Widok

Jazda "na zderzaku"

Witam, zauważyłem ostatnio bardzo niebezpieczny zwyczaj w jeździe na rowerze po DDR: podobnie jak na wyścigach kolarskich wsiada się komuś na ogon i trzyma się metr za nim. Jest to szczyt arcygłupoty, braku odpowiedzialności, braku wyobraźni i krótko mówiąc chamstwa.

1. DDR to nie tor kolarski. Wiecie, jak łażą piesi. Zawsze może być potrzeba odbić od krawędzi DDR w ułamku sekundy żeby uniknąć zderzenia z pieszym, który zagapiony w sr*jfona nie patrzy gdzie lezie, albo babcią, która nie odróżnia chodnika od DDR albo kundla czy dziecka puszczonego samopas. Ja nie będę się w takiej sytuacji zastanawiał, czy nie zajadę komuś drogi albo czy za mną wyhamuje, bo zwyczajnie nie mam na to czasu !!!

2. Jadąc w ten sposób drastycznie zwiększacie ryzyko, że osoba której siedzicie na ogonie zostanie mocno okaleczona, bo nie dość ze ją przewrócicie, to jeszcze po niej przejedziecie. Rower też ma drogę hamowania, nie zatrzymacie się na metrze, a nie oszukujmy się, jeździcie tak tylko za takimi, którzy mają dobre tempo.

3. Sami jak się wywrócicie, to też czekają was obrażenia, nie myślcie, że jesteście nieśmiertelni. Przy 30km/h i upadku na rowerze po zderzeniu z innym rowerzystą złamanie jest dość prawdopodobne i nie jest to bynajmniej miesiąc nudy w gipsie. Ci którzy to wiedzą, zmienili już "reguły interakcji" z innymi uzytkownikami ruchu.

4. Wiem że tu chodzi o tunel aerodynamiczny, tylko że przy prędkościach ścieżkowych nie ma on znaczenia decydującego jak w 100km wyścigu kolarskim gdzie decyduje nawet co kolarz jadł na sniadanie, więc łaskawie odpuśćcie sobie taki pseudoprofesjonalizm. Tym bardziej, że o ile na wyścigach kolarskich jest to przyjęta niepisana zasada "prowadzenia" peletonu przez ileś kilometrów na zmianę, o tyle na ściezkach rowerowych ja się z nikim nie umawiałem że może używać moich pleców jako wiatrołapu i zwyczajnie sobie tego nie życzę, bo jest to głupie, niebezpieczne dla mnie i dla samego zainteresowanego, i na tym poziomie jazdy zwyczajnie niepotrzebne. Poza tym jak tacy z was mega kolarze, to czemu mnie nie wyprzedzicie i nie pojedziecie szybciej ?

W tym miejscu pozdrowienia dla pirata pieprzonego egoisty z plecakiem na zielonym rowerze, który dziś na Al. Zwycięstwa ok godz 19 jechał jak ostatni debil: prrzejeżdżał na czerwonym, potem zwalniał, jechał srodkiem DDR przez co nawet ciężko było go wyprzedzić, a potem siadał na ogon.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 10
Serdecznie zapraszam do siadania mi na ogon jak zapitalam po ddrach z moją Tullą (pies greyster).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8
Mazur wydoroślej w końcu......
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
protestuję.
wydoroślenie tu oznacza zuo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Spokojnie. Zapitalamy tak czy siak.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Tulla biega po betonie i cwałem, i to latem?
To się kwalifikuje jako znęcanie.

Jeśli faktycznie masz greystera, to raczej nie z przypadku. Zasady biegania psa przy rowerze powinieneś więc znać.

Wobec tego fantazjujesz czy jesteś idiotą?

W każdym przypadku nie ma sensu traktować cię poważnie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mój pies biegał PRZY rowerze (nigdy nie był przyczepiany, a na smyczy tylko w okresie nauki), rzeczywiście głównie po lesie, a latem po prostu wychodziliśmy po zachodzie słońca, w okresie zmierzchu. Tyle, że to był zwyczajny owczarek niemiecki. Po konkretniejszych biegach po chodniku poduszki były przytarte, więc szybko zaniechałem tych niecnych praktyk.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Są samochody i są mercedesy.
Są siodełka i są brooksy.
Są psy i są greystery.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
A wyobraź sobie, że z przypadku (ze schroniska!). Ale przypadków przecież nie ma. Wiedzę o greysterach ZAWODOWYCH czerpiesz pewnie z sieci. Tulla jest amatorem i nie bierze udziału w żadnych wyścigach. Powyżej 20 stopni nie wolno organizować zawodów, ale taki pies chce biegać i ciągnąć ZAWSZE, więc sobie np. truchta w wolnym tempie, jak jest ciepło, i zawsze mam dla niej zapas wody. Można by ją wyskalować w stopniach C i odczytywać temperaturę w funkcji prędkości. Przy +5 osiąga prędkość dźwięku, a poniżej 0 predkość światła :)). Biega po różnych podłożach, głównie gruntowych, ale czasem na asfacie robi sobie manicure, a na kostce pedicure. Tulla BYWA w Gdańsku i parę razy tu zapraszałem do jej poznania. Kto chciał, skorzystał. Może będzie w sierpniu, to będziesz zmógł ją zapytać o to znęcanie. A idiotą jestem oczywiście zawodowym, ostatnio awnsowałem z kretyna.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
pean: skubana ciagnie grzmota YKPAUHY plus rowerzystę pod górę Koscierskiej w pełnym biegu

i nagle z pełnego galopu skręt o 90 stopni, metrowy sus w bok i chłeptanie z kałuży, zagłuszane przez odgłosy OTB :-)

najważniejsze wyposażenie rowerzysty do jazdy za Tullą? hustka-namordnik i gogle od żwiru, i błota spod łap. szkoda, że nie robią takich z wycieraczkami.

za to obce kobiety się łaszą do tego psa, coś niezwykłego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
repean: jesteś niezaprzeczalnym pionierem bikejoringu na rowerze z hamulcem torpedo. Ja ciągle nie mam odwagi spróbować z moim łucznikiem '37.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Można kupić gogle do dh ze zrywkami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jeżeli masz uzasadnione obawy o swoje życie, to następnym razem najedz się grochu i zacznij puszczać śmierdzące bąki....to powinno odstraszyć takiego potencjalnego mordercę :-).
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie lubię grochu niestety. I trudno przewidzieć czy danego dnia akurat jakiś "paproch" mi się do D przyczepi :-P
Może tak: jak będę się spieszył i będę zamierzał cisnąć, to grochóweczka z rana. Może dodatkowy bonus w postaci napędu odrzutowego się objawi.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z takiej sytuacji masz dwa wyjścia:
1. gubisz go, czyli przyspieszasz do maks prędkości lekko slalomując aby nie mógł się schować w twoim 'cieniu' - przy okazji możesz liczyć na aplauz kibiców za piękny atak i ucieczkę
2. upewniasz się, że nikt was nie wyprzedza, odbijasz lekko w lewo, prostujesz się aby powietrze Cię spowolniło i pozwalasz delikwentowi dać zmianę, czyli wskakujesz mu na koło i krzyczysz aby podkręcił tempo bo peleton zaraz skasuje ucieczkę.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2
A nie można takiego po prostu zastrzelić? Sam siadam na kółko ludziom tylko na szosie i nie daję zmiany gdy nie daję rady, Sporo razy holowałem też takich, którzy przeliczyli się z siłami i nieraz trochę zwolnię, žeby delikwent się utrzymał. Ale na ddr to niebezpieczeństwo dla prowadzącego jest małe, raczej ten drugi ma problem. Należy wtedy ominąć studzienkę, albo dziurę na rybkę, bez sygnalizacji i ten drugi ląduje twarzą na asfalcie. Co do nerwów, że ktoś korzysta z naszego powietrza, to można żądać też opłaty za drafting, albo nakazać karną rundę pieszo po przejściu. W zadnym razie nie pozwolić na wożenie się na ddr-ach.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszystko już było. Tym razem scenka pierwsza. :)))
http://gizmodo.com/how-to-use-your-bike-for-self-defense-1586006795
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
A frajer frajera, pompką od rowera, zaiwania, że aż strach...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ty Rychu z Warszawy, czy co?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Tata z Warszawy. Bym się przeprowadził, to nie byłbym słoikiem, tylko od razu warsiawiakiem od 3 pokoleń.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Za mało. To jak z frakiem: leży dobrze dopiero w 4. pokoleniu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Powstanie liczy się podwójnie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Są tacy (nie ja), co by liczyli podwójnie na minus.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
to gł. z prawego brzegu
nie kazdy ich liczy serio do wawki
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niech nie liczy. Ale w wyniku PW tylko tam ostali się prawdziwi, jacy by nie byli. Lewy brzeg to głównie napływ.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wiesz, oczywiście, jest to problem tego z tyłu, by przewidywał co stanie się z przodu i jechał tak, by nie powodować zagrożenia.
Tylko że ludzie nie myślą, a zdawanie się na ich myślenie jest poważnym błędem, który może kosztować dużo bólu, niedogodności i w jakimś stopniu konsekwencje zdrowotne lub niesprawność do końca życia. Ja to już znam. Wiem czym jest kolizja dwóch rowerów jadących 30km/h w tym samym kierunku i mam przez takie coś blachę i 3 śruby w nodze.
Co mi z tego, że on też ucierpiał ?? Wielkie G. mi z tego, dlatego żeby co nieco uzmysłowić popełniłem tytułowy post, ale po minusach widzę że na próżno raczej, bo ludzie odbierają takie ostrzeżenia jak pieniactwo buractwo i egoizm, dopóki sami się nie przekonają, co naprawdę oznacza bezmyślne ryzyko i potencjalna kolizja tego typu.
Cóż, pozostaje zwalniać i przepuszczać takich mądrych inaczej, niech pędzą na spotkanie z ordynatorem ortopedii tudzież neurochirurgii.

Powodzenia
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
~Trochę rozsądku Z Sadem i ubezpieczycielem . tacy sciganci sobe nie zdaja sprawy jak kosztowne może być takie sciganie sie . To nie laskawa komuna gdzie wszyscy i wszystko było społeczne i uchodzilo plazem.

Gro rowezystow nie zdaje sobie sprawy ze te same przepisy obowiazuja ich co kierowcow. W momecie kolizji i wizji wyplaty zadośćuczynienia uswiadamiaja sobie ze jednak sa sprawca wypadku..

Masz racje lepiej zwolnic i puscic przodem kretynow niż sie martwic o zdrowie , bo żadna kasa od sprawcy nie zwroci nam zdrowia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Raczej zostaje mi opcja druga, bo jadę ta rzadko, tylko gdy się spieszę, ale wtedy już nie ma zapasu mocy na turbo, dlatego że muszę rozłożyć siły by do celu dojechać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
1. No właśnie drogi to nie tory, więc jeśli decydują ułamki sekund, to sam jedziesz za szybko i nie panujesz nad rowerem.

4. Zdecyduj się czy piszesz o prędkościach gdzie decydują ułamki sekund i znajdują się amatorzy siedzenia na kole, czy o prędkościach ścieżkowych, gdzie nic to nie daje.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jeżeli prędkości scieżkowe są zbliżone do maksymalnych możliwych do osiągnięcia przez rowerzystów ścieżkowych, to siadanie na kole daje bardzo dużo, ale nie w sensie aerodynamicznym, tylko psychicznym - motywacyjnym. I nie ma w tym nic złego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Śmigam bardzo, bardzo dużo. I śmigam po mieście. Rzadko siadam komuś na koło, max raz na miesiąc. Jak już to ja lecę pierwszy a ktoś czasem próbuje albo się podłącza i ciągnie za mną. Nigdy, przenigdy nie byłem świadkiem niebezpiecznej sytuacji w takich okolicznościach.

Za to przynajmniej raz dziennie albo i pięć razy jestem ofiarą idiotek (tak, zwłaszcza kobiet i dziewczyn) które potrafią lecieć DDRem lewą stroną i nie widzą, że ktoś z przeciwka się zbliża, wykonują idiotyczne manewry w stylu wyprzedzanie samemu będąc wyprzedzanym bez obejrzenia się przez lewe ramię czy skręcanie bez sygnalizowania.

A już tak najbardziej niebezpieczny manewr jaki widuję na DDRach to włączanie się na nie ala święta krowa. Nie spojrzy osoba czy ktoś DDRem nie jedzie, tylko włącza się do niego obojętne czy w jedną czy w drugą stronę nie licząc się z tymi którzy już DDRem lecą.

Rower albo kumasz albo nie. Przepisy albo znasz albo nie. Mózg i rozum albo masz albo nie. Najniebezpieczniej zachowują się ci co jęczą, że ktoś śmie jechać szybko. Ciężko rowerem lecieć ze stałą większą niz 35km/h generalnie najszybsi latają około 30km/h. I nie znam żadnej osoby latającej szybko, która zachowuje się nieracjonalnie, wręcz głupio.

Za to tych co walą sobie zygzakiem od lewej do prawej, przy wyprzedzaniu uciekają do lewej (IDIOCI!!!), wymuszają pierwszeństwo i wykonują resztę idiotyzmów jest na pęczki.

I jęczą na forach o wariatach na drogach rowerowych którzy śmią jeździć nie po ich myśli.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nikt nie jęczy, a ty fantazjujesz i masz mało wyobraźni. Byłem świadkiem takiego wypadku, gdy jadący przodem nagle zahamował, z boku wyskoczył na drogę pies, pod same koła. Człowiek jadący na kole nie mógł o tym wiedzieć, ROWER NIE POSIADA ŚWIATEŁ STOP, fiknął OTB i skończyło się na złamanej ręce.
Znam też przypadek wstrząsu mózgu i trzydniowej śpiączki, przy bardzo małej prędkości, ale jeździe na kole.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
"przynajmniej raz dziennie albo i pięć razy jestem ofiarą idiotek (tak, zwłaszcza kobiet i dziewczyn) które potrafią lecieć DDRem lewą stroną i nie widzą..."
Rzeczywiście. Że ofiarą jesteś, to mało powiedziane.
Rower w Mieście zawiera sporo elementów anarchii, beztroski i radochy (parrz Oslo) i o to chodzi. Jak nie umiesz się w takim zmiennym środowisku poruszać, toś oferma.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
DDRy to nie fun park tylko szlak komunikacyjny. Tak jak w PL obowiązuje ruch prawostronny tak samo obowiązuje obowiązek sygnalizowania manewrów i nie wymuszanie pierwszeństwa ZWŁASZCZA przy włączaniu się do ruchu. Cytujesz fragment z poruszającymi się POD PRĄD lewą stroną durnych ludzi, głównie kobiet. I z czym masz tu problem, nie mam racji?

KRD jest jednoznaczny, dojdzie do dzwona to czyja to będzie wina - moja bo nie byłem wystarczająco radosny i beztroski i anarchiczny czy takiej tępoty która jedzie lewą stroną obok koleżanki i nie widzi co się przed nią dzieje?

Ofermą nie jestem, bo to, że padam ofiarą nie znaczy, że dochodzi do kolizji. Padam ofiarą bo to ja panując nad maszyną umiejętnościami i doświadczeniem potrafię wyjść z każdej takiej opresji do której dochodzi nie z mojej winy. Raz jeden miałem dzwon na mieście z pieszym na DDRze gdy ten wywinął numer taki, że nie było gdzie i jak uciekać. Musnąłem go, wywaliłem się, obyło się szczęśliwie bez strat. Reszta moich doznań to dzień w dzień wymuszanie na mnie pierwszeństwa, jazda na czołówkę przez głupie cizie jadące obok siebie i widzące jedynie najbliższe 5m przed kołem.

Ofermą jesteś ty, umysłową. Kultury poruszania się w PL nie ma praktycznie żadnej. Pierwsze przebłyski cywilizacji to wałkowana od 4 lat szkoła jazdy na suwak. Przekraczanie dozwolonej prędkości i łamanie innych zakazów przez kierowców samochodów to norma i sport narodowy. Piesi łażący po ulicach na czerwonym i w miejscach dla nich nieprzeznaczonych to plaga. Rowerzyści łamiący wszelkie możliwe przepisy i normy to codzienność. I mimo tego potrafię wręcz wg niektórych szaleć na mieście i unikać tych wszystkich zagrożeń z którymi spotykam się dzień w dzień.

I to ja niby jestem ofermą. Mazur, zmądrzej.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przepisy i światła są dla samochodów. Tak jest w Londynie i w Oslo, gdzie połowa rowerzystów jeździ (a połowa pieszych chodzi) jak chce, a samochody im grzecznie ustępują i jeszcze przepraszają, że żyją. I nie pouczaj mnie, bo ja po mieście (niejednym) jeżdżę na azymut od 60 lat i nie miałem nigdy żadnego konfliktu. Po to mam rower, żeby nie być samochodem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mazur ty sie znowu zalisz - chwalac :) ,
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
O nie. Nigdy się nie żalę w kwestiach rowerowych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Masz świętą rację, baby homonto na ryj i do kuchni, a nie na drogi.
Zero wyobraźni, zero znajomości zasad, zero myślenia, zero rozglądania się i 100% egoizmu.
I tak jest gdy prowadzą samochód, rower, albo idą. Najwięcej potencjalnie niebezpiecznych sytuacji na drogach miałem z babami właśnie. Cud że jeszcze żadnej nie zabiłem i ze sam jeszcze zyję, ale jak widzę babę w ruchu publicznym, to już z odleglości 100m układam sobie strategię bezpiecznego ominięcia/wyprzedzenia jej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie, nie homonto i nie do kuchni. Ale statystyka jest dla mnie bezwzględna. Widzę co się dzieje i o ile samce brawurą czasem coś odwalają tak babki głupotą i bezmyślnością. Popełniają błędy zupełnie innego typu, które z mojego punktu widzenia osobie myślącej by się nie przytrafiły.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jak nie lubisz kobiet, to zapoznaj jakiegoś chłopaka. Dziś to już nie tak piętnowane.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
No własnie baby są tak bezdennie glupie że mi się nawet już ru**ać ich nie chce, bo dla mnie to już bardziej zoofilia, niż normalny seks. Ale facet niestety zaczyna dostrzegać głupotę bab dopiero jak trochę dojrzeje.
Wtedy przychodzi pora na to by przestać uganiać się bezmyślnie za spódniczkami, a zająć się poważniejszymi sprawami
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Uważaj bo się przebiorę za starą babę na damce i się zdziwisz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Chcesz być mądry ale ci nie wychodzi bo nie czytasz ze zrozumieniem albo chcesz na siłę zhejtować. W obu przypadkach tłumacze ie cj tej subtelnej różnicy nie ma sensu, bo gdybyś miał zrozumieć, to zrozumiałbyś z pierwszego posta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
"tunel aerodynamiczny"?! - nie używaj pojęć, których znaczenia nie rozumiesz ;)
Chodziło Ci zapewne o podciśnienie, które pcha jadącego z tyłu rowerzystę w stronę tego z przodu. Pierwszy czuje zawsze taki sam opór powietrza - drugi znacznie mniejszy - JEŚLI jadą odpowiednio szybko!

Żeby wytworzyć takie podciśnienie, i żeby załapał się na nie rowerzysta jadący za Tobą musiał byś jechać jak już ktoś wspomniał 35++km/h i dosłownie siedzieć mu na kole - jeżdżę rowerem codziennie, ale czegoś takiego jak opisałeś na DDR w trójmieście jeszcze nie widziałem ;)

ps
http://www.youtube.com/watch?v=iO7_Fq56g2c
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 8
Nie no, nie gadaj, że na kole za kimś nie jest łatwiej. Tu nawet nie o tunel chodzi a o rozbijanie choćby wiatru. Można jechać wolno ale pod wiatr i temu w ogonie zawsze będzie łatwiej. Dlatego na traski 100 czy 200+ to się we dwóch czy trzech zawsze wybieram i lecimy w szyku wymieniając lidera co jakiś czas.

W tunelu i na podciśnieniu to można mówić przy locie za autobusem czy tirem, tam rzeczywiście zawirowanie powietrza może ciągnąć kolarza za pojazdem.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Eh, NIE napisałem, że NIE jest łatwiej ;)
Napisałem, że ŻEBY było łatwiej musicie mieć odpowiednią prędkość - bo inaczej powietrze wróci na swoje miejsce i jadący z tyłu również (jeśli jadą zbyt wolno) będzie musiał pokonać pełny opór powietrza.

I tak, masz całkowitą rację, że jadąc gdzieś dalej jest to spore ułatwienie - ale jadąc dalej raczej jedziesz szosą po jezdni, nie DDR po mieście ;) Inne prędkości.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
Wystarczy 30km/h w bezwietrzną pogodę aby odczuwać ogromną różnice jadąc komuś na kole.
W którymś bikebord'zie zrobili testy z miernikami mocy i wyszło, że przy 35km/h ten drugi już ma o 30% lżej.

W sumie co się dziwić, że ktoś siada na ddr na plecy, ma 20% pracy w gratisie to korzysta
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wydaje mi się, że też czytałem ten artykuł...
A jeździsz po DDR 35km/h? ;)

Ale te 5km/h robi ogromną różnicę... to jest aż 1.4m/s a więc ~długość roweru.
Jadąc 25km/h a 35km/h to prawie 3m/s - wystarczająca różnica, żeby przesunąć wir powietrza na tyle żebyś zupełnie nic z tego nie miał.

Nie mniej jednak... przy odpowiedniej prędkości osoba z tyłu zyskuje, a osoba z przodu nic nie traci :) Dlatego na maratonach się zamieniają miejscami - o czym ktoś już wspomniał - bo wtedy obaj zyskują.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
Mam to ogromne szczęście, że nie poruszam się po ddrach :)

Czy przy 25km/h jadąc na kole nie czuć różnicy? Może szału nie ma ale jeszcze coś tam czuć.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szczególnie jak się jedzie pod wiatr:)
No i istotny jest odstęp. Mało kto daje radę jechać 10-20 cm za tylnim kołem kolegi. Łatwiej przy bocznym wietrze jechać na zakładkę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Szczególnie jak się jedzie pod wiatr:)"

To oczywista oczywistość. Jak się jedzie pod wiatr, to Twoja prędkość względem powietrza rośnie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
Wachlarze są szczególnie "lubiane" przez kierowców.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wystarczy nawet 20kmh w turystyce z sakwami. Obrys takiego wyładowanego roweru jest makabryczny, ciuchy zwykle też to nie obciślaki. Obcy sakwiarze w trasie czesto się za soba wożą, a zawsze wożą się za obcymi rowerzystami bez sakw, bo jechać za rowerem jednak bezpieczniej niż za cieżarówką, albo traktorem. Wyhamowanie roweru turystycznego bywa problematyczne, a rowerzysta najwyżej da w pysk :-)

Choć moja najbardziej traumatyczna jazda w cieniu była odwrotna, to obciślaki jechali na kole mi i koledze. W św.pam. Enerdówku weszliśmy przez płot na plantację z czereśniami. Zdybano nas i ktoś nas gonił z psem. My na rowery i chodu. Tym razem raczej szybko, ale z sakwami trudno powyżej 35-40. A ktoś za nami na rowerach.

Nie zauważyliśmy, że to nie pościg, tylko przypadkiem przyplątała się grupa wycinaków na enerdowskich sterydach. Scena byla niemal jak w "Chłopaki nie płaczą" i hgw ile czasu, i kilometrow trwała. Jak się w końcu kapnęliśmy kto nam siedzi na kołach, to w rów i rzęziliśmy dłuuugo. Nie od początku ze śmiechu.

A propos, nie wiecie gdzie rosną dobre, jasne, żółte czereśnie? Zaszczepił bym sobie takie w ogrodzie...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kilka razy w UK (a raz to było na pewno tu):
https://www.google.co.uk/maps/@51.14039,-4.0045185,3a,92.4y,2.52h,87.61t/data=!3m4!1e1!3m2!1siOefCjuZIWQW8unyTNGyIw!2e0
jadąc pod górę (16%) z sakwami i sapiąc z wysiłku (pewnie z 5 km/h) nie zauważyłem, ze za mną utworzył się niezły korek. Jak zjechałem na chwilę na bok (brak pobocza), to wszyscy kierowcy radośnie mnie pozdrawiali i dziękowali.
Przy okazji widać tam najczęściej stosowany znak ograniczenia prędkości: na asfalcie jest napisane SLOW. To znaczy ile? Nie wiem. A oni skądś wiedzą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Aradash wydaje mi się że mijasz się z prawdą
wmawiając ludziom że codziennie jeździsz rowerem
chyba że masz laptopa zamontowanego na kierownicy
przecież ty 24h siedzisz tutaj.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6
A mi się wydaje, że masz kompleksy i złośliwie musisz coś napisać pod każdym moim postem ;)

Przykro mi, w ten sposób się nie wyleczysz ;D
Sam wiesz, że to co robisz jest kretyńskie, dlatego nie podpisujesz się pod własnymi postami swoim nickiem ;)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 9
pewnie, że nie rozumie.
Taka jazda 124/h, to jest z pewnością przeżycie, ale kółka muszą być doskonałe :-) Mnie się nigdy nie udało tak popylać, ale ponad 100 tak i już nie pojadę, bo wciąga fajnie, ale nie ma jak unikać przeszkód, kamieni, śmieci itd. Szlifowanie w ciuchach rowerowych przy ok. 100 to może być doświadczenie z pogranicza, a z pewnością nie ma szans na pozytywne zakończenie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
jedź po prostu szybciej
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie jedź jak wariat, to nie będą "siedzieć na zderzaku".
Na DDRach jeżdżą "miszczowie" grubo przekraczając prędkość a potem jeszcze mają pretensje jak wjadą w kogoś.
Ostatnio byłem w Krakowie. Zupełnie inna kultura, zarówno rowerzystów jak i pieszych czy kierowców. Kierowcy nie wymuszają, podobnie jak rowerzyści, którzy nie łamią przepisów i nie jeżdżą jak szaleńcy. Wszyscy tolerują się, bez postawy roszczeniowej. A piesi? Piesi są tam najważniejsi. Jednak także chodzą bardziej rozważniej. Kiedy pieszy wejdzie na ścieżkę/ulicę uważa się na niego, a nie rozjeżdża z pretensjami jak to ma miejsce u nas.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9
Dobrze kombinujesz. Podróże kształcą. Teraz się udaj na taką samą lub większą odległość w kierunku zachodnim lub północnym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
Ty też dobrze kombinujesz. Są wakacje, czas urlopów wobec czego zachęcam do wyjazdu tam, gdzie jest cywilizacja na drogach.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
"Na DDRach jeżdżą "miszczowie" grubo przekraczając prędkość"
Made my day ;)

Dozwolona prędkość na ddr to 50km/h ;) Zdefiniuj więc "grubo przekraczając"? 80? 90 km/h cisną? :)

"Ostatnio byłem w Krakowie." - gratuluje, z pewnością latami odkładałeś na tą życiową przygodę ;)

"Zupełnie inna kultura, zarówno rowerzystów jak i pieszych czy kierowców." ?!?!
"Kierowcy nie wymuszają, podobnie jak rowerzyści" - nie...
na podstawie jednego, może kilku dni pobytu wyciągnąłeś wnioski dot. ogółu? ;)

Co prawda w Krakowie również byłem tylko kilka dni, ostatnio w walentynki, ale wystarczy obejrzeć serię "jedź bezpiecznie" na youtube (albo regularnie na TVP Kraków :D) - większość jest kręcona właśnie w Krakowie ;))) Odcinków jest ~600, w każdym po 40-50 idiotów...

Nie masz więc pojęcia koleś o czym piszesz...

"A piesi? Piesi są tam najważniejsi." - chyba kraje Ci się pomyliły... z Hiszpanią...
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 7
Oooo jest kolejna "mądra głowa" :)

Pokaż mi proszę (bo nie mogę znaleźć) przepis mówiący, że maks. prędkość roweru na drodze dla rowerów to 50 km/h. Jest przepis, że jeśli prędkość na drodze jest większa niż 50 km/h rowerzysta ma prawo wjechać na chodnik, nie znalazłem natomiast nigdzie przepisu o maks. prędkości dla rowerów. 50km/h można przyjąć właśnie jako "grubo". Masz szeroką drogę i nikt na nią nie wjeżdża/wchodzi jedź sobie nawet 80 jeśli masz taką możliwość. W mieście to jednak za dużo, albo wjedziesz w kogoś, albo ktoś w Ciebie.

Prześmiewczy ton wypowiedzi o wyjeździe i zbieraniu na niego świadczy o jakimś Twoim zakompleksieniu? Nagminne na forum jeśli chce się zdyskredytować przedmówcę, a nie ma się nic konkretnego do powiedzenia. Przemyśl, czy nie zrobić coś z tym, nim będzie za późno.

No trochę w tym Krakowie jednak byłem i jeździłem zarówno na rowerem jak i samochodem o różnych porach dnia. Oczywiście nie wszyscy zachowują się tak jak powinni, ale kultura jest o wiele większa. Na marginesie jeśli uważasz, że w mediach będą pokazywać tych co to jeżdżą przepisowo to... pora zejść na ziemię. Wyszedłby program Uwaga! Bezpieczny kierowca! :)
Parafrazując, naoglądałeś się TV Kraków i starasz się na siłę zainteresować tym innych :P

Mam wrażenie, że to raczej Ty nie wiesz o czym piszesz. Wyrobiłeś sobie zdanie na jakiś temat na podstawie tego co widziałeś w mediach, nie zweryfikowałeś tego i ślepo wierzysz. Radzę, nie oglądaj Archiwum X.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 12
"nie znalazłem natomiast nigdzie przepisu o maks. prędkości dla rowerów"
Skoro nie znalazłeś 'dla roweru' to znaczy matołku, że obowiązują przepisy ogólne.

"Pokaż mi proszę (bo nie mogę znaleźć) przepis mówiący, że maks. prędkość roweru na drodze dla rowerów to 50 km/h."
Proszę:
DZIAŁ II RUCH DROGOWY
Rozdział 3 Ruch pojazdów
Art. 20. 1. Prędkość dopuszczalna POJAZDU lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 5.00-23.00 wynosi 50 km/h, z zastrzeżeniem ust. 2.
1a. Prędkość dopuszczalna POJAZDU lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 23.00-5.00 wynosi 60 km/h, z zastrzeżeniem ust. 2.
2. Prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów w strefie zamieszkania wynosi 20 km/h.

"jeśli prędkość na drodze jest większa niż 50 km/h rowerzysta ma prawo wjechać na chodnik"
Nie.
Masz prawo wjechać na chodnik jeśli prędkość jest >50, ORAZ jeśli chodnik ma więcej niż 2.5 metra szerokości ORAZ nie ma nigdzie DDR w Twoim kierunku jazdy.

"50km/h można przyjąć właśnie jako "grubo""
Nie, tyle przewidział ustawodawca :))
Oczywiscie nikt tyle nie jeździ po DDR - ale to, że nikt tyle nie jeździ po DDR nie zmienia faktu, że Twój post to same brednie i bełkot.

"W mieście to jednak za dużo"
Tak, 80 to jest za dużo, wygooglaj czym jest sarkazm - bo ewidentnie nie załapałeś ;)))

"jeśli chce się zdyskredytować przedmówcę, a nie ma się nic konkretnego do powiedzenia"
Zrobiłem OBIE rzeczy :-) W OBU postach :)

"Przemyśl" następnego posta zanim cokolwiek napiszesz :D

"ale kultura jest o wiele większa"
Oczywiście, że nie jest... ;)))

"jeśli uważasz, że w mediach będą pokazywać tych co to jeżdżą przepisowo"
Chłopie naucz się czytać ze zrozumieniem, dałem Ci nazwe programu, w którym pokazują jak NIE jeździć ;))))

"Parafrazując, naoglądałeś się TV Kraków i starasz się na siłę zainteresować tym innych :P"
Dobre ;)

"Mam wrażenie, że to raczej Ty nie wiesz o czym piszesz. Wyrobiłeś sobie zdanie na jakiś temat na podstawie tego co widziałeś w mediach, nie zweryfikowałeś tego i ślepo wierzysz."
Masz prawo "MIEĆ WRAŻENIE" ;)
W przeciwieństwie do Ciebie mam 100% pewność tego o czym piszę, ten program w TV to tylko jeden mały PRZYKŁAD ;) - nie żadna wyrocznie. Kanałów prywatnych na youtube z okolic krakowa jest kilka ;) Poszukaj.
Komunikacyjnie Gdańsk wypada najlepiej w całej Polsce, pomijając najbardziej rozwiniętą i przystępną rowerzystom infrastrukture - to u nas jest najmniej wypadków na drogach ;D

Ale Ty i tak dalej będziesz pisał swoje, prawda? ;)))))))))))))
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
Poprosiłem o wskazanie bez sarkazmu a tutaj inwektywy lecą, jak dziecko. Niby jesteś dorosły, ale zachowujesz się jak sfrustrowany dzieciak.
Nie przyszło Ci do głowy, że ktoś może nie znaleźć pewnych informacji, prawda? A kolejna wypowiedź dobitnie świadczy raczej o Twojej kulturze.

Domyślam się, że odezwał się u Ciebie lokalny patriotyzm i inne miasta są złe, a tylko Gdańsk jest najlepszy (rozumiem, że walczysz także z Gdynią, a wszystkie tablice GKA, etc. to dla Ciebie motłoch?). A to, że taki sam program mogliby nakręcić u nas to już nie bierzesz pod uwagę? Popatrz na wpisy, zdjęcia i filmy wrzucane do sieci.

Tak, masz pewność. Podobnie twierdzą sympatycy pewnego ugrupowania politycznego, a że mija się to z prawdą... Będziemy głośniej krzyczeć i obrażać innych to przyjmą naszą prawdę, za jedynie słuszną.

Myślę, że dalsza polemika z Tobą nie ma sensu, bo sprowadzasz ją do swojego poziomu, a potem pokonasz doświadczeniem ;) :P
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 11
"inne miasta są złe, a tylko Gdańsk jest najlepszy"
Ja walczę? ja nie walczę - ja czytam statystyki :)
Ty nie potrafisz ich nawet znaleźć...

"A to, że taki sam program mogliby nakręcić u nas to już nie bierzesz pod uwagę?"
Oczywiście, że by mogli :))) Gdzie napisałem, że by nie mogli?
To potwierdza by MOJĄ tezę, że w Krakowie wcale nie jest lepiej :)
Piszesz bzdury, nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy - skończ już...

"Tak, masz pewność."
Tak, mam pewność - no chyba, że statystyki ZNACZĄCO kłamią ;))

"Podobnie twierdzą sympatycy pewnego ugrupowania politycznego"
Nie wiem o którym mówisz, bo tych co kłamią jest zbyt wiele.

"że ktoś może nie znaleźć pewnych informacji"
Jeśli nie znalazłeś informacji dot. ograniczenia prędkości w mieście to moje zachowanie jest jak najbardziej adekwatne do Twojego intelektu i merytorycznego poziomu przekazu.

Przestań wypisywać te bzdury bo jeszcze ktoś uwierzy...

Póki co POZA przytykami, i poza stwierdzaniem widocznych dla każdego faktów o Tym co wypisujesz podałem Ci cztery argumenty - nie odpowiedziałeś na ŻADEN. Przyznałeś się tylko do błędu, że nie potrafiłeś znaleźć ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym, lub też nie wiedziałeś że stosuje się przepisy ogólne ;) - za co TROCHĘ Cię zacząłem szanować.

Rzeczywiście, nie jesteś w stanie mnie pokonać na poziomie argumentacji :)))
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4
Zniszcz go Aradash. Nie będzie Ci tutaj leszcz pyskował.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5
chaliera, chrupki i soczek mi się kończą, a tu ktoś podskoczył Aradaszowi

dzielny ludzik

był
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nadal jest :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
Wychodzi 30 000 krakowskich idiotów na rowerach. Zakładając, że % idiotów wśród kierowców jest podobny i że jest ich 10 x więcej, to razem daje 330 000 idiotów. A przecież sa jeszcze idioci piesi, autobusowi i tramwajowi. Dobrze, że tam nie ma metra. A gdzie jeszcze kretyni, imbecyle i debile? Straszne miasto...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 12
"Wychodzi 30 000 krakowskich idiotów na rowerach"
Czytaj ze zrozumienie - w tym programie są głównie kierowcy
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4
Odcinków jest ~600, w każdym po 40-50 idiotów... Nie napisałeś, że to kierowcy. Chyba mnie nie posądzasz o oglądanie takich filmików.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10
"Nie napisałeś, że to kierowcy."
Nie?
No popatrz... Jednak nie umiesz czytać ze zrozumieniem...
Nie wyrywam fragmentów z kontekstu - wykreśliłem tylko to co dotyczy innych uczestników ruchu. To co jest wykreślone nie zmienia faktu, że całość tekstu dotyczyła również kierowców.

Tak jak pisałem: nie umiesz czytać ze zrozumieniem jak masz do czynienia ze zdaniem złożonym... a z kilkoma pod rząd to już tragedia!

"
"Zupełnie inna kultura, (...) kierowców."
"Kierowcy nie wymuszają (...)"
(...) wystarczy obejrzeć serię "jedź bezpiecznie" na youtube (albo regularnie na TVP Kraków :D) (...) w każdym po 40-50 idiotów...
"

Nie napisałem, że program dot. TYLKO kierowców, bo dotyczy wszystkich... kierowców również - co jasno widać z cytatu powyżej.

---

Sam sobie jestem winien bo piszę zbyt długie posty, a potem ogarnia mnie frustracja że ludzie zbyt tępi są żeby je w pełni zrozumieć... - ale to nie moja wina, nauczcie się czytać co niektórzy... a potem dopiero odpisywać na forum :)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
Bzdura. Zawsze najpierw odpisuję, a potem i tak nie czytam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10
"Ostatnio byłem w Krakowie. Zupełnie inna kultura, zarówno rowerzystów jak i pieszych czy kierowców. Kierowcy nie wymuszają, podobnie jak rowerzyści, którzy nie łamią przepisów i nie jeżdżą jak szaleńcy. Wszyscy tolerują się, bez postawy roszczeniowej."
Pojeździłbyś dłużej i codziennie, to zmieniłbyś zdanie. Obce miejsce, pozytywnie zaskoczyło, to wrażenie zostaje, ale to za krótko żeby ocenić jak faktycznie jest.

Tak samo jak u nas przyjezdni zachwycają się infrastrukturą, a ja się dziwnie na nich patrzę znając codzienną upierdliwość naszych dróg. Mógłbym codziennie przeklinać projektantów za zawijasy, wykonawców za wysokie krawężniki i organizatorów ruchu za idiotyczną synchronizację świateł.
Po prostu wszelkie mankamenty wychodzą w codziennym praniu, bo przy turystycznej przejażdżce się tego nie dostrzega.

Miałem okazję czytać opinie krakowian i wcale tak pochlebnie się nie wypowiadają, raczej jest to średnia krajowa typowych zachowań.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
Opinie sieciowe "miejscowych" też nie muszą być miarodajne. Np. londyńczycy narzekają strasznie. Tylko na co? Jak w "Misiu": strajk w banku z powodu niewłaściwego oświetlenia stanowisk pracy. Pewnie w Amsterdamie też psioczą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 10
No i to jest obiektywna odpowiedź pozbawiona frustracji :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 11
Jak nauczysz się czytać ze zrozumieniem zauważysz, że puenta moich wpisów była identyczna ;) (pomijając zachwycanie się gdańskiem przez przyjezdnych)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5
Nie czytam między wierszami jak kobiety i nie zastanawiam się co autor ma na myśli arogancko odnosząc się do przedmówcy. Cenię za to kulturę wypowiedzi i prosty przekaz ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 11
Trzeba się mieścić w jednym wierszu to nie będzie między. :)))))))))))
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 11
"miedzy wierszami"? ;)
Nie rozśmieszaj mnie anonimku, przekaz był banalny, nie było absolutnie nic między wierszami - ale to, że nie posiadłeś umiejętności czytania ze zrozumieniem już ustaliliśmy ;)

Wypunktuje Ci co napisałem, może gdzieś zadzwoni ;)
1. nie masz racji
2. nie masz pojęcia o czym piszesz
3. nie umiesz uważnie czytać

A teraz dodatkowo:
4. nie potrafisz przyjąć na klatę jeśli ktoś wytyka Ci błąd ;) - np. Zekker tego nie zrobił, wyraził tylko inną od Twojej opinię
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
Już nie będę obiecuję.
Chociaż nieeeee będę jeszcze nie raz :) Lubię rozśmieszać takie aroganckie i zadufane w sobie postacie jak Ty :)
Niestety świat obecnie jest pełen takich ludzi :(

Zekker być może napisał to samo, ale napisał z kulturą, której Ci zabrakło :P
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 11
Nieważne jest, jaki jestem ja - arogancki zadufany czy też nie ;)

Nie ma to NAJMNIEJSZEGO związku z meritum, co wydajesz się nagle sam zauważać.
Mój ton nie zmienia faktu, że nie masz racji i piszesz bzdury ;)))

"Zekker być może napisał to samo, ale napisał z kulturą, której Ci zabrakło :P"
Kultury zabrakło, bo takich osób jak Ty jest tutaj na pęczki - osób, którym "coś się wydaje" i "muszą na siłę zainteresować tym innych" ;)
Ja tylko od czasu do czasu pilnuje, żeby 'inni' nie dali się nabrać na te brednie i inne prorocze sny...

Nie masz racji w tym co pisałeś - a kłóciłeś się jak byś miał ;)
I kto tu jest zadufany i arogancki?

Tutaj jest filmik, co powinno się robić z takimi jak Ty ;)
http://www.youtube.com/watch?v=XsGuXk9Aeac
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5
Do ciasta na pizzę lepiej dać dwa czy może trzy jajka?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 8
Aradasch
Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
-Karmienie piersią
tam masz pole do popisu.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9
Mój lewaku... mój czerwony...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
Zakładaj sobie durny buraku własny blog i tam katuj swoim chamstwem i arogancja. Tu nie jest twój folwark, żebyś w kółko trollowal i krytykował innych.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9
A kogo trolowałem? Wiesz co to jest trolowanie?
To, że wytykam ludziom błędy i uzmysławiam im jak wielkie bzdury piszą nazywasz trolowaniem? ;)

Nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz, bo wystawiasz się na pośmiewisko.

Chamstwo?
Chamstwem by było, gdyby pozwolić im żyć w nieświadomości jak bardzo głupie rzeczy głoszą. Jeszcze powiedzą coś podobnego wśród znajomych i będzie "czemu nikt mi nie powiedział? :(".
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6
Aradash idź Ty lepiej na siłownię i wyżyj się tam. Ewentualnie skop ogródek, wykop rów melioracyjny, etc.
Bezapelacyjnie zachowujesz się jak prostak z gimnazjum, który ma inne zdanie i krzycząc głośno obraża innych starając się na siłę przekonać do swoich racji. Niestety mój drogi, każdy może mieć własne zdanie, a Ty jedyne co możesz zrobić to GRZECZNIE przedstawić swoje i albo ktoś Ci uwierzy albo nie. W obecnej sytuacji może być problem gdyż zacietrzewiasz się, obrażasz rozmówców którzy mają inne zdanie i jak dziecko twierdzisz, że "moja prawda jest lepsza bo jest moja". Twoje argumenty nie trafiają na pewno do tych osób do których chciałbyś trafić ale mało kto podejmuje temat, bo mają większą kulturę i nie chcą zniżać się do Twojego poziomu (ja żałuję, że to zrobiłem i zaśmiecam wątek "karmiąc Cię"), albo może czują w jakiś sposób sympatię do Ciebie, ewentualnie po prostu boją się odezwać.
Wiem, że nie zależy Ci na tym, ale wiesz jaki będzie efekt? Nie przekonasz reszty do swoich teorii, a kolejne osoby dojdą do wniosku, że lepiej nie zabierać głosu na forum bo po co marnować czas na takie dyskusje które nic nie wnoszą a jedynie dają Ci satysfakcję, bo możesz poużywać sobie i wyładować frustracje.
Tylko po co piszesz, skoro nie zależy Ci na efekcie? Piszesz, bo piszesz?

Ty żyjesz dopierniczaniem się do innych. Jakaś osobista krucjata spowodowana przejściami w życiu. Nie wnikam z kim te przejścia i na jakim etapie życia, nie interesuje mnie to. Zapewne jak i większość tutaj.

Napisałem to raz, napiszę ponownie. Ostatni już.
Przepraszam osobę podpisującą się "Trochę rozsądku", że zaśmiecam temat. Z mojego punktu widzenia to koniec rozmowy. Pisz teraz co chcesz, pokaż swoją klasę i wrzuć trochę tekstów nie na temat przeplatając je inwektywami. To potrafisz najlepiej "kolego" :)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 8
"który ma inne zdanie"
Nie inne zdanie, tylko przedstawiłem Ci fakty - to, że ich nie rozumiesz i nie potrafisz zweryfikować to Twój problem.

"krzycząc głośno obraża innych"
Póki co, to Ty mnie cały czas obrażasz - ja nie obraziłem Cię w żadnym miejscu ;))))
Ale, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem już ustaliliśmy...
Skoro obraża Cię, gdy ktoś obala Twoje błędne tezy to proponuje poszukać pomocy u profesjonalisty.

Nigdzie Cię nie obraziłem, stwierdziłem tylko parę faktów i raz zażartowałem, że zbierałeś na wycieczkę pół roku.

Dalej nie czytam.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6
Jesteś pokopany, uważasz się za Boga? Lecz się i wyżyj gdzieś indziej przede wszystkim.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Twoje żarty są chore jak i twój przeżarty przemądrzałością i malkontenctwem mózg. Lecz się.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Jest taki program w TV - Fakty. Tam idealnie byś pasował, gdybyś coś jeszcze umiał poza klikaniem i "przedstawianiem faktów" pochodzących z chorej wyobraźni,
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Nie masz drugiego IP żeby więcej minusów postawić? Cienko z tobą, zawsze stawiasz dwa.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
To wciąż Ty mint bike? ;) nie chce mi się sprawdzać IP z tamtego wątku...

Największa polewka z Was jest taka, że nie klikałem łapek (w dół nie, w górę tak) na tym forum od ~2 lat ;))))
Z prostej przyczyny: więcej łapek w dół = mniej postów jeśli ktoś jest zakompleksionym leszczem niepewnym tego co pisze ;)
Tak więc piszcie jak najwięcej, niech ludzie czytają i się śmieją! :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 7
lol wreszcie ktos powiedzial to co mysli sporo osob czytajacych forum i z nim pojechal :D
brawo!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6
Same kłamstwa w twoim poście. Skoro pytasz czy to Mint Bike, to sprawdziles IP w tamtym poście. Klikasz łapki w górę do swoich postów, bo pojawiają się one równocześnie z postami. A może mama siedzi na drugim koncie i też się nudzi całymi dniami? Poproś, niech nam napiszę skąd taki "geniusz- myśliciel" się wziął.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
"Skoro pytasz czy to Mint Bike"
Nie sprawdzałem - pytam, bo ostatnio podpisał się tak samo ;)
Dodatkowo ostatnio był na tyle tępy że odpisał 5 min po moim pytaniu - chociaż wcześniej nie zabierał głosu w tamtym temacie ;)
"Uderz w stół, a nożyce się odezwą" ;))))

"Klikasz łapki w górę do swoich postów"
Gdybyś poświęcił minutę na założenie konta - wiedział byś, że to niemożliwe.

"bo pojawiają się one równocześnie z postami"
To też jest fizycznie niemożliwe ;)
Pewnie ktoś ma suba na topic i mnie podpuszcza, tak jak ja podpuszczam Was.
Ponad to skąd wiesz? Czyżbyś siedział 24/7 na forum i klikał F5 tylko w tym temacie?! Aż taki ważny jestem dla Ciebie?! Daj adres, wyśle Ci ołtarzyk z autografem ;)

"A może mama siedzi na drugim koncie"
Widzę wspiąłeś się na wyżyny ;)

"nam napiszę skąd taki "geniusz- myśliciel" się wziął"
Nie wiesz skąd się biorą dzieci?
Nic więc dziwnego, że jest między nami kolosalna przepaść...
Teraz już wiem, dlaczego z Twojego poziomu wydaje Ci się że jestem geniuszem - nie jestem... niestety :(
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Gdybyś był geniuszem nie siedzialbys i wypisywal bzdury. Słowo sarkazm jest ci obce, logiczne myślenie również. Nie ogarniasz, że można sobie stawiać plusy z innego IP. Żal mi ciebie, że nawet nie rozumiesz sensu pytania "skąd wziął się taki geniusz-."
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Zrozumiałem ;)
To Ty nie zrozumiałeś, że odpowiedziałem również sarkazmem ;))))

Jesteś kolejnym prostaczkiem, który nie umie czytać ze zrozumieniem ;)

"Gdybyś był geniuszem"
Przecież jak byk i wprost napisałem: "nie jestem... niestety :("

Bujam Tobą jak mi się podoba, nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy ;)
Naucz się czytać marionetko. Potem się bierz za pisanie postów ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7
~anonim. Trzeba adresować. Unikniemy wjeżdżania w czarną dziurę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum Rowery

gdzie dobry serwis rowerowy? (10 odpowiedzi)

cześć, tak się składa, że dużo jeżdze, ale mam dwie lewe ręce i mało cierpliwości do...

Gdzie kupić rower? (25 odpowiedzi)

Cześć! Szukam jakiegoś sklepy w Trójmieście, gdzie mógłbym kupić dobry rower po niewygórowanej...

Rower + bieganie co o tym myślicie? (13 odpowiedzi)

Chciałbym się dowiedzieć czy warto biegać trenując kolarstwo. Nigdy nie lubiłem biegać,...

do góry