Widok

Karmienie piersią

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny jak uważacie, czy 7 miesięcy karmienia piersią to wystarczająco dla maluszka?
Mamy dietę urozmaiconą więc w ciągu dnia popija sobie max 2 razy, głównie przed drzemkami. na noc nie wystarcza już mu pokarmu i budzi się często tzn. około 6-8 razy w nocy Teraz wyszły ząbki więc potrafi mnie nawet ugryźć. Wczoraj postanowiłam, że już kończę karmienie i przechodzę na butlę, ale dziś mam jakieś wyrzuty sumienia... aczkolwiek Mały zasnął na swoje dwie drzemki bez problemu i nie domagał się piersi a w nocy obudził się tylko dwa razy !
Wesprzyjcie mnie proszę :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
U nas podobna sytuacja, tylko że moja córcia skończyła już 13 miesięcy. Mimo to nadal dostaje pierś 3 razy na dobę: rano przed moją pracą, ok 16 po moim powrocie z pracy i przed snem. Wieczorem po piersi dostaje jeszcze mm, bo mojego mleka już za mało, a nie daję jej już wisieć godzinami i rozbudzać laktacji, którą uspokajałam 3 miesiące, w nocy też tylko mieszanka, żeby nie było stu pobudek i żeby mąż mógł również ją nakarmić, a nie tylko ja i ja. Tylko, że ja jej zmiejszam ilość karmień stopniowo, a nie tak radykalnie, że od dziś koniec i już. Za bardzo boję się zastojów i zapaleń piersi. Poza tym widzę, że jej te karmienia jeszcze są potrzebne, zwłaszcza, że nie widzimy się cały dzień. Teraz będę się przymierzać do likwidacji karmienia porannego.
Jeśli masz wyrzuty sumienia, to nie rezygnuj jeszcze. Może zaproponuj dziecku butlę na noc, żeby ładniej spało.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja nie jestem absolutnie fanką mm jeżeli nie ma takiej potrzeby :) 7 miesięcy to jeszcze maluszek, może bardzo dużo zyskać na karmieniu naturalnym. WHO zaleca karmienie do 2rż a nawet dłużej aby dzieci dostały wszystko to co dostac mogą, wg mnie WHO to autorytet. Teoria z lepszym spaniem po mm także nie u wszystkich się sprawdza. Poza tym zapełnianie małego brzuszka dużą ilością jedzenia na noc wcale nie jest dobre, mały organizm musi się wiele nagimnastykowac aby to strawić, dlatego też pozornie dzieci po sytym posiłkulepiej śpią, dzieci jedzą często w nocy bo mniejsze, lekkostrawne posiłki są dla nich zwyczajnie zdrowsze. Mleko powinno byc podstawa żywienia do 1 roku życia dziecka a potem dopiero stopniowa jego rola to dodatek do pokarmów stałych.

U mnie około 11 miesiąca laktacja tak się unormowała, że mogłam karmić dziecko 10x dziennie jak potrzebowało lub nie karmić dobę bo np wyjechałam. Zastojów, nawałów już nie było, bo leciało tylko jak dziecko ssało, często tak jest że laktacja staje się w pewnym momencie bezproblemowa. Szczerze nie wyobrażam sobie jakbym funkcjonowała bez kp jak maluch zaczął miewać katarki a ja rano wstawałam do pracy - sama wygoda, dziecko spało przy cycku i oboje sie wysypialiśmy :)

Oczywiście mama także musi z kp czuć się dobrze, zrób tak żebyście oboje byli zadowoleni, ale przemyślałabym to jeszcze, 7 miesięcy to szybko.

Nie odstawiaj też radykalnie jeżeli faktycznie zdecydujesz się odstawić, zrezygnuj z karmień stopniowo, zaczynając od tych w dzień, takich mniej ważnych, żeby nie brać tabletek na wstrzymanie a laktacja sama się zatrzymała, te tabletki to wcale nie jest dobre rozwiązanie, warto o tym poczytać, porozmawiać z doradcami.

Jeśli zdecydowałabys się jednak karmić dalej to może uda dotrwać się choć do roku - wtedy mm wcale nie jest potrzebne :) dietę można ułożyć tak, żeby zaspokoić potrzeby malucha bez mleka.

