Widok
Mamusie majowo-czerwcowe 2015 (6)
Nasza lista:
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
Nuska83 10.05.2015, synek
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-5-t591525,1,160.html
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
Nuska83 10.05.2015, synek
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-5-t591525,1,160.html
Jejku nie mam kiedy do Was pisać. Wiele się działo ale teraz już wszystko dobrze powoli wracam do funkcjonowania normalnego. :)
Wyprawka no cóż chciało by się już kupować ale liczę że za tydzien max dwa dostanę decyzję kredytową i dokonamy przeprowadzki i remontu nowego mieszkanka. I chciało by się by było jak najmniej do przeprowadzki. Więc na razie nic nie kupuję kupię kilka ubranek na początek. Wózek chciała bym quinny moodd ale na razie się wstrzymuję w razie czego mam wózek mutsy po córce więc wyciągnę i będzie. Tylko fotelik muszę kupić nowy. Ale w ostateczności nawet jak będe w szpitalu mąż kupi. Straszne to jest bo ciągnie mnie do kupowania ale wiem że przez cały zamęt z remontem szkoda miejsca na razie. Dobrze co prawda że to drugie nasze dziecko bo przy pierwszym bym pewnie zwariowała że nie mogę kupować:)
Wybieram się na targi może będzie coś ciekawego :) I na warsztaty mamo to ja idzie któraś z Was?
Wyprawka no cóż chciało by się już kupować ale liczę że za tydzien max dwa dostanę decyzję kredytową i dokonamy przeprowadzki i remontu nowego mieszkanka. I chciało by się by było jak najmniej do przeprowadzki. Więc na razie nic nie kupuję kupię kilka ubranek na początek. Wózek chciała bym quinny moodd ale na razie się wstrzymuję w razie czego mam wózek mutsy po córce więc wyciągnę i będzie. Tylko fotelik muszę kupić nowy. Ale w ostateczności nawet jak będe w szpitalu mąż kupi. Straszne to jest bo ciągnie mnie do kupowania ale wiem że przez cały zamęt z remontem szkoda miejsca na razie. Dobrze co prawda że to drugie nasze dziecko bo przy pierwszym bym pewnie zwariowała że nie mogę kupować:)
Wybieram się na targi może będzie coś ciekawego :) I na warsztaty mamo to ja idzie któraś z Was?
jabłuszko66 ja się wybieram na jedno i drugie :)
u mnie dziś noc bezsenna, zostaliśmy z synkiem sami na dwa dni bo mąż w delegacji i nasz pies wariował bo pana na noc nie było- i ta bezsenność to głównie przez naszego pupila drepczącego po mieszkaniu i poszczekującego :(
odwożąc młodego do przedszkola wstąpiłam dziś do reala i zakupiłam kilka rzeczy do wyprawki: waciki, cążki do paznokci itp. jakoś rano mam więcej siły na chodzenie po sklepach, bo po południu kręgosłup daje mi w kość, ostatnio tez czuję ból w spojeniu łonowym przy dłuższym chodzeniu- muszę podpytać lekarza o to. Już niedługo mam usg to po 30 tyg bo 6.03 i jak zwykle u Augustyniaka, ciekawe co tam mój maluszek wyprawia :)
u mnie dziś noc bezsenna, zostaliśmy z synkiem sami na dwa dni bo mąż w delegacji i nasz pies wariował bo pana na noc nie było- i ta bezsenność to głównie przez naszego pupila drepczącego po mieszkaniu i poszczekującego :(
odwożąc młodego do przedszkola wstąpiłam dziś do reala i zakupiłam kilka rzeczy do wyprawki: waciki, cążki do paznokci itp. jakoś rano mam więcej siły na chodzenie po sklepach, bo po południu kręgosłup daje mi w kość, ostatnio tez czuję ból w spojeniu łonowym przy dłuższym chodzeniu- muszę podpytać lekarza o to. Już niedługo mam usg to po 30 tyg bo 6.03 i jak zwykle u Augustyniaka, ciekawe co tam mój maluszek wyprawia :)
hejka, ja mam robione usg na każdej wizycie (co 3-4 tyg), lekarz mierzy tętno, obwód główki, brzucha, kości udowej, sprawdza i słuchamy serduszka :) byłam tylko na jednym dodatkowym badaniui na lepszym sprzęcie w 13 tygodniu, jak była badana przezierność karkowa.
Uważam, że skoro mój lekarz nie widzi żadnych nieprawidłowości, ani nic co by go niepokoiło to nie ma sensu iść gdzieś teraz dodatkowo. Badań genetycznych nie robię, gdyż nie ma u mnie wskazań do tego. A z resztą co ma być to już jest i nic tego nie zmieni :)
JABUSZKO- ja na pewno idę na targi Motrher&Baby :) liczę głównie na konsultacje z logopedą dla starszego synka :)
Uważam, że skoro mój lekarz nie widzi żadnych nieprawidłowości, ani nic co by go niepokoiło to nie ma sensu iść gdzieś teraz dodatkowo. Badań genetycznych nie robię, gdyż nie ma u mnie wskazań do tego. A z resztą co ma być to już jest i nic tego nie zmieni :)
JABUSZKO- ja na pewno idę na targi Motrher&Baby :) liczę głównie na konsultacje z logopedą dla starszego synka :)
chciałam jeszcze swoje dane zaktualizować
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
Nuska83 10.05.2015, synek
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
Nuska83 10.05.2015, synek
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
to ja też aktualizuję :)
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
To ja również melduje się w nowym wątku.
I podobnie jak Nuska zamówiłam już pierwsze rzeczy higieniczne - obcinacz, szczotka do włosów. Polecam dziewczyny kupować kosmetyki w aptece internetowej Gemini - istnieje możliwość odbioru bezpośrednio u nich,a ceny mają naprawdę dobre!
No i wybieram się na pewno na targi Mamo to Ja, nad Mother &Baby może też jak się uda.
I podobnie jak Nuska zamówiłam już pierwsze rzeczy higieniczne - obcinacz, szczotka do włosów. Polecam dziewczyny kupować kosmetyki w aptece internetowej Gemini - istnieje możliwość odbioru bezpośrednio u nich,a ceny mają naprawdę dobre!
No i wybieram się na pewno na targi Mamo to Ja, nad Mother &Baby może też jak się uda.
Ja mam usg na każdej wizycie, co 4 tygodnie. Ale nie aż takie długie, bo ok. 5min. Pani doktor pokazuje mi maluszka, sprawdza czy serduszko bije i robi pomiary. A na te większe usg dostaję skierowanie i są robione na lepszym sprzęcie i u innego doktora. Tam może z 10 min byłam. Jak zobaczył wszystko co miał to koniec;-) Zobaczymy jak to będzie na 4D, które za tydzień:-
hej Dziewczyny :)
ja USG mam na każdej wizycie, trwa ok 10 min., to połówkowe trwało dłużej - ok. 30-40 min. Z każdej wizyty wychodzimy też ze zdjęciami 3D :)
Na targi na pewno się wybiorę, zapowiadają się tam ciekawe wykłady.
Dwupak - jeśli będziesz potrzebowała logopedy na dłużej to moja bratowa pracuje z dzieciaczkami i mogę powiedzieć zupełnie obiektywnie, że rodzice maluszków są z niej zadowoleni, więc w razie czego mogę dać Ci namiary :)
ja USG mam na każdej wizycie, trwa ok 10 min., to połówkowe trwało dłużej - ok. 30-40 min. Z każdej wizyty wychodzimy też ze zdjęciami 3D :)
Na targi na pewno się wybiorę, zapowiadają się tam ciekawe wykłady.
Dwupak - jeśli będziesz potrzebowała logopedy na dłużej to moja bratowa pracuje z dzieciaczkami i mogę powiedzieć zupełnie obiektywnie, że rodzice maluszków są z niej zadowoleni, więc w razie czego mogę dać Ci namiary :)
i jeszcze mała aktualizacja :)
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Również mam USG na każdej wizycie trwające ok. 10 min. Dodatkowo byłam na genetycznym i połówkowym u Augustyniaka i nie byłam zbytnio zadowolona z podejścia do pacjentki. Oczywiście widać, że jest to znakomity specjalista bo potrafi wszystko szybko sprawdzić, USG połówkowe trwało ok. 15 min. Z tego względu nie wiem czy w ogóle warto iść na to USG po 30 tc skoro mam wrażenie, że lekarz prowadzący robi badanie rzetelniej i dokładniej.
Tak w ogóle to jaki jest cel tego USG po 30 tc?
Wybieram się na targi do Amber Expo, warsztaty chyba sobie odpuszczę.
Tak w ogóle to jaki jest cel tego USG po 30 tc?
Wybieram się na targi do Amber Expo, warsztaty chyba sobie odpuszczę.
Justyna, w usg po 30 tc sprawdzają m.in. przepływy w tętnicach macicznych, pępowinie, biometria płodu, ilość wód płodowych. Wtedy można też podjąć decyzję co do rodzaju porodu. Tak przynajmniej było 7 lat temu, gdy byłam w pierwszej ciąży. Wtedy mój lekarz prowadzący uznał, że samo grożące mi nadciśnienie i te kiepskie przepływy w tętnicach macicznych są powodem do cc, co w Wejherowie oczywiście wyśmiali...
U mnie usg połówkowe trwało prawie 50 minut (dr Chmielewski z Gamety). Lekarz zbadał wszystko co możliwe,a nie było to łatwo bo mała była odwrócona plecami i jeszcze spała. ;)
Dzięki niemu wiem, że znów mam problem z przepływami w jednej z tętnic macicznych.
Myślę, że na takie badania warto pójść do lekarza, który się do niego przykłada, ma uprawnienia i dobry sprzęt. Iść do kogoś, kto takie badanie odfajkuje (i jeszcze weźmie za to pieniądze) faktycznie mija się z celem.
Dziewczyny, czy któraś jeszcze oprócz mnie bierze pod uwagę poród w "nowym Swissmedzie", gdy ten już wznosi swoją działalność? :)
U mnie usg połówkowe trwało prawie 50 minut (dr Chmielewski z Gamety). Lekarz zbadał wszystko co możliwe,a nie było to łatwo bo mała była odwrócona plecami i jeszcze spała. ;)
Dzięki niemu wiem, że znów mam problem z przepływami w jednej z tętnic macicznych.
Myślę, że na takie badania warto pójść do lekarza, który się do niego przykłada, ma uprawnienia i dobry sprzęt. Iść do kogoś, kto takie badanie odfajkuje (i jeszcze weźmie za to pieniądze) faktycznie mija się z celem.
Dziewczyny, czy któraś jeszcze oprócz mnie bierze pod uwagę poród w "nowym Swissmedzie", gdy ten już wznosi swoją działalność? :)
Ja płaciłam 250 zł (nagranie płyty "w cenie" - mam około 15minutowy film z najciekawszymi momentami ;).
Ja początkowo byłam nastawiona na poród w Redłowie, ale im bliżej czerwca tym bardziej się boję (najbardziej tego, że tak jak w Wejherowie będą kazali mi czekać ponad 2 tygodnie po terminie, będą zwlekać z cesarką jeśli będzie potrzebna lub będą wskazania a oni i tak będą wiedzieli lepiej). Po prostu boję się, że trafię na najgorszą możliwą "zmianę" i znowu będzie powtórka z rozrywki.
Mam lekarza prowadzącego z Redłowa, który powiedział, że mam się nie przejmować itd., że na pewno nie będzie tak jak wtedy, ale i tak się boję... :/
Nie mówię, to nie mały wydatek i wolałabym te pieniądze przeznaczyć na coś innego, ale nie chcę do końca ciąży stresować się porodem. Zwłaszcza, że nie zależy mi aż tak na drugiej cc i jeśli wszystko będzie ok, to mogę rodzić sn prawie bez obaw (tylko chcę mieć dostęp do znieczulenia, nie chcę nacięcia krocza "bo i tak pani pęknie" i pewność, że tam nikt nie będzie czekał w nieskończoność z cc "bo może się uda"). Ceny w nowej klinice pewnie się nie zmienią, a szkoda. Sn mogło być tak o połowę tańsze - wtedy mieliby więcej chętnych ;)
Ja początkowo byłam nastawiona na poród w Redłowie, ale im bliżej czerwca tym bardziej się boję (najbardziej tego, że tak jak w Wejherowie będą kazali mi czekać ponad 2 tygodnie po terminie, będą zwlekać z cesarką jeśli będzie potrzebna lub będą wskazania a oni i tak będą wiedzieli lepiej). Po prostu boję się, że trafię na najgorszą możliwą "zmianę" i znowu będzie powtórka z rozrywki.
Mam lekarza prowadzącego z Redłowa, który powiedział, że mam się nie przejmować itd., że na pewno nie będzie tak jak wtedy, ale i tak się boję... :/
Nie mówię, to nie mały wydatek i wolałabym te pieniądze przeznaczyć na coś innego, ale nie chcę do końca ciąży stresować się porodem. Zwłaszcza, że nie zależy mi aż tak na drugiej cc i jeśli wszystko będzie ok, to mogę rodzić sn prawie bez obaw (tylko chcę mieć dostęp do znieczulenia, nie chcę nacięcia krocza "bo i tak pani pęknie" i pewność, że tam nikt nie będzie czekał w nieskończoność z cc "bo może się uda"). Ceny w nowej klinice pewnie się nie zmienią, a szkoda. Sn mogło być tak o połowę tańsze - wtedy mieliby więcej chętnych ;)
Szminka Twoje obawy są jak najbardziej zrozumiałe.. Ja boje się, że trafie właśnie na najgorszą możliwą zmianę, że pójdzie wszystko nie tak jak powinno i że zniechęci mnie to do kolejnej ciąży, albo będę panicznie bała się kolejnego porodu i tak jak Ty starała się o poród w placówce prywatnej.
Ostatnio rozmawiałam z lekarzem prowadzącym o miejscu porodu to powiedział mi, że z opinii pacjentek wynika, że unikają wojewódzkiego i redłowa. Na klinicznej i w wojewódzkim dają znieczulenie zzo, na zaspie nie. Ja myślę o zaspie bardziej z powodu najlepszego oddziału neonatologicznego.
Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która rodziła w sierpniu w Wejherowie i wypowiadała się bardzo pozytywnie. Miała cc i mówiła, że z niczym nie zwlekali i wszystko trwało "chwilę" nawet to męża nie zdążyła zadzwonić. Chwaliła warunki na oddziale, chyba był tam niedawno jakiś remont.
Ostatnio rozmawiałam z lekarzem prowadzącym o miejscu porodu to powiedział mi, że z opinii pacjentek wynika, że unikają wojewódzkiego i redłowa. Na klinicznej i w wojewódzkim dają znieczulenie zzo, na zaspie nie. Ja myślę o zaspie bardziej z powodu najlepszego oddziału neonatologicznego.
Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która rodziła w sierpniu w Wejherowie i wypowiadała się bardzo pozytywnie. Miała cc i mówiła, że z niczym nie zwlekali i wszystko trwało "chwilę" nawet to męża nie zdążyła zadzwonić. Chwaliła warunki na oddziale, chyba był tam niedawno jakiś remont.
A neonatologia nie jest najlepsza w wojewódzkim?
Ja swissmedu nie brałam pod uwagę i brać nie będę. Chciałabym rodzić w zniesławionym wojewódzkim, bo stamtąd jest mój lekarz, rodziły tam kuzynki i były bardzo zadowolone. Natomiast najbliżej mam do redłowa, wiec myślę że skończy się w redłowie ;) Poród jest czymś o czym ja staram się nie myśleć i nie nakręcać się - nie przewidzimy wszystkiego, wszędzie możemy trafić na niefajną zmianę (w swissmedzie rodziła znajoma, chciała sn a oni ją w trakcie porodu przymuszali do cc bo psuła im grafik...) i będzie co ma być. Przynajmniej na razie mam takie podejście, pewnie bliżej porodu zacznie mi się zmieniać.
Ja swissmedu nie brałam pod uwagę i brać nie będę. Chciałabym rodzić w zniesławionym wojewódzkim, bo stamtąd jest mój lekarz, rodziły tam kuzynki i były bardzo zadowolone. Natomiast najbliżej mam do redłowa, wiec myślę że skończy się w redłowie ;) Poród jest czymś o czym ja staram się nie myśleć i nie nakręcać się - nie przewidzimy wszystkiego, wszędzie możemy trafić na niefajną zmianę (w swissmedzie rodziła znajoma, chciała sn a oni ją w trakcie porodu przymuszali do cc bo psuła im grafik...) i będzie co ma być. Przynajmniej na razie mam takie podejście, pewnie bliżej porodu zacznie mi się zmieniać.
Wg. portalu gdzierodzic.info wojewódzki ma II stopień referencyjności a zaspa III, nie wiem czy coś się w tym temacie zmieniło..
Znajoma rok temu chciała rodzić w wojewódzkim, ale ze względu na zagrożoną ciążę lekarz kazał jej rodzić na zaspie, bo podobno jak coś się z dzieckiem będzie działo to i tak na zaspę przewiozą.
Znajoma rok temu chciała rodzić w wojewódzkim, ale ze względu na zagrożoną ciążę lekarz kazał jej rodzić na zaspie, bo podobno jak coś się z dzieckiem będzie działo to i tak na zaspę przewiozą.
Melduje się w nowym wątku.
Czy tez macie tak dziewczyny ze czasami brzuch' tańczy' przez cały dzień aż te ruchy są bolesne, brzuch poobijany od wew, natomiast w następne dni jest wyciszenie tzn czuc sporadyczne ruchy
Nuska -tez mam usg po 30 tyg. na 06.03. Tyle że w medi.
Amelia -moje 1 dziecko też rodziłam w Wojewódzkim i wspominam ze było ok. Teraz być może będzie Zaspa, choć nie jestem jeszcze pewna na 100%
Czy tez macie tak dziewczyny ze czasami brzuch' tańczy' przez cały dzień aż te ruchy są bolesne, brzuch poobijany od wew, natomiast w następne dni jest wyciszenie tzn czuc sporadyczne ruchy
Nuska -tez mam usg po 30 tyg. na 06.03. Tyle że w medi.
Amelia -moje 1 dziecko też rodziłam w Wojewódzkim i wspominam ze było ok. Teraz być może będzie Zaspa, choć nie jestem jeszcze pewna na 100%
Ja dzisiaj miałam właśnie omawiany poród w szkole rodzenia. Zajęcia prowadziła położna z Redlowa- bardzo pozytywne wrażenie wywarła.
Ja zamierzam rodzić jednak na Zaspie - stamtąd jest mój lekarz prowadzący, chociaż przy porodzie go pewnie i tak nie będzie, tylko sama położna. No i druga sprawa jest tam właśnie najlepszy oddział neonatologiczny dla noworodków. Z tego też względu odpada u mnie kompletnie swissmed - gdzie w razie komplikacji i tak przewoza do innego szpitala.
Położna powiedziała nam, że w zasadzie w zadnym szpitalu nie zwlekaja teraz z cesarka, chociaż najpóźniej decydują o niej w wojewódzkim. Jeżeli chodzi o zzo - to jak któraś wspomniała jest na Klinicznej i w wojewódzkim. Zaspa ponoć stosuje dolargan, którego należy się wystrzgac - najlepiej ująć to w planie porodowym. No i żeby uniknąć pęknięcia to najlepiej nie rodzić w pozycji leżącej na wznak - wtedy właściwie pęknięcia nie da się nawet uniknąć - tak mówiła położna. Ładnie zszywają w Redlowie, wojewódzkim i na Zaspie, Kliniczna średnio sobie z tym radzi...
Ogólnie uspokajala nas mówiąc, że najważniejszy jest dobrze przygotowany plan porody, który wszyscy starają się przestrzegać. No i ważne też, żeby w pierwszej fazie porodu być aktywną - prysznic, piłka, chodzenie - wówczas poród można znacznie skrócić.
Ja zamierzam rodzić jednak na Zaspie - stamtąd jest mój lekarz prowadzący, chociaż przy porodzie go pewnie i tak nie będzie, tylko sama położna. No i druga sprawa jest tam właśnie najlepszy oddział neonatologiczny dla noworodków. Z tego też względu odpada u mnie kompletnie swissmed - gdzie w razie komplikacji i tak przewoza do innego szpitala.
Położna powiedziała nam, że w zasadzie w zadnym szpitalu nie zwlekaja teraz z cesarka, chociaż najpóźniej decydują o niej w wojewódzkim. Jeżeli chodzi o zzo - to jak któraś wspomniała jest na Klinicznej i w wojewódzkim. Zaspa ponoć stosuje dolargan, którego należy się wystrzgac - najlepiej ująć to w planie porodowym. No i żeby uniknąć pęknięcia to najlepiej nie rodzić w pozycji leżącej na wznak - wtedy właściwie pęknięcia nie da się nawet uniknąć - tak mówiła położna. Ładnie zszywają w Redlowie, wojewódzkim i na Zaspie, Kliniczna średnio sobie z tym radzi...
Ogólnie uspokajala nas mówiąc, że najważniejszy jest dobrze przygotowany plan porody, który wszyscy starają się przestrzegać. No i ważne też, żeby w pierwszej fazie porodu być aktywną - prysznic, piłka, chodzenie - wówczas poród można znacznie skrócić.
Fotolama, ale od bodajże kwietnia wznawiaja działalność w Gdyni. Pewnie pod inną nazwą.
Ja wolę urodzić dziecko tam, gdzie mam 100% pewność, że nikt nie będzie zwlekal z cc jeśli zajdzie taka potrzeba a jeśli potwierdza się wskazania do cc to nikt nie będzie ich kwestionowal i ryzykował zdrowia mojego lub dziecka. Zwłaszcza, że (odpukać) córka według wszystkich usg jest zdrowa i nie będzie potrzebowała jakiejś bardzo specjalistycznej opieki.
Ja wolę urodzić dziecko tam, gdzie mam 100% pewność, że nikt nie będzie zwlekal z cc jeśli zajdzie taka potrzeba a jeśli potwierdza się wskazania do cc to nikt nie będzie ich kwestionowal i ryzykował zdrowia mojego lub dziecka. Zwłaszcza, że (odpukać) córka według wszystkich usg jest zdrowa i nie będzie potrzebowała jakiejś bardzo specjalistycznej opieki.
Dokładnie, chodziło mi o nową filię swissmedu, bo tez czytałam, że niedlugo będą wznawiac swoją działalność.
Szminka ja nie chciałam żeby ktokolwiek pomyślał, że przekreslam swissmed jako zły szpital. Każda z nas podejmuje sama decyzję i chwała za to że jest jakakolwiek wybór. Dla mnie podobnie jak któraś wyżej napisała cena jest wygórowana - wolę te pieniądze wydać w inny sposób, ale nie przekreślam w żadnym wypadku kobiet decydujących sie rodzić w placówkach prywatnych.
Szminka ja nie chciałam żeby ktokolwiek pomyślał, że przekreslam swissmed jako zły szpital. Każda z nas podejmuje sama decyzję i chwała za to że jest jakakolwiek wybór. Dla mnie podobnie jak któraś wyżej napisała cena jest wygórowana - wolę te pieniądze wydać w inny sposób, ale nie przekreślam w żadnym wypadku kobiet decydujących sie rodzić w placówkach prywatnych.
U mnie położna na szkole rodzenia mówiła, że teraz w większości przypadków tak czy siak czekają z cc (tym z zalecenia lekarza) aż zaczną się skurcze. Nie chodzi tu o robienie na złość pacjentce tylko o jak najbardziej naturalna sytuację dla dziecka oraz łatwiejsze obkurczenie się macicy później.
Jeśli chodzi o rodzenie nie na fotelu to praktycznie w trójmieście takie rzeczy się nie zdarzają. Z pewnością nie na klinicznej. W wojewódzkim podobno jest kilka położnych które odbierają poród w innych pozycjach.
Oby dwie informacje ze szkoły rodz., nie z mojego doświadczenia wiec tylko przekazuje co usłyszałam :)
Jeśli chodzi o rodzenie nie na fotelu to praktycznie w trójmieście takie rzeczy się nie zdarzają. Z pewnością nie na klinicznej. W wojewódzkim podobno jest kilka położnych które odbierają poród w innych pozycjach.
Oby dwie informacje ze szkoły rodz., nie z mojego doświadczenia wiec tylko przekazuje co usłyszałam :)
Ja również w szkole rodzenia słyszałam, że rodzenie poza fotelem jest w Trójmieście prawie niemożliwe, z cesarkami też różnie bywa - oficjalnie żaden szpital się do tego nie przyzna, że zwleka.
Położna również zachwalała plan porodu, ale gdy spytałam, czy można dostać jakiekolwiek potwierdzenie na piśmie, że szpital plan porodu przyjął do wiadomości, to niechętnie przyznała, że wiele szpitali i położnych całkowicie plan porodu ignoruje. Jednak polecała, żeby jednak iść z planem porodu chociażby po to, żeby to upowszechnić - "dla przyszłych pokoleń". Tak więc Justicia85, coś ta Twoja położna bajki opowiada, bo relacje innych położnych i kobiet, które rodziły w ostatnim czasie zupełnie się różnią od przekazanej Ci bajki o szpitalach nie zwlekających z cesarką, respektujących plan porodu i pozycje wertykalne ;)
Położna również zachwalała plan porodu, ale gdy spytałam, czy można dostać jakiekolwiek potwierdzenie na piśmie, że szpital plan porodu przyjął do wiadomości, to niechętnie przyznała, że wiele szpitali i położnych całkowicie plan porodu ignoruje. Jednak polecała, żeby jednak iść z planem porodu chociażby po to, żeby to upowszechnić - "dla przyszłych pokoleń". Tak więc Justicia85, coś ta Twoja położna bajki opowiada, bo relacje innych położnych i kobiet, które rodziły w ostatnim czasie zupełnie się różnią od przekazanej Ci bajki o szpitalach nie zwlekających z cesarką, respektujących plan porodu i pozycje wertykalne ;)
Szminka - jak jesteś zdecydowana i spokojniejsza dzięki swissmedowi to super. Ja chciałam pokazać tylko, że bazując na opiniach innych ciężko jest wybrać gdzie najlepiej rodzić, bo z tym niestety różnie bywa, bo nigdy nie wiemy na kogo trafimy. A co do samego swissmedu dla mnie nie kwestie finansowe w tym przypadku są najważniejsze, a raczej opieka mojego lekarza, którą wiem że będę miała (i dlatego obym dojechała do tego wojewódzkiego ;)).
A i tak najważniejsze żebyśmy wszyscy po porodzie mieli zdrowe dzieci.
A i tak najważniejsze żebyśmy wszyscy po porodzie mieli zdrowe dzieci.
cześć po przerwie od tygodnia żle sie czuję , powróciły mdłości i zawroty głowy i bolące krocze i biodro
po pierwszych zajęciach w szkole rodzeniach ćwiczeniach myslałam ze mnie coś trafi nie mogłam do konca wykonywać ćwiczeń z powou bolącego biodra przy ćwiczeniach czułam jak kość mi przeskakiwała i nie wiem czy to dobry pomysł pójśc na takie ćwiczenia i nie wiem czy sie nie skonsultować z ortopeda , niby mam abonament w falku i w ciągu kilku dni bym miała wizytę ale jak dowiedziałam się że tam przyjmuje dr. młodzianowski i pamiętam go jak byłam nastolatko leczył mnie w szkole średniej za szybko uroslam i gabka miedzy kolanem nie nadążała lekarz stwierdził ze można zrobić zabieg ale nie wie czy to pomoże mnie takie coś po prostu rozwala wiec nie wiem czy isc do niego
co do teori w szkole rodzenia mam fajna położną i straszną gaduła nie sterty nie wiem gdzie pracuje wiem tylko że jest z Gdynii mówi ze nie moze promować szpitala
justicia85 do jakiej szkoły rodzenia poszłaś , bo nie pamietam a mówisz ze masz położną ze szpitala z Redłowa a tam chce rodzić
po pierwszych zajęciach w szkole rodzeniach ćwiczeniach myslałam ze mnie coś trafi nie mogłam do konca wykonywać ćwiczeń z powou bolącego biodra przy ćwiczeniach czułam jak kość mi przeskakiwała i nie wiem czy to dobry pomysł pójśc na takie ćwiczenia i nie wiem czy sie nie skonsultować z ortopeda , niby mam abonament w falku i w ciągu kilku dni bym miała wizytę ale jak dowiedziałam się że tam przyjmuje dr. młodzianowski i pamiętam go jak byłam nastolatko leczył mnie w szkole średniej za szybko uroslam i gabka miedzy kolanem nie nadążała lekarz stwierdził ze można zrobić zabieg ale nie wie czy to pomoże mnie takie coś po prostu rozwala wiec nie wiem czy isc do niego
co do teori w szkole rodzenia mam fajna położną i straszną gaduła nie sterty nie wiem gdzie pracuje wiem tylko że jest z Gdynii mówi ze nie moze promować szpitala
justicia85 do jakiej szkoły rodzenia poszłaś , bo nie pamietam a mówisz ze masz położną ze szpitala z Redłowa a tam chce rodzić
moja aktualizacja
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015 córka Zosia/ redłowo
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015/ 06.06.2015 - Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015 córka Zosia/ redłowo
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Agawera skoro boli ciebie biodro i nie chcesz iść do swojego ortopedy, może skonsultuj to że swoim ginekologiem? Swoją drogą nam ostatnio dziewczyna prowadząca zajęcia fitness wspomniała, że najlepiej podczas każdej wizyty u gina pytać się, czy nie ma przeciwwskazań do ćwiczeń. Zwłaszcza, że im dalej tym pewnie będzie trudniej.
Chodzę do szkoły Mama i ja na Zaspie - ty też tam chyba chodzisz, prawda?
Co do szkoły rodzenia wcześniej pracowała tam położna, która zaszła teraz w ciążę i jest na zwolneniu. Stąd mają sporo zmian. Ja miałam jedne zajęcia z sympatyczną dziewczyną, która kiedyś była położoną w Kartuzach, obecnie pracuję w Inviccie. Potem były zajęcia z panią w średnim wieku - położna chyba z Wejherowa, o ile dobrze pamiętam. I wczoraj młoda położna Justyna z Redlowa. No i były jeszcze zajęcia z panią psycholog, Joanna Koss. Jeśli masz dodatkowe pytania odnośnie tej szkoły rodzenia- odezwij się priv, aby nie zasmiecac tutaj forum.
Chodzę do szkoły Mama i ja na Zaspie - ty też tam chyba chodzisz, prawda?
Co do szkoły rodzenia wcześniej pracowała tam położna, która zaszła teraz w ciążę i jest na zwolneniu. Stąd mają sporo zmian. Ja miałam jedne zajęcia z sympatyczną dziewczyną, która kiedyś była położoną w Kartuzach, obecnie pracuję w Inviccie. Potem były zajęcia z panią w średnim wieku - położna chyba z Wejherowa, o ile dobrze pamiętam. I wczoraj młoda położna Justyna z Redlowa. No i były jeszcze zajęcia z panią psycholog, Joanna Koss. Jeśli masz dodatkowe pytania odnośnie tej szkoły rodzenia- odezwij się priv, aby nie zasmiecac tutaj forum.
czesc wszystkim mamom :)
Ja byłam dziś z młodym u pediatry- jechaliśmy tam z jedną krostką i podejrzeniem ospy, a jak weszliśmy do gabinetu i się rozebrał to cały brzuszek już miał wysypany- także u nas w domu ospa :/ mam nadzieję że ja jakiegoś półpaśca przez to nie załapię :(
a Maleństwo w brzuszku buszuje i to zdrowo, az cały brzuch podskakuje :)
Ja byłam dziś z młodym u pediatry- jechaliśmy tam z jedną krostką i podejrzeniem ospy, a jak weszliśmy do gabinetu i się rozebrał to cały brzuszek już miał wysypany- także u nas w domu ospa :/ mam nadzieję że ja jakiegoś półpaśca przez to nie załapię :(
a Maleństwo w brzuszku buszuje i to zdrowo, az cały brzuch podskakuje :)
O rany Nuska, to Ty w ciąży wszelkie możliwe choroby dziecięce "zaliczasz". Jak o tym czytam, to już boję się zachodzić w drugą ciążę. Szczerze mówiąc zawsze wiedziałam, że kolejna ciąża będzie bardziej męcząca, jak w domu już jest jedno dziecko, ale nie zdawałam sobie sprawy, że w ciągu tych 9 miesięcy dzieci są w stanie tak wiele chorób do domu przynieść...
Serdecznie współczuję i życzę zdrowia!
Serdecznie współczuję i życzę zdrowia!
Rany, nuska, ale macie pecha z tymi chorobami ;) mój syn na szczęście przeszedł już większość zakaźnych i mamy spokój.
Hela, nie jest aż tak źle z ta druga ciąża ;) Ja tylko przez pierwsze tygodnie gdy miałam mdłości czułam różnice. Z pierwszych tygodni ciąży pamiętam tylko potworne mdłości. Teraz, oprócz tego, że nie mam aż tyle czasu żeby zachwycać się tym stanem tak jak w pierwszej ciąży, to mam dwóch panów, którzy o mnie dbają i spełniają moje zachcianki . ;)
Hela, nie jest aż tak źle z ta druga ciąża ;) Ja tylko przez pierwsze tygodnie gdy miałam mdłości czułam różnice. Z pierwszych tygodni ciąży pamiętam tylko potworne mdłości. Teraz, oprócz tego, że nie mam aż tyle czasu żeby zachwycać się tym stanem tak jak w pierwszej ciąży, to mam dwóch panów, którzy o mnie dbają i spełniają moje zachcianki . ;)
Agawera, moja córka do usg polowkowego była na każdym usg o tydzień młodsza niż to wynika z om. :) syn z kolei zawsze był o tydzień lub dwa większy.
Fotolama a to ma takie znaczenie czy będziemy pisać Swissmed czy Clinica Medica skoro nie wiadomo nic na temat ewentualnej nowej nazwy? :) Póki co gdy mówi się położnictwo Swissmedu wszyscy wiedzą o co chodzi.
Ja nie wiem jak będę tam rodzić bo nie rozmawiałam o tym jeszcze z lekarzem. Innego wyboru niż sn lub cc nie ma ;)Wszystko zależy od tego co z moim wskazaniem do cc - czy poród sn będzie ryzykiem czy nie. Jak lekarz prowadzący ciążę uzna, że nic nie zagraża mi lub dziecku to będzie sn.
Dziewczyny, wiecie może jak to jest z tym mierzeniem miednicy? Dobrze się orientuje, że ma to sens jedynie na kilka tygodni przed porodem?
W mojej rodzinie wszystkie kobiety miały właśnie ten problem (tzw. Niewspolmiernosc) i żadnej nie udało się urodzić sn dziecka powyżej 3200g. Albo kończyły tak jak ja (zero skurczy, rozwarcia i ileś tam dni po terminie z om cc) albo w trybie nagłym polprzytomne były więzione na salę operacyjna.
Te 6 lat temu lekarze w Wejherowie nie zaprzatali sobie głowy informowaniem mnie o czymkolwiek, w wypisie wpisali jako powód cc to ze niby zaraziłam się jakimś wirusem, a lekarz badający mnie juz po połogu stwierdził, że w życiu nie urodzilabym 4kg dziecka.
Fotolama a to ma takie znaczenie czy będziemy pisać Swissmed czy Clinica Medica skoro nie wiadomo nic na temat ewentualnej nowej nazwy? :) Póki co gdy mówi się położnictwo Swissmedu wszyscy wiedzą o co chodzi.
Ja nie wiem jak będę tam rodzić bo nie rozmawiałam o tym jeszcze z lekarzem. Innego wyboru niż sn lub cc nie ma ;)Wszystko zależy od tego co z moim wskazaniem do cc - czy poród sn będzie ryzykiem czy nie. Jak lekarz prowadzący ciążę uzna, że nic nie zagraża mi lub dziecku to będzie sn.
Dziewczyny, wiecie może jak to jest z tym mierzeniem miednicy? Dobrze się orientuje, że ma to sens jedynie na kilka tygodni przed porodem?
W mojej rodzinie wszystkie kobiety miały właśnie ten problem (tzw. Niewspolmiernosc) i żadnej nie udało się urodzić sn dziecka powyżej 3200g. Albo kończyły tak jak ja (zero skurczy, rozwarcia i ileś tam dni po terminie z om cc) albo w trybie nagłym polprzytomne były więzione na salę operacyjna.
Te 6 lat temu lekarze w Wejherowie nie zaprzatali sobie głowy informowaniem mnie o czymkolwiek, w wypisie wpisali jako powód cc to ze niby zaraziłam się jakimś wirusem, a lekarz badający mnie juz po połogu stwierdził, że w życiu nie urodzilabym 4kg dziecka.
Agawera, moja koleżanka latem 2014 płaciła 7 tys. za cc. Sn było wtedy za 6 tys. Wątpię, by ceny były niższe W nowym miejscu. Prędzej je podniosą...
Za cc po próbie sn, gdy z jakis tam względów kobieta nie może mogła urodzić placilo się jak za sn.
Za cc po próbie sn, gdy z jakis tam względów kobieta nie może mogła urodzić placilo się jak za sn.
Dziewczyny, jak to jest u Was ze skurczami przepowiadajacymi? Ja mam od kilku dni, bezbolesne,ale nieprzyjemne... takie twardnienie brzucha:/ jesli je odczuwacie to jak czesto? Bo wczoraj pan dr mnie nastraszyl przedwczesnym porodem, kazal przestac wykonywac tak czesto cwiczenia fizyczne... i wiecej odpoczywac.
mi od kilku tyg napina się brzuszek na kilka chwil i puszcza, lekarz powiedział żeby wiecej odpoczywac, bo dzieje się tak zazwyczaj wieczorami po całym dniu dreptania. Brzuch jest wtedy bardzo napięty ale nie boli.
Ja od trzech lat rozliczam się z mężem przez internet i bardzo sobie to chwalę a pieniążki ze zwrotu są ok tyg na koncie od wysłania zeznania podatkowego.
Ja od trzech lat rozliczam się z mężem przez internet i bardzo sobie to chwalę a pieniążki ze zwrotu są ok tyg na koncie od wysłania zeznania podatkowego.
Ja tak mam dokładnie od wczoraj :/ Brzuch napina się, gdy zmieniam pozycję (wstaję, siadam, schylam się albo przewracam w nocy z boku na bok). Mam zamiar zapytać o to lekarza, bo nie wydaje mi się to do końca normalne. Jak robiłam milion rzeczy dziennie, to nic takiego się nie działo, a teraz od kilku dni się "lenię" i pojawiły się skurcze, więc to chyba w moim wypadku nie chodzi o kwestię odpoczynku...
Mi również brzuch napina się dość często, mimo że staram się nie przemęczać. Rozmawiałam z lekarzem, jeśli nie sprawia mi to bólu i mogę odpoczywać to mam więcej odpoczywać i nie forsować się. Gdyby brzuch napinał się zbyt często i było to mocno uciążliwe i nie mogłabym więcej się lenić bo np. zajmowałabym się starszym dzieckiem to przepisałby mi lek działający rozkurczowo (nie nospa), ale w tej chwili nazwy nie pamiętam.
Ja tez mialam napinania brzucha ale krotko lecz bolesnie.
Moj ginekolog nie mial miejsca na przyjecie wiec poszlam do innego gdzie przepisal mi nospe forte...
Wczoraj oczywiscie na wizycie powiedzialam mojemu lekarzowi ze bylam u innego i bralam przez tydz nospe...to sie wkurzyl na mnie i powiedzial ze dobrze ze tylko tydzien bo po czestym braniu nospy rodza sie tzw" dzieci ponospowe".
Takze stwierdzam fakt ze lepiej miec jednego sprawdzonego ginekologa;)
Moj ginekolog nie mial miejsca na przyjecie wiec poszlam do innego gdzie przepisal mi nospe forte...
Wczoraj oczywiscie na wizycie powiedzialam mojemu lekarzowi ze bylam u innego i bralam przez tydz nospe...to sie wkurzyl na mnie i powiedzial ze dobrze ze tylko tydzien bo po czestym braniu nospy rodza sie tzw" dzieci ponospowe".
Takze stwierdzam fakt ze lepiej miec jednego sprawdzonego ginekologa;)
hej mamuśki,
ja tam mam zamiar rodzić w nielubianym Wojewódzkim, najlepiej sn i najlepiej bez znieczulenia, pierwsze dziecko dałam radę urodzić to i drugie dam, nie ma co się rozczulać :)
Co do twardnienia brzucha mam już od jakiegoś czasu, ale teraz trochę rzadziej. Są one bardzo nie porzyjemne, a czasami bolesne. W poniedziałek mam wizytę i będę znów pytać gino. U mnie nie ma szans na odpoczywanie, bo mam 3-latka w domu i to jest po prostu nie możliwe,żeby leżeć i pachnieć :P
A z nowości to u mnie już leci siara :P
ja tam mam zamiar rodzić w nielubianym Wojewódzkim, najlepiej sn i najlepiej bez znieczulenia, pierwsze dziecko dałam radę urodzić to i drugie dam, nie ma co się rozczulać :)
Co do twardnienia brzucha mam już od jakiegoś czasu, ale teraz trochę rzadziej. Są one bardzo nie porzyjemne, a czasami bolesne. W poniedziałek mam wizytę i będę znów pytać gino. U mnie nie ma szans na odpoczywanie, bo mam 3-latka w domu i to jest po prostu nie możliwe,żeby leżeć i pachnieć :P
A z nowości to u mnie już leci siara :P
Ja cwiczylam 3 dni z rzedu,ale wczoraj to przelezalam caly dziem,a napinania byly czestsze niz w dni w ktore bylam aktywna... poza tym mam taki lekki, tepy bol w dole brzucha... taki niby miesiaczkowy ale duzo slabszy. Czy to jeszcze moze sie rozciagac macica?
A jak czesto odczuwacie te napinania? Tak ile razy w ciagu dnia?
A jak czesto odczuwacie te napinania? Tak ile razy w ciagu dnia?
hejka :)
My od rana ze starszym synkiem liczymy jego krostki ospowe :) i smarujemy gencjaną żeby się upodobnić do biedronki :)
Siarę mam już od 16-17 tyg, a w poprzedniej nie miałam wcale- zdarza mi się nawet spać w staniku i wkładkach laktacyjnych bo potrafi się sączyć przez noc.
Z napinaniem brzucha to różnie- jednego dnia jest co kilka minut przez pół dnia, a drugiego tylko wieczorami. Mnie bardziej niepokoi kłucie w spojeniu łonowym przy chodzeniu, czasem jak idę to muszę się zatrzymać albo zwolnic i idę noga za nogą.
My od rana ze starszym synkiem liczymy jego krostki ospowe :) i smarujemy gencjaną żeby się upodobnić do biedronki :)
Siarę mam już od 16-17 tyg, a w poprzedniej nie miałam wcale- zdarza mi się nawet spać w staniku i wkładkach laktacyjnych bo potrafi się sączyć przez noc.
Z napinaniem brzucha to różnie- jednego dnia jest co kilka minut przez pół dnia, a drugiego tylko wieczorami. Mnie bardziej niepokoi kłucie w spojeniu łonowym przy chodzeniu, czasem jak idę to muszę się zatrzymać albo zwolnic i idę noga za nogą.
@Agata88, u mnie to samo, jak byłam aktywna to takie napinania miałam raz-dwa razy dziennie maksymalnie (zazwyczaj w nocy, przy zmianie pozycji z boku na bok). Teraz siedzę/leżę w domu zasmarkana i napina mi się brzuch przy każdym ruchu prawie. Moja teoria jest taka, że to właśnie z braku ruchu i z nadmiaru leżenia. Zobaczę, co lekarz powie. Najchętniej poszłabym na długi spacer, ale katar i pogoda raczej nie zachęcają.
nie wiem co mnie wczoraj wieczorem dopadło po wieczornej dawce leków na astmę zwymiotowałam , cały czas było mi zimno nawet jak leżałam pod kołdrą a po zwymiotowaniu było mi gorąco mi i zmierzyłam ciśnienie 91/55 puls 81 i temperatura 37,8 mam nadzieję ze to tylko jedno razowa akcja bo trochę się przestraszyłam ze co mnie bierze
Hela, ja dzis sie biore za sprzatanie, polatam na odkurzaczu i mopie i zobacze jak wtedy bedzie. Bo wczoraj skurcze byly bardzo czeste,noc przespalam, wiec nie wiem. Od rana poki co tez cisza. Jedyne co mnie piciesza to fakt,ze w czwartek mialam pobierana cytologie i wszystko bylo ok z szyjka. I z synem tez:) moze niektore macice az tak intensywnie cwicza...
Agata, poczytaj sobie w necie o skurczach przepowiadających. Myślę, że nie masz się czym martwić. Ja wieczorami też czasem czuję, że mi brzuch twardnieje, ale nie jest to bolesne. No i nie za często.
Siarę też już mam. Miałam jakieś tajemnicze plamy na prześcieradle właśnie na wysokości piersi i sprawa się wyjaśniła jak raz w nocy nie mogłam spać z powodu bólu w boku.;-)
A pity już od dobrych paru lat rozliczam przez internet-jest to o wiele wygodniejsze:-)
Mamy dziś gości więc lecę sprzątać, bo mąż już od rana działa w kuchni:-)
Siarę też już mam. Miałam jakieś tajemnicze plamy na prześcieradle właśnie na wysokości piersi i sprawa się wyjaśniła jak raz w nocy nie mogłam spać z powodu bólu w boku.;-)
A pity już od dobrych paru lat rozliczam przez internet-jest to o wiele wygodniejsze:-)
Mamy dziś gości więc lecę sprzątać, bo mąż już od rana działa w kuchni:-)
Madeline- o skurczach przepowiadających wyczytałam już prawie wszystko... i to na pewno one, jednak wydaje mi sie, że występują u mnie za często. Najpierw były 2-3 w ciągu dnia (nawet myliłam je z r******i synka, myślałam, że to on się tak rozciąga), a teraz mam kilkanaście w ciągu dnia. Mój Pan dr powiedział mi w czwartek, że dopóki jest ich kilka to ok, ale kilkanaście to dużo. Mogą się przyczynić do przedwczesnego porodu. Kazał odpoczywać, jednak wczoraj cały dzień przeleżałam i co? I tak było ich sporo... Dlatego troszkę się martwię.
@Agata88, byłam dzisiaj u lekarza. Te skurcze jak najbardziej mogą być od kichania, kasłania i smarkania. Najpierw padło stwierdzenie, że pewnie za dużo pracuję, ale jak powiedziałam że od tygodnia tylko siedzę/leżę w domu, a skurcze mam od 2 dni, to stanęło na tym, że to jednak od kasłania. Dodatkowo na USG wyszło, że mam wody płodowe w dolnej granicy normy, więc mam więcej pić i leżeć na lewym boku (to już nie kwestia przymusowego odpoczynku, tylko podobno w tej pozycji najlepiej produkują się wody płodowe). Do tej pory wydawało mi się, że piję tyle co zwykle, ale wychodzi na to, że przy chorobie to za mało. No i na początek nospa 3x dziennie, jak skurcze będą mijać to powoli odstawiać. Tak więc ja odkurzanie zostawiam mężowi, a sama idę napić się mleka z miodem i poprzytulać się do motherhooda ;)
Hej dziewczyny, jak Wam mija weekend? :)
Dzisiaj z mężem zrobiliśmy sobie rundke po sklepach dziecięcych i w końcu wybraliśmy wózek - Mutsy Igo. Fajniej się prowadzi niż Bugaboo i Concord .
najbardziej konkretnych informacji udzieliła nam pani z Mama i ja w Gdyni. W Bobowozkach na Karwinach myśleliśmy, że padniemy ze śmiechu, bo babki zachowywały się jak jakieś nawiedzone. Asortyment w sklepie internetowym mają fajny, ale stacjonarne to jak dla mnie porażka.
Oglądaliśmy tez inne akcesoria typu podgrzewacze laktatory itd i wszystko sobie wybraliśmy. Ale zamawiać będziemy w sklepach internetowych bo wychodzi o wiele taniej. Jeśli któraś z Was zastanawia się nad niania z video to ta z Tomme tippee ma bardzo ładny obraz - sprawdziliśmy dziś z mężem w Akpolu.
Początkowo chciałam mieć nianie Angel Care, ale ta jest fajniejsza.
Co do skurczy przepowiadajacych to ja mam max kilka w ciągu dnia (przynajmniej tyle czuje) bez względu na to czy leżę czy nie.
Dzisiaj z mężem zrobiliśmy sobie rundke po sklepach dziecięcych i w końcu wybraliśmy wózek - Mutsy Igo. Fajniej się prowadzi niż Bugaboo i Concord .
najbardziej konkretnych informacji udzieliła nam pani z Mama i ja w Gdyni. W Bobowozkach na Karwinach myśleliśmy, że padniemy ze śmiechu, bo babki zachowywały się jak jakieś nawiedzone. Asortyment w sklepie internetowym mają fajny, ale stacjonarne to jak dla mnie porażka.
Oglądaliśmy tez inne akcesoria typu podgrzewacze laktatory itd i wszystko sobie wybraliśmy. Ale zamawiać będziemy w sklepach internetowych bo wychodzi o wiele taniej. Jeśli któraś z Was zastanawia się nad niania z video to ta z Tomme tippee ma bardzo ładny obraz - sprawdziliśmy dziś z mężem w Akpolu.
Początkowo chciałam mieć nianie Angel Care, ale ta jest fajniejsza.
Co do skurczy przepowiadajacych to ja mam max kilka w ciągu dnia (przynajmniej tyle czuje) bez względu na to czy leżę czy nie.
Agata, faktycznie lepiej sprawdzić na pogotowiu. Może to nic poważnego, ale przynajmniej się dowiesz co i jak.
U mnie nigdy takie skurcze nie były regularne, nawet gdy w pierwszej ciąży w okolicy 8 miesięca stały się dość bolesne.
U mnie nigdy takie skurcze nie były regularne, nawet gdy w pierwszej ciąży w okolicy 8 miesięca stały się dość bolesne.
Szminka - a Mutsy Igo 2015? Pytam, bo pisałam z panem z Mutsy i mówił że w 2015 jest parę poprawek, m.in. amortyzacja która dla mnie jest bardzo ważna, ale niestety jak byliśmy w sklepach to jeszcze nie mieli tej wersji, tylko poprzednie..
A co do pani na Kariwnach w BoboWózki to faktycznie są one... specyficzne ;) Natomiast taka młoda pani w Mama i Ja w Gdyni i panowie z BoboWózki w Gdańsku- bardzo konkretni, mają dużą wiedzę i na każde pytanie potrafią precyzyjnie odpowiedzieć. Pan z BoboWózków przekonał nas do BabyDesign, ale czekamy aż pojawi się wersja zimowa w sklepach żeby zobaczyć która nam bardziej odpowiada :)
Co do skurczy przepowiadających to nie wiem nawet czy coś takiego mam... Za to od kilku dni pojawiają mi się takie "podłużne" bóle z boku brzucha. Mniej więcej od wysokości pępka w dół. Pojawiają się np przy chodzeniu pod górkę albo jak się gwałtownie poruszę, ale po chwili mijają.
Agata - daj znać co u Ciebie!
A co do pani na Kariwnach w BoboWózki to faktycznie są one... specyficzne ;) Natomiast taka młoda pani w Mama i Ja w Gdyni i panowie z BoboWózki w Gdańsku- bardzo konkretni, mają dużą wiedzę i na każde pytanie potrafią precyzyjnie odpowiedzieć. Pan z BoboWózków przekonał nas do BabyDesign, ale czekamy aż pojawi się wersja zimowa w sklepach żeby zobaczyć która nam bardziej odpowiada :)
Co do skurczy przepowiadających to nie wiem nawet czy coś takiego mam... Za to od kilku dni pojawiają mi się takie "podłużne" bóle z boku brzucha. Mniej więcej od wysokości pępka w dół. Pojawiają się np przy chodzeniu pod górkę albo jak się gwałtownie poruszę, ale po chwili mijają.
Agata - daj znać co u Ciebie!
Amelia, a wiesz, że nie wiem z którego roku jest ten wózek? Umowilam się na wycenę na maila także w tygodniu będę znała szczegóły. Wybraliśmy tez inne rzeczy oprócz wózka i ciekawa ceny końcowej ;)
Jakaś super amortyzacja nie jest mi potrzebna, bo chcę typowo miejski wózek, lekki, skretny, mały itd.. Zwłaszcza fajna jest gondola, bo jest nieduża i idealna na lato . Spacerówka tez nie tylko fajnie wygląda ale i jest praktyczna.
Nie będziemy jeździć po bezdrożach tylko po dobrych chodn
Wózek który miałam przy synku tże nie miał amortyzacji przednich kółek czy tam osi a spisywał się super "w mieście "
Wszystko zależy od tego, po jakim terenie będziemy jeździć.
Jakaś super amortyzacja nie jest mi potrzebna, bo chcę typowo miejski wózek, lekki, skretny, mały itd.. Zwłaszcza fajna jest gondola, bo jest nieduża i idealna na lato . Spacerówka tez nie tylko fajnie wygląda ale i jest praktyczna.
Nie będziemy jeździć po bezdrożach tylko po dobrych chodn
Wózek który miałam przy synku tże nie miał amortyzacji przednich kółek czy tam osi a spisywał się super "w mieście "
Wszystko zależy od tego, po jakim terenie będziemy jeździć.
Agata, trzymaj się. Pamiętaj, że mamy się spotkać na porodówce :-)
Agata, trzymajcie się. Musisz dużo leżeć, brać leki i na pewno będzie dobrze. :)
Dziekuje Wam bardzo Dziewczyny za slowa otuchy. W nocy kiepsko spalam, skurcze sie pojawialy, ale sporadycznie, nie co 2 min. Za to synek szaleje nieziemsko... a czy ktoras z Was miala do czynienia ze skrocona szyjka we wcxesniejszej ciazy?
Madeline, zrobie wszystko bysmy sie spotkaly na porodowce!:)
Madeline, zrobie wszystko bysmy sie spotkaly na porodowce!:)
Moja siostra miała skrócona szyjkę i łożysko przodujace w ostatniej ciąży. Generalnie brała leki i miała nakaz leżenia. Wszystko skończyło się dobrze. :)
Agata, ale przecież nie chodzisz po schodach bez przerwy. Spokojnie.
Moja siostra tez mieszkała w domu i chodzenia po schodach nie dało się uniknąć. Miała też wtedy starsza córke która codziennie prowadziła do przedszkola także spacer w dwie strony. A wszystko skończyło się dobrze, mała urodziła się 2 tygodnie przed terminem cała i zdrowa.
Łez, odpoczywaj i nie stresuj się. I nie czytaj za dużo o tym na forach, bo będziesz się niepotrzebnie nakrecac. Będzie dobrze, zobaczysz :)
Moja siostra tez mieszkała w domu i chodzenia po schodach nie dało się uniknąć. Miała też wtedy starsza córke która codziennie prowadziła do przedszkola także spacer w dwie strony. A wszystko skończyło się dobrze, mała urodziła się 2 tygodnie przed terminem cała i zdrowa.
Łez, odpoczywaj i nie stresuj się. I nie czytaj za dużo o tym na forach, bo będziesz się niepotrzebnie nakrecac. Będzie dobrze, zobaczysz :)
Hej!
Ciągle Was czytam ale nie mam kiedy pisać, tyle się dzieje, że nie ogarniam.
Agata, trzymam kciuki!
Tutaj nawet nikt mi tam nie zagląda...muszę się sama wybrać do polskiego gin prywatnie, bo jak mam lecieć samolotem nie wiedząc jak tam w środku jest a ostatnio ciągle mnie brzuch boli:(
Pozdrawiam Was gorąco !!!
Ciągle Was czytam ale nie mam kiedy pisać, tyle się dzieje, że nie ogarniam.
Agata, trzymam kciuki!
Tutaj nawet nikt mi tam nie zagląda...muszę się sama wybrać do polskiego gin prywatnie, bo jak mam lecieć samolotem nie wiedząc jak tam w środku jest a ostatnio ciągle mnie brzuch boli:(
Pozdrawiam Was gorąco !!!
@Agata88, współczuję :/ Ale skoro piszesz, że skurcze się zmniejszyły, to wierzę, że uda się w najbliższym czasie zażegnać kryzys. Ja nadal miewam skurcze przy zmianie pozycji, ale już nie za każdym razem i dużo słabsze. I same z siebie się nie pojawiają, tylko właśnie przy zmianach pozycji. Mam więc nadzieję, że u mnie sytuacja też się w najbliższym czasie uspokoi...
Agawera,nikt mi nic nie mowil o tym szwie. Czytalam o nim i zapytam jutro. Mam sie udac do poradni patologii ciazy zobaczyc jak tam szyjka. Poki co skurcze mam od 15 min do 30. Zwlaszcza przy zmianie pozycji lub swiadomych nerwach...
Hela, a Tobie po ilu dawkach nospy zaczelo sie poprawiac? Ja wzielam rano jedna,wczoraj dwie (forte). Dodatkowo luteine dopochwowo 2 razy i 2 razy magnez. Niby sie uspokajaja te skurcze,nie sa juz regularne,ale wydaje mi sie,ze skoro leze powinny sie bardziej uspokoic...
Hela, a Tobie po ilu dawkach nospy zaczelo sie poprawiac? Ja wzielam rano jedna,wczoraj dwie (forte). Dodatkowo luteine dopochwowo 2 razy i 2 razy magnez. Niby sie uspokajaja te skurcze,nie sa juz regularne,ale wydaje mi sie,ze skoro leze powinny sie bardziej uspokoic...
Agata88 nie stresuj się, napewno będzie wszystko dobrze:) Choć wiem że ciężko nie myśleć. Ja ostatnio nawet przy 5 min spacerze się męczę i brzuch mi odrazu twardnieje. Też mam czarne myśli coby przypadkiem nie urodzić, eh . Naszczęście mąż jest na weekend to staram się wyleżeć na zapas:D Maluszek bardzo ruchliwy i mamę boli:(
Ja wczoraj wzięłam 2 zwykłe nospy, dzisiaj jedną. Dodatkowo staram się unikać za wszelką cenę siedzenia (chyba przez ten tydzień przeziębienia źle polegiwałam, bo w pozycji półsiedzącej), tylko leżę albo chodzę. Odstawiłam też wszelkie leki wykrztuśne, więc zagęścił mi się śluz w gardle, no ale trudno, dziecko ważniejsze niż ja. Przy każdym kaszlnięciu zaczęłam się schylać lub podkurczać nogi i to też w sumie daje dużą ulgę, brzuch mniej pracuje. W porównaniu z piątkiem lub wczorajszym przedpołudniem widzę dużą poprawę, więc mam nadzieję, że się z tego w miarę szybko wykaraskam.
Tak więc pamiętać drogie panie: nie kichać, nie kaszleć, nie smarkać! A jak już to w pozycji zgiętej, żeby mniej brzuch obciążać.
Tak więc pamiętać drogie panie: nie kichać, nie kaszleć, nie smarkać! A jak już to w pozycji zgiętej, żeby mniej brzuch obciążać.
Agata ja od 14 tyg do 29tyg brałam Luteine lub d*phaston/ magnez/nospe forte. W tym 2 miesiace przelezalam plackiem. Powód plamienia i częste skurcze. Wiem ze jest to mega stres dla ciebie no i b. męczące szczególnie jak ma się już starsze dziecko -jak jest to moim przypadku -ale do przezwyciężenia. Powodzenia i trzymam kciuki.
Dziewczyny zastanawiam się czy lewatywa przy porodzie nadal jest stosowana w szpitalach. Jak jest na zaspie?
Dziewczyny zastanawiam się czy lewatywa przy porodzie nadal jest stosowana w szpitalach. Jak jest na zaspie?
też jestem ciekawa czy robią teraz lewatywę na Zaspie? przy poprzednim porodzie miałam i sama o nią poprosiłam bo organizm mi się sam nie oczyszczał przed porodem a byłam po porządnej kolacji jak odeszły mi wody :). i powiem że nie jest to takie straszne a przynajmniej oszczędzi nie fajnych widoków męzowi rodzącemu ze mną :)
Po mnie w Redłowie przebiegła pielęgniarka, że szybko mam iść bo za 10 min zrobią mi cc i już leżałam byłam przed cewnikowaniem jak przyszedł lekarz i stwierdził, że jednak nie teraz więc zrobili mi lewatywe i zdążyłam wziąć prysznic i wtedy miałam cc.
Mnie ostatnio ciągle pobolewa brzuch i swiruje bo w 1 ciąży tak nie było, do tego ciągle kicham a że mam po 1 ciąży przepukline okolopepkowa to nie dość, że boli to się muszę mocno za brzuch trzymać, żeby flaki nie wyszły.
Mnie ostatnio ciągle pobolewa brzuch i swiruje bo w 1 ciąży tak nie było, do tego ciągle kicham a że mam po 1 ciąży przepukline okolopepkowa to nie dość, że boli to się muszę mocno za brzuch trzymać, żeby flaki nie wyszły.
Olcia widze ze nie tylko moja ciąża druga gorsza od pierwszej. Mam już dość oszczędzania się....
Mnie nie robili na zaspie lewatywy ale w czasie porodu jeszcze leciałam do toalety za potrzebą.
Nie ma teraz obowiązku robienia to już jest nasz wybór.
Idę kłaść córkę i spać razem z nią :)
Już wiem dla czego nie oglądam tv mimo posiadania 200 iluś kanałów nie ma w niej co oglądać...
Mnie nie robili na zaspie lewatywy ale w czasie porodu jeszcze leciałam do toalety za potrzebą.
Nie ma teraz obowiązku robienia to już jest nasz wybór.
Idę kłaść córkę i spać razem z nią :)
Już wiem dla czego nie oglądam tv mimo posiadania 200 iluś kanałów nie ma w niej co oglądać...
Agawera, miałam prawo spadkowe na studiach kilka lat temu. ;) Może pomogę. Jak coś to pisz wiadomość.
Jutro idę na badania w tym 75g glukozy. Na samą myśl mnie skreca, bo miałam ogromny problem z wypiciem i wstrzymaniem tych 2 godz w poczekalni... A że miałam kilka tych badań (test glukoza pokazywał podwyższony wynik a gdy klulam się w domu po posiłku to zawsze był w normie...) to już się boje co będzie teraz...
Mam nadzieję, że w razie podwyższonego wyniku lekarz nie skieruje mnie do szpitala, bo nie miałabym z kim zostawić syna...
Jutro idę na badania w tym 75g glukozy. Na samą myśl mnie skreca, bo miałam ogromny problem z wypiciem i wstrzymaniem tych 2 godz w poczekalni... A że miałam kilka tych badań (test glukoza pokazywał podwyższony wynik a gdy klulam się w domu po posiłku to zawsze był w normie...) to już się boje co będzie teraz...
Mam nadzieję, że w razie podwyższonego wyniku lekarz nie skieruje mnie do szpitala, bo nie miałabym z kim zostawić syna...
Ja przed cc w Wejherowie nie miałam lewatywy.
Ale w moim przypadku byłaby bez sensu, bo raz, że organizm sam się oczyscil a nawet oczyszczal przez kilka dni a dwa, że przez 3 dni na patologii nic nie jadłam (w jeden dzień śniadanie, w dwa tylko kolacje) bo nie wiedzieli czy i kiedy będą mi robić cc.
Ale w moim przypadku byłaby bez sensu, bo raz, że organizm sam się oczyscil a nawet oczyszczal przez kilka dni a dwa, że przez 3 dni na patologii nic nie jadłam (w jeden dzień śniadanie, w dwa tylko kolacje) bo nie wiedzieli czy i kiedy będą mi robić cc.
Byłam dziś na badaniach. Chciałam zrobić test obciążenia glukoza i pielęgniarka po pierwszym pobraniu krwi sprawdziła mi glukozę na glukometrze i pokazało wynik 121. Szok.
Co miesiąc robie glukozę na czczo na każda wizytę u lekarza i zawsze miałam w normie (max 98 mg / dla).
Jutro mam przyjść po raz drugi. Bo może to jednorazowy skok.
Co miesiąc robie glukozę na czczo na każda wizytę u lekarza i zawsze miałam w normie (max 98 mg / dla).
Jutro mam przyjść po raz drugi. Bo może to jednorazowy skok.
Dwupak dzięki za informację - mi też wyskoczył taki "suchy placek" ale na wierzchu dłoni i myślałam, że to jakieś uczulenie. Dobrze wiedzieć, że to za mało nawodniony organizm. Chociaż staram się pić zdecydowanie więcej, widać nadal mało.
Dzisiaj od rana zaczął mnie boleć brzuch - z lewej strony w środkowej części. Trochę takie wrażenie, jakby mnie kolka złapała. Pobolewa jak chodzę, ruszam się, jak siedzę i leżę jest ok. Mialyscie może coś podobnego?
Dzisiaj od rana zaczął mnie boleć brzuch - z lewej strony w środkowej części. Trochę takie wrażenie, jakby mnie kolka złapała. Pobolewa jak chodzę, ruszam się, jak siedzę i leżę jest ok. Mialyscie może coś podobnego?
Szminka rzeczywiście wysoki wynik.. Oby to jednorazowe, jadłaś wczoraj dużo słodkiego? Może to dlatego. Mi lekarz kazał ograniczyć słodkie, bo po 2 godzinach wynik miałam 136.
Agata bądź dobrej myśli, wszystko musi dobrze się skończyć:) Daj znać jak dzisiejsza wizyta.
Ostatnio też miałam takie suche "placki" pomiędzy palcami, ale zaczęłam częściej i z większą ilością kremu smarować dłonie i mi przeszło.
Agata bądź dobrej myśli, wszystko musi dobrze się skończyć:) Daj znać jak dzisiejsza wizyta.
Ostatnio też miałam takie suche "placki" pomiędzy palcami, ale zaczęłam częściej i z większą ilością kremu smarować dłonie i mi przeszło.
Wczoraj jadłam to, co zwykle. Głównie warzywa i owoce, plus kanapka z wędlina i pomidorem na kolacje.. Tylko na obiad zrobiliśmy pizze (a nie zupę czy jakieś normalne danie) i może to przez to?
Słodyczy nie jem. Pije głównie wodę lub sok pomarańczowy.
Jutro idę znowu i jestem ciekawa jaki będzie wynik.
Słodyczy nie jem. Pije głównie wodę lub sok pomarańczowy.
Jutro idę znowu i jestem ciekawa jaki będzie wynik.
Nie wiem, czy szklanka soku mogła aż tak podnieść mi cukier (i to na tak długo, bo ponad 12 godzin), ale wynik mnie zadziwil.
Mam nadzieję, te to taki jednorazowy wyskok. Zwłaszcza, że nie mam żadnych innych objawów cukrzycy, a i w rodzinie jeszcze nigdy nie było cukrzyka. Jutro się dowiem. ;)
Mam nadzieję, te to taki jednorazowy wyskok. Zwłaszcza, że nie mam żadnych innych objawów cukrzycy, a i w rodzinie jeszcze nigdy nie było cukrzyka. Jutro się dowiem. ;)
Hej
Ja się ostatnio zdziwiłam bo chyba w dzień dobry tvn było, że słodzona herbata czy słodkie napoje nie nawadniaja tylko wręcz odwrotnie. Woda,nieslodzona herbata i lekkie zupy jarzynowe oraz owoce wchodzą w skład tych potrzebnych 2l dziennie.
Ja tez mam takie jakby kolki. ..okropne to jest. Juz się nie mogę doczekać aż będę w PL bo tutaj panuje raczej podejscie 'nie ma się czym przejmować', 'wszystko ok'.
Szminka, ja w 1 ciąży miałam taki skok a na drugim badaniu juz było ok. Mam nadzieje, że u Ciebie tez tak będzie.
Ja się ostatnio zdziwiłam bo chyba w dzień dobry tvn było, że słodzona herbata czy słodkie napoje nie nawadniaja tylko wręcz odwrotnie. Woda,nieslodzona herbata i lekkie zupy jarzynowe oraz owoce wchodzą w skład tych potrzebnych 2l dziennie.
Ja tez mam takie jakby kolki. ..okropne to jest. Juz się nie mogę doczekać aż będę w PL bo tutaj panuje raczej podejscie 'nie ma się czym przejmować', 'wszystko ok'.
Szminka, ja w 1 ciąży miałam taki skok a na drugim badaniu juz było ok. Mam nadzieje, że u Ciebie tez tak będzie.
Agata-moje częste skurcze były więcej niż kilka razy na dobę. Były to twardnienia trzymające kilka, kilkanaście sekund. Lekarz określił to jako wzmożoną aktywność macicy.
A wszystko zaczęło się od ciągłego bólu w moim przypadku był on z prawej strony brzucha który nie mijał bez względu na to jaką przybralam pozycję . Dodatkowo wystąpiły plamienia.
Daj znać co u ciebie i czy się dostałas?
A wszystko zaczęło się od ciągłego bólu w moim przypadku był on z prawej strony brzucha który nie mijał bez względu na to jaką przybralam pozycję . Dodatkowo wystąpiły plamienia.
Daj znać co u ciebie i czy się dostałas?
Agawera, w środę mam wizytę i będę musiała się spytać lekarza co z tym badaniem. Wiem, że po 26 tc muszę mieć sprawdzone przepływy, bo miałam kiepski wynik i nie wiem jeszcze czy lekarz będzie wolał sam to sprawdzić, czy nie.
Chciałam robić znów w Gamecie.
Chciałam robić znów w Gamecie.
Udalo mi sie dostac do poradni po 3,5 h. Nie jest zle:) szyjka skrocila sie, ale dzis miala 38 mm,a nie 25mm,jak powiedziala Pani na SORze. Widocznie zmierzyla ja w jakims skurczu. Najwazniejsze,ze porod przedwczesny w tej chwili nie zagraza. Mam prowadzic oszczedzajacy tryb zycia. Moja macica za szybko i za mocno zaczela pracowac, trzeba ja uspokoic. Z synkiem wszystko ok:) skurcze nadal wystepuja,ale rzadziej...
Mariolkka ja mialam te skurcze, twardnienia kilkanascie razy w ciagu godziny,nie dnia... teraz pewnie jest ich okolo 20 dziennie. Grunt,ze jest ok. Pobrali mi posiew,zeby wykluczyc,ze to jakas bakteria... achhh,kamien z serca...
Mariolkka ja mialam te skurcze, twardnienia kilkanascie razy w ciagu godziny,nie dnia... teraz pewnie jest ich okolo 20 dziennie. Grunt,ze jest ok. Pobrali mi posiew,zeby wykluczyc,ze to jakas bakteria... achhh,kamien z serca...
Agata to super, że sytuacja opanowana- teraz tylko się oszczędzaj :)
Ja wróciłam od lekarza, z synkiem wszystko ok, ale wkoncu się spytałam o tą wydzielinę, z którą się męczę od jakiegoś czasu, i pprzepisał mi tabletki dopochwowo, bo stwierdził, że to jakaś infekcja. Zobaczymy czy pomogą.
Pozdrawiam
:)
Ja wróciłam od lekarza, z synkiem wszystko ok, ale wkoncu się spytałam o tą wydzielinę, z którą się męczę od jakiegoś czasu, i pprzepisał mi tabletki dopochwowo, bo stwierdził, że to jakaś infekcja. Zobaczymy czy pomogą.
Pozdrawiam
:)
Witajcie z rana. No i mnie nocna bezsenność dopadła:( eh, stan błogosławiony...:) Co do brzucha to ja mam wrażenie że cały dzień jest jakiś napięty i twardy....
Mój straszy synek wyrzucił smoka i coraz mniej śpi:(( nawet korci mnie żeby wrócić do smoka.. sama już nie wiem, może jeszcze wróci do normy ?:))
Mój straszy synek wyrzucił smoka i coraz mniej śpi:(( nawet korci mnie żeby wrócić do smoka.. sama już nie wiem, może jeszcze wróci do normy ?:))
Ja problemów ze spaniem juz nie mam. W pierwszej ciąży przez ostatnie 3-4 tygodnie nie mogłam spa, pewnie teraz będzie podobnie.
Wieczorem będę miała wyniki krwi . W pierwszej ciąży gorzej znosilam ten test - miałam mroczki przed oczami i mdlilo mnie okropnie. Siedziałam przy otwartym oknie a i tak świeże powietrze nie pomagało.. To był horror. ;) A miałam w sumie trzy testy bo wyniki były niejednoznaczne.
Teraz było o niebo lepiej. Tylko lekko mnie zemdlilo po wypiciu. Teraz zżera mnie ciekawość.
Wieczorem będę miała wyniki krwi . W pierwszej ciąży gorzej znosilam ten test - miałam mroczki przed oczami i mdlilo mnie okropnie. Siedziałam przy otwartym oknie a i tak świeże powietrze nie pomagało.. To był horror. ;) A miałam w sumie trzy testy bo wyniki były niejednoznaczne.
Teraz było o niebo lepiej. Tylko lekko mnie zemdlilo po wypiciu. Teraz zżera mnie ciekawość.
Ja glukoze przeszlam b.dobrze bo uwielbiam slodkosci:)
Tylko te siedzenie 2 h mnie dobijalo:/
Moj synus jest chyba malutkim leniuszkiem bo raz sie rusza raz dlugo spi...a kobieta juz lapie swoje" schizy" czemu on sie nie rusza.
Jestem w 25 tyg wiec moze jeszcze ma duzo miejsca na fikolki;) Moze jestem za bardzo aktywna i go ukolysze nie wiem sama
Tylko te siedzenie 2 h mnie dobijalo:/
Moj synus jest chyba malutkim leniuszkiem bo raz sie rusza raz dlugo spi...a kobieta juz lapie swoje" schizy" czemu on sie nie rusza.
Jestem w 25 tyg wiec moze jeszcze ma duzo miejsca na fikolki;) Moze jestem za bardzo aktywna i go ukolysze nie wiem sama
Basia. Każde dziecko ma inny temperamen. :)
Ja najczęściej czuję mała wieczorami i przed snem. No i z rana , gdy się budze. To są stale pory. W ciągu dnia tez, ale nie ma konkretnych godzin.
W pierwszej ciąży syn wiercil się zawsze wieczorami (tak od 20-23), a w ciągu dnia różnie . Były dni, że w ciągu dnia nic nie czułam i wtedy ratował mnie mąż. Przykladal ucho do brzucha i słuchał bicia serca synka. Ale podobno nie u każdego da się wysłuchać to bicie serca . Teraz jeszcze nie sprawdziliśmy ;)
Ja najczęściej czuję mała wieczorami i przed snem. No i z rana , gdy się budze. To są stale pory. W ciągu dnia tez, ale nie ma konkretnych godzin.
W pierwszej ciąży syn wiercil się zawsze wieczorami (tak od 20-23), a w ciągu dnia różnie . Były dni, że w ciągu dnia nic nie czułam i wtedy ratował mnie mąż. Przykladal ucho do brzucha i słuchał bicia serca synka. Ale podobno nie u każdego da się wysłuchać to bicie serca . Teraz jeszcze nie sprawdziliśmy ;)
Hej,
Agata to super, że już się wszystko stabilizuje.
Ja już wcześniej pisałam, mój synuś to chyba jakiś niezły temperamencik bo bardzo dużo się rusza. Stale godziny to 10-11 14, 16/17, 23 a nocy i rano to różnie. Dziś mi dał nockę przespać:)
Mnie tez korcilo aby wrócić do smoka, bo wcześniej zasypiała sama w pokoju a odkąd 2 msc temu pożegnaliśmy smoka to musi ktoś z nią być w pokoju. Na szczęście nie trzeba nic robić, mówić tylko siedzieć po drugiej stronie pokoju na kanapie i po prostu być. Początkowo się tez w nocy budziła, teraz już przesypia całe noce.
Agata to super, że już się wszystko stabilizuje.
Ja już wcześniej pisałam, mój synuś to chyba jakiś niezły temperamencik bo bardzo dużo się rusza. Stale godziny to 10-11 14, 16/17, 23 a nocy i rano to różnie. Dziś mi dał nockę przespać:)
Mnie tez korcilo aby wrócić do smoka, bo wcześniej zasypiała sama w pokoju a odkąd 2 msc temu pożegnaliśmy smoka to musi ktoś z nią być w pokoju. Na szczęście nie trzeba nic robić, mówić tylko siedzieć po drugiej stronie pokoju na kanapie i po prostu być. Początkowo się tez w nocy budziła, teraz już przesypia całe noce.
A ja dostałam właśnie potwierdzenie ze sklepu - w piątek odbieramy wózek. Zdecydowaliśmy się na Mutsy Igo. Mąż średnio przekonany, ale moje argumenty przewazyly hehe.
26 tydzień i juz takie zakupy ;)
26 tydzień i juz takie zakupy ;)
a ja dziś porządkowo od rana- odświeżam wszystkie pokrycia z wózka po starszaku, wkładki, obicia fotelika, ochraniacze na szczebelki- zobaczymy czy nie trzeba będzie zakupić nowych :)
Moj synek też najbardziej wierci się wieczorami 20-23 i rano po przebudzeniu a w ciągu dnia jak zjem coś wyrazistego, słodkiego to wtedy mocniej kopie. Wczoraj nawet starszy synek mógł doświadczyć kopniaka przy czytaniu mu do snu bajek, bo to akurat pora na fikołki maluszka a starszy wtula się we mnie przy czytaniu :)
Moj synek też najbardziej wierci się wieczorami 20-23 i rano po przebudzeniu a w ciągu dnia jak zjem coś wyrazistego, słodkiego to wtedy mocniej kopie. Wczoraj nawet starszy synek mógł doświadczyć kopniaka przy czytaniu mu do snu bajek, bo to akurat pora na fikołki maluszka a starszy wtula się we mnie przy czytaniu :)
Nuska, to u mnie jest podobnie. Mała juz na tyle mocno kopie, że synkowi juz się kilka razy dostało w trakcie czytania bajki ;)
Mam już wynik 2h po glukozie 199. Super po prostu :/ Dzwoniłam do lekarza i powiedział, że da mi skierowanie do poradni cukrzycowej. Będę musiała mierzyc cukier i trzymać dietę bezweglowodanowa. A jak to nie pomoże to insulina lub szpital.
Szminka dobrze bedzie. Ja miałam wynik powyżej 150 i codziennie badam sobie sama wyniki w domu. Taki glukometr do samodzielnego badania można czasem dostać w aptece tylko paski się dokupuje. Będzie wszystko dobrze ja też troche zmieniłam dietę ale czasem nie daje rady i sięgam po coś słodkiego. Jak w poprzedniej mnie odrzucało od słodkiego tak w tej aż mnie ciągnie...
Kupiłam juz glukometr (cena zawrotna bo aż 2,95 hehe) i zaczynam mierzenie. ;)
Ja słodyczy nie jem. Może raz na jakiś czas, gdy jesteśmy z wizytą u kogoś to zjem np. kawałek ciasta, a tak na co dzień nie czuje potrzeby. Fast foody tez odpadają. Kawy czy herbaty nie musze slodzic.
Bardziej obawiam się, że sama dieta nic nie da...
Ja słodyczy nie jem. Może raz na jakiś czas, gdy jesteśmy z wizytą u kogoś to zjem np. kawałek ciasta, a tak na co dzień nie czuje potrzeby. Fast foody tez odpadają. Kawy czy herbaty nie musze slodzic.
Bardziej obawiam się, że sama dieta nic nie da...
Wiem Basia. :-)
Wydrukowalam juz rozpiske i według tego będę przygotowywać swoje posiłki.
Po obiedzie (rosół od mamy ze swjskim makaronem) cukier mam w normie (mierzylam po godzinie). ;-)
Wydrukowalam juz rozpiske i według tego będę przygotowywać swoje posiłki.
Po obiedzie (rosół od mamy ze swjskim makaronem) cukier mam w normie (mierzylam po godzinie). ;-)
Nam jakoś nie po drodze na takie targi. Męża mam tylko w weekendy i trochę mi szkoda czasu ;) trzeba się sobą nacieszyć Hehe
Wybrałam juz wózek, fotelikwiec najgorsze zakupy za mną. i teraz najchętniej zamowilabym kołyskę ;)
Dziewczyny, czy któraś z Was ma wykładzinę w pokoju dziecięcym? Sprawdza się?
Zastanawiamy się z mężem nad położeniem w pokojach dzieci dobrej jakości wykładzin - takich, żeby nie zdzieraly rajstopek czy spodni po dwóch przejściach na czworakach i żeby były miękkie.
Wybrałam juz wózek, fotelikwiec najgorsze zakupy za mną. i teraz najchętniej zamowilabym kołyskę ;)
Dziewczyny, czy któraś z Was ma wykładzinę w pokoju dziecięcym? Sprawdza się?
Zastanawiamy się z mężem nad położeniem w pokojach dzieci dobrej jakości wykładzin - takich, żeby nie zdzieraly rajstopek czy spodni po dwóch przejściach na czworakach i żeby były miękkie.
Ja się również wybieram na targi,ale w niedzielę.
Jeśli chodzi o wykładzinę to ja jestem jak najbardziej za:) W pierwszym mieszkanki tuż przed porodem kupiłam żeby nie wstawać w nocy i nie musieć zakładać kapci a w nogi ciepło:) super się sprawdziła , w nowym mam same twarde podłogi,ale już zaczynam kupować dywany. U małego leży, w salonie własnie kupiłam duży, cieplej i milej a jak dzieciaki biegają to się też nie ślizgają tak bardzo.
Jeśli chodzi o wykładzinę to ja jestem jak najbardziej za:) W pierwszym mieszkanki tuż przed porodem kupiłam żeby nie wstawać w nocy i nie musieć zakładać kapci a w nogi ciepło:) super się sprawdziła , w nowym mam same twarde podłogi,ale już zaczynam kupować dywany. U małego leży, w salonie własnie kupiłam duży, cieplej i milej a jak dzieciaki biegają to się też nie ślizgają tak bardzo.
Też wybieram się w niedzielę na targi. Co do wykładziny przy dziecku to na pewno trzeba się liczyć z plamami, a więc i czyszczeniem. Ja mam panele i płytki, ale ogrzewaną podłogę :) Jak synek podrośnie to na pewno się skuszę na dywanik-miasto, żeby mógł sobie pojeździć autkami z tatusiem ;)
Ewentualne plamy to nie problem, bo mamy odkurzacz pioracy. Póki co sprawdza się idealnie przy dywanie w salonie, kanapach itd.
Muszę zacząć szukać jakiegoś porządnego sklepu z wykladzinami. ;) dla synka mieliśmy kiedyś taka z Leroy w ulice i była kiepskiej jakoścI. Teraz mamy matę z ulicami z Ikei i o ile jakość lepsza, to szkoda, że nie mają wykładzin w tym stylu ;) Bo ta mata jest trochę mała.
Muszę zacząć szukać jakiegoś porządnego sklepu z wykladzinami. ;) dla synka mieliśmy kiedyś taka z Leroy w ulice i była kiepskiej jakoścI. Teraz mamy matę z ulicami z Ikei i o ile jakość lepsza, to szkoda, że nie mają wykładzin w tym stylu ;) Bo ta mata jest trochę mała.
Szminka wykładzina super sprawa, ja miałam w starym mieszkaniu,teraz jak maleństwo podrośnie i chłopaki dostaną wspólny pokój tez polozymy wykładzinę. Poprzednia kupowalismy w komforcie tanio nie było Ale już nie pamiętam ile placilismy za metr, jakość była super no i bez odkurzacza pioracego nie da rady :)
Ja też się wybieram na targi w niedzielę Ale nie wiem czy dotre :)
Ja też się wybieram na targi w niedzielę Ale nie wiem czy dotre :)
U mnie niestety wykładzina odpada ze wzgledu na alergię na kurz i psa, przy którym utrzymanie wykładzin w czystości byłoby niemożliwe ;) Ale fakt, za dobrą wykładzinę trzeba sporo zapłacić... Znajomi kupowali wykładziny w Kkomforcie i byli zadowoleni.
Co do targów to chciałabym się wybrać, ale mam bardzo napięty grafik w weekend i nie wiem czy dam radę. A wiecie po ile wstęp jest?
Co do targów to chciałabym się wybrać, ale mam bardzo napięty grafik w weekend i nie wiem czy dam radę. A wiecie po ile wstęp jest?
czesc babeczki.
Nuska- fajnie ze piszesz o porzadkach i rozpoczetym praniu, w ten sposob mnie motywujesz i wiem ze i ja tez juz musze :) Kiedy zamierzasz prac ciuszki?
Szminka- osobiscie nie mialam nigdy cukrzycy ciazowej, ale slyszalam ze regularne posilki i niepodjadanie pomiedzy reguluja cukier
Agata- odezwij sie co u ciebie?
Milego dnia i pozytywnej energii w ten zgnily dzien
Nuska- fajnie ze piszesz o porzadkach i rozpoczetym praniu, w ten sposob mnie motywujesz i wiem ze i ja tez juz musze :) Kiedy zamierzasz prac ciuszki?
Szminka- osobiscie nie mialam nigdy cukrzycy ciazowej, ale slyszalam ze regularne posilki i niepodjadanie pomiedzy reguluja cukier
Agata- odezwij sie co u ciebie?
Milego dnia i pozytywnej energii w ten zgnily dzien
My z mezem przygotowujemy pokój dla małej, mimo, że na początku będzie spała z nami w sypialni. W pokoju małej zdecydowaliśmy się właśnie na wykładzinę, mimo, że jest tam już zrobiona drewniana podłoga. Doszliśmy do wniosku, że z wykładzina będzie cieplej i przytulniej, czekamy na nasze zamówienie z komfortu właśnie.
Co do targów mam mieszane uczucia, słyszałam, że nie zachycaja. Mój mąż wraca w sobotę wieczorem po tygodniowej nieobecności, więc jeśli się wybiorę to raczej w sobotę.
Szminka, u nas w sxkole rodzenia dziewczyna ma cukrzycę ciążowa i ładnie zbila cukier właśnie przez samą dietę. Wiem, że kompletnie odrzuciła pieczywo, pozwalała sobie ewentualnie na 1 kromke pumpernikela. Powodzenia, musi być dobrze!
Co do targów mam mieszane uczucia, słyszałam, że nie zachycaja. Mój mąż wraca w sobotę wieczorem po tygodniowej nieobecności, więc jeśli się wybiorę to raczej w sobotę.
Szminka, u nas w sxkole rodzenia dziewczyna ma cukrzycę ciążowa i ładnie zbila cukier właśnie przez samą dietę. Wiem, że kompletnie odrzuciła pieczywo, pozwalała sobie ewentualnie na 1 kromke pumpernikela. Powodzenia, musi być dobrze!
Czesc Dziewczyny.
Dziękuję Mariolkka,ze pytasz. Czujemy sie lepiej, kilka razy w ciagu dnia teraz napina sie brzuch, ale to jest do przyjecia;) jutro mam wizyte u lekarza prowadzacego, zobaczymy co on na to wszystko powie. Poki co leze i odpoczywam i jestem dobrej mysli:) mysi byc dobrze:) mam nadzieje,ze dostane pozwolenie na chocby krotkie spacery...:) bo nie przywyklam do "gnicia":)
My zaczynamy remont pokoju w przyszlym tygodniu, bedziemy odmalowywac sciany i wymieniac meble, tak zeby sie zmiescic poki co w trojke w jednym pokoju. Jak moja wsciekla macica sie uspokoi to biore sie za kompletowanie wyprawki :)
Dziękuję Mariolkka,ze pytasz. Czujemy sie lepiej, kilka razy w ciagu dnia teraz napina sie brzuch, ale to jest do przyjecia;) jutro mam wizyte u lekarza prowadzacego, zobaczymy co on na to wszystko powie. Poki co leze i odpoczywam i jestem dobrej mysli:) mysi byc dobrze:) mam nadzieje,ze dostane pozwolenie na chocby krotkie spacery...:) bo nie przywyklam do "gnicia":)
My zaczynamy remont pokoju w przyszlym tygodniu, bedziemy odmalowywac sciany i wymieniac meble, tak zeby sie zmiescic poki co w trojke w jednym pokoju. Jak moja wsciekla macica sie uspokoi to biore sie za kompletowanie wyprawki :)
Hej,
Szminka mam nadzieje, że obejdzie się bez szpitala i ze dieta wszystko wyrówna,.
jabuszko a Ty teraz chłopak czy druga dziewczyna?
U nas wykładziny odpadają tez ze względu na moja alergie a niestety tutaj wszędzie są wykładziny. Na szczęście nasz landlord położył takie jakby z bardzo krótkim włosem tzn w ogóle nie ma możliwości żeby coś w nie wpadło mam na myśli jakieś okruchy no ale i tak musze odkurzac często, bo córka podobnie jak ja, zaraz kicha.
Byłam dziś w szpitalu tutaj na konsultacji z lekarka i jestem taka wkurzona, że się we mnie gotuje. Usłyszałam same negatywne kwestie na temat Polski, jak to dają ciężarnym różne leki żeby tylko kasę trzepac, że jesteśmy bardzo cesarkowym krajem (co????) a to ze mam chory kręgosłup i juz jedna cc za sobą nic nie zmienia względem sn. No padne. W sumie nagadala się 15 min o tym jak w polsce źle prowadzą ciążę a na koniec się dowiedziałam, że i tak od 30 tc musze przyjmować clexane. Po co więc oczernia polskich lekarzy, skoro sama też mi przepisala zastrzyki? Uff musiałam się komuś wyzalic.
Szminka mam nadzieje, że obejdzie się bez szpitala i ze dieta wszystko wyrówna,.
jabuszko a Ty teraz chłopak czy druga dziewczyna?
U nas wykładziny odpadają tez ze względu na moja alergie a niestety tutaj wszędzie są wykładziny. Na szczęście nasz landlord położył takie jakby z bardzo krótkim włosem tzn w ogóle nie ma możliwości żeby coś w nie wpadło mam na myśli jakieś okruchy no ale i tak musze odkurzac często, bo córka podobnie jak ja, zaraz kicha.
Byłam dziś w szpitalu tutaj na konsultacji z lekarka i jestem taka wkurzona, że się we mnie gotuje. Usłyszałam same negatywne kwestie na temat Polski, jak to dają ciężarnym różne leki żeby tylko kasę trzepac, że jesteśmy bardzo cesarkowym krajem (co????) a to ze mam chory kręgosłup i juz jedna cc za sobą nic nie zmienia względem sn. No padne. W sumie nagadala się 15 min o tym jak w polsce źle prowadzą ciążę a na koniec się dowiedziałam, że i tak od 30 tc musze przyjmować clexane. Po co więc oczernia polskich lekarzy, skoro sama też mi przepisala zastrzyki? Uff musiałam się komuś wyzalic.
Hej dziewczyny. Jestem po wizycie u lekarza.Córka zdrowa. Dostałam skierowane do poradni diabetologicznej na zaspie. Mam się tam zgłosić jak najszybciej.
Z racji tego, że nie znam Gdańska kompletnie ;) może któraś z Was wie, jak tam trafić?
Lekarz pochwalił moja wagę ;) i to, że mając kilka kg na plusie nic nie schudłam a nie przytyłam. Trochę mnie to podniosło na duchu ;)
Choć jak pomyślę o najczarniejszym scenariuszu czyli o insulinie i porodzie w Gdańsku, to...
Z racji tego, że nie znam Gdańska kompletnie ;) może któraś z Was wie, jak tam trafić?
Lekarz pochwalił moja wagę ;) i to, że mając kilka kg na plusie nic nie schudłam a nie przytyłam. Trochę mnie to podniosło na duchu ;)
Choć jak pomyślę o najczarniejszym scenariuszu czyli o insulinie i porodzie w Gdańsku, to...
Olcia będzie synek Więc parka :) A u Ciebie? Podejście lekarki straszne oby udało ci się jednak cesarką bo ty miałas z tym kręgosłupem przeboje. Czy będziesz w polsce rodzić? bo wsumie nie pamiętam.
Szminka to z wagą gratuluje bo ja już w końcu przybrałam 3kg... A do tej pory waga stała.
Ja od jutra zaczynam domykanie spraw z mieszkaniem i oby się w 1,5 tygodnia zamknąć potem przeprowadzka i kapitalny remont przed nami.. :)
Naszczęście wiem w końcu do jakiego przedszkola zapisac córkę :)
Szminka to z wagą gratuluje bo ja już w końcu przybrałam 3kg... A do tej pory waga stała.
Ja od jutra zaczynam domykanie spraw z mieszkaniem i oby się w 1,5 tygodnia zamknąć potem przeprowadzka i kapitalny remont przed nami.. :)
Naszczęście wiem w końcu do jakiego przedszkola zapisac córkę :)
Olcia, ta lekarka to faktycznie niezła... Polska cesarkowym krajem... hehehe ;)
Jabuszko, dzisiaj weszłam na wagę i mam -7 kg od początku ciąży. Jestem w szoku, hehe. (u lekarza mam mniejszą różnicą, bo tam ważę się w butach itd.). (Wczoraj pisałam na szybko na tel, i zamiast "jeszcze" wpisałam "nic nie"). Jak tak dalej pójdzie to po porodzie wrócę do wagi sprzed pierwszej ciąży, czyli mojej prawidłowej. ;)
Lekarz wczoraj stwierdził, że jestem jego jedyną pacjentką z nadwagą (i to bynajmniej nie największą, bo moja nadwaga nie jest jakaś patologiczna, ot lenistwo ;) ), która tak dba o dietę i nie wymiguje się zachciankami. ;) Nie powiem, trochę nie to podniosło na duchu.
Cukry mierzę i też nie są jakieś straszne. W środę mam wizytę u diabetolog - jednak prywatnie, bo po dzisiejszej przeprawie z państwowymi przychodniami stwierdziłam, że prędzej osiwieję niż coś wskóram... :/
A mała wierciła się wczoraj nawet podczas usg. ;) Serduszko biło pięknie. Cór waży ok. 780g, więc jest duża szansa, że będzie mniejsza niż mój syn.
Jabuszko, dzisiaj weszłam na wagę i mam -7 kg od początku ciąży. Jestem w szoku, hehe. (u lekarza mam mniejszą różnicą, bo tam ważę się w butach itd.). (Wczoraj pisałam na szybko na tel, i zamiast "jeszcze" wpisałam "nic nie"). Jak tak dalej pójdzie to po porodzie wrócę do wagi sprzed pierwszej ciąży, czyli mojej prawidłowej. ;)
Lekarz wczoraj stwierdził, że jestem jego jedyną pacjentką z nadwagą (i to bynajmniej nie największą, bo moja nadwaga nie jest jakaś patologiczna, ot lenistwo ;) ), która tak dba o dietę i nie wymiguje się zachciankami. ;) Nie powiem, trochę nie to podniosło na duchu.
Cukry mierzę i też nie są jakieś straszne. W środę mam wizytę u diabetolog - jednak prywatnie, bo po dzisiejszej przeprawie z państwowymi przychodniami stwierdziłam, że prędzej osiwieję niż coś wskóram... :/
A mała wierciła się wczoraj nawet podczas usg. ;) Serduszko biło pięknie. Cór waży ok. 780g, więc jest duża szansa, że będzie mniejsza niż mój syn.
Szminka21 - a skąd taki spadek wagi? Daj znać po wizycie u diabetolog!!
Ja dzisiaj rano się ważyłam i jestem +5kg. Nie miałam przed ciążą ani nadwagi ani niedowagi więc myślę, że jest całkiem ok :) Zachcianek (po za lodami ale to ja mam zawsze, nie tylko w ciąży) nie mam żadnych, raczej nie mam ochoty na jedzenie :( Cały czas pracuje i mam nadzieje, że jeszcze do ok 20 kwietnia dam radę :)
Nuśka83 - no niby pogoda ładna, ale świeci słońce i co chwile pada to śnieg to deszcz. Okropnie zdradliwa ta pogoda :(
Pozdrawiam serdecznie! :)
Ja dzisiaj rano się ważyłam i jestem +5kg. Nie miałam przed ciążą ani nadwagi ani niedowagi więc myślę, że jest całkiem ok :) Zachcianek (po za lodami ale to ja mam zawsze, nie tylko w ciąży) nie mam żadnych, raczej nie mam ochoty na jedzenie :( Cały czas pracuje i mam nadzieje, że jeszcze do ok 20 kwietnia dam radę :)
Nuśka83 - no niby pogoda ładna, ale świeci słońce i co chwile pada to śnieg to deszcz. Okropnie zdradliwa ta pogoda :(
Pozdrawiam serdecznie! :)
Hej, wracam od swojego lekarza. szyjka w porownaniu do poniedzialku skrocila sie o 0,25 cm. Ale jakos nie chce do kobca wierzyc skoro Pani na sorze zmierzyla i bylo 2,5 cm,a w pon 3,8cm. Moze w jakims skurczu znowu zmierzyl czy cos... ale moj dr zmienil luteine dopochwowa zapisana przez lekarza z poradni patologii ciazy na d*phaston... nie wiem,ale luteina wydaje sie byc mniej inwazyjna.. macie jakies doswiadczenia? Dodatkowo kazal odstawic wit. D. Czy Wy przyjmujecie wit. D?
A synus ma juz 820 g.:) troche martwi mnie ta szyjka...:(
A synus ma juz 820 g.:) troche martwi mnie ta szyjka...:(
Agata ja brałam d*phaston przed ciąża, żeby uregulować cykle i gdzieś do 10 t.c. po tym jak wystąpiły u mnie plamienia. wiem, że właśnie lekarze często przypisują d*phaston na podtrzymanie w I trymestrze.
Co do Wit. D mój ginekolog mówił, żeby przyjmować, bo u nas mało jej jest w naturalnej postaci. Zdecydowałam się na kompleks witamin różnych i gin powiedział, że ok. A poweidzial może, czemu masz odstawić tą Wit. D?
Ja mam wizyte w poniedziałek, sama jestem ciekawa jak moja szyjka... Na szczęście bóle kręgosłupa w tym tygodniu w ogóle mi nie doskwieraja!
Co do Wit. D mój ginekolog mówił, żeby przyjmować, bo u nas mało jej jest w naturalnej postaci. Zdecydowałam się na kompleks witamin różnych i gin powiedział, że ok. A poweidzial może, czemu masz odstawić tą Wit. D?
Ja mam wizyte w poniedziałek, sama jestem ciekawa jak moja szyjka... Na szczęście bóle kręgosłupa w tym tygodniu w ogóle mi nie doskwieraja!
Justicia85, lekarz mi powiedział, że on nie jest za tym, żeby przyjmować tak w ciąży witaminy, tylko regulować ich zawartość zbilansowaną dietą. Sama nie wiem co o tym myśleć...
Dodatkowo ciągle zastanawiam się dlaczego zmienił luteine na d*phaston. Ja przyjmowałam d*phastn na początku tez na podtrzymanie ciąży, bo zdaniem mojego lekarza miałam za niski progesteron (a był w granicach mniej więcej po środku). Mam tylko nadzieję, że ten lek w większych ilościach nie ma ujemnego wpływu na dzidzię...
Dodatkowo ciągle zastanawiam się dlaczego zmienił luteine na d*phaston. Ja przyjmowałam d*phastn na początku tez na podtrzymanie ciąży, bo zdaniem mojego lekarza miałam za niski progesteron (a był w granicach mniej więcej po środku). Mam tylko nadzieję, że ten lek w większych ilościach nie ma ujemnego wpływu na dzidzię...
Jabuszko u nas tez parka będzie :) Wszyscy mnie namawiają na poród w Polsce, ale szczerze mówiąc tym razem chciałabym żeby rodzina od początku była razem a nie jak przy 1 dziecku ja w pl mąż w czechach potem w Rosji później ja w uk on w niemczech i spotkanie się raz na kilkanaście tyg.
Ja bardzo długo nie przybierałam nic na wadze a teraz juz plus 4, ale nic dziwnego skoro obiadam sie na noc lodami a obiad zamiast o normalnej godzinie jem o 19 jak m wróci z pracy. Za 3 tyg jadę do polski wiec pewnie przy mamie unormuja mi się godziny jedzenia.
Agata, mi tutaj przepisala położna wapno z Wit D ale to było w 16 tyg ciazy i na miesiąc. I tak wszystkich nie zjadłam bo łykam codziennie prenatal. Na pewno lepiej jak da się w produktach zażywać wszystkie witaminy ale ja tam wole jeszcze brać ten prenatal, zwłaszcza ze jest z jodem a ja mam chora tarczyce i endokrynolog w polsce mi tak doradzał.
Ja bardzo długo nie przybierałam nic na wadze a teraz juz plus 4, ale nic dziwnego skoro obiadam sie na noc lodami a obiad zamiast o normalnej godzinie jem o 19 jak m wróci z pracy. Za 3 tyg jadę do polski wiec pewnie przy mamie unormuja mi się godziny jedzenia.
Agata, mi tutaj przepisala położna wapno z Wit D ale to było w 16 tyg ciazy i na miesiąc. I tak wszystkich nie zjadłam bo łykam codziennie prenatal. Na pewno lepiej jak da się w produktach zażywać wszystkie witaminy ale ja tam wole jeszcze brać ten prenatal, zwłaszcza ze jest z jodem a ja mam chora tarczyce i endokrynolog w polsce mi tak doradzał.
Agata mi lekarz też nie zalecal specjalnie sumplementacji witaminami, wspomniał tylko o Wit. D, bo z nią właśnie ciężko, żeby dietą dostarczać wystarczającą ilość. Sama podjęłam decyzję o przyjmowaniu kompleksu witamin i oczywiście uzgodnilam to z lekarzem.
O przyjmowaniu d*phastonu na późniejszym etapie ciąży nie słyszałam niestety.
O przyjmowaniu d*phastonu na późniejszym etapie ciąży nie słyszałam niestety.
Ja przyjmowalam na poczatku luteine pod jezyk zapisana przez lekarza na SOR.
Potem d*phaston do okolo 14 tygodnia ciazy.
niedawno bralam nospe na skorcz macicy i po 4 dniach przeszlo.
podobno luteine mozna brac prawie do konca ciazy...nie wiem jak z d*phastonem.
Ja biore falvit mama od 14 tyg ciazy.
Potem d*phaston do okolo 14 tygodnia ciazy.
niedawno bralam nospe na skorcz macicy i po 4 dniach przeszlo.
podobno luteine mozna brac prawie do konca ciazy...nie wiem jak z d*phastonem.
Ja biore falvit mama od 14 tyg ciazy.
Ja brałam też femibion natal 2 plus. Tyle, że teraz go odstawiłam,bo zawiera jakiś składnik (nie pamietam co) co ogranicza wchłanialność magnezu... A magnez teraz przy skurczach jest ważniejszy, wyniki wszystkie w normie, więc nie ma potrzeby suplementacji wszystkimi witaminami.
Dziś lekarz mi powiedział, że narazie mam brac d*phaston przez 2 tygodnie, później zobaczymy co z tą moją nieszczęsną szyjką będzie...
A witaminę D będę brała, ale tak sobie myślę, że połowę tabletki na dobę. Skoro żadnych innych suplementów nie biorę narazie, a na witaminę D jest teraz duże zapotrzebowanie, dodatkowo nie wychodzę z domu i zero słonka... Muszę to jakoś uzupełnić:)
Dziś lekarz mi powiedział, że narazie mam brac d*phaston przez 2 tygodnie, później zobaczymy co z tą moją nieszczęsną szyjką będzie...
A witaminę D będę brała, ale tak sobie myślę, że połowę tabletki na dobę. Skoro żadnych innych suplementów nie biorę narazie, a na witaminę D jest teraz duże zapotrzebowanie, dodatkowo nie wychodzę z domu i zero słonka... Muszę to jakoś uzupełnić:)
ja wracam po przerwie do femibionu natal 2 bo spadły mi wyniki a miałam 1,5m przerwe:)
Wczoraj miałam straszny dzień. Jak już zasnęłam wycieńczona to spałam do rana nawet siku nie wstałam co się nie zdażało ostatnio. Weekend intensywny bedzie więc pewnie odezwę się po weekendzie. W sobote z rana jadę na targi popatrzeć co nowego jest na rynku:)
Wczoraj miałam straszny dzień. Jak już zasnęłam wycieńczona to spałam do rana nawet siku nie wstałam co się nie zdażało ostatnio. Weekend intensywny bedzie więc pewnie odezwę się po weekendzie. W sobote z rana jadę na targi popatrzeć co nowego jest na rynku:)
Witajcie dziewczyny.Dłuuuugooo mnie nie było,rozpisałyście się nieźle :D kręgosłupy wam wyjdą od tego siedzenia przy kompie :D :)
Lekarz zapisał mi tardyferon bo mówił że dość kiepską krew mam-brała któraś z was te tabletki-pomogło?
u mnie waga już 11 kg do przodu pokazuje-czuć te kg na zakupach albo jak długo za kierownicą siedzę ehhh a i przy zapinaniu butów...Wam też już tak coraz ciężej? Czy tylko ja taka ociężała słonica jestem? :)
Pozdrawiam was po długiej nieobecnosci
Lekarz zapisał mi tardyferon bo mówił że dość kiepską krew mam-brała któraś z was te tabletki-pomogło?
u mnie waga już 11 kg do przodu pokazuje-czuć te kg na zakupach albo jak długo za kierownicą siedzę ehhh a i przy zapinaniu butów...Wam też już tak coraz ciężej? Czy tylko ja taka ociężała słonica jestem? :)
Pozdrawiam was po długiej nieobecnosci
Ja też witam po dłuższej przerwie :)
Agata - dobrze, że z Wami już coraz lepiej, trzymam kciuki żebyś z dnia na dzień czuła poprawę :)
Szminka - za Ciebie też trzymam kciuki, z pewnością zbilansowana dieta szybko poprawi Twoje wyniki i wszystko będzie dobrze :)
W środę byłam ostatni dzień - to był długi i intensywny dzień więc po powrocie do domu padłam na kanapę i leżałam tak do wieczora. Za to wczorajszy pierwszy dzień "nowego życia" był wprost cudowny! wyspałam się, zjadłam śniadanie w łóżku i nadrobiłam zaległości w prasówce - bosko! Dzisiaj rano zaliczyłam już długi spacer a teraz wypoczywam w domu i delektuję się ciszą. Muszę też już ruszyć z praniem ciuszków dla Małej. Wózek i fotelik też już wstępnie zamówiliśmy - zdecydowaliśmy się na Jedo Fyn i fotelik Cybex. Teraz musimy koniecznie zamówić łóżeczko i zacząć kompletować resztę wyprawki - pieluchy tetrowe, kosmetyki, ciuszki dla Małej i dla mnie do szpitala i cała masę innych drobiazgów.
Jeśli chodzi o skurcze i napinanie brzucha to czasem faktycznie czuję że jest on bardzo napięty i powoduje to dyskomfort i trudność w oddychaniu ale nie wiem czy to faktycznie jest to. Muszę zdecydowanie zabrać się za lekturę ciążową bo kompletnie nie miałam do tego głowy przez ostatnich kilkanaście tygodni i boję się że mogłam przeoczyć coś istnego.
MMM90 - u mnie waga też już 11kg na plusie. Najgorsze jest to, że ostatnio mocno mi wzrósł apetyt. Mam nadzieję, że nie skończy się na 20 kg pod sam koniec, zdecydowanie muszę się zacząć bardziej pilnować ;)
pozdrawiam Wszystkie Mamusie i do usłyszenia :*
Agata - dobrze, że z Wami już coraz lepiej, trzymam kciuki żebyś z dnia na dzień czuła poprawę :)
Szminka - za Ciebie też trzymam kciuki, z pewnością zbilansowana dieta szybko poprawi Twoje wyniki i wszystko będzie dobrze :)
W środę byłam ostatni dzień - to był długi i intensywny dzień więc po powrocie do domu padłam na kanapę i leżałam tak do wieczora. Za to wczorajszy pierwszy dzień "nowego życia" był wprost cudowny! wyspałam się, zjadłam śniadanie w łóżku i nadrobiłam zaległości w prasówce - bosko! Dzisiaj rano zaliczyłam już długi spacer a teraz wypoczywam w domu i delektuję się ciszą. Muszę też już ruszyć z praniem ciuszków dla Małej. Wózek i fotelik też już wstępnie zamówiliśmy - zdecydowaliśmy się na Jedo Fyn i fotelik Cybex. Teraz musimy koniecznie zamówić łóżeczko i zacząć kompletować resztę wyprawki - pieluchy tetrowe, kosmetyki, ciuszki dla Małej i dla mnie do szpitala i cała masę innych drobiazgów.
Jeśli chodzi o skurcze i napinanie brzucha to czasem faktycznie czuję że jest on bardzo napięty i powoduje to dyskomfort i trudność w oddychaniu ale nie wiem czy to faktycznie jest to. Muszę zdecydowanie zabrać się za lekturę ciążową bo kompletnie nie miałam do tego głowy przez ostatnich kilkanaście tygodni i boję się że mogłam przeoczyć coś istnego.
MMM90 - u mnie waga też już 11kg na plusie. Najgorsze jest to, że ostatnio mocno mi wzrósł apetyt. Mam nadzieję, że nie skończy się na 20 kg pod sam koniec, zdecydowanie muszę się zacząć bardziej pilnować ;)
pozdrawiam Wszystkie Mamusie i do usłyszenia :*
Anja a który fotelik macie? :) My kupiliśmy dziś Cybex Aton 3. Mam nadzieję, że będzie spisywał się tak samo dobrze jak wygląda.
No i mamy juz wózek - na razie stoi sobie w salonie :) Zanim go zapakujemy znów do kartonu chce się na niego napatrzeć hehe. A do czerwca jeszcze tyle czasu...
A z ta moja cukrzycą ciążową to jakoś dziwnie. Cukry mam w normie wiec nie wiem o co chodzi... Wypiłam szklankę coli "na próbę " i cukier nie skoczył... Trochę to dziwne, bo przecież cola jest zakazana w diecie cukrzycowej. Zastanawiam się czy nie było jakiegoś błędu w laboratorium...
Przez to głupie jedzenie co 3h co chwilę robie się głodna, co wcześniej się nie zdarzało.
No i mamy juz wózek - na razie stoi sobie w salonie :) Zanim go zapakujemy znów do kartonu chce się na niego napatrzeć hehe. A do czerwca jeszcze tyle czasu...
A z ta moja cukrzycą ciążową to jakoś dziwnie. Cukry mam w normie wiec nie wiem o co chodzi... Wypiłam szklankę coli "na próbę " i cukier nie skoczył... Trochę to dziwne, bo przecież cola jest zakazana w diecie cukrzycowej. Zastanawiam się czy nie było jakiegoś błędu w laboratorium...
Przez to głupie jedzenie co 3h co chwilę robie się głodna, co wcześniej się nie zdarzało.
My też wybraliśmy fotelik Cybex, Aton Q :) Bardzo mi się podoba baza firmy Cybex - to że można ją wpinać też w pasy i fotelik jest porządnie zabezpieczony. Ogromny plus w szczególności gdy nie ma się isofix na przednim siedzeniu a trzeba jeździć autem z maluchem samemu.
Szminka - niech wózek stoi i wywietrzeje trochę ten zapach "nowości" ;) A tak z ciekawości - wrzucacie części wózka które można wyprać do pralki przed urodzeniem maluszka czy nie?
CO do tej cukrzycy... Może faktycznie to błąd laboratorium? :/
Anja.d - też bym chciałą dotrwać w pracy do tego czasu co Ty. Jeszcze jakieś 6-7 tyg przede mną, a potem i tak będę musiała pracować, ale to już z domu... A tak bym się chciała polenić troszkę...
Szminka - niech wózek stoi i wywietrzeje trochę ten zapach "nowości" ;) A tak z ciekawości - wrzucacie części wózka które można wyprać do pralki przed urodzeniem maluszka czy nie?
CO do tej cukrzycy... Może faktycznie to błąd laboratorium? :/
Anja.d - też bym chciałą dotrwać w pracy do tego czasu co Ty. Jeszcze jakieś 6-7 tyg przede mną, a potem i tak będę musiała pracować, ale to już z domu... A tak bym się chciała polenić troszkę...
My również zdecydowaliśmy się na fotelik cybex, ale aton 4 - ponoć to ten sam co 3, tylko baza kolorystyczna inna. Tak przynajmniej powiedział nam Pan w Mama i ja :) wyglądał zdecydowanie na porządny, więc mam nadzieję, że się dobrze sprawdzi.
Na wózek czekamy wciąż, ma być w okolicqch kwietnia. Może i lepiej, bo jeszcze trzeba wykończyć pokoik małej, więc im mniej przedmiotów w mieszkaniu, tym lepiej :)
Szminka - a w jakim laboratorium robiłaś badania cukru? Bo słyszałam że w brussie zdarzały się błędy... Może warto zrobić ponownie w inym laboratorium, zamiast katowac się dietą...
Mnie w tym tygodniu wyjątkowo kręgosłup nie bolał. Chociaż dzisiaj posprzatalam mieszkanie :) Czasami czuje tylko lekkie duszności, jak leżę za długo, albo siedzę w jednej pozcji, ale powtarzam sobie, że to i tak niewiele patrząc na trzeci trymestr!
Na wózek czekamy wciąż, ma być w okolicqch kwietnia. Może i lepiej, bo jeszcze trzeba wykończyć pokoik małej, więc im mniej przedmiotów w mieszkaniu, tym lepiej :)
Szminka - a w jakim laboratorium robiłaś badania cukru? Bo słyszałam że w brussie zdarzały się błędy... Może warto zrobić ponownie w inym laboratorium, zamiast katowac się dietą...
Mnie w tym tygodniu wyjątkowo kręgosłup nie bolał. Chociaż dzisiaj posprzatalam mieszkanie :) Czasami czuje tylko lekkie duszności, jak leżę za długo, albo siedzę w jednej pozcji, ale powtarzam sobie, że to i tak niewiele patrząc na trzeci trymestr!
Cześć. Wczoraj byłam na usg 4D. Już trzeci lekarz potwierdził chłopca. Synuś oczywiście uparty ułożył się plecami i przez prawie godzinę się nie odwrócił. Do tego jeszcze buźkę zasłaniał rączkami. Ale i tak go podpatrzyliśmy np jak ssał palucha u nogi:-)
MMM90 ja biorę Tardyferon ale czy działa to wypowiem się za tydzień jak zrobię badania i odbiorę wyniki. Biorę 1 tabletkę dziennie chociaż gin ostatnio kazała mi brać 2. Stwierdziłam że po badaniach najwyżej zwiększę dawkę
MMM90 ja biorę Tardyferon ale czy działa to wypowiem się za tydzień jak zrobię badania i odbiorę wyniki. Biorę 1 tabletkę dziennie chociaż gin ostatnio kazała mi brać 2. Stwierdziłam że po badaniach najwyżej zwiększę dawkę
Cześć dziewczyny, ostatnio nie mam czasu pisać, bo mąż w delegacji więc więcej spraw na mojej głowie. Ciężko już tak samemu wszysto ogarniać z 3 latkiem przy nodze :P
u mnie w przyszłym tygodniu ma zacząć się remont całego mieszkania i też na razie wstrzymałam się z kolejnymi zakupami, a to co już wyprałam i wyprasowałam wywiozę na przechowanie do mamy, co bym nie musiała tego prać ponownie.
Pisałam Wam o tej wydzielinie i zapachu specyficznym, no i dostałam te tabletki na infekcję od gino, biorę już 5 dni i jest duża różnica- zapach już znika, a i tej wydzieliny mniej, także jest dobrze. Jeszcze 5 kolejnych dni i zakończę "kurację" wtedy też dam znać jak to wygląda.
Pozdrawiam Was i miłego dnia :)
u mnie w przyszłym tygodniu ma zacząć się remont całego mieszkania i też na razie wstrzymałam się z kolejnymi zakupami, a to co już wyprałam i wyprasowałam wywiozę na przechowanie do mamy, co bym nie musiała tego prać ponownie.
Pisałam Wam o tej wydzielinie i zapachu specyficznym, no i dostałam te tabletki na infekcję od gino, biorę już 5 dni i jest duża różnica- zapach już znika, a i tej wydzieliny mniej, także jest dobrze. Jeszcze 5 kolejnych dni i zakończę "kurację" wtedy też dam znać jak to wygląda.
Pozdrawiam Was i miłego dnia :)
Agata, ja mam tak co jakiś czas i lekarz zalecił doraźnie nospe i więcej odpoczynku. Tylko, że ja mam problemy z ta moja napięta macica i rana po cc, więc to tez robi swoje. ;) Jak dotąd pomaga leżenie...
W pierwszej ciąży miałam takie bóle około 8 mc i dostałam l4 i nakaz odpoczynku. Pomogło.
W pierwszej ciąży miałam takie bóle około 8 mc i dostałam l4 i nakaz odpoczynku. Pomogło.
Hej Dziewczyny, my też zdecydowaliśmy się na Cybex Aton 3 :) wózek chcieliśmy odebrać ze sklepu już po porodzie ale może faktycznie lepiej to zrobić szybciej żeby się trochę wywietrzył.
Chciałam Was jeszcze zapytać o witaminy jakie bierzecie. Ja od dłuższego czasu biorę sam falvit mama, ale ponieważ teraz zaczęłam już III trymestr i wyczytałam, że bardzo ważna jest teraz suplementacja kwasu Omega 3, zastanawiam się, czy zamienić falvit na coś innego czy wystarczy zwiększenie ilości ryb w diecie. Jaka jest Wasza opinia?
Chciałam Was jeszcze zapytać o witaminy jakie bierzecie. Ja od dłuższego czasu biorę sam falvit mama, ale ponieważ teraz zaczęłam już III trymestr i wyczytałam, że bardzo ważna jest teraz suplementacja kwasu Omega 3, zastanawiam się, czy zamienić falvit na coś innego czy wystarczy zwiększenie ilości ryb w diecie. Jaka jest Wasza opinia?
Ja biorę vitaminer prenatal 2 i z tego co widziałam to jest bardzo zbliżony do femibion a do tego tanszy. Czytałam, że żeby dostarczyć dostateczną ilość DHA to trzeba jeść ryby morskie 3 razy w tygodniu. I niby dziennie powinnysmy dostarczac 600 mg a nawet 1000 a w mojej kapsułce jest tylko 220 mg. Jakoś producenci się nie postarali, żeby dostosować swoje produkty do norm
co do bóli to ja dziś chyba będę wyć przez bólu biodra ani chodzić ani stać jak coś robię to z bólem wprost masakra :(
jutro jeszcze mam gości z powodu mojej 30 wiec trzeba było by coś zrobić , mój w pracy cały dzień w pracy , wiec musze liczyć ze jutro mi pomorze albo zrobi za mnie porządek
na targi sie niestety nie wybieram :( a tak chciałam zawsze coś ciekawego można zobaczyć
jutro jeszcze mam gości z powodu mojej 30 wiec trzeba było by coś zrobić , mój w pracy cały dzień w pracy , wiec musze liczyć ze jutro mi pomorze albo zrobi za mnie porządek
na targi sie niestety nie wybieram :( a tak chciałam zawsze coś ciekawego można zobaczyć
Ja biorę Femibion Natal 2 plus i jestem zadowolona (choć od anemii mnie nie uchronić - ale w poprzedniej ciąży tez tak było, więc taka chyba moja uroda).
Wessalo mnie dziś do Smyk ;) i córcia ma nowe body i komplet pieluszek Motherhood w kropki ;) swietne są. Do czerwca chyba oglosze bankructwo hehe.
Moja cukrzyca nadal zadziwia. Po smazonym kotlecie i frytkach - cukier wzorowy. Po grzesku podobnie. Po lodach śmietankowych tez. :-o Juz nawet tego nie komentuje, hehe.
Wessalo mnie dziś do Smyk ;) i córcia ma nowe body i komplet pieluszek Motherhood w kropki ;) swietne są. Do czerwca chyba oglosze bankructwo hehe.
Moja cukrzyca nadal zadziwia. Po smazonym kotlecie i frytkach - cukier wzorowy. Po grzesku podobnie. Po lodach śmietankowych tez. :-o Juz nawet tego nie komentuje, hehe.
Szminka to niemozliwe by to byla cukrzyca po takich daniach:)
Dziewczyny, a czy wy czujecie taki dyskomfort jakby spowodowany naciaganiem, rosnieciem brzucha? Tak jakby skory brakowalo w dole brzucha? ja jak wstaje z pozycji lezacej i sie prostuje to wlasnie mam rakie odczucia... przepraszam,ze Was tak mecze tymi pytaniami...;)
Dziewczyny, a czy wy czujecie taki dyskomfort jakby spowodowany naciaganiem, rosnieciem brzucha? Tak jakby skory brakowalo w dole brzucha? ja jak wstaje z pozycji lezacej i sie prostuje to wlasnie mam rakie odczucia... przepraszam,ze Was tak mecze tymi pytaniami...;)
Agata, też mi się tak wydaje. Ale według testu obciążenia glukoza to mam cukrzycę ciężarnych.. ;) Albo ten test jest jakiś dziwny, albo ja tak dziwnie reaguje na czystą glukoz, albo w laboratorium coś pokrecili... albo sama już nie wiem co...
Ja jedyne co czuje na brzuchu (oprócz kopniakow małej ;) to takie lekkie napinanie czyli skurcze przepowiadajace ewentualnie ból jeśli przesadzilam z chodzeniem itd.
Ja jedyne co czuje na brzuchu (oprócz kopniakow małej ;) to takie lekkie napinanie czyli skurcze przepowiadajace ewentualnie ból jeśli przesadzilam z chodzeniem itd.
Ja rodzę na przełomie maja i czerwca :) Jeśli ktoś jest z Gdyni to polecam bezpłatną szkołę rodzenia, która znajduje się na Płycie Redłowskiej.
http://przychodniaredlowo.pl/poradnie/szkola-rodzenia
Z powodu małej liczby zgłaszających się przyszłych mam nie możemy ruszyć z zajęciami. Mam nadzieję, że ktoś się zgłosi :)
http://przychodniaredlowo.pl/poradnie/szkola-rodzenia
Z powodu małej liczby zgłaszających się przyszłych mam nie możemy ruszyć z zajęciami. Mam nadzieję, że ktoś się zgłosi :)
Hejka dziewczyny, byłam dziś na targach i szczerze to nic szczególnego myślałam że będzie wiecej wystawców- zakupiłam wkłady do pieluszek od nosi misie, pogadalam z babka od ekomajty i dopytalam o szczegóły nowych wzorów nosidla tula, bo na dniach wychodza a sa limitowane Wisconsin bedzie ciężko dostać potem wzór który mi się podoba.
Ja również byłam dziś na targach i jestem wielce rozczarowana. Pogadałam tylko chwilkę z neonatologiem i pielegniarką ( bo z tą myślą jechałam) nic specjalnego, żadnych gratisów prócz ulotek ( a o tym róznież myślałam:)) coprawda zakupiłam butelki dr browna, ale również wcale żadna atrakcyjna cena. I jeszcze to 15zł, to chyba za atrakcje dla dzieciaków:)
hej dziewczyny, właśnie się zastanawiałam jak na tych targach, bo się w końcu nie wybrałam, szkoda mi było tego pięknego dnia, a mam też ponad 25 km do Gdańska, więc sobie odpuściłam. Ale skoro mówicie, że nic specjalnego to nie żałuję :)
właśnie tej witaminki D dzisiaj zażywaliśmy w postaci promieni słonecznych, byliśmy na spacerku, na placu zabaw i pojeździć rowerkiem- tzn synek jeździł, bo jest w trakcie nauki na 4-kołowym, więc trochę się namęczyłam, bo mąż akurat w delegacji więc sama byłam. Ale i tak dosyć aktywny dzień, teraz siedzę i czuję jaka jestem zmeczona :)
właśnie tej witaminki D dzisiaj zażywaliśmy w postaci promieni słonecznych, byliśmy na spacerku, na placu zabaw i pojeździć rowerkiem- tzn synek jeździł, bo jest w trakcie nauki na 4-kołowym, więc trochę się namęczyłam, bo mąż akurat w delegacji więc sama byłam. Ale i tak dosyć aktywny dzień, teraz siedzę i czuję jaka jestem zmeczona :)
Hej! Byłam dziś na targach - rzeczywiście nie było próbek, czy gratisów, a właśnie chciałam zdobyć jakieś żeby mieć do szpitala na poród, zawsze to mniej miejsca zajmują. Ale ja jestem zadowolona, bo pogadałam z p Pawłem Zawitkowskim i poradził co robić z córką, bo mała ma koślawe stopy. Potem poszliśmy na spacerek, bo pogoda była super i jestem zadowolona, a córka wybawiła się całego na targach. pozdrawiam!
A my jesteśmy zadowoleni:-) Co prawda wielkość hali i mała ilość wystawców mnie rozczarowała to podpatrzyłam jak się prawidłowo montuje fotelik samochodowy, jak się wiąże chustę (i tak się do niej nie przekonałam) i jak udzielić 1.pomocy. I przede wszystkim dobrze się bawiliśmy, bo byliśmy prawie cały czas pod sceną. Dzięki temu że mąż nosił brzuszek, mnie wylosowano z kuponów i byliśmy do końca dostaliśmy kosmetyki tołpa dla kobiet w ciąży, 2 książki w tym o zdrowiu malucha, kosmetyki avon i oriflame. Poza tym ze stoisk pełno próbek różnych kremów, pieluchy flanelowe, mleko enfamil... Ale przyznać trzeba że większość to dla mnie a nie dla maluszka
my byliśmy na targach moja córka bardzo zadowolona wybawiła się tak że nie mogliśmy jej wyciągnąć, Mała widziała braciszka na USG więc emocji miała co nie miara. A tak poza tym targi jak to targi.
Mało mnie tu bo dokańczamy proces papierowy z nowym mieszkaniem i remont czas zacząć,, więc jeszcze pakowanie i przeprowadzka.. Ale staram się czytać Was na bierząco.
Dokumenty dzisiaj składałam do przedszkola państwowego dla córki ciekawe czy się dostanie..
Mało mnie tu bo dokańczamy proces papierowy z nowym mieszkaniem i remont czas zacząć,, więc jeszcze pakowanie i przeprowadzka.. Ale staram się czytać Was na bierząco.
Dokumenty dzisiaj składałam do przedszkola państwowego dla córki ciekawe czy się dostanie..
Hej dziewczyny. Jak po weekendzie?
17 marca mam wizytę w poradni na klinicznej z ta moja cukrzycą.
Po niecalym tygodniu mam już serdecznie dość. Palce mam poklute (bolą jak nie wiem), cukry ciągle w normie a gin dalej mówi, żeby się kluc i być na diecie.
Wkurzona jestem na maksa, a niby kobiety w ciąży nie powinny się denerwować...
17 marca mam wizytę w poradni na klinicznej z ta moja cukrzycą.
Po niecalym tygodniu mam już serdecznie dość. Palce mam poklute (bolą jak nie wiem), cukry ciągle w normie a gin dalej mówi, żeby się kluc i być na diecie.
Wkurzona jestem na maksa, a niby kobiety w ciąży nie powinny się denerwować...
To daj znać Szminka co tam Ci wymyślili:)
Ja dziś byłam robić glukozę i inne badania. Glukozę na czczo mam 72 (norma 74-106), po godzinie mam 123, a po dwóch 112. To chyba też słabo? Bo norm żadnych nie ma podanych, może Wy jesteście bardziej na bieżąco:)
Dodatkowo mam załamkę... Mam leukocyty w moczu w ilości przekroczonej, jakieś nabłonki, liczne bakterie... :( Martwie się, że to ma jakiś związek z tymi moimi skurczami macicy:(
Ja dziś byłam robić glukozę i inne badania. Glukozę na czczo mam 72 (norma 74-106), po godzinie mam 123, a po dwóch 112. To chyba też słabo? Bo norm żadnych nie ma podanych, może Wy jesteście bardziej na bieżąco:)
Dodatkowo mam załamkę... Mam leukocyty w moczu w ilości przekroczonej, jakieś nabłonki, liczne bakterie... :( Martwie się, że to ma jakiś związek z tymi moimi skurczami macicy:(
Agata nie denerwuj się na zapas, ja w pierwszej ciąży też miała takie kosmiczne wyniki moczu i okazało się że źle robiłam badania, taz odrazu rano zrobiłam co trzeba do kubeczka, a trzeba najpierw się porządnie podmyć, potem "upuścić" trochę moczu i dopiero ten "środkowy" dać do badania. Tak robiłaś??
Witam po małej przerwie!
Agata spróbuj jak dziewczyny napisaly powyżej najpierw się podmyc.
W glukozie nie pomogę, bo moje laboratorium podało inne ramy...
Ja własnie po wizycie u lekarza. Z małą wszystko ok, waży 1,170 kg - mogłaby więcej, ale nie jest źle.
Za to mam problem z szyjka - wspomniałam lekarzowi, że mam czasami ciągnięcia w brzuchu na dole. Zbadał i okazało się, że szyjka ma 35 mm - lekarz stwierdził, że to na granicy. Mam leżeć i maksymalnie ograniczyć chodzenie, fitness niestety wykluczyć. Zobaczymy za 3 tygodnie, co wyjdzie i czy będzie poprawa.
Agata spróbuj jak dziewczyny napisaly powyżej najpierw się podmyc.
W glukozie nie pomogę, bo moje laboratorium podało inne ramy...
Ja własnie po wizycie u lekarza. Z małą wszystko ok, waży 1,170 kg - mogłaby więcej, ale nie jest źle.
Za to mam problem z szyjka - wspomniałam lekarzowi, że mam czasami ciągnięcia w brzuchu na dole. Zbadał i okazało się, że szyjka ma 35 mm - lekarz stwierdził, że to na granicy. Mam leżeć i maksymalnie ograniczyć chodzenie, fitness niestety wykluczyć. Zobaczymy za 3 tygodnie, co wyjdzie i czy będzie poprawa.
Justicia, moja szyjka też ma 35 mm... Ja miałam skurcze i ciągnięcia w brzuchu też mam. Przyjmuje nospe,d*phaston, magnez... Idę w środę do innego lekarza, zobaczę co z szyjką po tygodniu. Dwóch lekarzy powiedziało, że mm prowadzić oszczędzający tryb życia, nie ćwiczyć, jedynie krótkie spacerki. A teraz jestem w szoku, że Tobie powiedzieli, żeby maksymalnie ograniczyć chodzenie... Ja ostatnio więcej chodzę niż odpoczywam... W związku z tą szyjką własnie się tak zmartwiłaam tymi bkteriami w moczu...
Agata - źle trochę napisałam. Nie chodziło lekarzowi o maksymalne ograniczenie chodzenia, co bardziej o oszczędzanie się właśnie. Spacery krótkie, wykluczyć zakupy zwłaszcza w galerii.
Ja nie ukrywam, że sporo się ruszalam (spacery 1,5-2 godz., zajęcia fitness 2 razy w tygidniu, drobne cwiczenia też w domu), ale te ciągnięcia pojawiły się niedawno.
Lekarz powiedział, że chce poobserwowac za 3 tyg., bo niektóre kobiety mają tendecje do krótkich szyjek i niewiadomo - może do takich należę, to moja pierwsza ciąża. Powiedział, że jeśli oszczędny tryb życia nie pomoże - dołączy leki. Mam jednak nadzieję, że przystopuje teraz i obejdzie się bez tych leków.
A czy któraś z was się orientuje, czy ćwiczenia mięśni kegla mogą wpływać na długość szyjki?
Ja nie ukrywam, że sporo się ruszalam (spacery 1,5-2 godz., zajęcia fitness 2 razy w tygidniu, drobne cwiczenia też w domu), ale te ciągnięcia pojawiły się niedawno.
Lekarz powiedział, że chce poobserwowac za 3 tyg., bo niektóre kobiety mają tendecje do krótkich szyjek i niewiadomo - może do takich należę, to moja pierwsza ciąża. Powiedział, że jeśli oszczędny tryb życia nie pomoże - dołączy leki. Mam jednak nadzieję, że przystopuje teraz i obejdzie się bez tych leków.
A czy któraś z was się orientuje, czy ćwiczenia mięśni kegla mogą wpływać na długość szyjki?
Agata - nie chodzi o to żebyś wpychała sobie tampon, chodzi o to żeby zamknąć wejście do pochwy żeby na pewno zbadać tylko to co się dzieje z nerkami/pęchrzem. Podczas oddawania moczu może wypłynąć śluz z pochwy i już wtedy masz wyniki zakłamane, a octenisept nie zahamuje tego. Jeśli chodzi o nerki to trzeba bardzo uważać w ciąży - często zdarzają się bezobjawowe infekcje, które mogą mieć bardzo poważne skutki dla naszych maluszków więc lepiej dmuchać na zimne!
Justicia- ja też zanim pojawiły się moje problemy z szyjką i skurczami, prowadziłam dość intensywny tryb zycia... ćwiczyłam, ciągle gdzieś chodziłam, dużo sprzątałam. Staram sie więcej leżeć... No i lekarstwa juz włączone. Też zastanawiałam się nad mięśniami Kegla, bo czasem chwil je poćwiczę... ale tylko chwilę, bo boje się, że może mieć to wpływ na szyjkę.
Hela- nieźle. Rozumiem, że ta próbka moczu była pobrana tak jak moja? W sensie bez podmycia?
Jeszcze zastanawiam się z tą krótką szyjką... Zalecane jest leżenie, odpoczynek. A czy np. pozycja siedząca jest dopuszczalna? teoretycznie dziecko naciska na narządy prawie tak jak w pozycji stojącej... Ale jeśli nie leżeć, to lepiej stać czy siedzieć?;] Ja ostatnio wariuje od tego wszystkiego...
Jeszcze zastanawiam się z tą krótką szyjką... Zalecane jest leżenie, odpoczynek. A czy np. pozycja siedząca jest dopuszczalna? teoretycznie dziecko naciska na narządy prawie tak jak w pozycji stojącej... Ale jeśli nie leżeć, to lepiej stać czy siedzieć?;] Ja ostatnio wariuje od tego wszystkiego...
Nie dość, że bez podmycia, to jeszcze po 1,5 km spacerze i z pierwszego strumienia. Po prostu nie byłam w stanie nic z siebie w domu wycisnąć, czas gonił (pracuję), więc wpadłam na "genialny" pomysł, że spróbuję załatwić sprawę na miejscu w przychodni. Wynik wyszedł kosmiczny (prawie śmierć na miejscu ;)), ale po powtórce badania kilka dni później już wszystko wyszło idealnie w normie, tak jak wszystkie wcześniejsze i późniejsze badania.
Powiem wam, że strasznie irytują mnie te badania moczu, już dużo bardziej wolę badania krwi.
Powiem wam, że strasznie irytują mnie te badania moczu, już dużo bardziej wolę badania krwi.
Agata skontaktowalam się w końcu z moim lekarzem, bo nie dawało mi to spokoju - potwierdził, że ćwiczenia mięśni Kegla nie mają wpływu na długość szyjki i że dalej mozna ćwiczyć.
Agawera - a jakie dokładnie akcesoria masz na myśli? Jeśli chodzi o szczotke, nożyczki i kosmetyki to ja całość kupuje w aptece internetowej Gemini - zdecydowanie najniższe ceny i spory wybór.
Agawera - a jakie dokładnie akcesoria masz na myśli? Jeśli chodzi o szczotke, nożyczki i kosmetyki to ja całość kupuje w aptece internetowej Gemini - zdecydowanie najniższe ceny i spory wybór.
Ja akcesoria zamawiam w internecie. Akpol jak dla mnie drogi a Pieluchy tetrowa mam 2 szt z Motherhood i są świetne.
Dla synka kupowałam w Smyku jakiejs innej firmy i były właśnie miękkie i grube w porównaniu do innych tetrowych.
Ja mam normę na czczo do 100 a po 2 h 140. Po godzinie nie wiem dokładnie jaka jest, bo nie miałam pobierane. Ale 6 lat temu była wyższa niż 140. To jak szybko cukier spada nie ma znaczenia. Ważne, żeby norm nie przekroczyć. Przynajmniej tyle powiedział mi lekarz.
czesc dziewczyny,
jakie materace polecacie do łóżeczek?
Jestem na etapie zamawiania kolyski i tam daja w standardzie materac piankowy. O ile dobrze pamietam to jezscze kilka lat temu materace kokosowo-gryczne byly zalecane (strona z kokosem dla pierwszych miesiecy zycia) i zastanawiam sie czy teraz cos sie zmienilo w tej kwestii?
jakie materace polecacie do łóżeczek?
Jestem na etapie zamawiania kolyski i tam daja w standardzie materac piankowy. O ile dobrze pamietam to jezscze kilka lat temu materace kokosowo-gryczne byly zalecane (strona z kokosem dla pierwszych miesiecy zycia) i zastanawiam sie czy teraz cos sie zmienilo w tej kwestii?
Hej z maluszkiem ok, podpytalam lekarza o kłucie w pochwie i po zamierzeniu szyjki okazało się że ok bo ma 39 mm Ale.... Jest mega miękka i zakazal mi do swiat jakichkolwiek przeciazen i porządków świątecznych- jak najwięcej odpoczynku. Z infekcji też się wyleczylismy po tej jednej serii globulek.na kolejnej wizycie chce mi już zrobić wymaz na bakterie bo poród może być ekspresowo jak z pierwszym synem w 37
Ja przy pierwszym miałam gryczano kokosowy i uważam, że jest za twardy. Syn mając niecały rok zaczął uciekać z łóżeczka do naszego łóżka. ;) Teraz chcemy lateksowy albo piankowy. Syn ma aktualnie piankowy i jest tak wygodny, że sama Lubie chwile odpocząć na jego łóżku :) Po 3 latach używania wygląda jak nowy.
Agata88-super ze po 2 bad. Moczu wszystko ok.
Ja wczoraj bardzo sie objadlam pierogi po godzinie domowe zapiekanki z miedem mielonym i serem potem mandarynka. Uczucie b.pelnego zoladka, nacisk mocny.
pobudka wczoraj o 24 i wymioty( dobrze ze b.krotko trwaly).
i dzisiaj kleik z ryzem i marchwka masakra...ssanie w zoladku jakbym nie jadla caly dzien. Same suche bulki z maslem
i caly dzien odbija mi sie samym kwasem.
moze ktoras z mam tak ma??
Ja wczoraj bardzo sie objadlam pierogi po godzinie domowe zapiekanki z miedem mielonym i serem potem mandarynka. Uczucie b.pelnego zoladka, nacisk mocny.
pobudka wczoraj o 24 i wymioty( dobrze ze b.krotko trwaly).
i dzisiaj kleik z ryzem i marchwka masakra...ssanie w zoladku jakbym nie jadla caly dzien. Same suche bulki z maslem
i caly dzien odbija mi sie samym kwasem.
moze ktoras z mam tak ma??
Agata, no i widzisz ;) dobrze, że te wyniki są ok.
Basia, ja nie miałam takich atrakcji w żadnej ciąży ;)
Basia, ja nie miałam takich atrakcji w żadnej ciąży ;)
Ja chyba zdecyduję się na materac lateksowy Hevea. Czytałam, że dobry jest też termoelastyczny i wahałam się między tymi dwoma, ale potem znalazlam wypowiedź położnej, że lepszy lateksowy. No i jest troszkę tańszy. Gryka kokos są obecnie najbardziej popularne, ale słyszałam o nielicznym przypadkach że od wilgoci w gryce były robaki a w kokosie pleśń. Osobiście nie chciałabym spać na takim materacu więc dziecku też takiego nie kupię. No a myśmy się wychowali na zwykłych piankowych i jakoś żyjemy:-)
Skladalam do dwoch na suchaninie i na kartuskiej. W tym pierwszego wyboru skladalam o 12:45 bylam 45 a do 3latkow przyjma 50 bo beda dwie grupy po 25 wiec jest szansa. 500m od domu mam. Mimo ze nie znam okolicy zaryzykowalam bede tam mieszkac dopiero za 2 tygodnie a jeszcze zanim zamieszkamy 1miesiac ekipa bedzie kapitalny remont robic... Wiec sie przekonam juz pewnie z malym na spacerach po porodZie. Corka teraz chodzi do prywatnego na oruni dolnej i jestem mega zadowolona mimo ze jest najmlodsza. Na morenie slyszalam ze ciezko sie dostac prawda?
Teraz to usg jeszcze przede mną ;) ale w pierwszej ciąży miałam tak samo jak mariolkka.
wczoraj akurat byłam na badaniu. Trwało prawie 30 min, córcia została zmierzona, sprawdzono ponownie kości czaszki, nóżki, rączki, nerki i jeszcze inne organy wewnętrzne. Potem przepływy w moich żyłach w pachwinach, następnie dzieciaczka, przepływ przez pępowinę, dokładne obejrzenie serca, komór, zastawek itd. Badanie łożyska, ilość wód. Do tego wszystko w formie opisu i zdjęć.
Jeśli miałaś badanie na NFZ to niestety chyba nie jest refundowane więc lekarz nawet się nie przygląda, chociaż mogę się mylić. Prywatnie z kolei trzeba wyraźniej zaznaczyć, że ma to być USG z przepływami, jest ono zazwyczaj droższe.
Jeśli miałaś badanie na NFZ to niestety chyba nie jest refundowane więc lekarz nawet się nie przygląda, chociaż mogę się mylić. Prywatnie z kolei trzeba wyraźniej zaznaczyć, że ma to być USG z przepływami, jest ono zazwyczaj droższe.
Agawera i jak się udała wyprawa po pieluszki? ;)
Amelia czy te będą jako pieluchy grube
http://www.aptekagemini.pl/weber-pielucha-tetrowa-biala-115g-m2-60x80cm-1-sztuka.html
http://www.aptekagemini.pl/weber-pielucha-tetrowa-biala-115g-m2-60x80cm-1-sztuka.html
Tak, te :) Al. Ja ich nie widziałam więc jeszcze nie potwierdze czy naprawdę są fajne. Cała wyprawkę kosmetyczną/akcesoria/laktator kupuje w gemini więc za jakiś czas będę je miała. Ja zastanawiam się ile kupić tetrowych i ile flanelowych... Po 10? I jakie kosmetyki są potrzebne na początek... Przerażające ;)
Agawera, na allegro sa te grubsze na sztuki: http://allegro.pl/biale-pieluchy-tetrowe-70x80-grube-140g-m2-polskie-i5142922726.html
U nas remont pelna parą. Nowa szafa juz zlozona. Jak bedzie wszystko posprzatane tez biore sie za zakupy pieluchowo- pielegnacyjno- wyprawkowe:) mam tylko nadzieje,ze nie dostane jutro nakazu lezenia...
U nas remont pelna parą. Nowa szafa juz zlozona. Jak bedzie wszystko posprzatane tez biore sie za zakupy pieluchowo- pielegnacyjno- wyprawkowe:) mam tylko nadzieje,ze nie dostane jutro nakazu lezenia...
Cześć dziewczyny, czytałam Was czasami, ale nigdy nie pisałam.
Chciałam się poradzić.
Czy któraś z Was miała problemy z bólem w okolicy pośladka w ciąży.
Prawdopodobnie to staw krzyżowo- biodrowy. Mnie tak od jakiegoś czasu bolało i się wybrałam do fizjoterapeutki i po tych "ćwiczeniach" (to właściwie takie minimalne ruchy z uciskaniem różnych miejsc) nie mogę właściwie chodzić, ani normalnie funkcjonować. Wczoraj byłam u ortopedy i powiedział ze bez rentgenu to on konkretnie nic nie powie. Wydałam 130 zł na wizyte w luxmedzie i się nie wiele dowiedziałam. Tylko tyle, że mam spac na plecach, na twardym, przyładać zimnym, brać paracetamol, smarować dicloziają i dużo odpoczywać i jakoś wytrzymać, a to przecież jeszcze 2,3-3 miesiące. Najgorszy ból jest przy wstawaniu, z łóżka w nocy i z krzesła. Słyszalyście może czy ktoś miał co podobnego?
Chciałam się poradzić.
Czy któraś z Was miała problemy z bólem w okolicy pośladka w ciąży.
Prawdopodobnie to staw krzyżowo- biodrowy. Mnie tak od jakiegoś czasu bolało i się wybrałam do fizjoterapeutki i po tych "ćwiczeniach" (to właściwie takie minimalne ruchy z uciskaniem różnych miejsc) nie mogę właściwie chodzić, ani normalnie funkcjonować. Wczoraj byłam u ortopedy i powiedział ze bez rentgenu to on konkretnie nic nie powie. Wydałam 130 zł na wizyte w luxmedzie i się nie wiele dowiedziałam. Tylko tyle, że mam spac na plecach, na twardym, przyładać zimnym, brać paracetamol, smarować dicloziają i dużo odpoczywać i jakoś wytrzymać, a to przecież jeszcze 2,3-3 miesiące. Najgorszy ból jest przy wstawaniu, z łóżka w nocy i z krzesła. Słyszalyście może czy ktoś miał co podobnego?
mam to samo plus okropny ból biodra do pachwin nigdy nie wiem jak to opisać , gin mnie zbadałl i powiedział ze jest ok ze misie wszystko rozszerza , myślę o konsultacji u ortopedy ale jakoś nie mogę się wybrać i zapisać wiec cierpię zwłaszcza jak od 2 dni biegam po us , bankach i wizyta u gin czy sr i następnego dnia mnie wszystko boli a nie wiem czy mogę brać coś przeciw bólowego próbowałam brać nospę bo myślałam ze to jest to ale niestety nie działał przed ciąża tez nie działała na mnie nospa wiec wytrzymuje , paracetamol tez wiec zagryzam zęby i niekiedy chce mi się płakać z bólu
moja Zosia wg usg mniejsza o tydzień ale tak to wszystko w porządku waga 573g , śmieję sie do lekarza że łatwiej będzie mi ją urodzić jeżeli będzie to sn :)
moja Zosia wg usg mniejsza o tydzień ale tak to wszystko w porządku waga 573g , śmieję sie do lekarza że łatwiej będzie mi ją urodzić jeżeli będzie to sn :)
Agawera i moniii - ja miałam bóle w okolicy lędźwiowej, też rozmawiałam o tym z moim ginem. Jak mnie postukal, to powiedział, że wszystko ok i taki urok ciąży... Wspomniał, że neurolog ani ortopeda raczejw ciąży nie podejmą się jakichkolwiek działań, jedynie właśnie dobry fizjoterapeuta. Ale mnie nie bolało aż tak bardzo. Współczuję strasznie dziewczyny.
Mi na szczęście przeszło od jakiegoś czasu przez częstsze leżenie i więcej odpoczynku. A może mała się w brzuchu po prostu jakoś przekrecila i dlatego nie boli..
Wczoraj kupiliśmy z mężem meble dopokoju Zosi, w weekend skręcanie i potem powoli można się zabierać za pranie ubranek.
No i przygotowalam wstępnie całościowe zamówienie w Gemini - kwota konkretną wyszła, ale przynajmniej wszystko w jednym miejscu kupię.
Co do pieluch - to ja mam chyba 7 tetrowych i 15 flanelowych. I myślę, że te flanelowe przyjemniejsze są, jak się okaże za mało tetrowych to dokupie już później.
Mam przewijak na łóżeczko - powiedzcie, co zakladacie na przewijak? Sam pokrowiec frotte, czy coś innego?
Mi na szczęście przeszło od jakiegoś czasu przez częstsze leżenie i więcej odpoczynku. A może mała się w brzuchu po prostu jakoś przekrecila i dlatego nie boli..
Wczoraj kupiliśmy z mężem meble dopokoju Zosi, w weekend skręcanie i potem powoli można się zabierać za pranie ubranek.
No i przygotowalam wstępnie całościowe zamówienie w Gemini - kwota konkretną wyszła, ale przynajmniej wszystko w jednym miejscu kupię.
Co do pieluch - to ja mam chyba 7 tetrowych i 15 flanelowych. I myślę, że te flanelowe przyjemniejsze są, jak się okaże za mało tetrowych to dokupie już później.
Mam przewijak na łóżeczko - powiedzcie, co zakladacie na przewijak? Sam pokrowiec frotte, czy coś innego?
Rzeczywiście dużo piszecie :)
Agawera ja się leczyłam w pierwszej ciąży u neurologa doktora Iwo Sługocki i teraz tez lecę do polski przede wszystkim na konsultacje u niego. W pierwszej ciąży proponował mi blokadę, która nie wpływa na dzidzie ale się zgapiłam i poszłam do niego za późno bo w miesiac przed rozwiązaniem a to już było za późno na takie działania.
A ja jestem trochę podłamana, bo okazało się, że teście nie będą autem jechać do polski i tym samym nie ma mi kto przewieźć rzeczy a przesyłka się nie opłaca...eh pewnie będę musiała posprzedawać...
Juz niedługo weekend :) pozdrowionka:)
Agawera ja się leczyłam w pierwszej ciąży u neurologa doktora Iwo Sługocki i teraz tez lecę do polski przede wszystkim na konsultacje u niego. W pierwszej ciąży proponował mi blokadę, która nie wpływa na dzidzie ale się zgapiłam i poszłam do niego za późno bo w miesiac przed rozwiązaniem a to już było za późno na takie działania.
A ja jestem trochę podłamana, bo okazało się, że teście nie będą autem jechać do polski i tym samym nie ma mi kto przewieźć rzeczy a przesyłka się nie opłaca...eh pewnie będę musiała posprzedawać...
Juz niedługo weekend :) pozdrowionka:)
mnie "rwie" w pośladku od kilku dni/tygodni, głównie przy wstawaniu, przekręcaniu się na bok jak leżę i schylaniu, a no i dźwiganiu, wszyscy mi mówią, że to rwa kulszowa. Jedyne co to podobno rozmasowywać, robić okłady zimne no i się nie forsować..
przy czy z tym ostatnim u mnie to nie da rady, marzy mi się odpocząć, ale przy niespełna 3latku to nie realne, mąż całymi dniami pracuje (własna działalność:() i nie ma keidy mi pomóc w codziennych obowiązkach. A prosić kogoś z rodziny też mi głupio..
Ja używam Loveli do prania ciuszków maluszka.
przy czy z tym ostatnim u mnie to nie da rady, marzy mi się odpocząć, ale przy niespełna 3latku to nie realne, mąż całymi dniami pracuje (własna działalność:() i nie ma keidy mi pomóc w codziennych obowiązkach. A prosić kogoś z rodziny też mi głupio..
Ja używam Loveli do prania ciuszków maluszka.
Mariolka, ja będę prala w Białym Jeleniu. Mąż i syn mają delikatną skórę (w tym syn lekkie AZS) , więc wolę dmuchać na zimne, hehe. ;)
Ja mam bóle w biodrze - pomaga leżenie na plecach i dużo odpoczynku. Generalnie zauważyłam, że im więcej leżę tym mniej mnie boli - nie tylko biodro ale i podbrzusze.
Byłam dziś w Zus "na spowiedzi" hehe. Ciekawe dlaczego Zus wszędzie widzi cwaniaków i oszustów? Masakra.
Ja mam bóle w biodrze - pomaga leżenie na plecach i dużo odpoczynku. Generalnie zauważyłam, że im więcej leżę tym mniej mnie boli - nie tylko biodro ale i podbrzusze.
Byłam dziś w Zus "na spowiedzi" hehe. Ciekawe dlaczego Zus wszędzie widzi cwaniaków i oszustów? Masakra.
Ja również używam Loveli do prania ciuszków, ale jak się sprawdzi, czy nie uczula itp to się okaże dopiero jak córcia zacznie użytkować ubranka:)
Justica ja myślałam żeby na przewijak położyć po prostu pieluchę flanelową żeby dziecku ciepło było, wydaje mi się, że to wystarczy.
Dziewczyny współczuje Wam z tymi bólami, miałam tak na początku ciąży. Mój lekarz mówił, że to nie boli pośladek, tylko jest to ból biodra, który promieniuje w stronę pośladka. Na szczęście przeszło mi po kilku tygodniach (mąż mnie masował) i mam nadzieję że nie powróci.
Ostatnio po dłuższej przerwie zaczął mnie boleć kręgosłup i to głównie w nocy, spać nie mogę, ciągle się przewracam i tylko w pozycji na plecach jest mi wygodnie.
Justica ja myślałam żeby na przewijak położyć po prostu pieluchę flanelową żeby dziecku ciepło było, wydaje mi się, że to wystarczy.
Dziewczyny współczuje Wam z tymi bólami, miałam tak na początku ciąży. Mój lekarz mówił, że to nie boli pośladek, tylko jest to ból biodra, który promieniuje w stronę pośladka. Na szczęście przeszło mi po kilku tygodniach (mąż mnie masował) i mam nadzieję że nie powróci.
Ostatnio po dłuższej przerwie zaczął mnie boleć kręgosłup i to głównie w nocy, spać nie mogę, ciągle się przewracam i tylko w pozycji na plecach jest mi wygodnie.
Ja używałam Bobini i polecam :)
Tak, rwa kulszowa strasznie dokucza bo to ucisk na nerw kulszowy. Mi promieniuje przez pośladek aż do stopy dodatkowo dorobiłam się też rwy udowej no i mam złą budowę dolnego odcinka kręgosłupa, tak że nie jest ) tylko / i wbija mi się w nerwy, dodatkowo 'pomniejsza' to kanal rodny. Przy pierwszej ciąży ucisk był tak silny, że groził mi paraliż prawej nogi (jakoś to się fachowo nazywało) i przez to wszystko miałam cc. A tutaj ani to ani poprzednia cc nie jest dla nich wskazaniem do cc. Także lekarz, a lekarz....:/
Tak, rwa kulszowa strasznie dokucza bo to ucisk na nerw kulszowy. Mi promieniuje przez pośladek aż do stopy dodatkowo dorobiłam się też rwy udowej no i mam złą budowę dolnego odcinka kręgosłupa, tak że nie jest ) tylko / i wbija mi się w nerwy, dodatkowo 'pomniejsza' to kanal rodny. Przy pierwszej ciąży ucisk był tak silny, że groził mi paraliż prawej nogi (jakoś to się fachowo nazywało) i przez to wszystko miałam cc. A tutaj ani to ani poprzednia cc nie jest dla nich wskazaniem do cc. Także lekarz, a lekarz....:/
Agawera, prowadzę własną działalność - dlatego pewnie na jednej kontroli się nie skończy. ;) ZUS od jakiegoś czasu wszystkie kobiety w ciąży prowadzące dg uważa za naciągaczki... :/
Zaczynam Wam zazdrościć pracy na etacie ;)
Zaczynam Wam zazdrościć pracy na etacie ;)
W skrócie musiałam udowodnić, że firma która mam od x czasu to nie fikcja. Teraz szanowny Zus ma miesiąc na podjęcie decyzji, czy wypłaci mi zasiłek czy nie. A ja kurcze 2 miesiąc nie pracuje, więc fajnie by było gdyby się pospieszyli...
Ja po wizycie u lekarza, szyjka zatrzymala sie na 38 mm, jest twarda i elastyczna, wszystko ok:) synus ma 920 g:) sprzatam i ukladam po remoncie:)
Szminka- ja jestem osoba wspolpracujaca u meza w firmie... tez drugi miesiac bez przychodu leci... a mowia,ze kobiet w ciazy nawet na dzialalnosci,nie fatyguja na kontrole... masakra... czyli tez moge sie spodziewac pisma...
Szminka- ja jestem osoba wspolpracujaca u meza w firmie... tez drugi miesiac bez przychodu leci... a mowia,ze kobiet w ciazy nawet na dzialalnosci,nie fatyguja na kontrole... masakra... czyli tez moge sie spodziewac pisma...
Agata, nie wiem jak to jest z osobami współpracującymi, ale wszystkie babki które znam albo którym prowadziłam księgowość miały kontrole. I to bez względu na to, czy firmę prowadziły kilka lat czy kilka miesięcy.
bez przesady, chyba kontrola jedna czy dwie to nie "robienie masakrycznie pod górkę". chyba, że się mylę, nie wiem jak to wygląda. Jeśli odbywają się kontrolę to przynajmniej wiadomo, że system działa i zapobiega oszustwom. System powinien opierać się na stałym kontrolowaniu a nie działaniu dopiero jak już wyjdzie na jaw wielkie oszustwo. Bać powinni się Ci którzy mają coś do ukrycia a nie kobiety których ciąża wymaga zwolnienia lekarskiego.
Nadużycia były są i będą . To niestety normalne. Nie mam nic przeciwko kontrolom tylko szkoda, że pracownicy nie podlegają tym samym przepisom co płatnicy składek, albo na odwrót. Ciekawe co by było gdyby ciężarne pracujące na etacie tez musiały czekać kilka miesięcy na ewentualna wypłatę zasiłku... ;)
Ja z chęcią oddam Zusowi moje problemy zdrowotne (skurcze, bóle pOdbrzusz a i teraz cukrzycę ciążową) i wrócę do pracy. Teraz, mierząc cukry co kilka godzin i pół dnia spędzając w kuchni na kombinowaniu posiłków żeby były zgodne z dietą cukrzycowa to kurcze nie wiem jak miałabym pracoowac nie wspominając o inny dolegliwościach.
W pierwszej ciąży pracowałam do 8 miesięca. Teraz planowałam pracować do czerwca, więc prawie do samego końca, ale niestety nie dało się... A wiele oddalabym za powrót do pracy... :/
Ja z chęcią oddam Zusowi moje problemy zdrowotne (skurcze, bóle pOdbrzusz a i teraz cukrzycę ciążową) i wrócę do pracy. Teraz, mierząc cukry co kilka godzin i pół dnia spędzając w kuchni na kombinowaniu posiłków żeby były zgodne z dietą cukrzycowa to kurcze nie wiem jak miałabym pracoowac nie wspominając o inny dolegliwościach.
W pierwszej ciąży pracowałam do 8 miesięca. Teraz planowałam pracować do czerwca, więc prawie do samego końca, ale niestety nie dało się... A wiele oddalabym za powrót do pracy... :/
Patrzac na to co sie u mnie w pracy dzieje (50% po tescie ciazowym znika jak kamfora na zwolnienie) uwazam ze kontrole powinny byc scislejsze. Zawsze mnie to zastanawia co jest takiego w pracy biurowej, ze w ciazy nie mozna jej wykonywac, ale za to myc okna w domu i chodzic na zakupy i targi dzieciece mozna...
Fotolama, hehe. Ja nikogo nie próbuje rozliczać z tego czy i co robi na zwolnieniu. Są odpowiednie instytucje do tego. Mnie to osobiście nie obchodzi.
Ale z tego co wiem to siedzenie 8 godzin przed komputerem zwłaszcza gdy jest się w ciąży nie jest zdrowe. Mój Lekarz w 6 tc kazał mi ograniczyć siedzenie przed komputerem do maks 4-6 godzin.
Ale z tego co wiem to siedzenie 8 godzin przed komputerem zwłaszcza gdy jest się w ciąży nie jest zdrowe. Mój Lekarz w 6 tc kazał mi ograniczyć siedzenie przed komputerem do maks 4-6 godzin.
u mnie jest tak ze gin wypchna mnie na l4 bo przez 2 tygodnie plamiłam ,a prace mam biegana mozna tak powiedziec bo biegam po lini kasowej w hipermarkecie , w pewnym sesie było mi to na rekę po mola odpoczac bo gdy kończyłam prace zwykle wychodziłam z niej po22,30 zanim dojechałam do domu była 24 . wiec troche zależy od lekarzy troche od ciężarnych które uciekaja bo niechca pracować . u mnie w pracy sa takie osoby które uwielbiaja l4 zwłaszcza przed urlopem albo po . ja poki nis dostalam l4 od ginekoloa bo on tak chciał nie byłam na l4 ani jednego dnia nawet jak chorowałam to chorowałam w pracy i wszyscy o tym wiedzieli ze nie biore l4
Agawera, mnie lekarz od początku wyganial na zwolnienie ;) ale uparlam się, że będę dalej pracować. Ograniczyłam tylko czas przy komputerze. Gdy w grudniu miałam problemy ze skurczami i brałam luteine tez odmowilam pójścia na l4. Pracowałam leżąc na sofie ;) No i pracowałam do lutego, gdy awaryjnie miałam wizytę u lekarza z powodu nasilone bólów - wtedy stwierdziłam, że chyba lepiej zdać się na lekarza i odpuścić...
Tylko, że ja na własnej działalności mogłam sobie dowolnie modyfikować dzień pracy i dostosować do potrzeb. Gdybym pracowała na etacie pewnie wcześniej musiałabym pójść na l4.
Tylko, że ja na własnej działalności mogłam sobie dowolnie modyfikować dzień pracy i dostosować do potrzeb. Gdybym pracowała na etacie pewnie wcześniej musiałabym pójść na l4.
Szminka, współczuję przeżyć z Zusem. Przeszłam na zwolnienie w szóstym mięsiącu, mimo ze lekarka od początku nalegała na L4. U mnie obeszło się bez kontroli. Może dlatego że działalność cały czas funkcjonuje,choć już beze mnie. Prócz małego zamieszania ze zwolnieniem nie miałam z Zusem żadnego problemu. Świadczenie dostałam terminowo.
Macie rację, kontrole powinny być ponieważ pozwalają ukrócić nieuczciwe praktyki, za które przecież wszyscy płacimy.
Z drugiej strony nie dziwię się dziewczynom, że szybko korzystają ze zwolnienia. Pracujące fizycznie - to oczywiste. Jednak nawet praca biurowa męczy. Pamiętam, że wytrzymanie 8 godzin na siedząco przy komputerze ( chociaż miałam tez możliwość ruchu) w 4 i 5 miesiącu było wysiłkiem heroicznym. Kręgosłup, biodro, okrutnie bolały mnie kości. Za to do 3 miesiąca miałam dylemat: warować przy toalecie czy trzymać miskę pod biurkiem ;). Kiedy na bieżąco obsługuje się klientów, sytuacja staje się naprawdę nie do wytrzymania. Każdy przypadek jest inny, ale zdrowie maluszka najważniejsze. Czego nam wszystkim niezmiennie życzę :)
Macie rację, kontrole powinny być ponieważ pozwalają ukrócić nieuczciwe praktyki, za które przecież wszyscy płacimy.
Z drugiej strony nie dziwię się dziewczynom, że szybko korzystają ze zwolnienia. Pracujące fizycznie - to oczywiste. Jednak nawet praca biurowa męczy. Pamiętam, że wytrzymanie 8 godzin na siedząco przy komputerze ( chociaż miałam tez możliwość ruchu) w 4 i 5 miesiącu było wysiłkiem heroicznym. Kręgosłup, biodro, okrutnie bolały mnie kości. Za to do 3 miesiąca miałam dylemat: warować przy toalecie czy trzymać miskę pod biurkiem ;). Kiedy na bieżąco obsługuje się klientów, sytuacja staje się naprawdę nie do wytrzymania. Każdy przypadek jest inny, ale zdrowie maluszka najważniejsze. Czego nam wszystkim niezmiennie życzę :)
Ja poszłam na zwolnienie 2 tygodnie po zrobieniu testu i co z tego ?? mam takie prawo więc korzystam, poza tym zgodnie z KP przy kompie można w ciąży pracować tylko 4 godziny dziennie, więc mój pracodawca musiałby mi płacić za 8 godzin przy przepracowanych 4 godzinach- więc dla niego to też nie jest korzystne, poza tym, ja miałam taką specyfikę pracy, że nie mogłam sobie wstać i wyjść choćby do kibelka kiedy tylko chciałam, nie wspomnę już o jakiś regularnych posiłkach.. miałam ograniczone przerwy, z których skrupulatnie mnie rozliczano. A swoją drogą dodatkowo słabo, mdłości... praca dosyć stresująca i w godzinach 7-22 :/
Uważam, że jeśli można to trzeba korzystać :) chociaż trochę zus zwróci mi to co mi zabiera odkąd pracuję :)
Uważam, że jeśli można to trzeba korzystać :) chociaż trochę zus zwróci mi to co mi zabiera odkąd pracuję :)
Ema, to masz dużo szczęścia, że ominęły cie kontrole zus ;-) Przez ostatnie kilka lat pracy w kadrach wszystkie kobiety które miałam przyjemność poznać i które w ciąży były na l4 prędzej czy później miały kontrole - nawet gdy ich firmy były prowadzone od lat a firma dalej działała. Tu chyba nie ma reguł. Z drugiej strony, było już tyle przegiec, że chyba nie ma się co dziwić...
Ja niestety nie mogę dalej prowadzić firmy - gdybym zatrudniła pracownika, wynajela lokal itd to nawet nie zarobiłabym na utrzymanie tego i musiałabym sporo dokładać (tylko z czego). ;) Choć mam zamiar wrócić do pracy jak najszybciej po porodzie. Nie dla mnie siedzenie w domu. ;)
Ja niestety nie mogę dalej prowadzić firmy - gdybym zatrudniła pracownika, wynajela lokal itd to nawet nie zarobiłabym na utrzymanie tego i musiałabym sporo dokładać (tylko z czego). ;) Choć mam zamiar wrócić do pracy jak najszybciej po porodzie. Nie dla mnie siedzenie w domu. ;)
Z tego co ja obserwuje to osoby prowadzące działaność są maglowane z każdej strony, ale osoby pracujące na etat już nie (i nie mówię tylko o dziewczynach w ciąży). Często spotykam się z tym, że znajomym skończył sie urlop w danym roku i kombinują sobie zwolnienie lekarskie (na 2 tyg dodatkowy urlop) i oni jakoś nigdy nie mają kontrol/problemów z zus i to uważam za ogromną niesprawiedliwość... A już nie wspominając o tym, że 80% ciąż to ciąże zagrożone i od 6 tc nie można pracować (przynajmniej z tego co słyszę i widzę wśród znajomych). Ale za to znajome które pracują np na umowy śmieciowe czy na zastępstwo jakoś pracują dużo dłużej ;)
Ja pracuję nadal, pracy łatwiej nie mam, czuję się coraz gorzej bo kręgosłup doskwiera, mały wchodzi pod żebra i bolą okrutnie, ale daję radę. I mam nadzieję, że jeszcze trochę popracuję chociaż nie powiem, chętnie bym sobie poleniuchowała...
Ja pracuję nadal, pracy łatwiej nie mam, czuję się coraz gorzej bo kręgosłup doskwiera, mały wchodzi pod żebra i bolą okrutnie, ale daję radę. I mam nadzieję, że jeszcze trochę popracuję chociaż nie powiem, chętnie bym sobie poleniuchowała...
A wiesz czemu Zus cie ograbia co miesiac?? Bo wielu kobietom wlasnie tak jak tobie wydaje sie, ze 'skoro sie placi, to sie nalezy'. Ale nikt nie pomyslu o tym, ze gdyby lewych l4 bylo mniej to mohlibysmy miec nizsze skladki.
Dlatego tak bardzo draznia mnie wszystkie 'chore na ciaze'.
A zreszta, co tu duzo gadac. Wspolczuje tym, ktorzy traktuja prace jak zlo konieczne, bo widocznie prace maja ch*jowa... Ja mam to szczescie ze moja prace lubie i bede pracowac do konca ciazy. Wole to niz ogladac rozmowy w toku i tyc lezac na kanapie :-)
Dlatego tak bardzo draznia mnie wszystkie 'chore na ciaze'.
A zreszta, co tu duzo gadac. Wspolczuje tym, ktorzy traktuja prace jak zlo konieczne, bo widocznie prace maja ch*jowa... Ja mam to szczescie ze moja prace lubie i bede pracowac do konca ciazy. Wole to niz ogladac rozmowy w toku i tyc lezac na kanapie :-)
"Wspolczuje tym, ktorzy traktuja prace jak zlo konieczne, bo widocznie prace maja ch*jowa... Ja mam to szczescie ze moja prace lubie i bede pracowac do konca ciazy. Wole to niz ogladac rozmowy w toku i tyc lezac na kanapie :-)"
Ja swoją pracę bardzo lubię, ale od 33 tygodnia planuję iść na zwolnienie, bo nie wyrabiam fizycznie. Całe życie myślałam, że w ciąży jest niewygodnie chodzić i stać, a tu się okazuje, że najbardziej obolała jestem po siedzeniu ;) Mnie również lekarka "wygania" na zwolnienie już od 6 tygodnia i za każdym razem jest zdziwiona, że zwolnienia odmawiam -"Wszystkie biorą.". W pracy to w ogóle wszystkie dzieciate patrzą na mnie jak na kosmitkę.
Uważam, że zwolnienia ciążowe powinny być normalnie płatne, 80% - jak cała reszta. Wtedy okazałoby się, kto rzeczywiście źle się czuje, a kto się leni.
Ja swoją pracę bardzo lubię, ale od 33 tygodnia planuję iść na zwolnienie, bo nie wyrabiam fizycznie. Całe życie myślałam, że w ciąży jest niewygodnie chodzić i stać, a tu się okazuje, że najbardziej obolała jestem po siedzeniu ;) Mnie również lekarka "wygania" na zwolnienie już od 6 tygodnia i za każdym razem jest zdziwiona, że zwolnienia odmawiam -"Wszystkie biorą.". W pracy to w ogóle wszystkie dzieciate patrzą na mnie jak na kosmitkę.
Uważam, że zwolnienia ciążowe powinny być normalnie płatne, 80% - jak cała reszta. Wtedy okazałoby się, kto rzeczywiście źle się czuje, a kto się leni.
Moim zdaniem Zus powinien kontrolowac kobiety, ktore krotko przed zajsciem w ciaze zalozyly dzialalnosc, nie maja tyle oplaconych skladek itd. To bym jeszcze zrozumiala.
Ale kontrolowanie kobiet ktore mialy juz dawno zalozone firmy to lekka przesada...
Znam duzo kobiet, ktore dowiedziawszy sie o ciazy podejmowaly prace i po miesiacu lub dwoch szly na zwolnienie...tutaj powod kontroli moze byc zrozumialy..
Zmieniajac troszke temat czy ktoras z mam wybiera sie na Warsztaty 17.03 Mamo to Ja??
Ale kontrolowanie kobiet ktore mialy juz dawno zalozone firmy to lekka przesada...
Znam duzo kobiet, ktore dowiedziawszy sie o ciazy podejmowaly prace i po miesiacu lub dwoch szly na zwolnienie...tutaj powod kontroli moze byc zrozumialy..
Zmieniajac troszke temat czy ktoras z mam wybiera sie na Warsztaty 17.03 Mamo to Ja??
z zusem to temat rzeka, złodziejska firma i tyle. I tak będę uważać, że mi się należy :) a to, że siedzę w domu na l4 nie znaczy, że siedzę przed tv i tyję- jak to ujęłaś. Ja akurat mam dużo zajęć przy moim 3 latku i bardzo się cieszyłam na to zwolnienie, bo moje dziecko nie musi chodzić do opiekunki na 10 godzin dziennie, tylko może spędzać czas z mamą:)
Ale masz do co jednego rację-swojej pracy nie cierpię, a nie zmieniam jej tylko ze względu na dobre pieniądze :)
Ale masz do co jednego rację-swojej pracy nie cierpię, a nie zmieniam jej tylko ze względu na dobre pieniądze :)
Hela, też mi się wydaje, że gdyby zwolnienia w ciąży nie były 100% płatne, to pewnie zwolnień byłoby mniej. Może właśnie Zus powinien wziąć się za tą reformę niż za kontrole - pewnie efekt końcowy byłby lepszy.
Dla mnie to akurat bez różnicy - ja na zwolnienie musiałam pójść i jego wysokość nie ma dla mnie znaczenia. Byleby starczyło na Zus, który i tak musze opłacić będąc na zwolnieniu ;)
Ja za takimi różnymi warsztatami nie przepadam, więc się nie wybieram. :)
Miłego weekendu dziewczyny.
Dla mnie to akurat bez różnicy - ja na zwolnienie musiałam pójść i jego wysokość nie ma dla mnie znaczenia. Byleby starczyło na Zus, który i tak musze opłacić będąc na zwolnieniu ;)
Ja za takimi różnymi warsztatami nie przepadam, więc się nie wybieram. :)
Miłego weekendu dziewczyny.
witajcie :)
Ja jestem na zwolnieniu od 11 tyg ale miałam takie wymioty do końca 4 mc że nie szło pracować, a :( a uwielbiam swoją pracę. A potem to dogadałam się z pracodawcą który sam wypchnął mnie na dalsze zwolnienie :)
Basia- ja się wybieram na te warsztaty ale zobaczymy jak będzie? bo nie wiem czy mąż zdąży wrócić z pracy żeby zając się starszym dzieckiem, nie mam go z kim zostawić :( a może będzie tam jakis kącik zabaw dla dzieci? macie jakieś newsy?
Dobrego weekendu :)
Ja jestem na zwolnieniu od 11 tyg ale miałam takie wymioty do końca 4 mc że nie szło pracować, a :( a uwielbiam swoją pracę. A potem to dogadałam się z pracodawcą który sam wypchnął mnie na dalsze zwolnienie :)
Basia- ja się wybieram na te warsztaty ale zobaczymy jak będzie? bo nie wiem czy mąż zdąży wrócić z pracy żeby zając się starszym dzieckiem, nie mam go z kim zostawić :( a może będzie tam jakis kącik zabaw dla dzieci? macie jakieś newsy?
Dobrego weekendu :)
a tak wogóle to wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, więc pewnie gdybym miała działalnośc to miałabym podobne zdanie do Was. Wiem jak mój mąż ubolewa, bo sam takową prowadzi.
Także tak jak pisałam temat rzeka i nie ma co się spinać, bo dla nas to nie wskazane :)
Mąż właśnie mi oznajmił, że przesuwa remont na połowę kwietnia :/ ciekawe jak ja dam radę ogarnąć syf po remoncie będąc w 8 miesiącu :( muszę też się wstrzymać z kupowaniem czegokolwiek z wyprawki.. a jeszcze tak naprawdę oprócz kilku ciuszków nic nie kupiłam.
Także tak jak pisałam temat rzeka i nie ma co się spinać, bo dla nas to nie wskazane :)
Mąż właśnie mi oznajmił, że przesuwa remont na połowę kwietnia :/ ciekawe jak ja dam radę ogarnąć syf po remoncie będąc w 8 miesiącu :( muszę też się wstrzymać z kupowaniem czegokolwiek z wyprawki.. a jeszcze tak naprawdę oprócz kilku ciuszków nic nie kupiłam.
d*pak dasz rade z porządkiem , przy weronice przeprowadzaliśmy sie 1 września a weronika urodziła sie 11 września u mnie tak wyszło teraz remontu na razie nie planuje tylko przed czerwcem bym chciała aby mój odgrzybił mieszkanie bo zaczyna grzybak wychodzić ze ścian zalety mieszkania w starej kamienicy
co do pracy to z chęcią bym wróciła bo ile można leżeć , początek krwawiący , zawroty głowy , i ciągły głód wiec u mnie w pracy nie dało by się zjeść praca na hali sprzedaży pod kamerami wiec co bym musiała siedzieć i patrzyć się w ścianę nie wchodziło by w rachubę a inni by musieli robić za mnie dramat . zazdroszczę tym które mogą pracować do końca i nic im nie jest w ciąży
a co do l4 wg mnie winni sa lekarze ja nie prosiłam sie o zwolnienie lekarskie powiedział ze wypisuje bo plamie
brakuje mi łóżeczka i akcesoriów do niego, produktów aptecznych ale to kupie po kwietniu po świętach idę do pediatry z weronika na bilans wiec się podpytam lekarza co kupić i co potrzebne z wit ,
zastanawiam sie czy kupować mleko modyfikowane karmić bym chciała piersią ale to zależy czy będę miała mleko ale tego niestety nie można zaplanować i nie wiem czy zrobić zapas taki na miesiąc czy kupić po prostu jedno opakowanie
;
co do pracy to z chęcią bym wróciła bo ile można leżeć , początek krwawiący , zawroty głowy , i ciągły głód wiec u mnie w pracy nie dało by się zjeść praca na hali sprzedaży pod kamerami wiec co bym musiała siedzieć i patrzyć się w ścianę nie wchodziło by w rachubę a inni by musieli robić za mnie dramat . zazdroszczę tym które mogą pracować do końca i nic im nie jest w ciąży
a co do l4 wg mnie winni sa lekarze ja nie prosiłam sie o zwolnienie lekarskie powiedział ze wypisuje bo plamie
brakuje mi łóżeczka i akcesoriów do niego, produktów aptecznych ale to kupie po kwietniu po świętach idę do pediatry z weronika na bilans wiec się podpytam lekarza co kupić i co potrzebne z wit ,
zastanawiam sie czy kupować mleko modyfikowane karmić bym chciała piersią ale to zależy czy będę miała mleko ale tego niestety nie można zaplanować i nie wiem czy zrobić zapas taki na miesiąc czy kupić po prostu jedno opakowanie
;
Dwupak, ja też pod koniec pierwszej ciąży miałam remont i jakoś dałam radę. Nie było lekko, ale warto się przemęczyć dla efektu końcowego. ;) Teraz też planujemy remont na kwiecień/maj, ale na szczęście więcej będzie układania w szafkach niż sprzątania. ;)
Agawera, ja też zastanawia się nad mlekiem modyfikowanym. Niby zamierzam karmić piersią, ale pamiętam, co było przy pierwszym dziecku i teraz chyba wolałabym się zabezpieczyć "na wszelki wypadek". Chyba kupię jedno opakowanie mleka żeby się nie stresować ;)
Agawera, ja też zastanawia się nad mlekiem modyfikowanym. Niby zamierzam karmić piersią, ale pamiętam, co było przy pierwszym dziecku i teraz chyba wolałabym się zabezpieczyć "na wszelki wypadek". Chyba kupię jedno opakowanie mleka żeby się nie stresować ;)
Zastanawiam się nad HiPP, Nan i Bebilon. Musze porównać sobie składy ;)
jak będzie tego nie wie nikt :( Oby od razu udało się piersią. Dobrze sobie jednak poczytać wcześniej: http://dziecisawazne.pl/jakie-sa-konsekwencje-dokarmiania-dziecka-mlekiem-modyfikowanym/
Kasztanova, ja przy synku z dnia na dzień straciłam pokarm. Nie wiadomo do końca dlaczeg, choć podejrzewalismy z lekarzem hormony. Wszystko było super od pierwszego dnia i raczej nic nie zapowiadało szybkiego końca karmienia piersią.
Nie dokarmialam go w czasie karmienia piersią mlekiem modyfikowanym.
Teraz po prostu wolę mieć od razu w domu mleko "na wszelki wypadek " niż martwić sie niepotrzebnie.
Nie dokarmialam go w czasie karmienia piersią mlekiem modyfikowanym.
Teraz po prostu wolę mieć od razu w domu mleko "na wszelki wypadek " niż martwić sie niepotrzebnie.
Kasztanova - czyli wg tego "artykułu" rozumiem, że kobiety nie mające pokarmu mają od razu się zastrzelić? Ten "artykuł" jest napisany bez podawania jakichkolwiek merytorycznych postaw i powoływania się na fachową literaturę (jak ktoś chce poczytać o skutkach mm na florę bakteryjną to polecam jedyne wiarygodne źrodło wiedzy czyli publikacje naukowe a tutaj jest wyszukiwarka takich które mają wartość naukową http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed). Jendorazowe podanie mm zaburza florę bakteryją? Że niby jak? Wypłukuje florę bakteryjną jelit? Posiada silne antybiotyki bądź chemoterapeutyki?
Tyle dzici było wychowanych na mm i żyją, nabywają odporność i niczym nie różnią się od dzieci kp. Bez przesady...
Wpływ bakterii na mózg... Ło matko...
Tyle dzici było wychowanych na mm i żyją, nabywają odporność i niczym nie różnią się od dzieci kp. Bez przesady...
Wpływ bakterii na mózg... Ło matko...
Od początku miałam bardzo mało mleka i moim zdaniem treściwego w wypisie ze szpitala miałam żeby dokarmiać mm wiec jak lekarze to tak piszą we wskazaniu to chyba wiedzą co robią, gdy trafiłam na oddział z małą z powodu zapalenia płuc jeszcze wtedy walczyłem ale gdy przez jakieś 2 tygodnie pobytu w szpitalu nic nie było lepiej i nic nie pomagało a po bebilonu miała straszne kolki ze nie można było jej lekami pomoc tylko odgazowac to lekarze zdecydowali ze mama podawać bebilonu pepti
Z artykułem się nie zgadzam niekiedy musisz dokarmiać chyba ze chcesz głodzie dziecko
Z artykułem się nie zgadzam niekiedy musisz dokarmiać chyba ze chcesz głodzie dziecko
dwupak dasz rade u nas prespektywa końca remontu jest na 2 tygodnie przed porodem:) więc wesoło się zapowiada. Damy rade :)
Co do zwolnienia no cóż w pierwszej ciąży mogłam pracować do końca. Ale w drugiej niestety już nie i nie było to widzimisie moje.:)
A co do karmienia to niestety mimo wielkiej walki przy córce nie udało się więc teraz już od razu zaopatrze się w butelkę jedną konkretną sprawdzoną której jestem pewna i jeden kartonik mleka. Bo nie wiadomo czy małemu podpasuje. Bolało mnie to wtedy bardzo że nie mogłam karmić ale wkońcu trzeba było się z tym pogodzić. Moja córka 2,5 roku chora była dopiero niedawno pierwszy raz mimo chodzenia do żłobka teraz do przedszkola więc nawet odporność miała Wierzę że jako matka zrobiłam wszystko by ją karmić. :)
Co do zwolnienia no cóż w pierwszej ciąży mogłam pracować do końca. Ale w drugiej niestety już nie i nie było to widzimisie moje.:)
A co do karmienia to niestety mimo wielkiej walki przy córce nie udało się więc teraz już od razu zaopatrze się w butelkę jedną konkretną sprawdzoną której jestem pewna i jeden kartonik mleka. Bo nie wiadomo czy małemu podpasuje. Bolało mnie to wtedy bardzo że nie mogłam karmić ale wkońcu trzeba było się z tym pogodzić. Moja córka 2,5 roku chora była dopiero niedawno pierwszy raz mimo chodzenia do żłobka teraz do przedszkola więc nawet odporność miała Wierzę że jako matka zrobiłam wszystko by ją karmić. :)
Ja sama mam zamiar karmić dziecko piersią, chociaż wcale mnie do tego cię ciągnie - jak dzisiaj sobie pomyślę, że ma mi się do cycka przyklejać kilkanaście razy dziennie jakiś ssak, to jakoś wręcz niedobrze mi się robi. Ale mam nadzieję, że po porodzie to minie i dołączę do grona matek piejących z zachwytu ;)
Jednak takie artykuły i terror laktacyjny strasznie mnie wkurzają. Sama znam osobiście 3 przypadki matek, które stały na głowie, próbując karmić piersią. Kończyło się to nieprzespanymi nocami całych rodzin (matka w depresji, ojciec prawie zasypiający w pracy), dziesiątkami wizyt u lekarzy, modyfikacjami diet (a może matka niech odstawi to, a może tamto), grubą kasą zostawioną w aptekach (a może dziecku pomoże ten lek, a może matka niech weźmie taki lek) i wiecznym zdenerwowaniem i dziecka i rodziców. W tych wszystkich 3 przypadkach rodzice w końcu wymiękli i zaczęli podawać mleko modyfikowane - jedni już po 3 tygodniach, inni po 3 miesiącach, ostatnia, "najtwardsza" matka dopiero po pół roku. Efekt - zupełnie inne dziecko! Śpiące nocami, śmiejące się w dzień, nie płaczące przez 3/4 doby. Wielka ulga u rodziców i u sąsiadów!
Dlatego nie nastawiam się na to, że za wszelką cenę będę karmić piersią, ani też nie mam zamiaru dać się terroryzować, jeśli z dzieckiem będą jakieś problemy. Prawda jest taka, że mleko matki spełniało w 100% swą rolę jeszcze 100 lat temu, ale dzisiaj już niekoniecznie. Żyjemy w zanieczyszczonym środowisku, jemy przetworzone żarcie i kończy się to tym, że wiele dzieci ma alergię na mleko własnych matek. Wydaje mi się, że zadowoleni i nieznerwicowani rodzice są dla dziecka bardziej cenni niż KP za wszelką cenę.
Jednak takie artykuły i terror laktacyjny strasznie mnie wkurzają. Sama znam osobiście 3 przypadki matek, które stały na głowie, próbując karmić piersią. Kończyło się to nieprzespanymi nocami całych rodzin (matka w depresji, ojciec prawie zasypiający w pracy), dziesiątkami wizyt u lekarzy, modyfikacjami diet (a może matka niech odstawi to, a może tamto), grubą kasą zostawioną w aptekach (a może dziecku pomoże ten lek, a może matka niech weźmie taki lek) i wiecznym zdenerwowaniem i dziecka i rodziców. W tych wszystkich 3 przypadkach rodzice w końcu wymiękli i zaczęli podawać mleko modyfikowane - jedni już po 3 tygodniach, inni po 3 miesiącach, ostatnia, "najtwardsza" matka dopiero po pół roku. Efekt - zupełnie inne dziecko! Śpiące nocami, śmiejące się w dzień, nie płaczące przez 3/4 doby. Wielka ulga u rodziców i u sąsiadów!
Dlatego nie nastawiam się na to, że za wszelką cenę będę karmić piersią, ani też nie mam zamiaru dać się terroryzować, jeśli z dzieckiem będą jakieś problemy. Prawda jest taka, że mleko matki spełniało w 100% swą rolę jeszcze 100 lat temu, ale dzisiaj już niekoniecznie. Żyjemy w zanieczyszczonym środowisku, jemy przetworzone żarcie i kończy się to tym, że wiele dzieci ma alergię na mleko własnych matek. Wydaje mi się, że zadowoleni i nieznerwicowani rodzice są dla dziecka bardziej cenni niż KP za wszelką cenę.
Przy następnej wizycie u pediatry popytam czy coś poleca bo sama stawiam na paracetamol w czopkach.
http://www.doz.pl/apteka/p55889-Pedicetamol_100_mgml_roztwor_doustny_30_ml
znalazłam cos takiego ale go nie znam , wszystkie preparaty od 3 miesiaca a ten od urodzenia
znalazłam cos takiego ale go nie znam , wszystkie preparaty od 3 miesiaca a ten od urodzenia
jak pisałam, nigdy nie wiadomo jak będzie, więc nie twierdzę, że zawsze jest to możliwe.
Tekst znalazłam przypadkiem i raczej jako zalążek do dyskusji niż jako jedyne źródło wiedzy. Dzięki więc za linka, z chęcią poszukam sobie naukowych tekstów.
mnie np bardziej niż "terror laktacyjny" jak tu ujęła Hela, bardziej drażnią głupie miny matek mówiących "ale po co nadal karmić piersią?"
przeginanie w jedną i w drugą stronę jest bez sensu. a najgorsze chyba na siłę mówienie matce co ma robić jeśli ona kompletnie tego nie oczekuje.
Trzymając się dalej "piersi", czy jakąś maść na brodawki kupować od razu do wyprawki?
tak samo czy jakąś apteczkę już kompletować dla noworodka?
Tekst znalazłam przypadkiem i raczej jako zalążek do dyskusji niż jako jedyne źródło wiedzy. Dzięki więc za linka, z chęcią poszukam sobie naukowych tekstów.
mnie np bardziej niż "terror laktacyjny" jak tu ujęła Hela, bardziej drażnią głupie miny matek mówiących "ale po co nadal karmić piersią?"
przeginanie w jedną i w drugą stronę jest bez sensu. a najgorsze chyba na siłę mówienie matce co ma robić jeśli ona kompletnie tego nie oczekuje.
Trzymając się dalej "piersi", czy jakąś maść na brodawki kupować od razu do wyprawki?
tak samo czy jakąś apteczkę już kompletować dla noworodka?
Kasztanowa, ja miałam od razu kupioną maść, a nawet nakładki na brodawki, takie silikonowe, mój syn tak mnie pogryzł, że w pewnym momencie pił z krwią, więc nakładki się super sprawdziły. Ale używałam je przez chyba pierwsze 2 tygodnie, a jak mały nauczył się ssać to poszło bez. Karmiłam 4 miesiące.
U mnie na problemy z brodawkami pomagał Bepanthen. Teraz też zamierzam kupić. Nakładek nie planuje kupić, bo w razie bardzo pogryzionych brodawek będę odciagac mleko laktatorem i podawać z butelki.
Co do apteczki to u mnie chyba standardowo: paracetamol czopki, czopki glicerynowe na zaparcia, jałowe gaziki, gaziki nasączone spirytusem, octanisept, nosefrIdą, sól fizjologiczna, woda utleniona, herbatka z kopru włoskiego na kołki, espumisan tez na kolki - raz czy dwa podałam synkowi i problem gazów minął równie szybko j a k się Zaczął, maść majerankowa w razie kataru, no i termometr.
Co do apteczki to u mnie chyba standardowo: paracetamol czopki, czopki glicerynowe na zaparcia, jałowe gaziki, gaziki nasączone spirytusem, octanisept, nosefrIdą, sól fizjologiczna, woda utleniona, herbatka z kopru włoskiego na kołki, espumisan tez na kolki - raz czy dwa podałam synkowi i problem gazów minął równie szybko j a k się Zaczął, maść majerankowa w razie kataru, no i termometr.
Witam po dłuższej przerwie! U mnie niesamowicie intensywny weekend, mąż obchodził 30 urodziny. W piątek impreza dla przyjaciół w lokalu, wczoraj cała rodzina w domu. Od rana stałam w kuchni i wieczorem myślałam, że kręgosłup mi pęknie...
Na szczęście dzisiaj tylko czyste lenistwo.
Co do karmienia - ja również zamierzam karmić piersią. Ale nie skrytykuje żadnej matki, która jest odmiennego zdania - to bardzo indywidualna decyzja. Sama kupiłam też jedną butelkę, żeby mieć w zapasie, gdyby się jednqk nie udało karmić piersią. Mleka raczej nie będę kupowała, najwyżej wyślę męża.
Ja o apteczce dla malucha nawet nie myślałam - pytanie do doświadczonych mamusiek -rzeczywiście jest sens kupować jakieś leki na wszelki wypadek?
No i mmiałam dzisiaj telefon ze sklepu, że nasz wózek i fotelik jest do odbioru - spodziewaliśmy się całości w połowie kwietnia, więc szybko się wyrobili w Mama i Ja :) A że pokoik dla małej właśnie zakończyliśmy, to będzie też miejsce na nową furę :)
Na szczęście dzisiaj tylko czyste lenistwo.
Co do karmienia - ja również zamierzam karmić piersią. Ale nie skrytykuje żadnej matki, która jest odmiennego zdania - to bardzo indywidualna decyzja. Sama kupiłam też jedną butelkę, żeby mieć w zapasie, gdyby się jednqk nie udało karmić piersią. Mleka raczej nie będę kupowała, najwyżej wyślę męża.
Ja o apteczce dla malucha nawet nie myślałam - pytanie do doświadczonych mamusiek -rzeczywiście jest sens kupować jakieś leki na wszelki wypadek?
No i mmiałam dzisiaj telefon ze sklepu, że nasz wózek i fotelik jest do odbioru - spodziewaliśmy się całości w połowie kwietnia, więc szybko się wyrobili w Mama i Ja :) A że pokoik dla małej właśnie zakończyliśmy, to będzie też miejsce na nową furę :)
Justica, część rzeczy raczej musisz mieć. Może nie trzeba kupować leków, ale takie rzeczy jak gaziki czy ogólnie akcesoria do pielęgnacji pępka, termometr to chyba absolutne minimum ;) Ja przy synku wolałam mieć to, co powyżej nawet tylko na wszelki wypadek, bo jakoś nie wyobrażam sobie wysyłać męża w środku nocy po paracetamol czy coś na kolki ;)
Ja muszę jeszcze popytać pediatre, bo chcę wiedzieć co z witaminami itd. Mam zaufanego pediatre, do którego chodzimy prywatnie i bardziej mu ufam niż tym z przychodni.
Przy synku mieliśmy zalecana wit C, D i K., ale to można spokojnie kupić po powrocie do domu z maluchem i wizycie pediatry.
Ja muszę jeszcze popytać pediatre, bo chcę wiedzieć co z witaminami itd. Mam zaufanego pediatre, do którego chodzimy prywatnie i bardziej mu ufam niż tym z przychodni.
Przy synku mieliśmy zalecana wit C, D i K., ale to można spokojnie kupić po powrocie do domu z maluchem i wizycie pediatry.
Szmianka - gaziki, termometr, czy akcesoria do pielęgnacji to oczywiste. Chodziło mi właśnie bardziej o lęki. Ale chyba masz rację, że lepiej mieć jakąś bazę w domu, niż niepotrzebnie się denerwować, gdyby nagle coś w środku nocyw wyskoczyło. Dziękuję za listę :)
Jeśli będziesz po rozmowie z pediatrą, to jestem bardzo ciekawa jego zdania. Z racji tego, że to moje pierwsze dziecko nie mam za bardzo się kogo zapytać, więc będę wdzięczna jak podzielisz się swoją wiedzą :)
Przz okazji mam pytanie odnośnie wyboru pediatry - dokonuje się go po narodzinach? Jak wygląda takie zapisanie dzieckabdo państwowej przychodni? Macie może jakiś sprawdzonych pediatrow prywatnych i moglybyscie podzielimy się namiarami?
Jeśli będziesz po rozmowie z pediatrą, to jestem bardzo ciekawa jego zdania. Z racji tego, że to moje pierwsze dziecko nie mam za bardzo się kogo zapytać, więc będę wdzięczna jak podzielisz się swoją wiedzą :)
Przz okazji mam pytanie odnośnie wyboru pediatry - dokonuje się go po narodzinach? Jak wygląda takie zapisanie dzieckabdo państwowej przychodni? Macie może jakiś sprawdzonych pediatrow prywatnych i moglybyscie podzielimy się namiarami?
Wyboru pediatry nfz dokonuje się po narodzinach. Wypelniasz deklarację w przychodni (nie ma rejonizacji).
Z prywatnych to mogę polecić dwóch - w Gdańsku dr. Andrzej Folwarski a w Gdyni Marek Wlazłowski. Sprawdzeni przez nas osobiście ;)
Z prywatnych to mogę polecić dwóch - w Gdańsku dr. Andrzej Folwarski a w Gdyni Marek Wlazłowski. Sprawdzeni przez nas osobiście ;)
hej,
moim zdaniem tetrowe się lepiej sprawdzają, bo lepiej chłoną np. ulany pokarm. Na przewijak wystarczy podkład z Rossmanna, frota się nie sprawdza, bo jak dziecko je zasika lub zrobi dwójeczkę to musisz w kółko prać, a jednorazowy po prostu wyrzucasz jak pieluchę. Przy synku miałam frotę i szybko ją zmieniłam na jednorazowe podkłady.
moim zdaniem tetrowe się lepiej sprawdzają, bo lepiej chłoną np. ulany pokarm. Na przewijak wystarczy podkład z Rossmanna, frota się nie sprawdza, bo jak dziecko je zasika lub zrobi dwójeczkę to musisz w kółko prać, a jednorazowy po prostu wyrzucasz jak pieluchę. Przy synku miałam frotę i szybko ją zmieniłam na jednorazowe podkłady.
Ja przy synku na przewijak kladlam pieluszke tetrowe. Potem odkryłam jednorazowe podkłady i jeden wystarczal zwykle na kilka dni ;)
Teraz przewijak będę mieć w łazience, córka będzie myta albo pod bieżącą wodą albo wacikami i wodą więc najlepsza będzie tetra.
Czy tylko mnie przeraża wizja podmywania córki? Boję się, że coś zrobię nie tak. Mycie narządów dziewczynki jest bardziej skomplikowane niż chłopca ;)
Teraz przewijak będę mieć w łazience, córka będzie myta albo pod bieżącą wodą albo wacikami i wodą więc najlepsza będzie tetra.
Czy tylko mnie przeraża wizja podmywania córki? Boję się, że coś zrobię nie tak. Mycie narządów dziewczynki jest bardziej skomplikowane niż chłopca ;)
Dziewczyny, a chciałam Was zapytać czy Wasze dzidzie w brzuchach też różnie reagują na to co jecie w danym momencie ??
mój mały w brzuchu szeleje jak zaczynam jeść słodkie, teraz właśnie siostra mi przywiozła, torcik bezowy z masą krówkową, serkiem mascarpone, kremówką, daktylami i orzechami i nagle poczułam, jak ten w brzuchu chyba aż fikołki zaczął robić, ale teraz nie wiem czy to dobrze czy źle, bo są te ruchy bardzo dziwne, takie mocne i nieregularne.
mój mały w brzuchu szeleje jak zaczynam jeść słodkie, teraz właśnie siostra mi przywiozła, torcik bezowy z masą krówkową, serkiem mascarpone, kremówką, daktylami i orzechami i nagle poczułam, jak ten w brzuchu chyba aż fikołki zaczął robić, ale teraz nie wiem czy to dobrze czy źle, bo są te ruchy bardzo dziwne, takie mocne i nieregularne.
Dwupak, po takiej ilości cukru to nic dziwnego, że Twój synek tak szaleje hehe ;)
Ja ze względu na cukrzycę ciężarnych słodyczy raczej nie jem (nie licząc drobnych grzeszków, hehe) i widzę, że zależnie od tego jaki mam cukier po posiłkach to mała bardziej/mniej się wierci. Im wyższy cukier tym bardziej szalone akrobacje. ;)
W weekend zauważyłam, że mała już fajnie reaguje na nasze głosy i to, że jak syn do niej "zapuka" to ona mu "odkopuje". Fajnie to wygląda. :)
Ja ze względu na cukrzycę ciężarnych słodyczy raczej nie jem (nie licząc drobnych grzeszków, hehe) i widzę, że zależnie od tego jaki mam cukier po posiłkach to mała bardziej/mniej się wierci. Im wyższy cukier tym bardziej szalone akrobacje. ;)
W weekend zauważyłam, że mała już fajnie reaguje na nasze głosy i to, że jak syn do niej "zapuka" to ona mu "odkopuje". Fajnie to wygląda. :)
haha Szminka masz rację, ten torcik taki słodki, że teraz mnie mdli, a to tylko jeden kawałek :)
U nas to samo, mały reaguje na nasze głosy, a najśmnieszniej właśnie, że reaguje na nasze zaczepki, to jest niesamowite. Wogóle świadomośc, że rośnie we mnie kolejny mały człowieczek jest taka nierealna, dla mnie to prawdziwy cud, bo nigdy nie zrozumiem jak to jest możliwe, że jedno ciało "produkuje" kolejne :) wiem wiem czasem gadam głupote, ale tak właśnie czuję :)
U nas to samo, mały reaguje na nasze głosy, a najśmnieszniej właśnie, że reaguje na nasze zaczepki, to jest niesamowite. Wogóle świadomośc, że rośnie we mnie kolejny mały człowieczek jest taka nierealna, dla mnie to prawdziwy cud, bo nigdy nie zrozumiem jak to jest możliwe, że jedno ciało "produkuje" kolejne :) wiem wiem czasem gadam głupote, ale tak właśnie czuję :)
Bardzo ładne brzuszki macie dziewczyny! U mnie wszyscy mówią, że nie taki duży mam. Chociaż mi on wystarcza, i tak ciężko zakładać buty, albo ubierać skarpetki :)
Odebralismy dzisiaj z mężem wózek i fotelik. Stoi sobie w nowym pokoju i jesteśmy bardzo zadowoleni. Zobaczymy jak się całość sprawdzi w praktyce!
I takie pytanie mi się nasunelo - czym wykladacie gondole w wózku? Bo do przykrycia latem planuję cienszy kocyk lub flanelke, jak będzie bardzo ciepło, ale co pod spód?
Odebralismy dzisiaj z mężem wózek i fotelik. Stoi sobie w nowym pokoju i jesteśmy bardzo zadowoleni. Zobaczymy jak się całość sprawdzi w praktyce!
I takie pytanie mi się nasunelo - czym wykladacie gondole w wózku? Bo do przykrycia latem planuję cienszy kocyk lub flanelke, jak będzie bardzo ciepło, ale co pod spód?
Justica, ja poszukuję bardzo cienkiego kocyka właśnie "pod spód". Chciałam taki dłuższy kocyk, by dało się nim małą także okryć w chłodniejsze dni. Bo gdy będzie ciepło to albo pieluszka bawełniana/flanelowa albo nic. ;) Wszystko zależy od tego, jakie będzie lato.
Przy synku miałam rożek w wózku - oczywiście rozłożony ;) Choć do czegoś się przydał, skoro mały nie cierpiał być w niego zawijany. No, ale to był środek zimy, więc kompletnie inna bajka.
Przy synku miałam rożek w wózku - oczywiście rozłożony ;) Choć do czegoś się przydał, skoro mały nie cierpiał być w niego zawijany. No, ale to był środek zimy, więc kompletnie inna bajka.
A i ostatnio buszując na allegro widziałam prześcieradła do wózka. W sumie na lato to fajna alternatywa dla czegoś innego. :)
cześc dziewczyny :) sporo się tu dzieje :)
U nas znowu jakiś wirus bo starszy synek wymiotował mi całą noc wczoraj a ja od popołudnia wczoraj mam skurcze żołądka (tak mi się przynajmniej wydaje). Choć zaczęłam się zastanawiać czy nie sa to te przepowiadające bo ustawały po zmianie pozycji były nieregularne i czasem dość mocne, zaczęły także obejmować cały brzuch :( nie wiem co to może być. Wzięłam wczoraj no spę na noc i przez noc się uspokoiło, dziś są bardzo rzadkie i lżejsze.
co do wózka to do środka na materacyk mam mieciusi kocyk- chyba wystarczy. Zakupiłam też bardzo fajny bawełniany kocyk na lato dla maluszka z ikei-
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40240687/
U nas znowu jakiś wirus bo starszy synek wymiotował mi całą noc wczoraj a ja od popołudnia wczoraj mam skurcze żołądka (tak mi się przynajmniej wydaje). Choć zaczęłam się zastanawiać czy nie sa to te przepowiadające bo ustawały po zmianie pozycji były nieregularne i czasem dość mocne, zaczęły także obejmować cały brzuch :( nie wiem co to może być. Wzięłam wczoraj no spę na noc i przez noc się uspokoiło, dziś są bardzo rzadkie i lżejsze.
co do wózka to do środka na materacyk mam mieciusi kocyk- chyba wystarczy. Zakupiłam też bardzo fajny bawełniany kocyk na lato dla maluszka z ikei-
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40240687/
Ja też:-) A teraz idę skorzystać z pięknej pogody
Tak zgadza się. Maty są przygotowane dla mam z dzieciaczkami, które przyjdą na warsztaty "do południa"- jestem mamą. Moja siostra była na nich jakiś czas temu i niezle kongo tam jest:) można sobie galerię zdjęć pooglądać na stronce "mamo to ja"- same wózki i maluszki.
Ale na tych warsztatach o 17.00 mat już nie ma...same ciężaróweczki:)
Ale na tych warsztatach o 17.00 mat już nie ma...same ciężaróweczki:)
A idziecie same czy z mężami? Ja chyba sama ale jeszcze się okaże o której mąż skończy.
A co do tego otulaczka motherhood-posiada któraś z was? albo stosowała?http://www.smyk.com/motherhood-otulaczek-kwiatki-kropki,p1063537207,swiat-niemowlaka-p?gclid=CjwKEAjwoZ-oBRCAjZqs96qCmzgSJADnWCv87eARVJRTif4E0ucmomsmHWwV2FVwVVCCCS_aw7IPThoCm47w_wcB&gclsrc=aw.ds
A co do tego otulaczka motherhood-posiada któraś z was? albo stosowała?http://www.smyk.com/motherhood-otulaczek-kwiatki-kropki,p1063537207,swiat-niemowlaka-p?gclid=CjwKEAjwoZ-oBRCAjZqs96qCmzgSJADnWCv87eARVJRTif4E0ucmomsmHWwV2FVwVVCCCS_aw7IPThoCm47w_wcB&gclsrc=aw.ds
Ja jadę z mężem. Przy zgłoszeniu zaznacza się czy będzie się samemu czy z osobą towarzysząca. A my jeszcze planujemy spacerek bulwarem:-)
Ja pewnie też będę się rozgladala za jakimś cienszym kocykiem do wózka. Dzięki za link Nuska.
Co do otulaczka - ja nie zamierzam stosować. Kupiłam rożek motherhood i bardzo mi się podoba. W razie czego będzie później też służył do przykrycia. A z otulaczkiem - jakby okazało się, że dziecko nie chce w nim spać, to już nic nie wymyślimy.
I wybieram się na targi dzisiaj do Gdańska, słyszałam, że z wszystkich organizowanych właśnie te są najlepsze, zobaczymy :)
Mogę jutro podzielić się z wami opinią jak było!
Co do otulaczka - ja nie zamierzam stosować. Kupiłam rożek motherhood i bardzo mi się podoba. W razie czego będzie później też służył do przykrycia. A z otulaczkiem - jakby okazało się, że dziecko nie chce w nim spać, to już nic nie wymyślimy.
I wybieram się na targi dzisiaj do Gdańska, słyszałam, że z wszystkich organizowanych właśnie te są najlepsze, zobaczymy :)
Mogę jutro podzielić się z wami opinią jak było!
Justicia chętnie się dowiem jak było, bo ja raczej nie dotrę- nie mam z kim dziecia zostawić, a i boję się trochę bo wczorajsze skurcze mnie przeraziły.
Otulaczka też nie kupujemy- mój pierwszy synek nie lubił byc tak opatulany, wolę nie ryzykowac.
Dziś także okazało się że starszy synek dostał się do zerówki szkolnej u nas pod domem, zależało nam na niej bo naprawdę fajnie przygotowana dla 5 latków, no i mamy ja w odległości kilkuset metrów od domku, co ułatwi mi poruszanie się z niemowlaczkiem po starszego :)
Otulaczka też nie kupujemy- mój pierwszy synek nie lubił byc tak opatulany, wolę nie ryzykowac.
Dziś także okazało się że starszy synek dostał się do zerówki szkolnej u nas pod domem, zależało nam na niej bo naprawdę fajnie przygotowana dla 5 latków, no i mamy ja w odległości kilkuset metrów od domku, co ułatwi mi poruszanie się z niemowlaczkiem po starszego :)
Ale dziś piękna pogoda. Zaraz idę po syna i ruszamy na zajęcia dodatkowe :)
Syn od września idzie jako 7-latek do pierwszej klasy i na szczęście należymy do rejonu szkoły, która wybraliśmy . Także u nas rekrutacja to tylko formalność ;)
Syn od września idzie jako 7-latek do pierwszej klasy i na szczęście należymy do rejonu szkoły, która wybraliśmy . Także u nas rekrutacja to tylko formalność ;)
Ale macie dziewczyny śliczne brzuszki!!! Super wyglądacie :)
Bardzo spodobał mi się pomysł kocyka wielofunkcyjnego. Chyba muszę taki nabyć :)
Ja w poniedziałek byłam na kontroli - synek waży 1200g wiec chyba spory chłopak się zapowiada? :) Ja za to przybrałam 6kg od początku ciąży więc chyba jest ok :)
A powiedzcie mi jak są ułożone Wasze dzieciaczki? Już główką do dołu czy jeszcze nie?
I jeszcze jedno pytanie - jak planujecie przygotować łóżeczko dla maleństwa? Już gdzieś była na ten temat rozmowa, ale mi ciągle coś innego wszyscy mówią i zgłupiałam :( Ja myślałam tak: materac, nakładka nieprzemakalna, prześcieradło i maluszka przykrywać pieluszką/kocykiem albo wsadzać do rożka. Ewentualnie poduszka klin w razie problemów z ulewaniem. Te ochraniacze wokół łóżka są konieczne, nie lepiej jak maleństwo ma przewiew powietrza świeżego? Kołderka i poduszka dla takiego maleństwa?
Bardzo spodobał mi się pomysł kocyka wielofunkcyjnego. Chyba muszę taki nabyć :)
Ja w poniedziałek byłam na kontroli - synek waży 1200g wiec chyba spory chłopak się zapowiada? :) Ja za to przybrałam 6kg od początku ciąży więc chyba jest ok :)
A powiedzcie mi jak są ułożone Wasze dzieciaczki? Już główką do dołu czy jeszcze nie?
I jeszcze jedno pytanie - jak planujecie przygotować łóżeczko dla maleństwa? Już gdzieś była na ten temat rozmowa, ale mi ciągle coś innego wszyscy mówią i zgłupiałam :( Ja myślałam tak: materac, nakładka nieprzemakalna, prześcieradło i maluszka przykrywać pieluszką/kocykiem albo wsadzać do rożka. Ewentualnie poduszka klin w razie problemów z ulewaniem. Te ochraniacze wokół łóżka są konieczne, nie lepiej jak maleństwo ma przewiew powietrza świeżego? Kołderka i poduszka dla takiego maleństwa?
Amelia, moja córka to akrobatka ;) i często zmienia pozycję. Na usg była główka w dół, ale często czuję że się przekreca i np. Aktualnie jest ułożona poprzecznie.
M.IN. ;) poza tym czuje jak prostuje ręce i nogi bo mam wtedy wybrzuszenia po bokach brzucha. Nie pytaj co czuje gdy robi to samo odwrócona główka w dół lub w górę hehe ;)
Moj synus do 25 tc byl ulozony główkowo, aktualnie od 2 tyg- miednicowo... wydaje mi sie,ze przekrecil sie teraz na poprzeczne ulozone, bo wlasnie z rana czuje wyciaganie na boki;) nie ma sie co denerwowac,dzieci potrafia sie bardzo pozno obrócić;) ja przytyłam 6,5 kg, z czego ostatnie 1,5 kg przez ostatnie 3 dni;D syn też ma juz ponad kg na pewno,jutro dowiem sie dokladnie:)
spokojnie, dzieci przekrecaja się czasami przed samym porodem i czasami są niespodzianki ;) bo dziecko które cały czas było główka w dół nagle jest ułożone posladkowo lub poprzecznie ;)
Mariolkka mierzyl tydzień temu to było ok bo miała 39 ale niepokojące była dla niego ze jest bardzo miękka i kazał mi zwolnic. Od wczorajszego wieczora jest ok już nie mam skurczu i nic mnie nie boli, więc może miałam te przepowiadajace skurcze.
Mój malutki ułożony jest glowkowo- poprzecznie, tzn pupa w jeden bok a nóżki rączki w drugi a główką do dołu. Ważył 2 tyg temu 1850.
Mój malutki ułożony jest glowkowo- poprzecznie, tzn pupa w jeden bok a nóżki rączki w drugi a główką do dołu. Ważył 2 tyg temu 1850.
Amelia - ja na pewno nie planuję na początek poduszki i kolderki. Raczej tak jak napisałaś + rożek, a pitem spiworki. Zobaczymy jak się to sprawdzi w praktyce :)
Moja mama ułożona główką w dół, za to nogi ma z mojej prawej strony. Dlatego często bolą mnie tam żebra i czuję intensywne kopniaki całkiem z boku. Za to z lewej strony cisza kompletna :)
Jeśli chodzi o warsztaty Mama to ja, to jestem zadowolona, że poszłam. Najciekawsze tematy dla mnie były: chustonoszenie, żywienie niemowląt, rytuały w życiu mamy i maluszka. Zdecydowanie najgorszy temat: jak wspierać i rozwijać dziecko od poczęcia - dla mnie była to tylko reklama produktu. Ogólnie dla tych, które są mamusiami myślę, że niewiele nowych informacji. Ja sporo wiedziałam że szkoly rodzenia, czy książek oprócz właśnie tego chustonoszenia. Za to był mąż że mną i również nie podobały mu się wszystki tematy, ale tak jak chusty w ogóle nie brał pod uwagę, tak po warsztatach wspomniał, że na pewno ją kupimy :)
Oprócz tego trochę próbek dostałam, jeszcze więcej ulotek no i miałam szczęście bo wygrałam w konkursie 3 opakowania pieluch Dada - zawsze to coś :) polecam udział tym, które będą mamusiami po raz pierwszy!
Moja mama ułożona główką w dół, za to nogi ma z mojej prawej strony. Dlatego często bolą mnie tam żebra i czuję intensywne kopniaki całkiem z boku. Za to z lewej strony cisza kompletna :)
Jeśli chodzi o warsztaty Mama to ja, to jestem zadowolona, że poszłam. Najciekawsze tematy dla mnie były: chustonoszenie, żywienie niemowląt, rytuały w życiu mamy i maluszka. Zdecydowanie najgorszy temat: jak wspierać i rozwijać dziecko od poczęcia - dla mnie była to tylko reklama produktu. Ogólnie dla tych, które są mamusiami myślę, że niewiele nowych informacji. Ja sporo wiedziałam że szkoly rodzenia, czy książek oprócz właśnie tego chustonoszenia. Za to był mąż że mną i również nie podobały mu się wszystki tematy, ale tak jak chusty w ogóle nie brał pod uwagę, tak po warsztatach wspomniał, że na pewno ją kupimy :)
Oprócz tego trochę próbek dostałam, jeszcze więcej ulotek no i miałam szczęście bo wygrałam w konkursie 3 opakowania pieluch Dada - zawsze to coś :) polecam udział tym, które będą mamusiami po raz pierwszy!
Justicia to widzę że fajnie było :)
ja ze swojej strony polecam chusty, starszego nosiłam od noworodka i teraz też zamierzam, a dla siedzącego już dziecka polecam ergonomiczne nosidło tula- rewelacja bo mega łatwe w obsłudze nic nie trzeba wiązać, zdrowe dla dziecka bo nie jest to wisiadło i można wygodnie nosić do 20 kg- mega przydatne w podróżach :)
ja ze swojej strony polecam chusty, starszego nosiłam od noworodka i teraz też zamierzam, a dla siedzącego już dziecka polecam ergonomiczne nosidło tula- rewelacja bo mega łatwe w obsłudze nic nie trzeba wiązać, zdrowe dla dziecka bo nie jest to wisiadło i można wygodnie nosić do 20 kg- mega przydatne w podróżach :)
justicia85 - z suplementami diety to jest tak, że niestety zazwyczaj nie są one przyswajalne przez nasz organizm (albo tylko w niewielkim stopniu bądź w formie nieprzyswajalnej przez nasz organizm). Może spróbuj podjadać gorzką czekoladę zamiast suplementować się?
No to mnie pocieszyłyście z tym ułożeniem. Może mój leniuszek zechce się ruszyć? ;)
No to mnie pocieszyłyście z tym ułożeniem. Może mój leniuszek zechce się ruszyć? ;)
Mój maluch też się ciągle przekręca, ale obecnie jest w polprzek, bo po bokach brzucha czuję ruchy :)
Łóżeczko będę wykładać w ten sposób- podkłąd, przescieradło, całkiem płaska poduszka, i do przykrycia kocyk lub pieluszka flanelowa, w zależności od temperatury ;) ochraniacz na szczebelki montuję też od razu.
mi bardzo doskwiera rwa kulszowa, wczoraj byłam na 2 godzinnym spacerze z synem, czulam się rewelacyjnie, a w nocy nie mogłam wstać z łóżka taki ból w pośladku, a mąż znów w delegacji i nie miał kto pomóc.. :(
też łapią mnie ostatnio skurcze w łydkach, za tydzien mam wizytę i będę pytać o to lekarza, bo nie chcę sama nic brać bez konsultacji.
Nie mogę się doczekać już kwietnia, bo mamy z meżem rocznicę ślubu i wyjeżdżamy na weekend do Ustki na Hotel, będziemy świeżo po remoncie, więc dodatkowo odpoczynek się przyda :)
a dziś znów piękna pogoda, ale chyba nie pójdę na aż tak długi spacer :(
pozdrawiam dziewczyny i miłego dnia :)
Łóżeczko będę wykładać w ten sposób- podkłąd, przescieradło, całkiem płaska poduszka, i do przykrycia kocyk lub pieluszka flanelowa, w zależności od temperatury ;) ochraniacz na szczebelki montuję też od razu.
mi bardzo doskwiera rwa kulszowa, wczoraj byłam na 2 godzinnym spacerze z synem, czulam się rewelacyjnie, a w nocy nie mogłam wstać z łóżka taki ból w pośladku, a mąż znów w delegacji i nie miał kto pomóc.. :(
też łapią mnie ostatnio skurcze w łydkach, za tydzien mam wizytę i będę pytać o to lekarza, bo nie chcę sama nic brać bez konsultacji.
Nie mogę się doczekać już kwietnia, bo mamy z meżem rocznicę ślubu i wyjeżdżamy na weekend do Ustki na Hotel, będziemy świeżo po remoncie, więc dodatkowo odpoczynek się przyda :)
a dziś znów piękna pogoda, ale chyba nie pójdę na aż tak długi spacer :(
pozdrawiam dziewczyny i miłego dnia :)
Dzieki za relacje justicia,chyba się wybiorę, właśnie najbardziej zależy mi aby posłuchać o tym chustonoszeniu bo już dawno marzy mi się aby kupić i używać.A tak z czystej ciekawośći widząc po zdjęciach na FB to dają na koniec jakieś białe siateczki wszystkim-co tam się znajduje? ;)
Aha myślicie że jak takie piękne słoneczko jest to nie będzie głupotą wystawić trochę bladą gębuchę na opalanko? jakie macie zdanie?
Aha myślicie że jak takie piękne słoneczko jest to nie będzie głupotą wystawić trochę bladą gębuchę na opalanko? jakie macie zdanie?
MMM90 - chustonoszenia dla mnie najlepsze, bo praktyczne podejście do tematu. O wszyskim opowiadała zresztą mama 4 dzieci będąca w ciąży :)
W siateczkach były różne ulotki, próbki Palmers, sliniak, gazeta Mamo to ja, zniżki do Superpharm i Mothercare, zniżka na zakup chusty itp.
Co do słońca to sama myślałam, żeby posiedzieć na krzeselku na balkonie, myślę, że rozsądne siedzenie na pewno nie zaszkodzi. Poza tym uzupelnimy Wit. D :)
W siateczkach były różne ulotki, próbki Palmers, sliniak, gazeta Mamo to ja, zniżki do Superpharm i Mothercare, zniżka na zakup chusty itp.
Co do słońca to sama myślałam, żeby posiedzieć na krzeselku na balkonie, myślę, że rozsądne siedzenie na pewno nie zaszkodzi. Poza tym uzupelnimy Wit. D :)
Dzięki justicia,a co do opalania to na jakims innym forum czytałam niektóre przyszłe mamcie w 20 czy 28 tyg do Egiptu,Grecji,czy Hiszpani się wybierają-ja osobiscie bym takiego gorąca w ciąży nie wytrzymała,zaraz mega cisnienie i kończyny jak u słonia.
W takim razie ide na balkon nabrać troche kolorku-myślałam że tylko mi strzeliło coś do głowy z tym słoneczkiem heheh,ale niby takie marcowe i kwietniowe to najlepiej opala,ile w tym prawdy hmm zmykam
W takim razie ide na balkon nabrać troche kolorku-myślałam że tylko mi strzeliło coś do głowy z tym słoneczkiem heheh,ale niby takie marcowe i kwietniowe to najlepiej opala,ile w tym prawdy hmm zmykam
Oj, a ja to chętnie pojechałabym w jakieś ciepłe kraje - bardzo brakuje mi słońca i ciepła. ;) No, ale z moim zaleceniem leżenia to raczej tylko wycieczka na balkon pozostaje, hehe. W pierwszej ciąży nie miałam żadnego puchnięcia latem - wręcz przeciwnie, czułam się rewelacyjnie bo było ciepło itd. Dlatego ja czekam na upały ;)
Jeśli chodzi o skurcze to pytałam ostatnio lekarza, polecił suplementację magnezu, a na gimnastyce dziś babeczka powiedziała, że mogą się pojawiać przez jakiś ucisk, ale myślę,że po prostu zachłanne dzidźki nam wszystko zabierają:)
Ja też byłam na targach i też uważam temat o chustach za najciekawszy. Nam również udało sie otrzymać upominek- 4 pełnowymiarowe produkty Johnson's. Chociaż chciałam kupić Hipp to teraz nie pozostało mi nic innego jak wypróbować te produkty.
Ja też byłam na targach i też uważam temat o chustach za najciekawszy. Nam również udało sie otrzymać upominek- 4 pełnowymiarowe produkty Johnson's. Chociaż chciałam kupić Hipp to teraz nie pozostało mi nic innego jak wypróbować te produkty.
Byłam jednak na warsztatach w gdyni i d*pa ;( nie było nic o chustonoszeniu ehh.. a tak czekałam.Trudno.Mąż się wynudził ja zresztą też trochę,tyłek mnie tak bolał od siedzenia że masakra ;)
Co do magnezu to już od kilku mc biorę 1 tabl dziennie ale kilka razy w ciągu dnia i tak stwardnieje mi brzuch i taki dziwny dyskomfort ale po 20 s przechodzi :)
miłego dnia
Co do magnezu to już od kilku mc biorę 1 tabl dziennie ale kilka razy w ciągu dnia i tak stwardnieje mi brzuch i taki dziwny dyskomfort ale po 20 s przechodzi :)
miłego dnia
miałam dylemat czy pójść do szkoły rodzenia czy na warsztaty i poszłam na szkołę rodzenia i dobrze zrobiłam :) okazało się ze zajęcia tym razem prowadziła położna z redłowa trochę dowiedziałam sie jak to bedzie mówiła o sposobach na ból przy porodzie i podpytałam ją jak jej sie wydaje jaki poród mnie czeka ,powiedziała ze jeżeli miałam cesarkę a teraz nie mam wskazania to zacznę od porodu naturalnego a póżniej sie okaże co wyjdzie , wiec zaczynam psychicznie sie przygotowywać do porodu , nastawienie najważniejsze :)
zastanawiam sie na kupnem dużej piłki ponoć pomaga przed porodem i waczasie z bólem
zastanawiam sie na kupnem dużej piłki ponoć pomaga przed porodem i waczasie z bólem
nie robiłam badań jeżeli chodzi o krew i inwazyjnych mam 30 lat wiec skonsultowałam sie z lekarzem jedynie wykluczył chorobę downa w 12 tygodniu a co do badań w 30 tygodniu skonsultuje sie u lekarza swojego wiec pewnie jak chodzi o usg to nie zamierzam dodatkowo robić
z tego co mi sie wydaje prenatalne bezpłatne obowiauja od 35 roku zycia chyba ze masz wskazania
z tego co mi sie wydaje prenatalne bezpłatne obowiauja od 35 roku zycia chyba ze masz wskazania
Cześć mamuśki. Ja dziś po wizycie, 33tc +11kg na wadze:( w tym dzieć waży 2.300, szyjka pozamykana, długa na 40mm. Wizyte mam już za 3 tyg i badanie na paciorkowca, Pozatym boli mnei wszystko:P nogi które puchną, brzuch twardnieje nawet jak przejdę 100m i chyba mnie coś rozkłada:(( No i mój starszy dostał się do państwowego przedszkola! jestem baardzo zadowolona:) Wzięłam się wkońcu za wyprawkę i zbieranie rzeczy do torby. Mam mnóstwo prasowania:(
Efik, duzy ten Twoj dziec:) dobrze,ze wszystko dobrze:)
Ja dzis tez po wizycie, synus ma 1090 g, ja mam +6 kg, szyjka 3,54 cm,ale przez dwa tyg nie skrocila sie, jest zamknieta:)
Efik,ja rowniez mam twarrdnienia brzucha jak przejde kawalek, ale staram sie o tym nie myslec, bo przeciez wszystko jest ok :)
Ja dzis tez po wizycie, synus ma 1090 g, ja mam +6 kg, szyjka 3,54 cm,ale przez dwa tyg nie skrocila sie, jest zamknieta:)
Efik,ja rowniez mam twarrdnienia brzucha jak przejde kawalek, ale staram sie o tym nie myslec, bo przeciez wszystko jest ok :)
Mamusie majowo-czerwcowe 2015 (6)
Witam, nie pisałam nic wcześniej byłam tylko czytelnikiem :) ale juz wiecej leże niż chodzę, wiec i czasu wiecej. Mam termin na 1 maja. Jestem w 34 tyg, bobo waży już 3300 a ja 10 kg na plusie. Płci nie znamy i nie chcemy. Niespodzianka :) To moje drugie dziecię, pierwsza ciąża też do końca nie wiadoma :) Na dzień dzisiejszy nie wiem jak ja dożyje końca tej ciąży, bo ledwo żyje. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo, bardzo :)
Heeksa podziwiam Cię. ;-) Ja nie mogłabym wytrzymać z ciekawości, jakiej płci jest maluszek.
http://www.decathlon.pl/pika-gimnastyczna-65cm-domyos-id_8212658.html
czy ktoś ma taką piłkę , jestem ciekawa czy do niej pasuje zwykała pompka
czy ktoś ma taką piłkę , jestem ciekawa czy do niej pasuje zwykała pompka
Mamaleone, prasowanie zabija bakterie, alergeny i roztocza.
To raz. A dwa, po prostu wyglądają lepiej, niż takie pogniecione Ja prasuje wszystkie nasze ubrania (bez majtek i skarpetek ;) więc i córki będę prasować i nie wyobrażam sobie chodzenia w niewyprasowanych ubraniach.
To raz. A dwa, po prostu wyglądają lepiej, niż takie pogniecione Ja prasuje wszystkie nasze ubrania (bez majtek i skarpetek ;) więc i córki będę prasować i nie wyobrażam sobie chodzenia w niewyprasowanych ubraniach.
Ubranka takie po porodzie powinny byv wyprasowane żeby tak jak dziewczyny pisały zabić bakterie, grzyby, roztocza. A co do późniejszego prasowania to różnie się do tego podchodzi. Ja nie prasuje naszych ubrań jeśli nie wymagają tego i malenstwu też nie będę bo uważam że chowanie w sterylnych warunkach nie jest dobre i przyczynia się do osłabienia odporności.
Ja również prasuję nasze rzeczy, to poprostu wygląda schludnie i estetycznie, nie cierpie mieć ubranych pogniecionych rzeczy.. :/
Też jestem tego zdania, że chowanie w sterylmnych warunkach sprzyja obniżeniu odporności, ale tutaj raczej miałabym na myśli, wyparzanie wszelkich przedmiotów z którymi dziecko ma styczność, niepozwalanie dotykania rzeczy niewyparzonych itd, ja nie widzę nic złego w tym, żeby moje dziecko zjadło cukierka z podłogi jak mu spadnie, a zdarzyło się też nie raz, że nie zdążyłam zareagować, a syn wziął coś do buzi z ziemi/na chodniku czy placu zabaw- i jakoś żyje :)
pogoda mnie dzisiaj dołuje :( już nas rozpieszczyła kilka dni a treraz taki kibel :(
Też jestem tego zdania, że chowanie w sterylmnych warunkach sprzyja obniżeniu odporności, ale tutaj raczej miałabym na myśli, wyparzanie wszelkich przedmiotów z którymi dziecko ma styczność, niepozwalanie dotykania rzeczy niewyparzonych itd, ja nie widzę nic złego w tym, żeby moje dziecko zjadło cukierka z podłogi jak mu spadnie, a zdarzyło się też nie raz, że nie zdążyłam zareagować, a syn wziął coś do buzi z ziemi/na chodniku czy placu zabaw- i jakoś żyje :)
pogoda mnie dzisiaj dołuje :( już nas rozpieszczyła kilka dni a treraz taki kibel :(
Pierwszy raz spotykam się z tym, żeby prasowanie było wychowywaniem w sterylnych warunkach... Szok. ;)
Ja tak jak Dwupak, raczej przez sterylne warunki rozumiem sterylizacje butelek, wyparzenie, używanie silnych płynów i mydel dezynfekujacych itd. Takich atrakcji to u mnie w domu nigdy nie było. ;)
A syn okaz zdrowia ;) nie licząc problemów skórnych, które ciągną się za nami od początku, a które spowodowało przenoszenie ciąży 17 dni i zielone wody... No, ale za to możemy podziękować wybitnym specjalistom z Wejherowa ;)
Ja tak jak Dwupak, raczej przez sterylne warunki rozumiem sterylizacje butelek, wyparzenie, używanie silnych płynów i mydel dezynfekujacych itd. Takich atrakcji to u mnie w domu nigdy nie było. ;)
A syn okaz zdrowia ;) nie licząc problemów skórnych, które ciągną się za nami od początku, a które spowodowało przenoszenie ciąży 17 dni i zielone wody... No, ale za to możemy podziękować wybitnym specjalistom z Wejherowa ;)
Co do prasowania - jak wyżej dziewczyny wspomnialy. Dodatkowo prasowanie zmiękcza też materiały. Ja na pewno będę prasowala wszystkie ubranka, które tego wymagają, bo moje i męża też prasuje z wyjatkiem bielizny i skarpetek. I nie chodzi tu o kwestie sterylnosci tylko tego jak potem wyglądają i jak się nosi. Poza tym prasowanie powoduje też, że ubrania dłużej wyglądają ładniej po prostu.
Pogoda dzisiaj niestety nie nastraja pozytywnie..
Wczoraj miałam znowu ciągnięcia w brzuchu, dlatego dzisiaj raczej odpoczynek.
Pogoda dzisiaj niestety nie nastraja pozytywnie..
Wczoraj miałam znowu ciągnięcia w brzuchu, dlatego dzisiaj raczej odpoczynek.
właśnie wróciłam najpierw byłam na pogotowiu z Weroniką z powodu wymiotów tam odrazu dostała skierowanie do szpitala , przyjeli ja na oddział dziecięcy na sali bedzie leżała z jednej strony z dzieckiem z rotawirusem drugie ma salmonelę , na szczeście mąż moze sie w każdej chwili zwolnić z pracy i przyjechac do mnie , po konsultacji z pediatra stwierdziła że było by lepiej gdyby mój został z Weroniką a ja pojechała do domu , a teraz ja siedze w pustym domu i rycze ze mnie tam nie ma żę musiałam ją zostawić w szpitalu przez te wymioty :(
idziesz sie umówić do szpitala przechodzisz badania anestezjolog stwierdza czy mozesz czy nie i dopiero wtedy zostajesz wpisana na liste w chwili porodu mówisz że chcesz znieczulenie musisz mieć calkowite rozwarcie i porządne bóle i wtedy ordynator sie zgadza na znieczulenie no i najważniejsze musi byc anestezjolog który musi być przez cały poród z tobą , wiec nie wiem czy to realne jaby np jak poród trwa 12 godzin anestezjolog musi być cały poród z tobą
Jej Agawera, nawet nie chce myśleć co czujesz... :( Trzymaj się kochana, będzie dobrze i córce na pewno nie długo się poprawi.
A co do znieczulenia to z tego co wiem trzeba się prywatnie umawiać z anestezjolog, bo inaczej nie ma szans (no, chyba ze ma się naprawdę dużo szczęścia).
A co do znieczulenia to z tego co wiem trzeba się prywatnie umawiać z anestezjolog, bo inaczej nie ma szans (no, chyba ze ma się naprawdę dużo szczęścia).
dziś było o dużo lepiej jak dla mnie super :) wy miot tylko raz o 7 po wodzie później już jaka i wsuwała chleb, bułki pół zupy marchewkowej z ryżem i żadnych wymiotów
mam do was pytanie czy bedziecie albo myslicie o szczepieniu na rotawirusy ?
dziś lekarka powiedziała do kobiety co jej dziecko ma rotowirusa i jest zaszczepione na rotowirusa ,że szczepionka jest na określony szczep a nie na każdy wiec po takim czymś bym była głupia szczepić czy nie szczepić na rotowirusy
mam do was pytanie czy bedziecie albo myslicie o szczepieniu na rotawirusy ?
dziś lekarka powiedziała do kobiety co jej dziecko ma rotowirusa i jest zaszczepione na rotowirusa ,że szczepionka jest na określony szczep a nie na każdy wiec po takim czymś bym była głupia szczepić czy nie szczepić na rotowirusy
tez zastanawiam sie nad termometrem my w domu mama rteciowy i elektryczny ale troche go trzeda trzymac wiec jak maluch chory to niemam cierpliwości
zastanawiałam sie nad tym
http://www.aptekagemini.pl/termometr-microlife-nc-150-b-kontakt-1szt.html
zastanawiałam sie nad tym
http://www.aptekagemini.pl/termometr-microlife-nc-150-b-kontakt-1szt.html
Szczepionka na rotawirusy w 100% nie uchroni przed infekcją, ma przede wszystkim łagodzić objawy. To jest trochę tak jak ze szczepionką na grypę, są różne typy i zazwyczaj szczepionka w 100% chroni przed typem który był najpopularniejszy w poprzednim sezonie. Tutaj znalazłam fajne zestawienie przedstawiajace zachorowalność u dzieci które dostały szczepionke i w grupie placebo http://ptwakc.org.pl/?aid=42562 .
Ja chyba nie będę szczepić na rota.
Dużo zdrowia dla Twojej córeczki! I mniej nerwów dla Ciebie ;)
A co do prasowania ubrań - to jest to metoda sterylizacji. Ale ja tak serdecznie niecierpie prasowania, że jeżeli nie jestem do tego zmuszona to unikam jak ognia ;)
Ja chyba nie będę szczepić na rota.
Dużo zdrowia dla Twojej córeczki! I mniej nerwów dla Ciebie ;)
A co do prasowania ubrań - to jest to metoda sterylizacji. Ale ja tak serdecznie niecierpie prasowania, że jeżeli nie jestem do tego zmuszona to unikam jak ognia ;)
Ja mam bezdotykowy o taki: http://m.ceneo.pl/16793043#tab=reviews
Ma dluzszą gwarancję niż inne i poza temperaturą ciała mierzy też temp. otoczenia i obiektu czyli np. wody w wanience czy mleka w butelce:-)
Co do dousznych to mój brat miał i nie był zadowolony- chyba nie był precyzyjny
Ma dluzszą gwarancję niż inne i poza temperaturą ciała mierzy też temp. otoczenia i obiektu czyli np. wody w wanience czy mleka w butelce:-)
Co do dousznych to mój brat miał i nie był zadowolony- chyba nie był precyzyjny
Przerabialam juz różne termometry i jak dla mnie te bezdotykowe są kiepskie. Bardziej ufam elektronicznym.
Sprawdzałam i na sobie i na synku i te bezdotykowe często pokazywały wyniki dużo odbiegające od tego co wskazywał elektroniczny i jak ją się czułam (zdrowa itd.)... Bezdotykowy Miałam Braun i chyba baby ono.
Co do długości mierzenia, to mój mierzy w ciągu 20 sekund, więc to chyba nie jest długo. Przynajmniej dla mnie ;)
Agawera, dobrze, że z córką juz lepiej.
Ja nie szczepie na rotawirusy. Raz, że szczepionka chroni tylko przed kilkoma rodzajami, a dwa, że (cytując mojego pediatre) nie mieszkamy w Afryce ;) Syn nie był szczepiony i biegunkę miał raz w życiu, choć w jego przedszkolu rotawirusy często się pojawiają.
Sprawdzałam i na sobie i na synku i te bezdotykowe często pokazywały wyniki dużo odbiegające od tego co wskazywał elektroniczny i jak ją się czułam (zdrowa itd.)... Bezdotykowy Miałam Braun i chyba baby ono.
Co do długości mierzenia, to mój mierzy w ciągu 20 sekund, więc to chyba nie jest długo. Przynajmniej dla mnie ;)
Agawera, dobrze, że z córką juz lepiej.
Ja nie szczepie na rotawirusy. Raz, że szczepionka chroni tylko przed kilkoma rodzajami, a dwa, że (cytując mojego pediatre) nie mieszkamy w Afryce ;) Syn nie był szczepiony i biegunkę miał raz w życiu, choć w jego przedszkolu rotawirusy często się pojawiają.
Agawera - dobrze, że z córką już lepiej!
Ja myślałam właśnie też o zakupie microlife - zastanawiam się tylko czym różnią się modele nc100 i nc150? Bo słyszałam, że nc100 jest bardzo trafiony.
Co do rotawirusow nie mam pojęcia czy szczepić. Będzie to moje pierwsze dziecko, więc jak przyjdzie ten czas będę pewnie dopytywala się pediatry.
Ja myślałam właśnie też o zakupie microlife - zastanawiam się tylko czym różnią się modele nc100 i nc150? Bo słyszałam, że nc100 jest bardzo trafiony.
Co do rotawirusow nie mam pojęcia czy szczepić. Będzie to moje pierwsze dziecko, więc jak przyjdzie ten czas będę pewnie dopytywala się pediatry.
Agawera trzymam kciuki i zdrówka dla córy.
Dziewczyny jak Wasze samopoczucie? ja już czuję powoli stresa przed zbliżającym się porodem, mimo że to mój drugi.
Ja mam termometr firmy mescomp bezdotykowy ale nie polecam bo nasz nie pokazuje prawidłowej temperatury, ma przekłamania, dlatego używamy elektronicznego.
Dziewczyny jak Wasze samopoczucie? ja już czuję powoli stresa przed zbliżającym się porodem, mimo że to mój drugi.
Ja mam termometr firmy mescomp bezdotykowy ale nie polecam bo nasz nie pokazuje prawidłowej temperatury, ma przekłamania, dlatego używamy elektronicznego.
Dziewczyny, nie wiem czy któraś jest zainteresowana, ale teraz w sklepie smyk online jest promocja na laktator Medela Swing i do tego jak wrzucicie go do koszyka to pojawia się informacja, że producenci na M promocja -15% (czyli Medela Swing kosztuje 374zł co jest bardzo korzystną ceną). No i tak samo wyroby firmy Motherhood są przecenione :)
Moje samopoczucie bardzo dobrze, ale ja mam do porodu jeszcze sporo czasu (chyba) ;) Pokoik gotowy, meble poskładane, czekają aż zabiorę się za pranie, prasowanie i układanie. Myślę, że po Świętach (ok 30tc) zabiorę się za to (czy to za wcześnie? ....).
Moje samopoczucie bardzo dobrze, ale ja mam do porodu jeszcze sporo czasu (chyba) ;) Pokoik gotowy, meble poskładane, czekają aż zabiorę się za pranie, prasowanie i układanie. Myślę, że po Świętach (ok 30tc) zabiorę się za to (czy to za wcześnie? ....).
ja polecam Microlife nc 100 o taki http://www.ceneo.pl/4551354 dostaliśmy go od mamy w prezencie po urodzinach synka i sprawdza się rewelacyjnie, jest dokłądny, łatwy w użyciu i szybko daje wynik, można nim też sprawdzać temp np mleka w butelce :)
NUSKA- ja też obawiam się porodu- i to właśnie dlatego że to mój drugi i wiem co mnie czeka. Mam też ostatnio bardzo głupie sny, aż boję się na głos mówić, ale śni mi się codziennie śmierć dziecka, albo, że gdzieś się nam syn zgubił, albo moja śmierć, jakiś tragiczny wypadek ze mną w roli głównej... :( nie wiem co takie sny oznaczają, ale w pierwszej ciąży też tak miałam. Może za dużo myślę poprostu o bezpieczenstwie dziecka nie wiem sama.
NUSKA- ja też obawiam się porodu- i to właśnie dlatego że to mój drugi i wiem co mnie czeka. Mam też ostatnio bardzo głupie sny, aż boję się na głos mówić, ale śni mi się codziennie śmierć dziecka, albo, że gdzieś się nam syn zgubił, albo moja śmierć, jakiś tragiczny wypadek ze mną w roli głównej... :( nie wiem co takie sny oznaczają, ale w pierwszej ciąży też tak miałam. Może za dużo myślę poprostu o bezpieczenstwie dziecka nie wiem sama.
dziewczyny ja mialam dzis w nocy podwojnego stresa. Skurcze co 7min ,6min trwajace 30-40s. Po 3 nospie dopiero sie uspokoily. A juz mielismy jechac do szpita;a. Zasnelam jakos nad ranem bo juz switalo. Dzis wrzucam ostatni etap prania i chyba czas zaczac sie pakowac do szpitala. Choc chcialaby jeszcze dotrzymac choc te 2-3tyg
mariolkka - ponoć w takiej sytuacji najlepiej popić 1 nospe 1.5l wody. Jak przejdą skurcze to znaczy, że to tylko przepowiadające. Zawsze to lepiej niż łykać ileś tam nosp, chociaż nie wiem na ile to skuteczne :) Będzie dobrze, to chyba na tym etapie ciąży normalne. Nie stresuj się tylko odpoczywaj :)
hEJ dziewczyny, no ja też już porodem żyję, również głupie myśli i każde ukłucie to już "poród":P do tego strasznie mnie bolą nogi i stopa mnie strasznie piecze:( Zaczęłam przygotowania do pakowania, narazie zbieram co trzeba spakować.
Termometr mam bezdotykowy i dotykowy, zdecydowanie dotykowy jest lepszy (dokładniejszy). Tamten przekłamuje strasznie.
Jadę do apteki po odbiór zapasu podkładów itp:) I skurcze coraz boleśniejsze i coraz częściej.
Termometr mam bezdotykowy i dotykowy, zdecydowanie dotykowy jest lepszy (dokładniejszy). Tamten przekłamuje strasznie.
Jadę do apteki po odbiór zapasu podkładów itp:) I skurcze coraz boleśniejsze i coraz częściej.
Dwupak - dzięki za opinię o tym termometrze. Chyba właśnie go kupię.
Co do pieluch - ja mam 2 duże opakowania pampersów 1 i jedno opakowanie Dada - wszystkie dostałam, ale jestem ciekawa, czy je zużyję, czy może mała za szybko nie wyrośnie. Zobaczymy.
Nuska- ja jakiś czas temu też poszukiwałam listy rzeczy do zabrania na Zaspę i niestety nic nie znalazłam.
Co do porodu- myślałam, że będę panikowała, a tymczasem jestem całkiem spokojna. Chyba szkoła rodzenia ma w tym swoją zasługę. Albo po prostu niewiadoma, jak to naprawdę będzie... ;)
Co do pieluch - ja mam 2 duże opakowania pampersów 1 i jedno opakowanie Dada - wszystkie dostałam, ale jestem ciekawa, czy je zużyję, czy może mała za szybko nie wyrośnie. Zobaczymy.
Nuska- ja jakiś czas temu też poszukiwałam listy rzeczy do zabrania na Zaspę i niestety nic nie znalazłam.
Co do porodu- myślałam, że będę panikowała, a tymczasem jestem całkiem spokojna. Chyba szkoła rodzenia ma w tym swoją zasługę. Albo po prostu niewiadoma, jak to naprawdę będzie... ;)
Ja chcę mieć wszystko gotowe do końca maja, więc gdzieś tak do 38tc. - pokój itd. Raczej nie sądzę, by coś wcześniej miało się ruszyć. ;)
To jakoś czas temu skopiowałam ze stronki opisującej trojmiejskie szpitale :
Do szpitala Zaspa :
dla siebie :
koszula nocna
szlafrok
bielizna
kapcie
klapki pod prysznic
przybory toaletowe
ręcznik duży i mały
komórka i ładowarka
woda.. dużo wody ponieważ na salach jest bardzo gorąco
Jeśli chodzi o laktator na sali są dostępne 2 elektryczne na cały oddział - jak i przy pierwszej tak przy drugiej nie było problemu ze skorzystania - nie każdy karmi o tej samej godz, a pokarm ewentualnie możesz odciągnąć wcześniej.
Nie musisz mieć swoich podkładów, podpasek itp.
dla dziecka:
pieluszki, pieluchy tetrowe, ubranka, kocyk, rożek...
Co do wyprawki to mam już chyba wszystko a kosmetyki zamówiłam z Gemini. Co do pieluch mam 2 op. Mała paczkę 2-5kg i dużą 3-6kg.
Nuska czy krótko po Twojej akcji skurczowej miałaś kontrolę lekarza np szyjki? Bo wizytę to ja mam dopiero w następny pt
Do szpitala Zaspa :
dla siebie :
koszula nocna
szlafrok
bielizna
kapcie
klapki pod prysznic
przybory toaletowe
ręcznik duży i mały
komórka i ładowarka
woda.. dużo wody ponieważ na salach jest bardzo gorąco
Jeśli chodzi o laktator na sali są dostępne 2 elektryczne na cały oddział - jak i przy pierwszej tak przy drugiej nie było problemu ze skorzystania - nie każdy karmi o tej samej godz, a pokarm ewentualnie możesz odciągnąć wcześniej.
Nie musisz mieć swoich podkładów, podpasek itp.
dla dziecka:
pieluszki, pieluchy tetrowe, ubranka, kocyk, rożek...
Co do wyprawki to mam już chyba wszystko a kosmetyki zamówiłam z Gemini. Co do pieluch mam 2 op. Mała paczkę 2-5kg i dużą 3-6kg.
Nuska czy krótko po Twojej akcji skurczowej miałaś kontrolę lekarza np szyjki? Bo wizytę to ja mam dopiero w następny pt
mariolkka po 3 dniach byłam u lekarza na wizycie, szyjka ok bo 39 ale bardzo miękka i kazał mi leżeć, i przystopować bo poprzednią ciąże nie donosiłam a też nic nie wskazywało wcześniej na szybki poród. Ta miękkośc szyjki go zaniepokoiła najbardziej teraz idę za tydzień w poniedziałek i zobaczymy co i jak. Zdarzają mi się też silne kłucia w spojeniu łonowym, takie że trudno krok zrobic ale powiedział że to akurat normalne i że wszystko się powoli zbliża do porodu i przygotowuje. za tydzień też pobierze mi wymaz na bakterie z okolic odbytu i pochwy- bo ostatnim razem nie zdążyłam tego zrobić i dostałam antybiotyk w trakcie porodu.
ja dziś szczęśliwa :) Weronika wróciła do domu !!!!!
z tymi pieluchami chce zrobić tak żeby zamawiać raz w miesiącu i chce żeby na miesiąc starczyły
w szpitalu przynajmniej na oddziale dziecięcym było strasznie gorąco otwieraliśmy drzwi na oścież żeby było trochę chłodu , na pewno do szpitala zabiorę koszulę z krótkim rękawem a nie jak myślałam że 3/4 rękaw
z tymi pieluchami chce zrobić tak żeby zamawiać raz w miesiącu i chce żeby na miesiąc starczyły
w szpitalu przynajmniej na oddziale dziecięcym było strasznie gorąco otwieraliśmy drzwi na oścież żeby było trochę chłodu , na pewno do szpitala zabiorę koszulę z krótkim rękawem a nie jak myślałam że 3/4 rękaw
Agawera, ja czekam 2 tydzień na zwrot i cicho sza. Podobno w tym roku zajmuje im to o wiele więcej czasu.
Co do szpitala, to przy pierwszym dziecku spakowałam 2 torby - w jednej miałam swoje rzeczy, w drugiej dziecka. Do jednej w życiu bym się nie zmieściła. ;) Ale wtedy byłam sama (mąż musiał pilnie wyjechać) i nie miał mi kto czegoś dowieźć, gdyby było potrzebne...
Teraz spakuję małą torbę z rzeczami dla córki i drugą dla siebie z podstawowymi rzeczami, bo resztę będzie mógł dowieźć mąż (mam nadzieję, że tym razem nigdzie go nie wyślą - a jeśli tak, to idę do jego dowódcy - niech idzie ze mną na porodówkę, hehe ;)
Dla siebie planuję wziąć:
podkłady poporodowe (takie, które się "nakleja" na siateczkowe majtki i nic nigdzie nie odstaje ;),
podpaski Always te największe (używałam te ponad 6 lat temu i spisywały się super, lepiej niż podkłady),
ręczniki
kapcie hotelowe do "chodzenia" po oddziale,
klapki pod prysznic,
miniatury kosmetyków
2 koszulki nocne na ramiączkach,
cienki szlafrok
wodę niegazowaną (małe butelki z dziubkiem, większe będzie dostarczał mąż jeśli będzie potrzeba - po cesarce przez 2 dni nie wypiłam tylko 1,5 l wody ;)
dokumenty
kubek, sztućce
ręcznik papierowy, papier toaletowy
laktator
Ubrania na wyjście ze szpitala i kosmetyki, suszarkę do włosów itd. przywiezie mąż dzień przed wypisem.
Dla córki jeszcze nie wiem konkretnie, co zabiorę, bo to w dużej mierze będzie zależało od pogody i jakie temperatury będą panowały.
Póki co plan to:
3 body,
2 pajacyki,
2 lekkie komplety,
skarpetki,
niedrapki,
1 opakowanie Pampers
miniatury kosmetyków + akcesoria do pielęgnacji pępka
chusteczki nawilżane,
lekki kocyk,
2 pieluszki tetrowe,
czapeczka
podkłady jednorazowe do przewijania
Na pewno ubranka "na wyjście" spakuję mężowi i zostawię w domu w foteliku samochodowym.
Co do szpitala, to przy pierwszym dziecku spakowałam 2 torby - w jednej miałam swoje rzeczy, w drugiej dziecka. Do jednej w życiu bym się nie zmieściła. ;) Ale wtedy byłam sama (mąż musiał pilnie wyjechać) i nie miał mi kto czegoś dowieźć, gdyby było potrzebne...
Teraz spakuję małą torbę z rzeczami dla córki i drugą dla siebie z podstawowymi rzeczami, bo resztę będzie mógł dowieźć mąż (mam nadzieję, że tym razem nigdzie go nie wyślą - a jeśli tak, to idę do jego dowódcy - niech idzie ze mną na porodówkę, hehe ;)
Dla siebie planuję wziąć:
podkłady poporodowe (takie, które się "nakleja" na siateczkowe majtki i nic nigdzie nie odstaje ;),
podpaski Always te największe (używałam te ponad 6 lat temu i spisywały się super, lepiej niż podkłady),
ręczniki
kapcie hotelowe do "chodzenia" po oddziale,
klapki pod prysznic,
miniatury kosmetyków
2 koszulki nocne na ramiączkach,
cienki szlafrok
wodę niegazowaną (małe butelki z dziubkiem, większe będzie dostarczał mąż jeśli będzie potrzeba - po cesarce przez 2 dni nie wypiłam tylko 1,5 l wody ;)
dokumenty
kubek, sztućce
ręcznik papierowy, papier toaletowy
laktator
Ubrania na wyjście ze szpitala i kosmetyki, suszarkę do włosów itd. przywiezie mąż dzień przed wypisem.
Dla córki jeszcze nie wiem konkretnie, co zabiorę, bo to w dużej mierze będzie zależało od pogody i jakie temperatury będą panowały.
Póki co plan to:
3 body,
2 pajacyki,
2 lekkie komplety,
skarpetki,
niedrapki,
1 opakowanie Pampers
miniatury kosmetyków + akcesoria do pielęgnacji pępka
chusteczki nawilżane,
lekki kocyk,
2 pieluszki tetrowe,
czapeczka
podkłady jednorazowe do przewijania
Na pewno ubranka "na wyjście" spakuję mężowi i zostawię w domu w foteliku samochodowym.
Jeśli chodzi o pita, to ja rozliczałam jakoś w lutym i zwrot już wpłynął na konto:))
Szminka21 a gdzie chcesz rodzić?? bo jeśli chodzi o zaspę to podkłady jak i wszystkie kosmetyki dla dziecka oni dają tzn kąpią dzieci codziennie, obrabiają pępki, tylko ew smarowidło potrzebne było (oliwka, balsam).
Butelka z dziubkiem przydaje się również do podmywania:D wodą lub tantum rosa:) aaaaaaaa... spakujcie papier toaletowy,bo z tym róznie:D
Ja tym razem nie wiem czy mąż będzie czy nie bo pracuje poza gdańskiem, zakładam że będę sama więc staram się spakować więcej, tym bardziej że wiem, że jak tylko będzie miejsce to będę conajmniej tydz.
Szminka21 a gdzie chcesz rodzić?? bo jeśli chodzi o zaspę to podkłady jak i wszystkie kosmetyki dla dziecka oni dają tzn kąpią dzieci codziennie, obrabiają pępki, tylko ew smarowidło potrzebne było (oliwka, balsam).
Butelka z dziubkiem przydaje się również do podmywania:D wodą lub tantum rosa:) aaaaaaaa... spakujcie papier toaletowy,bo z tym róznie:D
Ja tym razem nie wiem czy mąż będzie czy nie bo pracuje poza gdańskiem, zakładam że będę sama więc staram się spakować więcej, tym bardziej że wiem, że jak tylko będzie miejsce to będę conajmniej tydz.
na stronie szpitala redłowa
Informacje dla rodzących zgłaszających się do porodu:
Niezbędne dokumenty:
Dokument tożsamości.
Karta ciąży i grupa krwi.
Ostatnie wyniki badań.
Karty informacyjne - pobyty w szpitalu
Niezbędne przedmioty dla mamy:
Koszula ( plus druga na zmianę).
Szlafrok.
Ręczniki -2szt.
Obuwie (plus obuwie do kąpieli).
Przybory toaletowe.
Woda mineralna ( najwyżej 2 butelki).
Niezbędne przedmioty dla noworodka:
Pampersy 1 opakowanie.
Chusteczki nawilżające.
Kaftany, śpioszki po 3szt.
Czapeczki 2szt.
Rożek, kocyk.
Skarpetki, rękawiczki po 1 parze
Krem do pielęgnacji pośladków.
Jedna tetrowa pieluszka.
u mnie w przypadku gdy coś zabraknie to licze na męża lub swoją mamę mieszka na żabiance
Informacje dla rodzących zgłaszających się do porodu:
Niezbędne dokumenty:
Dokument tożsamości.
Karta ciąży i grupa krwi.
Ostatnie wyniki badań.
Karty informacyjne - pobyty w szpitalu
Niezbędne przedmioty dla mamy:
Koszula ( plus druga na zmianę).
Szlafrok.
Ręczniki -2szt.
Obuwie (plus obuwie do kąpieli).
Przybory toaletowe.
Woda mineralna ( najwyżej 2 butelki).
Niezbędne przedmioty dla noworodka:
Pampersy 1 opakowanie.
Chusteczki nawilżające.
Kaftany, śpioszki po 3szt.
Czapeczki 2szt.
Rożek, kocyk.
Skarpetki, rękawiczki po 1 parze
Krem do pielęgnacji pośladków.
Jedna tetrowa pieluszka.
u mnie w przypadku gdy coś zabraknie to licze na męża lub swoją mamę mieszka na żabiance
jena dziewczyny, to już się staje takie realne, "to" w sensie poród coraz bliżej!! a ja daleko w polu!!!
mój mąż znów zmienił zdanie i zaczynamy remont w środę, ja emigruję z synkiem do rodziny na tydzień, a mąż będzie "odświeżał" mieszkanie. Dzisiaj cały dzień pakowałam wszystko z półek i szafek.. jestem zaorana normalnie.
buziam Was :)
mój mąż znów zmienił zdanie i zaczynamy remont w środę, ja emigruję z synkiem do rodziny na tydzień, a mąż będzie "odświeżał" mieszkanie. Dzisiaj cały dzień pakowałam wszystko z półek i szafek.. jestem zaorana normalnie.
buziam Was :)
agawera ja mam takie uczucie, a jak siadam na toalecie to jakbym rodziła:) takier ozciąganie, to dzidziol leży glówką i naciska, raz mocniej raz słabiej. Nie ma nic na to, czekać do porodu trzeba:P
A ja mam inne pytanie. Do dziewczyn otrzymujących wynagrodzenie z ZuS , czy dostajecie regularnie, całą pensję?? U mnie do tej pory wszystko się zgadzało, pensja nawet 19 każdego miesiąca a w marcu nie dość że 9.03 to jeszcze ok1/3 całości. Poczekam do końca miesiąca i jak nie będzie wyrównania to będę dzwonić.
A ja mam inne pytanie. Do dziewczyn otrzymujących wynagrodzenie z ZuS , czy dostajecie regularnie, całą pensję?? U mnie do tej pory wszystko się zgadzało, pensja nawet 19 każdego miesiąca a w marcu nie dość że 9.03 to jeszcze ok1/3 całości. Poczekam do końca miesiąca i jak nie będzie wyrównania to będę dzwonić.
Będę rodzić w Redlowie (pracuje tam mój lekarz) albo w tej nowej klinice o ile się otworzy ;) No, chyba, że ze względu na cukrzycę będę musiała rodzić na zaspie lub klinicznej ale na to się nie zapowiada na Szczęście.
Nie chce używać przy dziecku żadnych kosmetyków szpitalnych i nie chce, by ktoś oprócz mnie myl czy przebieral córkę - nie licząc ubrania po porodzie. W Wejherowie pielęgniarki robiły to tak, że już żadnej pigule dziecka w ręce nie oddam ;)
Nie chce używać przy dziecku żadnych kosmetyków szpitalnych i nie chce, by ktoś oprócz mnie myl czy przebieral córkę - nie licząc ubrania po porodzie. W Wejherowie pielęgniarki robiły to tak, że już żadnej pigule dziecka w ręce nie oddam ;)
Agawera, ja od 2-3 tygodni czuje taki ucisk i mam wrażenie, że mała zaraz mi wypadnie. Ale na szczęście ona często się przekreca i jak ułoży się wyżej albo poprzecznie to jest ok i te dolegliwości mijają.
Efik, w pierwszej ciąży pracowałam na etacie i pierwsze zwolnienie płacone przez Zus przyszło razem z zasilkiem macierzyńskim ;) ale ja na l4 poszłam w 8 miesiącu i za pierwszy miesiąc jeszcze płacił pracodawca. Ale wszystko wpływało w odpowiedniej wysokości. Najlepiej dzwon od razu, bo z Zus nigdy nic nie wiadomo ;)
A teraz czekam na wypłatę zasiłku za luty... ;)
Efik, w pierwszej ciąży pracowałam na etacie i pierwsze zwolnienie płacone przez Zus przyszło razem z zasilkiem macierzyńskim ;) ale ja na l4 poszłam w 8 miesiącu i za pierwszy miesiąc jeszcze płacił pracodawca. Ale wszystko wpływało w odpowiedniej wysokości. Najlepiej dzwon od razu, bo z Zus nigdy nic nie wiadomo ;)
A teraz czekam na wypłatę zasiłku za luty... ;)
Do Marciniaka.
mi też płaci zus i tym w marcu dostałam 1/3 pensji na początku marca i cisza. Zdarzyło mi się tak w grudniu że na początku grudnia miałam 2/3 wpłacone a resztę pod koniec mc. Dziwnie jakoś, płacą jak chcą :/
Ja też mam takie wrażenie jak siadam na toaletę jakby dzidzia miała wypaśc, i wszystko takie obolałe. ale to sumie tuż tuż to chyba normalne....
Ja też mam takie wrażenie jak siadam na toaletę jakby dzidzia miała wypaśc, i wszystko takie obolałe. ale to sumie tuż tuż to chyba normalne....
Szminka, a od ktorego lutego jestes na zwolnieniu? Ja od 5 lutego... i tez nadal czekam na odzew z zusu (jestem osoba wspolpracujaca u meza). Tylko Ty jestes juz po kontroli, prawda? Orientujesz sie moze ile czasu maja na wyplate? Ksiegowa mi mowila,ze do 15 kwietnia niby...ale jak wezwa na kontrole,to znowu maja kolejny miesiac???
Dziewczyny, jak Wasze dzieciaczki ulozone sa glowkowo to gdzie czujecie ruchy?
Dziewczyny, jak Wasze dzieciaczki ulozone sa glowkowo to gdzie czujecie ruchy?
Agata, jestem na zwolnieniu od 5 lutego. Dziś dzwoniłam do Zus do babki, która się zajmuje moja sprawą i wiem, że kontrola przeszła pozytywnie. Także czekam na wypłatę zasiłku - pewnie będzie na początku kwietnia.
Generalnie Zus musi ci wypłacić zasiłek w terminie 30 dni od przekazania do Zus deklaracji dra za miesiąc, w którym było zwolnienie - więc zależy, kiedy księgowa wysłała Wasze dokumenty do Zus. Ja zawsze starałam się wysyłać jak najszybciej, żeby klienci nie musieli za długo czekać. ;)
Kontrola może to wszystko wydłużyc o kolejne tygodnie / miesiące. Tu już nie ma niestety jednoznacznych przepisów. Równie dobrze mogą cię w ogóle nie kontrolować, bo to zależy od tego jak długo działa w firmie, jak długo jesteś osobą współpracująca i jaka masz podstawe. Mogą cię tez skontrolować później. Zus w Gdyni ma raczej normalne podejście i jak nie kombinujesz to nie masz się o co martwić.
Mnie tylko wkurza to nasze chwilowe życie z jednej pensji, bo nie jestem do tego przyzwyczajona hehe ;)
Generalnie Zus musi ci wypłacić zasiłek w terminie 30 dni od przekazania do Zus deklaracji dra za miesiąc, w którym było zwolnienie - więc zależy, kiedy księgowa wysłała Wasze dokumenty do Zus. Ja zawsze starałam się wysyłać jak najszybciej, żeby klienci nie musieli za długo czekać. ;)
Kontrola może to wszystko wydłużyc o kolejne tygodnie / miesiące. Tu już nie ma niestety jednoznacznych przepisów. Równie dobrze mogą cię w ogóle nie kontrolować, bo to zależy od tego jak długo działa w firmie, jak długo jesteś osobą współpracująca i jaka masz podstawe. Mogą cię tez skontrolować później. Zus w Gdyni ma raczej normalne podejście i jak nie kombinujesz to nie masz się o co martwić.
Mnie tylko wkurza to nasze chwilowe życie z jednej pensji, bo nie jestem do tego przyzwyczajona hehe ;)
Kasia, podobno położnictwo ze Swissmedu przenosi się do Clinica Medica.
ja też mam wrażenie, że jak siadam na toaletę to dziecko uciska i takie dziwne uczucie w kroczu czuję. Wogóle jestem tam teraz taka hmm miękka i taka nabrzmiała, nie wiem jak to nazwać, ale to dziwne :) a dzidzia jest główką do dołu, kopniaki czuję pod żebrami z lewej strony.
byłam dziś u gino i pierwszy raz zapewnił, że mnie będzie chłopak :) wcześniej jak on to mówił, to było "wróżenie z fusów" bo nie widział siusiaka.
Lekarz na następną wizytę tj na 16ego kwietnia kazał mi zrobić badania HBS (wirusa żółtaczki zakaźnej) i WR (badanie w kierunku kiły), ale pamiętam, że w pierwszej ciąży robiłąm je koło 38 tc.. ten mój lekarz jakiś dziwny jest, ostatnio nawet mnie nie bada na fotelu, nawet jak miałam tą infekcję to wszystko na oko- tylko usg i dziękuję.
Ja też mam dziwnie wypłacaną pensję, tzn dziwne wysokości, ale wiem, że to zależne od tego kiedy dostarczę zwolnienie do kadr, bo mi rozliczają 20ego dnia miesiąca, więc jak mam np zwolnienie do 19ego, a kolejną wizytę 20ego, to nie zdążę dostarczyć kolejnego aby było wypłącone z tą pensją i po prostu robią mi korekty w następnym miesiącu. - trochę chaotycznie napisałam, ale mam nadzieję, że to w miarę zrozumiałe.
byłam dziś u gino i pierwszy raz zapewnił, że mnie będzie chłopak :) wcześniej jak on to mówił, to było "wróżenie z fusów" bo nie widział siusiaka.
Lekarz na następną wizytę tj na 16ego kwietnia kazał mi zrobić badania HBS (wirusa żółtaczki zakaźnej) i WR (badanie w kierunku kiły), ale pamiętam, że w pierwszej ciąży robiłąm je koło 38 tc.. ten mój lekarz jakiś dziwny jest, ostatnio nawet mnie nie bada na fotelu, nawet jak miałam tą infekcję to wszystko na oko- tylko usg i dziękuję.
Ja też mam dziwnie wypłacaną pensję, tzn dziwne wysokości, ale wiem, że to zależne od tego kiedy dostarczę zwolnienie do kadr, bo mi rozliczają 20ego dnia miesiąca, więc jak mam np zwolnienie do 19ego, a kolejną wizytę 20ego, to nie zdążę dostarczyć kolejnego aby było wypłącone z tą pensją i po prostu robią mi korekty w następnym miesiącu. - trochę chaotycznie napisałam, ale mam nadzieję, że to w miarę zrozumiałe.
Dziękuję Szminka za wyczerpującą odpowiedź:) Ja też jestem od 5 lutego na zwolnieniu... Osobą współpracującą jestem od października... Ale mąż działalność ma już prawie 2 lata. Dodatkowo nas kontrolować jak coś będzie ZUS ze Słupska, bo tam mąż ma siedzibę. Składki odprowadzamy nie od najniższej , ale też nie od najwyższej, takiej średniej bym powiedziała... Generalnie skoro płaciliśmy za te 4 dni lutego dopiero w marcu, to ZUS ma czas do 15 kwietnia na wypłatę zasiłku, prawda? A jak wezwą na kontrolę tuż przed 15 kwietnia to wtedy znowu może się przedłużyć?
Ja też mam dość już życia z jednej pensji... Człowiek czuje się tak niepewnie... A samochód zepsuty dokumentnie, trzeba kupić nowy:(
Ja też mam dość już życia z jednej pensji... Człowiek czuje się tak niepewnie... A samochód zepsuty dokumentnie, trzeba kupić nowy:(
Ja dostaję przelew od pracodawcy, także nie pomogę wam.
Co do bólu krocza to nic mnie nie boli. Mam za to takie ciągnięcia w brzuchu, zwykle jak chodzę za dużo, albo albo trochę szybciej. Boję się, że to skracajaca szyjką może się odzywać.
Moja Zosia jest ułożona główką w dół, często czuję kopniaki pod zebrami z prawej strony, albo nawet z samego boku. Za to w okolicach pępka delikatniejsze ruchy, podejrzewam, że to rączki - jest w takim położeniu już dłuższy czas.
Byłam dzisiaj u lekarza - ft4 prawie nie uroslo, jutro kolejny raz badanie, bo może to jakiś błąd laboratorium. No i zwiększenie dawki leków i muszę umawiać się do endokrynologa... Polecacie jakiegoś na NFZ?
Co do bólu krocza to nic mnie nie boli. Mam za to takie ciągnięcia w brzuchu, zwykle jak chodzę za dużo, albo albo trochę szybciej. Boję się, że to skracajaca szyjką może się odzywać.
Moja Zosia jest ułożona główką w dół, często czuję kopniaki pod zebrami z prawej strony, albo nawet z samego boku. Za to w okolicach pępka delikatniejsze ruchy, podejrzewam, że to rączki - jest w takim położeniu już dłuższy czas.
Byłam dzisiaj u lekarza - ft4 prawie nie uroslo, jutro kolejny raz badanie, bo może to jakiś błąd laboratorium. No i zwiększenie dawki leków i muszę umawiać się do endokrynologa... Polecacie jakiegoś na NFZ?
Tak, wtedy przedłuża się wszystko do czasu zakończenia kontroli. Niestety. Z tym, że jeśli nawet tak by było a kontrola zakończyła się np. za kolejny miesiąc i decyzja byłaby pozytywna, to powinni ci wypłacić dodatkowo odsetki.
A za siebie za luty placilas tylko za te 4 dni składkę? Bo prawidłowo jest zapłacić pełne składki i w kolejnym miesiącu gdy już jest wypłata zasiłku złożyć korektę.
JeśliLi byłabyś kontrolowana to najlepiej dostarczyć wszystkie dokumenty o jakie proszą w jak najszybszym terminie. Zresztą, Wasza księgowa powinna to wszystko wiedziec i na bieżąco podpowiadac co i jak bo w tych przepisach można się pogubić.
A wiesz, że nam też się tak konkretnie popsuł samochód? ;) I tez musimy kupić nowy hehe.
A za siebie za luty placilas tylko za te 4 dni składkę? Bo prawidłowo jest zapłacić pełne składki i w kolejnym miesiącu gdy już jest wypłata zasiłku złożyć korektę.
JeśliLi byłabyś kontrolowana to najlepiej dostarczyć wszystkie dokumenty o jakie proszą w jak najszybszym terminie. Zresztą, Wasza księgowa powinna to wszystko wiedziec i na bieżąco podpowiadac co i jak bo w tych przepisach można się pogubić.
A wiesz, że nam też się tak konkretnie popsuł samochód? ;) I tez musimy kupić nowy hehe.
Justicia, zmartwię Cię, ale na wizytę u endokrynologa na NFZ raczej nie masz szans... Jakiś miesiąc temu jak byłam to umawiali na luty 2016 i sądzę, że tak jest wszędzie.
Justica, ja co prawda nie chodzę do endokrynologa, ale mój teść chodzi na nfz i dostać się do endokrynologa na nfz graniczy z cudem... Nie wiem, czy dla kobiety w ciąży coś przyśpiesza...
Z prywatnych wiem, że dobry jest Piskulak, Śliwiński i Skweres.
Z prywatnych wiem, że dobry jest Piskulak, Śliwiński i Skweres.
Dzięki szminka za nazwiska!
Nastawiam się, że na NFZ łatwo się dostać nie będzie, ale mam skierowanie od mojego rodzinnego z adnotacją, że pilne i powiedziała, że najpierw mam mówić o tygodniu ciąży i wtedy powinni przyspieszyć coś.
Póki co chcę jutro zrobić kolejne badania hormonów i zobaczymy, czy cokolwiek poszło w górę.
Nastawiam się, że na NFZ łatwo się dostać nie będzie, ale mam skierowanie od mojego rodzinnego z adnotacją, że pilne i powiedziała, że najpierw mam mówić o tygodniu ciąży i wtedy powinni przyspieszyć coś.
Póki co chcę jutro zrobić kolejne badania hormonów i zobaczymy, czy cokolwiek poszło w górę.
Zapomniałam dziś byłam u kardiologa z powodu mojego tętna i po ekg powiedziedzial ze w sumie rzeczywiście i dał skierowanie na echo poszłam do rejestracji i tam babka podaje datę i mówi 29 czerwiec ja stwierdziłam ze jestem w ciąży i termin mam na 25 czerwca ona na to czy ma zapisać, po prostu ręce opadają
W poradni na Legionów w Gdańsku średnio czeka się 3 miesiące wiec chyba nie warto chodzić do przychodni gdzie dają terminy na przyszły rok. Szczególnie, że mogą nie mieć kontraktu już.
Polecam sprawdzać tutaj http://kolejki.nfz.gov.pl/
Endokrynologów w poradni na ul. Legionów 60 jest dwoje. Absolutnie nie rejestruj się do dra Krynickiego (opinie w internecie nic a nic nie kłamią, byłam u niego 5 razy, to psychol nie lekarz). Niestety nie pamiętam jak drugi lekarz ma na nazwisko ale pewnie można się tego dowiedzieć :)
Polecam sprawdzać tutaj http://kolejki.nfz.gov.pl/
Endokrynologów w poradni na ul. Legionów 60 jest dwoje. Absolutnie nie rejestruj się do dra Krynickiego (opinie w internecie nic a nic nie kłamią, byłam u niego 5 razy, to psychol nie lekarz). Niestety nie pamiętam jak drugi lekarz ma na nazwisko ale pewnie można się tego dowiedzieć :)
Mi to nawet na prywatną wizytę miesiąc kazali czekać, pomimo ciąży. Ale ostatecznie miałam szczęście, że dostali dodatkowe terminy i chodzę na NFZ.
Byłam dziś u ginekologa i zapowiada nam się duże dziecko. Wg wymiarów jest ponad 3 tygodnie starszy i waży 1,4kg
Byłam dziś u ginekologa i zapowiada nam się duże dziecko. Wg wymiarów jest ponad 3 tygodnie starszy i waży 1,4kg
Agawera, ja miałam podobnie, jak chciałam zapisać się do okulisty na badanie dna oka - termin na lipiec. I to że jestem w ciąży i termin na czerwiec ich nie obchodzi. Jak chcę mogę czatować pod gabinetem lekarza i zapytać się go czy mnie przyjmie. Tylko jak przypomniało mi się jak tak raz siedziałam pół dnia to mi się odechciało.
Szminka, placilam tylko za te 4 dni...tak mi powiedziala ksiegowa,ktora z reszta jest moja kuzynka;) łącze sie w bolu z powodu samochodu;) Nasze auto juz takie stare,ze trzeba zainwestowac w nowy... dlatego z utesknieniem czekam na pieniazki :) no nic, zobaczymy... mam nadzieje,ze kontroli nie bedzie:)
To wydaje mi sie,ze moj synus sie odwrocil, czuje ruchy nad pepkiem po obu stronach i ponizej pepka tez po obu stronach. Moja macica chyba jeszcze nie siega az pod zebra;)
To wydaje mi sie,ze moj synus sie odwrocil, czuje ruchy nad pepkiem po obu stronach i ponizej pepka tez po obu stronach. Moja macica chyba jeszcze nie siega az pod zebra;)
kasztanova, weszłam sobie na stronę, którą polecasz i w przychodni, o której piszesz mają termin na grudzień... A w mojej niby na maj, jak wiem, że zapisywali na luty 2016. Więc nie wiem skąd biorą te dane. A druga rzecz, że najgorzej się dostać na pierwszą wizytę, bo potem jak lekarz każe przyjść np. za miesiąc to zapisują choćby dwie osoby na jedną godzinę.
Dziewczyny założyłam nowy wątek, bo tamten długaśny się już zrobił:)
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-7-t600421,1,16.html o to link do starego
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-7-t600421,1,16.html o to link do starego