Widok
Madsen: Chcę zamieszkać blisko Gdańska
Opinie do artykułu: Madsen: Chcę zamieszkać blisko Gdańska.
Leon Madsen przez cały lipiec wystartował zaledwie w dwóch żużlowych imprezach. Duńczyk zapowiada jednak, że odpoczynek od jazdy nie wpłynie negatywnie na jego postawę w niedzielnym meczu Renault Zdunek Wybrzeża przeciwko Stali Gorzów Wielkopolski. - Chwilowo straciłem miejsce w składzie mojej szwedzkiej drużyny, ale ta przerwa mi się przydała - mówi Madsen, który zdradził nam, iż zamierza przeprowadzić się na stałe do Polski.WYWIAD CZYTELNIKÓW TROJMIASTO.PL Z LEONEM MADSENEMPo raz ostatni w ...
Leon Madsen przez cały lipiec wystartował zaledwie w dwóch żużlowych imprezach. Duńczyk zapowiada jednak, że odpoczynek od jazdy nie wpłynie negatywnie na jego postawę w niedzielnym meczu Renault Zdunek Wybrzeża przeciwko Stali Gorzów Wielkopolski. - Chwilowo straciłem miejsce w składzie mojej szwedzkiej drużyny, ale ta przerwa mi się przydała - mówi Madsen, który zdradził nam, iż zamierza przeprowadzić się na stałe do Polski.WYWIAD CZYTELNIKÓW TROJMIASTO.PL Z LEONEM MADSENEMPo raz ostatni w ...
Pieszczek kontuzjowany, a THJ nie jedzie w niedzielę!
Wywiad z Jonassonem:
Na niedzielne popołudnie zaplanowano spotkanie pomiędzy Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk, a Stalą Gorzów. Pomimo awizowania najsilniejszego składu, okazuje się, że wcale nie jest pewnym, iż gospodarze, wciąż walczący o utrzymanie w Enea Ekstralidze, wystąpią w takim zestawieniu.
Pod numerem 11. widnieje bowiem nazwisko Thomasa Hjelma Jonassona. Wszystko wskazuje jednak na to, że Szweda zabraknie w składzie desygnowanym na niedzielne spotkanie. - Niestety, przy braku porozumienia, na tą chwilę nie jadę w niedzielę, a przez to drużyna może mieć problem osiągnąć zwycięstwo na domowym torze - przyznaje Szwed.
Jest on niestety całkowicie zniesmaczony całą sytuacją. Jak się jednak okazuje nie wszystkie z ostatnio opublikowanych w szwedzkich mediach słów, były prawdą. Zawodnik ma jednak nadzieję, że kibice w Gdańsku, dla których startował przez wiele lat, zrozumieją jego postępowanie. - Jest wiele rzeczy, które stoją za tą całą sprawą i nic nie mogę na to poradzić. Do szwedzkich mediów poszło kilka słów, których nawet nie powiedziałem. Jestem bardzo zawiedziony, ponieważ chciałem się ścigać, byłem w tym klubie przez wiele lat. Dlatego sprawia mi przykrość, gdy muszę odmówić występu w meczu swoim kibicom, wszystkim fanom w Gdańsku. Jednak mam szczerą nadzieję, że oni rozumieją, o co w tym wszystkim chodzi. Niejednokrotnie okazywałem im szacunek, występowałem dla tego klubu wielokrotnie, dlatego mam nadzieję, że rozumieją oni moją sytuację - kończy ze smutkiem w głosie Thomas H. Jonasson.
Na niedzielne popołudnie zaplanowano spotkanie pomiędzy Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk, a Stalą Gorzów. Pomimo awizowania najsilniejszego składu, okazuje się, że wcale nie jest pewnym, iż gospodarze, wciąż walczący o utrzymanie w Enea Ekstralidze, wystąpią w takim zestawieniu.
Pod numerem 11. widnieje bowiem nazwisko Thomasa Hjelma Jonassona. Wszystko wskazuje jednak na to, że Szweda zabraknie w składzie desygnowanym na niedzielne spotkanie. - Niestety, przy braku porozumienia, na tą chwilę nie jadę w niedzielę, a przez to drużyna może mieć problem osiągnąć zwycięstwo na domowym torze - przyznaje Szwed.
Jest on niestety całkowicie zniesmaczony całą sytuacją. Jak się jednak okazuje nie wszystkie z ostatnio opublikowanych w szwedzkich mediach słów, były prawdą. Zawodnik ma jednak nadzieję, że kibice w Gdańsku, dla których startował przez wiele lat, zrozumieją jego postępowanie. - Jest wiele rzeczy, które stoją za tą całą sprawą i nic nie mogę na to poradzić. Do szwedzkich mediów poszło kilka słów, których nawet nie powiedziałem. Jestem bardzo zawiedziony, ponieważ chciałem się ścigać, byłem w tym klubie przez wiele lat. Dlatego sprawia mi przykrość, gdy muszę odmówić występu w meczu swoim kibicom, wszystkim fanom w Gdańsku. Jednak mam szczerą nadzieję, że oni rozumieją, o co w tym wszystkim chodzi. Niejednokrotnie okazywałem im szacunek, występowałem dla tego klubu wielokrotnie, dlatego mam nadzieję, że rozumieją oni moją sytuację - kończy ze smutkiem w głosie Thomas H. Jonasson.
Nic z tego
Szanowna redakcjo naprawdę proszę nie łudzić się i nie rozbudzać nadziei kibiców, bo ani w najbliższym meczu ani w tym sezonie dla Wybrzeża poza spadkiem, który tak naprawdę jest kwestią czasu i zbliża się nieuchronnie nic się nie wydarzy. Zawodnicy oprócz lakonicznych wypowiedzi "na około" tak naprawdę nie mają nic do powiedzenia, bo nikt nie lubi ludzi (włodarzy), którzy nie dotrzymują umów. Wielkim dyshonorem obecnych władz klubu jest to, że nasz najlepszy wychowanek odejdzie do innego "lepszego" klubu - co jest jak najbardziej zrozumiałe, bo chce jeździć z najlepszymi.