Widok

Lhasa Apso - piesek z Tybetu

Kochani szukam drugiej połówki dla mojej 1,5 rocznej suczki Neski . Jest to mało spotykana rasa piesków w Trójmieście. Może dzięki tej stronce uda mi się znaleźć. Pozdrawiam wszystkich miłośników psów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Witam,

Mam pieska tej rasy, lecz nie mam papierów. Wiek 6 lat. Mieszkam w Gdańsku.

Mój e-mail: gryfonik@o2.pl

Pozdrawiam. Iwona
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Dzięki za odpowiedż. Moja suczka też nie ma rodowodu. Wysłałam do Pani emaila. Czekam na dalsze wiadomości.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
i tak o to będą kolejne kundelki :/ a w schroniskach tyle psów... co zrobicie ze szczeniętami ??? Wasze pieski na pewno są słodkie, piękne, miłe ale zastanówcie się czy jest sens produkować ŚWIADOMIE KOLEJNE POKOLENIE kundelków ?
Anna Dzidt
hodowla Lhasa Apso "z Czańca"
www.zczanca.x.pl
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ludzie lubią kundelki. Dla większości ludzi nie są one gorsze od psów rasowych. Ci co nie są rasistami nie zwracają nawet uwagi czy to pies rasowy czy nie.

W schroniskach nie ma podziału na rasowe czy kundelki, trafiają tam wszystkie niechciane psy.

Dla mnie świadome produkowanie jakichkolwiek psów jest bezsensowne. Pies jest produktem człowieka. Narzędziem wyprodukowanym z wilka, który obecnie użyteczny jest w znikomych sytuacjach i przegrywa z techniką.

Tobie jednak przeszkadza coś innego. Boisz się że oni je oddadzą, lub sprzedadzą (tanio), a przez to Ty nie zarobisz na swoich.
To nie jest zainteresowanie losem zwierząt, ani tym bardziej miłość do psów, ale miłość do interesów;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5
nie, nie boje się o to i dlatego też nie jestem anonimowa, podpisałam się z imieniem, nazwiskiem, nazwą i strona hodowli
kryje swoje suczki świadomie....
w schroniskach nie ma rasowych psów ( z tatuażem ) widocznie nie byłeś/byłaś w ANI JEDNYM...

a pies nie jest produktem, narzedziem jest dla wielu ludzi wspaniałym towarzyszem dnia codziennego, szczególnie mały pies, ukształtowany nie do polowań, walk czy obrony a do towarzystwa... lecz charakter jak cechy wygladu dziedziczą się i by mieć pewność, że zakupujemy psa takiego jak chcemy powinniśmy mieć dowód jego pochodzenia

walcze z producentami tzw psów rasowych bez rodowodu dlatego, że produkują KUNDLE, takie zwierzęta powinny być sterylizowane, lub tacy własciciele powinni płacić podatki ( PIT 6 ) i nie dlatego, ze są dla mnie konkurencją ale odstraszyło by to ich od pomysłu posiadania słodkich malleństw, z którymi póżniej nie będą wiedzieli co zrobić... zaraz by sie tym producentom odechciało, bo jak ich nazwać ? hodowcy zrzeszeni w związku podlegaja regulaminom, nakazom ( np co do szczepień itd ) myślisz, że Ci pseudohodowcy zapłaca za 2 odrobaczania a pózniej za 2 szczepienia ( pierwsze 30-40zł drugie 40-50zł ) od szczeniaka ??? marzenia... przejdź się po jakiejś giełdzie w pudełkach kartonowych przy minusowej temperaturze będzie kilka "pudelków" , "goldenów" , "yorków" a i może jakieś "lhasa apso" się znajdzie
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
i jeszcze jedno kundelek to kundelek , ale rasowy bez rodowodu KUNDEL produkt nieuczciwych ludzi, chcących szybko zarobić
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
W necie ludzie podpisują się nickiem - to taka tradycja;)
W życiu ludzie podpisują się imieniem i nazwiskiem, ale przedstawiają się zazwyczaj z imienia.
Stroną, tudzież nazwą firmy przedstawiają się Ci którzy chcą się wypromować, którzy w ten sposób robią sobie darmową reklamę, chcą uchodzić za autorytety w jakiejś dziedzinie, lub w jakiś inny sposób chcą się pokazać w lepszym świetle (np po to by komuś zaimponować).

W schronisku byłem, nawet kilka razy.
Tatuaży na psach nie szukałem. Wiem jednak że tatuowanie, wypalanie, lub inne formy okaleczania ciała są bolesne.

