Widok

Mamusie listopad - grudzień 2015 część 5 częściowo rozpakowane

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
MAMUSIE 2015:

rozpakowane:

jankaa
kwiatuszek23
Nitka90
Ewelina

Listopadowe:

Niesia_86 - 9 listopada - syn
karolka404-89 - 16 - 21 listopada
ewela_07 - 17 listopada - córka ?
Ewciuś - 20 listopada - syn
Klaudia_Michal. - 21 listopada - córka
Yoasia698 - 23 listopada - syn
Maman - 24 listopada
Paulina - 24 listopada

Grudniowe:

shani - 1 grudnia - syn
KamCiia - 3 grudnia
Ania.83 - 12 grudnia
Ania.83 - 14 grudnia
CytrynowaMama - 14 grudnia - syn
Dorka - 14 grudnia - córka
Rahhel - 14-16 grudnia - syn ?
rybka31 - 17 grudnia
Ruminka- 18 grudnia- Synek- Wejherowo
Limonka - 23 grudnia
Szmaragdynka - 23 grudnia
heke1990 - 23 grudnia, Synek
innabajka - 26 grudnia - córka ?

Styczeń:

WinnieThepooh - 05 styczeń
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dzisiaj zostałam przyjęta do szpitala na patologie ciąży , skurcze co 4-5 min a rozwarcie tylko na jeden palec :(
Tak bardzo bym chciała juz dzisiaj urodzić :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Klaudia_Michal, trzymaj się, wszystko będzie dobrze! Może to właśnie dziś powitasz maluszka, a ponoć w niedzielę urodzeni są szczęściarzami :)

Ja też miałam skurcze wczoraj w nocy, przez 2 godziny co 6- 15 min. Wahałam się czy jechać do szpitala i nie pojechałam. Wszystko ucichło i usnęłam. Chociaż mąż z zegarkiem siedział i torbę do przedpokoju przeniósł :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Klaudia_Michal - fajnie, że już niedługo będziecie we trójkę :) A w którym szpitalu jesteś? :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Mamusie :) dawno mnie nie było. Ostatni tydzień spędziłam na patologii ciąży w Lęborku. Do cukrzycy ciążowej i cholestazy doszła jeszcze arytmia serca :/ na szczęście wyniki badań poprawiły się na tyle, że wyszłam wczoraj. We wtorek kończy się 37 tydzień, a w środę jadę na poród wywoływany.

Trzymajcie się ciepło dziewuchy. Przed nami ostatnia prosta ;)
Ja staram się zachować spokój, ale szczerze mówiąc boję się jak cholera...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Leżę w Wojewódzkim :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć.
Ja już po. Gabriel jest z nami od 00.01. Jak wrócę do domu to napiszę więcej. Synuś ma 3300 g i 53 cm.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewciuś - gratuluję! :)
Dziewczyny, jak już trochę dojdziecie do siebie, to czekamy na krótką relację :) Gdzie rodziłyście, jak opinie i wrażenia. Ale odpocznijcie najpierw ile wlezie ! :)

Shani - już jesteś prawie na finiszu. Dobrze, że lekarze zareagowali w porę. Trzymaj się ciepło, na pewno dacie radę! :)

Klaudia_Michał - trzymamy kciuki za szybkie rozwiązanie :) Jakoś Wojewódzkiego w ogóle nie biorę pod uwagę, chyba głównie przez te "odwiedziny przez szybkę" :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewciuś - gratuluję ;)
My też już się nie możemy doczekać ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny gratuluje a za reszte trzymam kciuki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla wszystkich dziewczyn!
Wracajcie szczęśliwie do domu i niech się dzieciaczki dobrze chowają!

Chwilę mnie tu nie było, a Wy takie "zamieszanie" robicie! A ja nawet ubranek nie poprałam jeszcze ;)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pozdrawiam wszystkie mamy listopadowo-grudniowe
:) można jeszcze się dołączyć? :) mój synek ma się pojawic 4 grudnia i już nie mogę się doczekać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MAMUSIE 2015:

rozpakowane:

jankaa
kwiatuszek23
Nitka90
Ewelina
Ewciuś

Listopadowe:

Niesia_86 - 9 listopada - syn
karolka404-89 - 16 - 21 listopada
ewela_07 - 17 listopada - córka ?
Klaudia_Michal. - 21 listopada - córka
Yoasia698 - 23 listopada - syn
Maman - 24 listopada
Paulina - 24 listopada

Grudniowe:

shani - 1 grudnia - syn
KamCiia - 3 grudnia
Tanvi - 4 grudnia - syn
Ania.83 - 12 grudnia
Ania.83 - 14 grudnia
CytrynowaMama - 14 grudnia - syn
Dorka - 14 grudnia - córka
Rahhel - 14-16 grudnia - syn ?
rybka31 - 17 grudnia
Ruminka- 18 grudnia- Synek- Wejherowo
Limonka - 23 grudnia
Szmaragdynka - 23 grudnia
heke1990 - 23 grudnia, Synek
innabajka - 26 grudnia - córka ?

Styczeń:

WinnieThepooh - 05 styczeń
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny dzisiaj na świat przyszła nasza córeczka Lenka ;-)
3070 gram i 54 długa :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje! Nowej obywatelce świata niech życie z róż się uplata :)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny gratulacje ! Niech dzieciaczki zdrowo się chowają :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulujemy! :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dziewczyny :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MAMUSIE 2015:

rozpakowane:

jankaa
kwiatuszek23
Nitka90
Ewelina
Ewciuś
Klaudia_Michal

Listopadowe:

Niesia_86 - 9 listopada - syn
karolka404-89 - 16 - 21 listopada
ewela_07 - 17 listopada - córka ?
Yoasia698 - 23 listopada - syn
Maman - 24 listopada
Paulina - 24 listopada

Grudniowe:

shani - 1 grudnia - syn
KamCiia - 3 grudnia
Tanvi - 4 grudnia - syn
Ania.83 - 12 grudnia
Ania.83 - 14 grudnia
CytrynowaMama - 14 grudnia - syn
Dorka - 14 grudnia - córka
Rahhel - 14-16 grudnia - syn ?
rybka31 - 17 grudnia
Ruminka- 18 grudnia- Synek- Wejherowo
Limonka - 23 grudnia
Szmaragdynka - 23 grudnia
heke1990 - 23 grudnia, Synek
innabajka - 26 grudnia - córka ?

Styczeń:

WinnieThepooh - 05 styczeń
odpowiedz odpowiedzzgłoś do moderacji post 11056836 popieram tę opinię 0 / nie zgadzam się z tą opinią 0
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewa, Klaudia gratuluję :))) i zazdraszczam,ze macie to za soba ;)

Shani bedzie dobrze! :)

No to czekamy na kolejne dobre wiesci :)))
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niesia a Ty jak tam?
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dziewczyny :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny.... jakie odlicznie się właczyło :)
ja mam termin za 6 dni a dzisiaj musze zrobć 250 km sama autem. hmmm takie nieprzewidziane zdarzenie ;/
trzymajcie kciuki zebym dojechała z powrotem na miejsce i urodziło "koło" domu :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć ja również chciałabym dołączyć termin mam na 25.11 czekamy na córeczkę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia - trzymam kciuki :)
Witam nową Mamusię! :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia powodzenia :)

Jak ta dzis samopoczucie dziewczyny?
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ru.minka - samopoczucie średnie, ale to chyba przez pogodę :) Ostatnio zauważam, że potrzebuję dużo więcej snu i jak przebudzę się po 6, gdy Mąż idzie do pracy, to później muszę do tej 10 - 10.30 sobie pospać - o ile dam radę z powrotem zasnąć :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o wlasnie najgorzej z zasnieciem... jak sie budze w nocy to spoko,ale jak nad ranem to juz slabo... tym bardziej,ze kolo 7-8 dziewczyny moje wstaja, ale jak Mąż jest w domu to stara sie mi umozliwiac do tej 9 spanie, dziewczyny zajmie.
Pogoda rzeczywiscie slaba ;/, nie chce mi sie po 17 odbierac Córki z przedszkola (szkoly...)wiec nawet nie prowadzam na popoludnia, w ogole leniswo mnie dopada.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny dziekuje za gratulacje z poprzedniego postu i rowzniez gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamom :)

My już od niedzieli w domku. Maly mial problem z mlekiem, masakra jakas, chodzimy z mężem jak zombie, z tym ze on do pracy jeszcze idzie... Całe szczęście polozna przychodzi do nas codziennie. Powiem szczerze, ciężka rola matki :( zwłaszcza że jestem za granicą i nie mam żadnej pomocy... Ale w sobotę przylatuje moja mama uff! Dzis wybieramy sie z malym na pierwszy spacerek. A ja po porodzie czuje sie jeszcze jak polamana. Całe szczęście nie bylam szyta, ale i tak krok boli... Problem z zaparciem no i kregoslup szyja i kark. Tragedia :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My po wizycie :), po ktg. Za tydzien kolejna co by mnie mlody nie zaskoczyl ;) szyjka jeszcze jest dosyc dluga,ale bardzo miekka i otwarta na palec takze prawdop.uwiniemy sie w 2 tygodnie. Franus 2800 okolo.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej! My już rozpakowaniu, w końcu Maluszek urodził się 14.11.2015, ważyl 3800 i mierzył 55 cm całkiem spory jak na moje gabaryty😉
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niesia_86 - gratuluję :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratatuluję wszystkim nowym mamusią :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MAMUSIE 2015:

rozpakowane:

jankaa
kwiatuszek23
Nitka90
Ewelina
Ewciuś
Klaudia_Michal
Niesia_86

Listopadowe:

karolka404-89 - 16 - 21 listopada
ewela_07 - 17 listopada - córka ?
Yoasia698 - 23 listopada - syn
Maman - 24 listopada
Paulina - 24 listopada
mami87 - 25 listopada - córka

Grudniowe:

shani - 1 grudnia - syn
KamCiia - 3 grudnia
Tanvi - 4 grudnia - syn
Ania.83 - 12 grudnia
Ania.83 - 14 grudnia
CytrynowaMama - 14 grudnia - syn
Dorka - 14 grudnia - córka
Rahhel - 14-16 grudnia - syn ?
rybka31 - 17 grudnia
Ruminka- 18 grudnia- Synek- Wejherowo
Limonka - 23 grudnia
Szmaragdynka - 23 grudnia
heke1990 - 23 grudnia, Synek
innabajka - 26 grudnia - córka ?

Styczeń:

WinnieThepooh - 05 styczeń
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niesia gratuluję, niech się zdrowo chowa! :)
Kobitki cisza tuuuu, wezcie piszcie to stresowac sie tak nie bede :P i razniej bedzie.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja poza lekko skrocona i bardzo miekka szyjka, otwarta na palec czyli 2 cm miewam czasem skurcze przepowiadajace, bole brzucha jak na okres i potwory bol miednicy w nocy. Ciezko mi juz wstawac i sie przewracac z boku na bok. Najgorszy ten stres kiedy co i jak, czy Mąż bedzie w domu i zeby do dzieci scigac kogos, ehhh ta logistyka...
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Powiem Ci, że dzisiaj po raz pierwszy w nocy miałam taki ból w podbrzuszu jak na okres właśnie. Takie dosyć mocne napięcie... Ale ruszyłam się do toalety, oddychałam głęboko i przeszło - nie pojawiło się ponownie. Ciągle mam myśli, że jednak Mały wykluje się szybciej niż w planowanym terminie. Jeszcze ze dwa tygodnie jednak niech ze mną posiedzi :)

Poradzicie sobie jakoś z tą kwestią logistyczną.. Chociaż ja się też tego trochę obawiam, bo jednak Mąż pracuje na końcu Gdańska i zanim przyjedzie, zanim się zabierzemy to trochę czasu minie pewnie :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gin.powiedziala,czop odszedl i pewnie nie zauwazylam, ze generalnie jak tak dalej pojie to dalej ni 2 tyg.raczej nie bedzie,ze rczej poczatek grudnia albo koncowka listopada,zapomnialam Je powiedziec o tych bolach brzucha jak na okres ;p hmmm normalnie jak na bombie. Moj Mąż teoretycznie moze zdarzyc w pol godz. do domu o ile nie bedzie robic nic waznego i bedzie akurat blisko ;/ Biorac pod uwage,ze moje poprzednie porody doc szybko przechodzily w skurcze co 3 min. ... i ze to juz 3 porod...hehe mam mega stresa juz ;)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rozumiem, że Twój Mąż nie ma możliwości żeby np. wziąć tydzień wolnego? Bo jak to Twój kolejny poród, to faktycznie akcja może być całkiem szybka :D W razie czego dzwoń po karetkę... Tylko wtedy zawiozą tam, gdzie im pasuje.
W sumie to się cieszę, że mój ma jeszcze ponad 10 dni urlopu w tym roku, to może akurat w okolicach terminu sobie zaplanuje :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No urlopu wlasnie juz nie ma :/ na szczescie jesli nic sie nie zadzieje to wsiada w auto i jest. Ehhh niewielki mamy na to wplyw. Pozostaje liczyc na to,ze tak jak poprzednimi razy zacznie sie w nocy,nad ranem ;P
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej.
My jeszcze w szpitalu. Gabciu na antybiotyku ale jutro będą decydować czy wypuszczą nas w piątek czy w sobotę. Poród ekspresowy. Bolało jak nie wiem co... i tak jak ze starszą córką było szybko i przyjnie tak teraz było hardcore'owo. W nocy z piątku na sobotę dostałam nieregularnych skurczy, w dzień były coraz mocniejsze i ok. 16 zauważyłam, że są już co 5-7 minut. Do tego brązowe plamienie. Pojechaliśmy na Kliniczną, o 17 po badaniu pani dr stwierdziła, że rozwarcie na 1.5 palca i jak na wieloródkę to nic, kazała wracać do domu i iść pod prysznic. Z takimi skurczami pojechaliśmy jeszcze zawieźć córcię do cioci i po drodze weszliśmy jeszcze do LeClerca po piżamę dla niej bo tatuś zapomniał zapakować. Skurcze co 3 minuty. Pod prysznic weszłam u brata i bratowej. Skurcze się nasiliły, myślałam, że umrę. Jak wróciliśmy ok. 21 to już mnie przyjęli. O 22 byłam na porodówce, podali mi antybiotyk i o 00.01 miałam przy sobie synka. Oczywiście antybiotyk był podany za późno i Mały się zaraził. Teraz kończymy antybiotyk dla niego, CRP spadło, jutro ostateczny wynik wymazu/posiewu krwi i do domu ;)
.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas wizyta dopiero 01.12 więc póki co to nawet nie wiem czy się tam coś dzieje ;)

w zeszłym tygodniu miałam prawie codziennie skurcze bolesne i ból brzucha, ale w tym tygodniu wszystko ucichło więc pozostaje mi liczyć, że do końca grudnia jeszcze pochodzę ;)

a tak poza tym, to wyglądam strasznie, mega sińce pod oczami, blada i strasznie niewyspana jestem. Córka przychodzi do nas spać w nocy, wierci się, kręci i reasumując zasypia w takiej pozycji że mi jest niewygodnie. Dwa synek w nocy szaleje i też mi nie daje spać. I te poranne pobudki bo mąż o 5 wstaje... już chodzę jak cień z niewyspania..
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, ja już rozpakowana. Synek urodził się o 15.37 na Zaspie. Waga 3440g 52cm. Nasz Nikodem już z nami. O 4 rano odeszły mi wody o 6 pojechaliśmy do szpitala a dopiero o 11 trafiłam na porodowke do bardzo miłej Pani Basi i z jej pomocą udało się urodzić. Bolało ale faktycznie po porodzie jak juz się trzyma maleństwo to się o bólu nie myśli.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruminka, spokojnie skoro w pół godziny może dojechać to dojedzie i będzie dobrze :)
Ja od dwóch dni leżę z mega bólem brzucha, wydaje mi się ze to po tej mojej podróży autem we wtorek :(
Ból mam taki ze aż łzy mi lecą chwilami, ale skurczy nie mam.
Ja juz chce być po... bo bardzo się męczę juz teraz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karolka gratuluję :)))))

Rahhel to rzadko na tej ostatniej prostej te wizyty ,co?

Jak mnie zobaczyla wczoraj to mowi,ze koniecznie za tydzien bo to... wszystko w zasadzie gotowe, nawet Franek w pozycji startowej :D , smiesznie juz tam wyglada.

Yoasia moze skontaktuj sie z lekarzem, moze cos poradzi.

Mnie sie dzis w nocy wyc chcialo jak sie nie moglam do lazienki podniesc nawet.

Maz moze dotrzec w pol godziny pod warunkiem,ze w pracy nic sie dziac nie bedzie i ze bedzie akurat w okolicy bo rownie dobrze moze byc pod Lęborkiem,ale nawet nie biore tego pod uwage. Trzymam sie wersji ze cos sie zacznie klarowac w porze nocnej wiec po prostu do pracy nie pojdzie ;)
A ogolnie stresuje sie bo raz ,ze to trzeci porod, a w poprzednich dosc szybko mialam skurcze co 3 min.(teoretycznie do szpitala w nocy czy nad ranem mam maks.15 min)
W pierwszej ciazy najpierw odeszly mi wody i zaczely sie skurcze, natychmiast sie zwinelismy do szpitala i tam juz mialam co 3 min..ale przy pierwszym porodzie rozwarcie bylo dosc wolno (od odejscia wod do przywitania Córeczki 5h)
Drugi byl taki,ze jak juz poderzewalam,ze to "to" i skurcze zaczely byc bolesne, nie przeszly po kapieli to tez zwinelismy sie do szpitala i tam mialam juz co 3 min. z tym,ze tu wszystko sie odbylo w jakies 2,5-3h od momentu dotarcia(porod wpisali mi 4h i 5 min.bo licza od skurczow co 5 min.)
No wiec raz ,ze to juz trzeci, a tendencja czasowa jest spadkowa, dwa,ze juz sie kanal otwiera, trzy,ze szybko mam te skurcze wlasnie co 3 min. szybko akie co 6-7 min. przechodza w co 3 min. no i coraz skuteczniejsze i szyjka bardziej podatna na ich rozwieranie i chyba przede wszystkim co do podatnosci organizmu to 20 miesiecy minelo od popredniego porodu wiec to tez role moze odegrac.

Nooo,ale nic to nie bede sie nakrecac, staram sie przynajmniej bo wplywu na to nie mam.Mam nadzieje,ze dotrwamy do nastepnej srody bedzie widac jakie postepy w ciagu tego tygodnia, na cos sie przygotuje w miare mozliwosci. Albo daj Boże, trafi na wolny dzien mojego Męża poprzednimi razy tak bylo ;)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z Kornelką też tak miałam wizyty pod koniec. Jakoś dwa tygodnie przed terminem i w dniu terminu ktg.

Póki co nie jest źle tylko fizycznie już dogorywam ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MAMUSIE 2015:

rozpakowane:

jankaa
kwiatuszek23
Nitka90
Ewelina
Ewciuś
Klaudia_Michal
Niesia_86
karolka404-89

Listopadowe:

ewela_07 - 17 listopada - córka ?
Yoasia698 - 23 listopada - syn
Maman - 24 listopada
Paulina - 24 listopada
mami87 - 25 listopada - córka

Grudniowe:

shani - 1 grudnia - syn
KamCiia - 3 grudnia
Tanvi - 4 grudnia - syn
Ania.83 - 12 grudnia
Ania.83 - 14 grudnia
CytrynowaMama - 14 grudnia - syn
Dorka - 14 grudnia - córka
Rahhel - 14-16 grudnia - syn ?
rybka31 - 17 grudnia
Ruminka- 18 grudnia- Synek- Wejherowo
Limonka - 23 grudnia
Szmaragdynka - 23 grudnia
heke1990 - 23 grudnia, Synek
innabajka - 26 grudnia - córka ?

Styczeń:

WinnieThepooh - 05 styczeń
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
... jak ta lista listopadowych mam sie skraca... :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych Mam :)

Jak patrzę na tę listę, to się stresuję ;)

U mnie wizyta za tydzień. Wydaje mi się, że dotrwam, bo właściwie nic specjalnego się nie dzieje wg mnie. Przynajmniej na razie. Dziś kończymy 37 tydzień, jupi :)

A tak, to po staremu, czyli ciągle gdzieś coś dokucza. Mimo, że ciężko mi się chodzi, to dostałam jakiś zastrzyk energii i robię, co mogę, czyli zmywam, piorę, prasuję, ogarniam kwiatki, robię obiady, chodzę do sklepu, z psem itp. Wiem, wiem, zwykłe czynności, ale przez pewien czas byłam jak zombie i prawie całe dnie przesypiałam. Oczywiście nie myślcie, że latam jak szalona ;) Wszystko w tempie ślimaka, bo szybciej po prostu nie mogę. Tylko powolne poruszanie się jest ok. Jak chcę przyspieszyć, to zaraz łapią mnie bóle w miednicy itp. Więc się powoli turlamy ;)
Poród przeraża mnie, a z drugiej strony nie mogę się go doczekać. Niby teorię znam, ale wiadomo, jak to jest...zobaczymy, co życie pokaże. W każdym razie mam nadzieję, że obejdzie się bez większych niespodzianek i np. nie będę mieć CC. Jakoś tak się boję tego, bo to operacja. Tak, czy siak... co będzie, to będzie. Synek musi jakoś wyjść :) Tylko ciekawe kiedy... Pierwsze dziecko, to nie wiadomo. Wcale się nie zdziwię, jak się okaże, że będę się rozpakowywać na samym końcu, zwłaszcza, że sporo z Was oczekuje kolejnego porodu ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
CytrynowaMama - to Ty już prawie na finiszu jesteś :) Fajnie!
Taki nagły wzrost energii to dobry znak :) Ja się chyba nie boję samego porodu, co tego, co będzie po nim. Poród traktuję jako zadanie do wykonania, którego nie da się odłożyć w czasie :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla rozpakowanych mamuś! Już listopad niedługo się kończy i mamusie grudniowe zaczną działać ;-)
Nitka no cięzka jest rola matki, niestety w życiu nie jest tak jak w czasopismach i telewizji, że macierzyństwo jest usłane różami i słodkie i och i ach, różnych trudności już teraz doświadczamy, a jeszcze dużo więcej będziemy doświadczać. Oczywiście czekają nas również piękne, wzruszające i radosne chwile, no takie jest życie i trzeba się przestawić, ze nie jesteśmy już same dla siebie.
U nas róznie, młoda obraziła się na cycka, bardzo się denerwuje, chyba mam mało pokarmu, bo jak laktatorem ściągam to maluteńko się zbiera. Zaczęłam ją dokarmiać mm i niestety pojawiły się problemy z kupą. Ciężko jej "wypchnąć" męczy się i pręży, mam nadzieję że niedługo się unormuje.
Synuś jest trochę zazdrosny, co nie ułatwia sytuacji. Mała w nocy budzi się 2 razy, czasami raz a czasami co godzinę, więc wszystko się normuje i mam nadzieję ze niedługo będzie tylko lepiej :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dzis dzien zaczelam wymiotnie :/ byc moze dlateg,ze wzielam na czczo magnez i witaminy,ale kto to wie :/ ostatnio czulam spore parcie w tylnej czesci ciala. Ciezko cokolwiek przewidziec. Dzisiejsza noc duzo lepsza od poprzedniej.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruminka jak sie czujesz? lepiej już??
co tak nagle ucichło? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przeszlo poki co. Mlody jakby mniej sie rusza,ale mam nadz.dotrwac do srodowej wizyty,zeby bylo blizej tych tyg.37 skonczonych. Skurcze przepowiadajace nadal sie pojawiaja.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to dobrze , że już Ci lepiej :)
ja na jutro mam termin... ale cisza jak narazie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia melduj jak sytuacja :)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie cisza :)
to znaczy czuje ze maluch mocno opadł, że jest "miedzy nogami" bo coraz gorzej chodze z nogi na noge przeskakuje hehe :) dzisiaj mam tez nacisk na pęcherz a brzuch leży mi na udach, tak od 2 dni (jest tak nisko) czuje sie dobrze i nie ogarnia mnie strach. bardziej logistycznie pracuje, robie porządki i jedzenie dla moich domowników na czas szpitala :)

ps. drażni mnie to ze cochwile ktoś dzwoni lub pisze czy to juz... ;/ ja wiem ze to "wydarzenie" i chcą być mili, ale...

ogólnie nie mogę się doczekać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak ja się cieszę, że u mnie póki co nikt nie pyta "czy to już?". Nie dość, że sama bym się nie mogła już doczekać, to jeszcze dodatkowo bym się denerwowała co chwilę tym samym pytaniem :D
Yoasia, to już blisko :) Grunt to pozytywne nastawienie, a jedzenie dla domowników się przyda hihi :)
Ru.minka - ja póki co te przepowiadające mam rzadko, ale powoli już odstawiam Du*haston, więc pewnie się będą pojawiały coraz częściej. Ostatnio zauważam, że znowu zaczynają pobolewać mnie plecy, ale myślę, że to też już jest raczej związane z przygotowaniami do narodzin Maluszka :D Mężowi ostatnio powiedziałam, że mam wrażenie, że jednak Młody urodzi się troszkę szybciej niż przewidujemy. Powiedział, że wolałby jakby jednak na Święta dopiero przyszedł :D
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie :) Dzis o 8 rano rozpakowalam sie na Zaspie. Skurcze poczulam o 3 w nocy, a na porodowke weszlam o 7. Na pytanie o znieczulenie otrzymalam odpowiedz, ze w tym szpitalu go nie ma.
Polozna p.Ewa, ktora przymowala porod- cudowna kobieta, dzieki jej radom nie bylam ani nacinana ani nie popekalam. Ogolnie polecam Zaspe.

I jestem taaaaaaka szczesliwa, ze coreczka juz jest obok mnie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję! :)
Odpoczywajcie i nabierajcie sił na powrót do domku :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia Ty to juz w ogole na bombie, najgorsze sa te pytania. Gdyby bylo JUZ to pewnie by wiedzieli :P

Mąż moj ogarniety z dziewczynami sobie poradi, jedzenie tez Im zrobi wiec specjalnie sie pod tym wzgledem nie przygotowuje,ale pilnuje,zeby zakupy byly zrobione,zeby w razie ktos mialby z Nimi zostac na czas porodu bylo wszytsko pod reka.

Heke, ja i tak mam mniej te skurcze niz wczesniej, troche sie oszczedzam i teraz nie sa czesto,ale skoro szyjka gotowa i otwarta to moze byc w zasadzie kazdego dnia. Jutro zobacze jak postepy. Tym razem nie zauwazylam odejscia czopa,ale czasem obserwuje sluz rozwodniony jakby jego resztki takze pewnie rzeczywiscie juz poszedl jak mowila gin.

Ja do Świat chcialabym juz byc w domu lekko ogarnieta.

Maman gratuluję!!! Znieczulenie to w wielu miejscach fikcja ...,zenada.
Grut,ze juz jestescie razem po tej stronie brzuszka,cale i zdrowe ;)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję nowym mamusiom :-)
Dziewczyny już niedługo maluszki będą z wami, czas tak szybko leci choć końcówka ciąży to się dłuży, mi tak samo.
U nas za chwilę mała skończy miesiąc, nie mogę uwierzyć że tak to zleciało.
Mamusie rozpakowane piszcie w wolnej chwili co tam u was, Kwiatuszek jak tam u was, starsza jest zazdrosna? Byliście już na usg bioderek?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I kolejne gratulacje!!! :)

U mnie bez zmian, więc nie będę się rozpisywać ;) Trzymam kciuki za kolejne Mamusie, które już niedługo urodzą :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
właśnie wróciłam od doktorka i cisza :) małe rozwarcie na jeden palec ale nic po za tym. w poniedziałek mam sie zgłosić do szpitala. do tego czasu doktorek kazał pomyć mi okna, chodzić po schodach i dużo współżyć, bo kazda naturalna metoda przyspieszenia porodu jest lepsza :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do dziela! :)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje:)
A ja mam pytanie o warunki na Zaspie: jak wyglądają sale po remoncie i jak z łazienkami oraz opieką poporodowa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie widze tu sal po remoncie, moze jeszcze nie sa dostepne. Wszystko jest mocno zuzyte. Sa dwie toalety i chyba jeden natrysk. Warunki bardzo skromne. Posciel wymieniamy sobie same. Opieka poporodowa rowniez skromna, personel sie nie narzuca z pomoca :):)
Nie mam porownania z innymi trojmiejskimi szpitalami, ale tutaj da sie tez przezyc trzy dni :)
Odwiedzajacy moga przebywac tylko w pokoju odwiedzin.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
maman - tylko dwie toalety i jeden natrysk na wszystkie pacjentki? Co prawda nie wiem, ile kobiet jednocześnie przebywa na oddziale poporodowym, ale wydaje mi się, że to jakaś bieda... :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia698 - sporo roboty przed Tobą :) Trzymam kciuki, żeby poskutkowało :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mialam na mysli oddzial polozniczy, gdzie przebywalam po porodzie 3 dni. Jest 7 sal, w kazdej po 2 kobietki. Jest jeden natrysk i dwie toalety. Czesto nie ma papieru, koniecznie trzeba miec swoj. W brodziku podczas brania prysznica nie schodzi woda.
Szczerze mowiac warunki srednie, bardzo sie teskni za domem :) ale da sie przezyc 3 doby.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MAMUSIE 2015:

rozpakowane:

jankaa
kwiatuszek23
Nitka90
Ewelina
Ewciuś
Klaudia_Michal
Niesia_86
karolka404-89
Maman

Listopadowe:

ewela_07 - 17 listopada - córka ?
Yoasia698 - 23 listopada - syn
Paulina - 24 listopada
mami87 - 25 listopada - córka

Grudniowe:

shani - 1 grudnia - syn
KamCiia - 3 grudnia
Tanvi - 4 grudnia - syn
Ania.83 - 12 grudnia
Ania.83 - 14 grudnia
CytrynowaMama - 14 grudnia - syn
Dorka - 14 grudnia - córka
Rahhel - 14-16 grudnia - syn ?
rybka31 - 17 grudnia
Ruminka- 18 grudnia- Synek- Wejherowo
Limonka - 23 grudnia
Szmaragdynka - 23 grudnia
heke1990 - 23 grudnia, Synek
innabajka - 26 grudnia - córka ?

Styczeń:

WinnieThepooh - 05 styczeń
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej kobitki

gratuluję wszystkim rozpakowanym.

ja mam cesarkę zaplanowaną na 4 grudnia, już nie mogę się doczekać aż nasza kruszynka będzie z nami :)

wszystko już mam przygotowane, mieszkanie wysprzątane, bo nie mogę z miejscu usiedziec :P
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rybka31 fajnie, że już wiesz, kiedy spotkasz swoje maleństwo :) A jeśli można wiedzieć, to czemu cesarka?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
strasznie sie bałam porodu sn i chciałąm mieć cesarke, a potem się okazało, że mała jest ułożona pośladkowo, więc nie mam wyjścia :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My po wizycie, waga 3180g, szyjka o prawie polowe skrocona w stos.do zeszlego tyg. i otwarta na 2 cm. Franek juz mocno w dole siedzi. Skurcze dzis mialam czesto i dosc bolesne,jak na okres. Po badaniu jeszcze bardziej i czesciej. Co okolo 6 min. Po powrocie do domu sie po jakims czasie troche uspokoilo i mam powiedzmy co 10 min.bolesne,ale nadal slabe skurcze. Jak zaczynam sie ruszac,chodzic to sie nasila czestotliwosc i boli mnie "caly dol" Generalnie jak dam rade moge przyjsc za tydzien,ale gin."nie wiem czy ta szyjka dwa dni potrzyma" hmmm, teraz to juz konkretnie na czuwaniu.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruminka, jeszcze sie okaże że urodzisz szybciej niż ja :) gdzie ja juz po terminie... :)
wczoraj teściowa dzwoniła czy chodziłam po schodach hehehe
no ale naszemu chłopakowi sie nie spieszy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uspokoilo sie w nocy :P
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych mam :)

I ja się pochwalę ;) nasz Synuś jest z nami od 19.11.2015 :) ale dopiero od wczoraj jesteśmy w domku :/
Po trudach i mękach Igor wykluł się o godz. 5.10 ważąc 3.190kg i 56 cm :)

I przy okazji - omijajcie oddział położniczo-ginekologiczny szpitala w Lęborku z daleka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Shani i wspolczuje i gratuluje, opieka i to na kogo sie trafi to polowa sukcesu.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję :)

Jak patrzę na to z perspektywy tygodnia, to sama się sobie dziwię, że to wytrzymałam ;) niby uprzedzano mnie, że poród wywoływany może boleć dwa razy bardziej, ale to pierwsza ciąża i ciężko mi było sobie to wyobrazić...

ale w nagrodę dostałam najgrzeczniejsze dziecko na świecie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja miałam poród wywoływany w pierwszej ciąży.
Przez.cały dzień miałam skurcze i nawet nie wiedziałam że to porodowe. Dopiero jak wody odeszły to się zorientowałam że coś jest na rzeczy więc nie każdy poród wywoływany jest zły :-)

U nas póki co.wszystkie skurcze jakie miałam ustały zupełnie. jedynie czop powoli chyba odchodzi. Mały też spokojniejszy. Chociaż mam świadomość że to.juz.38 tc. W wtorek wizyta u gin i się dowiem co i jak :-)

Powodzenia wszystkim. Grunt to nastawienie a.dziecko i tak pojawić na świecie się musi :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
po oksytocynie niby boli mocniej, ale jak pomysle, o swoich krzyzowych to nie wiem czy moga byc jakkolwiek bardziej bolesne :)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a co nie tak z Lęborkiem? właśnie tam mam rodzić ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a co nie tak z Lęborkiem? właśnie tam mam rodzić ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli chodzi o odcinek ginekologiczny to wszystko jest ok. Lekarze są super, można się wszystkiego dowiedzieć. Panie położna najfajniejsze, przychodzą pytają czy wszystko ok, przynoszą leki przeciwbólowe. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

Gorzej już jest, jeśli chodzi o noworodki. Niczego nie można się dowiedzieć. Wyniki badań syna poznałam dopiero czytając je z wypisu ze szpitala, wcześniej nikt, nic nie chciał powiedzieć. Noworodki traktowane są jak własność oddziału, leczenie w ogóle nie jest konsultowane z rodzicami. Np. nagle do sali wchodzi pielęgniarka, mówi "zabieram dziecko i wychodzi". I trzeba się dopytywać, gdzie, po co, na jakie badania itd.

Na matkach wywiera się ogromną presję, aby karmiły piersią. Ja będąc teraz 12 dni po porodzie, mimo usilnych starań nie miałam ani jednej kropli pokarmu. Ja rozumiem, że mleko matki jest najlepsze. Chciałam, próbowałam - nie wyszło, trudno. Ale na oddziale byłam traktowana jak panienka, która ma muchy w nosie i nie chce przystawiać dziecka do piersi. Syn po ogromnej awanturze, w drugiej dobie życia, został łaskawie trzy razy dokarmiony przez pielęgniarki (o godz. 7, 11.30 i 17). I tyle. Więcej się nie należy, matka ma przecież karmić piersią. Pominę już to, że czułam się czasami jak krowa na pastwisku, bo każda pielęgniarka i lekarki musiały osobiście sprawdzić, czy aby na pewno nie mam pokarmu. Przystawianie na siłę, bo przecież jak się będzie przystawiać, to na pewno kiedyś poleci. Ja się denerwowałam, a głodny syn tym bardziej. A lekarze na obchodzie mieli pretensje, że waga małego spada. Na następny dzień postanowiliśmy z mężem, że kupujemy mleko modyfikowane. Ja będę systematycznie przystawiać małego do piersi, ale młody przecież musi coś jeść. I od tego czasu staliśmy się wrogami nr 1 na oddziale. Codziennie na obchodzie słyszałam niemiłe komentarze i uwagi, że nie karmię piersią. Szczególnie jedna z lekarek lubiła sobie humor poprawić ciągle mi dogryzając.

Najbardziej absurdalne są ich procedury. Np. jeśli dziecko ma żółtaczkę, matka dostaje lampę i sama musi martwić się o jej podłączenie, założenie dziecku okularków ochronnych itd. Śmieliśmy się z mężem, że niedługo przyniosą mi strzykawkę i sama będę musiała pobrać sobie krew. Ale jeśli chodzi o mleko, które sami kupiliśmy - ono było w dyżurce pielęgniarek i pod żadnym pozorem sama nie mogłam go przygotować. Więc będąc w ostatniej sali, co 3 godziny spacerowałam na sam koniec oddziału (zostawiając syna samego), żeby któraś pielęgniarka łaskawie przygotowała butelkę. W nocy najpierw musiałam obudzić którąś z nich, bo wszystkie spały. Największy absurd - naprzeciwko mojej sali była ogólnodostępna kuchnia...

Pomijam już beznadziejny sprzęt. Pod jedną z lamp naświetlających mój syn leżał 24 godziny. Po wyjęciu miał temperaturę ciała 40,1 stopni (o tym ani słowa w wypisie). Ogólnie, codziennie nerwy i stres. Nikomu nie polecam tam rodzić. Oddział ginekologiczny - super. Patologia ciąży - super. Oddział położniczo-ginekologiczny - omijać z daleka !!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MAMUSIE 2015:

rozpakowane:

jankaa
kwiatuszek23
Nitka90
Ewelina
Ewciuś
Klaudia_Michal
Niesia_86
karolka404-89
Maman
shani

Listopadowe:

ewela_07 - 17 listopada - córka ?
Yoasia698 - 23 listopada - syn
Paulina - 24 listopada
mami87 - 25 listopada - córka

Grudniowe:

KamCiia - 3 grudnia
Tanvi - 4 grudnia - syn
Ania.83 - 12 grudnia
Ania.83 - 14 grudnia
CytrynowaMama - 14 grudnia - syn
Dorka - 14 grudnia - córka
Rahhel - 14-16 grudnia - syn ?
rybka31 - 17 grudnia
Ruminka- 18 grudnia- Synek- Wejherowo
Limonka - 23 grudnia
Szmaragdynka - 23 grudnia
heke1990 - 23 grudnia, Synek
innabajka - 26 grudnia - córka ?

Styczeń:

WinnieThepooh - 05 styczeń
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
shani, gratuluję :)) super ze jesteście już w domku i możecie cieszyć się soba :))

grudniowe sie rozpakowują a ja czekam naj na zbawienie hehehe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rybka31 - Rozumiem, to Ci się właściwie przyfarciło, skoro i tak chciałaś cesarkę :) Powodzenia! :D

Shani - gratulacje! Jeśli jakąś rozpakowaną mamę pominęłam, to przepraszam i również gratuluję!! ;)

Ruminka - powodzenia, bo widać, że to już tuż tuż ;)

Yoasia698 - trochę współczuję tego czekania... ale może jednak maleństwo się namyśli i zaraz Cię zaskoczy :) Trzymam kciuki!

Natomiast u mnie - dzisiaj kończymy 38 tydzień. Synek ułożony główką na dół. Przybrałam 16 kg, ale właściwie nie wiem, gdzie one są, bo oprócz wielkiego brzucha, to nie jestem jakoś gruba... Szyjka skrócona, brzuch już podobno niżej (sama tego nie widzę zbytnio). Do tego również ponoć widać już, że dopadły mnie lekkie obrzęki (na twarzy - tutaj też tego sama nie widzę, a na dłoniach to owszem, bo nie mogę zdjąć pierścionka, ale pewnie gdyby nie biżuteria, to bym nie zauważyła). Więc tak, jakby zbliżamy się do końca. Ciekawa jestem kiedy nastąpi "godzina zero" ;) Wręcz się stresuję tym czekaniem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Shani - gratulacje! :) Nie polecasz widzę Lęborka, to mam nadzieję, że podczas weekendu mój Mały nie postanowi nigdzie wychodzić, bo tam właśnie miałabym najbliżej w razie czego :D

Wczoraj mieliśmy wizytę. Mały rośnie, choć nie wiem tym razem ile ma już kg :D Na pewno powyżej 2 kg. Poziom wód w normie, choć łożysko już trochę stare... :/ Za tydzień ktg i mam uważać na ciśnienie, bo znowu się podwyższa.
Lekarz w czasie badania stwierdził, że Mały ma już bardzo nisko główkę, bo napierało aż na błony. W sumie to by się zgadzało, bo jednak już czuję problemy przy chodzeniu :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie ze skurczami ucichlo, znaczy sa,ale sporadyczne,ale jak wczesniej gin.mowila,ze czop pewnie juz wypadl skoro kanal na tyle otwarty(wsadzila dwa palce) tak ja widze,ze odchodzi teraz lekko brazowy tak konkretnie od srody bylo lekko po trochu teraz juz sporo go.

No zobaczymy co sie zadzieje. Franus duzo mniej sie rusza zreszta ruchy ma ograniczone przez to,ze glowka juz mocno wcisnieta. Pecherz tak sie napinal przy tych skurczach,ze mozliwe ze zacznie sie od odejscia wod. No i tak czekam starajac sie nie czekac hehe. W pierwszej ciazy zauwazylam odchodzenie czopa duzo przed porodem(ze dwa tyg.) ,ale kolor byl zupelnie inny
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
~maman - dzięki za bardziej szczegółowe informacje. Kolorowo to nie wygląda, ale z drugiej strony, w końcu to nie hotel. A te trzy doby jakoś się przeżyje. Tylko ciekawi mnie ten prysznic, jak woda słabo odpływa :P Pewnie powrót do domu to ulga :)

heke1990 - trzymam kciuki, żeby wszystko u Was było dobrze i żebyście jeszcze trochę wytrzymali :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ru.minka - U Ciebie to już się naprawdę nieźle dzieje :) Pewnie za niedługo zgłosisz się, że już po porodzie. Jeszcze raz powodzenia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cytrynowamama no niby sie dzieje hehe,ale staram sie nie myslec bo skurcze sie wyciszyly takie porzadne i tylko sporadycznie duzo slabsze mam, a zglupialam zupelnie jak mi gin. pow. ze 1 palec to 1cm rozwarcia bo dotad wszedzie czytalam,ze 1 palec to 2 cm. Co prawda moj palec pewnie dwoch nie ma,ale z kole moje dwa to nie dwa,ale lekko 3 cm hehe. No grunt,ze cos sie zadzialo i sie rozszerza,mniej bedzie pozniej ;) po badaniu pewnie jeszcze troche poszlo jak tych skurczy czestszych dostalam bo czop wylazl. No nic...czekamy :)
boje sie,zeby sie nie przedluzalo jak juz sie zacznie,ale nad strachem przewaza juz chec bycia pooo :)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka, ale wątek nam ruszył ;-)
Shani gratulacje !
Ru.minka już niebawem będziesz po wszystkim, to już bardzo blisko ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj Kobitki powiem Wam meczy mnie juz to strasznie, bo to podswiadomie czlowiek czeka hehe bo DZIEJE SIĘ, a jednocześnie dalej sie turlam, jedynym pocieszeniem bedzie jak trafie do spzitala z 5 cm rozwarcia ;) bo tak sobie ustalilam,ze skoro byly dwa palce ostatnio i dopiero czop wylazi to sie rusza cos do przodu ;) Czuje,ze to lada dzien,ale sie stresuje bo Mąż moj roznie ma grafik jednego dnia pracuje tak drugiego tak, trzeciego wcale i jak jest w domu to luz, ale tak to sie stresuje na maksa ;/

Kto nastepny? bo raczej to nie bede jednak ja ;)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja w poniedziałek do szpitala... wiec Ruminka być może to bede ja.... moj od poniedziałku ma urlop wiec bedzie na 100%
mi stres przeszedł, ale oczekiwanie mnie drażni ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nooo to czekanie jest slabe. Jak dochodze to wizyte w szpitalu(tam mam gin.) mam w srode,ale mysle,ze beylyby baaardzo zdziwnione, ja zreszta tez biorac pod uwage to wszytsko co sie dzieje. Coz... :) widocznie tak ma byc,ale straaasznie mnie juz to meczy, takie bycie w ciaglym napieciu sila rzeczy, ehhh. Czekamy dalej.

Yoasia powodzenia :)!
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny... Długo mnie nie było, widze że większosć z Was jest już rozpakowana - Gartulacje!

My mielismy sporo problemów z małym.. Bylismy 5 dni w szpitalu. Mały ciągle wymiotował i ulewał... wył po posiłku po 2-3 godziny...Tracił na wadze... Zostawili Nas na oddziale. Małego podłączyli pod kroplówkę do główki, biedny tak płakał, a Ja razem z Nim :( Robili mu badania, krewke z paluszka brali, mocz, kał, temp. i miał USG, straszyli że ma albo infekcję, albo będzie miał operacje na refluks żółądka :( Po dobie infekcje wykluczyli... Podłączyli drugą kroplówkę, później zostawili Nas na obserwacji... Dostawał espumisan i czopki, ale nic nie pomogło... W koncu Nas wypisali, ale efektu żadnego! Wieczorem przyszła położna akurat czas karmienia no i w końcu zobaczyła co się dzieje z dzieckiem! Wcześniej miałam wrażenie że wg niej nie potrafie zająć się małym... Ale zadzwoniła mi do lekarza, że koniecznie teraz musi go ktoś obejrzeć! Pojechałam z Małym, dostałam Lefax no i jak ręką odjął... inne dziecko! Najlepsze jest to, że moj mąż kupił ten Lefax (jest tez dostepny bez recepty ale nie refundowany wtedy) zanim trafilismy do szpitala, ale polozna nie pozwolila mi go podawać, twierdzac ze dziecko ma kolki dopiero od 6 tyg życia... Mogłam jej nie słuchać, to by sie obyło od tego wszystkiego... Nie ufam tej babie. Teraz przychodzi waży małego (w końcu zaczal przybierać na wadze!!) mowie ze wszystko w porzadku i najchetniej wyrzucilabym ją za drzwi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka wspolczuje przezyc ;/ mysmy mieli spore porblemu z kolkami i zaparciai od poczatku u pierwszej Córeczki, masakra ;/
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Teraz mam takie kochane dziecko że szok... A pierwszy tydzien w domu to była masakra... Przebrany, nakarmiony, a wyje i wyje, ja już z tej bezradności też siedzialam z nim i plakalam... Zwłaszcza że z dala od rodziny, nawet nikt nie może Ci pomoc... Co go ktoś nie zbadał, czy to lekrz czy pielegniarki tłumaczyły mi jak mam sie obchodzić z dzieckiem... Aż wściekłość mnie brała. Ile przeplakalam to szok... Aż sie bałam że mnie gdzies zgłoszą że nie umiem dzieckiem sie zająć, ku... Jakby slepi byli że mu coś dolega! Maly nie umiał beknac nawet, wylewalo sie z niego jak fontanna! Teraz też ulewa, ale nie placze i często sie uśmiecha :) no i w końcu potrafi beknac...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka90, fajnie, że z Małym już lepiej :)

Któraś się rozpakowała przez weekend? :)
My byliśmy u Teściów, oczywiście torbę miałam zapakowaną w samochodzie na wszelki wypadek. Maluch nas trochę wystraszył, bo był mało aktywny przez cały pobyt. W drodze powrotnej za to nadrobił chyba za cały weekend, bo ledwo pokonaliśmy kilka km, a już miałam chęć lecieć do toalety - tak się wiercił :D Dzisiaj też się rusza ładnie, więc już mam mniej stresu z tego powodu.
Nie mogę się doczekać czwartkowego ktg.. :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka no biedna się nacierpiałaś razem z małym, współczuje. U nas zaparcia i problemy z gazami, mała się prezy i stęka a kupa słabo idzie, dajemy debridat, espumisan, sab simlex nie działał. Musze oddac kupe na badanie bo może to nietolerancja laktozy. Za to nocki sa w miare ok a ostatnio to spała 5 godzin ciagiem w nocy, wiec i ja się wyspałam ;-)
Heke no teraz maluszki mają mało miejsca w brzuszku na wygibasy, ale dobrze że się uspokoiłaś jak dzidziuś zaczął kopać, ja tez zawsze się denerwowałam jak mala dluzej nie dawala znac o sobie.
Która następna się rozpakowuje? Jutro grudzień się zaczyna ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam nadzieję że ja będę kolejna!!! Od rana jestem w szpitalu, pewnie jutro się coś więcej okaże bo dzisiaj już mam tylko odpoczywać. skurcze mam jeszcze słabe wiec dzisiaj juz chyba się nic nie rozwinie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jankaa, wiem właśnie, że mają już mało miejsca. Ale to, że mam stare łożysko trochę potęguje strach - może niepotrzebnie :) Ważne, by jeszcze dwa tygodnie wytrzymać.
Yoasia - trzymam kciuki byś była następna! :) W jakim szpitalu jesteś? :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Janka a myslalas o czopkach żeby dac małej? Mojemu dali dwa razy w szpitalu.
Dziewczyny a jak u was z pologiem? Ja jestem 2,5tyg po no i krwawienia już nie mam. Raczej plamienie...polozna mowila że ma być Pierw brazowa wydzielina pozniej zolta a ja u siebie widzę już przezroczysty śluz...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem na Klinicznej, i nadal czekam :) jutro rano po obchodzie będzie coś więcej wiadomo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia, to jak już będziesz "po" to czekam na relację o Klinicznej, bo też się nad tym szpitalem poważnie zastanawiam :D

Nitka90, kwestia tych "odchodów połogowych" jest chyba bardziej indywidualna w sumie... Jedne krwawią bardzo długo, a u innych krew jest przez kilka dni i później takie plamienie itp. Myślę, że u Ciebie jest jak najbardziej normalnie wszystko :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka dawałam czopka jak juz bardzo się męczyła ale podobno nie można za często. Ja jestem 5 tygodni po porodzie i nadal mam plamienie, trochę się boje ze to za długo tym bardziej ze to po cc bo z synem to krótko miałam a teraz na początku czerwono później brązowe potem kilka dni nic i znowu czerwono brazowo i teraz tak delikatnie plamie raz albo dwa razy dziennie, nie wiem w sumie czy tak ma być ale to faktycznie indywidualnie chyba każda przechodzi. Za tydzień idę do gin na kontrolę i zobaczę co powie. A myślicie i jakiejś antykoncepcji , bo ja już dzieci nie planuje więcej i myślałam o implantów podskórnej znacie to ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witajcie :)
Melduje sie jako kolejna rozpakowana :)))
Stawilam sie na dyzur mojej gin.i wiesci byly takie,ze zawiele sie nie zadzialo 2,5 cm rozwarcia tralalala. Skurcze byly,ale slabe wiec mialam wybor: jechac do domu,moze wrocic w nocy,moze przyjsc na kontrole w srode,a moze na kolejny dyzur gin. ... ALBO ruzbujac skurcze oksytocyna,miec przy porodzie swojego lekarza i fajna polozna...Dylemat byl, bo balam sie okropnie...

Ostatecznie postanowilismy zostac,po 19 dostalam antybiotyk(gbs), 20:40 powoluuutku dostalam oksy,zeby nie ur.za szybko bo antybiotyk tralalala... po 21:30 pisalam jeszcze mamie,ze dostalam oksy i powoli sie cos tam ruszalo. O dziwo!!! Nie mialam skurczy krzyzowych... rozbujalo sie,dostalam gaz i 23:05 Franciszek zjawil sie po tej stronie brzuszka

Porod wspominam... niezle,najlepszy z dotychczasowych.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ru.minka gratulacje!! No to niezła akcja była haha, super ze poród ok, najważniejsze ze dzidzuś zdrowy i już przy mamusi :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje!!!! No i proszę, termin miałaś po mnie, a już rozpakowana ;) Trzymajcie się! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruminka GRATULUJĘ :) cieszę się że jesteś już po:)
Życzę zdrówka i szybkiego powrotu do domku :)
Ja nadal na patologii. . . Wszystkie badania są ok, ale skoro pierwsze dziecko urodziłam po terminie naturalnie to na drugie jeszcze poczekamy, tak dzisiaj usłyszałam. Wiec leżę, nic mi nie jest i czekam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruminka - gratuluję! :) Gdzie rodziłaś? :) Odpoczywajcie i nabierajcie sił na powrót do domku :)

Yoasia, a ja już myślałam, że i Ty będziesz już po :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia, Ty to się naczekasz... Ale ważne, że nic złego się nie dzieje z Wami :)

Ja to bym chciała być już po, a z drugiej strony jednak się boję i wolę jeszcze nie ;) Poza tym jestem w trakcie kuracji globulkami, bo znowu mam infekcję i tak myślę, że jak ją skończę, to wtedy mogę rodzić :D Aaa i zapomniałam ostatnio napisać, że dostałam antybiotyk na paciorkowca. Ale przy porodzie też pewnie dadzą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszystkim rozpakowanym Mamusiom gratulacje :*

A tym jeszcze w dwupaku cierpliwości i spokoju :) zazdrościmy Wam - Wy możecie się jeszcze wyspać ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Shani no to miałaś nerwów w tym szpitalu. Generalnie we wszystkich szpitalach jest nacisk na karmienie piersią, tam gdzie ja rodziłam też i miałam sąsiadkę na sali która ma podobną historię do twojej, tez w końcu kupiła swoje mleko modyfikowane tyle ze mogła sama podawać. Po porodzie nasze hormony szaleją, człowieka czasami przerastają różne rzeczy, opieka nad maluszkiem, zmęczenie, nie przespane noce, i jeszcze nerwy bo dziecko głodne a jakaś baba będzie cie stresować i przystawiać dziecko na sile. A potem się dziwia ludzie że kobietki mają depresje, ale pomóc to nie ma komu.
Ja w szpitalu małą przystawiałam co chwilę, ona cały dzień wisiała na piersi ale waga jej spadała bo mojego pokarmu było bardzo mało, mimo szczerych chęci i starań nie udało mi się rozbujać laktacji, więc karmię mlekiem modyfikowanym, nie mam zadnych wyrzutów sumienia z tego powodu i cieszę się że dziecko nie jest głodne i ładnie przybiera, waży już 4,800 ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia trzymaj się tam, trzymam kciuki za szybki poród ! ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rodzilam w Wejherowie. Z Franiem wszystko ok,zadnych oznak wczesniactwa. Porod byl przemodlony,zaskakujaco szybki i do zniesienia. W ktoryms momencie nikt poza mna nie rodzil wiec zanim zaczelo sie dziac mialam pelna obstawe i w tym swojego lekarza,to bardzo cenne.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje malucha! Niech rosnie zdrów :) faktycznie poród błyskawiczny!, ja to mialam okrone bóle krzyżowe, które i tak czułam mimo znieczulenia... A Mowili że po PDA nic nie czuć - nie prawda! Ponadto przy 9cm skończyło sie znieczulenie. Mowili też że skurcze parte nie bola.. mnie okropnie bolaly, a parcie szczypalo że hej! A mimo to trzeba było mocniej i więcej dac z siebie.... Teraz prawie 3 tyg po mogę powiedzieć że jest to bol do przeżycia, ale na ta chwile nie chce więcej dzieci....

Co do karmienia piersia, ja moglam zdecydować, nikt mnie nie namawial, po nieudanych próbach, powiedziano tylko do mojego męża 'pana żona jest nieodporna na ból' ale przyniesiono mi tabletke na zahamowanie laktacji, teraz od czasu do czasu poleci mi siara i tyle... W dzień mleko robiłam sama (mialam pojemniczki w lodówce opisane i wstawialam do mikrofali) a w nocy na każdy dzwonek przynosiły mi mleko... Tak sie teraz zastanawiam czy nie dawalam dziecku czyjegoś mleka bo przecież modifikowanego nie wolno trzymać w lodówce...

Co do antykoncepcji po porodzie to w moim przypadku obowiązkowo! Bralam tabletki 7lat a zaszlam w ciążę za pierwszym razem... Nie chciałabym wracac do tabletek bo zmniejszaja libido, za prezerwatywami nie przapadamy z mężem, naturalny sposób planowania rodziny odpada, jakos wątpię zebym zgodziła sie na spiralę, wiec moj gin musi wymyslrc coś dla mnie.. wizytę mam 4 stycznia dopiero
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moje dwa poprzednie porody byly z krzyzowymi,a ten mile mnie zaskoczyl. Praktycznie gaz rozweselajacy,rozluznil lekko oglupil i wystarczylo ;) opieka i swiadomosc pomocy tez byla wazna. Wahalam sie,ale mysle ze z perspektywy czasu i tego jak to poszlo to byla swietna decyzja,zeby te moje skurcze juz rozbujac. Ze wzgl.na to,ze i tak moglo zaczac sie w kazdej chwili,ja chodzilam i sie stresowalam czy zdarze,a moglo byc roznie bo jak bym czekala do regularnych skurczow i dosc porzadnych... po tej oksy dlugo mialam takie,ze w sumie moglabym czekac nie wiedzac ze te z krzyza nie przyjda... rozwarcie przy lekkich skurczach z 2,5-4 cm, gdzie ja bylam pewna ze te skurcze slaaabe nic nie dadza. Po czym szybciutko,moze w godzine zrobilo sie 8 i po chwili,doslownie 10.
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie w sumie zadko sprawdzali rozwarcie i to w sumie dobrze :) cały czas mi sie saczyly wody także cieszylam sie, że będzie z poslizgiem.

Jak przyszłam na porodowke 3cm, cieszlam sie że 1/3 z glowy. Potem na porodowce jak poprosiłam oznieczulenie 4 cm, po kilku godzinach jak spr. 9cm, bylam przeszczesliwa że to już tyle! Po jakimś czasie pełne, ale dziecko źle w kanale stoi no i musialam z boku na bok sie przekrecac co trzy skurcze, ale mialam je tak często że nie nadarzalam, nieraz po 5 dopiero dalam rade sie ruszyc... Potem jak wstalam i trzymalam sie szarf to myslalam że padne, wydaje mi sie że tylko chwile tak stalam potem wróciłam na łóżko i mialam już parte. Mimo wszystko czas bardzo szybkomi lleciał. Pytalam męża która godzina bo nie dowidzialam i liczyłam na palcach ile już minęło. Szok. A między skurczami przysypialam i takie bzdury mi sie snily, że majaczylam, a ten sen mógł trwać parę sekund dosłownie bo mialam skurcz za skurczem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję dziewczyny :)
U mnie kolejny dzień na patologii i nic nadal czekamy na samoistne skurcze. na każdy. Obchodzie to samo, wszystko ok czekamy... wolała bym w domu czekać, może nawet bym jakoś przyspieszyla naturalnie a tak leżę. ..no cóż może powinnam się cieszyć i nie przejmować, w końcu z maluchem jest wszystko ok :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi od 4 do 10 cm jakies 1,5 h zajelo chyba w sumie,a wody... Franek na nich poplynal na jednym parciu praktycznie. Grunt,ze bez ciecia sie obylo,gdyby nie zwijajaca interes macica i kregoslup bolacy to "jestesmy na wczsach..." ;)

Yoasia powodzenia,mozesz probowac przyspieszac masujac sutki ;P ;)

Czekamy kto nastepny :)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluje wszystkim rozpakowanym ;) mnie panika ogarnia że to już zaraz !
Jutro mam wizyte, młoda główką do góry ale kto wie może się przekręci jeszcze
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam ja już po 26.11 przyszła na świat nasza córeczka ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No wiec jestem po:)
Jestem mega szczęśliwa mam synka przy sobie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dziewczyny!!!
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale tu sie dzieje! Dziewczyny, gratuluję wszystkim!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mami87, Yoasia - gratuluję! :) Napiszcie coś więcej ! :) Szczególnie u Ciebie Yoasia czekam na krótką relację z Klinicznej, bo jednak też chcę tam rodzić hihi :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mami87, Yoasia - gratuluje nowym mamusiom ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje noworozpakowanym ;)

Jak czytam o Waszych porodach to sama się sobie dziwię, że przeżyłam swój. Znieczulenie...? O czym Wy mówicie ;) w Lęborku to temat zakazany, tam nie m znieczuleń, tam się rodzi tylko naturalnie. Podali mi oksytocynę na wywołanie porodu. Od razu dostałam skurczy, na początku były lajtowe, ale potem miałam skurcze trwające minutę z przerwą półminutową. Po 8 godzinach takich skurczy i rozwarciu 2cm, lekarze stwierdzili, że nie ma co tego ciągnąć. Podali mi dwie kroplówki, które miały złagodzić działanie oksytocyny i powiedzieli "no trudno, jutro spróbujemy ponownie". Kumacie...? Po 8 godzinach męki. Na szczęście skurcze mi nie przeszły, a stawały się coraz silniejsze. Ja już raczej nie kontaktowałam, Mąż mi opowiadał, że po każdym skurczu traciłam przytomność i położna nie mogła mnie dobudzić. Potem odpuściła, bo "ożywałam" przy następnych skurczach. Ja tylko pamiętam, że z wyczerpania zaczęłam wymiotować. Dostałam zastrzyk, czopki i znowu zastrzyk na większe rozwarcie. Pomijam już "badania lekarskie", gdzie na siłę próbowali je zwiększyć. Potem przebili mi pęcherz z wodami płodowymi. I po 4 godzinach od przebicia, po 14 godzinach porodu nasz Igor w końcu przyszedł na świat. Pani położna stwierdziła, że nie będzie nacinać mi krocza, bo synek miał tylko 3,190kg. Ale młody zrobił psikusa, urodził się z rączką przy główce. Więc pękło mi wszystko co tylko pęknąć mogło. Zszywanie było tragiczne.

Mój Mąż był cały czas przy mnie, bardzo mi pomagał. Wiem, że bez niego nie dałabym rady. Po porodzie stwierdził, że nasz syn będzie jedynakiem, albo zdecydujemy się na adopcję, bo nigdy nie pozwoli, żebym jeszcze raz przez to przechodziła.

Ale jak patrzę na naszego synka, to wiem, że jest nagrodą za to całe cierpienie :*najgrzeczniejsze dzieciątko jakie znam. Zupełnie bezproblemowy noworodek :) Śpi, budzi się co 3-3,5 godz na jedzonko i znowu zasypia. Obok mogłoby przejść stado słoni, a jego nie jest to w stanie obudzić. Czasami jeszcze produkuje różne cuda w pampersa ;) ale te cuda da się zlokalizować jedynie po zapachu, bo młody zupełnie nie sygnalizuje, że ma pełną zawartość pieluchy ;) takiego syna życzę każdemu rodzicowi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla nowych Mam! :) Trochę Wam zazdroszczę, że już jesteście "po".

Też chętnie przeczytam Wasze relacje ze szpitala.

Ruminka - fajnie, że tak gładko poszło :)

U mnie właściwie nic nowego. Tyle, że zauważyłam więcej skurczy, ale nieregularne i bezbolesne, więc to jeszcze nie akcja porodowa ;) Ale już zaczynam czuć presję czasu. Zostało 11 dni do terminu.
I ciągle bym jadła, taki jakiś dziki apetyt. Tyle tylko, że nie mam za bardzo miejsca w brzuchu na objadanie się ;) Poza tym, jak pomyślę, że zacznę rodzić i będę taka obżarta, to niezbyt fajnie :P

Ciekawi mnie jeszcze sprawa lewatywy i golenia krocza. To w sumie bardziej kieruję pytania do mam, które już urodziły - oczywiście jeśli chcecie podzielić się swoimi doświadczeniami :) Jak to u Was wyglądało? Same zajęłyście się depilacją? A lewatywa? Korzystałyście, czy nie było to konieczne? I czy zdarzyły Wam się jakieś wpadki podczas porodu? Bo wiem, że to czysta fizjologia i może się zdarzyć wypróżnienie podczas porodu, ale zastanawiam się, jak to właściwie wygląda w praktyce, jak personel reaguje i czy lepiej robić tę lewatywę, czy jednak nie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję dziewczyny!

U mnie o lewatywe nawet nikt nie spytal... Wcześniej pilam sok sliwkowy, polozna poleciala na oczyszczenie jelit, ale wypilam aż jedną szklanke, druga stała przy lozku, nie zdarzylam bo wody mi odeszly... A mialam sie załatwić zanim szlam na to ktg na 21.30, ale od 20.45 moja wspolokatorka siedziała w łazience, także planowalam po drodze na badanie sie oproznicw lłazience ogolnodostepnej, ale jak wstalam z lozka to mi wody poleciały! Strasznie mi to przeszkadzało podczas skurczy itp także poszlam w miedzczasie sie załatwić... Ciężko było sie oproznic mając skurcze, ale dalam rade..a siusialam nieraz w łazience nieraz pod siebie, zależy jak mocno bolalo. Ciągle mi sie wody saczyly, także to że siusiu zrobilam w galoty to nic dziwnego. Podklady zmieniał mi mąż lub/i położona. Po kroplowce już prawie na mecie mialam znowu pełny pęcherz, polozna mi gdzies nacisnela i robiłam siusiu do miski, samo mi lecialo, ja już lezalam prawie jak trup... Ponadto puszczalam niekontrolowane baki... Trochę wstydliwe takie rzeczy ale taka natura, co zrobisz...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co do depilacji to mialam w papierach że muszę ogolic miejsce intymne i brzuch, zrobilam to w poniedzialek o 6 rano przed stawieniem sie w szpitalu, wody odeszly w środę 21.15, urodzilam w czwartek 5.53, nikt po mnie nie poprawial, a napewno już coś odroslo.

Co do krocza to nie bylam nacinana, ani nie peklam, mimo to bolalo i szczypalo...Teraz jestem równo 3 tyg po i nadal odczuwam dyskomfort, nawet powiedzialabym że bardziej w odbycie. Hemoroidow nie dostalam, ale oproznic sie po porodzie to dla mnie koszmar do dzis :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka90 dzięki za wypowiedź :) Właśnie chyba pozostaje pogodzić się z tą całą fizjologią. Super, że nie byłaś nacinana i obyło się bez pęknięć. Tylko ten ból... :( Kurczę, 3 tygodnie po i jeszcze przykrości przy wypróżnianiu, nie zazdroszczę :( Ale w końcu musi się polepszyć! Ja się tego też boję, bo już teraz miewam problemy z zaparciami i to nie jest fajne, a co dopiero po porodzie, to musi być prawdziwy dyskomfort. Jakoś trzeba będzie przeżyć.

Staram się co jakiś czas depilować na zero, ale to wcale nie jest łatwe. Tak sobie wyobrażam, że jak się zaczną prawdziwe skurcze, to utknę na pół dnia w łazience zanim się ogolę ;P Gorzej jak wody pierwsze odejdą, to nie będzie raczej czasu na samodzielną depilację.

Mam nadzieję, że organizm sam się oczyści przed porodem, tylko to tak ciężko przewidzieć, co się wydarzy. Wiem, że poród to ciężka sprawa i pewnie myśli się o tym, żeby przestało już boleć, ale na ten moment mam wrażenie, że jak walnę bąka tak przy wszystkich to padnę ze wstydu ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zaufaj że przy skurczach to sie nie zastanawiasz nad takimi drobiazgami jak bąk... Boli jak cholera a Ty skupiasz sie na oddychaniu. Ja to bardzo szybko mialam skurcze po odejściu wód, zdarzylam wziac szybki prysznic i szlam na porodowke, zajęło to 5 minut, a ja sie strasznie telepalam już od skurczy... Nie wiem z jaka częstotliwością były, ale dosyć szybko przychodziły następne, później tylko były coraz bardziej bolesne. Co do zaparc to też mialam problemy już w ciąży... Az plakalam nieraz w toalecie po 1,5godz meczarni... Jak zaproponują Ci czopek po porodzie to bierz
.. ja nie wzielam bo po prostu bym sobie go nie włożyła no i teraz muszę cierpiec...

Dziewczyny a wiecie może po jakim czasie można isc na solarium? Lekarza mam dopiero po nowym roku... A chrzciny na swieta...chciałaby. jjuż sie opalic...u mnie krwawienie ustało, piersia nie karmie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mami87, Yoasia gratuluję! Shani ty to przeżyła w tym szpitalu, współczuję ci. Cytrynowamama lewatywa to nic strasznego, jak będą proponować to niech robią, ja przed pierwszym porodem w Wojewódzkim miałam . Nitka myślę że skoro nie karmisz i juz nie płacisz to nie ma przeszkód raczej na solarium ja się też chyba wybiorę ale dopiero po kontroli gin bo długo leci ze mnie. Ja dostałam chyba okres !! 5 tyg po porodzie, to możliwe? Za tydzień idę do gin to popytam ale wygląda ewidentnie jak okres szok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie plamisz miało być :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Shani a gdzie rodziłaś?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z okresem po porodzie to nie wiem jak jest... Ale boję sie że bede akurat miala jak pojde do ginekologa, co robić w takiej sytuacji? Przenieść wizytę czy isc? U mnie napięte terminy, od razu po porodzie sie umawialam, kazano miedzy 6a 8 tyg. U mnie to już 9tyg po porodzie będzie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pytalam sie poloznej odnośnie solarium, mowila że po 4 tyg po porodzie można już isc jak sie nie karmi, ale żeby nie przesadzac na początku ;) odnośnie okresu to powiedziala że jak przestaje sie już krwawic (ja mam teraz żółty śluz) to jak znowu nastąpi krwawienie to jest to już okres. Na ogół tydzień-dwa po zaprzestaniu krwawienia poporodowego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rodziłam w Wojewódzkim i jestem bardzo zadowolona. Panie położne przemiłe kobietki, oddział noworodkowy super wszyscy bardzo pomocni.
To mój drugi poród w Wojewódzkim i wszystkim bardzo polecam ten szpital.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka90 - wierzę Ci jak najbardziej :) Tylko jak tak siedzę i aktualnie nic mnie nie boli, to mam inną perspektywę ;) A z czopka chętnie skorzystam jeśli będzie możliwość, bo wspomagacze mile widziane :)

Ogólnie to mam takie zmiany nastrojów przez ostatnie dni, że szok. Raz jestem zła, potem wesoła, potem mam mnóstwo energii, za chwilę nie mam siły, raz chcę już rodzić i jestem zawiedziona, że skurcze się nie rozkręcają, potem znowu cieszę się, że to jeszcze nie teraz. Już sama za sobą nie nadążam.

A co do spraw solarium, to niestety nie pomogę :(

Powiem Wam, że mam taką ciężką torbę, że nie wiem, jak ja sobie z nią poradzę. W sensie do szpitala, to mąż mi pomoże. Ale po porodzie, to nie wiem, czy sama będę musiała to dźwigać na tę salę, gdzie będę przebywać przez 3 doby. Jakoś tak coraz więcej dziwnych wątpliwości mam ze wszystkim. Chyba stres przedporodowy.

A jak to jest z pępuszkiem? Jak jestem z dzieckiem w szpitalu po porodzie, to personel ogarnia te sprawy, czy sama muszę go doglądać? Bo to że w domu to oczywiste, ale w szpitalu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie martw się o torbę położne wezmą ja na wózek i postawią Ci na sali przy łóżku. Jeżeli chodzi o pępuszek to codziennie jest pielęgnowany przez personel.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do lewatywy to mi organizm sam przez cały dzień się oczyszczał jaj byłam na patologii. Ogólnie jak rodziłam to zupełnie nie czułam co się tam dzieje jeśli chodzi o fizjologie ;-) skupiłam się na porodzie jak na zadaniu do wykonania im szybciej tym.lepiej. Jako że córka była spora 4160 to tym bardziej mnie to mobilizowało ;-) wiem pamiętam że byłam cewnikowana jedynie, nacięcia nie czułam. Trochę szycie.

Co do pępka to za bardzo nie ma co z nim robić. Niech się goi sam. W domu po kąpieli jedynie dokładnie osuszac. Niczym nie psikałam i pięknie się zagoił.

Ja też miałam ostatnio wahania ale to jakieś tydzień dwa temu. Teraz jak wiem że nic się póki co nie dzieje to wyluzowałam. Robię prawie nic ;-) staram się odpoczywac póki mogę bo później do ogarnięcia będzie dwójka dzieci. Ale z chęcią chodzę na spacery no i żyje świętami. :-) zrobione juz pierogi i krokiety. Powoli sprzątam :-) do terminu jakieś 12 dni. Jakoś chyba dociera do mnie że chyba znowu przenoszę ale kto wie ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny a ja jestem jak zombie. ..
Nadal w szpitalu, dzisiaj miałam wyjść ale mały ma żółtaczke :( wiec fototerapia. ogólnie wszystko ok po za tym ze on musi cały czas przylega do mojego ciała a będąc pod lampami cały czas płacze... a ja razem z nim! !!
Jeśli chodzi o szpital to mogę z czystym sumieniem polecić. Byłam na patologii, porodowce i położnictwo. Najlepsza porodowka! !!! Po prostu poezja wyjeżdżałam uśmiechnięta mimo że cholernie bolało, poród był profesjonalnie poprowadzony mimo że 2 studentki praktycznie go odbieraly pod okiem specjalistów. Chwilami musiałam wszystkich uspokajać bo było tak śmiesznie ze brzuch mi skakał a tu skurcze :)))
Ogólnie miło a w porównaniu do wojewódzkiego gdzie rodziłam pierwsze dziecko to bajka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inka w szpitalu w Lęborku.

Yoasia698 jestem z Tobą. Przechodziłam to samo. Lepiej, że teraz wyszła ta żółtaczka, niż po wyjściu do domu. I mały ma teraz dobrą opiekę, a tak musiałabyś wracać do szpitala, ale wtedy już na oddział pediatryczny, a tam dzieciaki z biegunkami i innymi cudami. Będzie dobrze. Bądź dzielna :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia, współczuję jak dzidziuś płacze to serce mamy rozrywa się na kawałki, mimo że wiadomo że to dla jego dobra. Ale dasz rade, kobietki są silne
Dziewczyny my wyszłyśmy do domu na 3 dobe a na 4 dobę młoda załapała żółtaczke. Była zażółcona i nie musiałyśmy wracać do szpitala, położna jak do nas przychodziła to monitorowała i ładnie wszystko samo zeszło po ok. tygodniu. Podobno jak się karmi mm to szybciej się wypłukuje to.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dzięki za informacje, będę spokojniejsza :)

Trzymam kciuki za Was i za Wasze maleństwa. Czasem faktycznie lepiej zostać dłużej w szpitalu, skoro są takie wskazania. Ale jakoś to zleci. Najważniejsze, żeby wszystko było ok :)

A ja nadal czekam na swojego dzidziusia i jakoś nie mogę wyluzować :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej kobitki. my już w domku.
miałam się zgłosić na cesarkę w piątek rano, ale w czwartek 03-12-2015 wieczorek odeszły mi wody i mała urodziła się o 23:59 :P

obie czujemy się dobrze. Pola jest jak aniołek. ciągle śpi. przewinę ją nakarmię i znowu śpi. a tak nas wszyscy straszyli, że nie pośpimy :P

najgorzej u mnie z sutkami. mam tak poranione i bolące, że płaczę przy karmieniu. mam nadzieję, że to szybko minie.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej.
U nas nietolerancja laktozy. Robimy badania. Chodzę jak zombie bo ogólnie mało sypiam. A miałam nadzieję, że skoro dzieci są podobne to pod względem zachowania będą też, a tu zonk.
.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też sie czuje jak zombie... synek ma 4 tyg a tu sie okazuje że ja potrzebuje więcej snu niż on... W nocy spi z przerwami na karmienie, ale cały dzien nic... Marudzi strasznie i nic go nie interesuje.. żadne grzechotki, mata edukacyjna, bujak nic... Oczka mu sie zamykają ale dalej daje wiwat... Nie jestem w stanie nic zrobić w domu... W dodatku ciągle ulewa i to sporo... Zmienilam mu dzis mleko na anty refluks zobaczymy co to po nim będzie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewciuś u nas tez wyszła nietolerancja laktozy, zmieniliśmy wczoraj mleko i zobaczymy, ale już widzę ze schodzi jej z buzi wysypka.
Nitka moja mała też w dzień prawie nie śpi, co prawda nie płacze ale postękuje sobie a czasami marudzi tak, ze tylko na rękach jest spokój więc tez w domu mało mogę zrobić a jeszcze jest synek który tez by chciał trochę czasu ze mna spędzić i tak kombinuje z nimi na zmianę hehe a ja tez jestem zmęczona i człowiek by chciał odpocząć ale niestety. Także dziewczyny musimy dać rade, ale uśmiechy naszych dzieci nam to wynagrodzą ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rybka - gratuluję! :) Gdzie rodziłaś, jak wrażenia? :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cytrynowamama ja to po porodzie jem i jem i jem... ;)

Ja z opoznieniem odpisuje,ale depilacja w domu, a lewatywa w szpitalu.
Gdyby mi nie proponowali to sama bym poprosila. Moje zdanie jest takie, ze to po prostu kolejna rzecz da omfortu mojego i rodzacego sie dziecka, pomijajac,ze oczyszczone jelita nie "przeszkadzaja" w przemieszczaniu sie Maluszka i lewatywa zrobiona w odpowiednim momencie moze przyspieszyc porod.

Na sikanie szlam do toalety na skurczach bo pilam wode podczas porodu.

NAcinana nie bylam podczas zadnego porodu.

Pierwsze dni z wyproznianiem sa...slabe(czopki sa pomocne, w domu bez recepty i przy karmieniu pozostaja tylko giceroowe,ae daja rade),ale teraz, tydzien po to juz spoko.

Cytrynowamama nie musisz byc ogoloa na zero, wystarczy,ze co kilka dni bedziesz odnawiac ;) Meza zaangazuj hehe.

Co do fizjoogii nikt nie zwraca uwagi, da personeu to normalne,ae myse,ze i dla nich i dla rodzacych lewaywa jest komfortowa bo nawet jesli mimo lewatywy sie zdarzy wpadka to nie na taka skale ;)

Torbe Ci na lozko poloza abo Maz zaniesie nie wiem jak w innych szpitaach,ae w Wejh. tak jest.

Pepek... etraz wytyczne,ze woda z mydem myc kapiac i wycierac do sucha,ale uwaga... w szpitalu juz nie kapia dzieci!. Wieczorem przy wazeniu kobitki przecieray pepek woda z mydlem.

A nam wlasnie chyba zoltaczk wychodzi juz po wjsciu, mode sie ,zeby zlazlo wrrr, jeszcze ma prawo byc ,ale mam stresa jak nie wiem :(((

JAnkaa kazaa Wam polozna cos z ta zoltaczka robic? czasem kaza odstawic od piersi(bo mleko matki ponoc hamuje wydalanie bilirubiny),ale polozna mowila,ze nie, ze czesciej przystawiac, ewentualnie dopajac woda,zeby wysiusial wszystko i czesto sikal i robil kupke i wtedy zlezc powinno ;/

Nie moglam wytrzymac w spzitalu , trafila mi sie mloda dziewczyna malutki Jej ciagle plakal, ona obolala, niewyspana (nastawiala sie ze odpowcznie chyba0 krzyczala, stekala. zjednej strony Jej wspolczulam bo obolala cala byla, mnie naparzala tylko zwijajaca sie macica,cciecia nie mialam. No a Jej maluszek po prostu potrzebowal lezec przy cycku...;/ Ona nie mogla sie z tym oswoic, mi Franio tez dawal w nocy, znaczy nie plakal,ale :wisial"na mnie tylko dla mnie takie "wyrzeczenie, brak snu i obolaly kregoslup tp norma. Pomagalam Jej jak moglam,ale cieszylam sie ze ide do domu, takze ze wzgledu na Córeczki teskniace bardzo.

Rybka powinno minac, co prawda przy drugiej coreczce mnie wiecej miesiac trwao zanim przestalam odczuwac dyskomfort, bol... Piersi sie przyzwyczaily,ale teraz jest duzo lepiej, po tygodniu boli jezcze troche,ale jest ok.

Moze delicol na nietolerancje laktozy?
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
heke1990 rodziłam w Salve w Łodzi. To były najlepiej wydane pieniądze w życiu. Świetna opieka i warunki. Droga powrotna bez problemów, mała cały czas spała, a tej drogi bałam się najbardziej.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rybka - to rozumiem :) Ale pojechaliście dopiero jak akcja się rozpoczęła czy może byliście już tam wcześniej? Bo jednak bywa różnie i czasem te pierwsze porody wcale nie są takie długie :D Najważniejsze, że jesteście zadowoleni, a Mała niech rośnie jak na drożdżach :)

Ruminka - ja właśnie sobie zakupiłam lewatywę żeby mi w szpitalu zrobili... Chociaż się zastanawiam czy np. w domu sobie jej nie zrobić jak już powoli wszystko się będzie rozkręcało. Nigdy wcześniej nie miałam lewatywy i nie wiem czy ona szybko działa :D Zastanawiam się za to jak z goleniem mi pójdzie, bo jednak staram się na każdą wizytę być tam ogarnięta, ale coraz ciężej mi to wychodzi :) Trochę boję się Męża angażować, bo jeszcze mnie pozacina :P
Co do kąpieli w szpitalach, to wiem właśnie, że nie ma. Chcą żeby ta maź płodowa jak najlepiej się wchłonęła, bo to jednak jest dla Maluszka naturalna ochrona. Myślę, że pierwsza kąpiel to powinna być właśnie taka rodzinna :)

Czekamy... Jeszcze 2 tygodnie :) Wczoraj kupiliśmy kilka ciuszków, bo jednak stwierdziłam, że mam za mało. Miałam "schizę", że wody mi się sączą podczas zakupów, ale wróciłam do domu i jak leżałam to akurat suchutko... Więc to pewnie nie to :D Ale ubranka od razu wsadziłam do pralki, żeby w razie czego były przygotowane :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruminka dzięki za podpowiedzi :) I widzę, że Ty taka dobra duszyczka jesteś, jak współlokatorce pomagałaś :)

Heke1990 - mnie położna mówiła, że odradza robienie lewatywy w domu, bo ciężko przewidzieć, jak to wpłynie na postęp porodu. Lepiej być w szpitalu pod opieką. Ja tak naprawdę sama nie wiem, czy się decydować, czy nie. Liczę na to, że organizm sam się oczyści, a jeśli nie to najwyżej będę decydować na bieżąco. Skoro dziewczyny piszą, że to nie jest takie straszne.., bo też nigdy nie miałam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z tym goleniem, to właśnie też się obawiam męża angażować, bo boję się zacięć. A z drugiej strony sama ledwo sięgam i nic nie widzę tam :P Z lusterkiem też nie tak łatwo.

Już mam dość czekania ;) Trochę zazdroszczę Mamusiom, które urodziły. Macie to już za sobą i przede wszystkim macie maluszki już po tej stronie brzucha :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cytrynowa trochę zaufania do męża ;) Będzie się starał jak najlepiej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesli nie urodze do nastepnego golenia, to naprawde meza poprosze ;-) Wczoraj sama robilam depilacje i wcale nie obylo sie bez zaciec:-( Przynajmniej bedzie widziec, co robi :-P
I jak tam? Nie ma chetnych do rodzenia? :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ru.minka nic położna nie robiła zoltaczka, mówiła ze właśnie mm i woda wyplukuja to ale jak jest z mlekiem matki to nie wiem. Nam przeszło po ok tygodniu a jak u was teraz wygląda ?
Rybka gratuluję!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas dosłownie cisza... Prócz tego że w nocy padam i budzę się rano to żadnych zmian nie ma. Ma wszystko robię, okna, podłogi, pranie. Pierogi nawet zamrożone są... A tutaj cisza... Już miałam taką małą nadzieję że wczoraj coś zaczyna się dziać bo zaczęło boleć... Ale dalej nic... Ja nie chce w święta leżeć w szpitalu... Znowu... Z starszą córką siedziałam w święta wielkanocne...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas też cisza. Dzisiaj mamy wizytę i kolejne ktg, więc zobaczymy czy coś idzie do przodu czy nie. W sumie nie uśmiecha mi się jeszcze w tym tygodniu rodzić, bo Mąż będzie na budowie przez 2 dni. A ja mam jeszcze tyle do ogarnięcia w mieszkaniu, a jakoś chęci brak... W ogóle ostatnio śpię jak zabita - chyba organizm magazynuje energię :D
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj tam, Maz da rade,bedzie przynajmniej widzial wiecej niz Wy :) prxy tym goleniu.

Dobra dusza mowisz? Kazdy by pomogl,dziewczyna zagubiona,z drugiej strony chyba idealizowala troche myslac,ze odpocznie. Jakos tak trafiam,ze albo po cesarce babeczka lezy ze mna na sali bez dzwonka albo mlodziutka dziewczyna ;) trza se pomagac ;)

Jankaa lezymy od wczoraj wieczora pod lampa w szpitalu :/ kurde tylko gorna maja bo wszystko zajete,tak bylby dol i gora :/ Mielismy wysoka ta bilirubine :/
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rahhel niech sie zacznie to sie na korytarzu spotkamy hehe,ja na noworodki wrocilam,na poloznictwopo czajnik bede lazic bo tu jesc nie daja
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
heke pojechaliśmy już 1 grudnia, tak na wszelki wypadek :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny,
Gratulacje wszystkim rozpakowanym i cierpliwości dla tych, które jeszcze czekają :D

My walczymy z kolkami. Z mężem chodzimy trochę jak zombi. Też nam wyszła nietolerancja laktozy, podajemy delicol ale efekt średni. Mała jest na piersi. Dodatkowo ciągle ją wysypuje na buźce nie wiem od czego. Cały czas stres bo nie wiem czy to ja coś zjadłam czy to coś innego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kwiatuszek23

Zamów sobie lefax przez internet na te kolki, nam super pomógł!!

A znacie może super środek na ulewanie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka90, z tego co wiem to są jakieś zagęstniki, ale nie wiem jak to działa i czy akurat na ulewanie. Kiedyś mój bratanek ponoć tak mocno ulewał, że musieli mu zacząć taki środek właśnie podawać i pomogło.

My po wizycie. Badanie ręczne niezbyt przyjemne, ale lekarz uprzedził, że tak na porodówce będzie. Szyjki już prawie nie mam, przygotowana jest do porodu i ma 1 palec rozwarcia ;) Tak, że czekamy na skurcze :D Poziom wód w normie, łożysko jeszcze jako tako się trzyma, ale nie wiem ile Mały waży. Nie było pomiaru dzisiaj. Dowiem się przy porodzie pewnie :) Ktg dobre, choć Młody większość przespał :)
Grunt, żeby się nie zaczęło na dniach, bo jednak Mąż będzie poza domem. W przyszły czwartek znowu mam ktg i szybkie badanie, żeby obadać czy coś się rusza czy nie. Lekarz nie ukrywa, że lepiej dla mnie gdybym do Świąt urodziła :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kwiatuszek my też dawalismy delicol ale mała nie chciała go w ogóle pić w mleku bo ohydne a z buzi wypluwala połowę wiec zmienilismy na mleko bez laktozy i różnica jest kolosalna, wysypka jej zeszła zrobiła się dużo spokojniejsza. Ja w razie czego tez mam lefax i jak ma tam gazy jakieś to daje ale na szczęscie kolki nas ominęły.
My wczoraj na szczepieniu byłyśmy a dziś mała ma katar i pokasluje mam nadzieje ze nie będzie po tym jakiś powikłań.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale Wy macie tempo, nie było mnie kilka dni a tu tyle do czytania ;)

Nasz mały tez się męczył z kolkami chociaż jest na mleku modyfikowanym. Dajemy małemu delicol i herbatkę z kopru i jest lepiej. Mój Mąż jest alergikiem więc mały dostaje specjalne mleko Bebilon HA z Pronutrą (cholernie ciężko to gdziekolwiek dostać). Też czasami ma wysypkę na twarzy, ale lekarka na wizycie powiedziała, że jest to alergia kontaktowa. Babcie, ciocie i dziadkowie mają zakaz dotykania małego, bo syn ma na nich alergię ;)

Nitka co do ulewania, próbowałaś poduszki klin..? U nas się sprawdziło. W Rumi w Tygrysku można kupić na ok 22zł.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety tutaj poduszka nie pomoże... Maly nie umie odbic sobie, od razu leci jak fontanna :(do 2 godzin po posiłku :( ma główkę wyżej jak leży ale i tak ulewa... Maly sie meczy, my sie meczymy, niespokojnie spi, dlawi sie tym, jest cały obrzygany, my tez...
Podaje mu mleko Ha Pre (dla alergików) zmienilam na anty reflux na dwa dni, nie pomogło, dalam mu raz zageszczacz, nie pomoglo... Potem doczytalam że od 3 roku zycia jest... Jestem wykończona...bylam u lekarza już 4 razy i póki przybiera na wadze niby jest ok. A dla poloznej za mało tyje! Ja to już zwariuje! Jedzenie to jest katorga dla wszystkich...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Naszemu też się nie odbija po jedzeniu. U nas położna mówiła, że nie każde dziecko potrafi, ale wystarczy po jedzeniu ponosić malucha ok. 10 min w pionie. U nas się sprawdza. Czasami zdarzy się, że przez sen troszkę uleje, ale nie są to takie ilości jak wcześniej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Shani.. ja mojego malego w pionie trzymam 1,5godz i jak go położę to ulewa :( ma chrypke, ksztusi sie, wierci, wypina..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do Mam które stosują kropelki Lefax . Ile dajecie do mleka ? I od kiedy ? :-)

U nas Mała krztusiła się przy każdym jedzeniu , teraz zmieniliśmy butelkę na Lovi "aktywne ssanie " i jest 100 % poprawa . Butle ciągnie na raz :-)
No ale teraz pojawiły się kolki . Mam krople Lefax ale nie wiem od kiedy można je stosować i w jakiej dawce .
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
U.nas tez zdarza sie ulewanie bo czasem mimo noszenia nie odbija Mu sie. Nasza Anka to praktycznie nie odbijala albo np. Przed nastepnym karmieniem jak byla po obudzeniu wyjmowana z lozeczka takze bym se mogla nosiiiic ;)

My jeszcze w szpitalu, Franek sie opala, w sob.mial o 6 rano bad.i z 20,2 spadlo do 14,6 bodajze. Dzis tez czeka nas badanie.

Co chwila przychodza na swiat kolejne maluszki,Rahhel jak Twoje malenstwo? Jeszcze w srodku? ;)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruminka, to długo jesteście w szpitalu. Nie wiem, jakie są normy, ale jeśli wyniki spadają, to chyba na święta wyjdziecie do domu? :)

A u nas dalej oczekiwanie i zero objawów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My też nadal w dwupaku :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Halo Ruminka ja jeszcze się turlam.
Póki co małemu się nie śpieszy tak jak siostrze...
Codziennie spacery, wizyty w sklepie. Dziś odkurzanie, pranie.
Wczoraj jedynie lekko pobolewal brzuch i ogólnie jest taki sztywny ale dalej nic... Jutro okna... A mąż tylko sobie liczy dni wolne jakie może wziąć bo już sobie urlop od przyszłego poniedziałku zaplanował.
Wymyślił kupno zmywarki i póki co musi przerobić jedną szafkę. Bo remont kuchni dopiero jak dzieciaki podrosna ;-)
Ogólnie się dzieje tylko nie to co trzeba ;-)
A mam takie pytanie.
Bo ja z Pomorza nie pochodzę. Kto tutaj przynosi prezenty w wigilię dzieciom? Nie wiem czego mam córkę uczyć żeby potem nie było że mama się myli ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też nie pochodzę z Pomorza, ale u mnie zazwyczaj przynosił święty Mikołaj i tak moim dzieciom w przyszłości będę tłumaczyć ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No tak ale tutaj już od szwagierki słyszałam że gwiazdor i tak trochę się pogubilam ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam ogromną prozbę do mam , które juz urodziły . Co trzeba zabrac do szpital dla dziecka i dla siebie . Dziekuje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Klaudia Michał ja lefax daje w razie potrzeby, ale do 5 razy można chyba i to 1-2 wcisniecia, ja daje prosto do buźki. A wiek to chyba od urodzenia można
Dziewczyny juz niedługo się rozpakujecie i będziecie tulic swoje maleństwa.
Ja juz po kontroli gin , wszystko zagojone ale coś nie tak z hormonami i teraz musze badania porobić i zacząć leczenie. Masakra cały czas leci zenie ciurkiem :-( Moja młoda waży już ponad 5 kg a jak wasze maluchy przybierają?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Janka... Moj maly prawie nic nie przybiera, wszystko ulewa... Urodziny byl z waga 3830, a wczoraj mial 4100 a ma już ponad miesiac...

Lefax daje do każdego mleka, dwie pompki, chyba że sie zatnie to daje tyle co uważam, jak maly placze bo go brzuszek boli dostaje jeszcze troszeczkę na lyzeczce i od razu sie uspokaja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Brzydula to zależy gdzie chcesz rodzić, ja mialam wszystko dla dziecka w szpitalu i dla siebie musialam mieć tylko:
Szlafrok, bieliznę, koszule nocne, dresy, szampon, zel pod prysznic, zel do higieny intymnej, ręczniki, ciepła bluze, suszarke do włosów

Jeżeli szpital nie zapewnia to napewno sie przyda:
Majtki poporodowe, podklady/podpaski, maty na łóżko, wkladki laktacyjne,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję . Szpital na zaspie .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ile rozpakowanych i szczęśliwych mam :) gratulacje !!

U mnie cisza i nic się nie dzieje mimo że okropnie puchnę i powoli mam dosyć ;) Córcia nadal jest główką u góry i 2tygodnie temu ważyła 3200g a teraz lekarz mówi ze już bez sensu podawać wagę bo za duży próg błędu.

Ja też idę na zaspę, chętnie się dowiem co trzeba mieć a co zapewnia szpital
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to i ja melduje się jako szczęśliwa rozpakowana mama:) pozdrawiam was:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje na świeżych mam ;)

Dziewczyny zobaczcie czy na stronach internetowych szpitali nie ma info co trzeba ze sobą zabrać. Bo co szpital to inne wymogi.

Nasz mały ma już 3,5 tyg i waży 3,85 kg (urodził się mając 3,19 kg). Są już ubranka, w które się nie mieści ;) ja też mam problem z ubraniami... obecnie mam 9 kg mniej niż przed ciążą i wszystko jest na mnie za duże...

Dzisiaj byliśmy u lekarza ortopedy. Mały ma wrodzone zniekształcenie stawu biodrowego :( Na razie mamy mu zakładać między nóżki pieluszkę tetrową, a za 6 tyg następna wizyta. Mam nadzieję, że to wystarczy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szmaragdynka gratuluję! Napisz coś więcej o swoim porodzie - gdzie rodziłaś i jak wrażenia :)

Shani, trzymam kciuki żeby było dobrze. Ważne, że w miarę szybko te bioderka sprawdzili i teraz wiecie jak postępować.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej:) rodziłam w szpitalu wojewodzkim w gdanku i jestem b.zadowolona opieka jest dobra nie trafiłam na zadna zmiane położnych co by była,,za kare,, w pracy. Lekarze także b. kompetentni . Położne kladą ogromny nacisk na karmienie naturalne co może byc trudne zaraz po porodzie. Jedyny minus to, to że oddział wymaga remontu łóżka tragedia pamietaja chyba lata 80 :) no i jedzenie bez komentarza - ale to sa akurat kwestie które można pominać i wytrzymac te kilka dni. Dla mnie najważniejsze było to, iż położne były bardzo ciepłe i wyrozumiae i widać że lubią to co robią. A w tym zawodzie to b.istotne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cieszę się, że masz pozytywne wrażenia z porodu :)

U nas cisza. Ktg wychodzą ładne, ze skurczami - położna się dziwiła, że mnie nie bolą. Najpóźniej 31 grudnia mam się stawić w szpitalu, jeśli bym nie urodziła do tego czasu. Dzisiaj okazało się, że szyjka jest skierowana ku kości krzyżowej i w dodatku nie ma rozwarcia, które tydzień temu jeszcze było. Nie wiem czy to możliwe, ale już chyba nic mnie nie zdziwi :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My dzis wyszliśmy ze szpitala, bylismy trzy dni że wgledu na ciągle ulewanie dziecka i niska wage. Maly ma 5tyg waży ok. 4200-4300 (jednego dnia więcej drugiego mniej) i mierzy 57cm (urósł już 4cm)
Mial robione usg znowu usg brzuszka, wyszlo ze miesien zoladka jest za gruby i za długi, dlatego cofa pokarm. Wypil tez jakiś płyn w herbatce i mial robione zdjęcia RTG, patrzyli gdzie spływa, czy mu nie przecieka żołądek... Wyszlo ze jest ok, usg główki też nic nie wykrylo, myśleli że może neurologoczne problemy. Malego ciągle boli brzuszek :( Dzięki podawanego przeze mnie zageszczacza 'na własną odpowiedzialnosc' miesien zoladka zaczyna 'trenować' maly dostaje coraz mniejsze porcje, teraz 85ml gdzie powinien już140ml tyle nie ulewa, ale jest gglodny... Na brzusio lefax i herbatki, mimo że polozna nie pozwolila dawac... Ta moja polozna to sie do niczego nie nadaje...
Dostalam namiary na szpital gdzie lepiej zajmą sie moim dzieckiem, w razie kolejnych wymiotow itp bo tutaj nie są w stanie już nic zrobić, skonsultowai sie z nimi i znaja już nasz przypadek... Mam nadzieje ze nie bedziemy musieli nigdy t am jechac...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
cześć dziewczyny :)
gratuluję wszystkim świeżo rozpakowanym :)
my mamy juz 2 tygodnie. waga bardzo ładne, lekarka śmiała sie ze na śmmietanie 30 % karmiony :) urodził sie 3770 a dzisiaj miał 4320 (2 tygodnie) jedyna wada to to ze śpi w dzień a w nocy "gadać mu sie chce" jestesmy juz po bioderkach i jest super, teraz tylko szczepienia.
zdrówka dla wszystkich maluszków i ich mam :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka90, a to nie jest refluks? Maluszki często ponoć mają z tym problem. Grunt, że wiecie gdzie macie jechać w razie czego. Trzymam kciuki za Twojego Bąbla - rośnie jak na drożdżach :)

Yoasia, bardzo ładnie przybiera ten Twój Maluszek :) Na jakie szczepienia się zdecydowałaś? Ja ciągle się zastanawiam czy brać te płatne 5w1 albo 6w1 czy pozostać przy tych refundowanych...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bede brała te refundowane, bo podobno te łaczone sa słabsze. ale szczepienie mamy dopiero za miesiac wiec jeszcze zobacze. jest masc znieczulajace wiec jesli te refundowane sa lepsze to wole wiecej kłuć
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka ty się biedulko nadenerwujesz , najważniejsze żeby małemu było lepiej, współczuję wizyty w szpitalu. Moja młoda przybiera jak szalona , tydzień temu ważyła 5200 a ms 7,5 tygodnia . My szczepilismy 5 w1 tak nam poradziła pediatra plus rota. Chce jeszcze na pneumokoki i meningokoki, że względu ze mój syn chodzi do szkoły i przynosi paskudztwo różne to się tak zdecydowałam , choć jego szczepilam tylko tymi refundowanymi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia

To nasz ma 5 tyg i urodził sie z waga 3830 i waży ok tyle co Twój 2tyg dzidziuś... Masakra :( Byle nie miał anemii...

Tak, potocznie nazywa się to Refluks, ale tutaj uznają refluks dopiero jak nadaje się do operacji - jest jakaś kulka, którą widać podczas usg... On tego nie ma(na razie), ale nie wiadomo jak się to dalej rozwinie... np. 3 tyg temu nie widzieli tego co teraz na USG... Także mysle ze bedziemy stalymi bywalcami na takich badaniach...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka życzę zdrówka dla dzidziusia i dużo sił dla Was rodziców :*

Nasz mały w sobotę skończył miesiąc :) teraz waży dokładnie 4,0 kg (urodził się 3.19kg). Robi się już coraz bardziej cwaniakowaty ;) na spacerach przesypia, jak jedziemy autem to tez śpi całą drogę. Śmiejemy się, że można z nim dojechać do Zakopanego, a młody się dopiero obudzi ;) lubi jak coś go trzęsie, a w nocy jest problem. Bo łóżeczko nie trzęsie i trzeba z nim chodzić aż zaśnie :/
Ma już dłuższe przerwy między spaniem i robi się już coraz bardziej interaktywny ;)

Jeśli chodzi o szczepienia, to mamy wizytę w połowie stycznia. Raczej zdecydujemy się na szczepionki refundowane przez nfz, ale dodatkowo jeszcze pneumokoki, rotawirusy i meningokoki. Wiadomo, że lepiej 5w1 czy 6w1 bo mniej wkłuć, tylko niestety to kosztuje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie Mamusie :-)
Ja od kilku dni w szpitalu. Synek nie chce sie urodzic. Praktycznie zero objawow porodu. Czekam, az czas ucieka. Tak wiec wyglada na to, ze swiat nie spedze w domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny, ile jeszcze zapakowanych?
Cytrynowa udało się urodzić?
Heke jak tam?

Ja grzecznie czekam na 29go, mamy badania przed cc bo mała się nadal nie obróciła :( także może uda się cc 1 stycznia zrobić
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My nadal w dwupaku :) Czekamy - Mały uparty i nie zamierza wychodzić z tego, co widzę. Może czeka na prawdziwą zimę hihi :) Najpóźniej 31.12 mam się zgłosić do szpitala, bo to już będzie tydzień po terminie :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Heke a gdzie rodzisz?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Planuję na Klinicznej, ewentualnie jak nie będzie miejsc to Zaspa :) A jak tam też się nie uda wcisnąć to Wojewódzki chyba :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aaa :) ja idę na Zaspe
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny Powodzenia :-) Jak tam święta mijają? U nas na spokojnie, mala grzeczna, tylko pogoda nie nastraja :-/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To fakt, ta pogoda jakoś sprawia, że w ogóle nie czuję świąt. Choć w sumie to nie pogoda jest w nich najważniejsza, ale jakby nie patrzeć - z odrobiną śniegu skrzypiącego pod nogami byłoby jakoś inaczej :)
My Wigilię spędzaliśmy z rodziną Męża, a wczoraj i dzisiaj siedzimy sobie sami i czekamy na Synka :) Mały uparciuch nie chce wyjść :)
CytrynowaMama - jak tam u Was?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas męczące skurcze, bolesne :( dużo leżę i wypoczywam. Wątpię że we wtorek po badaniach wypuszczą mnie ze szpitala no ale zobaczymy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to my się meldujemy. Wczoraj wyszliśmy z synkiem z szpitala. Synek zdecydował się dopiero 24.12 przyjść na świat czyli tydzień po terminie.
Ogólnie gdybym nie pomyliła czopu śluzowego z saczeniem wód i nie zgłosiła się do szpitala na obserwacje to zapewne urodziłabym w domu. Mega szybka akcja skurcze w sumie od 23.30 dnia poprzedniego a o 1.20 przyszedł na świat Norbert. Ogólnie mąż zdążył na przecięcie pepowiny ;-)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rahhel gratulacje! I zazdroszczę szybkiej akcji, ja to sie trochę nameczylam hehe :p
Ale młody sobie datę wybrał ;)

Ja to w ogole nie mialam czopu sluzowego... Za to teraz mam go bardzo dużo...jestem już 6 i pół tyg po porodzie, mialam już okres, od dwoch tygodni powinno być sucho a mam tyle sluzu że szok, normalnie ciągnące sie gluty :( aż sie zastanawialam czy to możliwe że czop dopiero teraz wychodzi? Bo to nie jest taki jak przed ciaza...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kobitki przepraszam za milcenie, Wszystkiego pieknego po Swietach.

Dalej bujamy sie z zoltaczka, bylismy 4,5 doby pod lampami spadlo do 12,5 i nas wypuscili, w zeszlym tyg. bylo 13,6 i mam nadz.,ze samo spadnie, jak nie to wypozyczymy lampy do domu. Nie am zamiaru drugi raz sie bujac po szpitalu, chyba,ze beda potrzebne jakies badania.

Mi Franus te sporo ulewa, je, ulewa, dalej je i tak potrafi na mnie wiiec godinami, bywaly momenty,ze przez 3 dni przybieral 300 g,ale byl tez jedne taki ze w dwa dni spadl 10g , wtedy gdy trafilismy pod lampy. Z tym ulewaniem to tez moja wina chyba moze za malo Go nosze i czasem odkladam bez odbicia jak przez jakis czas sie nie odbije.

Mi mowili przed porodem,ze Synus bedzie mial 3200 a mial 3100 ;) Jak mial 2 tyg. mial 3250 jakos,a trzy dni pozniej 3550 od tego czasu sie nie wazylismy.

Gratuluje szczesliwym rozpakowanym :))))) Duzo sil, duzo zdrowka dla Was i Maluszkow.

Franus tez zyje jeszcze brzuszkowym rytmem i w nocy buszuje, w dzien spi.

My mielismy problemy po szczepieniach szpitalych i pozniej 5w1 u Córki wiec poki co nie szczepimy wcale, zaczniemy okolo 3,4 mies. zycia, wybiroczo.
W czerwcu lezalysmy 3 dni w szpitalu z jakis wirusem wymiotnym to (nie bylto ani rota ani adenowirus) i lezala z nami mama z chlopcem , ktory na rota by szczepiony i 2 raz juz z rota lezal w szpitalu,a my rota nie widzieismy na oczy.

Rahhel gratuluje :* Wigilia pelna emocji hehe

nitka chyba malo pradopodobne,zeby to byl czop.

Dobrego dnia :)
image
image
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rozpakowana, 23 grudnia. Ale najpierw patologia ciazy bo zle ktg wyszlo. Chyba przypadkowo bo pozniej zawsze juz bylo ok. Ale zatrzymali mnie bo po terminie itp. Porod zaczal sie odejsciem wod. Brak skurczy, wiec wywolywali na maksa. Ostatecznie nie moglam wyprzec dziecka, a skonczyl sie czas przeznaczony na druga faze porodu, wiec lekarz ucisnal mi brzuch i w koncu sie udalo. Synek 4kg, 10/10 pkt. Po porodzie nie moglam podniesc sie przez wiele godzin tak bylam oslabiona. Nadal siedzimy w szpitalu bo maly ma infekcje, chociaz podawano mi regularnie anytbiotyk. Czuje sie nadal slabo, naciecie i szwy to pikus. Mam problem z bolaca koscia ogonowa i hemoroidami. Do tego bol kregoslupa, nogi spuchniete, jak u slonia. Nie wiedzialam ze moje nogi moga tak wygladac... Chce juz do domu bo tutaj to ani odpoczac, ani rytmu dnia wypracowac z dzieckiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cytrynowa gratuluję! Dobrze mieć już to za sobą

Ja mam ciągle problem z zalatwieniem sie... Żadnych hemorodiow tam nie widze, ale nieraz boli w srodku...z trzymaniem moczu też mam problem ale to już przed ciaza mialam bo nabawialam sie zapalenia pęcherza parę razy, po porodzie bylo lepiej a teraz znowu chodzę do wc jak w ciazy, co chwila :(
Mnie boli kregoslup w miejscu nakucia, jak mąż mnie masuje to proszę że y dol omijal...

Ja nie narzekalam na opiekę w szpitalu, w domu było ciężej. Też chcialam szybko wyjsc a w domu już nie jest tak łatwo... W szpitalu na każdy dzwonek ktoś był, mleko gotowe, jak mozna było odpocząć, chociaż na kilka godzin brali dziecko...zawsze to trochę snu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć dziewczyny.

Mam pytanie do tych, które urodziły na Zaspie. Szukam aktualnych danych na temat tego, co szpital zapewnia rodzącej i dziecku. Planuję powoli zakupy i zastanawiam się czego ile kupić.

Głównie interesuje mnie to, czy szpital na Zaspie zapewnia podkłady na łóżko, podkłady ginekologiczne (te wielkie podpaski), majtki jednorazowe i kosmetyki dla dziecka.

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej rodziłam na zaspie w listopadzie, Podkłady na łóżko dawali, podkłady ginekologiczne - 1 opakowanie 10szt. reszta w swoim zakresie; majtki jednorazowe trzeba mieć swoje. Jeśli chodzi o kosmetyki dla dziecka to miałam swoje, więc nawet nie zwróciłam uwagi czy szpital coś zapewnia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo dziękuję za odpowiedź :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla nowych Mam :*

U nas synuś ma już 1 miesiąc i 12 dni :) więc już na szczęście trochę zapominamy o porodzie ;) czy wszystkie listopadowo-grudniowe mamy są już rozpakowane...? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I my juz jesteśmy we troje. Mały Antek urodził się 27 grudnia o 9.25. Poród sn, bez znieczulenia - i tak by mi nie dali, bo ciezko bylo z moim ciśnieniem w trakcie. Mieliśmy problem z karmieniem, bo ciezko bylo go przystawić. Nie umie chwycić porządnie brodawki, dopiero nakładki nam pomogły.
Pozdrawiamy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziwne bo ja dostałam trzy opakowania :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję kolejnych narodzin :))
u nas wczoraj minął miesiac.wszystko jest oki, po za tym ze pogoda strasznie mroźna i nie ma jak na długie spacery chodzic a mnie juz nosi hehe :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bylam wczoraj na kontroli u ginekologa... Bardzo nie podobala mi sie wizyta... Mialam zrobiona cytologie, badanie piersi i komenatrze lekarza (do ktorego chodze już ponad 3 lata) np. Dobrze sie bada pani piersi bosą małe, ale i tak urosły w ciazy... Kobiety tak mają że jak chuda to ty,lko cycki a tłuszcz zostaje, po badaniu jak siedzialam jeszcze bez majtek i stanik odpiety, zaciągnięty do góry zlapal mnie za sadelko z brzucha i powqiedzial: tojeszcze pani zostalo... Uważam że nie powinien mnie w ogole tam dotykać!!! Jeszcze komenatrz mojego tatuażu, a co pani za kwiaty na brzuchu wyrosły?! (Na usg chodziłam z mężem, to nic niekomentował)

Wzielam receptę na tabletki i szybko ucieklam, nawet mężowi nie mowilam o tym bo jakoś mi wstyd...

A wy jaka motedote antykoncepcji preferujecie? No i po jakim czasie zaczęłyscie wspolzycie? U mnie 8tyg po i jeszcze siw boję...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka nie wiem czy poszłabym do niego kolejny raz ;)

Ja pierwszą wizytę po porodzie mam umówioną na 13.01.2016. Jeśli chodzi o antykoncepcję to na razie gumki. U mnie raczej tabletki nie wchodzą w grę, bo w ciąży chorowałam na cholestazę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wczoraj bylismy sie wazyc z maluchem... jestem "załamana" w miesiac przybrał 1.5kg na wadze. moj kręgosłup sie buntuje na taki wzrost :)

ja kontrole mam 14 stycznia ale juz dawno czuje sie oki. jakies 2 tygodnie po porodzie czułam sie osłabiona. za załoze spirale za jakis czas.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas była wczoraj polozna, ostatni raz. Mały waży 5kg, ma
8 tyg, waga urodzeniowa 3830, wszystko przez refluks..

Niedługo dzień babci i dziadka, chcialabym zrobić prezenty dla moich rodziców od małego, pierwszy raz będą obchodzić święto. Macie jakieś pomysły?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, Nitka90 jakiś porabany ten lekarz , nie poszła bym więcej do niego. Co do antykoncepcji to chce założyć implant ale najpierw muszę wyregulować swoje cykle bo po porodzie wszystko mi się poprzestawialo i biorę d*phaston wiec narazie gumki .
Moja mała ma 2,5 miesiąca, wczoraj byłyśmy na szczepieniu, waży 6.200 mały klopsiki z niej . Jest bardzo grzeczna na ogół tyle ze w ciągu dnia jak jesteśmy w domu to mało śpi, i to po 10 20 minut. A jak gdzieś jedziemy albo chodzimy to śpi cały czas. W nocy budzi się raz na jedzenie. Juz mniej więcej wieczorem mamy wypracowany stały rytm , o 20 :30 kąpiel, balsamowanie itp. o 21 jedzenie i kładę ja do łóżeczka i śpi, budzi się koło 2 lub 3 zje i śpi do rana.
Jeśli chodzi o dzień babci i dziadka to tez nie mam pomysłu, zawsze kupowalismy jakieś drobiazgi dla babci kwiatki albo jakieś gadżety typu kubek czy koszulka super dziadek itp. Ale teraz niewiem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia no to niezłe tempo twój mały ma moja w miesiąc dokładnie 1 kg przytyła i pediatra się śmiała ze tak dużo przybrała :-)
Gratuluję rozpakowanym mamusiom :-)
Coś ten nasz wątek słabo idzie, udzielacie się jeszcze na jakichś forach ? Moze to tutaj tylko tak słabo?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
janka, mysle ze czestotliwosc wątku wynika z tego, ze jestesmy zajete dzieciaczkami (ja mam małego wrzaskuna, tylko mama i cycek) wstaje 2 czasem 3 razy, chyba ze spi ze mna to raz. po za tym swieta sylwester itp. kazda z nas jest zajeta.
mi strasznie brakuje snu i spokoju, mały nie chce byc u nikogo na rekach tylko ja... ale jest kochany mimo wszystko :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas jest dużo płaczu... Jak myślałam że z starszą było ciężko tak teraz wiem że może być gorzej. Póki co jest mąż do 24.12. Młoda zazdrosna a mały ma od urodzenia problemy z brzuszkiem. Poza tym biedak mało śpi. A w nocy budzisie co dwie godziny. Mały wrazliwiec z niego...
Co do dnia babci i dziadka to My robiliśmy w 10 dobie życia małego sesję rodzinną i myślę o jakimś drobiazgu typu magnez na lodówkę z zdjęciem dzieciaków
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej.
Ostatnio mało się odzywam bo Mały niestety daje popalić. Zaczęło się od podejrzenia nietolerancji laktozy, teraz już je tylko Nutramigen i to już drugie mleko bo po tym LGG dostał mega wysypki. Poza tym cierpi na kolki więc wieczory mamy przerąbane. :( Laktację hamuję, mam odruch wymiotny na zapach kapusty, smak szałwi i dźwięk laktatora. Wczoraj byliśmy na szczepieniu, waży 5300. To chyba normalnie, co?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, Ewciuś u nas podobna historia. Nie pomogło mleko bez laktozy i też jesteśmy na nutramigenie bo okazało się że młoda ma alergię na białko , nas na szczęście kolki ominęły ale czasami płakała i była marudna wieczorami bo bolał ją brzuszek a tak to jest kochane dziecko. Uśmiecha się do nas na całego i odkryła że ma swój głos i czasami uda jej się krzyknąć nawet ;-)
Ewciuś normalnie waży twój mały a ile ma?
Moja ma niecałe 3 miesiące i 6200 waży a urodziła się 3800. Wszyscy mówią że wygląda co najmniej na 4 miesiące ;-)
Pozdrawiam mamusie, i życzę cierpliwości, początki są trudne ale z każdym tygodniem będzie nam łatwiej
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rahhel a ile twoja córcia ma? Mój młody też był bardzo zazdrosny ale teraz już się przyzwyczaił że ma siostrę i koniec. Oczywiście od czasu do czasu coś po złości zrobi np. specjalnie hałasuje jak młoda zasypia itp. ale już coraz rzadziej się to zdarza.
A dajecie młodemu coś na brzuszek? Espumisan czy coś podobnego? My od urodzenia na espumisanie trochę też zapobiegawczo i kolek nie mamy.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasz mały dwa dni temu skończyl dwa miesiące, byliśmy na pierwszych szczepieniach, dostał w obie nóżki, płakał biedulek nasz strasznie :( ale przyjął je po męsku, cały dzien pozniej przespał, bez żadnej temperatury :)
Ważył 5100, także szału u nas z wagą nie ma.
Mały nasz też jest fajny, mimo tego refluksu, gada, śmieje się, kochany chłopczyk, ale cycuś mamusi... Najlepiej to ciągle by sie tulkał do mamy :D Dzisiaj planujemy przenieść go do swojego pokoiku, do łóżeczka, dotychczas spał na przystawce...ale od paru nocy coś mu tak nie pasuje, jak go odkładam to otwiera oczka i lulam na nowo...

Nam espimusan nie pomagał, daje lefax do każdego mleka - złoty środek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasza córeczka ma rok i dziewięć miesięcy, więc jeszcze dużo nie rozumie. Zazdrosna jest, chociaż i tak wydaje mi się bardzo wyrozumiała jedynie jak już jest zmęczona to miewa histerie,typu płacz i robienie na złość.

Co do małego to po zmianie na mleko o obniżonej zawartości laktozy jest tym prezeniem lepiej, nie ma bolesnych strzelajacych kup ale teraz nie robi zbyt często kup a idą same Bąki. Mały dostał delicol i póki co obserwujemy.

Ogólnie mamy świetna położną i daje nam sprawdzone sposoby. Mały miał silną potrzebę ssania a że na piersi nie jest to musieliśmy skorzystać z smoczka. Pokazała nam patent na nauczenie ssania smoczka bo pluł nim tylko i czasem udaje mu się zasnąć przy smoczka.

Z odkładaniem też mieliśmy problem i dała sugestię by Przy odlozeniu dziecka podłożyć mu pod plecki zwiniety w.rulon koc albo jeśli macie jakiś wałek aby dziecko czuło podparcie i by myślało że nadal jest na rękach. U nas to działa.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas tez działa z tym podparciem, mam takie wałeczki i jak ja kładę na boczku to lepiej zasypia, zresztą wieczorem ją odkładam i za chwilę śpi a w dzień niestety nie chce spać w łóżeczku i śpi w wózku na spacerach lub w domu.
Dziś pochwaliłam małą a teraz wieczorem kongo jakieś, płakała, stękała, mleka nie chciała, niewiem o co chodzi, windi ją trochę odpowietrzyło ale na chwilę i w końcu zasnęła.
Ewciuś a jakie macie kupy po nutramigenie? Bo my mamy wprowadzony dopiero od wczoraj a mała robi strasznie rzadkie i ze śluzem jeszcze trochę niewiem ile czasu trzeba aby to mleko zadziałało, czy powinna być od razu poprawa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasz synuś za 4 dni skończy 2 miesiące. Matko jak ten czas leci ;)
Wczoraj byliśmy na szczepieniach. Troszkę popłakał, ale starał się być dzielny. Później cały dzień przespał, miał lekki stan podgorączkowy 37 stopni. A dzisiaj bryka za dwa dni ;)
I straszny szczuplak z niego, ale za to długi ;) teraz nosimy ciuszki z metkami na 3-6mc ;) Ma 4,53kg i 62 cm (przy urodzeniu 3,19 kg i 56cm).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jankaa, u nas po 2 dniach była poprawa. Także szybko... Będzie inaczej pachniała i podobno może być zielona (to normalne) ale u nas nie była.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rahhel napisz prosze jaki to sposob na zacuagniecie smoczka???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No faktycznie, widzę że u nas już się poprawia, mała już tak nie stęka i nawet polubiła swój bujaczek. Z dnia na dzień coraz lepiej jest. Lekarz mówił że jelita regenerują się do 2 tygodni.
Dziewczyny na ile czasu wychodzicie na spacery w taką pogodę? My tak na godzinę idziemy, ale niewiem może dzieci powinny być dłużej na świeżym powietrzu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Shani moja też jest długaśna, w szerokość to wszystko dobre, tylko na długość za krótkie ;-) My nosimy też 3-6 ale niektóre już na 74 ubieram i też są dobre, trochę luźniejsze ale dobre, syn mój zresztą też zawsze większy niż średnia wieku i tak mu zostało.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe :) nasz jest taki szczuplak, że mieliśmy problem kupić mu ubranko do chrztu. Wszystkie marynareczki i sweterki były tak szerokie, że można go było prawie dwa razy nimi owinąć ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny! Już miałam tyle razy opisać swój poród, ale Młody cały czas przy cycu, a jak uda się go akurat odłożyć do łóżeczka, to albo sama śpię albo trzeba coś ogarnąć.

Rodziłam w wojewódzkim i jestem zadowolona. Naprawdę wszystko zależy jak się trafi, teraz to wiem z doświadczenia. Porodówka super (o ile można tak powiedziec;)). Ja najpierw byłam 1 dzień na patologii ciąży, bo przenoszona ciąża. Skurcze zaczęły się o 23, a urodziłam o 11:40. Uch...powiem Wam,ze rzeczywiście zapomina się ten ból. Ale dostałam znieczulenie na 2 godz.mimo soboty (byłam tez na szkoleniu tydzień wcześniej). Lekarz Nowakowski najlepszy na świecie,mega zaangażowany i jeszcze nie zniszczony przez system ;) na położnictwie oczywiście jaka zmiana,ale większość fajna.

Ja niestety bylam 9 dni w szpitalu,bo mój synek niestety załapał jakąś infekcje i został ode mnie zabrany;leżał na patologii noworodków. Tam tez niby fajne,ale ja nie bardzo mogłam się z nimi dogadać. Fakt,ze te pierwsze dni są ciężkie,odpowiedzialność, burza hormonów,ból,lęk o dziecko itp. Ale dziecko wynagradza wszystko:)

Odnośnie odwiedzania przez szybkę, to ja akurat dlatego się zdecydowałam na wojewódzki,mimo że nieraz goście musieli na mnie godzinę czekać,bo akurat Maluszek płakał;) najlepsze ze na patologie noworodków,mógł tata wejść a na położnictwo nie ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To tyle odnośnie porodu, a było to 2 miesiące temu :) Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to piszcie, choć u nas już chyba wszystkie rozpakowane czy nie?

2 dni temu Mały skończył 2 m-ce i niby kolek nie ma, ale nieraz nad ranem potrafi się tak wiercić i stękać i chyba go gazy męczą. Też profilaktycznie dajemy 3xdzień Espumisan (lekarz zalecił). Szczepienia przeszedł bardzo dzielnie, tylko potem przez kilka dni mega marudny.

Nasz je co 1 lub 1,5 godziny, chyba, ze zdarzy mu się przysnąć. Karmię piersią, więc jest to dość męczące. Na całe szczęście noce już uregulował. Ale tyje na potęgę, tydzień temu ważył 6100 g (waga urodzeniowa 3800 g) i jak to lekarka powiedziała "kandydat na dokarmienia". Wieczorami rzeczywiście jestem już wyschnięta, ale często udaje mi się ściągnąć w nocy troszkę i wtedy go dokarmiamy :) Mamy butelkę Medela Calma, którą bardzo polecam, jeśli ktoś nie chce przyzwyczaić dziecka do butli, bo karmi piersią i tylko dokarmia. Z tej butli trzeba ssać :)

Aaa i czy Wasze Maluszki też już zaczynają ssać piąstkę? Bo mój od kilku dni, jakby się zorientował, że ma rączki i ssie piąstkę, mimo, że smoczka dostaje ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kawał chłopaka ;)
Mój Igi ssie paluszki jak jest głodny. A głodny jest często ;) czasami prześpi 5 min, budzi się i już sygnalizuje, że by coś zjadł, tak jakby spał kilka godzin ;) ja karmię mm niestety :( przez stres szpitalny, mimo starań wcale nie miałam pokarmu (tj. dostałam pokarm w piątej dobie, przez cała dobę ściągając laktatorem uzbierałam oszałamiające 15ml, a potem ani kropelki).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ooo, a może rzeczywiście o głód chodzi,choc fakt mój też non stop głodny ;):ja też na poczatku nie miałam pokarmu,w szpitalu było tyle stresu, że jak raz przez cały dzien udało mi się zebrać 7 ml i to do strzykawki( bo laktatorem to tylko pobudzalam bo większość zebranego na lejku zostawalo :() to byłam szczesiliwa.

Jeśli chodzi o spacery to my też na ok. 1 godziny wychodzimy.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Opinia została zablokowana przez moderatora
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Mamusie :)
Jednak przy małym dziecku ciężko znaleźć czas na jedzenie czy pójście do WC, a co dopiero na przeglądanie forum :D
Synek ma już 3 tygodnie, w ciągu tygodnia przybrał około 400g i teraz waży już prawie 3,5kg :) Cieszę się, że udało mu się tak nabrać masy przy piersi, bo jednak muszę karmić go z nakładkami. Moje brodawki nie chcą współpracować, ale mam nadzieję, że za jakiś czas z nakładek będę mogła zrezygnować. Poza tym to w czwartek idziemy na usg bioderek. Szybko, bo dzisiaj dopiero dzwoniłam się umawiać. Ale w sumie postanowiliśmy pójść prywatnie.
Zastanawiam się czy nie podawać Małemu kropelek Biogaia, bo męczy się z gazami i kupką strasznie. Najgorzej jest w nocy, bo kręci się i jęczy w tym łóżeczku. Miała któraś z tymi kropelkami styczność i czy nie zaszkodzą one takiemu maluszkowi?
Pozdrawiamy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Heke my podajemy odkąd mała miała 3 tygodnie, pediatra na zaleciła po 3 kropelki az do końca 6 miesiąca, więc na pewno nie zaszkodzą. Są lepsze niż dicoflor bo podobno po dicoflorze pojawiają się zaparcia. U nas też były kłopoty z kupą, gazami , brzuszkiem, jęczeniem i stękaniem i okazało się ze jest nietolerancja laktozy i alergia na białko. Może warto zbadać kupkę pod kątem nietolerancji.
U nas super, mała uśmiecha się cały czas i nas zaczepia, a jak brat z nia gada to jest zachwycona! Fajny taki widok, mam nadzieję, ze zawsze będą mieli ze sobą dobry kontakt.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jankaa, a te kropelki Biogai to podajecie oprócz Espumisanu? Bo my podajemy Espumisan od 5 tygodnia, ale takie wiercenie i stekanie pojawia się i ostatnio dużo częściej,zwłaszcza nad ranem. I niestety ostatnio dużo bardziej marudny. Zje i od razu uśmiecha, ccueszy by po 15 minutach płakać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do smoczka to najlepiej wziąć dziecko na ręce, owinąć kocem, przytulic do piersi noskiem ewentualnie pieluszke nasunac na nosek i dać possac smoczek ale nie wsadzac całego tylko koniuszek aby maluch zaciągnął. U nas zadziałało i już coraz częściej udaje się małego oszukać. Ufam że opis w miarę czytelny ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niesia dajemy espumisan -do każdego karmienia i biogaje - raz dziennie. Tylko ja daje ten espumisan mocniejszy ta 100 i wiem , że działa bo raz nie miałam ze sobą a byliśmy w gościach i 2 karmienia nie dostała i był wielki płacz i prężnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasz maluch w sobote przespał pierwszą noc! Zjadl o 23 i spał do 7.30! Bylam taka dumna z niego!!
Dwie ostatnie nocki spędzil u siebie w pokoiku, w swoim łóżeczku... Ale chyba ja gorzej to znosze niż On.... Jak go odkladam to zasypia sobie nawet sam... ale brakuje mi go obok :( Mam wlaczona nianie i drzwi pootwierane, ale i tak jak ide do wc to sprawdzam co tam się dzieje... Zapalam mu lampke (tworzy gwiazdki na suficie)ktora później sama gaśne :)
My spacerujemy 1,5godz (temp do -3 stopni)

W czwartek czeka nas pierwszy lot samolotem, już się boje, mam nadzieje ze będzie dzielny!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A z tą piąstką, to po 2 miesiącu życia dziecko zaczyna się więcej ślinić i zaczyna tak poznawać świat... Jak ssie rączke to znaczy, że głodny, a jak wkłada całą to znaczy, że jest ciekawski ;) No i umie juz robić bąbelki ze śliny...
Dzidziuś coraz większy, coraz wiecej się uczy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny,
Ale ten czas leci u nas już 3 miesiące będą dokładnie za 3 dni :)
Mała niestety ciągle problemy z brzuszkiem. Podajemy delicol i do tego sab simplex. Już myślałam że zaczniemy odstawić ale jak któryś kropli nie podam to mamy sajgon w nocy.
Powiem Wam że czasami mam dość. Starszego synka karmiłam mm i ile się wtedy na słuchałam że czemu nie piersią itp.
Teraz karmie piersią i też ciągle słucham a to że mleko nie treściwe, a to że może się nie najada bo mam mało mleko (zaznaczę ze mleko leci mi strumieniami) i oczywiście teksty w stylu co dziś zjadłam. Myślałam, że to karmienie piersią będzie mniej stresowe a tak niestety nie jest. Ale już się staram tego nie słuchać robić swoje i tyle.
A poza tym karmieniem to mała robi się już taka fajniutka i kumata, ślicznie się uśmiecha, poznaje nas, zaczyna reagować na zabawki, tak śmiesznie podnosi główkę jakby chciała już wstać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nitka no fajnie jak tak maluchy śpią, moja dziś też nocke przespała, zjadła o 21:30 i dopiero o 5 rano się obudziła, ale ja oczywiście też wstawałam w między czasie zobaczyć czy jest ok. My mamy małą u nas w sypialni i właśnie nie wiem kiedy przenieść ja do jej pokoiku, może spróbuję kilka razy bo mamy łóżeczko tu i tu także nic przestawiać nie trzeba a zawsze mogę spowrotem do sypialni przenieść. My mamy problem z synem, ze spaniem, przyłazi do nas w nocy i nie chce wracać do siebie i śpimy ściśnięci jak śledzie, już nie mam pomysłów jak go przekonać do spania w swoim pokoju.
Kwiatuszek no leci ten czas strasznie szybko u nas za chwilę też 3 miesiące.
Ty się w ogóle nie przejmuj gadaniem innych na temat karmienia, to twoje dziecko i twój wybór jak karmisz, ja wiem że czasami ciężko coś odpowiedzieć bliskiej osobie jak krytykuje ale jakoś trzeba się przełamać i koniec. Nie daj sobie wmówić że masz nie takie mleko itp., dzieci na mm też mają problemy z brzuszkami i też płaczą.
Mi też gadają ciągle a że małej będzie zimno ( najlepiej to by opatulili w bety i jeszcze dwa koce ;-)), a że jest głodna jak tylko zajęczy a że coś tam ale ja staram się krótko uciąć dyskusję bo ja wiem lepiej i znam swoje dziecko bardziej niż babcia która widzi raz na tydzień albo rzadziej i tyle. Kilka razy trzeba odpowiedzieć swoje to wtedy zrozumieją może.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja z kolei mam problem odwrotny,nikt mi nie podpowiada a sama mam głupie myśli i to właśnie odnośnie pokarmu mojego. W sumie myślę, ze i tak zke i tak niedobrze;) Bo Młody w dzień co 1,5 godz. do piersi a wieczorami i czasami w szien tak krzyczy. Myslalam, ze kolka, ale ponoć na kółko nic nie pomaga, a jemu czasami różne pozycje noszenia pomagają lub przestawienie do piersi, ale często to chwilowe. No i strasznie się slini. Czasami ja też mam dość i serce mi pęka jak on krzyczy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niesia moze to faktyznie kolki? nasz strasznie cierpial z tego powodu... teraz musze powoli sprawdzac czy dalej je ma....ale sie boje :( bo daje mu do kazdego mleka lefaks....

co do sab simplex to kobitka w aptece mowila ze one dzialaja dopiero po ok tygodniu, dwóch...ale nie mozna podawac wtedy nic innego na kolki...i szybciej mozna odstawic niz lefax...ale nie dalabym rady zeby moje dziecko meczylo sie dwa tyg...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurcze,a ten lefax to tylko w Niemczech?

A jeszcze mam pytanie, czy macie karuzelę i jaką? Nasz już interesuje się zabawkami i wszystkim w pokoju, więc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny, jak u Was?
Nam minął trzeci miesiąc i tak liczyłam na poprawę z tym brzuszkiem a lepiej nie jest. Niby kupka jest, bączki są a maleństwo ciągle się pręży. Chyba zrobię usg brzuszka bo już nie mam pomysłu. Odstawiłam delicol bo czy z nim czy bez niego nie widzę różnicy. Na razie zostaje przy Sab simplex ale ile tych kropli można podawać o zgrozo!

Z nowości malutka zaczyna chwytać zabawki i pchać do buzi.
Karuzelę mamy ale mała średnio zainteresowana może dlatego że nie lubi leżeć w łóżeczku wszędzie dobrze byle nie tam hehe.

Trzymajcie się ciepło i się odzywajcie jak znajdziecie chwilę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, u nas skończone 3 miesiące, mała bardzo lubi karuzelke i potrafi się do niej cieszyć pół godziny nawet tylko trzeba co chwile nakręcić :\ co do firmy to niewiem jak się nazywa bo jedna mamy typowo na łóżeczko z takimi kolorowymi zwierzątkami a drugą Tiny love ale ona jest przyczepiona na boku i jest mała i nie sięga żeby młoda oglądała do góry . Nasza tez wkłada do buzi ręce, palce, moje palce tez pcha jak chwyci ale jeszcze zabawek nie chwyta ale jest nimi bardzo zainteresowana. U nas po zmianie na nutramigen jest o niebo lepiej. Mała nie prezy się i nie płacze nie ma problemu z kupą, generalnie jest super pogodnym dzieckiem, ciągle się śmieje i gaworzy ba całego. I ostatnio zaczęła nocki przesypiac także ja jestem zadowolona. Dziewczyny mające dzieci butelkowe, ile wasze maluchy zjadają? Bo moja ma 5 posiłków na dobę i zjada około 180 ml na jeden posiłek, przedtem jadła 7 razy po 140 ml ale teraz nie jest głodna tak często a jak u was?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej :) U nas nietolerancja laktozy wyszła :( Dajemy Delicol i Bobotic. Na razie zero rezultatów, ale wiem, że powinnam uzbroić się w cierpliwość, tylko to takie trudne, gdy się patrzy na swoje dziecko, które cierpi. Karmię piersią, więc mam jeszcze odciągać pierwszą porcję pokarmu. Tylko nasz, to mega głodomór i czasami musimy go dokarmiać, więc mam mleko Enfamil 0 lac.

Też czekałam na 3 miesiąc syna, który kończy za 2 tyg., ale ponoć nietolerancja może trwać dłużej :( A tak, gdy synka nic nie boli, to jest bardzo pogodny, gaworzy i śmieje się, aż serce rośnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja przestałam podawać delicol i mała teraz zaczęła robić takie śluzowate kupki. Poza tym zmian nie widzę. Teraz dodatkowo lekarka zapisała debridat. Sama już nie wiem co jej dawać trochę dużo tego wszystkiego. Lekarka mówiła że ta nietolerancja może trwać do 5-6 miesiąca.

A teraz jeszcze mega przeziębienie ją chwyciło gęsty katar i kaszel. Masakra !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mamy miesiąc za sobą a mały nadal cierpi, straszne ma gazy. Delicol był nic nie dało. Po boboticu też nie jest lepiej. Położna poradziła zmianę mleka na Babilon pepsi. Zaczynamy powoli wprowadzać bo żal małego. U nas ryk jest od 7 rano aż do wieczora. Może ma jedną drzemkę gdzie po prostu pada ze.zmęczenia bo przez resztę dnia dzisiejszego czuwa i to najlepiej na rękach. Dla mnie wybawieniem jest.chusta bo mam ręce wolne dla córki a młody czuje się bezpieczny i jest spokojny.

U nas wyszły szmery w serduszku więc jedziemy w lutym do kardiologa na konsultacje ufam że to były szmery przejściowe.
Poza tym nie jest aż tak źle ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lefax można zamówić przez internet... Na recepte kupowałam w DE za 59centów 50ml, ale niestety teraz muszę już bez recepty kupować 16euro za 100ml

Moj mały też ma problem z gazami, zawsze rano...
Dlatego śpi w nocy w swoim łóżeczku, a koło 7-8 jak już zaczyna marudzić, a za wczesnie na podanie mleka to biore go do siebie do łóżka, zwijam kołderke i kłade mu pod d*pkę, żeby miał nóżki u góry i popuszczał sobie bączki, później zasypia i śpimy nieraz do 10, nieraz do 11.

Janka Ja daje mojemu małemu mleko 120ml co 3 godziny, wiem że maluszek zjadłby dużo więcej, ale przez reflux nie może dostawać większych porcji :( aż piszczy jak mu zabieram butelke... Mimo, że na opakowaniu ma napisane, że w 3 miesiącu 120ml 6-7 razy w ciągu dnia... Mały głodomorek :( Podajemy teraz Humana AR mimo to ulewa... ciekawe kiedy to sie w koncu skonczy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli nastąpiła zmiana mleka z innego na Humanę AR to trzeba trochę poczekać, dziecko a dokładniej organizm, brzuszek, jelita musza się przyzwyczaić do zmiany. Ważne też żeby malucha trzymać w pionie po jedzeniu zanim się faktycznie odbije.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
naprawde? odkryła pani ameryke...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hehe :)

A wcale, że nie ;) u nas p. doktor wcale nie zaleciła noszenia "aż się odbije". Bo wtedy małemu treść żołądkowa podchodzi za wysoko, krztusi się i wymiotuje. I faktycznie odkąd przestaliśmy go "na siłę odbijać" skończyło się ulewanie.

My mamy karuzelę Canpol Babies "Misie pod parasolem". Mały ma 2 miesiące i 2 tyg. Jego zainteresowanie nią zależy od jego humoru, czasami uśmiecha się i macha rączkami, a czasami kompletnie ją ignoruje (kiedy nie ma ochoty leżeć w łóżeczku). Całkiem fajna sprawa, tylko zdecydowanie polecam wybrać model, którego nie trzeba nakręcać ;) na allegro można kupić karuzele na pilota - super pomysł ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej.
U nas zaraz 3 miesiąc . Mała miała też problemy z gazami , Lefax nie pomagał . Daje Espumisan 100 do każdej butli z mlekiem (na początku 5 kropli a teraz po 3 ) pomogło od razu :) Teraz dziecko moje je , odbija (nie zawsze) śmieje się , i po każdym jedzonku drzemka na 20 min. Ostatni posiłek o 20 i śpi do 4 . Takze jest na prawdę pięknie .
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pani nie chce zebym psuła opinii o produkcie...po prostu przeczytała jeden post wycignięty z kontekstu, a niekiedy pisałam jak to moje dziecko leżalo w szpitalu dwa razy po kilka dni i wymiotowało 24godz na dobę, jak nie brali mnie nigdzie na poważnie, do czasu aż zostawiłam dziecko same na noc pod ich opieką, inaczej dalej by mieli mnie za matkę pierwszego dziecka, która nie potrafi się nim zając... Ja w nocy potrafiłam 1,5 godziny siedzieć z dzieckiem aż odbije i uleje cały nadmiar... i teksty typu musi pani go trzymać w pionie aż odbije... musi pani położyć mu coś pod materacyk, musi pani to musi pani tamto... rzygać się chcialo bo nic nie pomagało...

Dlaczego zdecydowałam się na Humane? Dlatego, że to mleko, które jest podawane u mnie w szpitalu (niemieckim), mleko na którym moje dziecko zaczynało... mimo wysokiej ceny (12euro za pre ha) nie po to żeby je krytykować...czy jakąś anty reklame robić...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć.
Powiedzcie dziewczyny czy to normalne żeby tyle dzieci miało problemy brzuszkowe? To jakaś choroba cywilizscyjna już chyba jest :( U nas Nutramigen nie podołał :( Po jakimś czasie zaobserwowałam krew w kupce i robiliśmy test na krew utajoną. Wynik wyszedł niestety dodatni. Teraz jesteśmy na mieszance Neocate. Raz jest lepiej raz gorzej. Czeka nas jeszcze badanie krwi i wizyta u gastroenterologa :(
Poza tym synek jest cudowny, już go wyczułam i mamy jako tako ustwiony dzień. Zjada średnio po 120 ml "mleczka" co 2.5 godziny. Waży 3840 :) Zaczął się ślinić i też wkłada łapki do buzi. No i "gada", piszczy i śmieje się głośno. Płakać też potrafi żeby wymusić to i owo... najczęściej noszenie na rękach ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewcius u nas nutramigen tez nie dał rady, jesteśmy również na neocate, tylko ja mam problem z młodą bo ona nie chce jeść, zawsze pięknie jadła a teraz są cyrki nie z tej ziemi. My wizytę u gastroenterologa mamy za sobą, polecam dr. Marka. Za dwa tygodnie zaczynamy rozszerzenie diety no i zobaczymy czy zechce jeść królewna. Wczoraj zjadła tylko 4 razy na dobę po ok. 170 ml niewiem czy ona częściej głodu nie odczuwa czy co. Lekarz nam zalecił 6 razy po 120 ml ale ona pluje i koniec i zje dopiero jak jej się zachce czyli średnio co 5 godzin niewiem cy tak ja zostawić co te 5 godzin i dać więcej czy trzymać się zaleceń ale wtedy jest płacz i ryk ze hej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szwagierka miała problem z córką bo miała nadwrażliwość w buzi i nie chciała ssać piersi i jeść wogole. Kamila ją podczas snu. Jeśli mała przybiera na wadze to nie będzie źle jeśli niezbyt to można spróbować gdy śpi. Ważne by coś jadła
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oooo Jankaa, a powiedz jakie macie kupki po tym Neocate? Bo u nas zielone i rzadkie. :( Ale tylko raz dziennie. Mały czasem się pręży przy jedzeniu. I tak się zastanawiam czy przy Neocate mogą być kolki?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewcius u nas tez zielone ale dopiero mamy 3 dzień neocate i tez zadka wczoraj zrobiła ale ona cały czas robi rzadkie, na nutramigenie też
A dziś w ogóle nie zrobiła a tak to robi jedną na dobę. Cieszę się bo coraz chętniej je więc może wszystko się unormuje. My wczoraj mieliśmy kongo, młoda płakała wieczorem niewiadomo dlaczego a tak to kolek nie ma raczej ale my dopiero 3 dni na tym mleku to zanim zadziała to około 2 tygodnie chyba
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj chyba umarł ten nasz wątek :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie, Mamuśki nie umierajmy ;)

Pochwalcie się swoimi pociechami :) ja mam do Was ogromną porcję pytań :) wiem, że nie powinno porównywać się dzieci, ale ja mam jedynaka, w rodzinie nie ma żadnych dzieci, a znajomych już troszkę odchowane więc nie pamiętają czasów niemowlęcych ;)
A więc:
Ile śpią Wasze dzieci...? W nocy i w dzień.
Ile jedzą wasze dzieciaczki...?
Jak zachowują się po szczepieniach i na jakie się zdecydowaliście...?
Jak duże i jak ciężkie są Wasze bobasy...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Więc tak mój ma 10 tygodni i śpi 9 10 godzin. Śmiało wyspać się mogę, szczepiłam państwowymi szczepionkami i wszystko dobrze. A wcina 180 na raz bo karmię mlekiem sztucznym, gdyż mój pokarm zanikł niedawno :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To super syn :) gratulacje :)
U nas w sumie podobnie :)
Mój ma 15tyg też śpi ok 8,5-9,5 godz w nocy. W dzień też śpi bardzo dużo, bo praktycznie po ok 1,5-2 godz aktywności robi sobie drzemkę ok 1-1,5 godz. Też karmię mlekiem modyfikowanym, bo przez stres szpitalny wogóle nie miałam pokarmu. Nasz zjada na raz ok 110-150ml. I też wybraliśmy te szczepionki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witajcie :)
Ciężko z wolnym czasem, żeby tu pisać. Ale powoli wychodzimy na prostą ;)

Synek ma 10 tygodni, od kilku nocy śpi już po ok. 8 godzin, ale zdarza się jeszcze szybsza pobudka na jedzenie. Za to w dzień niezbyt chce spać, tzn. chce ale ma problemy z zaśnięciem. Najlepiej mu spać na rękach. Ale dobrze, że chociaż na noc umie sam zasnąć w łóżeczku.
Też już karmimy się butelką. Ale tutaj znowu dziwnie, bo raz zje nawet 150, a innym razem tylko 30. I ciężko nam ustalić rytm karmienia np mniej więcej co trzy godziny, bo czasem robi taki raban, że głodny już po 1,5 -2 godzinach. I wtedy trochę podje i tak się cały dzień rozsypuje :P

Szczepionka skojarzona. Był troszkę marudny, ale poza lekką opuchlizną w miejscu ukłucia nic się więcej nie działo.

Obecnie waży ok. 5700 g.

I mamy problemy z kolkami więc kropelki to u nas codzienność. A to laktaza, a to bakterie, czasem espumisan. Ale i tak jest lepiej.

Nawiązując jeszcze do porodu, to któraś z Was chyba na tym forum napisała kiedyś, że pierworódki nie mają pojęcia, jaki to ból i faktycznie. To trzeba przeżyć, żeby wiedzieć o co chodzi, bo nie da się tego opisać, ani wyobrazić sobie. Tak samo początki karmienia piersią, opieka nad noworodkiem - niezła rewolucja.
A jak się czujecie Mamusie? Wróciłyście już do formy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak ja Wam zazdroszczę tych przespanych nocy. Mój ma prawie 10 tygodni, karmiony piersią i w nocy pobudki mam co 2 godziny. Waży już 5095g :) szczepilismy 5w1 i na rotawirusy ;) padam już ze zmęczenia i walczę sama ze sobą czy nie przejść na mm.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny, nasza mała ma prawie 18 tygodni, mieliśmy z nią przeboje bo uczulona była na każde mleko do tego nietolerancja laktozy i cały czas bolał ja brzuszek i bardzo często płakała z bólu wręcz wyla. Teraz mamy mleko dla dzieci z ciężką alergią nutramigen puramino i teraz dopiero doszliśmy do takiego etapu ze nic ja nie boli. Jest cudownym grzecznym uśmiechniętym dzieckiem. Gaworzy cudownie, buzia jej się nie zamyka. Za zaleceniem lekarza wprowadzamy juz stałe pokarmy, jadła juz dynie i ziemniaka i bardzo jej smakuje. Zjada warzywek ponad połowę małego sloiczka, ale jak będzie więcej warzyw i owoców to będę gotować jej sama. Mleka wypija 4 lub 5 razy po 170 ml. W nocy śpi ale czasami jak głodna to się raz obudzi. Waży około 7,3 kg.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasz synek ma 15 tyg i waży ok 6,1 kg :)
Powiedzcie mi czy, któraś z Was rozważała metodę karmienia BLW...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja myślę o blw ;)
Jankaa, gdzieś czytałam, że na nutramigen juz nie bedzie refundacji, ale nie wiem na który.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej

moja córa ma 13 tyg, waży 5090. karmiona jest piersią i budzi się w nicy tylko raz ok 3-4. w ciągu dnia zasypia co 2-3 godziny i spi od 0,5h do 1h. je na żądanie, ale średnio co 2h.
ja tez biorę pod uwagę blw.
szczepiliśmy skojarzoną 5w1 i jstesmy zadowoleni, bez skutków ubocznych. dzisiaj w tv mówili, że od 2017r mają być refundowane szczepionki przeciw pneumokokom.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mają być, ale chyba dla dzieci urodzonych po 1 stycznia 2017. Może jeszcze coś zmienią, ale wątpię żeby nasze maluchy objęło. A szkoda, my chcieliśmy zaszczepić na pneumokoki dopiero później.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Heke mam nadzieję że nie na nasz bo bez refundacji 160 zł kosztuje. My szczepilismy 5 w1 i jest wszystko ok. Mamy za sobą rota i 2 dawki pneumokoki. Ja tez rozważam blw ale tak od około 6 miesiąca, teraz są takie początki ze nie bardzo jeszcze kuma o co chodzi ale blw bardzo ki się podoba i na pewno będziemy próbować. Swoją drogą wiecie łoże gdzie kupie ekologiczne warzywa i owoce ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej mamusie,
moj synek ma 13 tygodni. szczepienia NFZ i wszystko oki,
jest karmiony tylko piersią iważy 7 kg (w czwartek ważony)
śpi... hmm róznie ale zazwyczaj od 20 do 2-3 (czyli 6-7)a potem o 5 sie budzi i zasypia dalej.
w dzień po spacerze śpi po 4-5 godzin
wiec nie jest źle, po za tym ze po za mną i moimi rękoma nikogo wiecej mu niepotrzeba :(
fajnie gaworzy i się uśmiecha ale też dużo krzyczy rece i cycek załatwiają wszystko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja zamierzam jak najdłużej karmić piersią

zapisałyście juz dzieci do żłobka????
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie mi BLW też odpowiada. Jestem w trakcie czytania książki na ten temat. Ogólnie zalecają tutaj rozpoczęcie przygody z jedzeniem od 6 mc. Nie wiem tylko co z tymi wszystkimi kaszkami, które mają na opakowaniu napis od 4mc.
Ja wracam do pracy dopiero w sierpniu 2017, więc o żłobku jeszcze nie myśleliśmy. Moja mama pracuje jako tzw. "niania" i już zapowiedziała, że jak tylko będziemy chcieli, to chętnie się nim zajmie. Ale myślę, że skorzystamy ze żłobka np. 2 razy w tyg po 3 godz. Zobaczymy, jest jeszcze troszkę czasu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny :) 02.04.2016 są warsztaty BLW w Gdyni :) http://praca.trojmiasto.pl/szkolenia/Warsztaty-BLW-29071.html
Ja będę na pewno :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Cześć, nasza mała już 4,5 miesiąca i waży 6 kg. Karmię piersią cały czas ale też już kilka razy byłam bliska zmiany na mm. Ryczy ciągle, najlepiej na rękach, nic jej nie pasuje .... Ehhh przeboje z nią z mężem już załamujemy ręce. A zasypia przy suszarce. Też już zaczęłam podawać warzywka i owoce bo problemy z kupą mamy.
Szczepiliśmy 6 w 1 i pneumokoki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój synek ma 16 tygodni, waży 7800kg, kawał byka ;) Najgorzej to odczuwam w nocy;) Karmię piersią, więc w nocy budzi się 2 x na jedzenie, śpi od 20 do 8 rano, ale za to w dzień tylko na spacerze.

Dostaje kropelki na nietolerancję i jest nieco lepiej, ale mam wrażenie, że on non stop ma skoki rozwojowe, bo kilka dni spokoju, uśmiecha się, a potem znowu marudny :/

Szczepiliśmy też 6w1 i pneumokoki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej.
My po przebojach z mlekiem tez jesteśmy na Nutramigenie Puramino. I w końcu jest dobrze :) Pomógł nam cudowny dr Brodzicki. Niestety ciągle bujamy się z przeziębieniami. 2 tygodnie temu byłam z Gabrysiem w szpitalu na Polankach bo miał zapalenie płuc... a starsza córa w domu leżała z zapaleniem oskrzeli. Koszmar. Teraz znowu zasmarkani :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny jak jest u Was ze spaniem w nocy?
bo u nas od niedzieli Pola przesypia cała noc. kąpiel jest o 19, później karmienie i spi do 6-7 rano. wczesniej ja budzilam ok 3-4 na karmienie, ale przestałąm, bo małą się wrecz zloscila, ze ją budzilam. tylko nie wiem czy to nie za długa przerwa od karmienia dla takiego szkraba...
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rybka, nigdy nie budziłm moich dzieci do karmienia i było ok. córka przesypiała całe noce a syn wstaje róznie zazwyczaj raz w nocy ale o róznych godzinach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny, jest program dla dzieci MUSTELLA
Badanie dermatologiczne dla dzieci do 28dnia życia oraz w przedziale 3-12 miesięcy i 24-48 miesięcy. badanie trwa chwilę, przeprowadza je Mustella i płacą za to 80 zł.
jak któraś jest chętna to dajcie znać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rybka31, u mnie synek nocy nie przespał jeszcze ani jednej. Na początku, jako noworodek to przyznam, że jednym ciągiem potrafił spać dłużej niż teraz, ale już z każdym dniem jest coraz lepiej. Ostatnio spał od 19 do 1 i to przełożony do łóżeczka gdzieś około 21. Dla mnie to sukces :) Jak się uda go dać na noc do łóżeczka, to już później po pierwszym karmieniu śpi ze mną i mężem. Inaczej ja w ciągu dnia nie dałabym rady się nim zająć. Też potrzebuję trochę snu :)
W ciągu dnia z jego spaniem ostatnio trochę gorzej, bo potrafi nie mieć ani jednej drzemki. Ale liczę, że z czasem i to się znowu ureguluje. To chyba zależy od dnia i jego humoru :)

I ja bym dziecka już 3-miesięcznego nie budziła na karmienie. Co innego wcześniaki czy dzieci o małej masie urodzeniowej i bez większych przyrostów - wtedy powinno się jednak co te 3h na początku karmić. Ale dzieciątko samo wie kiedy jest głodne i na pewno nie omieszka o tym zakomunikować :) Jak chce spać to niech śpi :) Wręcz Ci zazdroszczę!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam bardzo śpiocholubny egzemplarz ;)
Synek śpi w nocy ok 9-10 godz, czasami zdarza się nawet 11. Pada ze zmęczenia już ok godz.18-19. Wstaje ok godz. 5-6 rano, wypija ogromną ilość mleka i zasypia jeszcze na ok.2-2,5 godz. W dzień ma 3-4 drzemki po 1-1,5 godz. Jest bardzo ruchliwym dzieckiem :) Ogólnie na brak snu nie mogę narzekać ;)
Ile zjadają Wasze dzieciaczki...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, moja śpi od 19.30 lub 20 do około 4.30 lub 5 czasami się obudzi kolo 24 lub 1 to dam jej mleko i wtedy do 6 śpi, potem wstajemy około 6.3 i szykuje dzieciaki i siebie do szkoly zawieźć syna i jak wracamy to młoda idzie na drzemkę około 1.5 godziny. W ciągu dnia ma 3 lub 4 drzemki . A jedzenie u nas to 3 lub 4 razy na dobę mleko około 140 ml i 1 mały słoiczek z warzywami lub owoce, czasami soku jej dam .
Ewcius to widzę ze u was taka sama historia ehh a do jakiego wieku lekarz wam zalecił to mleko i kiedy masz wprowadzić spróbować zwykle mleko ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yoasia698 a możesz coś więcej o tym programie napisać...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jankaa u nas kazał wprowadzać ostrożnie warzywa i owocki. Po 9 m-cu czyli od 16 lipca do każdego karmienia dawać odpowiednio 1-2-4-8-16-32... itd krople zwykłego, świeżego (przegotowanego) mleka aż dojdziemy do iluś tam ml. Mam gdzieś to na rozpisce i potem na wizytę kontrolną. Zobaczymy.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiem tyle co napisałam , badają skórę dziecka, trwa to chwilę i płacą 80 zł za to badanie. nic wiecej nie wiem szczerze mówiąc.
mogę podać Ci telefon to zapytasz dokładnie, ale sens jest taki jak napisałam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My się załapaliśmy na ten program , raz w miesiącu przychodzi do nas Dermatolog z przychodni i ogląda dziecko plus bierze materiał do badań :) jest to płatne dla rodzica 80 zł ale w bonach do carefoura ;)

Moja córa śpi po mleku o 20 do 4:30 - 5:00 :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem chętna do zapisania się do programu musieli gdzie to można zrobić?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do mnie sami zadzwonili z przychodni , konkretnie Pani dermatolog i zapytała czy chcemy przystąpić do programu ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Klaudia_Michał ja również korzystam z tego programu, natomiast to co pisałam wcześniej to jednorazowa akcja prowadzona bezpośrednio przez mustelle.

jestes zadowolona z tych kosmetyków?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Halo halo żyjemy mamuśki? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
żyjemy :)

Ja właśnie jestem na etapie odstawiania od piersi, ciężko to idzie niestety, zwłaszcza usypianie.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aż tak źle? :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

prezent na ślub - nie kasa? (112 odpowiedzi)

Witam, wiem że temat wałkowany tu i na weselniku milion razy, ale może ktoś ma jakiś super nowy...

Prawo do zachowku, spadek. (7 odpowiedzi)

Po śmierci mamy razem z tatą i siostrami oczekujemy na wizytę u notariusza w celu uregulowania...

Gra dla 5 latka (12 odpowiedzi)

Hej, napiszcie proszę jaka polecacie grę planszowa dla rozgarniętego 5 latka. Potrzebuje na...

do góry