Widok
Mamusie majowo - czerwcowe 2015 (8)
Nowy wątek!
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Link do poprzedniego: http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=600421&c=1&k=16#post10463286
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Link do poprzedniego: http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=600421&c=1&k=16#post10463286
Ja się golę na zero, tak jak zawsze czyli "na bieżąco" bo inaczej wszystko swędzi i mi przeszkadza, na razie nie mam większych problemów, ale wiadomo że już tak dokładnie jak kiedyś to nie jest ;)
Co do zaparć - na szczęście omijają mnie. Na razie.
Ja od poniedziałku zabieram się za pranie i prasowanie, wszystkie meble stoją poskładane. z wyprawki brakuje mi tylko kosmetyków i czekamy na wieści ze sklepu kiedy przyjedzie nasz wózek. Pokój małego mamy szary, a meble biało-zielone :)
Jedno co mnie martwi to to, że zaczęłam tracić trochę na wadze. Po kontrolnej wizycie u lekarza okazało się, że przez miesiąc nic nie przybrałam. A wg moich obserwacji przybrałam, a potem waga zaczęła spadać i od 2 tyg trzyma się.... Czyli jestem 6.5 kg na plusie... A jak u Was? Zauważyłyście zmiany w przybieraniu wagi?
Co do zaparć - na szczęście omijają mnie. Na razie.
Ja od poniedziałku zabieram się za pranie i prasowanie, wszystkie meble stoją poskładane. z wyprawki brakuje mi tylko kosmetyków i czekamy na wieści ze sklepu kiedy przyjedzie nasz wózek. Pokój małego mamy szary, a meble biało-zielone :)
Jedno co mnie martwi to to, że zaczęłam tracić trochę na wadze. Po kontrolnej wizycie u lekarza okazało się, że przez miesiąc nic nie przybrałam. A wg moich obserwacji przybrałam, a potem waga zaczęła spadać i od 2 tyg trzyma się.... Czyli jestem 6.5 kg na plusie... A jak u Was? Zauważyłyście zmiany w przybieraniu wagi?
Justicia- dzięki :) muszę się wkoncu zmotywować :(
szminka- a masz na myśli remont pokoju dziecięcego czy ogółem ?
ja miałam odmalowanie tylko, nie zmieniałam kolorów ścian- i mam w salonie jasny szary, meble ciemna wenga z frontami szarymi na wysoki połysk .. i też się gdzieś tam czerwone dodatki przewijają :) także podobnie do Justici :) tyle, ze nie mam wykładziny, tylko panele.
sypialnię naszą czyli jednocześnie pokój gdzie dzieci będą spały (bo mamy tylko 2 pokoje) mam pomalowaną na żółto, bo to ciemny pokój.
Ema-krasnalku bez czapki :) u mnie też trwa to mega długo :)
Basia- ja tylko na początku miałam hemoroidy, teraz odpukać nie mam, same mi przeszły tak na prawdę, nies stosowałam żadnych kremów czy cuś takiego, jedynie jadłam dużo płatków i takich rzeczy które pomagają w przeczyszczeniu.
szminka- a masz na myśli remont pokoju dziecięcego czy ogółem ?
ja miałam odmalowanie tylko, nie zmieniałam kolorów ścian- i mam w salonie jasny szary, meble ciemna wenga z frontami szarymi na wysoki połysk .. i też się gdzieś tam czerwone dodatki przewijają :) także podobnie do Justici :) tyle, ze nie mam wykładziny, tylko panele.
sypialnię naszą czyli jednocześnie pokój gdzie dzieci będą spały (bo mamy tylko 2 pokoje) mam pomalowaną na żółto, bo to ciemny pokój.
Ema-krasnalku bez czapki :) u mnie też trwa to mega długo :)
Basia- ja tylko na początku miałam hemoroidy, teraz odpukać nie mam, same mi przeszły tak na prawdę, nies stosowałam żadnych kremów czy cuś takiego, jedynie jadłam dużo płatków i takich rzeczy które pomagają w przeczyszczeniu.
Dwupak, chodzi mi o pokoje dziecięce.
Ja zdecydowałam się na białe meble, jasną wykładzinę i ściany (jeszcze nie zdecydowałam się na konkretny kolor, ale raczej coś w odcieniach jasnego beżu, ecrue, kości słoniowej) i chyba wrzosowe/fioletowe dodatki.
Ale pewna na 100% nie jestem. ;) Musimy z mężem wybrać się do Castoramy czy innego Leroy i może wtedy oświeci mnie co do koloru ścian. Wtedy z wyborem dodatków będzie łatwiej. ;)
Znalazłam np. taką lampę. Najchętniej już bym zamawiała, hehe. ;) Ale poczekam na męża, niech też pomoże w wyborze konkretnego modelu, bo ciągle wszystko sama wybieram... ;)
Ja zdecydowałam się na białe meble, jasną wykładzinę i ściany (jeszcze nie zdecydowałam się na konkretny kolor, ale raczej coś w odcieniach jasnego beżu, ecrue, kości słoniowej) i chyba wrzosowe/fioletowe dodatki.
Ale pewna na 100% nie jestem. ;) Musimy z mężem wybrać się do Castoramy czy innego Leroy i może wtedy oświeci mnie co do koloru ścian. Wtedy z wyborem dodatków będzie łatwiej. ;)
Znalazłam np. taką lampę. Najchętniej już bym zamawiała, hehe. ;) Ale poczekam na męża, niech też pomoże w wyborze konkretnego modelu, bo ciągle wszystko sama wybieram... ;)
My malujemy zawsze z dekoralem ew. śnieżką. Dwa razy skusiliśmy się na dulux i nobiles i nigdy więcej. Kolor szybko zrobił się taki "wypłowiały" i był problem ze ścieraniem choćby najdrobniejszych zabrudzeń ;) Śnieżka i Dekoral (przynajmniej u nas) są nie do zdarcia i już nie jedno przeszły ;)
Zastanawiam się, czy zrobić 3 ściany w jasnym kolorze i dać jedną dla kontrastu np. jasną lawendową, wrzosową czy wszystkie w jednym kolorze.
Zastanawiam się, czy zrobić 3 ściany w jasnym kolorze i dać jedną dla kontrastu np. jasną lawendową, wrzosową czy wszystkie w jednym kolorze.
ja narazie mam remont lazienki . pokoj malego jest wyszpachlowany i czeka na pomalowaniei jak narazie zagracony meblami z lazienki.
Kolory chcemy fluggera zielony dosyc intensywny i przelamana jasna szarosc. kolory w polaczeniu wygladaja swietnie.
Dodatki beda leciutko pomaranczowe. Szarawe.
Takze bedzie kolorowo
Kolory chcemy fluggera zielony dosyc intensywny i przelamana jasna szarosc. kolory w polaczeniu wygladaja swietnie.
Dodatki beda leciutko pomaranczowe. Szarawe.
Takze bedzie kolorowo
to i ja się melduję w nowym wątku z Antkiem :) zmierzyłam swój brzucholek i u mnie jest 117 cm oraz +9 na wadze. My się wprowadzaliśmy w maju zeszłego roku wiec remont był niedawno, maluszek będzie na razie u nas w sypialni, a starszy brat za nic na świecie nie dałby zmienic fototapety z dustym :) a meble mamy ikeowskie u starszego z serii stuva, bardzo fajnie się sprawdzają.
jejku. chwile mnie nie było a już tyle wpisów.
szczerze to mnie zainspirowałyście i poszłam walczyć z włosami ;) heh bez lustra nie ma opcji.
u nas remonty skończone kilka miesięcy temu wiec już na szczęście z tym nie musimy walczyć. a sklepy budowlane w porównaniu z mdłościami i wyczulonym węchem to był koszmar i nikomu nie polecam ;)
szukam za to teraz lampki nocnej takiej do karmienia i zastanawiam się nad tymi ledowymi z podstawką do ładowania. ciekawe jak to się sprawdza.
szminka, jedna ściana obowiązkowo lawendowa. będzie pięknie :D
a z farb polecam też beckersa. bardzo łatwo brudki schodzą, nawet kuchenne
szczerze to mnie zainspirowałyście i poszłam walczyć z włosami ;) heh bez lustra nie ma opcji.
u nas remonty skończone kilka miesięcy temu wiec już na szczęście z tym nie musimy walczyć. a sklepy budowlane w porównaniu z mdłościami i wyczulonym węchem to był koszmar i nikomu nie polecam ;)
szukam za to teraz lampki nocnej takiej do karmienia i zastanawiam się nad tymi ledowymi z podstawką do ładowania. ciekawe jak to się sprawdza.
szminka, jedna ściana obowiązkowo lawendowa. będzie pięknie :D
a z farb polecam też beckersa. bardzo łatwo brudki schodzą, nawet kuchenne
Ja również melduje się w nowym. Stuknal mi 37 i 4 dni i chyba się zbliża ku końcowi, powoli odchodzi mi czop, brzuchol nisko, dzidziol się układa no i mam przeczucie ze to juz tuz tuz. Na szczęście to co musi to jest gotowe.
Jeśli chodzi o golenie to ja nigdy nie gole na zero, teraz maszynka elektr na czuja tyle co muszę :)
Hemoroidy i zaparcia towarzyszą mi od początku na hem smaruje tym co mi wpadnie w ręce ale ostatnio mudialam czopki włączyć a zaparcia różnie staram się jeść co należy a jak nie pomaga to raz na jakiś czas biorę xenne i po sprawie;)
Jeśli chodzi o golenie to ja nigdy nie gole na zero, teraz maszynka elektr na czuja tyle co muszę :)
Hemoroidy i zaparcia towarzyszą mi od początku na hem smaruje tym co mi wpadnie w ręce ale ostatnio mudialam czopki włączyć a zaparcia różnie staram się jeść co należy a jak nie pomaga to raz na jakiś czas biorę xenne i po sprawie;)
Hej ja jeszcze w temacie depilacji. Czy ktoras z was używa depilatora? Chodzi mi o nogi bardziej niz o strefe bikini tam bym nie dala rady. Ale na codzien w ciazy uzywam maszynki ale chyba chcialabym przed porodem zrobic sobie nogi depilatorem zeby byly dluzej gladkie. Z tym ze dla mnie taka depilacja to jest mega bol i zastanawiam sie czy takie sprawianie sobie bolu nie zaszkodzi, w sensie czy nie wywolam tym u siebie jakis skurczy czy cos. Jak to u Was, używa teraz ktoś depilatora?
Używam depilatora, ale tylko od kolan w dół. Myślę, że dużo zależy od jakości depilatora, mój ma już swoje lata i z mego doświadczenia nie polecałabym jednorazowej depilacji. Po pierwsze jeśli nie depilowałaś to włoski są bardzo twarde i będzie mocno bolało. Jeśli zrobisz depilacje za szybko, niedokładnie do dużo włosków zamiast wyrwać to zerwiesz przy skórze i efekt będzie jak po goleniu maszynką. Wg. mnie najlepszy efekt jest wtedy gdy depilatora używa się regularnie. Włoski odrastają nierównomiernie, są słabe, jasne i kolejne depilacje nie są bolesne.
Tak jednorazowo to chyba lepiej byłoby użyć kremu do depilacji, ale nigdy nie stosowałam i nie wiem jaka jest skuteczność, ale na pewno nie boli :)
Tak jednorazowo to chyba lepiej byłoby użyć kremu do depilacji, ale nigdy nie stosowałam i nie wiem jaka jest skuteczność, ale na pewno nie boli :)
Ja przed porodem idę na depilację woskiem, nogi, pachy i bikini :) na szczęście moja przyjaciółka jest kosmetologiem więc bez skrępowania :) nie raz miałam robiony i szczerze polecam :)
umawiam się z nią na wizytę tak na tydzień przed porodem, ale jeśli się zdarzy, że akcja porodowa się zacznie szybciej to się ogolę normalnie w domu przed wyjazdem do szpitala :)
umawiam się z nią na wizytę tak na tydzień przed porodem, ale jeśli się zdarzy, że akcja porodowa się zacznie szybciej to się ogolę normalnie w domu przed wyjazdem do szpitala :)
Będzie dobrze Agawera. Zobaczysz. ;)
Właśnie Agawera, napisz jak najszybciej co powiedział lekarz. :)
Mamusie majowo - czerwcowe 2015 (8)
To ja też coś od siebie :) agawera - ja się boję, jak nie wiem co a to mój drugi poród :( Wczoraj zaczęłam 38 tydzień. Bobas w zeszły piątek ważył 4300, obwód brzucha 135 cm. Jak nic urodzę wielkoluda :) 26 kwietnia mam się stawić w szpitalu jeżeli nic sie nie wydarzy do tego czasu. Ehhh najgorsze to czekanie.
dziewczyny ja też boję się bardziej niż przy pierwszym porodzie, i mimo, że 1 poród był szybki i sprawny, to wiem co mnie czeka! i chyba to jest najbardziej przerażające! :):)
a ja po wizycie- synek waży 2074g, z usg termin wychodzi na 3 czerwca (z miesiączki 1 czerwca) więc b.mała rozbieżność. Wyniki mam bardzo dobre-hbs i wr ujemne, pobrał też wymaz na GBS. Jedyne co mnie wkurza to to, że on nie widzi konieczności badania "manualnego"- i tak leżałam rozkraczona dziś na fotelu żeby pobrał gbs, a nawet przy okazji mnie nie zbadał. dziwny jakiś... kolejna wizyta 7 maja.
agawera jesteś już po wizycie ?? daj znać.
a ja po wizycie- synek waży 2074g, z usg termin wychodzi na 3 czerwca (z miesiączki 1 czerwca) więc b.mała rozbieżność. Wyniki mam bardzo dobre-hbs i wr ujemne, pobrał też wymaz na GBS. Jedyne co mnie wkurza to to, że on nie widzi konieczności badania "manualnego"- i tak leżałam rozkraczona dziś na fotelu żeby pobrał gbs, a nawet przy okazji mnie nie zbadał. dziwny jakiś... kolejna wizyta 7 maja.
agawera jesteś już po wizycie ?? daj znać.
Heeksa 4300? Wow. Faktycznie spory maluch. :) będziesz miała cc?
Amelia, ja wciąż biorę Femibion Natal 2 pro czy jakoś tak.
Tak już jestem , po wizycie jeszcze bardziej zdołowana niż przed po prostu już sama nie wiem co robić i myślec o lekarzu prowadzącym i wygoleniem o sytuacji
Lekarz w sumie ok miły , sympatyczny widział ze jestem spięta i próbował obniżyć jakoś poziom mojego stresu , wywar na mnie dobre wrażenie i chyba poprowadzi mi ciąże dalej bo do tego lekarza z falka nie mam ochoty chodzić
Wiec oczywiście zebrał wywiad spytał co i jak o co chodzi i poprosił o usg z 11-12 tygodnia oczywiście nie miałam bo lekarz prowadzący nie potrafił wydrukować i przez tyle czasu wydruku tez nie miałam wiec nie mógł sprecyzować dokładnie wagi czy jest dobra czy nie powiedział ze waga szacunkowa wskazuje miedzy ok 1100-1200g ale każde usg robi inne pomiary wiec nie może odpowiedzieć mi na pytanie czy dzidzia przybiera czy tez nie :( za to powiedział ze sprawdzi naczynia i anatomię chociaż w tak późnej ciąży to trudne , sprawdził przepływy i powiedział ze są ok no i zaczął badać serduszko kilka razy , stroić miny ale zaznaczy ze on tak ma i wtedy powiedział ze jego zdaniem prawa komora jest dtroszeczke , minimalnie większa i powiedział ze trzeba będzie sie skonsultować ze szpitalem klinicznym , i tu zrobił mi sie jeszcze większy dół i moje załamanie . Spytał czy mam jakieś pytania w tam tej chwili nic sie nie nasuwała a teraz chyba tak
Po wyjściu zadzwoniłam na recepcje do lekarza prowadzącego ze potrzebuje usg z 11-12 tc opisu położna powiedziała ze sie włamie do komputera i do mnie zadzwoni które dokładnie usg potrzebuje I już go mam :)
Zadzwoniłam na kliniczna przedstawiłam jak sprawa wyglada i pani powiedziała mi ze łóżek wolnych nie ma ze na izbę mogę przyjechać a jeżeli lekarz zdecyduje ze powinnam być na oddziale żeby zrobić diagnostykę trzeba zostać sie w zeszycie i czekać na kolejkę :(
Wiec wsiadłam w taksówkę pojechałam do przychodni po opis usg a ze przychodnia jest nie daleko szpitala na zaspie poszłam tak (nielubie tamtego miejsca jakoś mnie nie przekonuje , zwłaszcza ze teraz maja remont i patologia jest na ginekologi , szczerze mówiąc nie chce tam rodzic dla mnie to szpital jakby z PRL-u ) w końcu znalazłam izbę przyjęć patologi po wielkim trudzi bo niektórzy ludzie pracownicy szpitalu na pytanie gdzie jest izba przyjęć albo mówili proszę pójść na 1 piętro albo na parterze albo nie wiem aż skończ gdzy błądziliśmy kobieta powiedziała jak tam dojść i okazało sie na -1 tam przedstawiłam sprawę i położna powiedziała ze trzeba czekać w poczekalni były 4 pary ze trzeba założyć kartę a ze lekarza nie ma tylko jest lekarz od wszystkiego cięć obchodów patologi to długo trwa bo w każdej chwili może być wezwany na ginekologię :( ze najlepiej przyjechać 8.30-9 bo wtedy jeżeli trafi sie na oddział to zaliczy sie obchód ale decyzja należy do mnie czy chce zostać czy nie
Na koniec jeszcze poszłam odebrać paczkę z rzeczami dla Zosi i Weronika naciągnęła mnie na McDonalda , i sie trochę uspokoiłam przy frytkach i cheesburgerze no i jestem
Skorki jak pisałam chaotycznie , ale muszę przyznać ze fajny ten wasz lekarz dr. Matkowski i przystojniak ;)
Lekarz w sumie ok miły , sympatyczny widział ze jestem spięta i próbował obniżyć jakoś poziom mojego stresu , wywar na mnie dobre wrażenie i chyba poprowadzi mi ciąże dalej bo do tego lekarza z falka nie mam ochoty chodzić
Wiec oczywiście zebrał wywiad spytał co i jak o co chodzi i poprosił o usg z 11-12 tygodnia oczywiście nie miałam bo lekarz prowadzący nie potrafił wydrukować i przez tyle czasu wydruku tez nie miałam wiec nie mógł sprecyzować dokładnie wagi czy jest dobra czy nie powiedział ze waga szacunkowa wskazuje miedzy ok 1100-1200g ale każde usg robi inne pomiary wiec nie może odpowiedzieć mi na pytanie czy dzidzia przybiera czy tez nie :( za to powiedział ze sprawdzi naczynia i anatomię chociaż w tak późnej ciąży to trudne , sprawdził przepływy i powiedział ze są ok no i zaczął badać serduszko kilka razy , stroić miny ale zaznaczy ze on tak ma i wtedy powiedział ze jego zdaniem prawa komora jest dtroszeczke , minimalnie większa i powiedział ze trzeba będzie sie skonsultować ze szpitalem klinicznym , i tu zrobił mi sie jeszcze większy dół i moje załamanie . Spytał czy mam jakieś pytania w tam tej chwili nic sie nie nasuwała a teraz chyba tak
Po wyjściu zadzwoniłam na recepcje do lekarza prowadzącego ze potrzebuje usg z 11-12 tc opisu położna powiedziała ze sie włamie do komputera i do mnie zadzwoni które dokładnie usg potrzebuje I już go mam :)
Zadzwoniłam na kliniczna przedstawiłam jak sprawa wyglada i pani powiedziała mi ze łóżek wolnych nie ma ze na izbę mogę przyjechać a jeżeli lekarz zdecyduje ze powinnam być na oddziale żeby zrobić diagnostykę trzeba zostać sie w zeszycie i czekać na kolejkę :(
Wiec wsiadłam w taksówkę pojechałam do przychodni po opis usg a ze przychodnia jest nie daleko szpitala na zaspie poszłam tak (nielubie tamtego miejsca jakoś mnie nie przekonuje , zwłaszcza ze teraz maja remont i patologia jest na ginekologi , szczerze mówiąc nie chce tam rodzic dla mnie to szpital jakby z PRL-u ) w końcu znalazłam izbę przyjęć patologi po wielkim trudzi bo niektórzy ludzie pracownicy szpitalu na pytanie gdzie jest izba przyjęć albo mówili proszę pójść na 1 piętro albo na parterze albo nie wiem aż skończ gdzy błądziliśmy kobieta powiedziała jak tam dojść i okazało sie na -1 tam przedstawiłam sprawę i położna powiedziała ze trzeba czekać w poczekalni były 4 pary ze trzeba założyć kartę a ze lekarza nie ma tylko jest lekarz od wszystkiego cięć obchodów patologi to długo trwa bo w każdej chwili może być wezwany na ginekologię :( ze najlepiej przyjechać 8.30-9 bo wtedy jeżeli trafi sie na oddział to zaliczy sie obchód ale decyzja należy do mnie czy chce zostać czy nie
Na koniec jeszcze poszłam odebrać paczkę z rzeczami dla Zosi i Weronika naciągnęła mnie na McDonalda , i sie trochę uspokoiłam przy frytkach i cheesburgerze no i jestem
Skorki jak pisałam chaotycznie , ale muszę przyznać ze fajny ten wasz lekarz dr. Matkowski i przystojniak ;)
Będzie dobrze. W szpitalu na pewno przebadaja was wzdłuż i wszerz ;) I wyjdziesz spokojna. :)
Agawera - najważniejsze, że jesteś zadowolona z lekarza. Rzeczywiście bez wcześniejszych wyników to miał utrudnione zadanie... Ale rzeczywiście najlepiej w szpitalu sprawdzić wszystko. Dużo spokoju dla ciebie, bo to chyba terwz najważniejsze!
Amelia - ja również biorę femibion Natal 2 plus. Chcę się podpytać dalej lekarza, czy brać je podczas karmienia piersią, bo niby też są zalecane.
Ja jestem straszny nerwus, ale do porodu podchodzę jakoś spokojnie. Może taki spokój, bo nie wiem do końca co mnie czeka ;)
Amelia - ja również biorę femibion Natal 2 plus. Chcę się podpytać dalej lekarza, czy brać je podczas karmienia piersią, bo niby też są zalecane.
Ja jestem straszny nerwus, ale do porodu podchodzę jakoś spokojnie. Może taki spokój, bo nie wiem do końca co mnie czeka ;)
Ogarnia mnie przerażenie jak mam pójść na zaspę
Pewnie macie racje ale mi to jest trudno przyznać na pewno dziś i zastanawiam sie czy nie spakować już torby do szpitala z wszystkim co potrzebne , powoli sytuacja zaczyna mnie przerastać liczyłam ze powie ze ze waga ok1200 to ok ze przybiera i ze jest dobrze a tu coś takiego i jeszcze serduszko :( a na tym punkcie miałam fioła co wizytę i giną pytałam dopytywałam sie i lipa , zwalcza ze Weronika urodziła sie przez CC z powodu braku tętna na ktg
A lekarz prowadzący mógł powiedziec ze będzie mi potrzebne opis usg z 1 trymestru a nie poprzednie usg zdjęcia
Pewnie macie racje ale mi to jest trudno przyznać na pewno dziś i zastanawiam sie czy nie spakować już torby do szpitala z wszystkim co potrzebne , powoli sytuacja zaczyna mnie przerastać liczyłam ze powie ze ze waga ok1200 to ok ze przybiera i ze jest dobrze a tu coś takiego i jeszcze serduszko :( a na tym punkcie miałam fioła co wizytę i giną pytałam dopytywałam sie i lipa , zwalcza ze Weronika urodziła sie przez CC z powodu braku tętna na ktg
A lekarz prowadzący mógł powiedziec ze będzie mi potrzebne opis usg z 1 trymestru a nie poprzednie usg zdjęcia
agawera szpital Ci wystawi zwolnienie spokojnie :) Może jak nie chcesz na zaspę to pojedź jednak na kliniczną (ja leżałam tam dwa razy, w tym raz nie było miejsca i dali mi na izbie przyjęć kartkę po zapoznaniu się z moim przypadkiem, że ze względu na brak miejsc przyjmą mnie na następny dzień). Ogólnie Kliniczną polecam.
Agawera a o wojewódzkim nie myslslas? Mają tam specow od dzieciecych serduszek w razie co, oczywiście nie życzę żeby byli potrzebni. Mojemu maluszkowi dr m. Wykrył wadę serca i właśnie dlatego mam zamiar rodzic w wojewodzkim. A dla spokoju możesz się zgłosić na echo serca płodu ale robią to w invictcie i koszt to 200 zł niestety. Mam nadz ze z dzidzia okaże się wszystko ok o nic nie będzie potrzebne.
Agawera - ja myślę, że powinnaś iść tam gdzie pokierował Cię lekarz. Ale tylko moje zdanie. 3mam kciuki!!!!
Ja się zastanawiam nad tą suplementacją... Sama nic nie biorę, mam dobre wyniki badań i lekarz nie widzi potrzeby. Dodatkowo słyszy się, że od dodatkowej suplementacji dzieci rodza się dużo większe - zauważyłyście taką zależność w poprzednich ciążach/wśród znajomych? Ale może powinnam o czymś pomyśleć? ...
Ja się zastanawiam nad tą suplementacją... Sama nic nie biorę, mam dobre wyniki badań i lekarz nie widzi potrzeby. Dodatkowo słyszy się, że od dodatkowej suplementacji dzieci rodza się dużo większe - zauważyłyście taką zależność w poprzednich ciążach/wśród znajomych? Ale może powinnam o czymś pomyśleć? ...
Wszystkie kobiety, które znam przyjmowały takie lub inne witaminy, a dzieci rodziły o normalne. Od 3 do maks 4 kg. Jak dla mnie to bzdura.
Za to znam jedną, co nie brała żadnych wit. a dzieci urodziła prawie 5 kg. ;)
Za to znam jedną, co nie brała żadnych wit. a dzieci urodziła prawie 5 kg. ;)
Mamusie majowo - czerwcowe 2015 (8)
Szminka21 - Nie wiem co będzie z tym moim porodem. Po cichu liczę na CC, bo 5 kg rodzić mi się nie uśmiecha. Pierwszy poród miałam CC w 37 tyg, urodziłam 4150 kg, ale to CC to tylko przez brak jakiegokolwiek postępu porodu, bo najpierw dodeszły wody, wiec po 12 godz katowania mnie oksytocyną nie mieli wyjścia :) jedno jest pewne nikt mi CC nie obiecał, nie jestem na nic umówiona prócz stawienia sie w szpitalu o 9 rano 26 kwietnia w celu rodzenia, ale jak to sie ma odbyć to sie dowiem na miejscu.
Heeksa, mój syn urodził się z wagą 4050 przez cc i dla mojego lekarza to już jest powód do rozważenia cesarki. Bo jest duże prawdopodobieństwo, że teraz córka też będzie duża (choć na razie nic na to nie wskazuje).
Aż dziwne, że skoro teraz prognozują ci taką dużą wagę nikt nie mówi o cc.
Aż dziwne, że skoro teraz prognozują ci taką dużą wagę nikt nie mówi o cc.
Ja też początkowo brałam Falvit mama a od 30 tyg. Femibion Natal 2+ (podobno dobrze działa na rozwój układu nerwowego. Moja córka jest w górnych widełkach jeśli chodzi o wymiary, ale nie mam pojęcia czy to jest zależne od tych witamin ;) Mam nadzieję, że jednak przy urodzeniu nie przekroczy 3,5 kg :D Dziś wizyta więc zobaczę, czy trochę przystopowała z "masą". Ostatnio na badaniu w 32 tygodniu ważyła 2200 g
Kasia to mój synek wczoraj-34tc, ważył 2074 g i to niby jest odpowiednia waga, nie wiem jednak jakie są widełki, a są zawsze.
Ja od rana jeżdżę i załatwiam papierologię mojego męża, bo on na delegacji, a milion rzeczy trzeba na miejscu załatwić, właśnie wpadłam do domu na drugie śniadanie i zaraz lecę dalej. Uff intensywny dzień dziś..
Ja od rana jeżdżę i załatwiam papierologię mojego męża, bo on na delegacji, a milion rzeczy trzeba na miejscu załatwić, właśnie wpadłam do domu na drugie śniadanie i zaraz lecę dalej. Uff intensywny dzień dziś..
Ja mam do wizyty jeszcze 2 tygodnie, a ostatnia miałam 1 kwietnia. Plus tydzień temu usg 4d u innego lekarza. U mnie chyba od 35 tc będą co 2 tygodnie wizyty.
Agata to szykuje Ci się duży chłopak :) Czy lekarz w związku ze skracającą się szyjką nie zaproponował Ci pessara kołnierzykowego szyjki?
http://www.herbich.pl/site/pessars Tu jest link, mi lekarz zaproponował założenie pessara w 29 tc, bo szyjka się skróciła. Na kontroli po dwóch tygodniach była takiej samej długości, a w dodatku szyjkę mam twardą, więc po prostu leżę i nie zdecydowałam się na pessar. Lekarz mówił, że pessar jeszcze nigdy go nie zawiódł, jest zdejmowany w 37 tc i jest to metoda o wiele mniej inwazyjna niż założenie szwów.
http://www.herbich.pl/site/pessars Tu jest link, mi lekarz zaproponował założenie pessara w 29 tc, bo szyjka się skróciła. Na kontroli po dwóch tygodniach była takiej samej długości, a w dodatku szyjkę mam twardą, więc po prostu leżę i nie zdecydowałam się na pessar. Lekarz mówił, że pessar jeszcze nigdy go nie zawiódł, jest zdejmowany w 37 tc i jest to metoda o wiele mniej inwazyjna niż założenie szwów.
Ja juz po wizycie. Po ktg wyladowalismy na izbie bo mały za mało wg lekarza się ruszał. A na IP ruch ogromny. Zdziwiłam się bo myślałam że czas na akcje porodowe to raczej wieczór bądź noc a tu 9 rano i 5 pan do rodzenia + 2 bez skurczy. W sumie w domu o 13 ale na szczęście wszystko ok. Waga 3200-3400g. Powtórka ktg za tydzień.
Agawera- ty dziś byłaś na zaspie czy wczoraj?
Agawera- ty dziś byłaś na zaspie czy wczoraj?
O pessarze rozmawialam z nim na wizycie kontrolnej po tym,jak wyladowalam na pogotowiu jakos w 23 tc. Pobral wtedy nawet posiew,ale szyjka okazala sie nie byc taka krotka i po 2 tyg, tak samo jak u Ciebie, byla taka sama. Nie wiem czy po 30 tygodniu zakladaja cokolwiek? A jaka dlugosc ma Twoja szyjka? Faktycznie ciagle lezysz czy pozwalasz sobie przygotowac obiad na przyklad?;) bo ja zaraz ide wlasnie chyba zrobic galaretke z owocami ;)
dziewczyny życzę Wam powodzenia ja jestem mama czerwcowa 2014 :) wydaje sie ze to wczoraj było a to zaraz roczek u nas będzie :)
Mam bardzo dużo ciuszków po synku za niewielkie pieniądze na sprzedaż, jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana proszę o prv.
powodzenia :) bo zaraz porody się u Was zaczną
Mam bardzo dużo ciuszków po synku za niewielkie pieniądze na sprzedaż, jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana proszę o prv.
powodzenia :) bo zaraz porody się u Was zaczną
Agata88- ja jestem w koncowce 31 tygodnia a moj maly ostatnio na wizycie 10 kwietnia mial 2.034:)
Musisz sie bardzo oszczedzac.Na zaspie moim zdabiem pracuja b.dobrzy soecjakisci. osobiscie znam 3 lekarzy ktorzy tam pracuja.
. jak narazie u mnie szyjka to 4.54 i mam nadzieje ze bedzie sie skracac tak jak powinna.
Musisz sie bardzo oszczedzac.Na zaspie moim zdabiem pracuja b.dobrzy soecjakisci. osobiscie znam 3 lekarzy ktorzy tam pracuja.
. jak narazie u mnie szyjka to 4.54 i mam nadzieje ze bedzie sie skracac tak jak powinna.
Szyjka w 29 tc po długim i aktywnym weekendzie (miałam gości) miała w zależności od pomiaru 18-22 mm, po 3 dniach leżenia 28 mm, po kolejnych dwóch tygodniach nadal 28mm. Wartość krytyczna mego lekarza to poniżej 25mm, wtedy pesssar albo szpital (tak mi powiedział). Myślę, że jeśli trzeba to założą po 30 tc, bo lepsze to niż szwy (takie jest zdanie mego lekarza). Co do leżenia to dostałam zakaz spacerów, aerobiku, wyjścia do szkoły rodzenia, miałam tylko leżeć i czytać książki. W rzeczywistości mąż pozwolił chodzić do szkoły rodzenia, w domu wstaje tylko do toalety i po to by zrobić sobie coś szybkiego do zjedzenia, wstawiam i wyjmuje pranie z pralki, trochę prasuje. Obiady, sprzątanie, zakupy tym zajmuje się teraz mąż. Nie jestem cały czas w pozycji leżącej, często jestem w pozycji półleżącej z laptopem na kolanach (tak jak teraz). Dam radę spać tylko na lewym boku, więc zdarza się że ból biodra nie pozwala mi spać, wtedy spaceruje po domu. Dodatkowo brzuch mi się napina więc nawet nie dam rady długo być na nogach. Leże już tak czwarty tydzień i powtarzam sobie ciągle, że jeszcze tylko 5 tygodni i po 37tc będę znów mogła być aktywna :)
Skoro masz kontrolę za tydzień to spróbuj tylko leżeć i wstawać do toalety i na jedzenie, zobaczysz czy przyniesie to pozytywny skutek. A Twoja szyjka jaką ma teraz długość?
Skoro masz kontrolę za tydzień to spróbuj tylko leżeć i wstawać do toalety i na jedzenie, zobaczysz czy przyniesie to pozytywny skutek. A Twoja szyjka jaką ma teraz długość?
Justyna, moja szyjka miala poczatkow. ( wtedy co bylam na sorze w 23 tc) 22 mm. Pozniej dziwnym trafem, po trzech dniach 38 mm. I tak trzymala 2 tyg. Po kolejnych dwoch miala 34 mm, po nastepnych 3 tyg tez 34 mm,a dzis 24 mm. Poleze ten tydzien do kontroli, mam nadzieje, ze nie zostawia mnie na oddziale, bo ciuszki mam do wyprania:) no i prasowania... jestem dobrej mysli, bo szyjka jest sprezysta i zamknieta.
Agawera ja u Dr M chodziłam co miesiąc ale od 35 co 2 chce się spotykać.
A u nas od kilku dni sennie, w ciągu dnia od 11 d0 14 śpię, a potem od 20 już jestem dętka, też tak macie? Ja dziś robiłam badania moczu bo obrzęki nóg i dłoni mam coraz większe- w ciągu dnia muszę wymoczyć. nogi w zimnej wodzie i smaruję żelem chłodzącym bo nie dałbym rady po młodego do przedszkola zajść. Ehh...... ja chcę już urodzić :)
A u nas od kilku dni sennie, w ciągu dnia od 11 d0 14 śpię, a potem od 20 już jestem dętka, też tak macie? Ja dziś robiłam badania moczu bo obrzęki nóg i dłoni mam coraz większe- w ciągu dnia muszę wymoczyć. nogi w zimnej wodzie i smaruję żelem chłodzącym bo nie dałbym rady po młodego do przedszkola zajść. Ehh...... ja chcę już urodzić :)
Widzę, że nie tylko ja mam przykrótką szyjkę ;) Moja na początku miała 4,5cm, w 19tc 28mm (tyle co w pierwszej ciąży), a w 31tc już tylko 17mm.. według mojego lekarza bezpieczną granicą jest 25mm, ale kazał mi się oszczędzać i dużo leżeć i tyle. Przez kolejne 2 tygodnie tak średnio się oszczędzałam- bardziej niż wcześniej, ale też miałam sporo załatwiania, no i normalnie gotowałam obiady, zajmowałam się 2 letnim dzieckiem, ale mimo to szyjka nadal miała 17mm :) Potem przez kolejne 2 tygodnie już zdecydowanie bardziej się oszczędzałam- sporo leżałam i szyjka wydłużyła się do ponad 2 cm :) Teraz leżenia ciąg dalszy- już zaczynam mieć tego dość, ale liczę na to, że za tydzień na wizycie dostanę już zielone światło na wszelkie aktywności. Jak myślicie? To będzie 36t5d - już chyba lekarz powinien pozwolić normalnie funkcjonować?
ktoś tam wcześniej pytał o częstotliwość wizyt u ginekologa. Ja mam przez całą ciążę co 3-3,5 tygodnia i teraz na koniec nadal tak jest a chodzę do invicty. widocznie lekarka uważa, że nie ma potrzeby w moim przypadku częściej.
Dziś kupiłam 2 staniki do karmienia bez fiszbin i mogę uznać zakupy za zakończone :) Wypadałoby tylko wreszcie torbę spakować.
Dziś kupiłam 2 staniki do karmienia bez fiszbin i mogę uznać zakupy za zakończone :) Wypadałoby tylko wreszcie torbę spakować.
Kasztanova, ja na razie nie mam częstszych wizyt. Pewnie dlatego, że poza skurczami p bardziej aktywnych dniach nic się nie dzieje. Odpukać. A szyjka pomimo takich sporadycznych skurczy szczelnie zamknieta, długa i twarda ;)
A ze jeszcze miałam dodatkowe usg u innego lekarza, to tym bardziej nie było sensu zapisywać się wcześniej.
A ze jeszcze miałam dodatkowe usg u innego lekarza, to tym bardziej nie było sensu zapisywać się wcześniej.
xsynka myślę, że spokojnie dostaniesz zielone światło. Ciąże będziesz miała już donoszoną, te 2 dni nie zrobią chyba różnicy. Jeśli nawet jakoś uda Ci się urodzić przed skończeniem 37 tc. to dziecku raczej nic nie zagraża, a jeśli wpiszą Ci że urodziłaś wcześniaka (bo przed skończonym 37 tc.) to będziesz miała darmowe szczepienie przeciw pneumokokom. Jeśli dobrze pamiętam spotkanie z pediatrą w sr to wcześniaki i dzieci z wagą poniżej 2,5kg mają te szczepienia darmowe.
Co do szyjki - mój lekarz stwierdził, że dla niego 35 mm jest na granicy. Lekarz zabronił mi oczywiście aktywności, zajęć fitness, a nawet spacerów 30- minutowych. Zdecydowanie więcej leżę i odpoczywam. Na ostatniej wizycie szyjka była bez zmian. Zielone światło dostanę po skończonym 35 t.c.
Także kobiety z problemami - radzę naprawdę na siebie uważać i duuzo odpoczywać, zwłaszcza leżeć!
Także kobiety z problemami - radzę naprawdę na siebie uważać i duuzo odpoczywać, zwłaszcza leżeć!
No i ja dziś po wizycie wszystko ok mała waży 1950 g tylko zrobiła mamie psikusa lekarska ogólnie była w lekkim szoku.zmieniła pozycje z główkowej na miednicową, nawet wiem kiedy to było. W środę mała strasznie się wierciła, rozpychała wieczorem nie mogłam się wyprostować i bach.
Lekarka zdziwiona bo ma bardzo mało miejsca.
Następna wizyta za 3 tygodnie z ktg jak do 8 maja się nie obróci to da mi skierowanie na cesarkę. szok tego się nie spodziewałam. Potem wizyta za 2 tygodnie
Co do witamin to biorę ladee vit a mała ma normalne wymiary :)
Lekarka zdziwiona bo ma bardzo mało miejsca.
Następna wizyta za 3 tygodnie z ktg jak do 8 maja się nie obróci to da mi skierowanie na cesarkę. szok tego się nie spodziewałam. Potem wizyta za 2 tygodnie
Co do witamin to biorę ladee vit a mała ma normalne wymiary :)
ja jestem od jutra w 32 tygodniu . moj synek na ostatniej wizycie lezal glowka w dol i mam nadzieje ze tak zostanie i nie zrobi mamie psikusa...:)
Mi ginekolog i polozna powiedzieli, ze to jest niemozliiwe aby przez witaminy waga dziecka i dziecko roszlo szybciej.U kazdego jest to sprawa indywidualna.
Mi ginekolog i polozna powiedzieli, ze to jest niemozliiwe aby przez witaminy waga dziecka i dziecko roszlo szybciej.U kazdego jest to sprawa indywidualna.
A ja brałam zuravit po pierwszym badaniu moczu, bo mi położna zaleciła. Ale skończyłam opakowanie, wyniki miałam już dobre więc nie kontynuowałam. Tydzień temu przywiozłam 3 kartony po pampersach różnych ciuszków dla synka:-) Po segregacji okazało się, że większość jest na 6-9 m-cy, ale i tak jestem zadowolona bo mam kombinezony na jesien, zimę i wiosnę oraz spiworki do spania, pieluchy tetrowe... Dostałam też laktator ręczny medela w związku z czym wstrzymam się z kupnem elektrycznego jak to miałam początkowo w planach. No i butelka medeli calma. Ponoć super:-) I jeszcze koleżanka zaoferowała, że mi pożyczy te najmniejsze ciuszki. Więc bardzo się cieszę, że nie będę musiała za dużo kupować, bo ceny jak dla mnie z kosmosu jak patrzyłam w necie...
W tym tygodniu zauważyłam u siebie dziwną zależność, że po myciu głowy (czyli trzymaniu rąk w górze przez jakiś czas) boli mnie brzuch jak na okres...
W tym tygodniu zauważyłam u siebie dziwną zależność, że po myciu głowy (czyli trzymaniu rąk w górze przez jakiś czas) boli mnie brzuch jak na okres...
"W tym tygodniu zauważyłam u siebie dziwną zależność, że po myciu głowy (czyli trzymaniu rąk w górze przez jakiś czas) boli mnie brzuch jak na okres..."
To całkiem normalne - mięśnie rąk mają połączenie ze ścięgnami z brzucha. Dlatego w zaawansowanej lub zagrożonej ciąży powinno się unikać długotrwałego trzymania rąk w górze. Opowieści o rozpoczęciu porodu podczas mycia okien lub wieszania firanek nie wzięły się znikąd ;)
To całkiem normalne - mięśnie rąk mają połączenie ze ścięgnami z brzucha. Dlatego w zaawansowanej lub zagrożonej ciąży powinno się unikać długotrwałego trzymania rąk w górze. Opowieści o rozpoczęciu porodu podczas mycia okien lub wieszania firanek nie wzięły się znikąd ;)
Hela, szkoda ze to nie na wszystkie kobiety działa ;) Ja po 40tc próbowałam nawet mycia okien itd a nie spowodowało to nawet 1 małego skurczu ;)
Agawera, nigdy nie korzystałam z poradni laktacyjnej... Zadzwoń do którejś to na pewno powiedzą co i jak.
Wczoraj pojechaliśmy z mężem wybrać podłogi itd i wessalo nas do Ikei. Córka dostała przewijak, wanienke i ręczniki. Jeszcze tylko kołyska, niania i kosmetyki i mamy wszystko.
Agawera, nigdy nie korzystałam z poradni laktacyjnej... Zadzwoń do którejś to na pewno powiedzą co i jak.
Wczoraj pojechaliśmy z mężem wybrać podłogi itd i wessalo nas do Ikei. Córka dostała przewijak, wanienke i ręczniki. Jeszcze tylko kołyska, niania i kosmetyki i mamy wszystko.
dziewczyny chciałabym się z Wami podzielić blogiem, którego odkryłam kilka dni temu i namiętnie go czytam, kobietka robi kawał dobrej roboty, bo porównuje pod kątem składów i ewentualnej szkodliwości skłądników w różnych preparatach, kremach, żelach itd. Widać, że kobietka zna się na rzeczy. szczególnie interesujące dla nas teraz to kosmetyki dla dzieci, ja wiem, że na pewno nie będę używać już z Nivea Baby ;)
pozdrawiam i miłej lektury ;)
a tu link:
http://www.srokao.pl/
pozdrawiam i miłej lektury ;)
a tu link:
http://www.srokao.pl/
nuśka fajnie że się przydało :) ja siedzę i namietnie czytam jak nas producenci markowych produktów w konia robią...
Przeglądałam też dzisiaj stronę szpitala wojewódzkiego -tzn Copernicusa :P i zdziwiłam się, bo trzeba zabrać swoją lewatywę- a pamiętam że 3 lata temu sami się mnie pytali czy chcę i dostałam tą szpitalną. No i własne sztućce, hmm jakoś nie pamiętam abym wtedy brała, ale mogę się mylić.
link jakby ktoś chciał spojrzeć :
http://copernicus.gda.pl/oddzialy/oddzial-ginekologiczny-polozniczo
Przeglądałam też dzisiaj stronę szpitala wojewódzkiego -tzn Copernicusa :P i zdziwiłam się, bo trzeba zabrać swoją lewatywę- a pamiętam że 3 lata temu sami się mnie pytali czy chcę i dostałam tą szpitalną. No i własne sztućce, hmm jakoś nie pamiętam abym wtedy brała, ale mogę się mylić.
link jakby ktoś chciał spojrzeć :
http://copernicus.gda.pl/oddzialy/oddzial-ginekologiczny-polozniczo
Ja właśnie zakupiłam swoją lewatywe mimo że chce rodzić na zaspie, a co do znieczulenia to ja swój pierwszy poród miałam w wawie w szpitalu gdzie też oferują ze maja znieczulenia dla każdej pacjentki a jak przyszło co do czego to odciagali podanie a potem już było za późno. Myślę że jest to praktyka na wielu porodowkach.
agawera - tzn tachykardia? Czyli przyspieszona akcja serca, ale to chyba nie zawsze jest równoznaczne z tym, że coś jest nie tak - Twoje zdenerwowanie też się udziela małej i może to stąd?
Dziewczyny - podpytam jeszcze raz - jak u Was z przyrostem wagi w 3 trymestrze? Mi spadło 1.5kg i teraz waga od 3tyg bodajże się utrzymuje i nic nie rośnie... Trochę mnie to martwi :( Oznacza to, że w 32tc przybrałam jedynie 6.5kg... Nie mam biegunek ani wymiotów, mały przybrał tyle co powinien, ale jakoś mnie to martwi...
Dziewczyny - podpytam jeszcze raz - jak u Was z przyrostem wagi w 3 trymestrze? Mi spadło 1.5kg i teraz waga od 3tyg bodajże się utrzymuje i nic nie rośnie... Trochę mnie to martwi :( Oznacza to, że w 32tc przybrałam jedynie 6.5kg... Nie mam biegunek ani wymiotów, mały przybrał tyle co powinien, ale jakoś mnie to martwi...
Amelia, jaki przyrost wagi...? ;) Ja chudne przez całą ciążę, a mała przybiera ksiazkowo. Wszystko, odpukać, jest dobrze. Jeśli dziecko rośnie, afi dobre itd. to nie ma co się przejmować.
W pierwszej ciąży przytyłam 7 kg i to bynajmniej nie pod koniec ciąży, a też wszystko było dobrze. :)
W pierwszej ciąży przytyłam 7 kg i to bynajmniej nie pod koniec ciąży, a też wszystko było dobrze. :)
Agawera, może twoje zdenerwowanie udzieliło się córeczce?
Amelia, jeśli przed ciążą Twoja waga była prawidłowa, to możesz przybrać około 11-12 kg w sumie, oczywiście jak będzie mniej, to w sumie lepiej dla ciebie . Jeśli miałaś niedowage, możesz więcej. Jeśli nadwagę to chyba maks 5 a najlepiej chudnąć.
Żałuję, że nie zrobiłam ksera swojej karty ciąży przy synku ;) wtedy przytyłam głównie w dwóch pierwszych trymestrach a pod koniec ciąży to już tylko w gramach tylam ;) A wagę przed miałam prawidlowa.
Tycie po 20 czy 30 kg nie jest ani zdrowe ani mądr, jedzenie wszystkiego jak leci tym bardziej.Fakt, tu dochodzą tez geny i to, że niektóre kobiety mimo rozsądnego odżywiania tyja więcej niż powinny.
Mój lekarz bardzo duża uwagę zwraca na przyrost wagi w ciąży, na pierwszej wizycie słuchałam całego wykładu na temat tego jak powinna wyglądać dieta kobiety w ciąży itd. No i lekarz jest ze mnie dumny, że tak dobrze sobie radzę a ciąży nie uznaje jako wymówki do jedzenia Wszystkiego na co tylko mam ochotę. ;) Jak na razie wygląda na to, że dzięki ciąży pozbede się tylu kg ile miałam nadwagi, więc nie będę musiała odchudzać się po ciąży, hehe.
Żałuję, że nie zrobiłam ksera swojej karty ciąży przy synku ;) wtedy przytyłam głównie w dwóch pierwszych trymestrach a pod koniec ciąży to już tylko w gramach tylam ;) A wagę przed miałam prawidlowa.
Tycie po 20 czy 30 kg nie jest ani zdrowe ani mądr, jedzenie wszystkiego jak leci tym bardziej.Fakt, tu dochodzą tez geny i to, że niektóre kobiety mimo rozsądnego odżywiania tyja więcej niż powinny.
Mój lekarz bardzo duża uwagę zwraca na przyrost wagi w ciąży, na pierwszej wizycie słuchałam całego wykładu na temat tego jak powinna wyglądać dieta kobiety w ciąży itd. No i lekarz jest ze mnie dumny, że tak dobrze sobie radzę a ciąży nie uznaje jako wymówki do jedzenia Wszystkiego na co tylko mam ochotę. ;) Jak na razie wygląda na to, że dzięki ciąży pozbede się tylu kg ile miałam nadwagi, więc nie będę musiała odchudzać się po ciąży, hehe.
Ja przed ciążą miałam wagę normalną, nie miałam ani niedowagi ani nadwagi.
Też staram się uważać na to co jem, ale mi łatwiej bo nie mam żadnych zachcianek, nie ciągnie mnie do słodyczy (albo raczej zupełnie je odstawiłam bo nie mam ochoty, po za lodami oczywiście). Wogóle wydaje mi się, że nie jem więcej niż jadłam przed ciążą albo i jem mniej (co wynika z ciągłego braku apetytu niestety), ale jem bardziej różnorodne jedzenie i więcej owoców/warzyw.
Mój lekarz jakoś specjalnie nie zwraca uwagi na wagę, tzn przy każdej wizycie mnie waży, ale jakoś nie komentuje tego specjalnie. A jak dopytywałam co mam jeść albo czego nie jeść, to stwierdził że organizm zazwyczaj sam nam podpowie co potrzebuje (oczywiście w granicach rozsądku ;)) więc zbyt wylewny w tej tematyce to nie jest ;)
A karetę cięży zabierają w szpitalu? Czy można sobie zachować "na pamiątkę"?
Też staram się uważać na to co jem, ale mi łatwiej bo nie mam żadnych zachcianek, nie ciągnie mnie do słodyczy (albo raczej zupełnie je odstawiłam bo nie mam ochoty, po za lodami oczywiście). Wogóle wydaje mi się, że nie jem więcej niż jadłam przed ciążą albo i jem mniej (co wynika z ciągłego braku apetytu niestety), ale jem bardziej różnorodne jedzenie i więcej owoców/warzyw.
Mój lekarz jakoś specjalnie nie zwraca uwagi na wagę, tzn przy każdej wizycie mnie waży, ale jakoś nie komentuje tego specjalnie. A jak dopytywałam co mam jeść albo czego nie jeść, to stwierdził że organizm zazwyczaj sam nam podpowie co potrzebuje (oczywiście w granicach rozsądku ;)) więc zbyt wylewny w tej tematyce to nie jest ;)
A karetę cięży zabierają w szpitalu? Czy można sobie zachować "na pamiątkę"?
Z tą kartą to się nie zgodzę. Może zapomnieli oddać albo zależy od szpitala? Bo siostra mi ostatnio pokazywała swoją...
Dzisiaj przyszło nasze łóżeczko więc mąż będzie miał zajęcie na wieczór;-) A ja, korzystając z ładnej pogody, w końcu mogłam się wziąć za pranie ciuszków i pierwsza pralka już schnie. Tylko zastanawiam się czy da radę czymś wyprać stare plamy?
Dzisiaj przyszło nasze łóżeczko więc mąż będzie miał zajęcie na wieczór;-) A ja, korzystając z ładnej pogody, w końcu mogłam się wziąć za pranie ciuszków i pierwsza pralka już schnie. Tylko zastanawiam się czy da radę czymś wyprać stare plamy?
"Tycie po 20 czy 30 kg nie jest ani zdrowe ani mądr, jedzenie wszystkiego jak leci tym bardziej.Fakt, tu dochodzą tez geny i to, że niektóre kobiety mimo rozsądnego odżywiania tyja więcej niż powinny. "
Ja przytyłam już ponad 15 kilo, jeszcze miesiąc przede mną, a mały ma póki co wagę "średnią krajową". W sumie nie mam pojęcia, gdzie te wszystkie kilogramy siedzą. Przed ciążą miałam wagę prawidłową, tyć zaczęłam właściwie już tydzień po zapłodnieniu (mówią, że brzuszek wiać od 4 miesiąca - u mnie było widać w 4 tygodniu ;)). Z ubrań ciążowych noszę rozmiar S lub M (przed ciążą moim standardowym rozmiarem było L). Widzę, że trochę przytyłam w rękach i na buzi, ale brzuch mam raczej standardowy, więc naprawdę nie mam pojęcia, gdzie się te 15 kg "upchnęło". Patrząc na inne ciężarne (w szkole rodzenia czy na ulicach), to mogę powiedzieć, że jestem bardzo zgrabna, a wręcz szczupła (pomijając brzuch oczywiście).
Często te, które w ciąży mało przytyły zostają już do końca życia z wagą ciążową, a te, które przytyły po 30kg zrzucają wszystko bez odchudzania w pół roku. Nie ma co stresować się wagą na zapas, ani tym bardziej obwiniać się o zbyt małą/dużą wagę przy w miarę rozsądnym jedzeniu. Ważne, żeby dziecko było zdrowe i miało właściwą masę urodzeniową.
Ja przytyłam już ponad 15 kilo, jeszcze miesiąc przede mną, a mały ma póki co wagę "średnią krajową". W sumie nie mam pojęcia, gdzie te wszystkie kilogramy siedzą. Przed ciążą miałam wagę prawidłową, tyć zaczęłam właściwie już tydzień po zapłodnieniu (mówią, że brzuszek wiać od 4 miesiąca - u mnie było widać w 4 tygodniu ;)). Z ubrań ciążowych noszę rozmiar S lub M (przed ciążą moim standardowym rozmiarem było L). Widzę, że trochę przytyłam w rękach i na buzi, ale brzuch mam raczej standardowy, więc naprawdę nie mam pojęcia, gdzie się te 15 kg "upchnęło". Patrząc na inne ciężarne (w szkole rodzenia czy na ulicach), to mogę powiedzieć, że jestem bardzo zgrabna, a wręcz szczupła (pomijając brzuch oczywiście).
Często te, które w ciąży mało przytyły zostają już do końca życia z wagą ciążową, a te, które przytyły po 30kg zrzucają wszystko bez odchudzania w pół roku. Nie ma co stresować się wagą na zapas, ani tym bardziej obwiniać się o zbyt małą/dużą wagę przy w miarę rozsądnym jedzeniu. Ważne, żeby dziecko było zdrowe i miało właściwą masę urodzeniową.
Mi w Wejherowie powiedziano, że karta ciąży zostaje u nich. I tyle. Nic więcej się nie dowiedziałam. ;) Może przez 6 lat coś się zmieniło, nie mam pojęcia ;)
Hela, bo na tycie w ciąży nie ma reguły. Jak ktoś tyje więcej niż przewidują "widełki "ale wie, że jego dieta to nie tylko słodycze, pizza i fast food to nie ma co się martwić. ;) gorzej, jak kobieta się obzera byle czym a ciąża to wymówka na jedzenie wszystkiego "bezkarnie ".
Ja się martwilam, że ciągle tylko chudne ;) ale po kolejnych wizytach u lekarza, wadze córki itd widzę, że jest dobrze. Mała waży tyle ile powinna. Jest więc szansa, że nie będzie 4kg klopsikiem jak jej starszy brat hehe.
Grunt to nie swirowac w żadną stronę ;)
Ja swojej nadwagi dorobilam się kilka lat po porodzie. Bo tuż po nim ważyłam mniej więcej tyle co przed ciążą. Tylko brzuch był nie ten co wcześniej ;)
Ja się martwilam, że ciągle tylko chudne ;) ale po kolejnych wizytach u lekarza, wadze córki itd widzę, że jest dobrze. Mała waży tyle ile powinna. Jest więc szansa, że nie będzie 4kg klopsikiem jak jej starszy brat hehe.
Grunt to nie swirowac w żadną stronę ;)
Ja swojej nadwagi dorobilam się kilka lat po porodzie. Bo tuż po nim ważyłam mniej więcej tyle co przed ciążą. Tylko brzuch był nie ten co wcześniej ;)
Hej dziewczyny, ja również mam kartę pierwszej ciąży, rodziłam w wojewódzkim, dostałam kartę przy wypisie razem z innymi dokumentami.
Chciałam trochę w innym temacie, jestem dziś bardzo zdenerwowana i rozczarowana samą sobą jako matką.. :(
mój starszak od miesiąca chodzi i kaszle.. byłam z tym 3 razy u pediatry, raz na pogotowiu i ciągle twierdzili, że to alergia, dzisiaj poszłam prywatnie do pediatry z polecenia- bardzo mądra babeczka jak się okazało, ale właśnie ona mnie zmartwiła, stwierdziła u syna przewlekłe zapalenie zatok- dostał na to antybiotyk i po sprawie. Ale zmartwiły ją plamki na nogach- które mój pediatra stwierdził, że są alergiczne na "jakieś" pyłki i przepisał maść. Ta lekarka dzisiaj po przeprowadzeniu wywiadu ze mną stwierdziła, że mały ma złą dietę, że jest przebiałkowiony, je zbyt dużo słodyczy przez co jest nerwowy i trochę nadpobudliwy, do tego niedobór witaminy D. Przepisała małemu dietę + całkowite odstawienie słodyczy i suplementacja wit D. Jestem zła na siebie, że tak późno poszłam do normalnego specjalisty, bo pediatrzy w mojej przychodni lekcewazyli wszystko o co pytałam, równeiż o suplementację witD, jestem zła, bo sama też trochę zaniedbałam dietę synka, dziwiłam się, że on jest taki wybredny, że nie je mi prawie w ogóle warzyw, mięsa.. aż się u niej poryczałam w gabinecie, bo mnie ochrzaniła- ale tak "przyjaźnie", żeby mnie zmotywować. Mój syn nie jest gruby, czy chudy, sama lekarka powiedziała, że wygląda prawidłowo, waży też, wzrost w normie, wręcz troszkę wyższy jest niż dzieci w jego wieku, więc na pierwszy rzut oka- okaz zdrowia... ale tak na prawdę on ma bardzo słabą odpornośc, bo jak tak teraz myślę, to od grudnia średnio raz w miesiącu byliśmy u lekarza, bo tu kaszel, tu katar a tu coś.. lekarka powiedziała, że jak wyleczymy zatoki i będę mu trzymała dietę, to zaczniemy u syna proces mający na celu zwiększenie jego odporności, co potrwa około pół roku..
Nie zmienia to faktu jednak, że bardzo mnie to zdołowało i teraz mam wyrzuty sumienia, bo to jednak moje zaniedbanie.. :( teraz 5 dni antybiotyku, 10 dni diety i kolejna wizyta..
Chciałam trochę w innym temacie, jestem dziś bardzo zdenerwowana i rozczarowana samą sobą jako matką.. :(
mój starszak od miesiąca chodzi i kaszle.. byłam z tym 3 razy u pediatry, raz na pogotowiu i ciągle twierdzili, że to alergia, dzisiaj poszłam prywatnie do pediatry z polecenia- bardzo mądra babeczka jak się okazało, ale właśnie ona mnie zmartwiła, stwierdziła u syna przewlekłe zapalenie zatok- dostał na to antybiotyk i po sprawie. Ale zmartwiły ją plamki na nogach- które mój pediatra stwierdził, że są alergiczne na "jakieś" pyłki i przepisał maść. Ta lekarka dzisiaj po przeprowadzeniu wywiadu ze mną stwierdziła, że mały ma złą dietę, że jest przebiałkowiony, je zbyt dużo słodyczy przez co jest nerwowy i trochę nadpobudliwy, do tego niedobór witaminy D. Przepisała małemu dietę + całkowite odstawienie słodyczy i suplementacja wit D. Jestem zła na siebie, że tak późno poszłam do normalnego specjalisty, bo pediatrzy w mojej przychodni lekcewazyli wszystko o co pytałam, równeiż o suplementację witD, jestem zła, bo sama też trochę zaniedbałam dietę synka, dziwiłam się, że on jest taki wybredny, że nie je mi prawie w ogóle warzyw, mięsa.. aż się u niej poryczałam w gabinecie, bo mnie ochrzaniła- ale tak "przyjaźnie", żeby mnie zmotywować. Mój syn nie jest gruby, czy chudy, sama lekarka powiedziała, że wygląda prawidłowo, waży też, wzrost w normie, wręcz troszkę wyższy jest niż dzieci w jego wieku, więc na pierwszy rzut oka- okaz zdrowia... ale tak na prawdę on ma bardzo słabą odpornośc, bo jak tak teraz myślę, to od grudnia średnio raz w miesiącu byliśmy u lekarza, bo tu kaszel, tu katar a tu coś.. lekarka powiedziała, że jak wyleczymy zatoki i będę mu trzymała dietę, to zaczniemy u syna proces mający na celu zwiększenie jego odporności, co potrwa około pół roku..
Nie zmienia to faktu jednak, że bardzo mnie to zdołowało i teraz mam wyrzuty sumienia, bo to jednak moje zaniedbanie.. :( teraz 5 dni antybiotyku, 10 dni diety i kolejna wizyta..
Dwupak nie zamartwiaj się, my jako matki choć jesteśmy nadwyraz wszechwiedzące to jednak jesteśmy tylko ludźmi i sama wiem jak trudno jest utrzymać w ryzach 3-latka:))) Będzie dobrze, synek wyzdrowieje i będzie ok:D A i to nie Twoja wina tylko pediatry:) Bo ja też zawierzam swojemu, bo jeśli nie jemu to komu zawierzyć zdrowie naszych pociech?? Nie jesteś w stanie znać się na wszystkim. Niestety wielu pediatrów wszelkie dolegliwości zwala na alergię, bo to najłatwiejsza diagnoza.
Powodzenia na "słodkim detoksie" :)))))
Powodzenia na "słodkim detoksie" :)))))
Dwupak fajnie że trafiłaś na dobrego pediatrę, teraz to się liczy że wiecie już jak postępować i co jest młodemu i możesz przeciwdziałać choróbskom skutecznie i naprawiać swoje błędy, bo każdy z nas je popełnia a przecież nie jesteśmy wszechwiedzący i nam też się mogą błędy zdarzać. Będzie dobrze :)
u nas starszy synek w przedszkolu ma szkarlatynę, jego jeszcze nie wzięło ale zatrzymałam go w domu bo kaszle i węzeł chłonny przy szyi ma bardzo duży- jutro idziemy na kontrolę. Mam nadzieję że podczas tej ciązy nie przejdziemy kolejnej choroby zakaźnej :) bo był już rota wirus 2 razy, ospa i teraz szkarlatyna może wyjdzie a maluszek na wylocie :) Chyba potrzymam starszaka do rozwiązania w domu :)
u nas starszy synek w przedszkolu ma szkarlatynę, jego jeszcze nie wzięło ale zatrzymałam go w domu bo kaszle i węzeł chłonny przy szyi ma bardzo duży- jutro idziemy na kontrolę. Mam nadzieję że podczas tej ciązy nie przejdziemy kolejnej choroby zakaźnej :) bo był już rota wirus 2 razy, ospa i teraz szkarlatyna może wyjdzie a maluszek na wylocie :) Chyba potrzymam starszaka do rozwiązania w domu :)
Dziewczyny, co do lewatywy to pozmieniały się teraz podobno wytyczne i już nigdzie nie robią jej pacjentkom. Położna powiedziała mi, że trzeba ją sobie zrobić samemu, jeszcze w domu także nie ma co liczyć na tę "przyjemność" w szpitalu ;)
Hela - u mnie wagowo jest podobnie mniej więcej 14-15 kg na plusie, a do końca zostały równo 2 tygodnie. Mimo, że przewyższam normę to też wszyscy mi mówią że absolutnie nie wyglądam na 9 miesiąc i też zastanawiam się gdzie te kilogramy się pomieściły bo oprócz oczywistej wypukłości z przodu (nie takiej wielkiej) to sylwetka mi się praktycznie nie zmieniła.
Efik i Nuska83 - u mnie od wczoraj Mała też duuużo spokojniejsza. Byłam dzisiaj u lekarza i powiedział że wszystko ok, ale dla spokoju ducha zalecił na jutro ktg.
Agawera - trzymam kciuki, żebyś szybko wróciła do domu, wszystko będzie dobrze!
Dwupak - pamiętaj, że jesteś tylko człowiekiem i jak każdy rodzic popełniasz błędy. Ważne że trafiłaś teraz do dobrego specjalisty i wiesz już gdzie te błędy popełniałaś. Teraz będzie już tylko z górki ;)
Hela - u mnie wagowo jest podobnie mniej więcej 14-15 kg na plusie, a do końca zostały równo 2 tygodnie. Mimo, że przewyższam normę to też wszyscy mi mówią że absolutnie nie wyglądam na 9 miesiąc i też zastanawiam się gdzie te kilogramy się pomieściły bo oprócz oczywistej wypukłości z przodu (nie takiej wielkiej) to sylwetka mi się praktycznie nie zmieniła.
Efik i Nuska83 - u mnie od wczoraj Mała też duuużo spokojniejsza. Byłam dzisiaj u lekarza i powiedział że wszystko ok, ale dla spokoju ducha zalecił na jutro ktg.
Agawera - trzymam kciuki, żebyś szybko wróciła do domu, wszystko będzie dobrze!
Dwupak - pamiętaj, że jesteś tylko człowiekiem i jak każdy rodzic popełniasz błędy. Ważne że trafiłaś teraz do dobrego specjalisty i wiesz już gdzie te błędy popełniałaś. Teraz będzie już tylko z górki ;)
Dzięki dziewczyny... tak, ważne, że mam teraz dobrego pediatrę.. szkoda tylko, że kasuje 100zł za wizytę :/
..ale z nerwów aż mnie brzuch boli i twardnieje :(
nuska- to Ty zaprawiona w bojach już jesteś :) chyba też bym zostawiła syna w domu w takim wypadku, co by kolejnego świnstwa nie przyniósł.
A swoją drogą skąd tego cholerstwa tyle wszędzie, to przerażające :/ :(
..ale z nerwów aż mnie brzuch boli i twardnieje :(
nuska- to Ty zaprawiona w bojach już jesteś :) chyba też bym zostawiła syna w domu w takim wypadku, co by kolejnego świnstwa nie przyniósł.
A swoją drogą skąd tego cholerstwa tyle wszędzie, to przerażające :/ :(
Agawera, będzie dobrze. Lekarze zbadaja malutka i będą wiedzieli co dalej. Na pewno będzie dobrze. :)
Dwupak, nie obwiniaj się. Miałaś kiepskich pediatrow a sama nie musisz na wszystkim się znać. Najważniejsze, że teraz trafiłaś na dobrego lekarza :)
Dwupak, nie obwiniaj się. Miałaś kiepskich pediatrow a sama nie musisz na wszystkim się znać. Najważniejsze, że teraz trafiłaś na dobrego lekarza :)
No co tu się dzieje, maj tuż tuż i żadna się nie rozpakowała?? ;-)
Ja od wczoraj jestem w 39tc i na zwolnieniu ;-)
Alien waży 3100, ale plus minus 0,5 kg - słabe te pomiary...
Przytyłam 9 kg, trochę spuchłam już na nogach i stopach - 7 stopni na dworze a ja w klapkach chodzę ;)
Kupiłam też laktator lovi, rozważałam Canpol, ale ostatecznie zdecydowałam nie oszczędzać i zaufać opiniom w necie.
A najlepsze jest to, że dziś przyjeżdża do mnie iRoomba ;D Cieszę się jak dziecko! Koniec odkurzania kłaków i żwirku po moich sierściuchach ;D
Pozdrawiam Was, ciekawe czy będę pierwsza! ;-)
Ja od wczoraj jestem w 39tc i na zwolnieniu ;-)
Alien waży 3100, ale plus minus 0,5 kg - słabe te pomiary...
Przytyłam 9 kg, trochę spuchłam już na nogach i stopach - 7 stopni na dworze a ja w klapkach chodzę ;)
Kupiłam też laktator lovi, rozważałam Canpol, ale ostatecznie zdecydowałam nie oszczędzać i zaufać opiniom w necie.
A najlepsze jest to, że dziś przyjeżdża do mnie iRoomba ;D Cieszę się jak dziecko! Koniec odkurzania kłaków i żwirku po moich sierściuchach ;D
Pozdrawiam Was, ciekawe czy będę pierwsza! ;-)
Roomba - moja właśnie jeździ i odkurza a ja sobie kawkuję przed kompem :) Najwspanialsze urządzenie (no może oprócz zmywarki)!
Dwupak - nie obwiniaj się. Od czego są lekarze? :(
Ja zainwestowałam w Medela Swing, nie wiem czy wogóle przyda nam się laktator, ale jak nie to go odsprzedam bo udało mi się go kupić w bardzo atrakcyjnej cenie :)
Dziewczyny mam do Was pytanie - czy wypruwacie metki z ciuszków? Ja wyprułam jedną i się szew rozpadł.... Nie wiem czy takie metki nie będą młodego drażnić...
Dwupak - nie obwiniaj się. Od czego są lekarze? :(
Ja zainwestowałam w Medela Swing, nie wiem czy wogóle przyda nam się laktator, ale jak nie to go odsprzedam bo udało mi się go kupić w bardzo atrakcyjnej cenie :)
Dziewczyny mam do Was pytanie - czy wypruwacie metki z ciuszków? Ja wyprułam jedną i się szew rozpadł.... Nie wiem czy takie metki nie będą młodego drażnić...
Amelia, ja nie wypruwam ani nie odcinam metek z ubran. Nie zauwazylam przy pierwszym dziecku by te metki mu przeszkadzaly wiec nie sadze, by przeszkadzaly teraz corce ;-)
Fotolama, ciekawe, ktora z majowych mam bedzie pierwsza ;-) Mi tam sie nie spieszy hehe. Spokojnie poczekam do terminu ;-)
Fotolama, ciekawe, ktora z majowych mam bedzie pierwsza ;-) Mi tam sie nie spieszy hehe. Spokojnie poczekam do terminu ;-)
Fotolama- ja też już bym się z chęcią rozpakowała, nogi jak banie, brzuch nisko i twardnieje co chwilę, skurcze jakieś się pojawiają i znikają, ehhh ale śpi mi się nadzwyczaj dobrze :) w czwartek idę na ktg.
ja nie wypruwam metek bo tych przy szyjce raczej nie mam w bodziakach a te które są niżej na wysokości pasa to i tak trafią na pieluszkę.
ja nie wypruwam metek bo tych przy szyjce raczej nie mam w bodziakach a te które są niżej na wysokości pasa to i tak trafią na pieluszkę.
hej dziewczyny, dzięki za wsparcie :*:*, tak sobie myślę, że teraz już będzie tylko lepiej skoro trafiłam na "mądrego" pediatrę.
Ja też nie odrywałam metek, z resztą w ubrankach dla dzieci one są bardziej materiałowe i nie powinny przeszkadzać, to w "dorosłych" ciuchach są te drażniące sztywne metki.
Ja to nie chcę wcześniej urodzić, mam termin na 1 czerwca, a tak się składa, że jeśli urodzę najwcześniej 1 czerwca to dostanę kasę z ubezpieczenia :) i ja i mąż po 3900 zł :) więc będę zaciskać poślady do czerwca :)
Ja też nie odrywałam metek, z resztą w ubrankach dla dzieci one są bardziej materiałowe i nie powinny przeszkadzać, to w "dorosłych" ciuchach są te drażniące sztywne metki.
Ja to nie chcę wcześniej urodzić, mam termin na 1 czerwca, a tak się składa, że jeśli urodzę najwcześniej 1 czerwca to dostanę kasę z ubezpieczenia :) i ja i mąż po 3900 zł :) więc będę zaciskać poślady do czerwca :)
Hehe, dwupak - grunt to dobra motywacja. ;-)
hej :) byłam dzisiaj rano na ktg i byłam zaskoczona ile dziewczyn z rana szykowało się do rodzenia - łącznie naliczyłam 5 i prawie wszystkie były w 39 tygodniu, czyli tak jak ja o_O większość z nich szła na cesarkę.
Ja metek z ubranek też nie usuwam.
Tak przy okazji polecam Wam książkę "położna" Jeannette Kalyta - niezwykle ciekawa pozycja i można się tylko cieszyć, że rodzimy w XXI wieku a nie 30 lat temu, choć wiadomo że dzisiejszym jeszcze daleko do perfekcji ale i tak jest nieźle :)
całuję i życzę miłego dnia Wam Wszystkim!
Ja metek z ubranek też nie usuwam.
Tak przy okazji polecam Wam książkę "położna" Jeannette Kalyta - niezwykle ciekawa pozycja i można się tylko cieszyć, że rodzimy w XXI wieku a nie 30 lat temu, choć wiadomo że dzisiejszym jeszcze daleko do perfekcji ale i tak jest nieźle :)
całuję i życzę miłego dnia Wam Wszystkim!
nuska, w wielu przychodniach robią no ale to za opłatą. Nie wiem gdzie masz najbliżej.
ja dziś korzystając z pięknej pogody wybrałam się na spacer. jak teraz sprawdziałam na googlach, to zrobiłam trasę niecałych 3km. po drodze nie było żadnej ławeczki i ledwo co doszłam do domu ;) chyba muszę skrócić dystanse bo urodzę gdzieś na środku ulicy ;)
ja dziś korzystając z pięknej pogody wybrałam się na spacer. jak teraz sprawdziałam na googlach, to zrobiłam trasę niecałych 3km. po drodze nie było żadnej ławeczki i ledwo co doszłam do domu ;) chyba muszę skrócić dystanse bo urodzę gdzieś na środku ulicy ;)
Ja póki co mogę chodzić normalnie. Oczywiście, tempo nie takie jak kiedyś ;) ale nie jest najgorzej. W poprzedniej ciąży chodziłam na długie spacery do samego końca, liczyłam nawet ze może wywoła to w końcu poród... Ale nie wywołało ;)
Mam nadzieję, że teraz tez nie będę musiała rezygnować z dłuższych tras.
Mam nadzieję, że teraz tez nie będę musiała rezygnować z dłuższych tras.
Basia - pij dużo wody z cytryną!
Ja cały czas chodzę na spacery długie. Co najmniej 4-5km po lesie i po mieście też robię ok 3km po 2x dziennie (aż sprawdziłam z ciekawości na google maps). Na razie miałam tylko 2 gorsze spacery, gdzie musiałam po drodzę kucnąć żeby chwilę odpocząć. Mam nadzieje, że jak Ty Szminka w pierwszej ciązy będę mogła się cieszyć spacerami do końca, bo pogoda coraz ładniejsza :) :)
Ja cały czas chodzę na spacery długie. Co najmniej 4-5km po lesie i po mieście też robię ok 3km po 2x dziennie (aż sprawdziłam z ciekawości na google maps). Na razie miałam tylko 2 gorsze spacery, gdzie musiałam po drodzę kucnąć żeby chwilę odpocząć. Mam nadzieje, że jak Ty Szminka w pierwszej ciązy będę mogła się cieszyć spacerami do końca, bo pogoda coraz ładniejsza :) :)
Ale sie rozpisalyscie ostatnio... :)
Zazdroszczę niektórym z was tych spacerów.
Ja niestety mam zakaz, więc pozostaje balkon z książką.
Robiłam dzisiaj badanie moczu i wyszły mi obecne ketony - czy któraś z was miała może? Wizytę mam dopiero w poniedziałek.
Dodatkowo pojawiają się takie napięcia brzucha - to chyba skurcze przepowiadajace co? No i dzisiaj ból w pachwinach jak chodzę...
Już coraz bardziej odliczam do rozwiązania.
Zazdroszczę niektórym z was tych spacerów.
Ja niestety mam zakaz, więc pozostaje balkon z książką.
Robiłam dzisiaj badanie moczu i wyszły mi obecne ketony - czy któraś z was miała może? Wizytę mam dopiero w poniedziałek.
Dodatkowo pojawiają się takie napięcia brzucha - to chyba skurcze przepowiadajace co? No i dzisiaj ból w pachwinach jak chodzę...
Już coraz bardziej odliczam do rozwiązania.
Tez,dołączam się do osób chcących pospacerować. Jedynie mogę pospacerować po korytarzach szpitalnych a za oknem taka fajna pogoda była dziś
Dziś miałam robione usg przepływy wody i ukrwienie wporzadku, rozmiar dziecka sprawdzony i jest różnica 2 tygodnie, waga 1250g
Na jutrzejszym porannym obchodzie dowiem się co dalej i ile będą mnie trzymać
Dziś miałam robione usg przepływy wody i ukrwienie wporzadku, rozmiar dziecka sprawdzony i jest różnica 2 tygodnie, waga 1250g
Na jutrzejszym porannym obchodzie dowiem się co dalej i ile będą mnie trzymać
Ketony w moczu pojawiają się jako następstwo zbyt restrykcyjnej diety w przypadku np. diety w cukrzycy ciążowej, głodówki, chorobach wątrobY i przy odwodnieniu.
Do dziewczyn z "przykrotka" szyjka;)
czy nawet podczas oszczedzajacego trybu zycia, czyli wiekszosc dnia spedzony w pozycji lezacej, twardnial Wam brzuch wiecej niz 10 razy na dobe? Czy zdarza sie,ze nawet podczas lezenia Wam twardnieje?
ja wlasnie piore druga pralke ciuszkow, jedna jyz wyprana i wyprasowana. Chce miec wiekszosc zrobione w razie gdy zostawia mnie na oddziale w piatek...
czy nawet podczas oszczedzajacego trybu zycia, czyli wiekszosc dnia spedzony w pozycji lezacej, twardnial Wam brzuch wiecej niz 10 razy na dobe? Czy zdarza sie,ze nawet podczas lezenia Wam twardnieje?
ja wlasnie piore druga pralke ciuszkow, jedna jyz wyprana i wyprasowana. Chce miec wiekszosc zrobione w razie gdy zostawia mnie na oddziale w piatek...
O tak, pogoda jest cudowna. Byłam dziś rano na pobraniu i aż serce rośnie jak wszystko się budzi do życia. Fajnie że nasze maluchy przyjdą na świat w tak pięknych okolicznościach przyrody :D. Zazdroszczę Wam spacerów, ja niestety jestem uziemiona. Mam nadzieję, ze po porodzie szybko nadrobię straty i wrócę do biegania.
Basia, tak jak dziewczyny piszą- cytrusy, kapusta. Spróbuj też żurawiny. Działa.
Amelia 83, podziwiam kondycję :) Sama zakładałam, ze do końca ciąży będę śmigać kilka km dziennie, ale los chciał inaczej.
Agata 88, u mnie brzuch twardnieje i ciągnie jak więcej chodzę ( po domu :(, albo zbyt długo stoję ( przygotowanie obiadu), podnoszę ręce do góry ( szafki kuchenne), schylam się, albo zdarzy się jakaś nerwowa sytuacja. Kiedy leżę raczej się to nie zdarza, staram się wyciszać i relaksować, wówczas napięcie przechodzi.
Agawera, trzymaj się !
Dziewczyny mam pytanie, czy robiłyście posiew w kierunku paciorkowców ? Są jakieś naturalne metody żeby się tego dziadostwa pozbyć?
Basia, tak jak dziewczyny piszą- cytrusy, kapusta. Spróbuj też żurawiny. Działa.
Amelia 83, podziwiam kondycję :) Sama zakładałam, ze do końca ciąży będę śmigać kilka km dziennie, ale los chciał inaczej.
Agata 88, u mnie brzuch twardnieje i ciągnie jak więcej chodzę ( po domu :(, albo zbyt długo stoję ( przygotowanie obiadu), podnoszę ręce do góry ( szafki kuchenne), schylam się, albo zdarzy się jakaś nerwowa sytuacja. Kiedy leżę raczej się to nie zdarza, staram się wyciszać i relaksować, wówczas napięcie przechodzi.
Agawera, trzymaj się !
Dziewczyny mam pytanie, czy robiłyście posiew w kierunku paciorkowców ? Są jakieś naturalne metody żeby się tego dziadostwa pozbyć?
agawera - czyli z Twoją córeczką jest wszystko w porzadku? Przyrosty wagi już są ok? Serce w normie?
-ema- taki wielki psiak jak mój zobowiązuje ;) Ja się gorzej czuję jak nie przejdę swoich codziennych tras, ale zobaczymy jak długo tak będzie. Zdaje sobie sprawę, że z dnia na dzień może się to odmienić....
-ema- taki wielki psiak jak mój zobowiązuje ;) Ja się gorzej czuję jak nie przejdę swoich codziennych tras, ale zobaczymy jak długo tak będzie. Zdaje sobie sprawę, że z dnia na dzień może się to odmienić....
Szminka - dzięki za informację o tych ketonach. Dziwne to troche, bo ani nie mam cukrzycy, ani się nie odchudzam. Chociaż fakt jest taki, że apetyt mam ostatni bardzo mały.
Agawera - dobrze, że już dzisiaj wychodzisz. Trzymaj się i oszczędzaj :)
Agata88 - mi raczej nie twardnial brzuch jak więcej odpoczywalam.
Ema - ja rozmawiałam z lekarzem o wymazie na paciorkowca i na następnej wizycie lekarz chce mi zrobić, w przyszłym tygodniu. Wynik dodatni nie jest raczej niebezpieczny, tylko podają antybiotyk.
Zauważyłam, że ostatnio każdego ranka jak się budzę mam strasznie spuchniete palce u dłoni, stopy bardzo mało. Potem w ciągu dnia częściowo przechodzi - czy któraś z was zauważyła coś podobnego? Czy może być to spowodowane zbyt dużą ilością wody zatrzymywana w organizmie?
Agawera - dobrze, że już dzisiaj wychodzisz. Trzymaj się i oszczędzaj :)
Agata88 - mi raczej nie twardnial brzuch jak więcej odpoczywalam.
Ema - ja rozmawiałam z lekarzem o wymazie na paciorkowca i na następnej wizycie lekarz chce mi zrobić, w przyszłym tygodniu. Wynik dodatni nie jest raczej niebezpieczny, tylko podają antybiotyk.
Zauważyłam, że ostatnio każdego ranka jak się budzę mam strasznie spuchniete palce u dłoni, stopy bardzo mało. Potem w ciągu dnia częściowo przechodzi - czy któraś z was zauważyła coś podobnego? Czy może być to spowodowane zbyt dużą ilością wody zatrzymywana w organizmie?
Ja właśnie wróciłam z synem z dworu, ale to jakaś masakra, mały jeździł na rowerze na naszej wewnętrznej ulicy, więc spacerkiem w tą i z powrotem kilka razy i normalnie ciągnie mnie brzuch jak nie wiem co... kilka razy też tak zakuło, że musiałąm przykucnąć..
ja nie chcę urodzić szybciej !! :( ale jak tutaj się oszczędzać przy 3 latku, który też potrzebuje ruchu :(
Ema- mi mój gino robił wymaz z pochwy w kierunku paciorkowca na ostatniej wizycie tj 16ego kwietnia. Jeśli będzie dodatny to poprostu dziecku dadzą antybiotyk po porodzie. Nie mam pojęcia czy są naturalne metody, ale wątpię, bo mój syn jak miał pół roku to miał paciorkowca w uchu i tylko antybiotyk pomógł.
justicia- podobno tak, ale mi to się zawsze zdawało, że organizm zatrzymuje wodę jak jej za małóo dostarczamy, a tu wszystkie dziewczyny piszą, że jak mają opuchliznę to lekarz karze zmniejszyć ilość przyjmowanej wody. więc nie wiem o co chodzi.. :)
ja nie chcę urodzić szybciej !! :( ale jak tutaj się oszczędzać przy 3 latku, który też potrzebuje ruchu :(
Ema- mi mój gino robił wymaz z pochwy w kierunku paciorkowca na ostatniej wizycie tj 16ego kwietnia. Jeśli będzie dodatny to poprostu dziecku dadzą antybiotyk po porodzie. Nie mam pojęcia czy są naturalne metody, ale wątpię, bo mój syn jak miał pół roku to miał paciorkowca w uchu i tylko antybiotyk pomógł.
justicia- podobno tak, ale mi to się zawsze zdawało, że organizm zatrzymuje wodę jak jej za małóo dostarczamy, a tu wszystkie dziewczyny piszą, że jak mają opuchliznę to lekarz karze zmniejszyć ilość przyjmowanej wody. więc nie wiem o co chodzi.. :)
agawera- kurde w tych szpitalach tak olewaja.. co im da 1 usg, co lekarz to inne gadanie jest itd masakra. Trzymaj sie wszystko bedzie ok.
Ja od wczoraj wieczora biore urofuraginum tak mi zalecil ginekolog(kontaktowalam sie z nim tel).
Zobaczymy jak bedzie reakcja mojego pecherza na ten lek.
Dzisiaj pobolewaja mnie troche pachwiny. szczgolnie przy wstawaniu i dluzszym chodzeniu
Ja od wczoraj wieczora biore urofuraginum tak mi zalecil ginekolog(kontaktowalam sie z nim tel).
Zobaczymy jak bedzie reakcja mojego pecherza na ten lek.
Dzisiaj pobolewaja mnie troche pachwiny. szczgolnie przy wstawaniu i dluzszym chodzeniu
a my od rana ze starszym synkiem biegamy po lekarzach
:( bo ma bardzo powiększony bolesny węzeł chłonny na szyi i nie wiadomo co to bo żadnych więcej objawów. Udało nam się na cito załatwić usg i jutro będzie miał komplet badań- dlatego mam nadzieję ze maluszek w brzuszku jeszcze trochę posiedzi mimo że już chciałabym urodzić.
:( bo ma bardzo powiększony bolesny węzeł chłonny na szyi i nie wiadomo co to bo żadnych więcej objawów. Udało nam się na cito załatwić usg i jutro będzie miał komplet badań- dlatego mam nadzieję ze maluszek w brzuszku jeszcze trochę posiedzi mimo że już chciałabym urodzić.
Agata88 przez pierwszy tydzień leżenia miałam wrażenie że brzuch mam ciągle napięty mimo brania d*phastonu. Teraz bywa różnie, są dni ze w ogóle nie twardnieje, a są takie gdy twardnieje przy każdym wstawaniu. Nie wiem od czego to zależy, ale na początku miałam wrażenie że o wiele lepiej czułam się chodząc niż leżąc. Agata oszczędzaj się, będzie dobrze ;)
Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi.
Mi brzuch czasem twardnieje nawet jak leżę i trochę mnie to martwi. Ja przyjmuję Luteinę podjęzykowo, nospę już odstawiłam. Na pewno twardnień jest mniej, ale mimo tego, że większość dnia leżę to i tak jest ich ponad 10... no nic, może nie powinnam robić prania i prasować w żółwim tempie, ale nie chcę się potem denerwować, że ja w szpitalu a tu nic nie gotowe...
Wyczytałam, że skutkami ubocznymi brania luteiny może być depresja... I właśnie ostatnio kiepsko się czuję psychicznie... Z mężem w ogóle nie gadam, co chwilę ryczę... Mam nadzieję, że niedługo przejdzie.
Mi brzuch czasem twardnieje nawet jak leżę i trochę mnie to martwi. Ja przyjmuję Luteinę podjęzykowo, nospę już odstawiłam. Na pewno twardnień jest mniej, ale mimo tego, że większość dnia leżę to i tak jest ich ponad 10... no nic, może nie powinnam robić prania i prasować w żółwim tempie, ale nie chcę się potem denerwować, że ja w szpitalu a tu nic nie gotowe...
Wyczytałam, że skutkami ubocznymi brania luteiny może być depresja... I właśnie ostatnio kiepsko się czuję psychicznie... Z mężem w ogóle nie gadam, co chwilę ryczę... Mam nadzieję, że niedługo przejdzie.
Agata 88, sądzę że wysiłek sprzyja tym twardnieniom brzucha. Ja zrobiłam to co mogłam, a teraz już olewam i staram się oszczędzać. W końcu zdrowie maleństwa jest ważniejsze niż prasowanie, a na pewno część rzeczy masz już przygotowanych.
Od połowy ciąży biorę luteinę dopochwowo i pamiętam że na początku dawka 100 x 2 u mnie powodowała właśnie bardzo złe samopoczucie i czułam ze zaczynam wpadać w depresję bez konkretnego powodu. Po zmniejszeniu dawki do połowy objawy ustąpiły. Teraz znowu jestem na 100 x 2 ale czuję się dobrze, widocznie organizm się przyzwyczaił.
Wsparcie męża w ciąży jest nieocenione. Oszczędzaj się. Mam nadzieję że niedługo poczujesz się lepiej.
Od połowy ciąży biorę luteinę dopochwowo i pamiętam że na początku dawka 100 x 2 u mnie powodowała właśnie bardzo złe samopoczucie i czułam ze zaczynam wpadać w depresję bez konkretnego powodu. Po zmniejszeniu dawki do połowy objawy ustąpiły. Teraz znowu jestem na 100 x 2 ale czuję się dobrze, widocznie organizm się przyzwyczaił.
Wsparcie męża w ciąży jest nieocenione. Oszczędzaj się. Mam nadzieję że niedługo poczujesz się lepiej.
...no i nie dodało mi posta do powyższego...
Justicia, Dwupak, dziękuję za trzeźwe spojrzenie, bo już zaczynałam wpadać w panikę. Człowiek żyje w przekonaniu, że jest młody, zdrowy, a tu takie kwiatki.
Amelia, wiem co masz na myśli :) My mamy dwa psiaki. Cytując pewnego chłopca :" Zobacz mamusiu ! Taki duży wilk i taki mały piesek ;)". Mam spore wyrzuty sumienia że zamiast 3 długich, wspólnych spacerów jest tylko jeden- z mężem. Ale, już niedługo...o ile do tego czasu nie rozniosą mi domu ;)
Justicia, Dwupak, dziękuję za trzeźwe spojrzenie, bo już zaczynałam wpadać w panikę. Człowiek żyje w przekonaniu, że jest młody, zdrowy, a tu takie kwiatki.
Amelia, wiem co masz na myśli :) My mamy dwa psiaki. Cytując pewnego chłopca :" Zobacz mamusiu ! Taki duży wilk i taki mały piesek ;)". Mam spore wyrzuty sumienia że zamiast 3 długich, wspólnych spacerów jest tylko jeden- z mężem. Ale, już niedługo...o ile do tego czasu nie rozniosą mi domu ;)
Ema, wlasnie nie miałam nic przygotowanego. Dlatego chociaz część ciuszków chciałam wyprać i wyprasować. Dodatkowo jak leżę, a później jestem powiedzmy 30 minut na nogach mam taki ból brzucha jak przy okresie, jednostajny, nie żadne skurcze...
Co do luteiny, ja biorę 3 x 100... mam nadzieję, że w piątek okaże się, że jest dobrze z szyjką i będę mogła zmniejszyć dawkę. Ema, dziękuję za słowa otuchy:)
Co do luteiny, ja biorę 3 x 100... mam nadzieję, że w piątek okaże się, że jest dobrze z szyjką i będę mogła zmniejszyć dawkę. Ema, dziękuję za słowa otuchy:)
Dwupak- mnie też zastanawia jak to jest z tą wodą, też mi się wydawało, że im więcej się pije tym mniej organizm magazynuje
Agata88- ja gdzieś od 30-31tc brałam luteinę 2x100 i no-spa forte a mimo to miałam jak Ty- jednostajny ból jak na okres + twardniejąy brzuch po każdym wysiłku, dłuższym staniu, czy spacerze, ale mimo to szyjka została na takim poziomie jak wcześniej- mam nadzieję, że Ty też usłyszysz dobre wiści na wizycie :) Ostatnio za to, jak ostawiłam luteinę, to po cięższym dniu mam wieczorami bolesne skurcze- takie krzyżowe, ciekawa jestem co mi powie lekarz na następnej wizycie...
Agata88- ja gdzieś od 30-31tc brałam luteinę 2x100 i no-spa forte a mimo to miałam jak Ty- jednostajny ból jak na okres + twardniejąy brzuch po każdym wysiłku, dłuższym staniu, czy spacerze, ale mimo to szyjka została na takim poziomie jak wcześniej- mam nadzieję, że Ty też usłyszysz dobre wiści na wizycie :) Ostatnio za to, jak ostawiłam luteinę, to po cięższym dniu mam wieczorami bolesne skurcze- takie krzyżowe, ciekawa jestem co mi powie lekarz na następnej wizycie...
Tak czytam o tym twardniejącym brzuchu, skurczach, bólach i nic nie obserwuje u siebie takiego.... Aż zaczynam się zastanawiać czy u mnie wszystko ok... Czasem odczuwam ciągnięcie w pachwinach, ale wystarczy że chwilę ukucnę i już jest ok.
-ema- mnie się wydaje, że psiaki rozumieją że coś jest "nie tak" więc nie masz co mieć wyrzutów sumienia. Mój zrobił się wyjątkowo przytulaśny i delikatny do mnie, a na spacerach jak schodzimy ze stromych górek to nie podcina mnie już wielkimi badylami a jest w zasiegu ręki żebym mogła sie na nim oprzeć w razie co ;) A Tobie zostało juz tak niewiele! :)
-ema- mnie się wydaje, że psiaki rozumieją że coś jest "nie tak" więc nie masz co mieć wyrzutów sumienia. Mój zrobił się wyjątkowo przytulaśny i delikatny do mnie, a na spacerach jak schodzimy ze stromych górek to nie podcina mnie już wielkimi badylami a jest w zasiegu ręki żebym mogła sie na nim oprzeć w razie co ;) A Tobie zostało juz tak niewiele! :)
Agata88- bedzie wszystko dobrze. musisz tylko dbac o siebie i malenstwo.
U mnie w moczu wyszly nablonki. bakterie ...masakra jakas...mam lekkie pobolewania pecherza dzisiaj po 5 minutach od wyjscia z toalety.
Pobolewa mbie troszke w pachwinach. w piatek mam wizyte u ginekologa wiec jeszcze z nim porozmawiam
U mnie w moczu wyszly nablonki. bakterie ...masakra jakas...mam lekkie pobolewania pecherza dzisiaj po 5 minutach od wyjscia z toalety.
Pobolewa mbie troszke w pachwinach. w piatek mam wizyte u ginekologa wiec jeszcze z nim porozmawiam
Ja w moczu mam jakieś szczawiany wapnia, ale brałam ostatnio wit C i mam nadz że to od tego. Któraś pytała o opuchliznę, ja mam spuchnięte stopy i ręce szczególnie prawe, cały dzień i noc, nawet miałąm problem żeby zacisnąć pięść na pobraniu krwi. W ciagu dnia lekko przechodzi . Stopy mam strasznie spuchnięte:(
ja dziś miałam tragiczną noc... mały miał takie agresywne wręcz ruchy, że ze łzami w oczach leżałam, potem tak się dziwnie rozpychał, że mi tchu brakowało, całą noc bolał mnie brzuch i kuło mnie w pachwinach.. gdzieś dopiero o 4 nad ranem zasnęłam. Martwię się o co mogło chodzić, główkowo jest już ułożony od kilku tygodni więc na poewno się sie obracał, nie wiem sama, ale od rana też się słabo czuję :(
Ja wczoraj pojechalam o 22.40 na Sor ns Zaspe z tym kluciem i pobolewaniem. Zero ludzi bylam przyjeta w minute. zlezalam pod ktg pol godziny. Akurat na dyzurze bylnmoj lekarz ginekolog. ktg super, szyjks sie nie skraca. zprzepisal mi antybiotyk Taromentin mam go brac. jesc zurawine i pic wode z cytryna.
Oczywiscie 1 tab antybiotyku nie pomorze. wiec jeszcze podkuwa mnie.Ale jestem dobrej myslo ze mi to minie.
Oczywiscie 1 tab antybiotyku nie pomorze. wiec jeszcze podkuwa mnie.Ale jestem dobrej myslo ze mi to minie.
Jeszcze tak mi się skojarzyło, że przez nadmiar soli w diecie mogą pachnąc np. stopy. A tak, to chyba taka ciążowa dolegliwość ;) Jak się nie puchnie jakoś wyjątkowo mocno to chyba nic złego? W poprzedniej ciąży mnie to ominęło. Choć chyba już po 40tc raz czy dwa wieczorem spuchly mi kostki. Ale robiłam wtedy takie trasy, że w sumie nic dziwnego ;)
Agawera, fajnie ze juz w domu. Szkoda tylko, że nie przylozyli się bardziej do badań...
Wczoraj mąż przywiózł nowy piekarnik. Także od dzisiaj będę się kulinarnie wykazywać. Nie wiem, które ciasto zrobić jako pierwsze, hehe ;)
Agawera, fajnie ze juz w domu. Szkoda tylko, że nie przylozyli się bardziej do badań...
Wczoraj mąż przywiózł nowy piekarnik. Także od dzisiaj będę się kulinarnie wykazywać. Nie wiem, które ciasto zrobić jako pierwsze, hehe ;)
Mi też w nocy pachną dłonie i stopy. Dla mnie to trochę dziwne, bo rozumiem po wysiłku czy jak ręce są w dole i jest gorąco. No ale leżąca to chyba najzdrowsza dla nas pozycja? Co do soli to tej dużo nie jem chociaż wiadomo, że teraz wszystko jest nią nafaszerowane i jemy ją nieświadomie.
5 pralek wyprane, 4 wyprasowane:-) Już powoli w komodzie się nie mieszczę...
5 pralek wyprane, 4 wyprasowane:-) Już powoli w komodzie się nie mieszczę...
Dwupak też miewam takie noce, córcia wierci się strasznie i mocno kopie. Jak położę się inaczej bądź wstanę to chwila spokoju a jak tylko się położę na lewym boku to znów zaczyna.. Już nie raz ze zmęczenia zasnęłam na siedząco, bo w takiej pozycji była spokojniejsza.
Basia dobrze, że sytuacja już opanowana :) Niestety często miewam takie problemy jak Ty teraz (póki co w ciąży tylko raz), ale w domu mam zawsze bardzo dobry antybiotyk (lekarz wypisuje mi na zapas żebym miała jakby co) nazywa się monural - mi zawsze pomaga, jest bardzo wygodny, jest to jedna saszetka leku, którą rozpuszcza się w szklance wody i wypija na noc, rano jest już po problemie. Dzięki temu lekowi nie pamiętam żebym kiedykolwiek cierpiała więcej niż dzień.
Basia dobrze, że sytuacja już opanowana :) Niestety często miewam takie problemy jak Ty teraz (póki co w ciąży tylko raz), ale w domu mam zawsze bardzo dobry antybiotyk (lekarz wypisuje mi na zapas żebym miała jakby co) nazywa się monural - mi zawsze pomaga, jest bardzo wygodny, jest to jedna saszetka leku, którą rozpuszcza się w szklance wody i wypija na noc, rano jest już po problemie. Dzięki temu lekowi nie pamiętam żebym kiedykolwiek cierpiała więcej niż dzień.
Ja też dziś kiepsko spałam, młody rozpycha się bardzo, kręgosłup wysiada i doszło drętwienie prawej dłoni w szczególności palców. Ja też od rana opuchnieta ale to chyba uroki ciazy. Jadę niedługo na ktg to zobaczymy co sie tam dzieje. Od ran a dzis urzedowalismy u lekarza ze starszym synkiem bo robiliśmy usg węzłów chłonnych i chyba wychodzi na to że ma jakieś zakażenie bakteryjne ale zobaczymy co powie pediatra wieczorem.
Justyna90- ja wczoraj wzielam w nocy antybiotyk. dzisiaj o 9 wzielam 2 dawke antybiotyku i dalej mnie pobolewa i podkuwa. Wiadomo ze antybiotyk odrazu tak nie pomorze.
Jutro mam wizyte u ginekologa mojego. zobaczymy co mi jeszcze powie.
Jestem ciekawa po jakim czasie powinien mi pomoc antybiotyk....
Jutro mam wizyte u ginekologa mojego. zobaczymy co mi jeszcze powie.
Jestem ciekawa po jakim czasie powinien mi pomoc antybiotyk....
Dziewczyny ile macie tak mniej więcej ;) body z długim rękawem, krótkim, pajacykow itd.?
Sama kupuje rozmiary 56 i 62 (według lekarzy córka ma być średniej wielkości a na pewno mniejsza niż mój 4 kg syn). Tylko nie wiem czy to co mam to wystarczy ;)
Sama kupuje rozmiary 56 i 62 (według lekarzy córka ma być średniej wielkości a na pewno mniejsza niż mój 4 kg syn). Tylko nie wiem czy to co mam to wystarczy ;)
Nuska83, a czy aż tyle ubranek na start jest rzeczywiście potrzebnych? To moje pierwsze dziecko i nie mam żadnego doświadczenia. Nie wiem, czy będzie mi wygodniej ubierać małego w śpiochy czy w kaftany. Myślałam żeby kupić minimalną ilość ubranek, a potem dokupować. Czy lepiej może rzeczywiście obkupić się hurtowo? Eeh jak ja nienawidzę zakupów...
A to inna sprawa.
Ja z pęcherzem przeszłam wszystko co możliwe - męczyłam się kilka lat, nikt nie mógł wyjaśnić co się dzieje, że mam ogromne bolesności, pieczenie, skurcze itd. Infekcji brak, kamieni brak i w końcu okazało się, że tamtędy jest ujscie stresu. Zmiana pracy i jak ręką odjął - brak problemów z pęcherzem. I całe szczęście, bo nie wyobrażam sobie takich męk w ciąży.
Ja z pęcherzem przeszłam wszystko co możliwe - męczyłam się kilka lat, nikt nie mógł wyjaśnić co się dzieje, że mam ogromne bolesności, pieczenie, skurcze itd. Infekcji brak, kamieni brak i w końcu okazało się, że tamtędy jest ujscie stresu. Zmiana pracy i jak ręką odjął - brak problemów z pęcherzem. I całe szczęście, bo nie wyobrażam sobie takich męk w ciąży.
AAgus nuska też mnie przeraziła.. Jak gadałam z koleżanką, która ma już dwóch chłopaków to powiedziała mi że 5-8 zmian ubranek jednego rozmiaru w zupełności jej wystarczyło. Poza tym chyba każdy ma pralkę, bądź niedaleko do sklepu :)
Przygotowałam ok. 8 zmian ubranek w rozmiarze 56 i tyle samo w 62, chcę dokupić jeszcze kilka pajaców i spodenek do bodziaków, bo tego mam niewiele.
Przygotowałam ok. 8 zmian ubranek w rozmiarze 56 i tyle samo w 62, chcę dokupić jeszcze kilka pajaców i spodenek do bodziaków, bo tego mam niewiele.
Dziewczyny - Wasze ilości ubranek również mnie przerażają. Ja w rozmiarze 56 mam tylko 3 pajacyki; w rozmiarze 62 mam 8 body z krótkim rękawem, 5 body z długim rękawem, 5 pajacyków, 2 półśpiochy, 2 legginsy (chyba tak to można nazwać), dresik; w rozmiarze 68 mam 5 body z krótkim rękawem, 5 z długim, 3 pajacyki, 2 półśpiochy i dresik.
Niestety ja nie mam od kogo dostać, więc oszczędnie ;) Ale chyba nie ma co dać się zwariować. Jak będzie taka podtrzeba to dokupię.
Niestety ja nie mam od kogo dostać, więc oszczędnie ;) Ale chyba nie ma co dać się zwariować. Jak będzie taka podtrzeba to dokupię.
Nuska, wow. ;) Jestem pod wrażeniem, hehe.
Ja docelowo planuje mieć około 12 szt body (56 i 62) z krótkim i tyle samo z długim. Mam już sporo kompletów typu bluzka /tunika i leginsy / spodnie. Najgorzej jest z kupowaniem pajacykow ;) mam po kilka sztuk a docelowo chce mieć minimum 10 szt z każdego rozmiaru.
My również sami wszystko kupujemy. Jakoś nie mamy wśród znajomych nikogo komu niedawno urodziloby się dziecko ;) przy pierwszym Dziecku było tak samo ;)
Ja docelowo planuje mieć około 12 szt body (56 i 62) z krótkim i tyle samo z długim. Mam już sporo kompletów typu bluzka /tunika i leginsy / spodnie. Najgorzej jest z kupowaniem pajacykow ;) mam po kilka sztuk a docelowo chce mieć minimum 10 szt z każdego rozmiaru.
My również sami wszystko kupujemy. Jakoś nie mamy wśród znajomych nikogo komu niedawno urodziloby się dziecko ;) przy pierwszym Dziecku było tak samo ;)
Hej Nuska to musiałyśmy się mijać, bo Ty na piecewskiej ktg robiłaś?
Ja byłam na 14.30 i o mało nie zemdlałam tak mi sie zrobiło słabo i gorąco. Dr mnie zbadał i niestety jeszcze nie rodzę:P a wczoraj już się szykowałam bo miałam regularne skurcze, ale przeszły. Młodzież dziś ważyła 3700, ja niestety na wadze również 3kg nabrłam, ale to raczej już same wody bo przez 2 tyg nie mogłam tyle przytyć
Ja byłam na 14.30 i o mało nie zemdlałam tak mi sie zrobiło słabo i gorąco. Dr mnie zbadał i niestety jeszcze nie rodzę:P a wczoraj już się szykowałam bo miałam regularne skurcze, ale przeszły. Młodzież dziś ważyła 3700, ja niestety na wadze również 3kg nabrłam, ale to raczej już same wody bo przez 2 tyg nie mogłam tyle przytyć
hehe do 7 maja ja też chcę byc już po :) Ja się znowu umówiłam z Matkowskim że kolejna wizyta czyli 29.04 to już na zdjęcie szwów- ale się chyba nie zapowiada :)
Na przyspieszenie porodu mąż usilnie namawia mnie na seks, ale jestem taka obolała, napuchnięta że wogle nie mam ochoty :)
A malutki rusza się różnie, czasem cały dzień fika a czasem tylko w okreslonych porach. Ale jego ruchy są już bolesne.
Na przyspieszenie porodu mąż usilnie namawia mnie na seks, ale jestem taka obolała, napuchnięta że wogle nie mam ochoty :)
A malutki rusza się różnie, czasem cały dzień fika a czasem tylko w okreslonych porach. Ale jego ruchy są już bolesne.
Ja dzisiaj również miałam fatalną nic. Obudziłam się o 2 i tak siedziałam i zastanawiałam się co tu robić, bo zasnąć nie mogłam. Potem o 5 to samo.
Mała od wczoraj strasznie ruchliwa, dzisiaj podobnie - kręci się w całym brzuchu.
Ja wizytę u Matkowskiego mam w najbliższy poniedziałek, a dzisiaj spotkanie w Mama i Ja w sprawie Tens - czy może któraś z was zamierza korzystać podczas porodu?
Dwupak - ja na Wielkanoc byłam w hotelu - po konsultacji z moim ginem mogłam korzystać z basenu, ale na pewno nie jacuzzi - ciepła woda to siedlisko bakterii! Gin polecił mi zakup lactovaginal - tabletki dopochwowe które regulują florę bakteryjną. Podczas wyjazdu nic nie zalapalam, także polecam! Są bez recepty w aptekach.
Mała od wczoraj strasznie ruchliwa, dzisiaj podobnie - kręci się w całym brzuchu.
Ja wizytę u Matkowskiego mam w najbliższy poniedziałek, a dzisiaj spotkanie w Mama i Ja w sprawie Tens - czy może któraś z was zamierza korzystać podczas porodu?
Dwupak - ja na Wielkanoc byłam w hotelu - po konsultacji z moim ginem mogłam korzystać z basenu, ale na pewno nie jacuzzi - ciepła woda to siedlisko bakterii! Gin polecił mi zakup lactovaginal - tabletki dopochwowe które regulują florę bakteryjną. Podczas wyjazdu nic nie zalapalam, także polecam! Są bez recepty w aptekach.
Justica 85 ja zamierzam korzystać z tensa w czasie porodu. Miałam okazję poczuć jak to działa na zajęciach w szkole rodzenia i myślę że warto, chociażby dla komfortu psychicznego. Teraz do końca miesiąca w mama i ja jest podobno promocja i wypożyczenie kosztuje 99 zł. Daj znać jeśli poznasz warunki umowy, bo wyposażenie jest na miesiąc i nie wiem co w przypadku jeśli jeszcze nie urodzę..
Agawera- Ja jeszcze zostaje;) dzisiaj przespalam prawie cala noc. pomijajac 3 razy wc.
Mam wizyte u dr.Zabula dzisiaj zobaczymy ile wazy Synus;)
Dzisiaj mialam wrazanie jakby z pepowiny zrobil sobie gume i skakal sobie brzuch mi podskakiwal.Maly chyba przyzwyczail sie do tego ze o 7 jem sniadanie. Bo jak wczoraj zjadlam pozniej to juz byl bojkot w brzuchu:)
Mam wizyte u dr.Zabula dzisiaj zobaczymy ile wazy Synus;)
Dzisiaj mialam wrazanie jakby z pepowiny zrobil sobie gume i skakal sobie brzuch mi podskakiwal.Maly chyba przyzwyczail sie do tego ze o 7 jem sniadanie. Bo jak wczoraj zjadlam pozniej to juz byl bojkot w brzuchu:)
Agawera, mi się nie śpieszy do porodu ;) spokojnie poczekam do terminu ;) A może będzie prezent dla męża i córka urodzi się w Dzień Ojca, hehe ;)
Mnie się również obiło o uszy że nie należy z jacuzi korzystać w trakcie ciąży, nie pamiętam tylko powodu (interesowało mnie to w 1 ciąży). Eh też bym się gdzieś wybrała na odpoczynek.
Mam dziś zły nastrój:(( chodzę i łzy mi lecą na matkę się wydarłam, spać mi się chce a nie mogę zasnąć, naszczęście synek starszy drzemie więc mogę spokojnie sobie poryczeć.
Mam dziś zły nastrój:(( chodzę i łzy mi lecą na matkę się wydarłam, spać mi się chce a nie mogę zasnąć, naszczęście synek starszy drzemie więc mogę spokojnie sobie poryczeć.
Czesc Dziewczyny,
Ja po wizycie kontrolnej. Niestety leze na patologii ciazy w Wejherowie. Szyjka skrocona, malusienkie rozwarcie na pol opuszka. Dostalam sterydy na rozwoj plucek Malego w razie, jakbym miala zaraz rodzic. Mlody ma 2 kg. Ale jestem dobrej mysli, musze byc.
Takze dbajcie o siebie Mamusie!
Ja po wizycie kontrolnej. Niestety leze na patologii ciazy w Wejherowie. Szyjka skrocona, malusienkie rozwarcie na pol opuszka. Dostalam sterydy na rozwoj plucek Malego w razie, jakbym miala zaraz rodzic. Mlody ma 2 kg. Ale jestem dobrej mysli, musze byc.
Takze dbajcie o siebie Mamusie!
Agata88 - trzymaj się i nie stresuj za bardzo.
Ja po tym spotkaniu dot. Tens. Każda z nas miała możliwość spróbowania i dostalysmy elektrody, które działają ok. 6 tygodni, więc zasadniczo mogłabym wypożyczyć samo urządzeni. Uczucia mam mieszane - pomaga to głównie na początku, należy podłączyć najpóźniej gdy rozwarcie jest na 2-4 cm. Przy 8 cm raczej jego rola się kończy. Wydaje mi się, że wtedy ból jest jeszcze do wytrzymania. Na razie nie zdecydowałam się, ale uzupelnilam kupon i może będę miała możliwość wypożyczenia za 1zl- wtedy się zdecyduje, inaczej raczej nie.
Justyna90- dokładnie jest tak, jak napisałaś, do końca kwietnia mają promocje i całość przy wypożyczeniu kosztuje 100zl. Pani poinformowała nas, że wypozyczaja 2 tyg. przed terminem porodu do 2 tygodni o terminie. Jeśli nie ma jeszcze rozwiązania, to kwestia kilku dni i dogadania się z nimi, więc problemów raczej nie robią.
No i kupiliśmy w końcu z mężem wanienke że stojakiem i materac do łóżeczka - z materacem pojęcia nie miałam jaki wybrać, ale pomógł nam sprzedawca w Mama i ja i myśle, że będziemy zadowoleni :)
Ja po tym spotkaniu dot. Tens. Każda z nas miała możliwość spróbowania i dostalysmy elektrody, które działają ok. 6 tygodni, więc zasadniczo mogłabym wypożyczyć samo urządzeni. Uczucia mam mieszane - pomaga to głównie na początku, należy podłączyć najpóźniej gdy rozwarcie jest na 2-4 cm. Przy 8 cm raczej jego rola się kończy. Wydaje mi się, że wtedy ból jest jeszcze do wytrzymania. Na razie nie zdecydowałam się, ale uzupelnilam kupon i może będę miała możliwość wypożyczenia za 1zl- wtedy się zdecyduje, inaczej raczej nie.
Justyna90- dokładnie jest tak, jak napisałaś, do końca kwietnia mają promocje i całość przy wypożyczeniu kosztuje 100zl. Pani poinformowała nas, że wypozyczaja 2 tyg. przed terminem porodu do 2 tygodni o terminie. Jeśli nie ma jeszcze rozwiązania, to kwestia kilku dni i dogadania się z nimi, więc problemów raczej nie robią.
No i kupiliśmy w końcu z mężem wanienke że stojakiem i materac do łóżeczka - z materacem pojęcia nie miałam jaki wybrać, ale pomógł nam sprzedawca w Mama i ja i myśle, że będziemy zadowoleni :)
Agata88- bedzie dobrze. jestes pod opieka specjalistow. wiec sie nie stresuj. Moja znajoma tez miala rozwarcie itd i dolezala w szpitalu prawie do terminu.
Bylam na wizycie dzisiaj . Maly wazy 2,300:)
Przyszedl wynik posiewu- nie wychodowano zadnych drobnoustrojow. a w moczy byly obecne bakterie..nw pon musze powtorzyc bad.moczu.
Ginekolog zasegurowal usg pecherza moczowego.
Moze wiecie gdzie wykonuja dobrze takie badanie??
Bylam na wizycie dzisiaj . Maly wazy 2,300:)
Przyszedl wynik posiewu- nie wychodowano zadnych drobnoustrojow. a w moczy byly obecne bakterie..nw pon musze powtorzyc bad.moczu.
Ginekolog zasegurowal usg pecherza moczowego.
Moze wiecie gdzie wykonuja dobrze takie badanie??
Pogoda dziś cudna. Mamy w planach Sopot i Monciak ;)
W środę mam wizytę u ginekologa. Ciekawe, ile waży już nasza mała Ola ;)
W środę mam wizytę u ginekologa. Ciekawe, ile waży już nasza mała Ola ;)
Wierze i jestem pozytywnie nastawiona:) dostaje tez antybiotyk, podejrzewam,ze w razie porodu na paciorkowca, bo na co innego?
Mam fajna kolezanke na sali, rozmawialysmy do 2 w nocy, o 2:45 polozna byla sluchac serduszek, o 3:45 mierzyli cisnienie i temperature, o 5:30 podany antybiotyk. Takze spalam 3 h i czuje sie jak po imprezie:)
Mam fajna kolezanke na sali, rozmawialysmy do 2 w nocy, o 2:45 polozna byla sluchac serduszek, o 3:45 mierzyli cisnienie i temperature, o 5:30 podany antybiotyk. Takze spalam 3 h i czuje sie jak po imprezie:)
Jak to jest z tymi paciorkowcami w wymazie. Lekarz inny niż mój prowadzący powiedział, że teraz (36tydz) nie ma sensu włączać antybiotyku, że mam mieć wynik w szpitalu i podadzą mi podczas porodu. Tylko ja się boję, że nie zdążą mi go podać, a te paciorkowce mogą niezłych szkód narobić i dziecku i mi. Czy którejś z Was też wyszedł wynik pozytywny? Co powiedział na to lekarz?
Mamaleone- mi wyszedł niestety paciorkowiec z wymazie i dwóch lekarzy powiedziało to samo : nie ma potrzeby ingerencji, antybiotyk zostanie podany przy porodzie ponieważ paciorkowiec może przenieść się na dziecko kiedy znajduje się ono już w kanale rodnym. Do tego czasu nic mu nie zagraża.
Agata88, Basia - kilka dni temu otrzymałam najnowszy wynik badania moczu no i okazało się, że znaleziono liczne bakterie i trochę komórek drożdży. Lekarka stwierdziła początki infekcji pęcherza ( a przed ciążą często mnie dopadała) chociaż ja nie czułam objawów, może oprócz małego kłucia. Stwierdziła że bez antybiotyku się niestety nie obejdzie. Podobno ta infekcja przyczynia się do skracania szyjki w moim przypadku. Dostałam globulki dopochwowe co 2 dzień i do tego biorę Duomox. Z tego co wyczytałam jest właśnie m.in na paciorkowce i gronkowce może uda się więc przy okazji wytłuc to dziadostwo które skorzystało z osłabienia organizmu żeby się namnożyć. Lek szybko zadziałał bo ostatni raz antybiotyk brałam może 15 lat temu :) Dziwnym trafem zniknęła mi infekcja gardła z którą dwóch laryngologów od 2 lat nie potrafiło sobie poradzić i odetkały się zatoki- w końcu mogę normalnie oddychać i nie mam ciągłej chrypy. Podobno ten antybiotyk jest bezpieczny w ciąży zwłaszcza w 3 trym.
Agata88, Basia - kilka dni temu otrzymałam najnowszy wynik badania moczu no i okazało się, że znaleziono liczne bakterie i trochę komórek drożdży. Lekarka stwierdziła początki infekcji pęcherza ( a przed ciążą często mnie dopadała) chociaż ja nie czułam objawów, może oprócz małego kłucia. Stwierdziła że bez antybiotyku się niestety nie obejdzie. Podobno ta infekcja przyczynia się do skracania szyjki w moim przypadku. Dostałam globulki dopochwowe co 2 dzień i do tego biorę Duomox. Z tego co wyczytałam jest właśnie m.in na paciorkowce i gronkowce może uda się więc przy okazji wytłuc to dziadostwo które skorzystało z osłabienia organizmu żeby się namnożyć. Lek szybko zadziałał bo ostatni raz antybiotyk brałam może 15 lat temu :) Dziwnym trafem zniknęła mi infekcja gardła z którą dwóch laryngologów od 2 lat nie potrafiło sobie poradzić i odetkały się zatoki- w końcu mogę normalnie oddychać i nie mam ciągłej chrypy. Podobno ten antybiotyk jest bezpieczny w ciąży zwłaszcza w 3 trym.
Mi się wydaje, że poczekać na skurcze. Jejku, faktycznie jest już u Ciebie blisko... do mnie to nie dociera, że to już niedługo, chociaż mi do terminu został jeszcze niecały miesiąc, ale wszystko się może zdarzyć.
Mi lekarz powiedział, że te paciorkowce mogą(ale nie muszą) przyczynić się do przedwczesnego porodu.
Mi lekarz powiedział, że te paciorkowce mogą(ale nie muszą) przyczynić się do przedwczesnego porodu.
Nuska, mnie dr powiedział że przy takiej niepewności wziąć sobie nospę, położyć się i poczekać co się będzie działo. Porodowe skurcze są regularne, zabarwiony śluz może oznaczać odchodzenie czopa. Połóż się o poczekaj, ja niedawno miałam regularne skurcze przez 1,5 godz a potem same przeszły. Prawda że pogoda nam dziś chyba da do wiwatu.
Nuska, poczekaj na regularne skurcze. Dzis u nas na patologii chyba z7 kobiet rodzilo i nadal rodzi:)cos w powietrzu... i przy dwoch porodach poczatkach bylam, widac ze lepiej przyjechac jak skurcze sa co 5 min. Ale Ty nie jestes pierworodka, moze pojsc szybciej u Ciebie...
Basia, co do swedzenia to moze cholestaza?? Oczywiscie oby nie!
A ja jutro raczej nie wyjde:( poza tym straszna zgaga mnie zlapala pierwszy raz w zyciu...
Basia, co do swedzenia to moze cholestaza?? Oczywiscie oby nie!
A ja jutro raczej nie wyjde:( poza tym straszna zgaga mnie zlapala pierwszy raz w zyciu...
cześć dziewczyny, ale naprodukowałyście w te 2 dni!! ja wróciłam z urlopu, ale niestety nie dane nam było w pełni skorzystać z możliwości hotelu, bo synkowi krosty wyskoczyły w piątek wieczorem, i na pogotowiu powiedzieli że prawdopodobnie ospa. Więc zero basenów, zero spacerków nad morzem, i w sumie siedzenie w pokoju na zmianę z mężem. Ale tak jak w piątek te 3 krostki mu wyskoczyły na brzuchu tak do dziś nie ma ani jednej więcej. W poniedziałek pójdę do pediatry i się okaże. Muszę syna teraz obserwować poprostu.
NUŚKA- POWODZENIA I DAJ ZNAĆ.. !!
agawera-ja tweż nie zamierzam szybciej urodzić więc jeszcze ponad miesiąc będę z Tobą :)
NUŚKA- POWODZENIA I DAJ ZNAĆ.. !!
agawera-ja tweż nie zamierzam szybciej urodzić więc jeszcze ponad miesiąc będę z Tobą :)
Wow, nuska powodzenia ;)
A my jeszcze nie zabraliśmy się za remont ;) Oby córka nie spieszyła się z przyjściem na świat...
A my jeszcze nie zabraliśmy się za remont ;) Oby córka nie spieszyła się z przyjściem na świat...
Zabrali Antosia na salę adaptacyjna bo zasinial na buzce i dzisiejsza noc spędzimy oddzielnie choć mogę do niego chodzić. Sam poród super, połóżna p. Beatka bardzo fajna, dostałam gaz, mogłam rodzić w dowolnej pozycji, jestem nacieta ale to na moje życzenie. Poród trwał ok 2 godz od odejścia wód, które odeszłyly po badaniu przez polozna..na porodowce wszyscy mili i nieba chcieli przychylic a teraz jestem na noworodkowym i jak na razie ok podkłady wymieniają bardzo często i.zaglądają z zapytaniem jak się czuje. Martwię się tylko o.Antoni ego ... Jak chcecie coś.wiedziec to pytajcie
Salę do porodu są pojedyncze na patologii..
Salę do porodu są pojedyncze na patologii..
Gratulacje Nuska!
Piszesz, że pozwolili Ci rodzić w dowolnej pozycji - przeć też? W jakiej pozycji w końcu parłaś? Słyszałam, że przy jakichkolwiek środkach zmniejszających ból (nawet gazie rozweselającym) raczej nie pozwalają przeć inaczej niż na leżąco lub półsiedząco. Pytam, bo traktuję Zaspę jako szpital awaryjny, a kłaść się nie zamierzam.
Piszesz, że pozwolili Ci rodzić w dowolnej pozycji - przeć też? W jakiej pozycji w końcu parłaś? Słyszałam, że przy jakichkolwiek środkach zmniejszających ból (nawet gazie rozweselającym) raczej nie pozwalają przeć inaczej niż na leżąco lub półsiedząco. Pytam, bo traktuję Zaspę jako szpital awaryjny, a kłaść się nie zamierzam.
Parlam na prawym boku na pół siedząco z noga do góry- hehe nawet nie wiedziałam że tak mozna. A pochodzić nawet nie zdążyłam za bardzo bo szybko się rozwijał poród.teraz byłam u maluszka i jest już rozowiotki. Zobaczmy jak minie nocka , pierś jak na razie ssie ładnie.
Brałam prysznic i lazieneczki czysciutkie i jest chyba że 3 na oddziale
Brałam prysznic i lazieneczki czysciutkie i jest chyba że 3 na oddziale
Dziewczyny, co za cudowne wiadomości. Nie zaglądałam tu kilka dni a tu takie zmiany! Ale jestem podekscytowana!
Nuska - ogromne gratulacje :) dużo zdrówka dla Ciebie i Antosia. Miło słyszeć tak dobrą relację z porodówki. Ja dzisiaj zaczynam pierwszy dzień 40 tygodnia i jak narazie nic się nie dzieje. Pojawiły się jedynie obrzęki nóg i dłoni. Dzisiaj wizyta u dr Zabula, zobaczymy co powie.
Efik - trzymamy kciuki i czekamy na radosną nowinę :)
Miłego dnia Dziewczyny!
Nuska - ogromne gratulacje :) dużo zdrówka dla Ciebie i Antosia. Miło słyszeć tak dobrą relację z porodówki. Ja dzisiaj zaczynam pierwszy dzień 40 tygodnia i jak narazie nic się nie dzieje. Pojawiły się jedynie obrzęki nóg i dłoni. Dzisiaj wizyta u dr Zabula, zobaczymy co powie.
Efik - trzymamy kciuki i czekamy na radosną nowinę :)
Miłego dnia Dziewczyny!
To i ja dołączam do Waszego grona, troszkę na ostatnią chwilę bo u mnie termin na 10 maja, więc mój czas jest już ograniczony :) Jak przeczytałam, że już zaczełyście rodzic to jakiś mały strach mnie obleciał :) U mnie jeszcze najmniejszych symptomów brak, więc póki co czekamy. Córcia mocno ograniczyła brzuszkową aktywnośc, dzisiaj Ktg. Rodzic zamierzam w Wejherowie. Pozdrawiam wszystkie oczekujące Mamusie :)
jezusienku następna poszłą się rozpakować, ale jestem podekscytowana i jednocześnie przerażona kolejnym porodem, chociaż mówią, ze każdy kolejny jest łatwiejszy! oby tak było ;)
NUŚKA wspaniale, że jesteście już razem!! :)
EFIK-3mam kciuki, daj znać, powodzenia :)
ja się zabrałam dziś za wyprawkę i zamówiłam wkońcu 2 zestawy pościeli, osłonkę na łóżęczko, kołdrę poduszkę, torbę do wózka, koszulę do porodu, bieliznę jednorazową, podkłądy na materac, smoczek, i artykuły kosmetyczne. Jeszcze trochę mi zostało, ale chociaż zaczęłam w końcu, bo zgodnie z moim kalendarzem rodzę za 34 dni :)
pozdrawiam i MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM :)
NUŚKA wspaniale, że jesteście już razem!! :)
EFIK-3mam kciuki, daj znać, powodzenia :)
ja się zabrałam dziś za wyprawkę i zamówiłam wkońcu 2 zestawy pościeli, osłonkę na łóżęczko, kołdrę poduszkę, torbę do wózka, koszulę do porodu, bieliznę jednorazową, podkłądy na materac, smoczek, i artykuły kosmetyczne. Jeszcze trochę mi zostało, ale chociaż zaczęłam w końcu, bo zgodnie z moim kalendarzem rodzę za 34 dni :)
pozdrawiam i MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM :)
Kontakt skóra do skóry był na czas rodzenia łożyska i szycia i trochę potem czyli ok 40 min. Potem przewoza na salę poporodowa i tam jest się 2 godz i dopiero ważą mierzą i przystawiaja do piersi.
Co do lewatywy to położna nie chciała zrobić bo uważała że wtedy masy kalowe się rozrzedzaja i jest więcej bakterie dookoła odbytu. Mimo parcia nic nam się nie wypsnelo a położna i tak chyba z 3 razy zmieniła mi podkład.
Co do lewatywy to położna nie chciała zrobić bo uważała że wtedy masy kalowe się rozrzedzaja i jest więcej bakterie dookoła odbytu. Mimo parcia nic nam się nie wypsnelo a położna i tak chyba z 3 razy zmieniła mi podkład.
Nuska pisała wyżej, że była nacięta na własną prośbę :)
Basia - no oby tabletki, ale najważniejsze dobro maleństwa. 3maj się i daj znać co powiedział lekarz.
A ja ogarnęłam prasowanie ciuszków maluszka, wózek i fotelik stoją już w pokoiku małego :) Jeszcze wyprawka apteczna, spakowanie toreb i jesteśmy gotowi. Chociaż nie spieszy nam się i mam nadzieję, że dotrwamy do tego 20 czerwca.
Basia - no oby tabletki, ale najważniejsze dobro maleństwa. 3maj się i daj znać co powiedział lekarz.
A ja ogarnęłam prasowanie ciuszków maluszka, wózek i fotelik stoją już w pokoiku małego :) Jeszcze wyprawka apteczna, spakowanie toreb i jesteśmy gotowi. Chociaż nie spieszy nam się i mam nadzieję, że dotrwamy do tego 20 czerwca.
Nuska gratulacje!!:)
Basia, trzymam kciuki,zebys nie musiala lezec w szpitalu. Aczkolwiek opieka w Wejherowie na patologii jest ok.ale powiem Wam,ze chce do domu... trzecia noc nie spie,glowa boli. Kolezanka z pokoju musiala miec rozwiazana ciaze cesarskim cieciem, w 35 tc. Ale wszystko dobrze, synek 2300 i 56 cm. Ale plakalam tu razem z nia... ja czekam do jutrzejszego obchodu, chce do domu!!!!
Basia, trzymam kciuki,zebys nie musiala lezec w szpitalu. Aczkolwiek opieka w Wejherowie na patologii jest ok.ale powiem Wam,ze chce do domu... trzecia noc nie spie,glowa boli. Kolezanka z pokoju musiala miec rozwiazana ciaze cesarskim cieciem, w 35 tc. Ale wszystko dobrze, synek 2300 i 56 cm. Ale plakalam tu razem z nia... ja czekam do jutrzejszego obchodu, chce do domu!!!!
Efik, to powodzenia ;)
Kupiłam dziś ostatnie rzeczy z wyprawki ubrankowej. ;) Powoli zaczynamy remont - juz spakowalam pierwsze kartony. Jak pomyślę o tym, jaki bałagan będziemy mieli przez najbliższe dwa tygodnie to aż mnie ciarki przechodzą ;)
Boli mnie dziś kręgosłup (chyba) a może coś w okolicach nerek. ;) W środę mam wizytę u ginekologa i spytam czy ma to jakiś związek z ciążą. Kurcze, niby druga ciąża a ja nawet nie wiem jak mogą wyglądać ewentualne skurcze ;) Choć w sumie może to i dobrze hehe.
Kupiłam dziś ostatnie rzeczy z wyprawki ubrankowej. ;) Powoli zaczynamy remont - juz spakowalam pierwsze kartony. Jak pomyślę o tym, jaki bałagan będziemy mieli przez najbliższe dwa tygodnie to aż mnie ciarki przechodzą ;)
Boli mnie dziś kręgosłup (chyba) a może coś w okolicach nerek. ;) W środę mam wizytę u ginekologa i spytam czy ma to jakiś związek z ciążą. Kurcze, niby druga ciąża a ja nawet nie wiem jak mogą wyglądać ewentualne skurcze ;) Choć w sumie może to i dobrze hehe.
Hehe. Mam nadzieję, że zbyt wielu skurczy nie doswiadcze ;)
Dziewczyny, byłam dziś w Rossmanie i jest promocja na pampersy marki Pampers rozmiar 2 z karta Rossne cena za paczkę 80 szt. 34,40. Ja się skusilam, bo jak dotąd mam tylko jedną małą paczkę 1.
Dziewczyny, byłam dziś w Rossmanie i jest promocja na pampersy marki Pampers rozmiar 2 z karta Rossne cena za paczkę 80 szt. 34,40. Ja się skusilam, bo jak dotąd mam tylko jedną małą paczkę 1.
Hej dziewczyny no poród zakończony o 7.30 wojtus się urodził SN. Niestety przez swoją wadę serca leży ba kardiologii przyjęli mnie o 3.40, szpital przepelniony leże na patologii w sr chyba wychodze. Kontaktu nie było niestety bo malucha musieli ratować i nawet jeszcze chyba nie mierzyli, czekam bo ma jakiś zabieg przedoperacyjny
Efik, to trzymamy kciuki za Wojtusia. Na pewno wszystko będzie dobrze. No i oczywiście gratulacje ;)
Bylamnu ginekologa lekarz potwierdzil cholestaze...przepisal leki. jutro musze jechac na ktg na Zaspe do szpitala na sor. Wizyty musze miec teraz co tydzien. Kazal zrobic mi jeszcze badanie kwasow zolciowych.Wynik jest za 2 dni. Przeplywy mam dobre. Tetno dziecka tez. Bedzie dobrze dziewczyny wszystko ok.
Dzięki dziewczyny, był kryzys ale chyba zażegnany, maluch leży na kardiologii jest po zabiegu i stabilizuje się, jak nic się nie zmieni to w środę operacja. Wada była znana od 1.01;) byłam pod kontrolą ale życie swoje pisze scenariusze. No nic może uda mi się w końcu zasnąć. AAA waga 3950 i 57cm po porodzie:) qrcze jak ten poród boli;) ale bardzo fajny personel.
Efik - gratulacje dla Ciebie i dużo sił dla Wojtusia :) Duży chłopak! No i wszystko musi być dobrze!! Dobrze, że jesteś zadowolona z personelu.
Basia- uważaj na siebie i dbaj!
Ja dzisiaj po wizycie u lekarza - mała waży w granicach 2500-2660 i raczej na ponad 4kg się nie zapowiada ;) Ale to tym lepiej, bo chciałabym rodzić naturalnie. Szyjka miękka, ale zamknięta, łożysko i przepływy ok. Jeszcze 2 tygodnie oszczędzania się i potem już mogę rodzić, bo będzie skończony 37 t.c. :)
Basia- uważaj na siebie i dbaj!
Ja dzisiaj po wizycie u lekarza - mała waży w granicach 2500-2660 i raczej na ponad 4kg się nie zapowiada ;) Ale to tym lepiej, bo chciałabym rodzić naturalnie. Szyjka miękka, ale zamknięta, łożysko i przepływy ok. Jeszcze 2 tygodnie oszczędzania się i potem już mogę rodzić, bo będzie skończony 37 t.c. :)
Amelia mogłam robić co chce, tylko na poczatku byłam podpieta. Ale i tak nie miałam siły bo mnie skurcze wykonczyly i większość czasu lezalam parte również na lezaco ale dla mnie ok. Sale porodowej duże w porownaniu do zaspy są drabinki i piłka. A najważniejsze ze "obsługa" ludzka mimo wysypu porodów. Powodzenia dziewczyny;)
Efik - serdecznie gratulacje no i trzymamy mocno kciuki za Wojtusia :)
Ja jestem po wizycie u dr Zabula. Szyjka miękka, skrócona - wszystko gotowe do porodu, ale niestety bardzo mnie zmartwił bo w przepływach żyły środkowej mózgu jakiś parametr jest za wysoki co może świadczyć albo o tym, że mała szykuje się do wyjścia albo o niedotlenieniu :( mam się jutro zgłosić na ktg na Zaspę (Basiu - może się spotkamy) i mam wziąć już ze sobą torbę. Denerwuję się strasznie i martwię tym niedotlenieniem... lekarz powiedział, że na tym etapie to może się zdarzać ale jestem mega niespokojna. Jak wróciliśmy do domu wpadłam w panikę, że nie jestem jeszcze gotowa i zaczęłam wszystko nerwowo porządkować. Do tego jeszcze ta burza :(
Ja jestem po wizycie u dr Zabula. Szyjka miękka, skrócona - wszystko gotowe do porodu, ale niestety bardzo mnie zmartwił bo w przepływach żyły środkowej mózgu jakiś parametr jest za wysoki co może świadczyć albo o tym, że mała szykuje się do wyjścia albo o niedotlenieniu :( mam się jutro zgłosić na ktg na Zaspę (Basiu - może się spotkamy) i mam wziąć już ze sobą torbę. Denerwuję się strasznie i martwię tym niedotlenieniem... lekarz powiedział, że na tym etapie to może się zdarzać ale jestem mega niespokojna. Jak wróciliśmy do domu wpadłam w panikę, że nie jestem jeszcze gotowa i zaczęłam wszystko nerwowo porządkować. Do tego jeszcze ta burza :(
Efik gratuluję i 3mam kciuki za Wojtusia, oby wszystko skończyło się dobrze :-)
Piszesz że skurcze Cie wykończyły, a co ze znieczuleniem? Podobno w Wojewódzkim dostępne jest zzo, miałaś możliwość skorzystania?
Anja.d nie martw się, wszystko będzie dobrze, nie denerwuj się, bo to zapewne nie wpłynie pozytywnie ani na Ciebie ani na maleństwo.
Ehh..szykuje się kolejna nieprzespana noc, do tej pory nie miałam problemów ze spaniem, a ostatnio nie mogę zasnąć, brzuch napięty i nie mogę znaleźć sobie miejsca w łóżku..
Piszesz że skurcze Cie wykończyły, a co ze znieczuleniem? Podobno w Wojewódzkim dostępne jest zzo, miałaś możliwość skorzystania?
Anja.d nie martw się, wszystko będzie dobrze, nie denerwuj się, bo to zapewne nie wpłynie pozytywnie ani na Ciebie ani na maleństwo.
Ehh..szykuje się kolejna nieprzespana noc, do tej pory nie miałam problemów ze spaniem, a ostatnio nie mogę zasnąć, brzuch napięty i nie mogę znaleźć sobie miejsca w łóżku..
ale się pozmieniało! Gratulacje dziewczyny! dużo zdrowia dla maluszków i dla Was!
ja mam już szczerze dość. w nocy też spać nie mogę, brzuch jest napięty, wszystko mnie drażni i łapie mnie bezsenność. Wczoraj odebrałam wyniki paciorkowca i oczywiście znając moje szczęście mam to paskudztwo w sobie. Głupie jest to, ze wiem, że moja lekarka będzie chciała podać mi antybiotyk juz teraz. A w szpitalu i tak dostanę. ehhh
do tego przypałętała mi sie infekcja znowu i zaczęły hemoroidy. koszmar. mam doła i nie mam już siły na nic.
ja mam już szczerze dość. w nocy też spać nie mogę, brzuch jest napięty, wszystko mnie drażni i łapie mnie bezsenność. Wczoraj odebrałam wyniki paciorkowca i oczywiście znając moje szczęście mam to paskudztwo w sobie. Głupie jest to, ze wiem, że moja lekarka będzie chciała podać mi antybiotyk juz teraz. A w szpitalu i tak dostanę. ehhh
do tego przypałętała mi sie infekcja znowu i zaczęły hemoroidy. koszmar. mam doła i nie mam już siły na nic.
Jejku, jak ten czas leci:)
pisałam tu na początku wątku, teraz zaglądam, a tu już pierwsze narodziny Waszych dzieci. Wielkie gratulacje!Zdrówka dla Was:)
tak się zastanawiałam czy zaspa czy kliniczna, ostatnio po rozmowie z położna chyba jednak zaspa. ja 32 tydzień-termin na 23.06, więc z tego co widzę to na samym końcu będę(jak pójdzie wszystko zgodnie z planem:)
nie dołuj się koleżanko wyżej, też mam infekcję. Dodatkowo jest ona po antybiotyku, który musiałam brać.
Wiadomo o ile byłoby milej, gdyby nie było żadnych infekcji, antybiotyków itp., ale najważniejsze, żeby to zwalczyć.
pisałam tu na początku wątku, teraz zaglądam, a tu już pierwsze narodziny Waszych dzieci. Wielkie gratulacje!Zdrówka dla Was:)
tak się zastanawiałam czy zaspa czy kliniczna, ostatnio po rozmowie z położna chyba jednak zaspa. ja 32 tydzień-termin na 23.06, więc z tego co widzę to na samym końcu będę(jak pójdzie wszystko zgodnie z planem:)
nie dołuj się koleżanko wyżej, też mam infekcję. Dodatkowo jest ona po antybiotyku, który musiałam brać.
Wiadomo o ile byłoby milej, gdyby nie było żadnych infekcji, antybiotyków itp., ale najważniejsze, żeby to zwalczyć.
i ja się przywitam byłam w watku mamusie lipcowo wrzesniowe ale wasz mi jest bliższy bóle kręgosłupa twardniejacy brzych skurcze puchniecie od 2 tyg żal do całego swiata i non stop płacze jak głupia z mężem nie gadam bo każde jego słowo to moje 15 i awantura termin - koniec czerwca . gratuluje rozpakowanym :-)
Mariolka- serdeczne gratulacje :D
Kasztanova - ja też kiepsko śpię i niestety infekcja mnie również nie oszczędziła. Też mam czasem dość, do tego w nocy budzą mnie tak koszmarne bóle bioder i nóg albo kłucie w żebrach bo mała wciska mi swoje nóżki. Wystarczy jednak tylko pomyśleć , że już niedługo zobaczę tego słodkiego buziaczka przy sobie i będę trzymać tę maleńką rączkę i to wszystko przestaje mieć znaczenie. Jeszcze trochę...
Agata- skoro masz leżeć to trzeba leżeć :) Najważniejsze że będziesz w domu. Staraj się maksymalnie wykorzystać ten czas. Potem z maleństwem taka godzinka w spokoju dla siebie może być poza naszym zasięgiem. Grunt to dobre nastawienie. Tak niewiele zostało. Damy radę.
Kasztanova - ja też kiepsko śpię i niestety infekcja mnie również nie oszczędziła. Też mam czasem dość, do tego w nocy budzą mnie tak koszmarne bóle bioder i nóg albo kłucie w żebrach bo mała wciska mi swoje nóżki. Wystarczy jednak tylko pomyśleć , że już niedługo zobaczę tego słodkiego buziaczka przy sobie i będę trzymać tę maleńką rączkę i to wszystko przestaje mieć znaczenie. Jeszcze trochę...
Agata- skoro masz leżeć to trzeba leżeć :) Najważniejsze że będziesz w domu. Staraj się maksymalnie wykorzystać ten czas. Potem z maleństwem taka godzinka w spokoju dla siebie może być poza naszym zasięgiem. Grunt to dobre nastawienie. Tak niewiele zostało. Damy radę.
Gratulacje dla kolejnej mamusi, my z Antkiem jutro wychodzimy do domu. Na noworodkach luzy nie ma przepelnienia jak na sor. A kolejne zmiany pielęgniarek coraz bardziej pretensjonalne, dziś koleżanka z pokoju usłyszała ze jak nie bedzie karmić piersią to bedzie tu kiblowac bo jej córka za dużo traci na wadze, a dziewczyna z dzieckiem non stop przy cycu
O matko!!! Naprawdę coś takiego można usłyszeć? Rozumiem, że o pomocy w przystawianiu można zapomnieć? Super, że jutro już będziecie w domu! :)
Agata88 - jak trzeba leżeć to trzeba. Jeszcze trochę i będziemy miały przy sobie nasze maleństwa :)
Ja również nie sypiam, ale to właściwie od początku ciązy mnie męczy. Coraz gorzej to znoszę, a jak pojawi się maluch to już na pewno nie dam rady sobie pospać więc jestem coraz bardziej przezrażona :( Nie wiem co mogę robić z tym moim snem :(No i ogólnie łapią mnie jakieś depresyjne nastroje...
Agata88 - jak trzeba leżeć to trzeba. Jeszcze trochę i będziemy miały przy sobie nasze maleństwa :)
Ja również nie sypiam, ale to właściwie od początku ciązy mnie męczy. Coraz gorzej to znoszę, a jak pojawi się maluch to już na pewno nie dam rady sobie pospać więc jestem coraz bardziej przezrażona :( Nie wiem co mogę robić z tym moim snem :(No i ogólnie łapią mnie jakieś depresyjne nastroje...
Gratulacje dla świeżo upieczonych mam:-)
Nasze Maleństwo nadal wzrostowo miesiąc do przodu i waży już 2400 g. Aż strach pomyśleć ile będzie miał przy porodzie. W końcu zaczęliśmy składać wyprawkę, bo mamy już kosmetyki, ubranka wyprane, przewijak i śmietnik na pieluszki. Łóżeczko też już złożone się wietrzy.:-)
Nasze Maleństwo nadal wzrostowo miesiąc do przodu i waży już 2400 g. Aż strach pomyśleć ile będzie miał przy porodzie. W końcu zaczęliśmy składać wyprawkę, bo mamy już kosmetyki, ubranka wyprane, przewijak i śmietnik na pieluszki. Łóżeczko też już złożone się wietrzy.:-)
Basia daj znać koniecznie :)
Dziewczyny, mnie łapie jakaś deprecha... wczorajszy wieczór cały przepłakałam.... mały w brzuchu nie daje mi spać, wczoraj tak mocno kopał, że aż się zwijałam, w dodatku mąż w sobote wyjeżdża znów w 2 tyg delegację i zostanę znów sama z 3latkiem.. a jak zacznę rodzić jak go nie będzie? mąż oczywiście bagatelizuje, wogóle nie bierze moich obaw pod uwagę.. bo praca chyba ważniejsza.. nie wiem, mam doła ogromnego, widzę, że zaczynam się odgrywać na mim starszaku przez co mam moralniaka dodatkowego, chodzę sfrustrowana i zmęczona.. nie mam już siły :( nie wiem czy to normalne, nie pamiętam, żebym w 1 ciąży miała takie chimery :(
pomocy!
Dziewczyny, mnie łapie jakaś deprecha... wczorajszy wieczór cały przepłakałam.... mały w brzuchu nie daje mi spać, wczoraj tak mocno kopał, że aż się zwijałam, w dodatku mąż w sobote wyjeżdża znów w 2 tyg delegację i zostanę znów sama z 3latkiem.. a jak zacznę rodzić jak go nie będzie? mąż oczywiście bagatelizuje, wogóle nie bierze moich obaw pod uwagę.. bo praca chyba ważniejsza.. nie wiem, mam doła ogromnego, widzę, że zaczynam się odgrywać na mim starszaku przez co mam moralniaka dodatkowego, chodzę sfrustrowana i zmęczona.. nie mam już siły :( nie wiem czy to normalne, nie pamiętam, żebym w 1 ciąży miała takie chimery :(
pomocy!
Dwupak, może pocieszy cie to, że my właśnie zaczęliśmy remont, wszędzie mamy kartony ;, nasza córka nie ma jeszcze kołyski, nic z jej rzeczy nie wypralam itd. ;) A na tych kartonach będziemy pewnie siedzieć do końca maja ;)
Dwupak - będzie dobrze, musi być! Najważniejsze to pozytywne myślenie!
Pomyśl, że już niedługo będzie koniec i bdziesz tulila swoje drugie dziecko :)
A czy masz w razie czego kogoś bliskiego do pomocy przy twoim 3- latku?
A mąż wróci szybciej niż myślisz, na pewno nic się w tym czasie nie wydarzy.
Masz już kompletną wyprawkę - może warto zabrać się za jakieś zajęcie i wtedy złe myśli też powinny odejść :) Powodzenia, będzie dobrze!
Pomyśl, że już niedługo będzie koniec i bdziesz tulila swoje drugie dziecko :)
A czy masz w razie czego kogoś bliskiego do pomocy przy twoim 3- latku?
A mąż wróci szybciej niż myślisz, na pewno nic się w tym czasie nie wydarzy.
Masz już kompletną wyprawkę - może warto zabrać się za jakieś zajęcie i wtedy złe myśli też powinny odejść :) Powodzenia, będzie dobrze!
Dwupak - mój stan psychiczny też pozostawia wiele do życzenia, ale to głównie spowodowane brakiem snu... Na pewno, Twój mąż bierze pod uwagę Twoje obawy, ale też musi się wywiązywać z obowiązków służbowych... Masz kogoś w razie co kto będzie mógł Tobie pomóc? 3maj się!!!!
Basiu - daj znać jak badania :)
Basiu - daj znać jak badania :)
dzięki dziewczyny.. moja cała rodzina jest w gotowości gdyby coś się działo podczas nieobecności męża, ale na codzień jestem sama, bo mieszkamy sami kawałek od rodziny, więc zbytnio pomocy nie mam..
wiem, że gdyby coś się działo to mogę na nich liczyć, ale wiecie jak to jest z wielkim brzuchem wykonywać wszystkie codzienne czynności...
wiem, że gdyby coś się działo to mogę na nich liczyć, ale wiecie jak to jest z wielkim brzuchem wykonywać wszystkie codzienne czynności...
Dwupak- wiem co czujesz. Mnie udało się wynegocjować z mężem, że na końcówce będzie w pobliżu. Jednak miałam podobne wizje do Twoich. W takim trudnym okresie kiedy dodatkowo potrzebujemy wsparcia, czasem trudno nam zobaczyć że nasi mężczyźni ciężko pracują właśnie dla nas i dla naszej rodziny. Niestety nie zawsze jest możliwość aby wziąć urlop, wymigać się od szkolenia czy delegacji. Takie mamy czasy...Dobrze, ze możesz liczyć na rodzinę w razie czego. Żebyś była spokojniejsza, może warto opracować sobie plan awaryjny punkt po punkcie. Wierzę jednak ze wszystko będzie dobrze. Największym naszym wrogiem jest stres i spinanie się. Jeśli mogę coś podpowiedzieć, wykorzystaj ten czas na bycie ze swoim starszym - beztroską zabawę, tulanki, rozmowy o rzeczach ważnych i nieważnych:). I po co te nerwy;)? Gary w zlewie mogą zaczekać;) Teraz jest czas dla starszaka, bo za chwile na horyzoncie pojawi się młoda konkurencja ;) Warto to wykorzystać, a zapewniam ze i Tobie poprawi się humor ;)
Nuśka- cieszę się że u Was wszystko w porządku i wychodzicie już do domku. Pierwsza pozytywna historia na forum :) Zapewne zaraz posypią się kolejne.
Basia- daj znać jak wyniki. Czy masz jakieś widoczne objawy prócz swędzenia?
Sen i mnie omija szerokim łukiem. Sądziłam ze to sporadyczne, ale zaczyna się robić regułą. Wstaję do łazienki 3-4 razy, kręcę sie i przewracam z boku na bok pewnie co pół godziny. Kręgosłup boli, brzuch ciągnie, mała kręci się niespokojnie. Do tego zaczął mnie swędzieć brzuch, a skóra wygląda jakby zaatakowana pokrzywką. Czy któraś z Was ma podobne objawy?
Nuśka- cieszę się że u Was wszystko w porządku i wychodzicie już do domku. Pierwsza pozytywna historia na forum :) Zapewne zaraz posypią się kolejne.
Basia- daj znać jak wyniki. Czy masz jakieś widoczne objawy prócz swędzenia?
Sen i mnie omija szerokim łukiem. Sądziłam ze to sporadyczne, ale zaczyna się robić regułą. Wstaję do łazienki 3-4 razy, kręcę sie i przewracam z boku na bok pewnie co pół godziny. Kręgosłup boli, brzuch ciągnie, mała kręci się niespokojnie. Do tego zaczął mnie swędzieć brzuch, a skóra wygląda jakby zaatakowana pokrzywką. Czy któraś z Was ma podobne objawy?
ema- mialam swedzenie ciala i do tego na skorze po drapaniu jakby potowki.
Usg watroby nie powiekszona bez cech cholestazy,
pecherzyk zolciowy ok. trzustka ok. nerki ok. pecherz moczowy gladkoscienny i tez ok. patologicznych zmian wezlowych w obrebie jamy brzusznej nie widac.
Takze ok. czekam jeszcze na wyniki krwi. a prywatnie czekam na wynik kwasow zolciowych z invicty
Usg watroby nie powiekszona bez cech cholestazy,
pecherzyk zolciowy ok. trzustka ok. nerki ok. pecherz moczowy gladkoscienny i tez ok. patologicznych zmian wezlowych w obrebie jamy brzusznej nie widac.
Takze ok. czekam jeszcze na wyniki krwi. a prywatnie czekam na wynik kwasow zolciowych z invicty
A badałyście eozynofile w morfologii? Zaczęła się wiosna, może wam się po prostu jakaś dziwna alergia nagle przyplątała? W ciąży różne dziwne rzeczy się zdarzają.
Ja ostatnio sypiam dokładnie tak samo jak przed ciążą - czyli jak już przez przypadek obudzę się za jasności (czyli teraz po ok 4.30), to już z powrotem nie zasnę. Jak jakaś kura ;) O dziwo z chodzeniem do toalety też jest dokładnie tak jak przed ciążą - jeśli przed snem się mocno nie "ochleję", to nie wstaję w nocy wcale. Położna żartuje, że za jakiś tydzień-dwa, jak mi brzuch opadnie, to "się doczekam" ;)
Gratuluję wszystkim rozpakowanym i oby reszcie poszło równie bezproblemowo.
Ja ostatnio sypiam dokładnie tak samo jak przed ciążą - czyli jak już przez przypadek obudzę się za jasności (czyli teraz po ok 4.30), to już z powrotem nie zasnę. Jak jakaś kura ;) O dziwo z chodzeniem do toalety też jest dokładnie tak jak przed ciążą - jeśli przed snem się mocno nie "ochleję", to nie wstaję w nocy wcale. Położna żartuje, że za jakiś tydzień-dwa, jak mi brzuch opadnie, to "się doczekam" ;)
Gratuluję wszystkim rozpakowanym i oby reszcie poszło równie bezproblemowo.
Dziewczyny naprawdę Wam dziękuję za słowa otuchy!! wiem, że musze dać radę, niestety na codzień nie mam możliwości mieć kogoś przy sobie na okrągło, gdyż wszyscy moi bliscy pracują i mają swoje obowiązki. Ale tak jak pisałam, wiem, że gdyby się waliło i paliło to mogę na nich liczyć :)
Dzisiaj mam trochę lepszy humor, może dlatego, że 2 paczki kurier przywiózł z rzeczami z wyprawki, które zamawiałam w poniedziałek i już mogę to dotknąć i się tym cieszyć. Mąż też przed wyjazdem- prawdopodobnie dziś- złoży łóżeczko więc jak pojedzie to bede miała zajęcie w postaci przygotowania łóżeczka, poprania reszty rzeczy i pościeli. No jakoś to będzie, najgorsza dla mnie ta rozłąka... ale mam nadzieję, że chociaż pogoda dopisze co bym mogła wyjść z domu ze starszakiem.
BUZIAM WAS MOCNO I JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ:)
Dzisiaj mam trochę lepszy humor, może dlatego, że 2 paczki kurier przywiózł z rzeczami z wyprawki, które zamawiałam w poniedziałek i już mogę to dotknąć i się tym cieszyć. Mąż też przed wyjazdem- prawdopodobnie dziś- złoży łóżeczko więc jak pojedzie to bede miała zajęcie w postaci przygotowania łóżeczka, poprania reszty rzeczy i pościeli. No jakoś to będzie, najgorsza dla mnie ta rozłąka... ale mam nadzieję, że chociaż pogoda dopisze co bym mogła wyjść z domu ze starszakiem.
BUZIAM WAS MOCNO I JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ:)
Dziewczyny, jestem już po wizycie. Wszystko ok. Córka waży już 2174 g. Mały klopsik ;)
Basia, trzymaj się tam i zdrowiej. :)
Mój gin dziś mnie trochę nastraszyl. ;) Powiedział, że mam robić wszystko tak, by do końca maja pochodzić w ciąży a od czerwca będziemy myśleć o tym jak najlepiej rozwiązać ciążę... Także bardzo możliwe, że będę miała cesarke na zimno przed termine. A ja tam mogłabym poczeka do tego 15 czerwca. Hehe. Jeszcze się nie nacieszylam ciążą, zwłaszcza ze czuje się dobrze i mimo cukrzycy ciążowej, problemów z.kręgosłupem i skurczy.
Mój gin dziś mnie trochę nastraszyl. ;) Powiedział, że mam robić wszystko tak, by do końca maja pochodzić w ciąży a od czerwca będziemy myśleć o tym jak najlepiej rozwiązać ciążę... Także bardzo możliwe, że będę miała cesarke na zimno przed termine. A ja tam mogłabym poczeka do tego 15 czerwca. Hehe. Jeszcze się nie nacieszylam ciążą, zwłaszcza ze czuje się dobrze i mimo cukrzycy ciążowej, problemów z.kręgosłupem i skurczy.
Agawera, generalnie przy cukrzycy ciążowej często rozwiązuje się ciąże wcześnie, nawet po 35 tygodniu (zależy jeszcze jaka waga dziecka). Tylko ze mi jakoś się nie spieszy juz do porodu hehe. ;) chyba zaczynam panikować. Do tego dochodzą myśli typu jak to będzie z dwójką dzieci oraz czy to drugie dziecko można kochać tak samo jak pierwsze.
No nic. Dziś zamawiakołyskę hehe ) I musze pogonic męża z remontem hehe ;)
No nic. Dziś zamawiakołyskę hehe ) I musze pogonic męża z remontem hehe ;)
Wrzucam
Ubranie dla mamy
Szlafrok , kapcie, klapki ,ubranie do porodu ( koszula ,koszulka spisana nastraty ) majtki siatkowe 5 , koszula do karmienia 2 , biustonosz , wkładki , podkłady higienicNe
Przybory toaletowe:
Szczoteczka i pasta , krem do twarzy, balsam , maść na brodawki, mydło biały jeleń, grzebień, ręcznik najlepiej ciemny kolor
Inne
karta ciazy wynik gr krwi wynik Gbs
Badania z okresu ciazy telefon woda niegazowana sztućce i kubek
Dla taty
Kapcie wygodne obuwie na zmianę
Dla maluszka :
Chusteczki, pampersy, pieluchy tetrowe 2 ,krem do pupy , oliwka (tego nie rozumiem po co przecież dziecka nie kapią w szpitalu ) śpiochy, kaftanik 4, niedrażnienia 2 , body 4, czapeczka 2,skarpetki 2, kocyk lub rożek
Ubranie dla mamy
Szlafrok , kapcie, klapki ,ubranie do porodu ( koszula ,koszulka spisana nastraty ) majtki siatkowe 5 , koszula do karmienia 2 , biustonosz , wkładki , podkłady higienicNe
Przybory toaletowe:
Szczoteczka i pasta , krem do twarzy, balsam , maść na brodawki, mydło biały jeleń, grzebień, ręcznik najlepiej ciemny kolor
Inne
karta ciazy wynik gr krwi wynik Gbs
Badania z okresu ciazy telefon woda niegazowana sztućce i kubek
Dla taty
Kapcie wygodne obuwie na zmianę
Dla maluszka :
Chusteczki, pampersy, pieluchy tetrowe 2 ,krem do pupy , oliwka (tego nie rozumiem po co przecież dziecka nie kapią w szpitalu ) śpiochy, kaftanik 4, niedrażnienia 2 , body 4, czapeczka 2,skarpetki 2, kocyk lub rożek
Dzięki agawera za listę - jeśli chodzi o oliwke ja spakowalam 2 próbki - mało miejsca zajmuje, a w razie czego będzie. Reszta jest już spakowana :)
Na ćwiczenia nie chodzę - ginekolog mi zabronił i raczej po 37 t.c. jak nawet będzie jego zgoda, to raczej będę cwiczyla tylko w domu.
Jeżeli chodzi o masaż shantala - byłam i polecam. Żałuję tylko, że nie dostaliśmy tego w wersji papierowej lub komputerowej, bo niestety nie pamiętam już zbyt dużo... :/
Na ćwiczenia nie chodzę - ginekolog mi zabronił i raczej po 37 t.c. jak nawet będzie jego zgoda, to raczej będę cwiczyla tylko w domu.
Jeżeli chodzi o masaż shantala - byłam i polecam. Żałuję tylko, że nie dostaliśmy tego w wersji papierowej lub komputerowej, bo niestety nie pamiętam już zbyt dużo... :/
Mam wrażenie, że Wy macie dużo częściej wizyty u gina niż ja (ja byłam w 31tc i idę teraz w 35tc, czyli tak jak przez całą ciąże co 4 tyg).... Zaraz zacznę się stresować że za rzadko chodzę!
Szminka - a wolałabyś czekać do akcji porodowej czy mieć taką umówioną cesarkę? Ja się zastanawiam co z położeniem pośladkowym mojego małego, bo jak się ten stan utrzyma to również cc i nie wiem czy umawiać się na zimno czy jednak czekać na akcję... No chyba, że mój lekarz podejmie decyzję za mnie to wtedy mam jeden problem z głowy! ;) Ale to się dowiem dopiero za 2 tyg za pewne...
Basia trzymaj się!!!! I nie daj się chorobie :)
Szminka - a wolałabyś czekać do akcji porodowej czy mieć taką umówioną cesarkę? Ja się zastanawiam co z położeniem pośladkowym mojego małego, bo jak się ten stan utrzyma to również cc i nie wiem czy umawiać się na zimno czy jednak czekać na akcję... No chyba, że mój lekarz podejmie decyzję za mnie to wtedy mam jeden problem z głowy! ;) Ale to się dowiem dopiero za 2 tyg za pewne...
Basia trzymaj się!!!! I nie daj się chorobie :)
Amelia, ja następna wizytę mam za 3 tygodnie. Sama nie wiem co byłoby lepsze - cesarka na zimno czy po pierwszych skurczach . Z synem w sumie miałam na zimno, mimo że to było 17 dni po terminie (zero akcji porodowej tylko sączace się wody- lekarze zartowali, że pęcherz pękł ze starości a mnie to i tak nie ruszyło ).
Ja nie widzę żadnych negatywnych skutków cesarski na zimno, choć w internecie są różne opinie. Na pewno plus jest taki, że jako taki mamy wpływ na datę urodzenia ;)
Zdam się na mojego lekarza i tyle. W końcu on ma w tej kwestii większe doświadczenie niż ja. No... Chyba ze jednak będę rodzić w prywatnej klinice, ale to na razie Tylko luźne plany.
Ja nie widzę żadnych negatywnych skutków cesarski na zimno, choć w internecie są różne opinie. Na pewno plus jest taki, że jako taki mamy wpływ na datę urodzenia ;)
Zdam się na mojego lekarza i tyle. W końcu on ma w tej kwestii większe doświadczenie niż ja. No... Chyba ze jednak będę rodzić w prywatnej klinice, ale to na razie Tylko luźne plany.
wg mnie na zimno zawsze możesz wszystko zapłanować przy dziecku w domu wolała bym mieć zzaplanowana a nie czekac na skurcze
własnie skończyłam wstepnie pakowanie torby brakuje kilku rzeczy jak koszulka myslałam że mam ale ta o której myslałam jest zaciasna i za krótka :( wiec musze cos kupic albo pójde co ciucholandu ,podkłady , krem do twarzy musze pójść do rosmana czy maja jakieś puste pudełeczka albo jakieś turystyczne kremy , balsam do ust no i woda
własnie skończyłam wstepnie pakowanie torby brakuje kilku rzeczy jak koszulka myslałam że mam ale ta o której myslałam jest zaciasna i za krótka :( wiec musze cos kupic albo pójde co ciucholandu ,podkłady , krem do twarzy musze pójść do rosmana czy maja jakieś puste pudełeczka albo jakieś turystyczne kremy , balsam do ust no i woda
Agawera, ja kilka dni temu kupiłam w Rossmanie kilka różnych pustych pojemników na kosmetyki Plus miniatury (jednorazowki) szamponu do włosów i odżywki. :)
Agawera - mialam na pewno po 30 t.c. Ale nie pamiętam w ktorym dokladnie. Wiem, że zapisują dosyć pozno, ale zawsze możesz się popytać kiedy planują najbliższe spotkanie z ratownikiem.
Amelia - ja mam wizyty srednio co 3-4 tygodnie. Nawet teraz pod koniec lkarz sie pytał, czy dam radę następną wizytę za 3 tyg. więc wydaje mi się, że u ciebie jest ok. Jeśli nie ma powodów do niepokoju to chyba wystarczająco.
Amelia - ja mam wizyty srednio co 3-4 tygodnie. Nawet teraz pod koniec lkarz sie pytał, czy dam radę następną wizytę za 3 tyg. więc wydaje mi się, że u ciebie jest ok. Jeśli nie ma powodów do niepokoju to chyba wystarczająco.
Jeśli mogę to sie chętnie do was przyłącze, termin mam na 27 czerwca bedzie druga córeczka Olcia , rodzić będę po raz kolejny w Wojewódzkim. W pierwszej ciąży siedziałam caly czas na forum teraz dopiero na kkońcówkę prosze o pozwolenie na dołączenie do mamusiek. Tak jak u was straszne dla mnie sa noce bo nie moge spać średnio sypiam po 3 , godziny w nocy w dzień zdarzy sie 1 godzinka więc ogólnie jestem zmęczona. Może jednak organizm sie już przyzwyczaja do braku snu.
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
@Amelia83, ja też mam wizyty co 4 tygodnie. Tylko ostatnia będzie po 3 tygodniach (lekarka chciała po 4 tygodniach, ale to byłoby dzień przed terminem, więc nie będzie mnie w 3mieście, bo zamierzam rodzić gdzie indziej). Jak nie ma powodów do niepokoju, to nie trzeba chodzić częściej. Zauważyłam, że najczęściej wizyty pod koniec ciąży są "zagęszczane" z kilku powodów:
1. matka ma problemy zdrowotne
2. dziecko ma problemy zdrowotne lub rozwojowe
3. matka panikuje i czuje się bezpieczniej, mając częstsze wizyty
4. lekarz przyjmuje prywatnie, ma mało pacjentek i chce sobie na siłę zarobić kasę i "wyrobić renomę" (że niby tak bardzo dba i trudno się do niego dostać)
5. to samo co punkt wyżej, tylko chodzi o przychodnię NFZ ;)
Lekarka do której chodzę niejedno widziała, więc gdyby coś było nie tak, to kontrolowałaby mnie częściej (od 4 do 12 tygodnia ciąży chodziłam co 2 tygodnie). Twój lekarz pewnie uważa tak samo :)
1. matka ma problemy zdrowotne
2. dziecko ma problemy zdrowotne lub rozwojowe
3. matka panikuje i czuje się bezpieczniej, mając częstsze wizyty
4. lekarz przyjmuje prywatnie, ma mało pacjentek i chce sobie na siłę zarobić kasę i "wyrobić renomę" (że niby tak bardzo dba i trudno się do niego dostać)
5. to samo co punkt wyżej, tylko chodzi o przychodnię NFZ ;)
Lekarka do której chodzę niejedno widziała, więc gdyby coś było nie tak, to kontrolowałaby mnie częściej (od 4 do 12 tygodnia ciąży chodziłam co 2 tygodnie). Twój lekarz pewnie uważa tak samo :)
justicia, mam dokładnie tak samo. równowaga musi być i raz jest w nocy ok a czasami koszmar! :)
u mnie też dziś "dobra" noc, czyli tylko jedno wstawanie i budzenie się na każde obkręcenie. rewelacja.
dzisiaj jednak obudziałam sie z katarem i trochę bólem gardła. beznadzieja! a jedziemy dziś na majówkę 80km od gdańska. Torba do szpitala jedzie z nami w bagażniku i czeka w razie "W". Jednak bardziej drażni mnie ten katar i mam nadzieję, że nic się z tego nie rozwinie.
u mnie też dziś "dobra" noc, czyli tylko jedno wstawanie i budzenie się na każde obkręcenie. rewelacja.
dzisiaj jednak obudziałam sie z katarem i trochę bólem gardła. beznadzieja! a jedziemy dziś na majówkę 80km od gdańska. Torba do szpitala jedzie z nami w bagażniku i czeka w razie "W". Jednak bardziej drażni mnie ten katar i mam nadzieję, że nic się z tego nie rozwinie.
No dobra, uspokoiłyście mnie trochę z tymi wizytami. Faktycznie do 12 tygodnia chodziłam co tydzień/2 tygodnie, ale to za pewne przez to że chwilę wcześniej poroniłam... Gdyby nie to, od 2 miesiący bym się cieszyła macierzyństwem...
No właśnie opinie o cc na zimno są dość niepochlebne, ale nie wiem ile jest w tym prawdy a ile nagonki na samą cc. Mnie nie chodzi o zaplanowanie czegokolwiek, tylko o to co faktycznie jest lepsze dla malucha - czytałam, że przy cc na zimno dzieci potrafią być bardziej wycofane (niby spowodowane tym, że nie były przygotowane), mieć mniejszą odporność (tu nie wiem - przejście przez kanał rodny i przyswojenie tym samym mikroflory matki?) itp itd dla mnie rzeczy lekko wyssane z palca, ale ja się na tym zupełnie nie znam ;) Pomęcze mojego lekarza za 2 tygodnie i wtedy zobaczymy..
kasztanova - dużo zdrówka! Pogoda jest niestety bardzo zdradziecka...
gosik534 witamy :)
No właśnie opinie o cc na zimno są dość niepochlebne, ale nie wiem ile jest w tym prawdy a ile nagonki na samą cc. Mnie nie chodzi o zaplanowanie czegokolwiek, tylko o to co faktycznie jest lepsze dla malucha - czytałam, że przy cc na zimno dzieci potrafią być bardziej wycofane (niby spowodowane tym, że nie były przygotowane), mieć mniejszą odporność (tu nie wiem - przejście przez kanał rodny i przyswojenie tym samym mikroflory matki?) itp itd dla mnie rzeczy lekko wyssane z palca, ale ja się na tym zupełnie nie znam ;) Pomęcze mojego lekarza za 2 tygodnie i wtedy zobaczymy..
kasztanova - dużo zdrówka! Pogoda jest niestety bardzo zdradziecka...
gosik534 witamy :)
Kasztanowa to uwazaj na te przeziębieniem bo u mnie wlasnie taki lekki katarek po wwyjedzie w zeszły tygodniu zmienił się w zapalenie oskrzeli i uszu oraz tak męczący kaszel że nie dalabym rady teraz rodzić, jestem tak słaba że masakra i biorę antybiotyk
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
Kasztanova - uważaj na siebie, żeby nic się z tego nie rozwinęło.
Nuska - w poniedziałki po południu Matkowski przyjmuje na pewno na Piecewskiej - byłam w tym tygodniu i mam następna wizytę też na poniedziałek, wiec to pewna informacja :)
Jak tam w ogóle w domu? Oprócz nawalu z małym wszystko ok? W jaki laktator zainwestowalas?
Mia - a dlaczego zależało tobie, żeby dostać się na patologie?
Nuska - w poniedziałki po południu Matkowski przyjmuje na pewno na Piecewskiej - byłam w tym tygodniu i mam następna wizytę też na poniedziałek, wiec to pewna informacja :)
Jak tam w ogóle w domu? Oprócz nawalu z małym wszystko ok? W jaki laktator zainwestowalas?
Mia - a dlaczego zależało tobie, żeby dostać się na patologie?
Dziewczyny czy macie jakąś listę wyprawki dla maluszka, jakoś poprzednim razem byłam super przygotowana i miałam wszystko , a tym razem nie mam jeszcze zupełnie nic tylko trochę ciuszków, co bierzecie ze sobą do szpitala dla dziecka ?
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
czy chodzi ci o wyprawke do szpitala to wrzucałam kilka postów temu chyba wczoraj a jezeli ogólna wyprawkę to wrzucam
ubranek dla dziecka
po 10 szt body , pajacyków kilka skarpetek 2-3 czapki kilka par skarpetek
sweterek
kosmetyki
mydło,szampon,płyn do kapieli,balsam do ciała,krem do twarzy,masc do pupy,ocenisept(ja nie kupuje położna mówiła ze wystarczy patyczkiem traktować na sucho ), sól fizjologiczna,oliwka, pieluchy jednorazowe,tetrowe 10,szczoteczka do włosów , nozyczki zaokraglone ,patyczki wacikijałowe gaziki , woda morska , krople na kolki (ja kupuje weronika miała straszne kolki )
aspirator do nosa wanienka recznik z kapturem termometr do wody i ciała
materac i łózeczko posciel kołdra i poduszka kocyk rozek przescieradło ochraniacz na szczebelki podkład nie przemakalny przewijak
mleko (wole kupic 1 opakowanie wrazie gdybym nie miała mleka ) butelka podgrzewacz szczoteczka do butelek termoopakowanie smoczek
ubranek dla dziecka
po 10 szt body , pajacyków kilka skarpetek 2-3 czapki kilka par skarpetek
sweterek
kosmetyki
mydło,szampon,płyn do kapieli,balsam do ciała,krem do twarzy,masc do pupy,ocenisept(ja nie kupuje położna mówiła ze wystarczy patyczkiem traktować na sucho ), sól fizjologiczna,oliwka, pieluchy jednorazowe,tetrowe 10,szczoteczka do włosów , nozyczki zaokraglone ,patyczki wacikijałowe gaziki , woda morska , krople na kolki (ja kupuje weronika miała straszne kolki )
aspirator do nosa wanienka recznik z kapturem termometr do wody i ciała
materac i łózeczko posciel kołdra i poduszka kocyk rozek przescieradło ochraniacz na szczebelki podkład nie przemakalny przewijak
mleko (wole kupic 1 opakowanie wrazie gdybym nie miała mleka ) butelka podgrzewacz szczoteczka do butelek termoopakowanie smoczek
Dziękuję Aga , ale tak się zastanawiam po co i oliwka i balsam do ciała w ogóle to z tego co pamiętam to ja chyba młodą kąpalam w oliatum i niczym nie smarowałam , ale pewna nie jestem. Tak też zastanawiam się czy jak będę rodzić w czerwcu i będzie gorąco to w co ubrać to dziecko, czy np sam pajac wystarczy? Kurczę jakoś już wszystko zapomniałam jak to jest z takim maluszkiem
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
Nie miałam skóry alergicznej ja chyba tak kąpałam bo na szkole rodzenia mówili nam wtedy że czym mniej kosmetyków tym lepiej i polecali, ale pewnie teraz się wszystko pozmieniało. Pamiętam też że pępek zalecali wtedy smarować spirytusem 70% a teraz nie ma go w aptece, ale dobrze że przypomniałas mi o soli fizjologicznej bo to chyba się oczka przemywało?
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
Ja teraz jestem z Gdanska ale tak właściwie całe życie mieszkalam na grobówku. Moja Marelinka urodziła sie 31.lipca , a twoja Wera to juz chodzi do 1 klasy czy do 0 bo moja do 0. Teraz bedziesz miala chlopca czy dziewczynke? Mnie trochę przeraża ta różnica wieku dzieci a jak u ciebie, na razie młoda zadowolona z siostry ale ma trochę obawy i ostatnio pytała czy będę kochała ją teraz mniej , a jak twoja Wera?
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
grabówek fajne miejsce , my na działkach leśnych notomiast ja cale życie mieszkałam w gdańsku na żabiance a rodzinke mam też na morenie
na razie chodzi do zerówki od wrzesnia zaczynamy 1 kl
teraz bedzie dziewczynka , nasza jest zachwycona ze bedzie miała siostre ale czasem przesadna ale juz za 2 miesiace dowiem sie co i jak bedzie
na razie chodzi do zerówki od wrzesnia zaczynamy 1 kl
teraz bedzie dziewczynka , nasza jest zachwycona ze bedzie miała siostre ale czasem przesadna ale juz za 2 miesiace dowiem sie co i jak bedzie
Mam pytanie odnośnie wyprawki - czy kupujecie jakiś krem do twarzy? Jeśli tak, to jaki polecacie?
I czy zaopatrujecie się w krem z filtrami spf z raacji tego, że dzieciaki rodzą się na lato? Tutaj też mam problem z wyborem, bo albo krem ma kiepski skład, albo może być stosowany dopiero od 6 miesiąca życia...
I czy zaopatrujecie się w krem z filtrami spf z raacji tego, że dzieciaki rodzą się na lato? Tutaj też mam problem z wyborem, bo albo krem ma kiepski skład, albo może być stosowany dopiero od 6 miesiąca życia...
Justicia polecam Ci zapoznanie się ze skłądami na stronie Sroki :P ja na pewno będę kupować jakiś krem...
http://www.srokao.pl/2012/04/filtry-dla-dzieci-analiza.html
a tu http://www.srokao.pl/2013/05/filtry-przeciwsoneczne-dla-dzieci.html są filtry mineralne, polecane też dla dzieci ponizęj 6mca życia :)
http://www.srokao.pl/2012/04/filtry-dla-dzieci-analiza.html
a tu http://www.srokao.pl/2013/05/filtry-przeciwsoneczne-dla-dzieci.html są filtry mineralne, polecane też dla dzieci ponizęj 6mca życia :)
Myślę że krem z filtrem to ważna sprawa ja z młodą z tego co pamietam wychodzilam juz po 3 ,4 dniach na dwór bo było gorąco więc teraz pewnie tez tak będę chodzić ogolnie bardzo dużo przebywalam na powietrzu więcjakiś krem bedzie potrzebny. Wtedy miałam coś z apteki
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
Dzięki za szybkie odpowiedzi!
Dwupak - zagladalam właśnie na stronę sroki i chciałam kupować krem w musteli. Był w Gemini i jak chciałam go zamawiać, to się skończył :/
No i zastanawiam się, czy czekać, aż będzie dostępny, czy decydować się właśnie na jakiś inny. Składy innych nietstety też nie zachwycają...
Dwupak - zagladalam właśnie na stronę sroki i chciałam kupować krem w musteli. Był w Gemini i jak chciałam go zamawiać, to się skończył :/
No i zastanawiam się, czy czekać, aż będzie dostępny, czy decydować się właśnie na jakiś inny. Składy innych nietstety też nie zachwycają...
Agawera tutaj masz:
http://www.mustela.pl/content/Mleczko-przeciwsloneczne-bardzo-wysoka-ochrona
Czy któraś z was miała do czynienia z tym kremem?
http://www.mustela.pl/content/Mleczko-przeciwsloneczne-bardzo-wysoka-ochrona
Czy któraś z was miała do czynienia z tym kremem?
Ja kupiłam ziajke spf30. To jest filtr mineralny od pierwszych dni życia. Kosztował 17 zł więc o wiele mniej od innych mineralnych. Nasza położna ze szkoły rodzenia go polecała. A oliwkę mam do masażu, a mleczko do nawilżania po kąpieli.
W końcu ostro się wzięłam za wyprawkę:-)
W końcu ostro się wzięłam za wyprawkę:-)
ja swojego pierworodnego przez pierwsze lato (urodzony na koniec czerwca) nie smarowałam żadnymi filtrami - taki maluszek jeszcze niewiele się rusza- łatwo go osłonić przed słońcem, a nawet jak 5 minut poświeci mu na nóżki, to też się nic nie stanie. Tym razem też nie planuję kupować tego typu kremów- dopiero na przyszły rok jak już dziecko będzie bardziej mobilne i ciężko będzie je osłonić przed pełnym słońcem :)
hejka mamuśki ;)
ależ tu ciiichooo :)
u mnie pracowicie, mąż wyjechał :((( a ja zabrałam się za ogarnianie łóżeczka i wózka, i takim sposobem łóżeczko czeka już na synka, a wózek muszę jednak zabrać do mamy i go na dworze wyprać, bo nie wszystkie elementy materiałowe dało się odpiąć i wrzucić do pralki.
czekam jeszcze na kilka ostatnich przesyłek i w tym tygodniu będę pakować torbę do szpitala. W sumie już prawie wszystko mam.. brakuje tylko pampersów,chusteczek nawilżonych i nowego ciucha na wyjście ze szpitala dla synka.
ps. mój starszak (3lata) nie zareagował przyjaźnie na nowe łóżko w pokoju i teraz zaczynam się martwić jak jeszcze "nowa" dzidzia w tym łóżku będzie leżała.. :(
pozdrawiam i miłego dnia!! :)
ależ tu ciiichooo :)
u mnie pracowicie, mąż wyjechał :((( a ja zabrałam się za ogarnianie łóżeczka i wózka, i takim sposobem łóżeczko czeka już na synka, a wózek muszę jednak zabrać do mamy i go na dworze wyprać, bo nie wszystkie elementy materiałowe dało się odpiąć i wrzucić do pralki.
czekam jeszcze na kilka ostatnich przesyłek i w tym tygodniu będę pakować torbę do szpitala. W sumie już prawie wszystko mam.. brakuje tylko pampersów,chusteczek nawilżonych i nowego ciucha na wyjście ze szpitala dla synka.
ps. mój starszak (3lata) nie zareagował przyjaźnie na nowe łóżko w pokoju i teraz zaczynam się martwić jak jeszcze "nowa" dzidzia w tym łóżku będzie leżała.. :(
pozdrawiam i miłego dnia!! :)
Witajcie dziewczyny :)
My się już ogarnęliśmy po powrocie ze szpitala, nawał pokarmu pokonany dzięki laktatorowi (tommee tippee ręczny) oraz kapuście :) Antek ładnie zajada z piersi, pierwsza noc była ciężka bo ciągle produkował kupki i nie mógł spać, ale dzisiejsza już super karmienie i spanie.
Przed nami załatwianie wszelkich formalności, rejestracja, wybór pediatry itp aż nie wiadomo za co się zabrac. Na szczęście mąż ma wolne przez dwa tyg to jakoś ogarniemy.
w poniedziałek jadę do Matkowskiego na zdjęcie szwów az się boję pomyślec, boję się tego :(
My się już ogarnęliśmy po powrocie ze szpitala, nawał pokarmu pokonany dzięki laktatorowi (tommee tippee ręczny) oraz kapuście :) Antek ładnie zajada z piersi, pierwsza noc była ciężka bo ciągle produkował kupki i nie mógł spać, ale dzisiejsza już super karmienie i spanie.
Przed nami załatwianie wszelkich formalności, rejestracja, wybór pediatry itp aż nie wiadomo za co się zabrac. Na szczęście mąż ma wolne przez dwa tyg to jakoś ogarniemy.
w poniedziałek jadę do Matkowskiego na zdjęcie szwów az się boję pomyślec, boję się tego :(
Gratulacje dla mamuś :) U nas niestety dalej bardzo źle z maluszkiem:(( eh powoli zaczynam tracić nadzieję:(((((((
do tego byłam zdjąć szwy i mi jeszcze coś tak puściło i krwawię podwójnie i boli mnie dodatkowo a miało być lepiej:((((((
Walczę jeszcze z laktacja, niestety laktator to nie mały ssaczek i ciągle piersi mam pełne:(
Dałam sobie i dzidziolowi czas do poniedziałku jak się jego stan nie poprawi to poproszę o farmaceutyki na zatrzymanie laktacji:((
Życzę duuuuużo zdrowia dla nowych dzieciaczków, nie ma nic ważniejszego!!
do tego byłam zdjąć szwy i mi jeszcze coś tak puściło i krwawię podwójnie i boli mnie dodatkowo a miało być lepiej:((((((
Walczę jeszcze z laktacja, niestety laktator to nie mały ssaczek i ciągle piersi mam pełne:(
Dałam sobie i dzidziolowi czas do poniedziałku jak się jego stan nie poprawi to poproszę o farmaceutyki na zatrzymanie laktacji:((
Życzę duuuuużo zdrowia dla nowych dzieciaczków, nie ma nic ważniejszego!!
Synuś miał się urodzić z operacyjną (choć rzadką) wadą serca, do tego doszło jakieś nadciśnienie w płucach, cały czas myśli że jest jeszcze w brzuszku u mamusi i nie chce oddychać sam:(( Leży na OIOM pod respiratorem i milionem innych rurek, nie mogę go nawet dotknąć, tylko popatrzeć i próbować przemówić aby chciał żyć. Dziś pojawiła się iskierka nadziei bo już drugi dzień jego stan nie ulega pogorszeniu,ale to jeszcze za szybko żeby się cieszyć. Jakby tak ten stan się utrzymał to może wezmą się za serduszko i może wkońcu będzie ok. O niczym nie marzę teraz jak móc przytulić swojego synka.
U mnie saczyly sie dlugo wody a skurczów nie bylo. 2 razy podpieli mnie pod pompe z oxy na 4 godziny, ale nie mialam w ogole rozwarcia :(
Wiec mnie ciachneli. Dobrze ze nie chcieli 3 proby robic... bo wody okaxaly sie zielone.
W Wojewodzkim dobra opieka. Czulam sie zaopiekowana. Dziewczyny ktore rodzily pytano czy chca zzo. Mnie tez zreszta.
Na polozniczym tez ok. Mile babki. Pomocne.
Elfik trzymam kciuki.
Pozdrawiam wszystkie
Wiec mnie ciachneli. Dobrze ze nie chcieli 3 proby robic... bo wody okaxaly sie zielone.
W Wojewodzkim dobra opieka. Czulam sie zaopiekowana. Dziewczyny ktore rodzily pytano czy chca zzo. Mnie tez zreszta.
Na polozniczym tez ok. Mile babki. Pomocne.
Elfik trzymam kciuki.
Pozdrawiam wszystkie
Witam wszystkie mamusie, gratulacje dla fotolamy i jej córeczki , strasznie dobre wieści odnośnie zzo bo jak ja poprzednio rodziłam i chciałam to tak przeciagali i zwlekali że w końcu było po wszystkim a mi nie dali.
Elfik bardzo mi przykro z powodu twojego synka napewno jest ci strasznietrudno i ciciężko nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak bardzo. Postaraj się nie poddawać dla siebie i synka choć pewnie nie jest to łatwe.A w ktktórym tygodniu urodziłaś?
Elfik bardzo mi przykro z powodu twojego synka napewno jest ci strasznietrudno i ciciężko nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak bardzo. Postaraj się nie poddawać dla siebie i synka choć pewnie nie jest to łatwe.A w ktktórym tygodniu urodziłaś?
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
Fotolama - gratulacje!!!
Efik - serdecznie współczuję i wierzę, że twój maluszek będzie miał dużo siły i wróci jak najszybciej do zdrowia!
U mnie ostatnio oprócz opuchnietych dłoni calkiem nieźle. W nocy dosyć dobrze sypia. Jeszcze tydzień i będę mogła spacerować, więc bardzo odliczam do tego czasu :)
Stres przedporodowy nie udziela się jakoś specjalnie.
Efik - serdecznie współczuję i wierzę, że twój maluszek będzie miał dużo siły i wróci jak najszybciej do zdrowia!
U mnie ostatnio oprócz opuchnietych dłoni calkiem nieźle. W nocy dosyć dobrze sypia. Jeszcze tydzień i będę mogła spacerować, więc bardzo odliczam do tego czasu :)
Stres przedporodowy nie udziela się jakoś specjalnie.
Stworzyłam nowy wątek, bo tamten już trochę długi był.
Link do nowego:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=607397&c=1&k=160
Mam nadzieję, że przy rozpakowanych nic nie pomyliłam- w razie czego piszcie, to zaktualizuję :)
Link do nowego:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=607397&c=1&k=160
Mam nadzieję, że przy rozpakowanych nic nie pomyliłam- w razie czego piszcie, to zaktualizuję :)