Widok
Jak bebilon pepti dziala na wasze dzieci?
Moj synek ma 2,5 miesiaca, jest karmiony w trybie mieszanym, byl dotad na Bebilonie - ze wzgledu na ostre kolki, wysypke, zapchany nosek lekarka orzekla ze moze to byc alergia na bialko mleka krowiego i zalecila dla mnie poki karmie diete bezmleczna i Bebilon pepti. Od tygodnia stopniowo je wprowadzam, od dwoch dni pije juz tylko pepti - bylo duzo lepiej, wysypka zniknela, a wczoraj wieczorem znowu ostry bol brzucha. Jakie macie doswiadczenia? Moze trzeba odczekac zeby ocenic efekty dzialania tego mleka? Swoja droga maly coraz mniej chce jesc z piersi niestety, a karmieie piersia takie wazne przy alergii :(
moj synek ok 2 miesiecy jadl bebilon 1 i tez mial takie niewielkie plamki przewaznie na buzi ale tez zdazaly sie na nozkach... wiec przeslismy na bebilon pepti 1 i jest dobrze teraz synek ma roczek wiec je juz bebilon pepti2... byla jedna proba przejscia na mleko bebilon 2... dalam mu w ciagu dnia dwie porcje kaszki mleczno- ryzowej... dostal strasznej wysypki i bombli przypominajacych ugryzienia po komarze... wiec dalej jedziemy na pepti 2... niedlugo bedzie kolejna proba i zobaczymy....
Jak bebilon pepti dziala na wasze dzieci?
Moja córeczka była na pepti 2,5 m-ca, w jej przypadku powodował niesamowite kolki, ból brzuszka, i brak wypróżnień przez 3 doby, teraz je bebilon normalny i nie ma żadnego problemu.
Pepti tj nutramigen i enfamil to preparaty mlekozastępcze, rozkładają się w zasadzie w 95%.
możesz synkowi stopniowo podawać soczek z jabłka, jaki sok z marchewki, zacznij od małych ilości i dopajaj wodą lub herbatką koperkową,
powodzenia:)
Pepti tj nutramigen i enfamil to preparaty mlekozastępcze, rozkładają się w zasadzie w 95%.
możesz synkowi stopniowo podawać soczek z jabłka, jaki sok z marchewki, zacznij od małych ilości i dopajaj wodą lub herbatką koperkową,
powodzenia:)
dzieki za wiesci dziewczyny, mam nadzieje ze to kwestia czasu i za pare dni sie wszystko unormuje... lacznie z tym zapchanym noskiem, ale jak piszesz Lula u Twojej corki przeszlo i to, to pocieszajace :) a jak z kupkami po tym mleku u waszych dzieci? bo nasz robi srednio co drugi dzien, ale wczesniej tak nie bylo wcale czesciej.
no własnie ja też się zastanawiam czy przypadkiem nie trzeba będzie zmienić mleka.Antek pije bebilon pepti od 2 miesięcy i było ok.niestety gdzies tak od tygodnia znowu wróciła szorstkość policzków, kupki są zielonkawe(niby mogą być ze względu na zawartość żelaza),zdarza się luźny stolec i mały potrafi nie zrobic kupki przez cały dzień.w czwartek idziemy do pediatry ,zobaczymy co powie
mała czasem zrobi kupkę co 2 dzień a czasem 3 dziennie. Moja mama mówi, że kupki zielonkawe moga byc od " przewianego brzuszka" i poleca mi owinąc brzuch flanelową pielucha ( mała miała tak raz kiedyś i pomogło) ale ile w tym prawdy to niewiem;/
a dziewczyny ile płacicie za papti? ja ostatnio za 4 puszki zapłaciłam 35zł ( i zastanaiwam się czy tylko w tej aptece tak tanio czy w kazdej:)
a dziewczyny ile płacicie za papti? ja ostatnio za 4 puszki zapłaciłam 35zł ( i zastanaiwam się czy tylko w tej aptece tak tanio czy w kazdej:)
Moja córeczka też ma nietolerancję na mleko krowie i lekarka zaleciła Bebilon pepti1 oraz dietę bezmleczną dla mnie. Karmiłam wtedy tylko piersią i wykluczenie produktów mlecznych od razu pomogło - wysypka zniknęła po 4 dniach i już nie wróciła.
Jeśli karmisz piersią nie musisz dopajać maluszka herbatkami ani tym bardziej soczkami- szczególnie jeśli czujesz, że masz mniej pokarmu, bo mały woli mleko z butli. Z tego co piszesz na soczki jest jeszcze za malutki, a herbatki jeśli już to lepiej zwykłe, do zaparzania, a nie granulaty, które są dosładzane. Dziecka lepiej nie przyzwyczajać do cukru, jeszcze się go zdąży w życiu najeść :)
Ja na twoim miejscu próbowałabym jak najczęściej karmić piersią, wtedy automatycznie będziesz miała więcej pokarmu, a jest on dla dziecka najwartościowszy. Wiem, że czasem jest ciężko, albo nie ma siły, wydaje się, że może dziecko się tym naszym mlekiem nie najada itd. Ale naprawdę warto się przemęczyć, wyciągać "cycka", bo nic go dziecku nie zastąpi. Moja córeczka ma teraz 7 miesięcy są już pierwsze ząbki, teraz jest troszkę przeziębiona, gorączkowała - w takich chwilach, kiedy dziecko cierpi, płacze nie może jeść i nie chce butelki, pierś mamy jest wybawieniem i jedynym ukojeniem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości :)
Jeśli karmisz piersią nie musisz dopajać maluszka herbatkami ani tym bardziej soczkami- szczególnie jeśli czujesz, że masz mniej pokarmu, bo mały woli mleko z butli. Z tego co piszesz na soczki jest jeszcze za malutki, a herbatki jeśli już to lepiej zwykłe, do zaparzania, a nie granulaty, które są dosładzane. Dziecka lepiej nie przyzwyczajać do cukru, jeszcze się go zdąży w życiu najeść :)
Ja na twoim miejscu próbowałabym jak najczęściej karmić piersią, wtedy automatycznie będziesz miała więcej pokarmu, a jest on dla dziecka najwartościowszy. Wiem, że czasem jest ciężko, albo nie ma siły, wydaje się, że może dziecko się tym naszym mlekiem nie najada itd. Ale naprawdę warto się przemęczyć, wyciągać "cycka", bo nic go dziecku nie zastąpi. Moja córeczka ma teraz 7 miesięcy są już pierwsze ząbki, teraz jest troszkę przeziębiona, gorączkowała - w takich chwilach, kiedy dziecko cierpi, płacze nie może jeść i nie chce butelki, pierś mamy jest wybawieniem i jedynym ukojeniem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości :)
Musisz pamiętać, że Bebilon pepti nie gwarantuje, że dziecko nie będzie miało kolek...niestety...
Może je troszkę zminimalizować, bo jeśli dziecko pije zwykłe mleko, a ma nietolerancję mleka krowiego, to może mieć problemy z jego trawieniem i stąd silniejsze koleczki.
Z mojego doświadczenia wynika, że na kolki nie pomaga nic...wprawdzie stosowałam kropelki, okłady, ale to chyba tylko uspokajało rodzicielskie sumienie...trzeba się uzbroić w cierpliwość.
Wielu dzieciom pomaga uspokoić płacz szum suszarki i ciepły strumień powietrza - brzmi może dziwnie, ale działa. Moja córeczka natychmiast przestawała płakać. Tą metodę polecała położna w szkole rodzenia. Oczywiscie należy uważać, żeby nie poparzyć dziecka!
Może je troszkę zminimalizować, bo jeśli dziecko pije zwykłe mleko, a ma nietolerancję mleka krowiego, to może mieć problemy z jego trawieniem i stąd silniejsze koleczki.
Z mojego doświadczenia wynika, że na kolki nie pomaga nic...wprawdzie stosowałam kropelki, okłady, ale to chyba tylko uspokajało rodzicielskie sumienie...trzeba się uzbroić w cierpliwość.
Wielu dzieciom pomaga uspokoić płacz szum suszarki i ciepły strumień powietrza - brzmi może dziwnie, ale działa. Moja córeczka natychmiast przestawała płakać. Tą metodę polecała położna w szkole rodzenia. Oczywiscie należy uważać, żeby nie poparzyć dziecka!
Mój synek zaczynał od Nan HA stopniowo pojawiała mu się wysypka, pojawiła mu się również ciemnieniucha, zatkany nosek i okropna kolka praktycznie się nie kończąca na szczęście trwała w dzień w nocy spał elegancko ale chyba ze zmęczenia bo krzyczał całymi dniami. Później się okazało, że ma skazę białkową więc zmieniliśmy na bebilon pepti, które jadł przez prawie dwa miesiące.
Wysypka którą wcześniej zaleczyłam sterydem wychodziła co jakiś czas ale niewielka, więc się tym nie martwiła a pediatra mówił, że steryd tylko zaleczą więc wysypka może wracać i aby się jej pozbyć mam stosować kosmetyki emolium lub balneum i tak też robiłam i robie do dzisiaj. Niestety bebilon nie złagodził w żaden sposób kolek ale zastosowałam chyba wszystkie kropelki dostępne na kolki w Polsce i w Niemczech aż w końcu załagodził je niemiecki Lefax.
Problem zatkanego noska również nie zniknął a z czasem pojawił się jeszcze problem z kupką. Czasami dochodziło do tego, że nie mogąc już patrzeć jak moje dziecko męczy się już cały dzień podawałam mu czopek glicerynowy mimo zakazu lekarza, żeby się nie uzależnił. Pewnego dnia doszło do tego, że czopek nie pomógł i w desperacji zdecydowałam się użyć termometr. Po tej sytuacji poszłam do alergologa prosząc o pomoc poradził mi nutramigen, nie byłam zbytnio przekonana bo słyszałam i czytałam, że dzieci nie chcą tego jeść ale postanowiłam spróbować. Nie mogłam uwierzyć gdy zobaczyłam, że mój synek zajadał się nim bardziej niż bebilonem. Od tego momentu nie dość, że robi 2-3 kupki dziennie to go nic nie boli i się nie męczy a zrobienie kupy to kwestia doslownie 2-3 parć często jeszcze podczas karmienia lub zaraz po. Wysypka z twarzy zniknęła i nie musiała tym razem stosować żadnych sterydów a kolki nie występują juz prawie wcale no i ciemieniuch zaczęła w końcu schodzić.
Wysypka którą wcześniej zaleczyłam sterydem wychodziła co jakiś czas ale niewielka, więc się tym nie martwiła a pediatra mówił, że steryd tylko zaleczą więc wysypka może wracać i aby się jej pozbyć mam stosować kosmetyki emolium lub balneum i tak też robiłam i robie do dzisiaj. Niestety bebilon nie złagodził w żaden sposób kolek ale zastosowałam chyba wszystkie kropelki dostępne na kolki w Polsce i w Niemczech aż w końcu załagodził je niemiecki Lefax.
Problem zatkanego noska również nie zniknął a z czasem pojawił się jeszcze problem z kupką. Czasami dochodziło do tego, że nie mogąc już patrzeć jak moje dziecko męczy się już cały dzień podawałam mu czopek glicerynowy mimo zakazu lekarza, żeby się nie uzależnił. Pewnego dnia doszło do tego, że czopek nie pomógł i w desperacji zdecydowałam się użyć termometr. Po tej sytuacji poszłam do alergologa prosząc o pomoc poradził mi nutramigen, nie byłam zbytnio przekonana bo słyszałam i czytałam, że dzieci nie chcą tego jeść ale postanowiłam spróbować. Nie mogłam uwierzyć gdy zobaczyłam, że mój synek zajadał się nim bardziej niż bebilonem. Od tego momentu nie dość, że robi 2-3 kupki dziennie to go nic nie boli i się nie męczy a zrobienie kupy to kwestia doslownie 2-3 parć często jeszcze podczas karmienia lub zaraz po. Wysypka z twarzy zniknęła i nie musiała tym razem stosować żadnych sterydów a kolki nie występują juz prawie wcale no i ciemieniuch zaczęła w końcu schodzić.
od kilku dni Gabryś jest na Bebilonie Pepti :P zaczynaliśmy od Bebiko 1 RTF (w szpitalach), Bebiko 1 (w domu) zmienione na Bebilon Comfort 1 (po nim ustały kolki ale pojawiły się problemy z zaparciami - pewnie dodatkowo "przysłużyła" się 1,5 miesięczna antybiotykoterapia) :P
teraz sprawdzamy jak będzie z Bebilonem Pepti 1 - czy znikną zaparcia :)
póki co dzisiaj sukces :D duża kupka bez naszej pomocy ;)
płaciłam w aptece Gemini ok 7 zł za puszkę :)
teraz sprawdzamy jak będzie z Bebilonem Pepti 1 - czy znikną zaparcia :)
póki co dzisiaj sukces :D duża kupka bez naszej pomocy ;)
płaciłam w aptece Gemini ok 7 zł za puszkę :)
Mój synek był na piersi i butli. Na początku dawałam bebico. Miał wysypki, gazy, ale nic poza tym. Pediatra swierdzila nietolerancję na białko, zaleciła bebilon. Od zmiany mleka mam jazdę bez trzymanki. Dziecko nie chce tego jeść karmienie kończymy w tym samym momencie, w którym powinien budzić się na kolejne karmienie, wysypki dalej się pojawiają i gazy również, dziecko prawie nie śpi. Udałam się do alergologa, która uświadomiła mnie, że u takich maluszków każda nawet wziewna alergia pokazuje się poprzez wysypki. Są to zbyt małe dzieci aby stwierdzić co jest przyczyną, a odstawienie mleka krowiego może doprowadzić do bardzo ciężkich komplikacji pokarmowych w późniejszym czasie. Gazy u tak małych dzieci są normalne i są często przyczyną poprzecznego rozstępu mięśnia, dzieci gorzej radzą sobie z cukrami i gazują. Najpierw powinno się zmieniać mleka krowie w celu dopasowania do potrzeb dziecka, a dopiero gdy wszystko zawiedzie rezygnuje się z krowiego. Tyle na razie mogę podpowiedzieć, bo jesteśmy do 16.03 na obserwacji. Co mogę poradzić założyć zeszyt, wpisywać godziny i ilość pokarmu jakie dziecko zjada, zapisywać obserwacje, robić zdjęcia wysypek i szykować się do alergologa. Powodzenia!