Zatem ja byłem w schronisku, Ty wiesz że takich psów tam nie ma, zatem nasuwają mi się dwa pytania. Byłaś we wszystkich schroniskach, skoro wiesz że takich psów tam nie ma? A może takie psy nie są przyjmowane do schronisk?
Dawniej ludzie wytatuowani byli kojarzeni z kimś z marginesu, ale schronisko to nie Sheraton, i raczej nie powinni tam dzielić psów na lepsze i gorsze.

A wiesz że słyszałem że ludzie miewają psy dla towarzystwa. Zazwyczaj Ci ludzie twierdzą że psy są lepsze od ludzi, że pies jest najlepszym przyjacielem, bo "kocha" bez względu na wszystko, nawet jak się go kopnie to i tak przyjdzie. Ci ludzie zazwyczaj nie żyją w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Są jeszcze Ci co kupują psy aby nawiązywać kontakty towarzyskie z innymi właścicielami psów, i ci co uznają psy za zabawkę dla dzieci.

Zwierzęta, zwłaszcza psy, mają swój osobisty charakter, swoją osobowość. Ale niektórzy muszą mieć czystość rasy. Odpowiedni kolor, odpowiednie cechy. Skąd to znamy, prawda?;)

Równie dobrze można by wybrać najlepszego pieska z piesków a potem go klonować. A co z doborem naturalnym, co z naturalną ewolucją?
To jednak wciąż jest zwierze, a nie skomplikowana zabawka.

Nie ma coś takiego jak producent psów rasowych bez rodowodu. Tutaj nikt nie oszukuje że produkuje psy rasowe. Tutaj dwoje ludzi chce rozmnożyć swoje psy - pewnie dla znajomych. Nikt nic nie udaje. Ale oczywiście Ty nie zarobisz jeśli oni swoje psy oddadzą ludziom za darmo. Ale oni nie są producentami ani hodowcami. Producentem jesteś Ty, a pies jest tylko Twoim towarem. Nie próbuj dorabiać tutaj jakiejś teorii na temat walki ze złem.

Przeczytaj co piszesz, czystość rasy, sterylizowanie, podatek tolerancyjny, oskarżenia o roznoszenie chorób, i co jeszcze? Może specjalne obroże by było widać który pies jest czystej rasy, a który jest brudnym mieszańcem? A może zakaz wyprowadzania psów w miejscach gdzie wyprowadzane są psy z rodowodem? Zakaz szkolenia nierasowych psów?
Już ktoś kiedyś próbował podobnej propagandy jeśli chodzi o ludzi.
Interes interesem. Wiem że w biznesie wszystkie chwyty są dozwolone, ale mówisz o czymś co żyje.

Pies jest żywym stworzeniem, a Ty cały czas nazywasz je "produktem".
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 7
zupełnie się nie rozumiemy ! nie nazywam psa produktem a pseudohodowców nazywam producentami bo te ich "hodowle" to fabryki szczeniąt

po co rozmnażać kolejne pokolenia kundelków skoro jest tyle psów w schroniskach ??? jeśli ktoś nie jest zainteresowany hodowlą, wystawami itd to czy nie lepiej by zabrał psa ze schroniska ??? zaraz usłysze argument o charakterze czy wyglądzie danej rasy... niestety kupując psa/kota bez rodowodu nie mamy gwarancji że będzie miał taki charakter czy wygląd jakiego oczekujemy... tylko wiesz ludzie lubią się pochwalić sąsiadom "mam rasowego, żadkiej rasy psa ble ble ble bez rodowodu bo po co mi papier"...

dzisiaj niedziela, może nie ciepło ale słoneczko świeci, przejdź się na spacer do schroniska... na 400 psów jak znajdziesz 1 psa z tatuażem rodowodowego to będzie super, takie psy nawet jeśli trafiają do schroniska zaraz znajdują nowe domy... a reszta to psy podobne do owczarków, huskych, goldenów, lub totalne mixy których nikt nie chce... więc po co ? jaki jest sens ? nie spodziewam się rozsądnej odpowiedzi

zapraszam na strony :
http://www.stoppseudohodowcom.org/
http://rodowod.republika.pl/
http://www.rasowy-rodowodowy.info/

jeśli po ich lekturze nie zmienisz zdania to dalsza dyskusja nie ma sensu a ja się "poddaje"
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
Napisałaś "KUNDEL produkt nieuczciwych ludzi", chyba że dla Ciebie nie każdy pies jest psem.

Skoro to jest "albo myślisz jak ja, albo koniec dyskusji" to rzeczywiście nie mamy o czym rozmawiać.

Miłego dnia.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
"po co rozmnażać kolejne pokolenia kundelków "
po co w ogole rozmnazac zwierzeta, skoro sa w schroniskach?

jestem za tym, zeby najpierw wziac wlasnie te ze schroniska

"niestety kupując psa/kota bez rodowodu nie mamy gwarancji że będzie miał taki charakter"
a kupujac z rodowodem masz gwarancje charakteru?
prawodpodobienswto wieksze, moze, ale na pewno nie gwarancje
gwarancje mozesz miec na robota (nie tylko kuchennego)
ale nie na zwierze
tak podchodzac do zwierzeta, ciekawi mnie czy rowniez i ty jestes oceniania pod katem gwarancji :)

tak czy owak, pomijajac kwestie moralne
to hodowla sama w sobie jest czyms raczej odrazajacym
a trzymanie sie kurczowo pewnego genotypu jakby nie patrzec jest wbrew samej naturze

mielismy juz to u ludzi, krzyzowanie sie tylko w danej grupie etniczej, kascie czy rodzinach krolewskich
a to powodowalo rodzenie sie lokietkow, krzywoustych itp

jesli chcesz miec psa - przyjaciela, to nie bedziesz go hodowala
nie bedzie tez mial dla ciebie wiekszego znaczenia jego wyglad

nie dziwie sie, ze nie spodziewasz sie rozsadnej odpowiedzi wypisujac tak moralnie podle rzeczy
rozsadne argumenty, jakie przytoczy anty nie trafia do twojego rozumu
a serce to chyba ci juz dawno skamienialo

mam nadzieje, ze nie obrazisz sie za moje slowa
pisze o tym co mysle, a jak jest wiesz tylko ty
chcialbym sie jednak mylic

pozdrawiam
jurek
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
oczywiście, że się nie obrażę i na pewno też nie będę obcym do tego anonimom opisywać swoich uczuć co do moich zwierząt, bo to nie ma sensu, ważne co sądzą o mnie osoby znające mnie oraz właściciele szczeniąt z mojej hodowli

tekst "po co wogóle hodować" jest takiego typu, że cokolwiek sie napisze i tak będzie można go przeciwargumentować, na szczęście zarówno hodowcy psów/kotów/koni/świnek morskich i wszystkich innych zwierząt gdzie występuje dany typ/rasa mają swoje "powołanie"

dla mnie moralnie podłe jest oszukiwanie ludzi, jest żerowanie na nie wiedzy jak i bezmyślne rozmnażanie, szczeniaczki są słodkie ale na prawdę ciężko jest znaleźć odpowiedni dom dla zwierzęcia... ale nie ma znaczenia co tu napisze prawda jest taka że nie ma psów w schroniskach rodowodowych, z tatuażem, a jeśli nawet się znajdzie albo po tatuażu wraca do właściciela albo szybko znajduje dom u miłosnika danej rasy, nie słyszałam by ktoś na śmietniku znalazł karton z rasowymi psami, lub przerzucał przez płot rasowe szczenięta do schroniska itd itp i nawet jeśli nie zostałam zrozumiana niech to będzie jedyny argument za nierozmnażaniem nierodowodowych ( czy WADLIWYCH, bez uprawnień hodowlanych ) zwierząt BO PO PROSTU TAKICH BEZ DOMU JEST MILIONY I DLA MNIE POWIĘKSZANIE TEJ LICZBY JEST MORALNIE PODŁE bo to hodowca odpowiada za los" stworzonego " przez siebie zwierzęcia
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witaj Anty-, kopę lat, sierściuchu....
Się wtrącę, bo temat mi bliski i sądzę, że mam pewne rozeznanie w temacie. Od wielu lat mam psiaki. Pierwszy - kundelek, dostany przypadkowo, kochany bardzo, bardzo, przezył 6 lat...niestety, mocznica i koniec. Fura problemów: nie chciał zostawać sam w domu, gdy szliśmy do pracy, w wieku szczenięcym pożarł wszystko, co się dało, ale...kochany psiak był. Drugi - pudel z tzw. pseudohodowli, tzn. "rasowy" bez papierów. Od początku (8 miesięcy) chorował. Było prawie wszystko: wirusowe zapalenie wątroby, przewlekłe zapalenie uszu (zakończone zabiegiem), problemy neurologiczne z kręgosłupem, 5 lat brania sterydów i...koniec zywota na skutek nowotworu prawie wszystkich narządów wewnętrznych. Psina ukochana, świetna, wspaniała, ale...niestety. Kolejne rozstanie...
Nie dało się żyć bez psa...kupilismy kolejnego. Tym razem rasowy, rodowodowy, z metryką, ze sprawdzonej hodowli (w Rzeszowie). I jest tak ogromna różnica, że się w pale nie mieści. Psina wspaniała: żywa, ale nie zwariowana. Posłuszna, grzeczna, szybko się uczy, zrównowazona psychicznie, no i ZDROWA. U weta była na szczepieniach i nic ponadto. Żadnych z nią problemów, zero!
Ale....jej przodkowie byli na wystawach, więc wyjęcie śmiecia z pyska nie stanowi problemu, umycie zębali - też nie, wyczesanie, kąpiel - też nie, kontakt z ludźmi - świetny (sika z radości na widok człowieka).
Na podstawie tych moich doświadczeń - jesli chcesz mieć psa o normalnej psychice, zdrowego i bez niespodzianek genetycznych - kup w dobrej hodowli "rasowca" z papierami. To naprawdę nie bajer. Ja swojej suczki pewnie nie będę wystawiać na wystawach, pewnie też nie będę jej rozmnażać (chyba, że będzie bardzo chciała...), ale widać, że pies rasowy...to nie kundel...nie ujmując nic kundelkom, bo tez są kochane.
A jestem zagorzałym wrogiem tych wszystkich, którzy są "producentami" szczeniaków "w typie rasy", tzn. rasowych bez papierow. To jest autentyczna zakała: suczki są sprowadzane do roli maszynek do rodzenia kolejnych miotów, co cieczka, to szczeniaki. Słabe i chore.
Żaden serio traktujący się hodowca NIE TRAKTUJE HODOWLI JAKO ŹRÓDŁO SWOJEGO UTRZYMANIA!
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
To samo co Ty piszesz o psie rasowym ja mogę napisać o kundelkach. Miałem dwa. Oba były dokładnie takie same jak opisane przez Ciebie rasowe. Może poza tym sikaniem z radości, chociaż pod koniec życia jednemu się zdarzało.
Jeden przeżył 15 lat, drugi 12 lat.
Jeden wcale nie chorował, po prostu padł. Drugi chorował przez kilka tygodni przed śmiercią - był leczony, ale ze względu na wiek leczenie było bez rezultatów.

A to że pies się źle zachowuje nie jest jego winą tylko właściciela który nie potrafi go dobrze ułożyć.

W sam temat wyższości rasy wdawać się z Tobą nie będę, bo poruszyliśmy to wielokrotnie w stosunku do ludzi - np w temacie wojny w Iraku. Oboje wiemy jakie mamy poglądy na te tematy. I z tego tematu można wywnioskować że nic się nie zmieniło.

Pozdrawiam:)


"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Kochani! Nie założyłam tego anonsu po to aby móc przeczytać te Wasze mądrości. Moja suczka jest wprawdzie bez rodowodu ale pochodzi od przodków z super papierami. Dajcie spokój Waszym wywodom które lepsze. Jak ktoś kocha psa to nie dla jego papierów . Mam ją 1,5 roku nic jej nie brakuje, nigdy nie chorowała, dbam o nią ,raz w miesiącu chodzę do weterynarza na przeglądy, odrobaczam, kąpię ,czeszę itp. Nigdy by mi nie przyszło do głowy żeby mogło być inaczej. Chcę ją dopuścić tylko dlatego,że mnóstwo moich znajomych zakochało się w tej rasie i czeka na pieska od mojej Neski. Po co komuś rodowód???A swoją drogą- ciekawe czemu ktoś kto ma hodowlę sprzedaje psa bez rodowodu.?
Skończmy pisanie na ten temat , bo ile ludzi tyle opinii.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Kasiu,
"...Po co komuś rodowód???A swoją drogą- ciekawe czemu ktoś kto ma hodowlę sprzedaje psa bez rodowodu.? ..."

Rodowód to nie tylko papier, to świadectwo na zachowanie wszelkich reguł przy rozmnażaniu psiaków. Nie każda suka (szczenie) z hodowli dostaje miano "hodowlanej", czyli dopuszczonej przez władze kynologiczne do rozmnażania. Jakiekolwiek nieprawidłowości (zdrowotne, charakterologiczne) eliminują suczkę z tego grona. Suka rodowodowa nie może być dopuszczana zbyt często (zdaje się, że raz na rok lub dwa lata), a jeśli hodowca ma miot "nadprogramowy", to sprzedaje szczeniaki jako "bez papierów", co świadczy o jego nieuczciwości i perfidii, bo wykorzystuje suczkę jako maszynkę do produkcji.
Kocham psiaki i nie mam nic przeciw kundelkom, ale...na litość boską, nie produkujmy RASOWYCH KUNDLI, bo to nieuczciwe. Chcesz dopuścić? Twoja sprawa i twoja odpowiedzialność, by szczeniaki nie znalazły się na ulicy lub w schronisku. By zostały odrobaczone i zaszczepione (to zmniejsza dochód ze sprzedaży...), no i pewnie skusisz się na kolejne krycia suczki, kolejne...bo rzadka rasa i tylu "zakochanych". Tym sposobem zakładasz kolejną, jedną z wielu, PSEUDOHODOWLĘ, zakałę współczesnego świata.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
I jeszcze jedno...czy dopuszczanie 1,5 rocznej suczki to nie za wcześnie? Przecież to jeszcze psie dziecko. Czy zastanawiałaś się nad tym, że 12-13 letnie dziewczynki też są fizycznie dojrzale do urodzenia dziecka, ale jednak nie jest to normalne, bo psychicznie są jeszcze dziećmi?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widzę,że niewiele wiesz na temat przeliczania wieku u małych ras. Ale to nie mój problem. Zasięgnij wiedzy a potem wymądrzaj się na forum .Poza tym dopiero szukam partnera ,nie powiedziałam,że już teraz ją dopuszczę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
wg regulaminu hodowli któremu podlegają zrzeszeni hodowcy najwcześniej suke można pokryć w wieku 18 miesięcy ale mało kto tak wcześnie się decyduje na krycie suki

a teraz zastanów sie jak myślisz dlaczego przodkowie Twojej suni mieli rodowód a Twoja nie ma ??? jest kilka wariantów :
psy były na lewo rozmnażane bez wymogów, bez kontroli ze związku, psy miały poważne wady exterieru, zdrowotne lub charakteru i nie wyrobiły uprawnień... a teraz swoją prawie lhasaczke pokryjesz prawie lhasakiem... to nie będę LHASA APSO a słodkie kundelki w typie lhasa apso ale czy będą mieć jego wygląd, charakter oraz zdrowie to na dwoje babka wróżyła
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
A ja się zgadzam z Panią Anną. Nie uważam, żeby traktowała je jako "produkt". Owszem kundelki są słodkie, ale to nie powód żeby wspierać nielegalnych hodowców. Ja mam pieski lhasa apso, dodam że nie rozmnażam i nie sprzedaje szczeniąt, gdyż nie mam na to czasu. Czystość rasy jest bardzo ważna dla mnie, gdyż kupując pieska chciałam wiedzieć jaki on będzie min z charakteru. Kundelki są trudne w wychowaniu wiem, bo miałam. Natomiast kupisz rasowego psa i masz miej więcej określone jak go wychować, jakie są. Ludzie po co mają się rodzić nowe kundelki skoro schroniska są nimi przepełnione!!a NIUCZCIWYM HODOWCOM ZALEŻY TYLKO ŻEBY ZAROBIĆ i podróbkę rasy sprzeda zamiast za 3 lub 4 tys to za 500 zł. . A pozatym ile ludzi kupuje psa i po paru miesiącach go wyrzuca, albo maltretuje. Uważam że powinno się promować psy rasowe, bo zanim ktoś zdecyduje się na takiego psa to najpierw dobrze to przemyśli, czy aby na pewno ten psiak będzie częścią rodziny, czy będzie jej członkiem i nie wyrzuci go. A czemu mówie że przemyśli? Odpowiem bo zaraz zadacie pytanie czy ludzie kupując kundelka nie przemyślają tego. Owszem też przemyślą ale niektórzy, podkreślę NIEKTÓRZY kupią bo dziecko chce, inni bo taki słodki szczeniak, a potem co- jak piesek się znudzi to dowidzenia. A ludzie kupujący rasowego psa grubo się nad tym zastanowią. No sorry ale wydać na kupno psa 3 tysiące złotych i potem go wyrzucić. A pozatym do psa trzeba dorosnąć( nie mam na myśli wieku ale dorosnąć psychicznie). Ja zanim kupiłam pierwszego psa długo się przygotowywałam w raz zmężem i dzieckiem. Dziecku trzeba wytłumaczyć że to żywa istota i członek rodziny. Trzeba kupić wyprawkę itd. A Pani Ania napewno nie sprzedaje szczeniąt tylko dla zarobku, ale myślę że interesuje się tym. BRAWO dla Pani, oby więcej było takich ludzi co dbają o przetrwanie i rozmnażanie się rasy. Podziwiam tą Panią bo wiem ile musi włożyć w to co robi i pracy i serca. A TACY LUDZIE CO NP. ROZMNAŻAJĄ " NIBY" RASOWE PSY BEZ PAPIERÓW powinni na moje być karani. Ile się tego widzi np. "Sprzedam Yorka bez papierów- cena 900zł", no sorry ale to kłamstwo to nie york, tylko kundelek podobny do yorka. I co powiesz, tacy ludzie nie robią tego tylko dla zarobku.?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jestem dokładnie tego samego zania co ty. Też uważam, że Pani Anna ma racje.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

do antyspołeczny:Jesteś po prostu d*pKIEM który chce pokrzyczeć w necie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj mylisz się. Trafiają tam równiez rasowe psiaki. Fakt, ze czesto spedzaja tam mniej czasu, ale to nie jest tak, że tylko kundelki ida w odstawkę do psiego bidula.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przekupa jedna handlara, nikt na wystawach jej nie lubi, bo zadziera łeb a wszystko robi dla kasy zero miłości do lhasaczków i jeszcze się wcina babsztyl okropny, myśli że ma wyłączność na prokreację- KTO KOCHA PSY, KOCHA WSZYSTKIE A NIE TYLKO TE Z PAPIERAMI ZA KTÓRE KASUJESZ PO 2,5 TYS. I NIE PRZEJMÓJ SIĘ SCHRONISKAMI BO PRZEZ TAKICH JAK TY TAM TRAFIAJĄ - zwolenniczka czystych ras się znalazła - czyżbyś przejęła nawyki Hitlera?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4
arogancka z pani kobita!gdzie nie wpiszę lhasa apso(bo planuje zakup suńki tej rasy)widzę pani zjadliwe odpowiedzi,a juz podpis i nazwa hodowli pod każdym postem...no nie,to mnie powala
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Lepiej tobie dać zarobić 2000 zł.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moja kochana lhaseczka zyla 14 lat i 4dni umarła na serduszko. Ból ogromny.Przez całe swoje zycie nie chorowała.Usposobienie cudowne....zero problemów a sama radość.Moja sunia nie miała rodowodu papierów a była z hodowli znanej i to bardzo!!!!! Wcześniej miałam bulteriera z papierami i tatuażem, lekarze go uśpili bo był zagrożeniem dla wszystkich członków rodziny. Miał 2lata... i tyle bólu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesteś albo młoda albo głupia po co rozmnażać psy jak pełno ich w schronisku.Ludzie najpierw chcą a potem nie chcą a potem starsze porzucają lub zawożą dotragicznego schroniska. weterynarz ewa zabłocka
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zdecydowanie zgadzam się z panią Anną Dzidt. Pieski bez rodowodu będą tylko kundelkami. Kundelki są wprawdzie kochane, ale jest ich masa w schronisku. Generalnie ludzie albo biorą psiaka ze schroniska albo kupują pieska rasowego, z rodowodem. Obie postawy rozumiem. Sęk w tym, że rozmnażanie piesków bez rodowodu to "produkowanie" psiaków, którym ciężko będzie znaleźć dobry dom. Po co? Żeby się trochę pocieszyć, że ma się w domu takie śliczne, malutkie szczeniaczki a potem oddać do schroniska? No cóż, może źle oceniłam, może Pani która chce swojego psiaka rozmnażać jest pewna, że zatrzyma pieski albo ma już nabywców. Mam taką nadzieję.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jak czytam te wszystkie mądrości to wymiotować mi się chce.
Szkoda,że nie mogę usunąć tego tematu. Gdybym wiedziała,że taką rozpętam lawinę wypowiedzi ( nie na temat ,który mnie interesował) nigdy bym tego nie zrobiła. Ludzie marnujecie się- zacznijcie pisać książki o tym problemie to możę zrobicie karierę i zdobędziecie uznanie.
Proszę nie piszcie już ,albo załóżcie własne anonse.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6
słoneczko, Anonse to Ty możesz kupić w kiosku. Jeśli chodziło Ci tylko o ogłoszenie to trzeba było je dać w dziale ogłoszeń. Tutaj, jeśli masz problem z czytaniem:http://ogloszenia.trojmiasto.pl/
Założyłaś wątek na FORUM gdzie każdy ma prawo się wypowiedzieć i musisz się liczyć z tym , że ludzie potraktują to jako temat do dyskusji.
Doczytaj najpierw co to jest forum dyskusyjne zanim zaczniesz zakładać wątki i prosić, żeby już ludzie nie pisali.Kolejny link dla Ciebie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Forum_dyskusyjne
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
jest pani zupełnym ignorantem w sprawach kynologii i hodowli psów.niech pani poczyta ile dziesiątków lat trzeba było do uformowania danej rasy.prawdziwi hodowcy bardzo dbają o dobór partnerów nie kryją suki pierwszym lepszym reproduktorem zza płotu.rozmnażanie poza związkiem psów nierasowych to zabijanie rasy i zniweczenie wysiłków wielu pokoleń.najpierw poczytaj o kynologii a potem dyskutuj.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4
Witam,
przeczytalam pani ogloszenie i pomyslalam o moim, niezyjacym juz piesku.
Moja sunia byla mixem mamy lhasa apso i tatusia bedącego 100%-owym kundlem, żółtym i niezbyt atrakcyjnym. A szczeniaczki, jakie powstaly z tego krycia?- moja Nusia dozyla 17 lat, praktycznie byla do konca zdrowym, wesolym psiakiem, bardzo madrym, kochanym i silnym. Nie wspominajac juz o tym, ze byla przesliczna i przeurocza :) miala wiec zalety rasowego psa (oczywiscie, nie mowie tu o idealnie prostych lapach czy innych tak drobiazgach, bo na to szczerze mowiac nie zwracalam uwagi) i kundla. O kilka ladnych lat przezyla swoja mame, ktora rodzila ja majac ok roku.
Rozumiem, ze szuka pani rasowego 'partnera' dla swojej suni, ale chcialabym powiedziec, ze czasem z przypadkowego mixu powstaja naprawde niesamowite i wyjatkowe egzemplarze.
Pozdrawiam serdecznie i zycze szczescia z potomstwa :) niezaleznie od tego, jaki garnitur genetyczny sie im trafi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Witam mam pieska rasy Lhasa Apso z rodowodem kupionego w Francji. Ma on 7 lat. Kontakt 509637915
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Patrząc na wiosenne chodniki odnoszę zawsze wrażenie, że miłośników psów jest za dużo w mieście. Psy nie są niczemu winne, załatwiają swoje potrzeby gdzie mogą, natomiast z tymi miłośnikami należałoby coś zrobić.

Natomiast jak widzę te wszystkie posty: szukam faceta, do spacerów po plaży, do biegana, do oglądania telewizji, żeby mnie słuchał, żebyśmy spędzali razem czas, tylko z góry zaznaczam że nie do seksu bo zboczeńcami się brzydzę. To myślę sobie, że pies byłby idealnym rozwiązaniem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam . Szukam kontaktu z Panią - Kaśka z gdańska . PILNE
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Witam. Mam pieska Karata ślicznego tri color ma 1,5 roku. Mieszkam w Pruszczu. Więcej informacji pod nr. tel 798 805 678
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Pani Kasiu z Gdańska czemu przywiozła pieska aż z Tybetu przecież to strasznie daleko nie było gdzieś bliżej?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Szlag mnie trafia jak czytam takie "ogłoszenia matrymonialne" dla psów - ludzie mnożą kundle dla wątpliwej kasy, wątpliwej jakości a potem psiaki trafiają do schroniska, na ulicę, do lasu lub u weta do uśpienia.

Polecam tym wszystkim pseudomiłośnikom najpierw wizytę w schronisku, a potem zabieranie się za rozmnażanie, bo tego trudno hodowlą nazwać z uwagi na brak jakiejkolwiek koncepcji, wiedzy kynologicznej.
A kretyni kupują za kilkaset złotych bo żal im zapłacić tysiąc i więcej za porządne zwierzę, po znanych rodzicach, przebadanych udokumentowanych.
I nie piszcie mi, że "nikt nie widzi różnicy" bo dziwne, że gdy trafia do adopcji pies z rodowodem to długo miejsca nie zagrzeje, wręcz się czasem ludzie biją o niego, a rasowopodobny kundel, cóż takich już mnogo w schronach.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinga ,ale temat odkopałaś:-)

W pewnym sensie Cię rozumiem ,mam kilka koleżanek
z którymi byś się zgodziła i miała te same poglądy na ten temat.
Szczerze mówiąc ja wzięłam psa z schroniska .
Miał to być zwykły kundel do czasu kiedy kłaki psu
zaczęły się mierzwić ,a sierść wyglądała jak mop .
Co się okazało? Wybraliśmy owczarka nizinnego którego trzeba
co jakiś czas strzyc .Mieszanka z kundlem .
Także w schronisku też nie do końca wiedzą co mają za rasę
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
To nie ja odkopałam, zrobił to ktoś o nazwie kot o 9:44

Szczerze mówiąc ja wzięłam psa z schroniska .
Miał to być zwykły kundel do czasu kiedy kłaki psu
zaczęły się mierzwić ,a sierść wyglądała jak mop .
Co się okazało? Wybraliśmy owczarka nizinnego którego trzeba
co jakiś czas strzyc .Mieszanka z kundlem .
Także w schronisku też nie do końca wiedzą co mają za rasę
==
I czego ma to dowodzić?
W schronisku panuje zasada: pies jaki jest każdy widzi.
Trzeba było wybrać psa gładkowłosego.
Psem rasowym jest tylko zwierze z rodowodem, reszta to rasopodobne często charakterem zupełnie go nie przypominając.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I czego ma to dowodzić?
W schronisku panuje zasada: pies jaki jest każdy widzi.
Trzeba było wybrać psa gładkowłosego.

************************************
Wzięliśmy szczeniaka i zdecydowanie był gładkowłosy
do ok 1 roku życia.
Potem wet miał problem z określeniem jaka to rasa psa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz, nie widząc zdjęć psa trudno mi w to uwierzyć, z dwóch powodów:
po pierwsze szczeniaki PONy nigdy nie są gładkowłose (o ile tak samo rozumiemy to pojęcie)
tu masz zdjęcia ok 2 miesięcznych:

http://pon.mojeforum.net/viewtopic.php?t=3040&postdays=0&postorder=asc&start=45

po drugie PONów się normalnie nie strzyże, podobnie jak nie strzyże się yorków, shih tzu, lhasa apso czy...kotów perskich.
Strzygą tylko osoby, które nie przemyślały swojej decyzji w momencie zakupu zwierzęcia i potem nie mają już czasu/ochoty na jego pielęgnację.
Niestety długowłose/szorstkowłose zwierzęta wymagają czesania, trymowania itd i warto brać to pod uwagę wcześniej.
Aczkolwiek PONy nie są jakieś szczególnie wymagające w tym względzie, w końcu onegdaj to wiejski pastuch był.

Weterynarz to nie kynolog, na rasach zna się bardzo mało, no chyba, że jednocześnie należy do ZK bo i takich znam. Pracownicy schroniska również kynologami nie są, bo mają do czynienia z kundlami, a nie z psami rasowymi. Choć zdarzają się wyjątki.
Zapewne mylisz z inną rasą bo się na tym nie znasz - mogłaś podejść do siedziby Związku Kynologicznego to może tam ktoś by spojrzał fachowym okiem do czego Twoje zwierzę najbardziej podobne.
Nie tak dawno dziewczyna pisała na tym forum o zaginionym psie, że jest podobny do dobermana, potem wkleiła fotkę i się okazało, że zwierzak kompletnie w niczym nie przypominał dobka, nie wiem skąd to skojarzenie w ogóle :D
A tak a propos: właśnie rasa doberman jest klasycznym przykładem szaty gładkowłosej. Rottweiler np. już nie, bo ma włos średniej długości, twardy, przylegający.
I chcesz powiedzieć, że z takiego psiaka nagle się po roku stanie sierściuch wymagający strzyżenia? No way. Zawsze są jakieś symptomy czy zadatki, które zwyczajnie przeoczyłaś. Zdarza się.
I to właśnie przemawia za zakupem zwierzęcia z rodowodem.
Kiedyś będąc na rynku obserwowałam przezabawną scenę:
Facet sprzedawał czarne podpalane szczeniaki z obciętymi ogonami. Podeszła kobieta i pyta: po ile te rottweilery? Kupiła.
Po chwili podszedł mężcznza i mówi: O jakie ładne dobermany, a po ile?
Też kupił.
I tak handlarz sprzedał część miotu jako rottki, a część jako dobki.
Ale ważne, że tanie były ;D
Niektórzy w podobny sposób upłynniają shih tzu i lhasa apso :D
Laik za cholerę nie odróżni po 2-3 m-cznych psiakach co to za rasa.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Towarzyskie

Moja kobieta nie ma ochoty na seks (47 odpowiedzi)

Szlag mnie juz trafia ! Doradzcie cos... Jestesmy z Moja Kobieta 9 lat razem. Jestesmy fajna...

Gay Gdańsk (71 odpowiedzi)

JA 21 lat strarówka...

co zrobic z takim mezem? (73 odpowiedzi)

od razu mowie, ze nie naleze do kalkulujacych pan, ktore sa z mezem dla korzysci. Naleze do grona...

do góry