wybrzydzać i jakoś trzeba znieść nagminny brak widełek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi się zdarzyło, dostałam 200zł więcej niż zasugerowałam na rozmowie kwalifikacyjnej, ale nie wiem czy to kwestia dodania motywacyjnego dodatkowej kwoty czy po prostu taką mieli ustaloną kwotę na wynagrodzenie na tym stanowisku.

Moim zdaniem najbezpieczniej zawsze podawać "widełki" jaki przedział wynagrodzenia jest satysfakcjonujący i najlepiej tez wcześniej pytać o dodatkowe benefity: jesli przykładowo firma daje kartę multisport i prywatne ubezpiecznie to kwota podstawowa wyn. może być niższa niż w innej firmie ale wyższa z benefitami.

Poza tym warto też szukać info o zarobkach w danej firmie w sieci.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Praca

Ile zajelo Wam znalezienie pracy albo ile juz szukacie:P (53 odpowiedzi)

szukam pracy juz przeszlo miesiac i tak sie zastanawiam, czy ze mnie jest jakas wyjatkowa noga,...

prawnik/ radca prawny odnośnie ZUS - szukam (17 odpowiedzi)

nie wiem czy dobry temat; czy ktoś może polecić prawnika,radca prawnego lub kancelarię...

Dodatkowy zarobek - marketing sieciowy (4 odpowiedzi)

Czy nadal chcesz siedzieć godzinami w pracy i martwić się czy wystarczy Ci pieniędzy do kolejnej...

do góry