Widok

Lubie te pizzernie ale...

Lubie te pizzernie ale...pani blond obsługująca MASAKRA !! Lubie tam zamawiać i często zdarza mi się osobiście zamówić pizze a nie przez telefon i jak widzę te blondynkę to mam ochotę iść gdzie indziej ale lubie smak ich pizzy i to mnie jeszcze jak narazie i moich znajomych zatrzymuje tam.Wiec pani blondi jest nie miła traktuję klienta jak wroga,rozmowy ze znajomymi w lokalu i przez komórkę są często ważniejsze niż klient stojący przy ladzie aby coś zamówić a jak wkońcu po jakimś czasie podejdzie to z taką łaską przyjmuje zamówienie że aż apetyt człowiek traci.zdarzyło mi się nawet siedząc w lokalu usłyszeć jak jedzie po klientach że przyłażą ciągle w poniedziałki na te głupią promocje mała pizza za 5zł.A i blondi kasuje za sosy mimo że w ulotce jest napisane że do każdej pizzy sos gratis!!
Moja ocena
Pizzeria Parmezan kategoria: Pizzerie
obsługa: 1
 
menu: 6
 
jakość potraw: 6
 
klimat i wystrój: 4
 
przystępność cen: 6
 
ocena ogólna: 5
 
4.7

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podzielam Twoje opinie pani Blond przed objęciem swojego stanowiska zapomniała zapoznać się z kulturą orientacji na klienta ! Chociaż w jej przypadku sama kultura to bardzo odległe i obce słowo!! Pomijając różne sytuacje których byłem świadkiem najbardziej wyprowadziła mnie z równowagi jak grzecznie pytając się o godzinie 20:56 czy można jeszcze na spokojnie zamówić napój wyskokowy (czytaj piwo ;) Wysoki uprzejmy Pan stwierdził ze oczywiście - a ona poczerwieniała i nie odpowiadając na moje pytanie nalała - po czym położyła z takim impetem, że aż ulała piwo Zamiast słowa przepraszam usłyszałem cenę , natomiast o godzinie 21:20 został wyłączony tv, większość świateł rozpoczęła akcje wypraszanie mnie wzrokiem, a o godz: 21:30 pogasiła wszystkie światła nie racząc odpowiedz na moje "dowiedzenia"
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak ja byłam tam po raz ostatni (bo za tłusta kuchnia jak dla mnie) i poprosiłam panią o sól (pani czytała gazetkę i miała nalane piwko, wiec jej przeszkodziłam) to usłyszałam, że mam iść wziąć sobie z jakiegoś stolika(dodam, że byliśmy jedynymi klientami w lokalu wiec nie była zbyt zajęta). Nie rozumie tego, gdyż jej jako właścicielce tym bardziej powinno zależeć!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry