Widok
L'entre Villes ^_^
Otworzyli nową, ciekawą i dobrze rokującą restaurację L'entre Villes. Warto by sprawdzić, co dobrego serwują i czy faktycznie dobrego. Nie lubię jadać w samotności, zatem Drogie Panie, jeśli któraś chętna na kolację w towarzystwie Halewicza, to zapraszam na PW. Obiecuję, że nudno nie będzie:)
a wy tylko o zarciu!:)
w Oliwie jest jeszcze troche ładnych miejsc
i podobno! władze maja sie wziazc za rewitalizacje..--!
kto ma kase niech mysli!
to nie musi byc knajpa w stylu "sopot" bo Oliwa nie jest tak atrakcyjna w całosci dla obcokrajowcow..choc ja kocham to miejsce to ma ono specyfike atmosfery takiej nie wiem jak to nazwac--"stojacej"
dla starszych,,dla miłosnikow kosciołów i architektury i historii
w Sopocie zarobi sie na roznej masci obcokr..mlodych głównie
a
to cos dla ludzi lubiacych spokoj
powinni poprawic park..młyny..zrobic pasaz do morza..
był w budzecie obywatelskim!
zeby to była atrakcja jak 100 lat temu a teraz to ...po prostu to miejsce powinno na siebie zarobic zeby zakwitnac na nowo..
Halewicz jak taki z ciebie pasjonat ..szukaj frau bogatej:)
w Oliwie jest jeszcze troche ładnych miejsc
i podobno! władze maja sie wziazc za rewitalizacje..--!
kto ma kase niech mysli!
to nie musi byc knajpa w stylu "sopot" bo Oliwa nie jest tak atrakcyjna w całosci dla obcokrajowcow..choc ja kocham to miejsce to ma ono specyfike atmosfery takiej nie wiem jak to nazwac--"stojacej"
dla starszych,,dla miłosnikow kosciołów i architektury i historii
w Sopocie zarobi sie na roznej masci obcokr..mlodych głównie
a
to cos dla ludzi lubiacych spokoj
powinni poprawic park..młyny..zrobic pasaz do morza..
był w budzecie obywatelskim!
zeby to była atrakcja jak 100 lat temu a teraz to ...po prostu to miejsce powinno na siebie zarobic zeby zakwitnac na nowo..
Halewicz jak taki z ciebie pasjonat ..szukaj frau bogatej:)
@Halewicz
"Biorąc pod uwagę osobę tej Pani, nie ma żadnych wątpliwości, a ja się czuję wręcz zaszczycony^^
Kolacja z pewnością będzie udana, a niektórym życiowo niespełnionym, sfrustrowanym, ociekającym jadem osobom życzę miłego dnia :-)"
Zgodnie z zasadą to już się łapie na czytanie między wierszami , zatem...
Nie ma to Hal jak samemu naładować się pozytywną energią ;) my też (przynajmniej ja) dołączam się do tych twoich osobistych życzeń , mam nadzieję że opowiesz nam co było najapetyczniejsze Pani , jej osoba czy aprowizacja.
"Biorąc pod uwagę osobę tej Pani, nie ma żadnych wątpliwości, a ja się czuję wręcz zaszczycony^^
Kolacja z pewnością będzie udana, a niektórym życiowo niespełnionym, sfrustrowanym, ociekającym jadem osobom życzę miłego dnia :-)"
Zgodnie z zasadą to już się łapie na czytanie między wierszami , zatem...
Nie ma to Hal jak samemu naładować się pozytywną energią ;) my też (przynajmniej ja) dołączam się do tych twoich osobistych życzeń , mam nadzieję że opowiesz nam co było najapetyczniejsze Pani , jej osoba czy aprowizacja.
O sobie piszę - "przynajmniej ja" aczkolwiek domniemam iż na forum, a mam nadzieję że wkoło ciebie także jest sporo osób, które wbrew pozorom także tak jak ja chciałoby aby spełniły się tobie osobiste życzenia. Niczym nagannym nie jest wiara w dobro ludzi , a i tobie pewnie miło będzie gdy będziesz wiedział że nie ja sam trzymam kciuki za powodzenie tego randez-vous dla dobra i zdrowia psychicznego ogółu.
Uzurpowanie sobie prawa do wyrażania się jednostki w imieniu ogółu z reguły kończyło się marnie, patrząc na historię świata. Oczywiście nie odbieram Tobie prawa do samostanowienia się jedynym i światłym władcą i przewodnikiem maluczkich ale jeśli będziesz tak miły, to kierując do mnie jakiekolwiek słowa czyń to we własnym imieniu:)
Jeżeli dalej będziesz używać liczny mnogiej (w różnych konfiguracjach słownych), mogę nabrać obaw, że czujesz w sobie inne osoby, a do Pięknego Umysłu Tobie przecież daleko:)
Jeżeli dalej będziesz używać liczny mnogiej (w różnych konfiguracjach słownych), mogę nabrać obaw, że czujesz w sobie inne osoby, a do Pięknego Umysłu Tobie przecież daleko:)
Znaczy się odrzucasz zbiorowe duchowe wsparcie twojej osoby w poszukiwaniu własnego szczęścia, pytanie tylko czy nie chcesz go wcale czy oczekujesz iż każdy z osobna ma je tobie okazać ? Tak czy inaczej może to zostać odebrane jako zachowanie megalomańskie, zarozumiałe i pyszałkowate, a zarazem pogardliwe, a patrząc na historię świata to także kończyło się marnie - zatem przyjmij to co dać mogę.
Jak Wy nic nie rozumiecie:D...przecież ten szum jest tu najważniejszy,a Wy tak szybko dajecie się wkręcić;)....czy nie o to chodzi w wielu forumowych wątkach?żeby poszumieć?
Zauważyłam od momentu pojawienia się p.Halewicza pewną aktywność wśród osób ,które dotąd sporadycznie odzywały się ,a jak już to najczęściej w celu "dokopania" nawet tam gdzie ich nie proszą:)....p.Halewicz czyżbyś był tym przysłowiowym "kijem w mrowisko" które dotąd żyło w uśpieniu?...ale widzę ,że świetnie sobie radzisz z mrówkami:D...ps.przyjemnej kolacji:)
Zauważyłam od momentu pojawienia się p.Halewicza pewną aktywność wśród osób ,które dotąd sporadycznie odzywały się ,a jak już to najczęściej w celu "dokopania" nawet tam gdzie ich nie proszą:)....p.Halewicz czyżbyś był tym przysłowiowym "kijem w mrowisko" które dotąd żyło w uśpieniu?...ale widzę ,że świetnie sobie radzisz z mrówkami:D...ps.przyjemnej kolacji:)
Tak, masz rację - użyłem skrótu myślowego, licząc że odczytasz przekaz prawidłowo ale skoro opatrznie mnie zrozumiałeś, to spieszę z wyjaśnieniem: według Twoich potrzeb, które sam określasz, a nie według "Twoich" potrzeb, które ktoś ma określić (na tej właśnie tezie był oparty ustrój, który przywołałeś). Mam nadzieję (cichą), że dalsze wyjaśnienia, co autor miał na myśli nie będą już koniecznie:) Bon soir!
> opatrznie mnie zrozumiałeś
Przysłówek ten nie ma nic wspólnego z czasownikiem patrzeć, jak mylnie sądzą niektórzy użytkownicy języka polskiego, motywując tym błędną pisownię opatrznie. Opacznie (pochodzące od czasownika paczyć, czyli wykrzywiać) to in. błędnie; fałszywie: Opacznie zrozumiał moją intencję.
Inaczej rzecz się ma z pisownią i znaczeniem przysłówka nieopatrznie, który wbrew temu, co myśleliby niektórzy użytkownicy języka nie jest zaprzeczeniem słowa opacznie, więc pisownia nieopacznie to błąd ortograficzny. Nieopatrznie to in. nieostrożnie, nierozważnie, bez patrzenia na skutki: Mówiąc o swoich poglądach, nieopatrznie go uraziła. Pisownia tego przysłówka odwołuje się, jak jasno wynika z definicji, do ortografii czasownika patrzeć. Warto zapamiętać tę różnicę.
Magdalena Tytuła, Marta Łosiak "Polski bez błędów. Poradnik językowy dla każdego"
Przysłówek ten nie ma nic wspólnego z czasownikiem patrzeć, jak mylnie sądzą niektórzy użytkownicy języka polskiego, motywując tym błędną pisownię opatrznie. Opacznie (pochodzące od czasownika paczyć, czyli wykrzywiać) to in. błędnie; fałszywie: Opacznie zrozumiał moją intencję.
Inaczej rzecz się ma z pisownią i znaczeniem przysłówka nieopatrznie, który wbrew temu, co myśleliby niektórzy użytkownicy języka nie jest zaprzeczeniem słowa opacznie, więc pisownia nieopacznie to błąd ortograficzny. Nieopatrznie to in. nieostrożnie, nierozważnie, bez patrzenia na skutki: Mówiąc o swoich poglądach, nieopatrznie go uraziła. Pisownia tego przysłówka odwołuje się, jak jasno wynika z definicji, do ortografii czasownika patrzeć. Warto zapamiętać tę różnicę.
Magdalena Tytuła, Marta Łosiak "Polski bez błędów. Poradnik językowy dla każdego"
@inka-inka
takie sa prawa forum, czy tego chcesz czy nie... ciebie tez nikt nie prosil zebys sie wypowiadala, w tym oceniala, niektore wpisy w poniektorych watkach, a mimo to bezkarnie pozwolilas sobie na to :D
zreszta, ja tylko stwierdzilem fakt, z ktorym oczywiscie, na dzien dzisiejszy, nie musisz sie zgadzac. do tego sluza lapki w czerwonym kolorze, smialo :P
takie sa prawa forum, czy tego chcesz czy nie... ciebie tez nikt nie prosil zebys sie wypowiadala, w tym oceniala, niektore wpisy w poniektorych watkach, a mimo to bezkarnie pozwolilas sobie na to :D
zreszta, ja tylko stwierdzilem fakt, z ktorym oczywiscie, na dzien dzisiejszy, nie musisz sie zgadzac. do tego sluza lapki w czerwonym kolorze, smialo :P
@inka-inka
nadinterpretujesz.... nie jestem zdziwiony, bo nie pierwszy raz ci sie zdarza :D
w sumie moze mam problemy z czytaniem, albo wyrazaniem tego co mam na mysli, ale nigdzie nie widze sugestii z mojej strony, bys kiedykolwiek miala sie o cokolwiek mnie pytac, ale ok, wybaczam :D
i niestety przykro mi, ale musze cie zawiesc, nie 'sledze uwaznie twoich wypowiedzi', bo w moim mniemaniu, 90% z nich jest po prostu nudna :P
ps. proponuje mniej emocji podczas czytania (nie tylko moich wpisow), bedzie ci latwiej zrozumiec... co autor mial na mysli, w koncu dorosla jestes....
nadinterpretujesz.... nie jestem zdziwiony, bo nie pierwszy raz ci sie zdarza :D
w sumie moze mam problemy z czytaniem, albo wyrazaniem tego co mam na mysli, ale nigdzie nie widze sugestii z mojej strony, bys kiedykolwiek miala sie o cokolwiek mnie pytac, ale ok, wybaczam :D
i niestety przykro mi, ale musze cie zawiesc, nie 'sledze uwaznie twoich wypowiedzi', bo w moim mniemaniu, 90% z nich jest po prostu nudna :P
ps. proponuje mniej emocji podczas czytania (nie tylko moich wpisow), bedzie ci latwiej zrozumiec... co autor mial na mysli, w koncu dorosla jestes....
@inka-inka
dobrze ze sie poprawilas, bo juz mialem pytac do czego sie odnosisz ;)
wiesz, czytajac forum od jakiegos czasu, ciezko natrafic na watek, w ktorym nie pojawia sie choc jeden z twoich wpisow.. wiec sila rzeczy nie da sie ich omijac. mysle, ze smialo moge zaliczyc to do kategorii 'sledzic' (ktora zdecydowanie sie rozni od uzytego przez ciebie 'sledzic UWAZNIE'), choc blizej, w tym wypadku, raczej do 'jestem skazany' :D
zastanawia mnie skad takie oburzenie z twojej strony, przeciez nie powinna cie martwic opinia ludzi, ktorzy nie sa przez ciebie lubiani :P
@wdr
tradycyjnie o halewicza :D
dobrze ze sie poprawilas, bo juz mialem pytac do czego sie odnosisz ;)
wiesz, czytajac forum od jakiegos czasu, ciezko natrafic na watek, w ktorym nie pojawia sie choc jeden z twoich wpisow.. wiec sila rzeczy nie da sie ich omijac. mysle, ze smialo moge zaliczyc to do kategorii 'sledzic' (ktora zdecydowanie sie rozni od uzytego przez ciebie 'sledzic UWAZNIE'), choc blizej, w tym wypadku, raczej do 'jestem skazany' :D
zastanawia mnie skad takie oburzenie z twojej strony, przeciez nie powinna cie martwic opinia ludzi, ktorzy nie sa przez ciebie lubiani :P
@wdr
tradycyjnie o halewicza :D
mmm....w wielu wątkach nie biorę udziału,w niektórych sporadycznie więc zadziwiasz mnie stwierdzeniem "wiesz, czytajac forum od jakiegos czasu, ciezko natrafic na watek, w ktorym nie pojawia sie choc jeden z twoich wpisow".....w przypadku gdy post kierowany jest bezpośrednio do mnie odpowiadam bo tak nakazuje kultura:)
@mmm, przeczytaj co napisałeś powyżej i zastanów się, czy odpowiadanie pytaniem na pytanie oraz bezwiedne pisanie bez zastanowienia treści, co do których zadajesz de facto sam sobie pytanie daje Ci legitymację do dalszej dyskusji w przedmiocie czy jesteś pretendentem do bycia samcem Alfą, czy zwykłym samcem^^
@Halewicz
nie czuje sie w obowiazku odpowiadania na twoje pytania, na podstawie ktorych stwierdzam (juz nie pierwszy raz), ze nie bardzo rozumiesz co mialem na mysli moim wpisem. mozliwe ze, spowodowane jest to twoim kompleksem dotyczacym samca alfa. nie boj sie, nie zamierzam zmieniac twojego poczucia, ze to ty na tym forum nim jestes ;) ja czuje sie zwyklym samcem :)
nie czuje sie w obowiazku odpowiadania na twoje pytania, na podstawie ktorych stwierdzam (juz nie pierwszy raz), ze nie bardzo rozumiesz co mialem na mysli moim wpisem. mozliwe ze, spowodowane jest to twoim kompleksem dotyczacym samca alfa. nie boj sie, nie zamierzam zmieniac twojego poczucia, ze to ty na tym forum nim jestes ;) ja czuje sie zwyklym samcem :)
A czy nie można zaprosić osobę z którą się chce spędzić miły wieczór w sposób najnormalniejszy na świecie, czyli np. zadzwonić do niej ?
Cały ten casting na kolację w nowej restauracji sprowadza radość wspólnego doznania do poziomu tabloidu.
Oczywiście jako gawiedź czekamy na szeroki opis wydarzeń wraz ze szczególnym naciskiem na to, co zamówiliście, o kim rozmawialiście no i kiedy będzie ciąg dalszy.... Fuj.....
Cały ten casting na kolację w nowej restauracji sprowadza radość wspólnego doznania do poziomu tabloidu.
Oczywiście jako gawiedź czekamy na szeroki opis wydarzeń wraz ze szczególnym naciskiem na to, co zamówiliście, o kim rozmawialiście no i kiedy będzie ciąg dalszy.... Fuj.....
ba! Spotkanie było przemiłe i sympatyczne, a do tego niezmiernie ciekawe. Jedzenie świetne, a miejsce faktycznie magiczne.
I słusznie Kosmitka napisała, że jeśli jest się zalogowanym, występuje pod stałym IP, nie ukrywa się za pośrednictwem proxy/tor/cokolwiekinnego, to śmiało można z kimś się umówić, wymienić numery telefonów.
Poza tym jestem zbyt długo na forum i zbyt wiele osób mnie zna, abym miał przyjmować jakieś szczeniackie postawy i zmieniać IP, czy coś w tym guście^^
I słusznie Kosmitka napisała, że jeśli jest się zalogowanym, występuje pod stałym IP, nie ukrywa się za pośrednictwem proxy/tor/cokolwiekinnego, to śmiało można z kimś się umówić, wymienić numery telefonów.
Poza tym jestem zbyt długo na forum i zbyt wiele osób mnie zna, abym miał przyjmować jakieś szczeniackie postawy i zmieniać IP, czy coś w tym guście^^
wbrew twoim fantazjom, moje wpisy prawie zawsze są z jednego IP , a już na pewno te obecne. Także dopuść do siebie myśl że niektóre posty o które mnie posądzasz nie są mojego autorstwa i tak jak napisałeś skoro wiele osób cię zna to wiele osób może mieć wyrobione o tobie podobne zdanie, a że nie pokrywa się ono z twoim wyobrażeniem o sobie ... no cóż :( czasem tak bywa.
Sprzeczałbym się z tobą czy to że czyjeś posty mają różne IP można uznać za szczeniacką postawę w dobie mobilnego internetu jest to coś z czym musisz się pogodzić i zaakceptować, bo dyskryminując każdego z powodu byle jakiej d*pereli będziesz miał wokół siebie same nieprzychylne tobie osoby, a tego tobie nie życzę :P
Sprzeczałbym się z tobą czy to że czyjeś posty mają różne IP można uznać za szczeniacką postawę w dobie mobilnego internetu jest to coś z czym musisz się pogodzić i zaakceptować, bo dyskryminując każdego z powodu byle jakiej d*pereli będziesz miał wokół siebie same nieprzychylne tobie osoby, a tego tobie nie życzę :P
Prawie robi różnicę ale ok, nie oczekuję, że będziesz mi przyznawać rację. Różne IP stosuje się również po to, aby uniknąć identyfikacji - większość osób pisuje tutaj z polskiego zakresu IP; trudno zatem nie uśmiechnąć się, gdy któreś ma lokalizację na Sri Lance^^
Zupełnie na marginesie, nikogo nie dyskryminuję, ani z powodu większej, ani mniejszej d*pereli. Użyłeś niewłaściwego słowa.
Zupełnie na marginesie, nikogo nie dyskryminuję, ani z powodu większej, ani mniejszej d*pereli. Użyłeś niewłaściwego słowa.
Istota sprawy nie leży w tym jaki kto ma IP. Nie leży tez w tym czy jego IP jest ze Sri Lanki czy Polinezji. Nie leży tez w tym czy ktoś jest zalogowany czy niezalogowany. Nieistotne tez jest to czy pisze z pracy, domu, czy z telefonu. Albo ze sam sobie pisze i odpisuje.
Istotne jest to, ze wszyscy śledzimy casting na Panią/Pana do przeżycia wspólnie wieczoru w restauracji. A dlaczego casting a nie po prostu telefon do osoby z która się chce ten wieczór spedzic ? Ano dlatego ze w telefonie nie było takiej osoby. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Dlaczego nie było w telefonie odpowiedniej osoby ? Hal ?
Istotne jest to, ze wszyscy śledzimy casting na Panią/Pana do przeżycia wspólnie wieczoru w restauracji. A dlaczego casting a nie po prostu telefon do osoby z która się chce ten wieczór spedzic ? Ano dlatego ze w telefonie nie było takiej osoby. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Dlaczego nie było w telefonie odpowiedniej osoby ? Hal ?
Z bardzo prostej przyczyny, chciałem zjeść kolację w towarzystwie którejś z Forumek, bo to niezwykle (w większości przypadków z małymi, jak wysepki, wyjątkami) interesujące kobiety. Kolacja się udała, było miło i smacznie, damę grzecznie odwiozłem do domu.
Poza tym, z racji skonsumowania wspólnej kolacji, temat ulega samoistnie zamknięciu.
Użycie przez Ciebie słowa "casting" jest obraźliwe dla Pań, które napisały do mnie. Nie zachowuj się w taki sposób.
Co do listy numerów w telefonie, to nie jestem jak Sadyl, który ma zwykłofon (nie mylić ze obrzydliwym sr*jfonem!) pełen numerów Pań, gotowych w każdej chwili z nim pójść tu i ówdzie.
Zupełnie na marginesie, jeśli piszesz we własnym imieniu, a tekst na to wskazuje, to nie używaj liczny mnogiej, bom gotów pomyśleć, że masz piękny umysł (podobnie jak wdr) lub się pod niego podszywasz ^^
Poza tym, z racji skonsumowania wspólnej kolacji, temat ulega samoistnie zamknięciu.
Użycie przez Ciebie słowa "casting" jest obraźliwe dla Pań, które napisały do mnie. Nie zachowuj się w taki sposób.
Co do listy numerów w telefonie, to nie jestem jak Sadyl, który ma zwykłofon (nie mylić ze obrzydliwym sr*jfonem!) pełen numerów Pań, gotowych w każdej chwili z nim pójść tu i ówdzie.
Zupełnie na marginesie, jeśli piszesz we własnym imieniu, a tekst na to wskazuje, to nie używaj liczny mnogiej, bom gotów pomyśleć, że masz piękny umysł (podobnie jak wdr) lub się pod niego podszywasz ^^
> chciałem zjeść kolację w towarzystwie którejś z Forumek
Gdyby tak było, wystarczyłoby napisać do którejś z naszych Pań wiadomość na priv. Ale wówczas istniałoby ryzyko, że wybranka by cię odrzuciła. Casting (bo tym jednak było ogłoszenie na forum z opcją, że może się zgłosić kilka osób) to pewność, że to Panie będą chciały zjeść z Tobą kolację. Ryzyka odrzucenia zatem nie ma.
Swoją drogą.. na czystą logikę, uważam, że to ściema.
Zapraszając nieznajomą osobę musiałeś wziąć pod uwagę dwa czynniki:
1. że zgłosi się więcej chętnych a te, które nie dostąpią zaszczytu, z automatu niejako staną się tobie niechętne, bo poczują się jak idiotki
2. że Pani, która wybranką zostanie, niekoniecznie musi po kolacji z Tobą mówić o tobie w samych superlatywach. Jako naoczny świadek, byłaby dosyć wiarygodna. Nie byłoby to zbyt korzystne dla twego wizerunku.
Znając twoją bezgraniczną miłość własną, sytuacje powyższe byłyby dla ciebie niedopuszczalne. Zatem wniosek nasuwa się sam ;)
> nie jestem jak Sadyl, który ma zwykłofon (..) pełen numerów Pań, gotowych w każdej chwili z nim pójść tu i ówdzie.
Czyż nie mówiłem, że masz kompleksy? ;]
> nie używaj liczny mnogiej
Podobne zdanie wyraziłem publicznie na Forum nieco wcześniej. Zatem jest nas PRZYNAJMNIEJ dwóch, co twój zarzut czyni bezzasadnym :D
Gdyby tak było, wystarczyłoby napisać do którejś z naszych Pań wiadomość na priv. Ale wówczas istniałoby ryzyko, że wybranka by cię odrzuciła. Casting (bo tym jednak było ogłoszenie na forum z opcją, że może się zgłosić kilka osób) to pewność, że to Panie będą chciały zjeść z Tobą kolację. Ryzyka odrzucenia zatem nie ma.
Swoją drogą.. na czystą logikę, uważam, że to ściema.
Zapraszając nieznajomą osobę musiałeś wziąć pod uwagę dwa czynniki:
1. że zgłosi się więcej chętnych a te, które nie dostąpią zaszczytu, z automatu niejako staną się tobie niechętne, bo poczują się jak idiotki
2. że Pani, która wybranką zostanie, niekoniecznie musi po kolacji z Tobą mówić o tobie w samych superlatywach. Jako naoczny świadek, byłaby dosyć wiarygodna. Nie byłoby to zbyt korzystne dla twego wizerunku.
Znając twoją bezgraniczną miłość własną, sytuacje powyższe byłyby dla ciebie niedopuszczalne. Zatem wniosek nasuwa się sam ;)
> nie jestem jak Sadyl, który ma zwykłofon (..) pełen numerów Pań, gotowych w każdej chwili z nim pójść tu i ówdzie.
Czyż nie mówiłem, że masz kompleksy? ;]
> nie używaj liczny mnogiej
Podobne zdanie wyraziłem publicznie na Forum nieco wcześniej. Zatem jest nas PRZYNAJMNIEJ dwóch, co twój zarzut czyni bezzasadnym :D
Gdy zaczynasz dowód od tezy, udowodnisz każdą bzdurę - to chyba znasz. Z logiki miałeś lufę^^
Co do kompleksów, to cóż...ja nie nazywam innych telefonów sr*jfonami, a swojego zwykłofonem, podkreślając swoją niezależność i stanie powyżej tych wszystkich obrzydliwych gadżetów - to robisz/piszesz Ty.
Wnioski już niech każdy wyciągnie sam, kto tutaj ma kompleksy i na jakim tle :)
Co do kompleksów, to cóż...ja nie nazywam innych telefonów sr*jfonami, a swojego zwykłofonem, podkreślając swoją niezależność i stanie powyżej tych wszystkich obrzydliwych gadżetów - to robisz/piszesz Ty.
Wnioski już niech każdy wyciągnie sam, kto tutaj ma kompleksy i na jakim tle :)
> to chyba znasz
Znam. To twoje ulubione zdanie, kiedy nie masz argumentów ;)
Zresztą - nie głoszę prawdy jedynej i objawionej. Piszę, co jest logiczne MOIM ZDANIEM a i nie namawiam nikogo do wiary w mą nieomylność.
> ja nie nazywam innych telefonów sr*jfonami
Określenia "sr*jfon" nie wymysliłem. Przejąłem je od sfrustrowanych użytkowników tychże urządzeń. A ponieważ jestem zwolennikiem tego, aby urządzenia były dla ludzi a nie odwrotnie, skoro coś nie działa zgodnie z moimi oczekiwaniami, to z tego nie korzystam. Przynajmniej mniej literówek robię :)
I oczywiście masz rację w jednym: każdy sam oceni, kto ma jakie kompleksy i czy musi je leczyć na Forum :)
Znam. To twoje ulubione zdanie, kiedy nie masz argumentów ;)
Zresztą - nie głoszę prawdy jedynej i objawionej. Piszę, co jest logiczne MOIM ZDANIEM a i nie namawiam nikogo do wiary w mą nieomylność.
> ja nie nazywam innych telefonów sr*jfonami
Określenia "sr*jfon" nie wymysliłem. Przejąłem je od sfrustrowanych użytkowników tychże urządzeń. A ponieważ jestem zwolennikiem tego, aby urządzenia były dla ludzi a nie odwrotnie, skoro coś nie działa zgodnie z moimi oczekiwaniami, to z tego nie korzystam. Przynajmniej mniej literówek robię :)
I oczywiście masz rację w jednym: każdy sam oceni, kto ma jakie kompleksy i czy musi je leczyć na Forum :)
Jako gentleman na pewno nie mogłeś zachować się inaczej. I zapewne otworzyłeś przed Panią drzwi auta służąc jej pomocną ręką, a nie kazałeś kobiecie samej się szarpać z klamką. Odwiezienie pod dom ("grzeczne") to sprawa podstawowa, o której nawet nie powinno się mowić.
Pozostawiam na boku kontakty Sadyla, bo to jego sprawa.
Zastanawia mnie tylko, jak w ten kodeks gentlemana wpisałeś wiadomość, którą musiałeś przekazać Forumkom X Y Z, ze ich propozycja w konkursie (lepiej brzmi ?) nie została przyjęta. Czy przystoi gentlemanowi zbierać oferty od Pań, którym następnie trzeba odmówić swojego towarzystwa ?
Ps: Liczbę mnogą użyłem świadomie jako podmiot zbiorowy. Nie było moją intencją podszywanie pod nikogo.
Pozostawiam na boku kontakty Sadyla, bo to jego sprawa.
Zastanawia mnie tylko, jak w ten kodeks gentlemana wpisałeś wiadomość, którą musiałeś przekazać Forumkom X Y Z, ze ich propozycja w konkursie (lepiej brzmi ?) nie została przyjęta. Czy przystoi gentlemanowi zbierać oferty od Pań, którym następnie trzeba odmówić swojego towarzystwa ?
Ps: Liczbę mnogą użyłem świadomie jako podmiot zbiorowy. Nie było moją intencją podszywanie pod nikogo.
@skydiver - jeśli jest to w formie koleżeńskiego spotkania, to nie można wykluczyć, że mogło być więcej osób, a kto był, o której i kiedy - to już pozostanie tajemnicą. Ba! Nie można również wykluczyć, że nie było to jednorazowe spotkanie, być może kolejne z równie sympatyczną koleżanką forumową będzie niebawem w innym miejscu i czasie. Wszystko to, co chciałbyś wiedzieć jest objęte tajemnicą korespondencji i relacji, które Ciebie (ani innych panów żądnych informacji) nie dotyczą (z całym należnym szacunkiem).
Rozumiem zaniepokojenie niektórych forumowych panów; spokojnie, nie będę organizować alternatywnych ognisk, czy rozbijać zawartych sojuszy^^
@Cross - z absurdami Sadyla nie dyskutuję. Jeśli jest faktyczny przedmiot dyskusji, bardzo proszę - a z czyimiś tezami, bardziej lub mnie egzotycznymi, dyskutować nie będę. Sadyl twierdzi, że mnie jakaś organizacja partyjna opłaca...zatem nie widzę sensu dyskusji z Sadylem, o ile się nie opamięta. Poza serwowaniem mi kąśliwych uwag, niewiele wnosi do dyskusji. Postawione przez Sadyla tezy są zwyczajnie...głupie.
Choć Ty również w dziale Motoryzacja w przedmiocie obowiązku jazdy prawą stroną się nie popisałeś. Już byłeś w ogródku, już z gąską się witałeś, aby potem coś tam wrzucić a propos wyrwanego z kontekstu mojego komentarza, nie wchodząc w dalszą polemikę w zakresie art. 16 KRD, a szkoda, bo przecież taki byłeś pewien, że gdy brakuje mi argumentów, to ucinam dyskusję.
Rozumiem zaniepokojenie niektórych forumowych panów; spokojnie, nie będę organizować alternatywnych ognisk, czy rozbijać zawartych sojuszy^^
@Cross - z absurdami Sadyla nie dyskutuję. Jeśli jest faktyczny przedmiot dyskusji, bardzo proszę - a z czyimiś tezami, bardziej lub mnie egzotycznymi, dyskutować nie będę. Sadyl twierdzi, że mnie jakaś organizacja partyjna opłaca...zatem nie widzę sensu dyskusji z Sadylem, o ile się nie opamięta. Poza serwowaniem mi kąśliwych uwag, niewiele wnosi do dyskusji. Postawione przez Sadyla tezy są zwyczajnie...głupie.
Choć Ty również w dziale Motoryzacja w przedmiocie obowiązku jazdy prawą stroną się nie popisałeś. Już byłeś w ogródku, już z gąską się witałeś, aby potem coś tam wrzucić a propos wyrwanego z kontekstu mojego komentarza, nie wchodząc w dalszą polemikę w zakresie art. 16 KRD, a szkoda, bo przecież taki byłeś pewien, że gdy brakuje mi argumentów, to ucinam dyskusję.
@skydiver - przyjmując wszystkie założenia, czyli że poprzednik implikacji jest prawdziwy, wnioskujemy do momentu gdy stwierdzimy, że teza jest poprawna (następnik implikacji jest prawdziwy). W dowodzie wprost wykorzystujemy prawo przechodniości implikacji. Twoje drugie zdanie idealnie podsumowuje prawdziwość tez Sadyla.
I w ramach suplementu..udowodnienie tezy zawsze leży po stronie stawiającego tezę. Zatem z przyjemnością poczytam, co jeszcze ciekawego niektórzy wymyślą^^
I w ramach suplementu..udowodnienie tezy zawsze leży po stronie stawiającego tezę. Zatem z przyjemnością poczytam, co jeszcze ciekawego niektórzy wymyślą^^
> ani innych panów żądnych informacji
A są tacy?
Raczej nikt, poza żartami, nie oczekuje abyś opisywał gdzie co i z kim. To twoja i ew. twoich (hipotetycznych lub realnych) znajomych Pań.
> nie będę organizować alternatywnych ognisk
A szkoda. Chętnie przyszedłbym na gotowca, zorganizowanego przez kogoś innego. Cross zapewne też.
> rozbijać zawartych sojuszy
Sojuszy... powiadasz? Terminologia wojenna. Czujesz się osaczony? Prześladowany? Twoja wersja "Dnia Świra" na to by wskazywała. Może porozmawiaj o tym ze specjalistą?
Na ile znam Forumowiczów, to nie ma tu sojuszy. Są znajomości, przyjaźnie i animozje. I tylko tyle. Ale może ty znasz ich lepiej
> nie widzę sensu dyskusji z Sadylem, o ile się nie opamięta
Ale jakoś nie możesz się powstrzymać, prawda? To silniejsze od ciebie? Coś cię do tego zmusza? Podpowiada?
vide: akapit powyżej ;)
> Ty również w dziale Motoryzacja...
Hmmm.. i tak dobrze, że nie piszesz, że Cross bije Murzynów :D
A są tacy?
Raczej nikt, poza żartami, nie oczekuje abyś opisywał gdzie co i z kim. To twoja i ew. twoich (hipotetycznych lub realnych) znajomych Pań.
> nie będę organizować alternatywnych ognisk
A szkoda. Chętnie przyszedłbym na gotowca, zorganizowanego przez kogoś innego. Cross zapewne też.
> rozbijać zawartych sojuszy
Sojuszy... powiadasz? Terminologia wojenna. Czujesz się osaczony? Prześladowany? Twoja wersja "Dnia Świra" na to by wskazywała. Może porozmawiaj o tym ze specjalistą?
Na ile znam Forumowiczów, to nie ma tu sojuszy. Są znajomości, przyjaźnie i animozje. I tylko tyle. Ale może ty znasz ich lepiej
> nie widzę sensu dyskusji z Sadylem, o ile się nie opamięta
Ale jakoś nie możesz się powstrzymać, prawda? To silniejsze od ciebie? Coś cię do tego zmusza? Podpowiada?
vide: akapit powyżej ;)
> Ty również w dziale Motoryzacja...
Hmmm.. i tak dobrze, że nie piszesz, że Cross bije Murzynów :D
Widzisz Sadyl, ja Ciebie nie zaczepiam, w zasadzie nie komentuje tego co piszesz, może od czasu do czasu coś dodam od siebie:) Ty natomiast, gdziekolwiek ja nie napiszę, zaraz się pojawiasz, aby nie komentować merytorycznie ale co do zasady się nie zgodzić i bić pianę, czyste trollowanie^^
Co do osaczenia i prześladowania,sojuszy to chyba sobie żartujesz, że nie wiesz, że ja żartuję o_O Ty masz na moim punkcie istną obsesję!!:))))
Przecież nie musisz czytać tego co piszę, nie musisz tego komentować, odzywać się...wchodzić w polemiki:) A jednak to robisz...obsesja? Musisz? Silniejsze od Ciebie?
Co do sr*jfonów, to chyba miałeś na myśli użytkowników jakichś zamierzchłych modeli, bo ja użytuję sr*jfony od nr 4, a obecnie nr 6 i uważam, że to absolutny cud techniki:) O innych gadżetach nie napiszę, bo nie chcę Ciebie bardziej denerwować^^
@skydiver - nie masz już więcej pytań? Może jakieś z tezą, dla odmiany? o_O
Co do osaczenia i prześladowania,sojuszy to chyba sobie żartujesz, że nie wiesz, że ja żartuję o_O Ty masz na moim punkcie istną obsesję!!:))))
Przecież nie musisz czytać tego co piszę, nie musisz tego komentować, odzywać się...wchodzić w polemiki:) A jednak to robisz...obsesja? Musisz? Silniejsze od Ciebie?
Co do sr*jfonów, to chyba miałeś na myśli użytkowników jakichś zamierzchłych modeli, bo ja użytuję sr*jfony od nr 4, a obecnie nr 6 i uważam, że to absolutny cud techniki:) O innych gadżetach nie napiszę, bo nie chcę Ciebie bardziej denerwować^^
@skydiver - nie masz już więcej pytań? Może jakieś z tezą, dla odmiany? o_O
Czy już wyczerpały się logiczno-egzotyczne pytania i kosmiczne tezy o castingach? Sadyl? Skydiver? Nic już o tezach i dowodach i sr*jfonach? Cross, może masz jeszcze jakieś pytania dodatkowe? To zaczekam jeszcze chwilkę...może coś ciekawego się pojawi:) Np. Isztar jednak zrezygnuje ze spania i dołączy do wątku:)
>chciałem zjeść kolacje w towarzystwie którejś z Forumek
Zdecyduj się czy była jedna czy więcej, bo zaczynasz się gubić.
Nie jestem żądny informacji, pewnie Cię to zmartwi.
Bardziej interesuje mnie "fenomen" którego stałeś się ofiarą - fenomen tabloidyzacji bądź co bądź intymnego doznania, jakim jest kolacja we dwoje. To Ty przecież umieściłeś ten wątek na Forum i ogłosiłeś "konkurs". Przy okazji próbowałeś odwrocić uwagę od clue wątku poprzez motyw kontaktów telefonicznych Sadyla.
Zdecyduj się czy była jedna czy więcej, bo zaczynasz się gubić.
Nie jestem żądny informacji, pewnie Cię to zmartwi.
Bardziej interesuje mnie "fenomen" którego stałeś się ofiarą - fenomen tabloidyzacji bądź co bądź intymnego doznania, jakim jest kolacja we dwoje. To Ty przecież umieściłeś ten wątek na Forum i ogłosiłeś "konkurs". Przy okazji próbowałeś odwrocić uwagę od clue wątku poprzez motyw kontaktów telefonicznych Sadyla.
@skydiver - dziwi mnie, że zakończyłeś już zadawanie pytań z zakresu logiki. Cóż, żałuję, bo mogła być ciekawa dyskusja o logice dla opornych. Ale pewnie nic straconego, może nie jesteś w dalszej formie:)
Nie odbiegajmy jednak od tematu, prawda?
Piszesz, że nie jesteś żądny informacji, a zadałeś już co najmniej kilka pytań, zatem musisz się zdecydować; jeśli nie jesteś żądny informacji, to nie zadajesz pytań, jeśli jednak jakiejś informacji pożądasz, to zadajesz pytania, ergo..przeczysz sam sobie. Dalej piszesz, że jednak Ciebie coś interesuje (i to bardziej, więc stopniujesz, a coś mniej bardziej też, a co?^^), więc jednak jesteś żądny informacji...itd...itd...itd...
Widzisz...zakładasz, że takie spotkanie miało mieć charakter intymny, więc wszelkie dalsze Twoje wypowiedzi już wskazują, iż dokonałeś tego, o czym pisałem powyżej...zacząłeś dowód od tezy.
Nie ja odwracałem uwagę od meritum wątku, a Sadyl :)
To, czy było więcej Pań, czy tylko jedna, pozostanie na zawsze tajemnicą tychże i moją. Może była jedna Pani, a może było więcej Pań, a może była jedna, a będzie więcej; w końcu weekend idzie^^
p.s. cienki jesteś z retoryki, z logiki też:)
p.s.2 trzeba mieć jaja, a nie wydmuszki, że publicznie zaprosić Panie na wytworną kolację w eleganckie miejsce, zmierzyć się z zakompleksionymi trollami i w między czasie wpić dobrą herbatę^^ Uwielbiam to forum!!!! ^_^
Nie odbiegajmy jednak od tematu, prawda?
Piszesz, że nie jesteś żądny informacji, a zadałeś już co najmniej kilka pytań, zatem musisz się zdecydować; jeśli nie jesteś żądny informacji, to nie zadajesz pytań, jeśli jednak jakiejś informacji pożądasz, to zadajesz pytania, ergo..przeczysz sam sobie. Dalej piszesz, że jednak Ciebie coś interesuje (i to bardziej, więc stopniujesz, a coś mniej bardziej też, a co?^^), więc jednak jesteś żądny informacji...itd...itd...itd...
Widzisz...zakładasz, że takie spotkanie miało mieć charakter intymny, więc wszelkie dalsze Twoje wypowiedzi już wskazują, iż dokonałeś tego, o czym pisałem powyżej...zacząłeś dowód od tezy.
Nie ja odwracałem uwagę od meritum wątku, a Sadyl :)
To, czy było więcej Pań, czy tylko jedna, pozostanie na zawsze tajemnicą tychże i moją. Może była jedna Pani, a może było więcej Pań, a może była jedna, a będzie więcej; w końcu weekend idzie^^
p.s. cienki jesteś z retoryki, z logiki też:)
p.s.2 trzeba mieć jaja, a nie wydmuszki, że publicznie zaprosić Panie na wytworną kolację w eleganckie miejsce, zmierzyć się z zakompleksionymi trollami i w między czasie wpić dobrą herbatę^^ Uwielbiam to forum!!!! ^_^
@Hal
Interesuje mnie fenomen w sensie socjologicznym, którego jesteś przykładem i ofiarą. To czy była jedna czy dwie czy piec nie ma dla mnie znaczenia.
>zakładasz ze spotkanie miało mieć charakter intymny..... Jak sam mówisz : "zakładam", wiec nie jest to teza lecz założenie.
