KALKOWSKI zbiera pieniądze od mieszkańców Bojana

Jesli mamy w kosztach budowy drogi partycypować, to na pewno nie może się zaczynać od zbiórki pieniędzy przez wójta.
Bojanie to nie stado baranów.
Musimy wiedzieć, kto miałby wykonać roboty, za ile , w jakim tarminie i za ile. Poza tym, gdzie, w którym miejscu..

Tak to prawda ja także dostałam taki list o mało zawału nie dostałam jak to ! płace podatki i to nie małe bo 5000 zł rocznie a on chce żebym na kampanie wyborczą pod nazwą droga dawała o taki
A potem jak zadzwonię do pana Hewelta to odpowie że nie ma mnie na liście która wpłaciła kasę i mi nie odśnieży

Podajcie treść tego listu, oczywiście bez nazwisk. Będziemy wiedzieć jak reagować.

A tak na marginesie: moje stanowisko od początku było takie żeby zbiórki nie robić, bo to się źle skończy. Teraz są już efekty.

Proponuję zacząć szukać nowego kandydata na wójta, bo boję się myśleć co nam zaserwuje obecny wójt jak wygra kolejną kadencję.

Jedną z głównych ulic w tym temacie jest ul. Pawła Hebla na osiedle przy Magnacie i dalej do lasu
Pomysł fajny ale realizacja do d........ jak i władze które te akcje organizują.

Za chwile Kalkowski bedzie chodził i brał piątaka od cwaniaka hihi

Nasza spolegliwość jest wielka. A wójt obecny wygra wybory czy będą drogi czy nie. Wielu z was może umie dodawać ale to nie wszystko. Mechanizm wygrania wyborów na wójta jest prosty trzeba spełnić kilka wymogów i tytuł wójta jest. Nie będę pisał jak to czynniki bo może niektórzy sięgną po mój wpis wstecz. Jaga wie o jakie czynniki chodzi bo jej przytaczałem. Niestety czarne scenariusze się sprawdzają. Sprawa jet prosta jak będą wybory musi wystartować osoba napływowa i rzetelna. Obecnie mamy radnych z szerokich kręgów towarzysko rodzinnych i wójta też. Widząc to trudno jest uwierzyć że ich działania są pro-społeczne. Może sie wymądrzam ale na pewno są wśród forumowiczów osoby godne zaufania społecznego ale nie jako slogan tylko faktycznie.

Tak jest, napływowy wójt mile widziany,

Kandydował napływowy i co? Ludzie, wam dogodzić to rzecz niemożliwa!

Żadna uchwała, czy inne widzimisie, jakiegokolwiek gremium nie zmusi nikogo do wpłaty, jeśli nie zaakceptuje zbiórki pieniędzy na nie wiadomy cel. Tytuł " naprawa drogi", to zdecydowanie za mało. , do wpłaty. To nie podatki! Przejrzystość działania i powszechna akceptacja projektu, to warunki uczciwej realizacji celu.
Błagam, niech młodzi wykorzystają środki komunikacji, skrzykną się i o czymś podyskutują. Od tego się zaczyna, to są po prostu drożdże.. W Bojanie są z całą pewnością ludzie, którzy mają zmysł społecznikowski i są chętni podjęcia pracy dla wspólnego dobra.Oceniając wpisy, są też wykształceni.
Bojano jest wyjątkowo piękną wsią. I to obok Gdyni. Żadnych spalin. żurawie i sarny, ostatnio kluchowate kaczki parami latają szukając miejsca na gniazdo. A jak śpiewają! Za dwa miesiące będzie kukać kukułka. Dzieci maja podgląd świata, jak żadne inne.

Pozdrowienia dla aktywnych.

A kogo Jolasia "napływowego" masz na myśli?
Dla mnie jakoś żaden nie był.

Jaga zgadzam się ale temat jest nie o pięknym Bojanie ty o kasie którą Kalkowski zbiera jak haracze od ludzi jak dla mnie to się podciąga pod jakieś CBA itd.
Czy taka forma to nie wymuszenie niby dobrowolna le nie do końca !!!

Nie lękajcie się.
Dopóki zasady finansowania, w końcu inicjatywy społecznej nie będą jawne i klarowne, no i oczywiście zaakceptowane, dopóty pieniędzy nie należy wpłacać.
Takie społeczne inicjatywy nie mają klauzuli przymusu administracyjnego.

Wójt powinien nam wyjaśnić, ile ma naszych pieniędzy z opłat i podatków i jak je wydaje.
Pytanie; Jak wydajesz, jest najważniejsze, a tak rzadko zadawane.

na taczkę z nim i do gnoju

odnosnie zbierania 1000 zł na zrobienie drogi można dać ALE:
1. kiedy ma być robiona i jak szeroko położą płyty
2. na jakim odcinku będzie zrobiona usługa
3. jaki procent daje gmina a jaki mieszkańcy
4. kiedy odbył się przetarg na zakup płyt.
5. kiedy odbędzie się przetarg na wykonanie usługi( mój szwagier ma świadczy takie i jest zainteresowany)
6. pieniążki maja dać tylko mieszkańcy majora bojana czy wszyscy czy inne będą rozwiązania.
Dopóki nie będziemy mieli tych informacji a apeluje a nie wpłacanie żadnych pieniążków. Tysiąc złotych to nie majątek mając na uwadze nasze samochody i unoszący się latem kurz ale musimy wiedzieć na co są przeznaczone. Najpierw przetargi i informacje a póżniej kasa. Wydaje mi się że taka kolejność odpowiednia. Czy w naszym kraju musi być robione od tyłu. (No chyba że Wójt ma też takiego szwagra od dróg jak ja to sorry taki klimat)

Ludzie,co wy pitolicie,jakie haracze!!To jest dobrowolne,nikt nikogo nie zmusza,nie chcesz to nie dasz!Tylko potem nie narzekaj,że nie masz drogi,Nie rozumiecie,że pieniędzy na te drogi gmina nie ma i mieć nie będzie!Poprzedni wójt zostawił taki bałagan i takie długi,że nie ma możliwości ,żeby te pieniądze były.Z pustego w próżne nikt nie naleje.Wójt ma przynajmniej jakiś pomysł i jest realna szansa,żeby ta droga wreszcie była!Wszyscy jego poprzednicy olewali temat.Ile razy ja sam dzwoniłem do gminy z awanturą o stanie dróg.Nikt się nigdy nie zainteresował!Nikt nie miał pomysłu wszyscy olewali.A teraz wreszcie jest szansa,żeby ta droga była,Więc nie piszcie głupot,tylko się zainteresujcie co i jak.I od razu mówię,że nie jestem rodziną wójta,tylko człowiekiem,któremu zależy na tej drodze!

Trzeba przyznać, że odkąd mamy nowego wójta, jest nam bliżej do cywilizacji. Drogi są równane często i starannie. Płyty na u. Bojana zwiezione. Brak nam tylko informacji, co dalej.
Pan Wójt jest O.K. I nie jestem nawet znajomą P. Wójta.
P.S.
W ub. r. gdyby Wielkanoc była dwa dni później, nikt na obiad do mnie by nie mógł przyjechać, z powodu nieprawdopodobnych głębokich kolein w jezdni. Teraz wszyscy drogę chwalą, chociaż się kurzy..
Jeszcze trochę i będzie fajnie.

czy ktoś ma przecieki kiedy się zaczną roboty budowlane? - "jombowanie":D

zgadzam się

Masz rację ben trzeba szukać nowego kandydata na wójta,wójt jest dobrze ustawiony serwis bm w sopocie to też jego działalność.Tyle lat placimy podatki a oni teraz chodzą po domach i kasę próbują zebrać na warszawską.Chcą zrobić sobie dojazd na stadion,stary wójt jeżdził na wczsy
do egiptu i szlag go trafił zarabiał 14000tys. Zł i było mało,ludzie obudżicie się to wszystko idzie z naszych pieniędzy!

Witam wszystkich, jestem mieszkańcem Bojana i uczestniczę w inicjatywie społecznej budowy drogi, co prawda nie Hebla, ale Na Dambnik. Z tego co wiem idea i sposób realizacji jest podobny. Chciałbym się odnieść do wpisów które się pojawiają na forum i być może coś wyjaśnić, a może sam się czegoś dowiem. Na początek chciałem się odnieść do tego co stało się powodem powstania forum. Piszecie, że przyszły jakieś listy z gminy że trzeba wpłacić pieniądze na drogę. Podstawą idei społecznej było to, że wpłacają pieniądze Ci co chcą i w kwocie jaką są w stanie dać, kto nie chce czy nie może nie wpłaca i z założenia nikt go nie potępia bo tak naprawdę od budowania infrastruktury jest gmina. Dlatego jestem delikatnie mówiąc zdziwiony, że Wójt czy ktokolwiek inny nakazuje wpłatę i przesyła listy, nie do końca w to wieżę wiec jeżeli jest to możliwe prosiłbym o przesłanie do mnie takiego listu oczywiście z zamazanymi danymi osobowymi a postaram się to wyjaśnić (mój mail : intercom-net@wp.pl). Owszem był taki pomysł aby do tych do których nie uda się dotrzeć osobiście wysłać czy zostawić w skrzynce list. List miał zawierać opis inicjatywy z pytaniem o chęć przystąpienia do inicjatywy wraz z pytaniem o wysokość ewentualnej zadeklarowanej kwoty (choć w innych inicjatywach przyjęto być może jedną stałą kwotę). Ale absolutnie nie nakaz wpłaty (bo niby jakim prawem, podatek adiacencki nie ma tu zastosowania, a składki na inicjatywy społeczne są dobrowolne, choć prawda, że twórcy inicjatywy czasami chcąc zebrać większą kwotę przedstawiają to jakby to była obowiązkowa wpłata). Jeżeli więc dostanę ten list to mogę się odnieść szczegółowiej, ale jedno jest pewne że na inicjatywy społeczne wpłaty są dobrowolne, a jeżeli ktoś nie wpłaci to nie wieżę aby było tak że Pan Hewelt nie odśnieży bo ktoś nie wpłacił, takich wypowiedzi według mnie nie należy stosować jeżeli chcemy rozmawiać konstruktywnie i nie pomawiać nikogo.
Druga sprawa to podatki które płacimy, a kolejne daniny na drogę. Oczywiście że to słuszne stwierdzenie, że płacimy nie małe podatki, a jak chcemy mieć drogę to mamy się jeszcze dorzucać. Trudno się z tym nie zgodzić. Zanim podjęliśmy decyzję w naszej inicjatywie nie raz o tym mówiliśmy i zastanawialiśmy się czy nie iść w drugą stronę, czyli nasze ewentualnie własne pieniądze i czas przeznaczyć na stosowanie różnego rodzajów nacisków na gminę aby coś z tą drogą zrobiła (przypominam, że odnoszę się tutaj do drogi Na Dambnik). Ale większość z Nas była przekonana, że to nić nie da. A nam chodziło głównie o to żeby tą drogę zrobić, dlatego większością głosów podjęliśmy decyzję o tym, żeby zapytać gminę czy dołoży się do drogi jeżeli zbierzemy wkład własny.
Chciałem teraz obronić trochę Wójta i jego otwartość na inicjatywy współfinansowania. W zeszłym roku zwróciliśmy się do Wójta o pomoc w położeniu płyt przy ulicy przy której mieszkam (nie będę wymieniał jakiej bo może nie wszyscy mieszkańcy ulicy życzą sobie abym to opisywał). Pomysł był dokładnie ten sam. Podjęliśmy decyzję że jesteśmy w stanie zebrać około połowy pieniędzy na położenie płyt, gmina miała dołożyć resztę (inicjatywa ostatecznie się udała i mamy drogę). Wtedy jednak pojawiały się ze strony Gminy głosy dlaczego mają się dokładać akurat do naszej drogi, bo może inni też by chcieli jak by wiedzieli, że jest taka możliwość. Mam wrażenie, że gmina czy Wójt wyciągnęli wnioski i w tym roku jest to znacznie bardziej transparętne. Zapisano w budżecie środki na takie inicjatywy. Wszyscy mogli się o tym dowiedzieć i z taką inicjatywą wystąpić, ale nikt nikogo nie zmuszał. Oczywiście, że Wójtowi się to opłaca, może zrobić więcej inwestycji za mniejsze pieniądze (bo my dokładamy jakąś część) i dzięki temu zyskać wyborców. Tylko chyba trzeba się głęboko zastanowić czy to jest coś tak złego. Ja osobiście bardzo cieszę się że jest taka możliwość. Zawsze można nie brać w tym udziału.
I ostatnia sprawa to szczegóły inwestycji. Zbierałem deklaracje uczestnictwa w inicjatywie utwardzenia drogi Na Dambnik i największą bolączką było to, że nie mogłem podać większych szczegółów tej inwestycji. Ale weźcie to pod uwagę proszę, że to była inicjatywa od dolna. Żeby zacząć cokolwiek uzgadniać z gminą chcieliśmy wiedzieć czy wogóle mieszkańcy będą tym zainteresowani i o jakiego rzędu kwocie możemy zacząć rozmawiać z gminą. Dlatego na początku szczegółów nie było, oczywiście mieliśmy wizje, wyceny od firm, ale formalnych zatwierdzonych szczegółów nie było. Teraz kiedy jest duża szansa że realizacja inicjatywy Na Dambnik dojdzie do skutku i zaczniemy zbierać już pieniądze a nie deklaracje większość szczegółów, będzie już znana bo jest już gotowy projekt, znamy rodzaj nawierzchni, przebieg, wymiary, od jakiej grupy osób zbieramy pieniądze, mamy wycenę projektanta więc mając deklarację możemy podać pierwsze liczby co do szacowanego udziału mieszkańców i gminy.
Podsumowując rozmawiałem osobiście z około 50 gospodarstwami, każdy ma swoją wizję tego jaka to powinna być droga, jak to powinno być organizowane itp. Nie da się tego wszystkiego tak zorganizować, żeby wszyscy byli zadowoleni, zwłaszcza przy takim rozmiarze inwestycji jak droga Na Dambnik (mówię o odcinku od asfaltu do Sportisu). Najłatwiej napisać, że podejście jest do du... i nic nie robić. Starajmy się szukać w tym wszystkim plusów dla Nas, tego czy opłaca się nam dać już teraz 1000 zł i mieć chociaż ten najgorszy kawałek zrobiony czy może się nie ołaca, a mniej zajmujmy się tym czy Wójt dzięki temu będzie miał drugą kadencję.

Ul. Na Dambnik np. mnie nie interesuje.Prawie po obu stronach ulica ta jest zamieszkała .Są tam też firmy, z czego jedna z materiałami budowlanymi najwięcej drogę te eksploatuje.
Mnie interesuje ul. Bojana. To najkrótszy, bardzo uczęszczany odcinek drogi jadących do Gdyni. Na roboty na tym odcinku, oczywiście wpłacę. Nie ma żadnej informacji, co do terminu robót i kosztów.
Proszę podać na forum, co o tym już wiadomo.
Równanie jest mało skuteczne, po opadach dziury powstają na nowo.
Pozdrawiam społeczników. Jaga

Przecie był już przetarg, więc gmina zapłaci.

kiedy maja zacząć układać te płyty ??

Nie gorączkujcie się.

Przetarg odbył się dnia 05.05.2014 r.
Czekamy na wybór najkorzystniejszej cenowo oferty.
Termin wykonania to 45 dni od podpisania umowy, a kara dla nierzetelnego Wykonawcy za nieterminowe wykonanie to 8% zamówienia.

Zmarnowali pieniądze na ten cel i zbierają od mieszkańców żeby nie było siary i wstydu. Drogi zostaną wybudowane z pomocą mieszkańców to cwaniaczek nieporadny jeden z drugim wrzuci sobie w CV i do przodu w kolejne wybory. Będą dalej marnować kasę podatników. 400 zł od domu x 800 domów + kilka tysięcy od firm idzie na fanaberie i wspieranie inicjatyw rodzinnych. Kto głupi to na drogi da

Cenić ludzi należy którzy swój czas poświęcają innym ale droga tylko do Sportisu jest nieporozumieniem. Może to zdziwić niektórych ale cd ul. Na Dambnik nie nastąpi. Po analizie osób które mieszkają w kierunku Wrzosowej resztę sobie można łatwo dopowiedzieć gdzie droga będzie zrobiona. Układy układziki-i tyle.

Sama prawda, ale gdzie Rzym, a gdzie Krym? Coś się pomieszało. Trzeba mieć wspólny interes we współfinansowaniu kosztów, a nie być darczyńcą 1000 zł, żeby niektórym jeżdżącym ul. Na Dambnik było przyjemnie i bezpiecznie. Ja tą ulicą nie jeżdżę, a prezentów nie mam zamiaru nikomu robić.Podobno niektórzy tam mieszkający nie chcą nawet słyszeć, że mają coś wpłacić.
Pan Wójt umowę darowizny podpisał i chce darowizny 1000 zł. Kto będzie wykonawcą, za ile i kiedy, w umowie brak. Jest to "darowizna z poleceniem. art. 893 kc." Polecenie musi być dokładnire określone, w umowie tego elementu brak.

Kto i za ile oraz kiedy, przeczytasz w przetargach. czy tak trudno zaglądnąć na inne strony niż tylko forum.

Przetarg rozstrzygnięty
http://www.szemud.pl/zamowienia-publiczne.html
cena wygrała. Dobrze, że to tylko płyty w tej cenie kładą..

Sama inicjatywa mnie nie dotyczy bo mieszkam w innej części Bojana, ale jestem prawnikiem i jeżeli chodzi o te umowy to idealne nie są, nie chcę wymieniać formalnych braków, ale w sposób wystarczający zabezpieczają mieszkańców, darowizna jest celowa i określono warunki zwrotu wkładu w razie braku realizacji celu. To w zupełności wystarczy.

A ty z jakiej wsi jesteś, bo wyraźnie masz cel żeby dróg w Bojanie nie robić, mam wrażenie że głównym twoim celem to jest to, żeby wybrano innego wójta, boisz się że jak takich inicjatyw w Bojanie będzie więcej to nie starczy środków dla Was, może sam chcesz kandydować na wójta i strach Cię obleciał, że ludziom spodoba się to że będą mieli pierwszy raz od kilkudziesięciu lat nową drogę w Bojanie, a w zasadzie 2 nowe drogi asfaltowe

z samej definicji wynika że jest, to darowizna dobrowolna. Jaki sens ma dyskusja daje, nie daje, bo to, bo tamto. Chcesz wpłacasz i tyle w temacie, jak przedmówca napisał, jest zapis zapewniający umożliwiający zwrot pieniędzy

Ty "uzdrowiciel systemu" mówisz, że jestem głupi bo dokładam się do drogi, a ja twierdzę że ty jesteś głupi bo w imię jakiejś nienawiści do gminy czy wójta wolisz torpedować inwestycję nawet jeżeli kosztem tego nie będzie drogi za ponad 300tys., ja mam gdzieś gminę czy wójta, ale za 1 tys. jak mam mieć chociaż ten kawałek drogi to się dokładam, mam tylko nadzieję że w najbliższych latach takie inicjatywy będą się powtarzać żeby można było kontynuować rozbudowę tych dróg w stronę Gdyni

faktycznie ten typ "uzdrowiciel systemu" to jakiś prowokator, przecież w grudniu zeszłego roku sami deklarowaliśmy czy pasuje nam taka forma finansowania czy nie, więc mogliśmy powiedzieć że mamy to w d..., ale z tego co słyszałem od ludzi, sąsiadów to większość znając bezradność naszych władz lokalnych w temacie budowania dróg w Bojanie, się zgodziła, więc po diabła teraz się rozczulać nad sobą że jak przyszło co do czego to trzeba zapłaci te 1000 zł, rocznie na samochód na zawieszenie daje tyle i to głownie za sprawą super szutrów na dambniku, ja dałem i nie żałuje, tylko żeby coś z tego naprawdę wyszło

Super inicjatywa, POPIERAM najmocniej jak mogę, dokładam się do drogi, bo chcę jeździć wygodniej, bez dziur, kurzu i błota.

Nie znam osobiście wójta ani nikogo z gminy, jestem apolityczny, mam w d*pie kto będzie rządził gminą, bo nic to nie zmieni. Władze gminy są za małe i mają za krótkie rączki, żeby samemu decydować.

sama inicjatywa jest godna podziwu, ale nie odpowiada mi to, że mieszkam ok 1 km od Na Dambnik i muszę do tej ulicy dojechać i tak po dziurach co dalej będzie to ze szkodą dla mojego samochodu. Regularnie muszę wymieniać stale coś w samochodzie ze względu na stukanie. Wiem, że mieszkańcy tej ulicy już nie będa dokładać się do ulicy wrzosowej i św. Józefa. Jeżeli powstanie pomysł położenia płyt w naszych stronach, to nikt z oddalonych od nas mieszkańców się nie dołoży, a sami nie damy rady bo jest nas za mało więc i tak dalej bedziemy jeździć po dziurach. Uważam również że ulica Na Dambnik jest już i tak w nie najgorszym stanie i jest dużo lepiej utwardzona niż kiedyś, gorzej jest w stronę wrzosowej

W przypadku współfinansowania to niestety taka prawda, że im więcej ludzi korzysta z danej drogi tym łatwiej zebrać jakieś środki, ale są też przykłady w naszej wsi gdzie mieszkańcy w podobny sposób realizowali drogi znacznie bardziej lokalne: czarna góra, brzozowa. Można znaleźć sposób na tańszy materiał i wnieść jako wkład własny, być może wykonać część prac we własnym zakresie. Będzie zrobiona Na Dambnik, potem Lesoki, to łatwiej będzie można rozmawiać o Wrzosowej. Znam co najmniej kilka osób które w ramach solidarności raz do roku mogą się dorzucić parę groszy nawet do dróg po których nie jeżdżą, radni którzy dużo pomagają przy tych inwestycjach znają takie osoby, w przyszłości pewnie pomogą o ile zamiast pochwał nie dostaną z***...

Obudż się chłopie podatki już zapłacone.Gospodarz do d*py,ten i tamten.

Żeby nie SPORTIS i firma budowlana to nie sądze żeby ta droga była zrobiona,sukces ma wielu ojców.

ale jedna osoba przypisuje sobie zaslugi

Na kiego odgrzewać dwuletniego kotleta? Spójrzcie na daty postów.