Powodzenie obojętnie jaką decyzję podejmiecie!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 9
Jeśli zdecydowałabys się jednak karmić dalej to może uda dotrwać się choć do roku - wtedy mm wcale nie jest potrzebne :) dietę można ułożyć tak, żeby zaspokoić potrzeby malucha bez mleka.

boze, co za bzdury. roczne dziecko powinno wypijac 2x 200 ml mleka, czy to mamy czy mm, czy jak ktos uwaza krowiego, chciaz za krowim w tym wieku nie jestem. to trzeba miec nasr*** zeby nie dac mm, bo sie nie jet fanka mleka modyfikowanego..

suzi, w ogole nie wchodz w ten watek, bo juz zaczynaja fanatyczki kp sie wymadrzac. karmilas podstawowe pol roku to juz bardzo duzo! rozszerzaj diete i jesli czujesz ze chesz zakonczyc kp to zakoncz...szczesliwa mama, szczesliwe dziecko:) nie miej zadnych wyrzutow i nie bierz sobie tych madrosci ktore zaraz padna do serca, bo niepotrzebnie sie pograzysz...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 13
Oczywiście, że zmiękłam :)

Mały trochę mnie pociumciał a na dojedzenie poszła flaszka :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
efcia a jak jestes w pracy to musisz używać laktatora. Nie rozsadza Ci piersi?
My na razie rozszerzamy dietę, wiec wypadły 3 karmienia piersią i czasami jak mija już kilka godzin między karmieniami to czuje jakby mi piersi miały eksplodować.
Więc tak sobie myślę, aby wygaszać laktację około 10 miesiąca aby nie mieć właśnie takiego problemu w pracy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie muszę odciągać, bo na 3 miesiące przed powrotem zaczęłam wydłużać przerwy między karmieniami, bardzo stopniowo, najpierw przesuwałam karmienia to o pół godziny, to o godzinę i tak co 2-3 tygodnie wypadało z grafiku jedno karmienie. Zostawiłam bez zmiany poranne, wieczorne i nocne, a te dzienne przesuwałam i kasowałam. One i tak były już bardzo krótkie i mała nie miała czasem na nie ochoty. Co ważne, moja córa zaczęła dostawać stałe posiłki i tak, im częściej dostawała najpierw warzywko, potem owoc, potem kaszkę itd. tym mniej chciała mojego mleczka.
Jeśli się to robi z głową, wsłuchując się w potrzeby dziecka i swoje, to mam wrażenie, że piersi się dostosowują. Moje produkują teraz dużo mniej, do tego nie pobudzam laktacji odciąganiem ani pozwalaniem córce na godzinne wiszenie. Jeśli czuję, że opróżniła pierś, to zabieram. Jeśli nadal jest głodna, to dostaje stały posiłek lub mm (ale tylko wieczorem lub w nocy, bo przecież nie będę półśpiącemu i troszkę jeszcze głodnemu dziecku robiła kanapki czy kaszy w nocy)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiscie, ze mozna podac mleko modyfikowane zamiast swojego tylko pytanie po co?
Jesli chcesz przesypiac noce to niestety tej gwarancji nie bedziesz miec. Niektore dzieci tak juz maja, ze sie budza. Do tego zabkowanie to juz gwarancja pobudek ;)
Jesli nie masz juz ochoty karmic to na pewno nie odstawiaj dziecka nagle bo wybuchna ci piersi ;) szczerze nie bedzie to przyjemne... Lepiej powoli wydluzac przerwy, podawac nowe posilki i rezygnowac z kolejnych karmien na rzecz stalego jedzenia.
Kocham okreslenie terrorystek laktacyjnych ale czy ktos zdaje sobie sprawe ze to producentom mm zalezy na tym zebyscie karmily jak najkrocej? Oni na tym zarabiaja. Jaki cel maja nawiedzone matki karmiace? Zdrowie waszych dzieci, zysk zaden ;) pozdrawiam
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
tak jasne, lepiej nie dac mm, tylko lepiej dac stale posilki...dziecko do 2 lat powinno pic ok 2 szkl mleka dzennie, mm jest tak zbilansowane,ze stale posilki na tym etapie nie zastapia mu tego...mamusie karmiace nie maja zadnego zysku? hehe, no maja, ok 200-300 zł miesecznie w kieszeni ;d
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
U mnie starszy pił MM do 3 lat, młodszy ma 2,5 i nadal pije (planuje do 3 lat jak i u starszego). Codziennie rano najpierw butla mleka. A jak koniec MM to zamiast butli mleka kubek kakao żeby jakieś mleko jednak było.

Osobiście uważam, że MM dość długo dawane to zapewnienie dziecku większej ilości witamin i minerałów. Ale to tylko moje zdanie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10
Koncerny mają z tego miliony a nie marne setki. Nie spotkałam kobiety która wybrała karmienie piersią ze względu na oszczędności.
Zresztą zdrowe jedzenie tez swoje kosztuje.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
Miśka, a moje zdanie jest takie, że glupoty piszesz. Witaminy i minerały - to wszystko sztuczne! Poczytaj sobie w necie na temat jakie sa konsekwencje dokarmiania dziecka mlekiem modyfikowanym. Bądz swiadoma. 2,5 latek tez nie musi już tyle MM żłopać bo bogactwo witamin i minerałow to z pozywienia moze czerpac.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Pewnie, że sztuczne skoro to MM. Ale lepiej tak jak wcale. Wiem, że dziecko czerpie już z pożywienia. Jednak trzeba uwzględnić, że nie każde dziecko je wszystko co mu sie da. Są dzieci takie jak moje - po skończeniu ok. 2 lat żegnajcie warzywa i owoce. Zero. I co? Mają nic nie dostawać żeby to uzupełnić? Mam kupować witaminki w aptece? Też sztuczne. Wole żeby MM piły, na pewno nie zaszkodzi.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Że matki karmiące oszczędzają? co za bzdura, chyba zwyczajnie nie tracą, skoro to mm zastępuje kp a nie odwrotnie to co to za oszczędność? dla mnie mm to zwyczajnie byłby zbędny wydatek skoro kp, dziwna logika.

~:-~ Wszędzie widzisz terrorystki laktacyjne ;) masz z tym jakiś straszny problem, ja na tym forum wyjątkowo ich nie widzę, nikt nikogo nie napada i większość pisze fakty, ja tam mam nadzieję, że autorka nie zrezygnuje z kp, wciąż się waha ;) dla zdrowia maluszka i korzyści dla nich obojga, a jak zrezygnuje to byle nie gwałtownie z dnia na dzień. Pewnie że mm to nie zło, ale zawsze będzie gorsze niż kp, tu jakby nie ma nawet dyskutować i wg mnie warto podkreślać to na każdym kroku, oraz że długie kp jest normalne , wciąż jest zbyt wiele mitów i to nie tylko powtarzanych przez babcie i sąsiadki, terroru w tym nie ma ani odrobiny. Moja koleżanka karmi mm od urodzenia dziecka, z wyboru, ciągle jest moją bardzo dobrą koleżanką :D

Zgadzam się tylko, że najważniejsze jest to, aby mama była szczęśliwa, szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Po zminusowaniu mojej wypowiedzi widzę, że nikt tu nie karmi dzieci MM. Co za idealne matki polki, karmią latami cyckiem i ngidy nie dają MM swoim dzieciom. A jak kończą KP to nic, zero mleka, pewnie tylko woda, bo tylko woda jest najlepsza. Co za paranoja...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5
Zwyczajnie nie odstawiam, nie widze takiej potrzeby, mam nadzieję, że się samo odstawi :) a jak już to będzie dla mnie niekomfortowe to będę się martwić co dalej, karmię juz sporo ponad rok i tak - nawet jak sie jutro odstawi (14mcy) nie podam mm bo zarówno ja jak i pediatra jesteśmy w tej kwestii zgodni. Nie że otruje, po prostu nie m takiej konieczności. Dziecko juz teraz potrafi dobę nie chcieć mleka, mozliwe że ma zbyt urozmaiconą diete i popełniłam błędy. W domu jemy bardzo zdrowo, dziecko też je zdrowo, żeby było jeszcze bardziej kontrowersyjnie - unikamy mleka krowiego i przetworów mlecznych, rodzicom nie służą a osobiście uważam że to mleko jest dla cielaków nie ludzi. Choć są wyjątki - ser żółty i bieluchy, uwielbiam, nie jestem idealna... dziecko też uwielbia bieluchy.

A tak poważnie daleko mi do ideału, nie zminusowałam też Ciebie, w ogóle nie minusuje, ale matkom karmiącym mm tak łatwo przychodzi krytyka i agresywne odpowiedzi, dlaczego? skoro matki kp muszą być potulne i najlepiej niech żyją w lesie i milczą, bo inaczej nazywane są terrorystkami :D

Szanujmy się wzajemnie, karmcie swoje dzieci czym chcecie, ale o faktach zawsze warto napisać, tak uważam i piszę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
Drogie mamy konczę wątek, nie rozumiem tylko niepotrzebnych przepychanek słownych... Ile mam tyle teorii.
Dla zainteresowanych "karmię" nadal piersią o ile można to tak nazwać, bo jest to dosłownie 1 - 2 minutowe przytulenie się Małego, po którym na noc dostaje butelkę MM. Także wątpię, żeby jakoś specjalnie jadł i można to było nazwać posiłkiem, aczkolwiek rytuał zachowany :) W ciągu dnia w ogóle się nie dopomina i piersi mi nie wybuchają :)

Pozdrawiam wszystkie mamy karmiące kp jak i mm !
Kocham dzieci !!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj tam, oj tam... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...pierwszego syna karmiłam piersią do 2,5 roku czyli do samoodstawienia, w między czasie klasycznie wprowadziłam rozszerzenie diety, syn je produkty mleczne ale mleka krowiego czy kakao nie pija bo nie lubi. Teraz mam 7 miesięcznego malucha i od początku byliśmy na karmieniu mieszanym, bo w szpitalu stracił zbyt dużo na wadze, po krótkim czasie w domu dostałam grzybicy piersi i nie dało się inaczej aby dziecko zjadło ile mu się należy. Po podaniu butelki syn najpierw przestał pić z piersi w dzień, potem w nocy, ostatnie 2 tygodnie jego 4 miesiąca ściągałam mu małe ilości laktatorem i dodawałam do mm, później trafił nam się szpital i młody dostaje tylko mm. Ale gdybym była w innych okolicznościach karmiłabym tylko piersią, bo tak jest zdrowiej... Rzecz oszczędności to tylko rzecz wtórna... Natomiast nie wiem czy dziecku 2 letniemu trzeba podawać mm, od kilku lat podejście się to zmienia ku mleku krowiemu pełnotłustemu. Wszystko zależy od dziecka. Natomiast nie chciałabym aby moje ponad roczne dziecko piło z butli, chciałabym dążyć do kubka z mlekiem, ze względu na próchnicę. Już teraz nasz maluch wieczorem nie zasypia z butelką w ustach i zasypianie jest oddzielone od jedzenia. Karmienie piersią ma tę zaletę, że mleko piersiowe zawiera składniki ograniczające rozwój próchnicy, więc dziecko z powodzeniem może zasypiać przy piersi... sprawdzone... starszy pierwszy ząb do leczenia miał w wieku 5 lat. Jeśli autorka chce wsparcia to radzę zajrzeć na forum eksperckie na eDziecko na forum gazeta pl na Karmienie piersią. Bo 7 miesięczniak to absolutny maluch i warto go jeszcze pokarmić mlekiem piersiowym. Forum żyje i jest tam sporoosób które podpowiedzą jak zniwelować niedogodności na tym etapie. Pozdrawiam!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Karmienie MM z butli to przesada? Mały ma 2,5 roku, wypicie mu tego zajmuje 3-4 minuty, więc co to ma do próchnicy. Starszy pił MM do 3 lat z butli, potem jeszcze pół roku z butli kakao zanim przerzucił sie na kubek. I zęby ma jak koń, ma 5,5 roku. Moja kuzynka karmiła małego tylko piersią, mja teraz 4 lata i 6 plomb. I to nic wspólnego z butlą nie miało...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moje od początku na butli ,w tej chwili ma 6 lat i próchnicy brak ,wypadają zdrowe zęby więc to chyba od uwarunkowań genetycznych zależy a nie od tego czy było karmione piersią czy butelką.Co do picia mm to moja sama odrzuciła jak miała ok. 2 lat,krowiego też nie piła nie chciała nawet pod postacią kakao,serkom i jogurtom też powiedziała nie.,czasami udało mi się wcisnąć budyń .Jak skończyła 5 lat przeprosiła się w końcu z serkami,mlekiem ,jogurtami dlatego też uważam ,że to indywidualna sprawa z tym piciem mleka przez dziecko i dzici same to sobie regulują dodam,że dziecko zdrowe i duże jak na swój wiek.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pewnie. Na siłę raczej nie zmusisz. Moje lubią MM, od urodzenia je piją. Więc do 3 lat MM, a potem normalne w postaci kakao. Chociaż młodszy od paru dni zwykłe wypija z kubka i jakoś nie grymasi. Ale butlę MM nadal wypija.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Suzi, bardzo dobrze, że kończysz wątek, stało sie to co przewidziałam.

niee ma terrorystek/fanatyczek kp na tym forum? ten wątek jest przykladem, że są. dziewczyna pisz,e że chce raczej zakończyc kp...zaraz sę odzywa jedna, druga mama i pisze: nie nie koncz, walcz, "chcesz podac mm ALE PO CO?" no po to, ze dziecko mleko jakies powinno pic, nie chce mama juz karmic piersia wiec podaje mm...nie nie...ktos tam uwaza, ze zadne mm, wtedy jak nie karmisz piersia ilepiej zamiast mm dawaj dziecku 7 mies stale pokarmy...TO JEST FANATYZM. takie pytanie mam, do kiedy karmisz / karmilas piersia? do 2 r.ż? potem w ogole nie dalas mleka, czy dalas krowie? bo mm nie uznajesz? no widzisz. w kazdym wypadku wybralas najgorsza opcje. mm jest lepsze niz krowie. bo to nadal jest modfyikowane mleko ludzkie. krowie jest dla cielatek. hehe. no chyba, ze wcale nie dajesz...to takze pogratulowac. a danonki i pampersy kupujesz? no to sponsorujesz koncerny takie same jak gerber czy nutricia, czy nestle...sloiczow i kaszek, herbatek tez nie podajesz...no bo to sponoring tych samych koncernow, ktorzy produkuja mm...tak tak, naogladalam sie takich matek polek kp...dziecko 2 letnie, cycusia dostaje, a na kolacje...parówa i danonek...hehe.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Płytka jesteś...
Można dziecko też zdrowo karmić bez danonkow,kubusiow czy parowek. I wielu świadomych rodziców (w tym ja tak robi).
Mleko matki jest najlepsze,wiec jeśli nie ma żadnych przeciwskazań,trudności -czemu matka ma dziecku go odmawiać?
To nie znaczy karmić do 8 roku życia piersią ale do czasu do którego jej i dziecku to odpowiada.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
ależ Ty piszesz bzdury... aż żal czytać :) a na wątku o kp pojawiasz się zawsze i zawsze naskakujesz na mamy kp, piszesz jak potłuczona, kto mówił o niepodawaniu mleka 7miesięczniakowi? :D

koniec wątku to najlepsze wyjście, ale syf na tego typu wątkach nie powodują "fanatyczki", ale na absolutnie każdym atakująca wszystkich kto pisze dobrze o długim kp ~:-~

podejrzewam Cie o trolling, udany ;) albo prace w koncernie produkującym mm :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
Mleko matki jest najlepsze

owszem, min. przez 6 mies.

,wiec jeśli nie ma żadnych przeciwskazań,trudności -czemu matka ma dziecku go odmawiać?

bo ma wolny wybór???

To nie znaczy karmić do 8 roku życia piersią ale do czasu do którego jej i dziecku to odpowiada.

otóz to. jej i dziecku. jest to piękny przykład koniunkcji. jeśli mamie przestaje odpowiadac, ten układ juz sie nie sprawdza. kumasz różnice:

p^q a pvq ?

Płytka jesteś

w Tobie zaś można się utopić...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
no zaraz, wyżej napisano "ALE po co mm? wystarczy podawac pokarmy stale". karmisz piersia? do ilu lat? jak skonczylas w wieku 1,5 lat to co? dajesz krowie? w ogóle? a widzisz, a ja daje mm 3...smiem twierdzić, że wybrałam lepiej niz ty dla mojego dziecka. podajesz jednak mm? no to w koncu jakie jest twoje zdanie? odpowiedz.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moje zdanie jest takie ze nie podaje mm, ciągle karmie piersią, jestem jednak na takim etapie, że jeżeli dziecko pierś odrzuci to nie wprowadzałabym mm (14mcy).
Tego zdania też jest nasz lekarz, oczywiścię liczę, że dziecko będzie chciało jeszcze co najmniej kilka miesięcy być karmione piersią. Poza tym, że mm jest opcją po piersi uwierz, że są także inne możliwości dla dzieci powyżej 1rż. Są też na to liczne i przekonujące badania, nie eksperymentuje na dziecku, nie wymyślam se jakichś fanatycznych zasad - precz z MM. MM także jest na mleku krowim, w skład jego wczodzą syntetyczne witaminy, cukier, cudownie że zostało wynalezione, bo matki które nie mogą karmić swoich dzieci piersią mają super wyjście. Moje dziecko nigdy cukru nie jadło, podobnie jak danonków, parówek czy słoiczków a nawet kaszek dla niemowlaków, bo to zawsze zarzucasz mamom kp. Ja też jem zdrowo. Dzięki wg mnie wgresywnej reklamie (już i tak znacznie ograniczonej) mm stało się jednak zbyt częstym zamiennikiem ze zbyt banalnych powodów, a dostęp do prawdziwej i rzetelnej wiedzy (oraz pomocy) w zakresie kp jest jeszcze bardzo ograniczony, dlatego absolutnie wszędzie, calkowicie nieagresywnie warto o tym pisać!

Autorka pierwsze pytanie jakie zadała, to czy 7mcy to wystarczający czas kp, każdy czas wg mnie jest na wagę złota, ale jak da się dłużej, to odpowiadam, ze warto to przemysleć, a jak chce zakończyć to byle nie gwałtownie (w skrócie). Nie interesują mnie powody, może tego nie znosić, czuć się z tym źle, niech przejdzie na butle, na szczęście ma wyjście. Ale jak czytam zachęcenia, bo dziecko będzie lepiej spało po wypiciu 200ml mieszanki najlepiej zagęszczonej kaszą przed snem to nóż mi się w kieszeni otwiera na takie bzdury.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ale dziarsko walczysz ;) proponuję trochę wyluzować bo to nie o życie chodzi...
Pytanie "po co?" chyba nie jest nie na miejscu jesli interesuje mnie powod odstawienia? Czy lepiej brzmiałoby "a dlaczego to...?"
Nawet nie chce mi się tłumaczyć, ze nie napisalam zeby podala dziecku schabowego, bo jesli nie kp to zadne inne mleko. Napisalam o wprowadzaniu nowych produktow. Moze byc to rowniez kaszka na mleku, potem z czasem jogurt, serek cokolwiek.
Mi zwyczanie z lenistwa nie chciałobysie myc tych butelek, smoczkow, wypazac, odmierzac, sprawdzac temp, zalewac, znowu myc....i jeszcze pamietac zeby mleko kupic. wolalam podac cyca bo jestem leniwa!
Dla mnie najwazniejsze bylo, zeby biedna nie odstawila dziecka na hura i skonczyla z wyrzutami sumienia, ryczacym dzieckiem i zapaleniem piersi od zastojów...
...ale kazdy czyta co chce ;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Miśka, no nie generalizuj. Ja akurat swoje dzieci karmiłam piersią do 1,5 roku. Ani jedno, ani drugie nie było potem karmione/dokarmiane mlekiem modyfikowanym, ani kaszkami, które mają w swoim składzie mm. Nie podaję też swoim dzieciom (7 lat i 2latka) mleka krowiego. Natomiast moje dzieci lubią deserki przygotowane w domu na bazie mlek roślinnych (unikam sojowego), w Rossmanie jest spory wybór z bardzo dobrym składem. Można na tych mlekach ugotować jaglankę, ryż czy quinoę (bomby witaminowe). Wierz mi, można zdrowo żyć bez mm i mleka krowiego w naszym przypadku. No, może ja mam lżej bo moje dzieci uwielbiają owoce i warzywa ( poza szpinakiem i papryką). Wcześniej oczywiście duuuużo czytałam na temat mm i życia bez niego, rozmawiałam z pediatrą. Tak więc to nie było moje nieodpowiedzialne ,,widzimisię".
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6
Pewnie. Nikt Ci tego nie broni. Ja wybrałam to co dobre dla moich dzieci i to co sie u nich dobrze sprawdza. I to też nie było moje widzi mi się, tylko rozmowa z paroma lekarzami (tak sie składa, że mam kilkoro w rodzinie to zawsze mogłam podpytać kto jakie ma zdanie). Na szczęście to wolny kraj - nikt nie zmusza rodziców do tego jak mają karmić swoje dzieci :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
,,Na szczęście to wolny kraj - nikt nie zmusza rodziców do tego jak mają karmić swoje dzieci :)"

Na całe szczęście! To rodzice w rezultacie ponoszą wszelkie konsekwencje..

Ja nie mam takiego gro lekarzy w swojej rodzinie, ale mam swój rozum, jestem dociekliwa, szukam informacji w necie, czytam opinie specjalistów. Skrupulatnie analizuje etykiety produktów spożywczych, kosmetyków kupowanych dla rodziny...ale ja jestem specyficznym człowiekiem ;-)
Każdy ma prawo by żyć tak, jak chce :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
Rany ta dyskusja mnie przeraża, czy wy oprócz szukania informacji w necie o wszystkim co zdrowe co nie macie jeszcze na coś czas? Mleko modyfikowane to zło!, parówki zło! słodycze dla dzieci też zło, najlepiej na cycusiu przez pierwsze 2 lata bo niby uchronicie tym dzieci przed czymś?
Fajnie że jest moda na zdrowie odżywianie ale moim zdaniem to już zaczyna popadać często (nie mówie że u każego) w jakiś fanatyzm i analizowanie wszystkich etykiet na jedzeniu.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ja jestem bardzo nieodpowiedzialna matką.
Moje dzieci piły MM, jedzą danonki, parówki, jogurty, dostają czasem czekoladę, biszkopty, chrypki, piją kompoty i soki domowej roboty (też już na forum usłyszałam jakie to zło, że robię przetwory dla dzieci z własnych owoców). Tak więc nie wiem jakim cudem moje dzieci są okazem zdrowia, bo przecież dawno powinny leżeć w grobie po takim żywieniu ;P Ot takie moje poczucie humoru :P

Kari masz świetne podejście do życia - tak trzymać :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ze skrajności w skrajność. .. a przy okazji bzdury o zaletach witamin w mleku mm...czym się takie wzbogacanie witaminami różni od witamin sprzedawanych w aptece?

Jasne-mozna dziecko żywic danonkami i czekoladą i pewnie teraz jest okazem zdrowia. Ale czy za 20 lat tez tak będzie? I to ono będzie ponosić konsekwencje naszych złych wyborów.

Moje dzieci też jedzą czekoladę ale staram się pilnować jaki ma skład i ograniczać słodycze do jednego dnia w tygodniu. Chrupek w ogóle nie daję. Źadnych wartości nie mają i jeśli do nich nie przyzwyczai się dziecko ti się ich nie domaga.
Staram się aby jadły zdrowo. Nie upilnuję dziadków czy innych gości -ale siebie pilnuję -co wkładam do koszyka.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
,,Ja jestem bardzo nieodpowiedzialna matką."

:D Dobrze, że masz tego świadomość! I dobrze, że masz aż tylu lekarzy w rodzinie...chahchahchachachacha. Te parówki, jogurty, danonki kiedyś dadzą o sobie znać.

Lilka (Jasne-mozna dziecko żywic danonkami i czekoladą i pewnie teraz jest okazem zdrowia. Ale czy za 20 lat tez tak będzie? I to ono będzie ponosić konsekwencje naszych złych wyborów.) -> Nie każdy ma wyobraźnię ;-) )

Ja piszę o zwykłej ŚWIADOMOŚCI KONSUMENCKIEJ. Nic innego. W dzisiejszych czasach żywności produkowanej przemysłowo mam prawo wybrać to, co jest zdrowsze. To wszystko.

Nie odpisuj na tego posta. To post retoryczny ;P
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
a przy okazji bzdury o zaletach witamin w mleku mm...czym się takie wzbogacanie witaminami różni od witamin sprzedawanych w aptece?

ano tym, ze każda tabletka,drażetka, marsjanka, kapsułka zawiera dodatkowo substancje chemiczne, które umożliwiają formulację leku. w mm masz wszystko zbilansowane odpowiednio do wieku dziecka. plus jakies bonusy typu DHA/EPA itp. nie znam mulitipreparatu witaminowego dla 7 miesieczniaka roczniaka czy nawet dwulatka, który zbilanswałby witaminy mikro- makro-elementy i te dodatkowe bonusy , które dziecku dostarcza mm...i nie wierzę, śmiem twierdzić, że nie ma możliwości zbilansowac diety dziecka-niemowlęcia bez podawania mleka matki lub mm, by zapewnić odpowiednia podaż witamin, mikro,makro elementów. jak tu co niektóre mamusie twierdzą.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Niemowlę zazwyczaj jest na mleku -czy to kobiecym czy mm -wiec co tu bilansować?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
no jak wyzej napisała jedna mamusia, albo jej mleko albo zadne. nawet jak maluch miałby połtoraroku i juz by go piersia nie karmiła to mm by nie podała. tak, wg mnie to jest chore.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
No właśnie. Proponuje do 18 dzieci marchewką i sałatą karmić. A potem dzieci jedzą hurtem jakieś świństwa jak mają okazję i to bez umiaru, a jak ktoś je poczęstuje czekoladą to sie rzucają, bo w życiu tego nie jadły. Tak, to super.

Moje dziecko po tych wszystkich paskudstwach może być w przyszłości o wiele zdrowsze niż te na super eko zdrowym żywieniu wychowane. Samo jedzenie to nie wszystko. Wszystko ma swój umiar. Zdrowy rozsądek wystarczy. Na szczęście widzę, że są matki, które myślą jak ja, więc dalej wierzę, że świat nie zwariował całkowicie ;P

I na szczęście w mojej rodzinie mam normalnych lekarzy, którzy nie mają paranoi, że od zjedzenia parówki raz na jakiś czas dziecko umrze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nikt nie wspominał o karmieniu dziecka poniżej roku-czyli niemowlaka -bez mleka. Z tego co kojarzę mleko było wymienione jako główny składnik żywienia - a Ty już piszesz o niemowlakach bez mleka. To czysta manipulacja i robienie z dziewczyn tu wypowiadających -laktoterrystek.
Sama dawałam mleko mm jak skończyłam karmić piersią i do kaszek. Nie uważam jednak ze mleko mm jest lepsze niż kobiece.

Tak samo Miska -nie widzisz pośrodka -zamiast sensownych argumentów rzucasz skrajnymi przypadkami. Kto tu mówi o życiu na salach i marchewce? Poniekąd bardzo zdrowymi . Wyobraź sobie ze ciasta można też samemu piec(dom w którym w sobotę albo niedzielę pachnie ciastem mi się właśnie kojarzy ze szczęśliwym i normalnym dziecinstwem) przygotować domowe musli i tysiąc innych smacznych rzeczy w których syropu glukozowo-fruktozowego nie będzie. To jest właśnie zdrowy rozsądek a nie syf danonkowy.
Mogłabym -w Twoim tonie -zapytać czy chipsy plus cola to dobra dieta dla dwulatka ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
przeczytaj doładnie wątek. tak własnie jedna mamusia pisze, że nie poda mm, chocby nie wiem co. i jeszcze pediatra jej przyklaskuje. i chodzi o malucha. i wyobraz sobie, ze ja takze uważam pokarm mamy za najlepszy. karmiłam piersią swoje dziecko, chociaż w szpitalu nit nie wspierał mnie nikt w tym wyborze. ale w momencie kiedy zaczęło byc to zbyt stresujące i dla mnie i dla malucha 8 miesięcznego, powoli odstawiałam...i podaję mm do tej pory i podawać będę dopóki mm jest wskazane (do 3 r.ż) bo t najlepsza opcja dla dziecka. lepsza niż mleko krowie. a mleko dziecko pić powinno. a tutaj w wątku mamusia wypisuje, że mm nie poda i już. bo tak.bo albo jej mleczko albo żadne. tak. to jest chore.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
MM do 3 r. ż.?Dziecko w tym wieku już wszystko je ,lepiej mu podać jogurt i inne produkty mleczne a nie pakować w niego mm ,no chyba ,że jest alergikiem.No i nie wiem czy będzie chciało pić w tym wieku mm.Dodam,że ja krótko karmiłam piersią i dziecko praktycznie od pocz. było na mm,wspomniałam powyżej,że samo odrzuciło w wieku 2 lat a dostawała już tylko raz na noc ,pluła nim dalej niż widziała a dostawała tą samą markę od urodzenia.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mm do 3 r.ż jeśli dziecko się domaga, wiadomo że nikt nie będzie na siłę jakiegokolwiek mleka dziecku wciskał, mój odrzucił mleko w wieku 1,5 roku, dosć szybko niby, ale bez problemu zastapilismy to innymi posiłkami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie syn uwielbiał MM i pił do 3 lat. Młodszy ma 2,5 i też pije MM i będzie pił do 3 lat o ile mu nie zbrzydnie. Poza tym skoro zaleca sie dawać MM do 3 lat to tak właśnie robię. Jak zaleca się karmienie piersią to wam pasuje, ale MM jak się zaleca do 3 lat to już nie??? To chyba stasznie dziwne podejście.......

Nie - cola i czipsy nie są dobre dla dwulatka i też nimi nie karmię swoich dzieci. Ale jak zje czasem parówkę czy danonka to nie umrze od tego, więc nie dajmy się zwariować.

U mnie paradoks polega na tym, że mam swoje w ogrodzie owoce (mnóstwo), robimy z tego kompoty, dżemy, soki itd, ale niestety dzieci mają po mnie gust do warzyw i owoców - i ich nie jedzą. Niestety nie poszły w ślady po tatusiu miłośnika owoców. Tak więc moje dzieci nie będą jadły super zdrowych posiłków z warzywek, bo z głodu umrą. Muszę inaczej wymyślać żeby jadły i też to im nie zaszkodzi. ja tak żyłam i było dobrze to i im nic nie będzie.

Jezu, nie dajcie się zwariować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie słyszałam aby dziecko mające wokół siebie dużo jedzenia -i to zdrowego-umarlo z głodu. .... nie bój się,nic im się nie stanie. Nie daj się zwariować.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie - mimo wszystko coś tam jedzą i żyją ;) W dodatku są zdrowe, pediatra chwali, że takie chłopaki wysokie jak na swój wiek, choć nie wiem po czym. Chyba po tym MM ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Oszczędzanie - jakie macie sposoby? (108 odpowiedzi)

Ponieważ niedługo rozpoczynam urlop wychowawczy, przyjdzie nam żyć przez pewien czas z jednej...

Dr Jerzy Łożyk - czy ktoś był ? (21 odpowiedzi)

Witam, mam pytanie, czy któraś z Was była na wizycie u dr Jerzego Łożyka? Jak tak to jaka...

Aborcja w przypadku wady dziecka (322 odpowiedzi)

Zakładam wątek bo chciałabym poznać wasze opinie na ten temat. Nurtuje mnie to i nie do końca...

do góry