Ps. Widzę, ze w sytuacji kiedy trzeba się mierzyć na mózgi, wywalasz zdanie "cienki jesteś". Puszczam to zdanie obok, nie słyszałem go, rozumiesz, bo nie wnosi nic nowego, a ja jestem kompletnie wodoodporny na inwektywy.
Ps2. W międzyczasie pisze się łącznie. Poziom ortografii świadczy o kulturze, pamiętaj o tym.
Interesuje mnie fenomen w sensie socjologicznym, którego jesteś przykładem i ofiarą. To czy była jedna czy dwie czy piec nie ma dla mnie znaczenia.
>zakładasz ze spotkanie miało mieć charakter intymny..... Jak sam mówisz : "zakładam", wiec nie jest to teza lecz założenie.
Ps. Widzę, ze w sytuacji kiedy trzeba się mierzyć na mózgi, wywalasz zdanie "cienki jesteś". Puszczam to zdanie obok, nie słyszałem go, rozumiesz, bo nie wnosi nic nowego, a ja jestem kompletnie wodoodporny na inwektywy.
Ps2. W międzyczasie pisze się łącznie. Poziom ortografii świadczy o kulturze, pamiętaj o tym.
> Nie ja odwracałem uwagę od meritum wątku, a Sadyl :)
No to jadziem:
2014-11-24 22:11 - Twoja zaczepka mnie. Wczesniej nie brałem udziału w wątku
2014-11-24 22:17 - Moja odpowiedź na Twoją zaczepkę
2014-11-24 22:33 - Moja wątpliwość, czysto merytoryczna tzn. odnosząca się do tematu wątku (jakby ktoś nie rozumiał, czym jest meritum;)
Następnie.. trochę moich postów w odpowiedzi na posty innych Forumowiczów
2014-11-25 11:16 - Mój komentarz o niezaglądaniu w majtki
Twoja odpowiedź. Najpierw (2014-11-25 11:19) propozycja zamknięcia się a potem (2014-11-25 11:30) kolejna zaczepka. Ad personam ;]
Potem się długo nie odzywałem, chociaż ty wspominałeś me imię :)
Mój kolejny wpis to komentarz (2014-11-27 20:31) do twojego ataku na SkyDivera. Czysto merytoryczny.
Reszta jest świeża.
Sam próbujesz udowodnić, że jednak zaprzeczalne fakty istnieją :D
No to jadziem:
2014-11-24 22:11 - Twoja zaczepka mnie. Wczesniej nie brałem udziału w wątku
2014-11-24 22:17 - Moja odpowiedź na Twoją zaczepkę
2014-11-24 22:33 - Moja wątpliwość, czysto merytoryczna tzn. odnosząca się do tematu wątku (jakby ktoś nie rozumiał, czym jest meritum;)
Następnie.. trochę moich postów w odpowiedzi na posty innych Forumowiczów
2014-11-25 11:16 - Mój komentarz o niezaglądaniu w majtki
Twoja odpowiedź. Najpierw (2014-11-25 11:19) propozycja zamknięcia się a potem (2014-11-25 11:30) kolejna zaczepka. Ad personam ;]
Potem się długo nie odzywałem, chociaż ty wspominałeś me imię :)
Mój kolejny wpis to komentarz (2014-11-27 20:31) do twojego ataku na SkyDivera. Czysto merytoryczny.
Reszta jest świeża.
Sam próbujesz udowodnić, że jednak zaprzeczalne fakty istnieją :D
@Skydiver - nie jestem żadnym fenomenem, ani w sensie socjologicznym ani żadnym innym - popełniasz błędne założenia do swoich rozmyślań.
Założenie samo w sobie nie jest tezą, z semantycznego punktu widzenia i z kontekstu Twoich wcześniejszych wypowiedzi, to teza - skrót myślowy; na drugi raz będę bardziej precyzyjny.
"Międzyczasie" piszemy łącznie, niestety czasem gdzieś wtrąci się drobny błąd^^ Pamiętaj, wyszukiwanie literówek i twierdzenie, że to popełnienia błędów świadczy o braku kontrargumentów (ad personam).
A cienkość wyrażasz w quasi naukowych pytaniach i doszukiwania się głębszego sensu tam, gdzie go nie ma - takie mierzenie poziomu cukru w cukrze. Trzeba wyjątkowo być niezorientowanym w temacie, aby doszukiwać się socjologicznych fenomenów, tudzież ofiar w postaci Halewicza:)
Co do inwektyw, to wyrażenie, że jesteś cienki (w zakresie retoryki), jest swobodnym i potocznym określeniem "słabego". Nadinterpretujesz definicję słowa "inwektywa". Równie cienkie, co słabe.
Coś jeszcze?
Założenie samo w sobie nie jest tezą, z semantycznego punktu widzenia i z kontekstu Twoich wcześniejszych wypowiedzi, to teza - skrót myślowy; na drugi raz będę bardziej precyzyjny.
"Międzyczasie" piszemy łącznie, niestety czasem gdzieś wtrąci się drobny błąd^^ Pamiętaj, wyszukiwanie literówek i twierdzenie, że to popełnienia błędów świadczy o braku kontrargumentów (ad personam).
A cienkość wyrażasz w quasi naukowych pytaniach i doszukiwania się głębszego sensu tam, gdzie go nie ma - takie mierzenie poziomu cukru w cukrze. Trzeba wyjątkowo być niezorientowanym w temacie, aby doszukiwać się socjologicznych fenomenów, tudzież ofiar w postaci Halewicza:)
Co do inwektyw, to wyrażenie, że jesteś cienki (w zakresie retoryki), jest swobodnym i potocznym określeniem "słabego". Nadinterpretujesz definicję słowa "inwektywa". Równie cienkie, co słabe.
Coś jeszcze?
Nie było mnie chwilę i szczerze, nie ogarniam
Wszyscy macie nasr*ne. Czy wiecie o co w ogóle chodzi ? Próbujecie coś sobie udowodnić, coś sprzed en lat chyba, dla zasady
Merytoryka, argumenty, konkrety, bicie piany....męskie ego nic wiecej
Jak dla mnie tylko @isztar może mieć jakieś halo a reszta......?
Wszyscy macie nasr*ne. Czy wiecie o co w ogóle chodzi ? Próbujecie coś sobie udowodnić, coś sprzed en lat chyba, dla zasady
Merytoryka, argumenty, konkrety, bicie piany....męskie ego nic wiecej
Jak dla mnie tylko @isztar może mieć jakieś halo a reszta......?
@Ilona - to są samce alfa (w swoim odczuciu), których terytorium zostało zagrożone, więc próbują desperacko go bronić...problem w tym, że nikt im terytorium nie zabiera, wroga nie ma, zagrożenia nie ma...choć personifikują wroga w osobie Halewicza.
Lekka paranoja zapanowała ale ja się świetnie bawię:) Jeden z Dyskutantów uznał nawet, że jestem socjologicznym fenomenem i ofiarą tego fenomenu jednocześnie ^^
Naprawdę, lubię to forum - istna kopalnia wiedzy.
Lekka paranoja zapanowała ale ja się świetnie bawię:) Jeden z Dyskutantów uznał nawet, że jestem socjologicznym fenomenem i ofiarą tego fenomenu jednocześnie ^^
Naprawdę, lubię to forum - istna kopalnia wiedzy.
Ding! Następny poproszę...? Skydiver, jeśli już decydujesz się na atakowanie kogokolwiek pod płaszczykiem uprzejmości, próbujesz przemycanie tanie złośliwości i kąśliwości, to poza pewną wiedzą winieneś wykazać się daleko idącym dystansem, to forum Towarzyskie, żartobliwe, wirtualne i dalece odległe od realiów życia.
Natomiast sposób w jaki próbowałeś mnie zaczepiać świadczy o tym, że albo masz potężny problem z samooceną albo totalnie zgubiłeś drogę. To nie debata naukowo na Sorbonie, a forum trójmiejskie działu towarzyskie.
Halewicz lubi dyskutować, poznawać różne ludzkie reakcje, poglądy i zachowania - w szczególności lubi tezę Sadyla, że Halewicz jest postacią sowicie opłacaną przez siły polityczne.
Natomiast sposób w jaki próbowałeś mnie zaczepiać świadczy o tym, że albo masz potężny problem z samooceną albo totalnie zgubiłeś drogę. To nie debata naukowo na Sorbonie, a forum trójmiejskie działu towarzyskie.
Halewicz lubi dyskutować, poznawać różne ludzkie reakcje, poglądy i zachowania - w szczególności lubi tezę Sadyla, że Halewicz jest postacią sowicie opłacaną przez siły polityczne.
Któż tak stwierdził ?
Wyprowadzę go z błędu :D
A poważnie, wszyscy, nawet Ty Hal, lubicie tę samczą walkę, tylko po co? Pokazałeś zaproszonej pani po co, na co i dlaczego. Szkoda że nie na privie bo podejrzewam, że wybrałeś osobę dobrze znającą to forum ale ok, wszyscy znamy to uczucie gdy targa nami jakaś potrzeba bądź emocja ale czy nie wystarczy jeden, dwa może trzy wpisy ?
Wyprowadzę go z błędu :D
A poważnie, wszyscy, nawet Ty Hal, lubicie tę samczą walkę, tylko po co? Pokazałeś zaproszonej pani po co, na co i dlaczego. Szkoda że nie na privie bo podejrzewam, że wybrałeś osobę dobrze znającą to forum ale ok, wszyscy znamy to uczucie gdy targa nami jakaś potrzeba bądź emocja ale czy nie wystarczy jeden, dwa może trzy wpisy ?
"Cross, (...) Jak raniony dziki zwierz pałasz żądzą zemsty:))) Dałeś plamę, na całej linii, pokonałem Ciebie w dwóch postach
"...to są samce alfa (w swoim odczuciu), których terytorium zostało zagrożone, więc próbują desperacko go bronić..."
Większość osób - w tym także ja - traktuje pisanie tutaj jako zabawę. Tylko Ty traktujesz pisanie tutaj w kategoriach walk o terytorium czy też wygrywania lub przegrywania. Skoro uważasz że warto aż tak się spinać i poprawi Ci to samopoczucie to jeżeli o mnie chodzi możesz terytorium uznać za swoje. Ja dalej będę tu pisywał nadal traktując to jak zabawę.
"...to są samce alfa (w swoim odczuciu), których terytorium zostało zagrożone, więc próbują desperacko go bronić..."
Większość osób - w tym także ja - traktuje pisanie tutaj jako zabawę. Tylko Ty traktujesz pisanie tutaj w kategoriach walk o terytorium czy też wygrywania lub przegrywania. Skoro uważasz że warto aż tak się spinać i poprawi Ci to samopoczucie to jeżeli o mnie chodzi możesz terytorium uznać za swoje. Ja dalej będę tu pisywał nadal traktując to jak zabawę.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Pytanie
"Cross, może masz jeszcze jakieś pytania dodatkowe?"
Mam. Pytanie brzmi: czy zdajesz sobie sprawę że robiąc taki cyrk wokół siebie, zapraszania kobiety na kolację oraz wygrywania czy przegrywania, w oczach znacznej większości zwyczajnych ludzi spośród których tak bardzo próbujesz się wyróżnić narażasz się na śmieszność?
Mam. Pytanie brzmi: czy zdajesz sobie sprawę że robiąc taki cyrk wokół siebie, zapraszania kobiety na kolację oraz wygrywania czy przegrywania, w oczach znacznej większości zwyczajnych ludzi spośród których tak bardzo próbujesz się wyróżnić narażasz się na śmieszność?
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
@Hal
Ciesz się własnym nadętym ego, bo widać ze poprawia Ci to humor.
Odpowiedz sobie tylko czy jest się takim, jakim się myśli się o sobie, ze się jest, czy może jednak jest coś z prawdy w tym co mówią o Tobie inni. Ale to już pozostawiam Twojej nadprzecietnej inteligencji (nie odczytaj tu złośliwości, bo jej nie ma) i poczuciu pokory.
Ciesz się własnym nadętym ego, bo widać ze poprawia Ci to humor.
Odpowiedz sobie tylko czy jest się takim, jakim się myśli się o sobie, ze się jest, czy może jednak jest coś z prawdy w tym co mówią o Tobie inni. Ale to już pozostawiam Twojej nadprzecietnej inteligencji (nie odczytaj tu złośliwości, bo jej nie ma) i poczuciu pokory.
@skydiver - a czy Ty zadajesz sobie to pytanie, w jakim celu mnie zaczepiasz, komentujesz, prowokujesz, szukasz zwady? Z czego wynika ta potrzeba? Może zastanów się nad sobą, dlaczego to robisz, czym się kierujesz. Czy to potrzeba zaistnienia na forum, czy może nieodparta chęć zamanifestowanie...no właśnie, zamanifestowanie czego?
Co do złośliwości, to daruj sobie tę dygresję, bo chyba sam nie wierzysz w to co napisałeś, a jeśli, to tym bardziej powinieneś się zastanowić po co w ogóle się do mnie odzywasz.
p.s. najbardziej mi poprawia humor, gdy mogę ostro podyskutować na forum^^ Potraktuj to jako rodzaj socjologicznego hobby.
A tak na marginesie, czy już zrozumiałeś sposób bzdurzenia zaczynając dowód od tezy?
Co do złośliwości, to daruj sobie tę dygresję, bo chyba sam nie wierzysz w to co napisałeś, a jeśli, to tym bardziej powinieneś się zastanowić po co w ogóle się do mnie odzywasz.
p.s. najbardziej mi poprawia humor, gdy mogę ostro podyskutować na forum^^ Potraktuj to jako rodzaj socjologicznego hobby.
A tak na marginesie, czy już zrozumiałeś sposób bzdurzenia zaczynając dowód od tezy?
@hal - nie, nie zaczepiam Ciebie, choć widzę, ze lubisz być wciąż zaczepiany, bo to kreuje w Twojej świadomości wrażenie ze jesteś ważny, puchnie wtedy Twoje ego i powstaje wrażenie panowania nad ludźmi i zdarzeniami. Powiem Ci, ze jeżeli jest Ci z tym dobrze to tak sobie pozostań, nie ma ta sytuacja jednak nic wspólnego z tzw obiektywna rzeczywistością. w tym sensie stanowisz ciekawostkę socjologiczna lub fenomen (termin do wyboru
Bynajmniej, nie lubię być zaczepiany - w szczególności jeśli są to osoby o skrajnie niskiej samoocenie, niedowartościowani, sfrustrowani i w zasadzie niechętni całemu światu, o ile świat nie wygląda tak, jakby sobie tego życzyli...a nie wygląda. Ergo, żyj w swoim świecie, a do mojego Ciebie nie zapraszam.
Cross, zwróć proszę uwagę, że za każdym razem gdy cokolwiek napiszę, nawet niewinnego, natychmiast pojawia rzesza moich stałych "fanów", aby z mocą brzęczącego komara kąsać, jak się tylko da:)
To, co nazywasz cyrkiem, jest zwyczajnym forumowym życiem, swoistym folklorem tego forum, w które postać Halewicza została wpisana i tak już zapewne pozostanie. Ponadto, nie masz żadnej legitymacji do wypowiadania się za oczy większości zwyczajnych ludzi - mówi/pisz za siebie, zawsze.
A według Twojej definicji kim jest "zwyczajny" człowiek? Jakie kryteria przyjmujesz, do oceny zwyczajności/niezwyczajności człowieka?
To, co nazywasz cyrkiem, jest zwyczajnym forumowym życiem, swoistym folklorem tego forum, w które postać Halewicza została wpisana i tak już zapewne pozostanie. Ponadto, nie masz żadnej legitymacji do wypowiadania się za oczy większości zwyczajnych ludzi - mówi/pisz za siebie, zawsze.
A według Twojej definicji kim jest "zwyczajny" człowiek? Jakie kryteria przyjmujesz, do oceny zwyczajności/niezwyczajności człowieka?
Sadyl, czy Ty w ogóle znasz pojęcie/definicje chamstwa i prostactwa? Używasz czasem słów zupełnie nie korespondujących z rzeczywistością, jakbyś potrzebował się douczyć w tym zakresie.
Po długim okresie niebytności na forum, gdy napisałem pierwszy wątek, że wróciłem, byłeś tym, który w sposób chamski i prostacki mnie przywitał - quote: "> tęskniliście? Jasne. Jak za sr*czką."
Zatem kto tu jest prostacki i chamski?
Po długim okresie niebytności na forum, gdy napisałem pierwszy wątek, że wróciłem, byłeś tym, który w sposób chamski i prostacki mnie przywitał - quote: "> tęskniliście? Jasne. Jak za sr*czką."
Zatem kto tu jest prostacki i chamski?
@Sadyl - w ramach suplementu i trochę edukacyjnie, poniżej wylistuję Tobie cechy przysłowiowego chama i prostaka:
- brak ogłady towarzyskiej
- brak wykształcenia, wiedzy lub doświadczenia, a udawanie że się tę wiedzę posiada
- złe wychowanie (brakiem kultury osobistej)
- brak subtelności i smaku, przysłowiowy zły gust
- nadmierne upraszczanie i spłycanie
- nieprzyzwoite zachowanie i używanie słów ogólnie uznanych za wulgarne i obelżywe
- brak ogłady towarzyskiej
- brak wykształcenia, wiedzy lub doświadczenia, a udawanie że się tę wiedzę posiada
- złe wychowanie (brakiem kultury osobistej)
- brak subtelności i smaku, przysłowiowy zły gust
- nadmierne upraszczanie i spłycanie
- nieprzyzwoite zachowanie i używanie słów ogólnie uznanych za wulgarne i obelżywe
W ramach suplementu nr 2 proponuję, abyś zwyczajnie nie czytał tego co piszę, nie komentował, nie udzielał się w moich wątkach czy pod moimi komentarzami, to unikniesz konieczności zderzania się z moim "chamstwem i prostactwem" :)
Dla swoistego eksperymentu nie będę komentować Twoich wpisów, zobaczymy jak długo Ty wytrzymasz^^ A jeśli skomentujesz, to będę wobec Ciebie (i nie tylko) bezlitosny w ironii, sarkazmie, złośliwości i oświadczam, że będę wbijać szpilki po same łebki ^_^
Tak chyba będzie fair play!
Dla swoistego eksperymentu nie będę komentować Twoich wpisów, zobaczymy jak długo Ty wytrzymasz^^ A jeśli skomentujesz, to będę wobec Ciebie (i nie tylko) bezlitosny w ironii, sarkazmie, złośliwości i oświadczam, że będę wbijać szpilki po same łebki ^_^
Tak chyba będzie fair play!
"To, co nazywasz cyrkiem, jest zwyczajnym forumowym życiem, swoistym folklorem tego forum..."
Nadal uważam że raczej cyrkiem.
"Ponadto, nie masz żadnej legitymacji do wypowiadania się za oczy większości zwyczajnych ludzi..."
Fakt. Nie mam. Może po prostu sam popytaj jak odbierają Cię inni. Odpowiedzi mogą być zaskakujące.
"A według Twojej definicji kim jest "zwyczajny" człowiek?"
Nie znam żadnej ścisłej definicji tego słowa. Może to być na przykład gdzieś już wcześniej wspomniana osoba jeżdżąca kombi z dziecięcym fotelikiem na tylnym fotelu.
Pamiętaj że znamy się osobiście. W związku z tym wykreowany przez Ciebie forumowy obraz Halewicza mnie nie przekonuje.
Swoją drogą był (i chyba ciągle jest) tu już ktoś piszący sam ze sobą. ;)
Nadal uważam że raczej cyrkiem.
"Ponadto, nie masz żadnej legitymacji do wypowiadania się za oczy większości zwyczajnych ludzi..."
Fakt. Nie mam. Może po prostu sam popytaj jak odbierają Cię inni. Odpowiedzi mogą być zaskakujące.
"A według Twojej definicji kim jest "zwyczajny" człowiek?"
Nie znam żadnej ścisłej definicji tego słowa. Może to być na przykład gdzieś już wcześniej wspomniana osoba jeżdżąca kombi z dziecięcym fotelikiem na tylnym fotelu.
Pamiętaj że znamy się osobiście. W związku z tym wykreowany przez Ciebie forumowy obraz Halewicza mnie nie przekonuje.
Swoją drogą był (i chyba ciągle jest) tu już ktoś piszący sam ze sobą. ;)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
@Cross - w cyrku są i clowni i dzikie zwierzęta, małpy skaczące, groźne słonie i zabawni cyrkowcy oraz bileter. Skoro uczestniczysz w cyrku, to już jest Twoja jednostronna ocena i niech tak zostanie.
Nie muszę pytać, skrzynka PW aż puchnie od wiadomości, gdzie niektórzy forumowicze, może mniej śmiali, uważają niektórych za nienawistne mrówki, pełne kompleksów. Ja mam również swoje zdanie, choć nie tak skrajnie negatywne:)
Skoro nie znasz definicji, ścisłej/nieścisłej zwykłego człowieka, to nie szafuj może tak tą zwyczajnością, jak jakimś czystym i niewinnym sztandarem jedynie słusznej sprawy.
Wiem, że się znamy osobiście, a wirtualne forum, to nie świat rzeczywisty.
Swoją drogą, to miewam czasem przemyślenia, dodatkowe myśli, a skrypt forum umożliwia edycję bodajże w ciągu dwóch minut; zatem nie piszę sam ze sobą, a dopisuję dodatkowe myśli, których nie jestem w stanie dokleić do wcześniejszego komentarza.
p.s. możesz zawsze dołączyć do Sadyla i zwyczajnie nie komentować tego piszę, a jeśli już, to trzymajmy się pewnych standardów. Ok?
Nie muszę pytać, skrzynka PW aż puchnie od wiadomości, gdzie niektórzy forumowicze, może mniej śmiali, uważają niektórych za nienawistne mrówki, pełne kompleksów. Ja mam również swoje zdanie, choć nie tak skrajnie negatywne:)
Skoro nie znasz definicji, ścisłej/nieścisłej zwykłego człowieka, to nie szafuj może tak tą zwyczajnością, jak jakimś czystym i niewinnym sztandarem jedynie słusznej sprawy.
Wiem, że się znamy osobiście, a wirtualne forum, to nie świat rzeczywisty.
Swoją drogą, to miewam czasem przemyślenia, dodatkowe myśli, a skrypt forum umożliwia edycję bodajże w ciągu dwóch minut; zatem nie piszę sam ze sobą, a dopisuję dodatkowe myśli, których nie jestem w stanie dokleić do wcześniejszego komentarza.
p.s. możesz zawsze dołączyć do Sadyla i zwyczajnie nie komentować tego piszę, a jeśli już, to trzymajmy się pewnych standardów. Ok?
"Nie muszę pytać, skrzynka PW aż puchnie od wiadomości, gdzie niektórzy forumowicze, może mniej śmiali, uważają niektórych za nienawistne mrówki, pełne kompleksów."
I oczywiście wszyscy jednogłośnie wychwalają Cię pod niebiosa, prawda?
"Skoro nie znasz definicji, ścisłej/nieścisłej zwykłego człowieka, to nie szafuj może tak tą zwyczajnością, jak jakimś czystym i niewinnym sztandarem jedynie słusznej sprawy."
Chyba znowu się wkręcasz.
"p.s. możesz zawsze dołączyć do Sadyla i zwyczajnie nie komentować tego piszę, a jeśli już, to trzymajmy się pewnych standardów. Ok?"
Mógłbym po prostu napisać że wobec wielu forumowiczów zachowujesz się jak arogancki f*ut ale nie napisałem właśnie trzymając się standardów.
I oczywiście wszyscy jednogłośnie wychwalają Cię pod niebiosa, prawda?
"Skoro nie znasz definicji, ścisłej/nieścisłej zwykłego człowieka, to nie szafuj może tak tą zwyczajnością, jak jakimś czystym i niewinnym sztandarem jedynie słusznej sprawy."
Chyba znowu się wkręcasz.
"p.s. możesz zawsze dołączyć do Sadyla i zwyczajnie nie komentować tego piszę, a jeśli już, to trzymajmy się pewnych standardów. Ok?"
Mógłbym po prostu napisać że wobec wielu forumowiczów zachowujesz się jak arogancki f*ut ale nie napisałem właśnie trzymając się standardów.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
"Po analizie tego typu komentarzy doszedłem do takiego wniosku^^"
Jaką miałeś ocenę z logiki? ;)
"Każdy, kto myśli, mówi, pisze, wygląda inaczej, będzie z natury rzeczy dla Ciebie zły i bezwartościowy."
Oczywiście że nie. Każdy kto - zwłaszcza zupełnie bezzasadnie- traktuje resztę świata z pogardliwą wyższością będzie dla mnie zły i bezwartościowy.
Jaką miałeś ocenę z logiki? ;)
"Każdy, kto myśli, mówi, pisze, wygląda inaczej, będzie z natury rzeczy dla Ciebie zły i bezwartościowy."
Oczywiście że nie. Każdy kto - zwłaszcza zupełnie bezzasadnie- traktuje resztę świata z pogardliwą wyższością będzie dla mnie zły i bezwartościowy.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem