Odpowiadasz na:

Re: JAK SIE DZIELICIE KOSZTAMI ZYCIA Z MĘZEM /PARTNEREM

my mamy odzielne konta. W teorii ja dbam o lodówkę i ogólne zakupy, mąż o szeroko pojęte rachunki. Nigdy nie kłócilismy się o to, kto za co zapłaci, bo chociaz niby zasada jest, to i tak wszystko... rozwiń

my mamy odzielne konta. W teorii ja dbam o lodówkę i ogólne zakupy, mąż o szeroko pojęte rachunki. Nigdy nie kłócilismy się o to, kto za co zapłaci, bo chociaz niby zasada jest, to i tak wszystko jest płynne i płaci ten kto ma bliżej portfel. I tak to wszystko idzie przeciez do jednego wora.
Nie wyobrazam sobie łaskawie wydzielać męzowi kieszonkowego, zwłaszcza gdybym nie zarabiała. A faceci , ktorzy oddają swoją wypłatę żonie to jakieś pipki:) Chociaż wiem,że sporo kobiet( zwłaszcza tych niepracujących) szczyci się zarzadzaniem męzowskim kontem.
Uwielbiam mieć swoje pieniadze, bo nie lubie na sobie oszczedzać. A kupować prezenty dla męza z jego kasy to lekki obciach:)
nawet w malzenstwie dobrze jest mieć trochę niezależności-przynajmniej moim zdaniem

zobacz wątek
12 lat temu
~S-a

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry