Widok
Mamusie majowo - czerwcowe 2015 (9)
Nowy wątek!
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-8-t604376,1,16.html
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-8-t604376,1,16.html
witam w nowym wątku :)
Justicia- współczuję, że musisz leżeć, ale jeszcze chwilkę i ruszysz na spacerki ;)
ja mam już serdecznie dość, dzisiejsza noc to jakiś koszmar!
chyba włączył się się tak porządnie syndrom wicia gniazda czy coś takiego, bo ciągle coś robię, sprzątam, układam, mimo, że nie mam siły za bardzo i też zwyczajnie nie powinnam się forsować, ale ciągle wydaje mi się, że mam za mało zrobione.
Justicia- współczuję, że musisz leżeć, ale jeszcze chwilkę i ruszysz na spacerki ;)
ja mam już serdecznie dość, dzisiejsza noc to jakiś koszmar!
chyba włączył się się tak porządnie syndrom wicia gniazda czy coś takiego, bo ciągle coś robię, sprzątam, układam, mimo, że nie mam siły za bardzo i też zwyczajnie nie powinnam się forsować, ale ciągle wydaje mi się, że mam za mało zrobione.
Agawera - już nie mogę edytować, ale poniżej dopisalam Twoją Zosie :)
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC
Hej Dziewczyny! Dzisiaj o 6:37 na świat przyszła nasza Jula - 54cm i 3560g, dostała 10pkt :)
Wczoraj,chyba przesadziłam z długim spacerem i o 23.40 złapał mnie pierwszy silny skórcz,potem już co 15-20min,krotkie ale bardzo silne.Od ok 1 w nocy zaczęły się jeszcze bardziej nasilać i były coraz częstsze,jak dotarłam na Zaspę to były już co 3-4 min i bardzo bolały ale nic poza tym się nie działo. Położne były zdumione taką sytuacją,wymęczyli mnie strasznie badaniami. O 6 mialam rozwarcie tylko na 3 palce,zwijałam się z bólu i Małej zaczelo spadac tętno więc wzięli mnie na cięcie. Na szczescie trafiłam na dyżur dr Zabula. Atmosfera na sali super miła,cały zespół bardzo opiekuńczy i to samo tutaj na poporodowym. Julka leży cały czas ze mną. Widok małej wynagradza cały ból. Pozdrawiam Was wszystkie!
Wczoraj,chyba przesadziłam z długim spacerem i o 23.40 złapał mnie pierwszy silny skórcz,potem już co 15-20min,krotkie ale bardzo silne.Od ok 1 w nocy zaczęły się jeszcze bardziej nasilać i były coraz częstsze,jak dotarłam na Zaspę to były już co 3-4 min i bardzo bolały ale nic poza tym się nie działo. Położne były zdumione taką sytuacją,wymęczyli mnie strasznie badaniami. O 6 mialam rozwarcie tylko na 3 palce,zwijałam się z bólu i Małej zaczelo spadac tętno więc wzięli mnie na cięcie. Na szczescie trafiłam na dyżur dr Zabula. Atmosfera na sali super miła,cały zespół bardzo opiekuńczy i to samo tutaj na poporodowym. Julka leży cały czas ze mną. Widok małej wynagradza cały ból. Pozdrawiam Was wszystkie!
To ja pozwolę sobie uaktualnić listę :)
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC
anja.d - 03.05. Szpital Zaspa, Julia, 54cm i 3560g, CC
anja.d - gratulacje!! Piękną datę urodzenia ma Twoja córeczka :) Dużo zdrowia Wam życzę i szybkiego wyjścia do domu!
Dziewczyny ja mam pytanie wyprawkowe - co do noska kupujecie? Ja jakoś nie ogarniam tych różnych urzadzeń ;)
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC
anja.d - 03.05. Szpital Zaspa, Julia, 54cm i 3560g, CC
anja.d - gratulacje!! Piękną datę urodzenia ma Twoja córeczka :) Dużo zdrowia Wam życzę i szybkiego wyjścia do domu!
Dziewczyny ja mam pytanie wyprawkowe - co do noska kupujecie? Ja jakoś nie ogarniam tych różnych urzadzeń ;)
Anja gratulacje dla Ciebie no i maluszka.
Ja też proszę o dopisanie, córeczka Olcia wojewódzki 27 czerwiec
Nas w tym roku czekają 2 komunie, nie mamy jeszcze prezentu, może macie jakiś pomysł ale od razu piszę ze nowy laptop odpada bo mnie nie stać. Myślałam o złotej bransoletce z blaszką i pamiątkowym grawerem. Co o tym myślicie?
.
Ja też proszę o dopisanie, córeczka Olcia wojewódzki 27 czerwiec
Nas w tym roku czekają 2 komunie, nie mamy jeszcze prezentu, może macie jakiś pomysł ale od razu piszę ze nowy laptop odpada bo mnie nie stać. Myślałam o złotej bransoletce z blaszką i pamiątkowym grawerem. Co o tym myślicie?
.
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
Kolejna aktualizacja:
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
gosik534 - 27.06.2015, Olcia
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC
anja.d - 03.05. Szpital Zaspa, Julia, 54cm i 3560g, CC
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
gosik534 - 27.06.2015, Olcia
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC
anja.d - 03.05. Szpital Zaspa, Julia, 54cm i 3560g, CC
Anja- serdeczne gratulacje, dużo zdrowia dla Ciebie i córki!
gosik534- dopisałam Ciebie powyżej.
Myślę, że bransoletka z grawerem to bardzo ciekawy pomysł na prezent, ale bardziej dla dziewczynki!
Amelia83- ja do noska mam fride - http://www.aptekagemini.pl/frida-aspirator-do-nosa.html
Oprócz tego kupiłam też wodę morską disnemar. Wiem, że inne strasznie mocno psikają, dlatego zdecydowałam się właśnie na tą.
gosik534- dopisałam Ciebie powyżej.
Myślę, że bransoletka z grawerem to bardzo ciekawy pomysł na prezent, ale bardziej dla dziewczynki!
Amelia83- ja do noska mam fride - http://www.aptekagemini.pl/frida-aspirator-do-nosa.html
Oprócz tego kupiłam też wodę morską disnemar. Wiem, że inne strasznie mocno psikają, dlatego zdecydowałam się właśnie na tą.
Gratuluję kolejnym mamusiom :)
Efik nie potrafię wyobrazić sobie co teraz czujesz, ale jedyne co mogę powiedzieć to nie trać nadziei i nie poddawaj się! Dużo sił Tobie i Wojtusiowi!
Jeśli dobrze pamiętam to do grona rozpakowanych dołączyła też Mariolka.
Amelia83 do noska mam kupioną sól fizjologiczną i nosefridę, ale to wg. zaleceń ze szkoły rodzenia, zobaczymy jak się sprawdzi. Może doświadczone mamy by coś w tym temacie podpowiedziały?
Efik nie potrafię wyobrazić sobie co teraz czujesz, ale jedyne co mogę powiedzieć to nie trać nadziei i nie poddawaj się! Dużo sił Tobie i Wojtusiowi!
Jeśli dobrze pamiętam to do grona rozpakowanych dołączyła też Mariolka.
Amelia83 do noska mam kupioną sól fizjologiczną i nosefridę, ale to wg. zaleceń ze szkoły rodzenia, zobaczymy jak się sprawdzi. Może doświadczone mamy by coś w tym temacie podpowiedziały?
Efik! życzę Ci dużo siły, modlić się będę o zdrowie Wojtusia.
Wróciłam z majówki, udało mi się pokonać przeziębienie, robiłam inhalacje i szybko przeszło. Stresowałam się, że jeśli zacznę rodzić z tym katarem i totalnym osłabieniem to nie dam rady i padnę tam na porodówce.
Noce koszmar. Od 2 dni mam mdłości i wymiotowałam kilka razy. Tak więc lista dolegliwości się wydłuża. Nikomu tego nie życzę!
Dziś pełnia! ciekawe ile z nas urodzi :D Położne na szkole rodzenia mówiły, że pełnia to zawsze koszmar. Raz miały nawet 15 porodów na nocnym dyżurze!
Ja do nosa również kupiłam fridę. W rodzinie wszystkie mamusie u mnie używają na zmianę z katarkiem (to których maluchy dużo chorują).
Wróciłam z majówki, udało mi się pokonać przeziębienie, robiłam inhalacje i szybko przeszło. Stresowałam się, że jeśli zacznę rodzić z tym katarem i totalnym osłabieniem to nie dam rady i padnę tam na porodówce.
Noce koszmar. Od 2 dni mam mdłości i wymiotowałam kilka razy. Tak więc lista dolegliwości się wydłuża. Nikomu tego nie życzę!
Dziś pełnia! ciekawe ile z nas urodzi :D Położne na szkole rodzenia mówiły, że pełnia to zawsze koszmar. Raz miały nawet 15 porodów na nocnym dyżurze!
Ja do nosa również kupiłam fridę. W rodzinie wszystkie mamusie u mnie używają na zmianę z katarkiem (to których maluchy dużo chorują).
Ja kupiłam Fisher Price Ośmiorniczka - ładne melodie - przede wszystkim zależało mi na dźwiękach natury - w tym modelu jest szum morza i co jakiś czas mewa - klimat trójmiejski :)
tutaj link http://zakupy.linkbaby.pl/do/item/T4265/Karuzela-Osmiorniczka---Fisher-Price,-T4265
Ja odkupiłam z drugiej ręki na OLX.PL - cena 80 zł
Sprawdź na OLX - jest pełno i taniej o połowę. Mnie się jeszcze podobała taka
http://www.lelushop.pl/pl_PL/p/KARUZELA-RAINFOREST-TROPIKALNY-LAS-FISHER-PRICE-PILOT-K3799/81?https://www.lelushop.pl
tutaj link http://zakupy.linkbaby.pl/do/item/T4265/Karuzela-Osmiorniczka---Fisher-Price,-T4265
Ja odkupiłam z drugiej ręki na OLX.PL - cena 80 zł
Sprawdź na OLX - jest pełno i taniej o połowę. Mnie się jeszcze podobała taka
http://www.lelushop.pl/pl_PL/p/KARUZELA-RAINFOREST-TROPIKALNY-LAS-FISHER-PRICE-PILOT-K3799/81?https://www.lelushop.pl
mi sie podoba taka karuzela
http://www.tinylove.com.pl/index.php?p2784,karuzela-magiczna-z-projektorem-3w1
http://www.tinylove.com.pl/index.php?p2784,karuzela-magiczna-z-projektorem-3w1
Ja mam taką karuzelę: http://www.lelushop.pl/pl_PL/p/FISHER-PRICE-KARUZELA-Z-MISIAMI-C0108/80?http://www.lelushop.pl/pl/p/DUZY-DOMEK-OGRODOWY-MOCHTOYS-CZERWONY-DACH/133
Dostałam od siostry, ale właśnie taką chciałam kupić. Patrząc na zabawki u dzieci rodzeństwa to muszę przyznać, że fisher price jest najbardziej wytrzymały. Nawet baterie trzymają latami. No i jest regulacja głośności. Leżaczek i huśtawkę też kupuję fisher price i właśnie z olx używane.
A do noska kupuję aspirator Sanity Nosalek, bo nie ma jednorazowych filtrów. Z tego co kojarzę, to położna mówiła, żeby codziennie dziecku czyścić nosek więc nie wiem ile tych filtrów miałabym kupować, Już nie mówiąc o dostępności, a ja takich sklepów nie mam pod nosem. Do tego woda izotoniczna Marimer Baby
Dostałam od siostry, ale właśnie taką chciałam kupić. Patrząc na zabawki u dzieci rodzeństwa to muszę przyznać, że fisher price jest najbardziej wytrzymały. Nawet baterie trzymają latami. No i jest regulacja głośności. Leżaczek i huśtawkę też kupuję fisher price i właśnie z olx używane.
A do noska kupuję aspirator Sanity Nosalek, bo nie ma jednorazowych filtrów. Z tego co kojarzę, to położna mówiła, żeby codziennie dziecku czyścić nosek więc nie wiem ile tych filtrów miałabym kupować, Już nie mówiąc o dostępności, a ja takich sklepów nie mam pod nosem. Do tego woda izotoniczna Marimer Baby
Codziennie? Ja znowu znam opinię, ze jak się nic nie dzieje to nie tykać.. A nawet jak coś się zaczyna dziać to zakropić sól fizjologiczną/morską i odwrócić maluszka na trochę żeby spływało sobie spokojnie. Dopiero jak coś poważnego to używać tych wszystkich śmiesznych akcesoriów.
Ja nie mam żadnych twardnień brzucha. Przynajmniej nie zaobserwowałam nic takiego...
Ja nie mam żadnych twardnień brzucha. Przynajmniej nie zaobserwowałam nic takiego...
Ja zastanawiam się nad dwiema karuzelami. Albo kupimy taka http://m.shopalike.pl/www/detail/11351390/ albo taka http://m.shopalike.pl/www/detail/3389912/
Pewnie w ostateczności wybiorę te pierwsza, bo z kolei po remoncie zamawiam hustawke Fisher Price a tam też jest ten projektor i trochę bez sensu powielać "zabawki... " http://allegro.pl/fisher-price-hustawka-z-projektorem-na-prad-muzyka-i5298277111.html
Co do witamin to ja od początku biorę Femibion Natal i od 12 tc ten w wersji z dha.
Skurczy nie mam .chyba ;) mam bóle kręgosłupa i skurcze łydek ale to już uroki ciąży i nic na to nie poradzę. Ten miesiąc maks półtora jakoś wytrwam. ;) Mam nadzieję
Pewnie w ostateczności wybiorę te pierwsza, bo z kolei po remoncie zamawiam hustawke Fisher Price a tam też jest ten projektor i trochę bez sensu powielać "zabawki... " http://allegro.pl/fisher-price-hustawka-z-projektorem-na-prad-muzyka-i5298277111.html
Co do witamin to ja od początku biorę Femibion Natal i od 12 tc ten w wersji z dha.
Skurczy nie mam .chyba ;) mam bóle kręgosłupa i skurcze łydek ale to już uroki ciąży i nic na to nie poradzę. Ten miesiąc maks półtora jakoś wytrwam. ;) Mam nadzieję
A. Karuzele powyżej z Fisher Price z misiami miałam przy synku ale jego interesowała średnio. ;) tzn miał jedną ulubiona melodie i czasami miał nastrój na to, by jej posłuchać. ;) z tym, że on od początku nie uznawał żadnych karuzeli. Liczę, że córka będzie bardziej chętna do współpracy hehe.
szminka- ten leżaczek/bujacze/huśtawka jak zwał tak zwał, ale jest cudaśny!!!!!!
ja sama od jakiegoś czasu przeglądam te cuda, ale martwi mnie czy mój starszak nie będzie chciał młodszego brata razem z takim leżaczkiem przewrócić... najpierw będę chyba musiała sprawdzić jak on się będzie w stosunku do małego zachowywał.
ja sama od jakiegoś czasu przeglądam te cuda, ale martwi mnie czy mój starszak nie będzie chciał młodszego brata razem z takim leżaczkiem przewrócić... najpierw będę chyba musiała sprawdzić jak on się będzie w stosunku do małego zachowywał.
dwupak, ja się od razu zakochałam w tej huśtawce ;) wiem ze musze ja mieć. Hehe. U mnie będzie jakieś 6,5 roku różnicy, więc nie musze się martwić o to, że starszak może coś młodszej siostrze mniej lub bardziej niechcący zrobić . Tym bardziej ze syn strasznie nie może się doczekać tej swojej młodszej siostry i juz ma wizje typu pomoc przy kąpieli, ubieraniu, noszeniu itd. ;)
Ja kupuję taką huśtawkę http://www.bangla.pl/opinie/p3194/fisher-price-hustawka-akwarium#opinie
na olx za 250 zl. Mata edukacyjna rainforest też ma podobną kulę świetlną ale siostra miała taki sam zestaw i dziecko się nie nudziło. W końcu nie są identyczne no i nie trzeba ich włączać za każdym razem
na olx za 250 zl. Mata edukacyjna rainforest też ma podobną kulę świetlną ale siostra miała taki sam zestaw i dziecko się nie nudziło. W końcu nie są identyczne no i nie trzeba ich włączać za każdym razem
Madeline, wiem ze nie są identyczne, ale są bardzo podobne, a dla mnie to bez sensu kupować dwie bardzo podobne rzeczy. ;)
Ja juz straciłam nadzieję, że znajdę jakaś fajna matę edukacyjna. Nic mi się nie podoba ;) albo ma przesadnie dużo funkcji, albo kolory nie takie, albo jeszcze coś innego. A różowej nie chcę ;) wystarczy, ze huśtawka będzie z różeM ;)
Ja juz straciłam nadzieję, że znajdę jakaś fajna matę edukacyjna. Nic mi się nie podoba ;) albo ma przesadnie dużo funkcji, albo kolory nie takie, albo jeszcze coś innego. A różowej nie chcę ;) wystarczy, ze huśtawka będzie z różeM ;)
myśmy przy pierwszym mieli taką: http://www.youkids.pl/fisher-price-hustawka-starlight-papasan-z-projektorem-k7924.html
to była jedyna możliwość aby zasnął - cud nad cuda
teraz też się rozglądam za czymś podobnym - najchętniej chciałabym taką samą
mieliśmy fridę - nie działała
moja siostra miała fridę - też u niej nie działało, zakupiła katarek i są z niego b. zadowoleni
póki co mam zamówioną w aptece sól morską, jak będzie mus wtedy się będę zastanawiać co i jak, na zaś nie kupuję
to była jedyna możliwość aby zasnął - cud nad cuda
teraz też się rozglądam za czymś podobnym - najchętniej chciałabym taką samą
mieliśmy fridę - nie działała
moja siostra miała fridę - też u niej nie działało, zakupiła katarek i są z niego b. zadowoleni
póki co mam zamówioną w aptece sól morską, jak będzie mus wtedy się będę zastanawiać co i jak, na zaś nie kupuję
my raczej hustawki nie kupujemy na rrazie chce kupic pałak ktory bedzie i do wózka i nosidełka
http://allegro.pl/tiny-love-luk-z-zabawkami-na-wozek-fotelik-0m-i5316098400.html
lub
http://allegro.pl/tiny-love-princess-luk-na-wozek-fotelik-0m-i5307229165.html
lub coś takiego
http://allegro.pl/tiny-love-rozowy-palak-luk-z-pozytywka-i5285141510.html
http://allegro.pl/tiny-love-luk-z-zabawkami-na-wozek-fotelik-0m-i5316098400.html
lub
http://allegro.pl/tiny-love-princess-luk-na-wozek-fotelik-0m-i5307229165.html
lub coś takiego
http://allegro.pl/tiny-love-rozowy-palak-luk-z-pozytywka-i5285141510.html
Ja mate dostałam, więc nie wybieralam specjalnie. Karuzeli na razie nie mamy, ale to powiedzieliśmy już rodzinie, więc pewnie znajdą się chętni na zakup :)
Mnie dzisiaj łapią skurcze, do tego twardnienie brzucha i ból w kręgosłupie jak na okres. Boję się, żeby Zosia nie chciała za szybko wychodzić...
Co mogę wziąść na takie bóle? Chyba nospa jest ok,co?
Mnie dzisiaj łapią skurcze, do tego twardnienie brzucha i ból w kręgosłupie jak na okres. Boję się, żeby Zosia nie chciała za szybko wychodzić...
Co mogę wziąść na takie bóle? Chyba nospa jest ok,co?
pobudka! wszyscy jeszcze śpią :)
ja właśnie wróciłam z ostatniej mam nadzieję morfologi przed porodem.
Wczoraj tak napinał mi się brzuch, że już liczyłam na to, że urodzę. Regularności w tym jednak żadnej nie było żadnej i po kilku godzinach się skończyło. eeeh już się nie mogę doczekać ;)
jak wasze samopoczucia? dzisiaj pięknie na dworze jest! lećmy na spacerki :D
ja właśnie wróciłam z ostatniej mam nadzieję morfologi przed porodem.
Wczoraj tak napinał mi się brzuch, że już liczyłam na to, że urodzę. Regularności w tym jednak żadnej nie było żadnej i po kilku godzinach się skończyło. eeeh już się nie mogę doczekać ;)
jak wasze samopoczucia? dzisiaj pięknie na dworze jest! lećmy na spacerki :D
hej dziewczyny jak Wasze samopoczucia ?
ja byłam wczoraj na zdjęciu szwów i powiem Wam że wielka ulga i można już normalnie funkcjonować bo nic nie ciągnie i nie boli uff.....
Zapisałam też Antka do pediatry i przy okazji zważyłam maluszka i okazało się że w te kilka dni dobił do swojej masy urodzeniowej bo wychodząc ze szpitala miał prawie 400 g na minusie a że jest fanem cyca to ładnie przybiera :)
pozdrawiamy słonecznie :)
ja byłam wczoraj na zdjęciu szwów i powiem Wam że wielka ulga i można już normalnie funkcjonować bo nic nie ciągnie i nie boli uff.....
Zapisałam też Antka do pediatry i przy okazji zważyłam maluszka i okazało się że w te kilka dni dobił do swojej masy urodzeniowej bo wychodząc ze szpitala miał prawie 400 g na minusie a że jest fanem cyca to ładnie przybiera :)
pozdrawiamy słonecznie :)
Cześć laski :)
skoro pytacie o samopoczucie, to się muszę pożalić, bo znów mam mega doła.. nie wiem co jest... chyba to przez ten wyjazd męża, w dodatku mój starszak zrobił się strasznie nieznośny i mój poziom irytacji sięga zenitu...!
Fasjnie, że wy macie dobre humorki :)
Antek- fan cyca :P hihi rozbawiło mnnie to ;)
Kasztanowa, pociesz się, ze to już na dniach Cię "złapie", ja też bym już chciała, ale u mnie jeszcze 4 tyg...
skoro pytacie o samopoczucie, to się muszę pożalić, bo znów mam mega doła.. nie wiem co jest... chyba to przez ten wyjazd męża, w dodatku mój starszak zrobił się strasznie nieznośny i mój poziom irytacji sięga zenitu...!
Fasjnie, że wy macie dobre humorki :)
Antek- fan cyca :P hihi rozbawiło mnnie to ;)
Kasztanowa, pociesz się, ze to już na dniach Cię "złapie", ja też bym już chciała, ale u mnie jeszcze 4 tyg...
Jak śpią - niektórzy już po 1.5h spacerze po lesie :) Pogoda niby fajna, ale jest duszno niestety....
Moje samopoczucie takie sobie. Ciągły brak snu daje mi nieźle popalić :(
Nuska83 - ale masz super :) Już teraz to chyba same przyjemne rzeczy Cię czekają ;) I do tego piękna wiosna i lato przed Wami!
Dwupak - damy radę! U Ciebie już "tylko" 4 tygodnie więc musisz myśleć pozytywnie!! Będzie dobrze :)
Moje samopoczucie takie sobie. Ciągły brak snu daje mi nieźle popalić :(
Nuska83 - ale masz super :) Już teraz to chyba same przyjemne rzeczy Cię czekają ;) I do tego piękna wiosna i lato przed Wami!
Dwupak - damy radę! U Ciebie już "tylko" 4 tygodnie więc musisz myśleć pozytywnie!! Będzie dobrze :)
Jak patrzę na tą pogodę to mam banana na twarzy i humor od razu lepszy! Chciałbym złamać zakaz leżenia i iść na spacer.. Siedzę sobie na balkonie i grzeję się na słoneczku :-) obawiam się tylko że dłonie mi przez to rozgrzanie spuchną, ale nie mogę się powstrzymać.
Nuska ale Ci zazdroszczę, tez chciałbym być juz po.
Dwupak głową do góry, jak pisała Amelia juz tylko 4 tygodnie :-)
Nuska ale Ci zazdroszczę, tez chciałbym być juz po.
Dwupak głową do góry, jak pisała Amelia juz tylko 4 tygodnie :-)
To i ja się witam!
pomwczorajszej nospie przeszły mnie ciągnięcia i brzuch się uspokoił. Spalam super i obudziłam się dzisiaj po 9!
Dzisiaj samopoczucie lepsze i humor mi dopisuje, już wyprasowalam sterte ubrań, wstawilam pranie i teraz chwila odpoczynku :)
Nuska - super, że już bez szwów i że Antek ładnie przybiera :)
Dwupak - pomyśl, ile już masz za sobą, teraz musi być tylko lepiej. Ja sobie powtarzam jak mi ciężko, że czym są te kilka tygodni w porownaniu do całej ciąży :)
Miłego dnia!!
pomwczorajszej nospie przeszły mnie ciągnięcia i brzuch się uspokoił. Spalam super i obudziłam się dzisiaj po 9!
Dzisiaj samopoczucie lepsze i humor mi dopisuje, już wyprasowalam sterte ubrań, wstawilam pranie i teraz chwila odpoczynku :)
Nuska - super, że już bez szwów i że Antek ładnie przybiera :)
Dwupak - pomyśl, ile już masz za sobą, teraz musi być tylko lepiej. Ja sobie powtarzam jak mi ciężko, że czym są te kilka tygodni w porownaniu do całej ciąży :)
Miłego dnia!!
Cześć dziewczyny. Długo mnie nie było. My juz w domu od soboty.
Rodziłam na zaspie i nie żałuję. Opieka naprawdę fachowa nadmaluchem i rodzacymi. Dodatkowo porady laktacyjne i mile położne. Naprawde zlego slowa nie można powiedziec. My dopiero dziś się w miarę ogarnelismy. Mały zarejestrowany w przyszlym tyg idziemy nawizytę dopediatry. Ale niestety Małego męczą chyba gazy. Uskuteczniam masaże, leżenie na brzuszku i kontakt skóra skóra ale i tak się bardzo denerwuje. Macie jakieś inne sposoby?
Efik jestem naprawdę zaskoczona obrotem sprawy. M miałam nadzieję że operacja juz dawno przebiegła pomyślnie. Niestety życie jest zaskakujące i mogę jedynie współczuć ze nie możesz jeszcze przytulic Wojtusia.Nie wiem co powiedzieć jedynie pomodle się za jego zdrówko.
Rodziłam na zaspie i nie żałuję. Opieka naprawdę fachowa nadmaluchem i rodzacymi. Dodatkowo porady laktacyjne i mile położne. Naprawde zlego slowa nie można powiedziec. My dopiero dziś się w miarę ogarnelismy. Mały zarejestrowany w przyszlym tyg idziemy nawizytę dopediatry. Ale niestety Małego męczą chyba gazy. Uskuteczniam masaże, leżenie na brzuszku i kontakt skóra skóra ale i tak się bardzo denerwuje. Macie jakieś inne sposoby?
Efik jestem naprawdę zaskoczona obrotem sprawy. M miałam nadzieję że operacja juz dawno przebiegła pomyślnie. Niestety życie jest zaskakujące i mogę jedynie współczuć ze nie możesz jeszcze przytulic Wojtusia.Nie wiem co powiedzieć jedynie pomodle się za jego zdrówko.
Mam za sobą kiepską noc... Co chwilę się budziłam, miałam skurcze przepowiadajace, skurcze łydek, ból kręgosłupa. Masakra. Do tego remont strasznie mnie wkurza bo chciałabym juz mieć wszystko gotowe a tu do końca jeszcze daleko... :/
Ktoś tu wcześniej pytał o to, co do nosa dla malucha... Ja miałam przy synku Disne mar - spisywał się super od pierwszego kataru. Podobnie frida. Na co dzień noska nie oczyszczalam bo i położne i pediatra mówiły, że nie oczyszcza się tylko w razie potrzeby, jak coś się dzieje itd.
Ktoś tu wcześniej pytał o to, co do nosa dla malucha... Ja miałam przy synku Disne mar - spisywał się super od pierwszego kataru. Podobnie frida. Na co dzień noska nie oczyszczalam bo i położne i pediatra mówiły, że nie oczyszcza się tylko w razie potrzeby, jak coś się dzieje itd.
Agawera,
Candida to jakiś grzyb z gatunku drozdzakow. A to lacctobacillus to bakteria. Tego pośrodku w ogóle nie kojarzę . ;)
Candida to jakiś grzyb z gatunku drozdzakow. A to lacctobacillus to bakteria. Tego pośrodku w ogóle nie kojarzę . ;)
Agawera mimo, że to co wymieniłaś znam dość dobrze, to nie wiem jak się odnieść przy ciąży do tego. Bakterie czy inne mikroorganizmy bytują na naszej skórze, w błonach śluzowych, w przewodzie pokarmowym bo tam powinny być tworząc naturalną barierę uniemożliwającą wtargnięcie "złych" drobnoustrojów do naszego organizmu. Napiszę co wiem o nich
1, lactobacillus., +++ naturalna mikroflora pochwy, bardzo dobrze że masz jej dużo bo to chroni przed innymi infekcjami
2, staphylococcus, coagulase negative, + z tego co wiem jest to naturalna mikroflora skóry, mała ilość w pochwie jest chyba normalna
3, candida albicans, + to jest tak jak pisałą szminka drożdżak wywołujący grzybicę pochwy, ale ze względu na to że masz duzo lactobacillus który utrzymuje w pochwie środowisko kwaśne, prawdopodobnie uniemożliwia rozwój grzybicy. Obecność Candidy nie oznacza, że masz grzybicę.
Musisz się skonsultować z lekarzem wg mnie w sprawie candidy, ale jako osoba ktróa pracuje z takimi paskudami myślę, że wszystko jest ok :) Masz cały czas jakieś objawy dokuczliwe (swędzenie, pieczenie, upławy o dziwnym zabarwieniu/zapachu)?
1, lactobacillus., +++ naturalna mikroflora pochwy, bardzo dobrze że masz jej dużo bo to chroni przed innymi infekcjami
2, staphylococcus, coagulase negative, + z tego co wiem jest to naturalna mikroflora skóry, mała ilość w pochwie jest chyba normalna
3, candida albicans, + to jest tak jak pisałą szminka drożdżak wywołujący grzybicę pochwy, ale ze względu na to że masz duzo lactobacillus który utrzymuje w pochwie środowisko kwaśne, prawdopodobnie uniemożliwia rozwój grzybicy. Obecność Candidy nie oznacza, że masz grzybicę.
Musisz się skonsultować z lekarzem wg mnie w sprawie candidy, ale jako osoba ktróa pracuje z takimi paskudami myślę, że wszystko jest ok :) Masz cały czas jakieś objawy dokuczliwe (swędzenie, pieczenie, upławy o dziwnym zabarwieniu/zapachu)?
Dziewczyny,ja tez po wizycie kontrolnej po wyjsciu ze szpitala. Szyjka 13 mm, rozwarta na 4 mm:( mimo lezenia nic sie nie zatrzymuje... jestem zalamana:( pan dr powiedzial,ze mam sie przygotowac na wczesniaka w domu... Synus ma juz 2400 g, wiec jest duzy. Ale wiadomo jak to jest z wczesniakami...:( tzn.jak moze byc...
Agata88 - myśl pozytywnie i nie dopuszczaj do siebie czarnych myśli! Masz jakieś inne objawy świadczące o zbliżającym się porodzie? Skurcze czy twardy brzuch? Przecież rozwarcie jeśli dobrze pamiętam masz już od jakiegoś czasu i jeszcze nie urodziłaś :) Może taka Twoja natura.. Leż i odpoczywaj, będzie dobrze.
agawera - ja też cały czas chodzę w większych wkładkach, bo również mam dużo śluzu, ale to w ciąży chyba akurat normalne. I swędzenie/pieczenie może być wynikiem tego, że jest wilgotno. Dobrze, że się wietrzysz. Pamiętaj o bardzo częstcyh zmianach podpaski/wkładki (nawet co godzine-dwie). Możesz spytać lekarza czy możesz się podmywać Tantum Rosa.
Agata88 - kurcze, bardzo mi przykro. Faktycznie musisz się przygotowac, ale nie trać nadziei. Najważniejsze, że synek jest już duży! A na tym etapie już wszystko powinno być ok!! 3mam mocno kciuki, aby jak najdłużej w brzuszku siedział :)
mariolka - super, że już się ogarniacie :) Powodzenia ze sprawami brzuszkowymi!
Agata88 - kurcze, bardzo mi przykro. Faktycznie musisz się przygotowac, ale nie trać nadziei. Najważniejsze, że synek jest już duży! A na tym etapie już wszystko powinno być ok!! 3mam mocno kciuki, aby jak najdłużej w brzuszku siedział :)
mariolka - super, że już się ogarniacie :) Powodzenia ze sprawami brzuszkowymi!
4 mm to rozwarcie na opuszke palca, wiec malutkie. Wczesniej rozwarcie mialam wewnetrzne... teraz juz przeszlo na zewnetrzne...
Dziekuje Dziewczyny za slowa otuchy. Mam nadzieje pochodzic, tzn.polezec jeszcze te 4 tygodnie... no chociaz 3.
Objawow zadnych nie mam, oprocz stawiajacego sie brzucha. I tak juz uwazam,ze duzo rzadziej sie stawia.
Dziekuje Dziewczyny za slowa otuchy. Mam nadzieje pochodzic, tzn.polezec jeszcze te 4 tygodnie... no chociaz 3.
Objawow zadnych nie mam, oprocz stawiajacego sie brzucha. I tak juz uwazam,ze duzo rzadziej sie stawia.
Agata, będzie dobrz, zobaczysz. 4mm to jeszcze nie takie duże rozwarcie. Lez jak najwięcej i nastawiaj się.nie na wczesniaka a na donoszone maleństwo ;)
A co do higieny intymnej to odkryłam kilka tygodni temu płyn ginekologiczny Dzidziuś. Rewelacja. Jest to płyn dla kobiet w ciąży i po porodzi, łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalnie, wyrównuje pH itd.
Ja w ciąży (jednej i drugiej) miałam podrażnienia od bielizny, niektórych proszków do prania no i od większej ilości śluzu. Jedno do drugiego i potem było nie wesoło ;) Odkąd używam tego płynu w końcu mam spokój z podraznieniamI.
Wcześniej używałam m.in. Lactacyd i coś z apteki a i tak nie dawały rady.
Ja w ciąży (jednej i drugiej) miałam podrażnienia od bielizny, niektórych proszków do prania no i od większej ilości śluzu. Jedno do drugiego i potem było nie wesoło ;) Odkąd używam tego płynu w końcu mam spokój z podraznieniamI.
Wcześniej używałam m.in. Lactacyd i coś z apteki a i tak nie dawały rady.
Dwupak mam ten sam problem ze swoim starszym, jakby mi ktoś dziecko podmienił nieznośny, krzykliwy, nic się nie słucha:(
Młodszy ma jutro operację, nie wiem co ze sobą zrobić, zarejestrowaliśmy go dziś w urzędzie. Byłam dziś u niego , pogadaliśmy i powiedziałam że się nie żegnam więc ma dać radę operacji. Potem czeka nas dłuuga rehabilitacja.
Tak sobie myślę że skoro cycki nie zmniejszyły produkcji to może to jakiś znak że będzie dobrze...
Młodszy ma jutro operację, nie wiem co ze sobą zrobić, zarejestrowaliśmy go dziś w urzędzie. Byłam dziś u niego , pogadaliśmy i powiedziałam że się nie żegnam więc ma dać radę operacji. Potem czeka nas dłuuga rehabilitacja.
Tak sobie myślę że skoro cycki nie zmniejszyły produkcji to może to jakiś znak że będzie dobrze...
Efik, będzie dobrze, zobaczysz. Trzymam kciuki za Twojego synka. :)
Efik, ja też trzymam mocno kciuki!!! Trzymaj się i postaraj się być dzielna,choć domyślam się jakie to trudne :(
Wpadam zawiadomić, że w poniedziałek urodziłam synka :-) Lezymy w Wejherowie na poloznictwie i najprawdopodobniej jutro wychodzimy do domu :) jak narazie jestem bardzo zadowolona z opieki :) wszyscy bardzo mili,czyli zupełnie inaczej niż przy pierwszym porodzie. ;)
Wpadam zawiadomić, że w poniedziałek urodziłam synka :-) Lezymy w Wejherowie na poloznictwie i najprawdopodobniej jutro wychodzimy do domu :) jak narazie jestem bardzo zadowolona z opieki :) wszyscy bardzo mili,czyli zupełnie inaczej niż przy pierwszym porodzie. ;)
Aagus, tak to normalne. ;) Mi też twardnieje tylko górna połowa. Pytałam o to mojego lekarza i stwierdził, że to bardzo subiektywne odczucie, bo można czuć właśnie twardnienie brzucha tylko w górnej cześci, można czuć ze twardnieje cały a można czuć bóle w okolicach kręgosłupa.
Mi w pierwszej ciąży twardnial cały brzuch przy skurczach przepowiadajacych a teraz tylko górna część.
Mi w pierwszej ciąży twardnial cały brzuch przy skurczach przepowiadajacych a teraz tylko górna część.
A i gratulacje dla xynki. Niech się maluszek zdrowo chowa ;)
Kolejna aktualizacja, pozwoliłam sobie dopisać datę porodu przewidywanego w nawiasie. Jak gdzies się pomyliłam to proszę o korektę :)
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
gosik534 - 27.06.2015, Olcia
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN (04.05.)
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN (08.05.)
mariolka - 28.04, Szpital Zaspa, synek (03.05.)
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC (01.05.)
anja.d - 03.05, Szpital Zaspa, Julia, 54cm i 3560g, CC (04.05.)
xynka - 04.05, Szpital Wejherowo, synek (20.05.)
Ja nadal nie obserwuje twardnienia brzucha, ale może dlatego bo ja cały czas w ruchu jestem ;)
Maj:
Fotolama 01.05.2015 - córka Sabina
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Mariolka 03.05.2015- Synek
Anja 04.05.2015 - córeczka Julia / Zaspa
Nuska83 04.05.2015, synek Antoni/Zaspa
Suss_martynka- 07.05.2015
Efik 08.05.2015 /Wojtuś/ wojewódzki
xynka 20.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
gosik534 - 27.06.2015, Olcia
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN (04.05.)
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN (08.05.)
mariolka - 28.04, Szpital Zaspa, synek (03.05.)
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC (01.05.)
anja.d - 03.05, Szpital Zaspa, Julia, 54cm i 3560g, CC (04.05.)
xynka - 04.05, Szpital Wejherowo, synek (20.05.)
Ja nadal nie obserwuje twardnienia brzucha, ale może dlatego bo ja cały czas w ruchu jestem ;)
Xynka gratulacje i od nas :)
Efik odmawiamy zdorwaśki co wieczór za zdrówko Wojtusia, będzie dobrze.
Mariolka- u nas też się pojawiły męczące gazy, pomaga nam trochę jak ściągne odrobinę mleczka laktatorem i dopiero potem przystawiam małego bo inaczej to leci za szybko i zawsze nałapie się powietrza, daję też espumisan 3x 10 kr(ale dziś miałam wizytę położnej i poradziła infacol, bo podobno espumisan działa bardziej drażniąco rozbijając powietrze w jelitach a infacol łagodniejszy), kazała mi też odstawic nabiał i surowe jabłka i poobserwoowac malucha :), Staram się też po każdym karmieniu brac go na pionowo żeby odbeknął.
Efik odmawiamy zdorwaśki co wieczór za zdrówko Wojtusia, będzie dobrze.
Mariolka- u nas też się pojawiły męczące gazy, pomaga nam trochę jak ściągne odrobinę mleczka laktatorem i dopiero potem przystawiam małego bo inaczej to leci za szybko i zawsze nałapie się powietrza, daję też espumisan 3x 10 kr(ale dziś miałam wizytę położnej i poradziła infacol, bo podobno espumisan działa bardziej drażniąco rozbijając powietrze w jelitach a infacol łagodniejszy), kazała mi też odstawic nabiał i surowe jabłka i poobserwoowac malucha :), Staram się też po każdym karmieniu brac go na pionowo żeby odbeknął.
Dzień dobry dziewczyny,
a czy zastanawiałyście się już nad kwestią szczepień podawanych w szpitalu dla noworodka, tj. gruźlica i żółtaczka? a może coś doradzały w tej kwestii położne na szkole rodzenia?
wiem, że zdania są podzielone nawet w środowisku medycznym. W wielu krajach szczepień na gruźlicę nie ma. jest też możliwość podania kupionej szczepionki (nie szpitalnej zawierającej np. rtęć).
Czy wiecie już czy będziecie szczepić tymi szpitalnymi?
a czy zastanawiałyście się już nad kwestią szczepień podawanych w szpitalu dla noworodka, tj. gruźlica i żółtaczka? a może coś doradzały w tej kwestii położne na szkole rodzenia?
wiem, że zdania są podzielone nawet w środowisku medycznym. W wielu krajach szczepień na gruźlicę nie ma. jest też możliwość podania kupionej szczepionki (nie szpitalnej zawierającej np. rtęć).
Czy wiecie już czy będziecie szczepić tymi szpitalnymi?
Szczepień na gruźlicę w niektórych krajach nie ma, ale w Pl jest bardzo wysoka zachorowalność na gruźlicę w porównaniu z innymi krajami (nawet 5x wyższa).
Szczepionki nie zawieraja rtęci, a związek o nazwie tiomersal (etylortęć), który nie akumuluje się w naszym organizmie, w przeciwieństwie do metylortęci, która jest w dużej ilości np w rybach (puszka tuńczyka dostarcza nam tyle metylortęci że hoho ;)).
Jeśli chodzi o szczepienie swoją szczepionką a nie szpitalną - ja jeszcze nad tym nie myślałam, ale na dniach mam zamiar zagłębić się w ten temat :)
Szczepionki nie zawieraja rtęci, a związek o nazwie tiomersal (etylortęć), który nie akumuluje się w naszym organizmie, w przeciwieństwie do metylortęci, która jest w dużej ilości np w rybach (puszka tuńczyka dostarcza nam tyle metylortęci że hoho ;)).
Jeśli chodzi o szczepienie swoją szczepionką a nie szpitalną - ja jeszcze nad tym nie myślałam, ale na dniach mam zamiar zagłębić się w ten temat :)
Ja kwestię szczepień w ogóle zostawiłam na koniec maja. Wtedy odwiedzam naszego pediatre i dopiero po konsultacji będę podejmować decyzję.
Szczepień szpitalnych jeszcze nie sprawdzałam, ale późniejsze to u nas na pewno 6w1 - tym samym szczepilam syna i super znosił te szczepionki, jedyne co to miał przez jeden dzień temp w okolicach 37-37,5 stopnia ale to też nie po każdym szczepieniu .
Nie wiem kiedy zaszczepimy na pneumokoki - wolałabym po 2 roku życia i meningokoki. Rotawirusy u nas odpadają Podobnie jak ospa.
Szczepień szpitalnych jeszcze nie sprawdzałam, ale późniejsze to u nas na pewno 6w1 - tym samym szczepilam syna i super znosił te szczepionki, jedyne co to miał przez jeden dzień temp w okolicach 37-37,5 stopnia ale to też nie po każdym szczepieniu .
Nie wiem kiedy zaszczepimy na pneumokoki - wolałabym po 2 roku życia i meningokoki. Rotawirusy u nas odpadają Podobnie jak ospa.
u lekarza zaliczyłam beznadziejną wizyte lekarz do którego chodzę i daje mi l4 ma 2 usg jedno w gabinecie niby słabe i w innym gabinecie ponoc trochę lepsze i dzis było to drugie troche lepsze i Zosia mniejsza o 3 tygodnie prawie zom wyszło mu 33tc (wg mnie powinien wpisac 32w6d) z usg29w6d (wg mnie 2 tygodnie róznicy) no i znowu dostałam skierowanie do szpitala z tego samego powodu co poprzednio ale nie wiem czy jest sens jechania i usłyczenia tego co poprzednio taka moja natura i posiedzenia 3 dni bez sensu bez badań właściwie
co mnie jeszcze bardziej wsciekło to ze pobrał gbs :( i ja nie wiem poco przecież to za wcześnie bo ja jestem prawie w 33tc a nie po 37tc :( wiec jestem wsciekła
po obejzeniu wyników z szyjki powiedział że jakby gronkowiec i grzybeki poczatek bo był jeden + wiec nic nie daje i dał tylko skierowanie na posiew moczu a ja myslałam ze da mi jakis antybiotyk albo cos w tym stylu
położnej powiedziała o mojej sytuacji ze jeszcze zrobić konsultację u innego lekarza poleciła jednego ze swojego szitala ale nie idzie się do niego dodzwonić wiec spróbuje jutro i zobacze co bedzie
no i na sr była dziewczyna co termin ma na 27czerwca czyli 2 dni po mnie i jej waga maluszka to ok 1600 a u mnie jest ok 1500 to chyba nie jest tak żle jak myślicie
co mnie jeszcze bardziej wsciekło to ze pobrał gbs :( i ja nie wiem poco przecież to za wcześnie bo ja jestem prawie w 33tc a nie po 37tc :( wiec jestem wsciekła
po obejzeniu wyników z szyjki powiedział że jakby gronkowiec i grzybeki poczatek bo był jeden + wiec nic nie daje i dał tylko skierowanie na posiew moczu a ja myslałam ze da mi jakis antybiotyk albo cos w tym stylu
położnej powiedziała o mojej sytuacji ze jeszcze zrobić konsultację u innego lekarza poleciła jednego ze swojego szitala ale nie idzie się do niego dodzwonić wiec spróbuje jutro i zobacze co bedzie
no i na sr była dziewczyna co termin ma na 27czerwca czyli 2 dni po mnie i jej waga maluszka to ok 1600 a u mnie jest ok 1500 to chyba nie jest tak żle jak myślicie
Efik - to cudowne wiadomości! Dalej trzymamy kciuki, aby Wojtuś dzielnie walczył. Będzie dobrze.
agawera - a czemu nie poszłaś do tego lekarza co byłaś przed pójściem do spzitala (chyba Matkowski się nazywa, polecany przez dziewczyny tutaj)? On by mógł wtedy porównać na ile Twoja córcia urosła w trakcie tych 2 czy 3 tygodni i by było coś wiadomo.
To, że nie dostałaś antybiotyku od razu to dobrze. Nie można brać za dużo antybiotyków/leków przeciwgrzybiczych przecież. Podpytałaś czy możesz podmywać się Tantum Rosa?
Mój synek na początku 31 tyg ważył 1800g.
agawera - a czemu nie poszłaś do tego lekarza co byłaś przed pójściem do spzitala (chyba Matkowski się nazywa, polecany przez dziewczyny tutaj)? On by mógł wtedy porównać na ile Twoja córcia urosła w trakcie tych 2 czy 3 tygodni i by było coś wiadomo.
To, że nie dostałaś antybiotyku od razu to dobrze. Nie można brać za dużo antybiotyków/leków przeciwgrzybiczych przecież. Podpytałaś czy możesz podmywać się Tantum Rosa?
Mój synek na początku 31 tyg ważył 1800g.
@Agawera, ja bym się nie przejmowała na Twoim miejscu wagą malucha - dzieci rodzą się różne. Skoro średnia waga noworodka wynosi ok 3,5 kg, to jeżeli niektóre dzieci ważą prawie 4,5 kg, to inne muszą się urodzić z wagą 2,5kg, żeby statystyka była zachowana ;) Znajoma urodziła córkę w terminie, waga 2400g, dzisiaj mała ma prawie 2 lata i zarówno wzrostem i wagą nie odbiega od żadnych norm. Co do gbs, to ja miałam pobierany w 33 tygodniu, więc skąd informacja, że trzeba po 37.
jutro ide do Matkowskiego :) na jego opinię liczę ze powie ze jest ok ze nie mam się czym martwić w wogóle
wiem ze waga to sprawa indywidualana a usg daje wage szacunkową
wole urodzić kruszynkę np 2750 tak jak miała Wera a nie meczyć sie z wiekszym klopsikiem
czy ktoś ma wyznaczoną wizytę na jutro u dr Matkowskiego
wiem ze waga to sprawa indywidualana a usg daje wage szacunkową
wole urodzić kruszynkę np 2750 tak jak miała Wera a nie meczyć sie z wiekszym klopsikiem
czy ktoś ma wyznaczoną wizytę na jutro u dr Matkowskiego
Efik - trzymam z całego serca kciuki za Twojego synka i życzę tobie dużo sił! Na pewno wszystko bedzie Dobrze!
Agawera - ja miałam gbs u Matkowskiego pobierane w skończonym 35 t.c. - odebrałam wyniki i negatyw, więc cieszę się.
Daj koniecznie znac, co powie tobie po jutrzejszej wizycie.
U mnie samopoczucie całkiem ok,włączył mi się tryb wicia gniazda i dzisiaj robiłam gruntowne porządki w kuchni. Od przyszłego tygodnia planuję zabrać się za mycie okien, mam nadzieję, że pogoda dopisze :)
Agawera - ja miałam gbs u Matkowskiego pobierane w skończonym 35 t.c. - odebrałam wyniki i negatyw, więc cieszę się.
Daj koniecznie znac, co powie tobie po jutrzejszej wizycie.
U mnie samopoczucie całkiem ok,włączył mi się tryb wicia gniazda i dzisiaj robiłam gruntowne porządki w kuchni. Od przyszłego tygodnia planuję zabrać się za mycie okien, mam nadzieję, że pogoda dopisze :)
Co do planu porodu to wstępnie przygotowałam, ale tak bardziej dla siebie. Nie wiem czy przekaże go w szpitalu, myślę że wszystko będzie zależało od zaistniałej sytuacji.. Chcę też zapytać lekarza jak do planu porodu podchodzi personel na Zaspie.
Wymaz w kierunku gbs u dr Matkowskiego też miałam mieć pobrany po skończonym 35tc, ale wizytę mam za tydzień więc będzie skończonych 36 tygodni.
Wymaz w kierunku gbs u dr Matkowskiego też miałam mieć pobrany po skończonym 35tc, ale wizytę mam za tydzień więc będzie skończonych 36 tygodni.
jeśli chodzi o badanie na paciorkowce to bez różnicy w sumie, ja miałam pobierany w 34 tc, bo akurat tak wypadała wizyta, a później mogłoby być za późno. Co prawda, jakbym sama nie zapytała, to by mi pewnie nie zrobił...(wynik mam niestety pozytywny:/ )
Ja nie jestem tak super zadowolona z dr Matkowskiego.
Moja córeczka w 38 tc ma 2900g, więc chyba norma, a wcześniej często wychodziło, że jest trochę do tyłu z wagą. Każdy maluszek rozwija się w swoim tempie. Jeśli mama odżywia się prawidłowo to znaczy, że tak właśnie ma być :)
Ja nie jestem tak super zadowolona z dr Matkowskiego.
Moja córeczka w 38 tc ma 2900g, więc chyba norma, a wcześniej często wychodziło, że jest trochę do tyłu z wagą. Każdy maluszek rozwija się w swoim tempie. Jeśli mama odżywia się prawidłowo to znaczy, że tak właśnie ma być :)
EFIK- dobre wieści z rana, super! 3mamy kciuki za malutkiego!! :*
Ja miałam wymaz na gbs 3 tygodnie temu więc ok 35 tc, dzisiaj się dowiem jaki wynik bo mam wizytę po 17..., i tak jak któraś powiedziała, ja np nie mogłasm mieć późniejn bo gdyby mi teraz pobierał to mogłabym nie zdążyć odebrać wyników na następonej wizycie. Jakoś się tym nie przjemuje, myślę, ze lekarz wie co robi :)
Wczoraj przyszła mi karuzela na łózeczko.. kurde się namęczyłam żeby ją złożyć, pojechałam po baterie, które kosztowały ok 40zł!!!! i jeszcze okazałay się złe wrrrrr... muszę dziś jechać wymienić, na szczęście ustaliłam to ze sprzedawcą więc nie bedzie problemu.
Ja dziś mam dobry humor... zaraz śmigam do lidla, bo jakieś sukienki dziś mają :)
a planu porodu nie robię :)))
Ja miałam wymaz na gbs 3 tygodnie temu więc ok 35 tc, dzisiaj się dowiem jaki wynik bo mam wizytę po 17..., i tak jak któraś powiedziała, ja np nie mogłasm mieć późniejn bo gdyby mi teraz pobierał to mogłabym nie zdążyć odebrać wyników na następonej wizycie. Jakoś się tym nie przjemuje, myślę, ze lekarz wie co robi :)
Wczoraj przyszła mi karuzela na łózeczko.. kurde się namęczyłam żeby ją złożyć, pojechałam po baterie, które kosztowały ok 40zł!!!! i jeszcze okazałay się złe wrrrrr... muszę dziś jechać wymienić, na szczęście ustaliłam to ze sprzedawcą więc nie bedzie problemu.
Ja dziś mam dobry humor... zaraz śmigam do lidla, bo jakieś sukienki dziś mają :)
a planu porodu nie robię :)))
ja plan porodu zrobiłam - tym generatorem z internetu ale nie wydrukowałam i nie wiem czy go zabierać ze sobą czy nie.
sama jakoś nie jestem przekonana do tego co tam napisałam. Oczywiście, że np nie chce na dzień dobry dostać oksytocynę ale czy na siłę upierać się, żeby mi jej nie podawano i udawać, że dam sobie sama radę? i tak prawie z każdym punktem mam ;)
sama jakoś nie jestem przekonana do tego co tam napisałam. Oczywiście, że np nie chce na dzień dobry dostać oksytocynę ale czy na siłę upierać się, żeby mi jej nie podawano i udawać, że dam sobie sama radę? i tak prawie z każdym punktem mam ;)
Ja co do planu porodu to wychodzę z założenia, że zaufam położnej, bo podobnie jak kasztanova - no pewnie, że nie chce żeby mnie nacinali, ale z drugiej strony to chyba lepsze niż pęknięcie odbytu przy porodzie, prawda?
Ja wymazu nie miałam jeszcze pobieranego, ale na poprzedniej wizycie lekarz mówił, że teraz będzie pobierał. Czyli w przyszłym tygodniu :) Już się nie mogę doczekać - może synek obrócił się w końcu?
Efik - jak Wojtusiowi minęła noc?
Ja wymazu nie miałam jeszcze pobieranego, ale na poprzedniej wizycie lekarz mówił, że teraz będzie pobierał. Czyli w przyszłym tygodniu :) Już się nie mogę doczekać - może synek obrócił się w końcu?
Efik - jak Wojtusiowi minęła noc?
Ja nastawiam się na poród "po swojemu", czyli np 2 faza wertykalnie i ograniczenie liczby ktg, więc plan muszę zrobić, chociażby po to, żeby mieć czarno na białym spisane wszystkie punkty ze "Standardu opieki okołoporodowej", do których mam prawo. Niestety prawo prawem, a życie życiem, więc wolę mieć podkładkę. Ale również liczę na to, że trafię na mądrą położną, której nie będzie trzeba recytować paragrafów ;)
Hela myślę bardzo podobne. Nie wiem jeszcze czy przekaże plan porodu, ale uważam że powinnam to zrobić, choćby po to by przyzwyczajać personel w szpitalach, że kobiety wiedzą jakie mają prawa. Życie życiem, wiem że może być sytuacja, w której plan nie będzie mógł być zrealizowany, ale jestem tego świadoma.
2 fazę też bardzo chciałabym wertykalnie, mam nadzieję że będą do tego warunki i że ja będę miała tyle sił by się nie poddać i nie położyć :)
2 fazę też bardzo chciałabym wertykalnie, mam nadzieję że będą do tego warunki i że ja będę miała tyle sił by się nie poddać i nie położyć :)
Wertykalnie, czyli np. na stojąco, w kucki lub na kolanach :
http://www.rodzicpoludzku.pl/porod/wertykalne-pozycje-porodowe-przyklady.html
Masz rację, że pacjent ma większe prawa, ale są nie przestrzegane. Położne i lekarze unikają pozycji wertykalnych, bo są one dla nich niewygodne - muszą się np schylać lub wyginać do rodzącej. Dla położnych i lekarzy najwygodniejsza jest pozycja klasyczna, ale za to jest najmniej wygodna dla większości rodzących. Dla tego ja akurat nie mam zamiaru poddawać się wszystkim sugestiom położnych, chyba, że będą one mi pasować ;)
http://www.rodzicpoludzku.pl/porod/wertykalne-pozycje-porodowe-przyklady.html
Masz rację, że pacjent ma większe prawa, ale są nie przestrzegane. Położne i lekarze unikają pozycji wertykalnych, bo są one dla nich niewygodne - muszą się np schylać lub wyginać do rodzącej. Dla położnych i lekarzy najwygodniejsza jest pozycja klasyczna, ale za to jest najmniej wygodna dla większości rodzących. Dla tego ja akurat nie mam zamiaru poddawać się wszystkim sugestiom położnych, chyba, że będą one mi pasować ;)
Dzięki Hela, zaraz sobie poczytam i na pewno wezmę pod uwagę, tym bardziej, że pamiętam przy 1 porodzie dla mnie trochę upokarzające było jak 10 osób patrzyło na mnie jak leżałam rozkraczona. To głupie, ale nie mogłam przestać o tym myśleć w trakcie porodu. A na sali tyle osób, bo to jakieś stażystki, a to lekarze, a to położne i pamiętam że ciągle ktoś wchodził i wychodził z sali...
Plan porodu- rozmawiałam o nim na ostatniej wizycie u lekarza i się trochę uśmiechnął jak usłyszał. Też czytałam o planach porodu, ale tak na dobrą sprawę to jest trochę "amerykańskie" podejście. W polskich realiach chyba nie za bardzo jednak wciąż mamy wpływ na to jak wygląda NASZ poród... oczywiście są standardy, ale w Redłowie raczej nikt nie pyta czy np.nacinać krocze, tylko to robią "profilaktycznie" i chyba nikt tym planem porodu się nie przejmuje...
@Dwupak, przy porodzie masz prawo do ograniczenia liczby osób na sali do niezbędnego minimum - to również mam zamiar ująć w planie porodu.
Link do standardu:
http://www.mz.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0017/7406/rozpoopnadnoworodk_201209211353.pdf
Co do rodzenia w pozycjach wertykalnych, to oglądałam o tym film. Albo położna odbiera dziecko "od tyłu" i właśnie między nogami podaje matce, albo od razu przecina pępowinę i wtedy podaje matce, albo w niektórych sytuacjach i pozycjach (np. stojąca), to matka SAMA odbiera swój poród (oczywiście położna w razie czego czuwa i asystuje). Na to ostatnie chyba bym się nie zdecydowała, przynajmniej przy pierwszym porodzie ;) Zawsze można też po urodzeniu dziecka zmienić pozycję na klasyczną, wziąć dziecko na brzuch, a łożysko rodzić już klasycznie.
Link do standardu:
http://www.mz.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0017/7406/rozpoopnadnoworodk_201209211353.pdf
Co do rodzenia w pozycjach wertykalnych, to oglądałam o tym film. Albo położna odbiera dziecko "od tyłu" i właśnie między nogami podaje matce, albo od razu przecina pępowinę i wtedy podaje matce, albo w niektórych sytuacjach i pozycjach (np. stojąca), to matka SAMA odbiera swój poród (oczywiście położna w razie czego czuwa i asystuje). Na to ostatnie chyba bym się nie zdecydowała, przynajmniej przy pierwszym porodzie ;) Zawsze można też po urodzeniu dziecka zmienić pozycję na klasyczną, wziąć dziecko na brzuch, a łożysko rodzić już klasycznie.
"Też czytałam o planach porodu, ale tak na dobrą sprawę to jest trochę "amerykańskie" podejście."
Do Ameryki to na szczęście nam daleeeeko - tam rodząca nie ma absolutnie żadnych praw. Na wątku o swissmedzie ktoś wrzucił link do filmu o amerykańskich porodach: https://vimeo.com/39134556 . Barbarzyństwo.
Wiem, że większość lekarzy i położnych podchodzi z lekceważeniem do "fanaberii" rodzących, ale mam to gdzieś. Standard opieki okołoporodowej jest oficjalnym dokumentem, do którego placówki mające kontrakt z NFZ mają się stosować i koniec. Ja mam zamiar korzystać ze swoich praw i mam w nosie, że jakiemuś lekarzowi czy położnej nie będzie to na rękę.
Do Ameryki to na szczęście nam daleeeeko - tam rodząca nie ma absolutnie żadnych praw. Na wątku o swissmedzie ktoś wrzucił link do filmu o amerykańskich porodach: https://vimeo.com/39134556 . Barbarzyństwo.
Wiem, że większość lekarzy i położnych podchodzi z lekceważeniem do "fanaberii" rodzących, ale mam to gdzieś. Standard opieki okołoporodowej jest oficjalnym dokumentem, do którego placówki mające kontrakt z NFZ mają się stosować i koniec. Ja mam zamiar korzystać ze swoich praw i mam w nosie, że jakiemuś lekarzowi czy położnej nie będzie to na rękę.
Oglądałam ten film ostatnio z mężem.. Dał wiele do myślenia, jest też film "Poród w ekstazie" poruszający podobne tematy, ale nie oglądałam, bo nie znalazłam polskich napisów.
W szkole rodzenia położna bardzo mocno zwracała uwagę na pozycję porodowe i mówiła nie dać się położyć, jak już to przynajmniej pozycja siedząca, to się na każdym łóżku da zrobić. Mówiła też, że pozycja leżąca jest najwygodniejsza dla położnej i personelowi nie chce się przestawić na coś co jest wygodne dla rodzącej...
Same możecie przećwiczyć takie pozycje w domu, spróbujcie przeć w pozycji kucznej, bądź stojącej - jest to spontaniczne, pomaga grawitacja. Połóżcie się na łóżku i spróbujcie wtedy.. nie da się zrobić tego spontanicznie i wtedy prze się na komendę położnej i rodzi się pod górkę.
Uważam, że jeśli jest się na siłach to powinno się stosować pozycje wertykalne i mam nadzieję że mi się to uda.
W szkole rodzenia położna bardzo mocno zwracała uwagę na pozycję porodowe i mówiła nie dać się położyć, jak już to przynajmniej pozycja siedząca, to się na każdym łóżku da zrobić. Mówiła też, że pozycja leżąca jest najwygodniejsza dla położnej i personelowi nie chce się przestawić na coś co jest wygodne dla rodzącej...
Same możecie przećwiczyć takie pozycje w domu, spróbujcie przeć w pozycji kucznej, bądź stojącej - jest to spontaniczne, pomaga grawitacja. Połóżcie się na łóżku i spróbujcie wtedy.. nie da się zrobić tego spontanicznie i wtedy prze się na komendę położnej i rodzi się pod górkę.
Uważam, że jeśli jest się na siłach to powinno się stosować pozycje wertykalne i mam nadzieję że mi się to uda.
Standardy i swoje prawa trzeba znać :) nawet w tym dokumencie jest część o planie porodu. Położne na szkole rodzenia mówiły, że powinnyśmy pisać i przyzwyczajać personel, że jest to norma. Niestety dopiero przecieramy szlaki ;) Ja jednak muszę to jeszcze przemyśleć.
Szkoda, że film z 2007. u nas te 8 lat temu było tez kompletnie inaczej. Nikt nawet np nie pytał czy nacinać czy nie. Na szczęście z roku na rok jest lepiej :)
Ktoś pisał, że w redłowie nie pytają. Nie mają jednak prawa, przed każdym zabiegiem czy jakąś czynnością muszą uzyskać zgodę przecież.
Szkoda, że film z 2007. u nas te 8 lat temu było tez kompletnie inaczej. Nikt nawet np nie pytał czy nacinać czy nie. Na szczęście z roku na rok jest lepiej :)
Ktoś pisał, że w redłowie nie pytają. Nie mają jednak prawa, przed każdym zabiegiem czy jakąś czynnością muszą uzyskać zgodę przecież.
Jesli chodzi o ograniczenie liczby osób do minimum przy porodzie - no tak, mamy prawo do ograniczenia liczby osób, chyba że rodzimy w szpitalu klinicznym - wtedy musimy pogodzić się z faktem, że przy porodzie będzie więcej osób...
Co do parcia w pozycji np w kuckach - zdaje sobie sprawę z tego, że to jest bardziej naturalna pozycja itd, ale z drugiej strony też mam w głowie gdzies to, że te położne mają często dyżury 12h, takich dyżurów w miesiącu 16, do tego często jest ich za mało w stosunku do tego ile jest przyjmowanych porodów w danym czasie - jakoś cięzko jest mi nie zrozumimeć tego, że one również chcą mieć wygodniejsze pozycje do "obsługi nas", równiez ze względu na nasze bezpieczeństwo, bo zmęczona położna która musi się jeszcze gimnastykować podczas porodu dla mnie może oznaczać kłopoty.
Czyli wg mnie.... błąd systemu. Położnych powinno być więcej i tak dalej...
Co do parcia w pozycji np w kuckach - zdaje sobie sprawę z tego, że to jest bardziej naturalna pozycja itd, ale z drugiej strony też mam w głowie gdzies to, że te położne mają często dyżury 12h, takich dyżurów w miesiącu 16, do tego często jest ich za mało w stosunku do tego ile jest przyjmowanych porodów w danym czasie - jakoś cięzko jest mi nie zrozumimeć tego, że one również chcą mieć wygodniejsze pozycje do "obsługi nas", równiez ze względu na nasze bezpieczeństwo, bo zmęczona położna która musi się jeszcze gimnastykować podczas porodu dla mnie może oznaczać kłopoty.
Czyli wg mnie.... błąd systemu. Położnych powinno być więcej i tak dalej...
Ja właśnie trochę wychodzę z tego założenia, że trochę się wolę podporządkować "sugestiom" położnej, bo wtedy na pewno są milsze i bardziej pomocne... tzn takie mam wrażenie, bo sama pracując w obsłudze klienta wiem po sobie, że jak ktoś jest dla mnie uprzejmy to bym mu nieba uchyliła, a jak ktoś ma swoje widzimisie to i ja takie widzimisie mam :P
Dwupak - bo to tak zazwyczaj jest. Ja zawsze bardzo szanuję i jestem miła do osób z obsługi klienta, urzedników, lekarzy, pielęgniarek itd i raczej nie zdarza mi się natrafić na jakieś złośliwości, przykrości czy brak chęci pomocy. Raczej przeciwnie. Mam nadzieje, że równiez tak będzie przy porodzie (i dalej będę po porodzie tak bardzo wierzyć w ludzi i to, że położne sa po to by nam pomóc przez to przejść).
" z drugiej strony też mam w głowie gdzies to, że te położne mają często dyżury 12h, takich dyżurów w miesiącu 16," - również biorę to pod uwagę. Jednak mam też świadomość, że mój poród może teoretycznie trwać nawet dłużej niż te 12 godzin. Poza tym co tu ukrywać - dla mnie poród to AŻ poród, sytuacja ekstremalna zarówno dla mnie jak i dla mojego dziecka, a dla położnej to praca, rutyna. Położna zawód wybrała sama, z pełną świadomością, że będzie miała dyżury po 12h. Dlatego ja uważam, że w przypadku porodu bez powikłań, ważniejsza jest moja wygoda niż wygoda położnej.
Ponadto porody w pozycji wertykalnej trwają krócej, więc szybciej położna będzie mieć mnie z głowy ;)
Ponadto porody w pozycji wertykalnej trwają krócej, więc szybciej położna będzie mieć mnie z głowy ;)
Kasztanova, ja 6 lat temu z synem dostałam skierowanie w przychodni od pediatry i w tej samej przychodni było usg. Coś się zmieniło w tym temacie?
w związku z tymm, że ja jestem spoza trójmiasta to z moim starszakiem robiłam usg bioderek w Pruszczu Gdańskim.. tu strona lekarza- http://michal.trembacz.mp.pl/
może się mylę... dlatego też pytam :) Ale skierowanie dostaje się do ortopedy dziecięcego i jeśli chce się iść w ramach NFZ to takowy musi mieć podpisaną z nimi umowę. Umowy zazwyczaj podpisują w grudniu na cały rok i co roku może kto inny mieć podpisany kontrakt. Z listy wynika, że przychodnie z ortopedą dziecięcym są 2. Tak przynajmniej wydedukowałam. Dlatego chciałam Was dopytać czy może coś źle sprawdzam :)
czy może nie tylko ortopeda wykonuje takie USG w ramach funduszu i można iść do kogoś jeszcze? chodzi mi tylko o refundowane badanie bo prywatnie to polecanego mam nawet niedaleko domu.
czy może nie tylko ortopeda wykonuje takie USG w ramach funduszu i można iść do kogoś jeszcze? chodzi mi tylko o refundowane badanie bo prywatnie to polecanego mam nawet niedaleko domu.
Nie do końca zgodzę się z tym, że osoba która ma swoje zdanie i jest roszczeniowa będzie gorzej traktowana. Na szczęście nie często zdarza mi się pracować przy obsłudze klienta, ale jeśli widzę że ktoś ma pojęcie o swoich prawach i zna zakres moich praw i obowiązków, to może nie jestem dla niego taka miła i uśmiechnięta, ale osoba ta uzyska ode mnie wszystko zgodnie ze swoimi prawami, czego sobie życzy.
Myślę, że podobnie jest w szpitalu. Może położne nie uśmiechają się do roszczeniowych pacjentek, ale chyba nie mogą ich po prostu olewać..
Zresztą sama już nie wiem.. ostatnio usłyszałam w rodzinie opinię, żeby mieć "upominek" dla położnych.. bo wtedy opieka jest lepsza, jak to usłyszałam to aż mną zatrzęsło, bo nigdy nic nikomu nie daje za wykonywanie swoich obowiązków..
Myślę, że podobnie jest w szpitalu. Może położne nie uśmiechają się do roszczeniowych pacjentek, ale chyba nie mogą ich po prostu olewać..
Zresztą sama już nie wiem.. ostatnio usłyszałam w rodzinie opinię, żeby mieć "upominek" dla położnych.. bo wtedy opieka jest lepsza, jak to usłyszałam to aż mną zatrzęsło, bo nigdy nic nikomu nie daje za wykonywanie swoich obowiązków..
Pamiętam ze kupka powinna wyglądać ja musztarda fra
francuska
Z Zosia wszystko wporzadku waga 1680 na poprzedniej wizycie ok 3 tygodnie temu ok 1200g
Przepływy super wiec wizyta jak najbardziej udana :D skacze z radości :D następna wizyta za 2 tygodnie
Dostałam zlecone badania zaległe co lekarz tamten nie wpadł na to by zlecił
francuska
Z Zosia wszystko wporzadku waga 1680 na poprzedniej wizycie ok 3 tygodnie temu ok 1200g
Przepływy super wiec wizyta jak najbardziej udana :D skacze z radości :D następna wizyta za 2 tygodnie
Dostałam zlecone badania zaległe co lekarz tamten nie wpadł na to by zlecił
Mariolka pomyliłam nie infacol tylko delicol, dziś też polecił mi to pediatra, podaje przed każdym karmieniem lub w trakcie 7 kropel.na razie podalismy 2 razy ale jest spokojniejszy niŻ po espumisanie. A kupki są takie jak piszesz- położna powiedziała że ok.
Efik super wiadomość- to kontynuujemy zdrowaski.
Efik super wiadomość- to kontynuujemy zdrowaski.
Hej,
ja po wizycie, jak się okazało ostatniej wizycie!! lekarz przepisał mi zwolnienie do 1 czerwca czyli do dnia porodu :/ nie wiem co myśleć, myślałam, że teraz jeszcze ze 2 mnie będą czekać a tu o...
no i GBS dodatni :. :( szlag...
Mały waży 3003 g, mieści się w normie, lekarz mówi, że może przybrać do ok 3800. Mam nadzieję, że nie więcej :)
wody płodowe ok, łożysko jeszcze niedojrzałe czy coś takiego, serduszko ładnie zasuwa więc jest ok :)
ja po wizycie, jak się okazało ostatniej wizycie!! lekarz przepisał mi zwolnienie do 1 czerwca czyli do dnia porodu :/ nie wiem co myśleć, myślałam, że teraz jeszcze ze 2 mnie będą czekać a tu o...
no i GBS dodatni :. :( szlag...
Mały waży 3003 g, mieści się w normie, lekarz mówi, że może przybrać do ok 3800. Mam nadzieję, że nie więcej :)
wody płodowe ok, łożysko jeszcze niedojrzałe czy coś takiego, serduszko ładnie zasuwa więc jest ok :)
jak nie urodzę do 1 czerwca- idę do niego na kolejną wizytę i przepisuje mi kolejne zwolnienie lub skierowanie do szpitala- powiedział, że zbada mnie na fotelu i jeśli będzie jakieś rozwarcie to pewnie skieruje mnie do szpitala, a jak urodzę przed 1 czerwca to od dnia porodu zwolnienie bedzie zamienione na macierzyński.
Agawera super że jesteś zadowolona teraz możesz być spokojniejsza :) moim zdaniem każde dziecko rośnie inaczej i trzeba brać poprawkę na pomiary:)
Jutro ja mam wizytę jupi z ktg następna też z ktg 22.05 termin mam na 7.06 więc zapytam się czy jeszcze po 22 sie zobaczymy :)
Co do badań to polecam bruss jeśli płacisz sama, wejdź na stronę eneter med sklep tam są pakiety badań w bardzo dobrych cenach tańsze niż w invikcie itp sama u nich wykupuje i jadę do brussa :)
Jutro ja mam wizytę jupi z ktg następna też z ktg 22.05 termin mam na 7.06 więc zapytam się czy jeszcze po 22 sie zobaczymy :)
Co do badań to polecam bruss jeśli płacisz sama, wejdź na stronę eneter med sklep tam są pakiety badań w bardzo dobrych cenach tańsze niż w invikcie itp sama u nich wykupuje i jadę do brussa :)
Przypadkiem zajrzałam do Waszego wątku i jako mama 3ki maluchów (czytaj: po trzech porodach ;) ) pozwolę sobie wtrącić kilka słów: przede wszystkim się nie nakręcajcie porodem ;) - ja też byłam za każdym razem przerażona, ale naprawdę w szpitalach jest coraz lepiej!!! W Redłowie położne, na które trafiłam były super; tak prowadziły "akcję", że udało się bez nacięcia (mimo że jeden z maluchów miał ponad 4kg!!!). Może śmiesznie to zabrzmi, ale dużym zaskoczeniem "na plus" dla mnie było to, że każda z osób z personelu (urodziłam między jedną a drugą zmianą) która przychodziła się przedstawiała :)))
także trzymam mocno kciuki - na pewno będzie dobrze!!!!!
ps: co do wagi maluszka w brzuszku to mój gin zawsze mi tłumaczył że pomiar musi być zrobiony dokładnie, jak najbardziej "po okręgu", a jak maluch się wierci no to się nie da dokładnie oszacować wagi :)
także trzymam mocno kciuki - na pewno będzie dobrze!!!!!
ps: co do wagi maluszka w brzuszku to mój gin zawsze mi tłumaczył że pomiar musi być zrobiony dokładnie, jak najbardziej "po okręgu", a jak maluch się wierci no to się nie da dokładnie oszacować wagi :)
Sporo wątków jak na jeden dzień...
Ja planu porodu raczej nie będę dawała położnej - wolę ustnie wszystko ustalać w trakcie samego porodu.
Efik- dobrze, że z Wojtusiem ok, trzymajcie się oboje i dużo siły!
Agawera - super, że po wizycie pozytywne wiadomości. Ja po wizycie u Matkowskiego za każdym razem dostawałam zdjęcia usg z wyjątkiem ostatniej wizyty- mała była tak ruchliwa, że wszystko niewyraźnie. A co do ktg to radził mi po skończonym 37 t.c. Także wybieram się w przyszłym tygodniu do szkoły rodzenia na ktg właśnie.
Dwupak - widocznie lekarz stwierdził, że wszystko musi być ok, skoro dał tobie na taki okres zwolnienie. Ja teraz też najbliższą wizytę mam po 3 tygodniach, chociaż lekarz zapytał sam, czy wytrzymam tyle :)
Ja planu porodu raczej nie będę dawała położnej - wolę ustnie wszystko ustalać w trakcie samego porodu.
Efik- dobrze, że z Wojtusiem ok, trzymajcie się oboje i dużo siły!
Agawera - super, że po wizycie pozytywne wiadomości. Ja po wizycie u Matkowskiego za każdym razem dostawałam zdjęcia usg z wyjątkiem ostatniej wizyty- mała była tak ruchliwa, że wszystko niewyraźnie. A co do ktg to radził mi po skończonym 37 t.c. Także wybieram się w przyszłym tygodniu do szkoły rodzenia na ktg właśnie.
Dwupak - widocznie lekarz stwierdził, że wszystko musi być ok, skoro dał tobie na taki okres zwolnienie. Ja teraz też najbliższą wizytę mam po 3 tygodniach, chociaż lekarz zapytał sam, czy wytrzymam tyle :)
Hej Dziewczyny,
Nieśmiało się witam :) dopiero znalazłam to forum - wstyd :)
Termin porodu mam na 19.05, już nie mogę się doczekać ... mam w planie rodzić na Zaspie .
Od 2 tygodni typowe objawy - przepowiadacze, wypinanie się małego, bóle jak na @, ale nic nowego się nie rusza niestety :( a już bym chciała mieć Małego przy sobie :>
Nieśmiało się witam :) dopiero znalazłam to forum - wstyd :)
Termin porodu mam na 19.05, już nie mogę się doczekać ... mam w planie rodzić na Zaspie .
Od 2 tygodni typowe objawy - przepowiadacze, wypinanie się małego, bóle jak na @, ale nic nowego się nie rusza niestety :( a już bym chciała mieć Małego przy sobie :>
Witamy nową mamusie :)
Aagus - ja kupowalam nianię z monitorem oddechu, u nas było to oczywiste. Ale to z tego względu, że mój mąż cierpiał na bezdech i dodatkowo w jego rodzinie jest jeden przypadek, kiedy niemowlę zmarło. Dlatego dla nas była to kwestia jasna, że monitor kupujemy, chociaż nie wiem, czy jest jakiś wpływ genetyczny, ale dla własnego spokoju.
Agawera - zagladaj w ogłoszenia na trójmieście. Mi udało się kupić za niewielkie pieniądze laktator aventu i sterylizator.
Aagus - ja kupowalam nianię z monitorem oddechu, u nas było to oczywiste. Ale to z tego względu, że mój mąż cierpiał na bezdech i dodatkowo w jego rodzinie jest jeden przypadek, kiedy niemowlę zmarło. Dlatego dla nas była to kwestia jasna, że monitor kupujemy, chociaż nie wiem, czy jest jakiś wpływ genetyczny, ale dla własnego spokoju.
Agawera - zagladaj w ogłoszenia na trójmieście. Mi udało się kupić za niewielkie pieniądze laktator aventu i sterylizator.
Ja mam również angelcare 401 - model z dwoma płytkami. I udało mi się kupić nowy w jakiejś promocji na agito.
Co do laktatora - również w szkole rodzenia słyszałam, że można z tym poczekać po porodzie. Doszłam jednak do wniosku, że jak będę miała nawał i będę na szybko wysyłała męża do apteki to zapłacę przynajmniej jeszcze raz tyle, co za używany. A udało mi się kupić bardzo malo używany + sterylizator całość za 50zl.
Co do laktatora - również w szkole rodzenia słyszałam, że można z tym poczekać po porodzie. Doszłam jednak do wniosku, że jak będę miała nawał i będę na szybko wysyłała męża do apteki to zapłacę przynajmniej jeszcze raz tyle, co za używany. A udało mi się kupić bardzo malo używany + sterylizator całość za 50zl.
wróciłam od lekarza. Główka jest bardzo nisko i dr stwierdziła, że mam "nisko spojenie łonowe". Zdziwiła się, że się nie rozeszło i może się to zakończyć CC. Kompletnie mnie to rozbiło. Jak zadzwoniłam do męża to oczywiście się popłakałam.
Dostałam skierowanie z zapisaną informacją o spojeniu, żeby przy przyjmowaniu zerknęli chociaż na to i jeszcze raz sprawdzili. Nie jest to skierowanie na cc tylko informacja. Najbardziej boje się tego, że będę rodzić kilkanaście godzin i skończy się tak i tak na cc. to chyba najgorsza wizja. ehhhh....
Dostałam skierowanie z zapisaną informacją o spojeniu, żeby przy przyjmowaniu zerknęli chociaż na to i jeszcze raz sprawdzili. Nie jest to skierowanie na cc tylko informacja. Najbardziej boje się tego, że będę rodzić kilkanaście godzin i skończy się tak i tak na cc. to chyba najgorsza wizja. ehhhh....
Na pewno, rzeczywistość pokaże co i jak :) Jeśli będzie taka potrzeba, to każę Mężowi zakupić monitor oddechu czy laktator czy inne cuda techniki, które nam pomogą :) albo znajomi zaoferują w "spadku" :)
Nie chcę na wstępie popadać w paranoje i kupować na "zaś" wszystkiego teraz - nasze babki i mamy nie miały 3/4 tego, co teraz oferują w sklepach i dały radę nas wychować :)
Ale leje, a chciałam iść na poobiedni spacerek :(
Nie chcę na wstępie popadać w paranoje i kupować na "zaś" wszystkiego teraz - nasze babki i mamy nie miały 3/4 tego, co teraz oferują w sklepach i dały radę nas wychować :)
Ale leje, a chciałam iść na poobiedni spacerek :(
Kasztanova - nie przyjmuj od razu najczarniejszego scenariusza ... trzeba myśleć pozytywnie i tylko zdrowie Szkraba się liczy - ja mam takie podejście, że cokolwiek mi będą robić - zrobię wszystko i się ustosunkuję do tego, aby Młodego wydać na świat całego i zdrowego :)
Głowa do góry naprawdę i szkoda nerwów i płaczu - Dzidzia czuję nasze emocje :)
Głowa do góry naprawdę i szkoda nerwów i płaczu - Dzidzia czuję nasze emocje :)
My kupujemy nianie video z monitorem oddechu Tommee Tippee. Córka pewnie będzie od początku spać w swoim pokoju, więc będę spokojniejsza - mam nadzieję ;)
Co do zakupu laktatora. Ja tez posluchalam w pierwszej ciąży dobrych rad z cyklu jak będzie potrzebny to kupisz sobie po porodzie. Ta, jasne. 3 dnia po porodzie obudziłam się z dwoma wielkimi glazami zamiast piersi. Coś okropnego. Musiałam posłać mamę do apteki. A syn przez te pół godziny darł się w nieboglosy Bo z tak twardych piersi nie było jak go nakarmić.
Teraz byłam madrzejsza ;) I wolałam jednak kupić przed porodem. Mam Avent natural i zapowiada się dobrze. Zamierzam zabrać ze sobą do szpitala w razie gdyby tam miał mnie spotkać nawał pokarmu.
Co do zakupu laktatora. Ja tez posluchalam w pierwszej ciąży dobrych rad z cyklu jak będzie potrzebny to kupisz sobie po porodzie. Ta, jasne. 3 dnia po porodzie obudziłam się z dwoma wielkimi glazami zamiast piersi. Coś okropnego. Musiałam posłać mamę do apteki. A syn przez te pół godziny darł się w nieboglosy Bo z tak twardych piersi nie było jak go nakarmić.
Teraz byłam madrzejsza ;) I wolałam jednak kupić przed porodem. Mam Avent natural i zapowiada się dobrze. Zamierzam zabrać ze sobą do szpitala w razie gdyby tam miał mnie spotkać nawał pokarmu.
hej dziewczyny:)
jeśli chodzi o matkowskiego to ja do niego chodzę w swiss, i rzadko daje zdjęcia-trzeba poprosić, opisu nigdy nie dostałam. Pan dr ma swoje plusy i minusy:)
plan porodu sporządzę, nie zaszkodzi:)
monitoru oddechu nie kupuję, nad laktatorem też się zastanawiałam, ostatecznie dostałam od siostry w spadku
dziś byłam u lekarza, w 33 tyg.3 dniu dziecko waży ok.2900:o także mały nie będzie:) podobno jest o 2 tygodnie do przodu
jeśli chodzi o matkowskiego to ja do niego chodzę w swiss, i rzadko daje zdjęcia-trzeba poprosić, opisu nigdy nie dostałam. Pan dr ma swoje plusy i minusy:)
plan porodu sporządzę, nie zaszkodzi:)
monitoru oddechu nie kupuję, nad laktatorem też się zastanawiałam, ostatecznie dostałam od siostry w spadku
dziś byłam u lekarza, w 33 tyg.3 dniu dziecko waży ok.2900:o także mały nie będzie:) podobno jest o 2 tygodnie do przodu
Blanka, w 33 tc moja córka ważyła niecałe 2200g ;) to do waszych dzieci to krasnoludek hehe.
Ja laktator kupiłam w bardzo dużej promocji (Medela Swing), nie wiem czy się przyda ale jak coś mogę go odsprzedać nieużywany...
Co do niani i monitora oddechu to sama nie wiem. Niby fajna rzecz, bo mieszkamy w domku z ogródkiem i mały też od początku będzie miał swój pokój i pewnie faktycznie będę sie czuła bezpieczniej... Myślę, że kupimy jak wyjdziemy ze szpitala. Pierwsze tygodnie planuje spać w pokoju synka, więc na sam początek myślę że nie bedzie potrzebny... I też myślałam o AC 401. A macie dwupłytkowy czy jednopłytkowy?
Co do niani i monitora oddechu to sama nie wiem. Niby fajna rzecz, bo mieszkamy w domku z ogródkiem i mały też od początku będzie miał swój pokój i pewnie faktycznie będę sie czuła bezpieczniej... Myślę, że kupimy jak wyjdziemy ze szpitala. Pierwsze tygodnie planuje spać w pokoju synka, więc na sam początek myślę że nie bedzie potrzebny... I też myślałam o AC 401. A macie dwupłytkowy czy jednopłytkowy?
Ja również chodzę do Dr Matkowskiego i jestem bardzo zadowolona :)
Zdjęć już po 33 tyg nie mam, bo mały zawsze mega ruchliwy i nie daje się zfotografować, ale podczas USG oglądamy dokładnie wszystko.
Dziewczyny czy byłyście już na KTG ? Zastanawiam się, czy się nie wybrać na IP na Zaspę (wszystko jest w porządku, tylko chyba powoli to czekanie mnie zniecierpliwia :) )
Ps. A miałyście badanie przepływów już ?
Zdjęć już po 33 tyg nie mam, bo mały zawsze mega ruchliwy i nie daje się zfotografować, ale podczas USG oglądamy dokładnie wszystko.
Dziewczyny czy byłyście już na KTG ? Zastanawiam się, czy się nie wybrać na IP na Zaspę (wszystko jest w porządku, tylko chyba powoli to czekanie mnie zniecierpliwia :) )
Ps. A miałyście badanie przepływów już ?
Lisica, przepływy powinny być zbadane po raz pierwszy w 30-33 tc na tym ostatnim szczegółowym usg.
Ja miałam badane przepływy na usg polowkowym, potem w okolicach 26 tc, na usg w 32tc i na ostatniej wizycie w 33 tC. I z tego co wiem będą sprawdzane na każdej kolejnej wizycie.
Ja na ktg jeszcze nie chodzę. Za 2 tyg mam wizytę u lekarza, może wtedy zaleci.
Mama87 moja córka na usg w 29/30 tc była ułożona miednicowo, w 32 glowkowo a ostatnio znów miednicowo ;) Coś niezdecydowana ta moja córka hehe.
Ja miałam badane przepływy na usg polowkowym, potem w okolicach 26 tc, na usg w 32tc i na ostatniej wizycie w 33 tC. I z tego co wiem będą sprawdzane na każdej kolejnej wizycie.
Ja na ktg jeszcze nie chodzę. Za 2 tyg mam wizytę u lekarza, może wtedy zaleci.
Mama87 moja córka na usg w 29/30 tc była ułożona miednicowo, w 32 glowkowo a ostatnio znów miednicowo ;) Coś niezdecydowana ta moja córka hehe.
hej dziewczyny, czytam forum od samego początku ale jakoś nie udzieliłam się nigdy... na wstępie GRATULACJE dla wszystkich rozpakowanych.
Jestem mamą majową już po terminie synek powinien urodzić się wg OM 06.05 a tu nic... wg USG z 11 tyg 04.05, byłam u gin w środę i szyjka zamknięta. Mam też teraz chodzić 2 razy w tyg na KTG- gdzie polecacie?
już mnie to czekanie stresuje, czy może jakaś doświadczona mama coś doradzić ? wiem, że jeszcze mam czas ale to czekanie, jeśli nic się nie ruszy 14 mam się zgłosić do szpitala na wywoływanie to też mnie stresuję.
Jestem mamą majową już po terminie synek powinien urodzić się wg OM 06.05 a tu nic... wg USG z 11 tyg 04.05, byłam u gin w środę i szyjka zamknięta. Mam też teraz chodzić 2 razy w tyg na KTG- gdzie polecacie?
już mnie to czekanie stresuje, czy może jakaś doświadczona mama coś doradzić ? wiem, że jeszcze mam czas ale to czekanie, jeśli nic się nie ruszy 14 mam się zgłosić do szpitala na wywoływanie to też mnie stresuję.
Wielkie gratulacje dla mamusiek rozpakowanych!
u mnie 35 tydzień, ale czuje się słabo: mdłości, biegunka, brak sił. Byłam nawet w szpitalu, bo bardzo mnie to stresuje, ale lekarka powiedziała ze z ciążą jest wszystko dobrze.
basiekk - życzę Ci cierpliwości, może już jutro ? ale wiem, że mi nie było by łatwo...
u mnie 35 tydzień, ale czuje się słabo: mdłości, biegunka, brak sił. Byłam nawet w szpitalu, bo bardzo mnie to stresuje, ale lekarka powiedziała ze z ciążą jest wszystko dobrze.
basiekk - życzę Ci cierpliwości, może już jutro ? ale wiem, że mi nie było by łatwo...
Hej dziewczyny, dziękuję jeszcze raz za wsparcie i modlitwy. Wojtuś chyba wychodzi na prostą. Wczoraj trzymałam go za rączkę, dziś otwierał oczka:D choć jest jeszcze pod respiratorem i innymi rurkami to wierzę że będzie dobrze, czeka nas tylko dłuugi pobyt w szpitalu. Mam pytanie do mamuś które urodziły, czy Wam pasują wybrane imiona do dzieci?? Bo ja jak patrzę na swojego synka to jakoś Wojtek mi nie pasuje do niego:D macie też tak może??
Dziewczyny ja jestem juz w domku. Proby watrobowe spadly do takich norm, ze mogli wypuscic. Obsluga b.b.b dobra w Szpitalu na Zaspie. Tylko przez te suche powietrze, cieplo bo jeszcze pala to mam przytkany nos i straszna suchosc w gardle z codziennie ranna flegmą... Poltora tyg w takim powietrzu robi swoje
Lisica ja jestem bardzo zadowolona, porodowka jest na patologii więc są duże pojedyncze sale do porodu, położna super babka była cały czas z nami, dostałam gaz znieczulajacy, polozna dostosowywala się do nas, mogłam wybrać pozycję do porodu,nie nacinaja rutynowo krocza mnie pytała czy chce. Położnictwo też ok choć są rozne zmiany pielęgniarek. Jak masz jakieś konkretne pytania to dawaj :) ja mam super wspomnienia
Jezeli chodzi o patologie to tez jestem zadowolona. Pielegniarki bardzo pomocne, chca jak najlepiej. Nie uslyszalam slowa co Pani chce itp. Tylko zawsze wysluchaly, doradzily, przy obchodach fajnie sie udzielaly.
Wszyscy lekarze super, oprocz jedego...ale idzie przymknac oko.
Moj ginekolog prowadzacy tam pracuje i super sie mna opiekowal i interesowal.
Rozmawialam z dziewczynami z porodowki to tez byly b.zadowolone z przebiegu porodu jak i opieki po.
Wszyscy lekarze super, oprocz jedego...ale idzie przymknac oko.
Moj ginekolog prowadzacy tam pracuje i super sie mna opiekowal i interesowal.
Rozmawialam z dziewczynami z porodowki to tez byly b.zadowolone z przebiegu porodu jak i opieki po.
Super dziewczyny, że jesteście zadowolone :)
W sumie jeśli chodzi o konkretne pytania, to przede wszystkim:
- czy robią lewatywę przed porodem ? :>
- czy właśnie nacinają zawsze rutynowo?
- co z tym gazem? pomocny? :)
- jeśli chodzi o pierwszy prysznic (ile godzin po porodzie można się wybrać do łazienki się umyć?)
- jak z opieką nad maluszkiem? (pomogą położne w razie pytań i trudności bez problemu? - chodzi mi o porady co do karmienia, pielęgnacji maluszka, etc. ?)
- a jeśli chodzi o poród aktywny ? są piłki? materacyki ? :)
- jak z przyspieszaniem porodu ? podają taśmowo OXY w razie czego ? :)
Gdybym sobie o czymś przypomniała, dam znać :) Wszystkie znajome rodziły na Klinicznej lub w Gdyni, więc jesteście dla mnie Skarbnicą Wiedzy teraz jeśli chodzi o Zaspę :)
W sumie jeśli chodzi o konkretne pytania, to przede wszystkim:
- czy robią lewatywę przed porodem ? :>
- czy właśnie nacinają zawsze rutynowo?
- co z tym gazem? pomocny? :)
- jeśli chodzi o pierwszy prysznic (ile godzin po porodzie można się wybrać do łazienki się umyć?)
- jak z opieką nad maluszkiem? (pomogą położne w razie pytań i trudności bez problemu? - chodzi mi o porady co do karmienia, pielęgnacji maluszka, etc. ?)
- a jeśli chodzi o poród aktywny ? są piłki? materacyki ? :)
- jak z przyspieszaniem porodu ? podają taśmowo OXY w razie czego ? :)
Gdybym sobie o czymś przypomniała, dam znać :) Wszystkie znajome rodziły na Klinicznej lub w Gdyni, więc jesteście dla mnie Skarbnicą Wiedzy teraz jeśli chodzi o Zaspę :)
Nie robią lewatywy ale jak coś to zmieniają i sprzątają od razu więc rodziaz w czysciutkim
Nie nacinaja rutynowo uzgadniala ze mną położna
Gaz dla mnie bardzo fajny, pozwala zacisnąć zeby na ustniki i prawidłowo oddychać przy partych bo w tej fazie to już nie znieczulal ale na początku fajny odlot i rozluźnienie
Pierwszy prysznic wzięłam po przyjeździe z małym na sale noworodkowa czyli ok 2,5 godz po porodzie bo 2 god lezysz z maluszkiem na poporodowej( koleżanka z pokoju mogła dopiero następnego dnia bo mdlala więc wszystko zależy od samopoczucia)
Położne bardzo pomocne wszystko pokazują co i jak przy maluszku
U mnie w sali nie było piłek itp ale położna pytała czy będę potrzebować, pprod miałam ekspresowy więc nie zdążyłam nawet pochodzić( 2 godz i po)
Nie nacinaja rutynowo uzgadniala ze mną położna
Gaz dla mnie bardzo fajny, pozwala zacisnąć zeby na ustniki i prawidłowo oddychać przy partych bo w tej fazie to już nie znieczulal ale na początku fajny odlot i rozluźnienie
Pierwszy prysznic wzięłam po przyjeździe z małym na sale noworodkowa czyli ok 2,5 godz po porodzie bo 2 god lezysz z maluszkiem na poporodowej( koleżanka z pokoju mogła dopiero następnego dnia bo mdlala więc wszystko zależy od samopoczucia)
Położne bardzo pomocne wszystko pokazują co i jak przy maluszku
U mnie w sali nie było piłek itp ale położna pytała czy będę potrzebować, pprod miałam ekspresowy więc nie zdążyłam nawet pochodzić( 2 godz i po)
To samo mówił Dr. Matkowski - on prowadzi moją ciążę :) ciekawe czy go spotkam na porodówce :)
To moja pierwsza dzidzia, wyczekana i wymodlona :D także już się nie mogę doczekać, aż zobaczę i dotknę mojego kluska :) Więc wiele rzeczy jest dla mnie nowych, dlatego pytam :)
Nuska83 może jakieś cenne wskazówki czy porady co do porodu ? :)
To moja pierwsza dzidzia, wyczekana i wymodlona :D także już się nie mogę doczekać, aż zobaczę i dotknę mojego kluska :) Więc wiele rzeczy jest dla mnie nowych, dlatego pytam :)
Nuska83 może jakieś cenne wskazówki czy porady co do porodu ? :)
Efik wspaniałe wiadomości. Wierzę również ze będzie ok.
Co do oxy na zaspie to podają w standardzie po 6h. jeśli nie ma akcji/rozwarcia.
Ja miałam piłkę na sali.
Fakt ze położne extra na porodowce i noworodkach. A babka co odbierała poród doświadczona. , miła, motywująca i informowała na bieżąco co się dzieje.
Co do oxy na zaspie to podają w standardzie po 6h. jeśli nie ma akcji/rozwarcia.
Ja miałam piłkę na sali.
Fakt ze położne extra na porodowce i noworodkach. A babka co odbierała poród doświadczona. , miła, motywująca i informowała na bieżąco co się dzieje.
Cześć Dziewczyny!
wreszcie znalazłam chwilę żeby dosłownie przelecieć przez wszystkie nieprzeczytane posty i coś do Was napisać. Przede wszystkim serdecznie się cieszę razem z Tobą Efik i dalej trzymam kciuki za Wojtusia! Gratuluję też nowym rozpakowanym :)
W czwartek wróciłyśmy z Julią do domu (ze względu na rodzaj wskazania do CC musiałam zostać na oddziale 4 dobry). Odnośnie pobytu w szpitalu - było fantastycznie, naprawdę nie mogę powiedzieć złego słowa, na nikogo! Położne są rewelacyjne, większość z nich to kobiety z prawdziwym powołaniem (w szczególności Pani Ewa, Pani Ola i Pani od laktacji której imienia niestety nie znam), z sercem na dłoni - kochają wszystkie dzieciaczki jak swoje a wobec mam są pomocne i życzliwe. Nie spotkałam się osobiście z ani jedną nieprzyjemną sytuacją czy zachowaniem wobec którejkolwiek z pacjentek. Można się do nich zwrócić z każdym pytaniem, z przyjemnością wyjaśniają wszelkie wątpliwości i służa pomocą nawet w środku nocy. Tak samo profesjonalna jest wg mnie kadra lekarzy pediatrów i lekarzy położników (nie wspominając o tym, że co lekarz to przystojniejszy - ponoć jeden z nich nawet dorabia w modellingu ;p).
Powrót do domu był fantastyczny. Mąż przywitał nas kwiatami, a cały dom przystroił różowymi balonami! To było niezwykle wzruszające :) Kompletnie oszalał na punkcie naszej córeczki i wbrew moim obawom bardzo angażuje się w opiekę (w miarę swoich możliwości ;)). Często ją przytula i nosi na rękach dając mi czas na odpoczynek i zadbanie o siebie. Mała też fantastycznie się sprawuje. Dużo je, dużo śpi. Noce przesypia całe więc budzą ja 1-2 razy na karmienie. Pięknie też przybiera na wadze. Ogólnie jest bardzo spokojna, dużo się uśmiecha, zwłaszcza jak się porządni naje :) Jedyna rzecz która mnie martwi to czkawki, które ma codziennie, ale nie zaraz po jedzeniu tylko dopadają ją tak nagle. We wtorek mamy wizytę patronażową położnej i jestem ciekawa co powie. W poniedziałek czeka nas załatwianie spraw urzędowych. Zastanawiamy się też kiedy iść na pierwszy spacer. Narazie wychodzę z małą tylko króciutko na balkon żeby powdychała trochę świeżego powietrza :) No i walczę z tym żeby wypracować jakąś rytunę dnia bo z tym trochę trudno ale powolutku mam nadzieję dojść do wprawy ;)
Pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie i przepraszam za to wypracowanie. Może uda mi się zaglądać tu teraz troszkę częściej. Buziaki!
wreszcie znalazłam chwilę żeby dosłownie przelecieć przez wszystkie nieprzeczytane posty i coś do Was napisać. Przede wszystkim serdecznie się cieszę razem z Tobą Efik i dalej trzymam kciuki za Wojtusia! Gratuluję też nowym rozpakowanym :)
W czwartek wróciłyśmy z Julią do domu (ze względu na rodzaj wskazania do CC musiałam zostać na oddziale 4 dobry). Odnośnie pobytu w szpitalu - było fantastycznie, naprawdę nie mogę powiedzieć złego słowa, na nikogo! Położne są rewelacyjne, większość z nich to kobiety z prawdziwym powołaniem (w szczególności Pani Ewa, Pani Ola i Pani od laktacji której imienia niestety nie znam), z sercem na dłoni - kochają wszystkie dzieciaczki jak swoje a wobec mam są pomocne i życzliwe. Nie spotkałam się osobiście z ani jedną nieprzyjemną sytuacją czy zachowaniem wobec którejkolwiek z pacjentek. Można się do nich zwrócić z każdym pytaniem, z przyjemnością wyjaśniają wszelkie wątpliwości i służa pomocą nawet w środku nocy. Tak samo profesjonalna jest wg mnie kadra lekarzy pediatrów i lekarzy położników (nie wspominając o tym, że co lekarz to przystojniejszy - ponoć jeden z nich nawet dorabia w modellingu ;p).
Powrót do domu był fantastyczny. Mąż przywitał nas kwiatami, a cały dom przystroił różowymi balonami! To było niezwykle wzruszające :) Kompletnie oszalał na punkcie naszej córeczki i wbrew moim obawom bardzo angażuje się w opiekę (w miarę swoich możliwości ;)). Często ją przytula i nosi na rękach dając mi czas na odpoczynek i zadbanie o siebie. Mała też fantastycznie się sprawuje. Dużo je, dużo śpi. Noce przesypia całe więc budzą ja 1-2 razy na karmienie. Pięknie też przybiera na wadze. Ogólnie jest bardzo spokojna, dużo się uśmiecha, zwłaszcza jak się porządni naje :) Jedyna rzecz która mnie martwi to czkawki, które ma codziennie, ale nie zaraz po jedzeniu tylko dopadają ją tak nagle. We wtorek mamy wizytę patronażową położnej i jestem ciekawa co powie. W poniedziałek czeka nas załatwianie spraw urzędowych. Zastanawiamy się też kiedy iść na pierwszy spacer. Narazie wychodzę z małą tylko króciutko na balkon żeby powdychała trochę świeżego powietrza :) No i walczę z tym żeby wypracować jakąś rytunę dnia bo z tym trochę trudno ale powolutku mam nadzieję dojść do wprawy ;)
Pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie i przepraszam za to wypracowanie. Może uda mi się zaglądać tu teraz troszkę częściej. Buziaki!
słyszłam, że w wielu szpitalach kąpią tylko jeśli o to poprosisz. Dzieciaczka ponoć lepiej zostawić tak i wykapać w domu, żeby skóra niepotrzebnie nie łapała szpitalnych bakterii.
Pamiętam, że nam położna mówiła, że nawet jak przyjdziemy ze szpitala i nie czujemy się na siłach to można dziecka nie kąpać 2-3dni i nic mu się nie stanie :) trochę dziwna wizja ale może prawdziwa :)
Pamiętam, że nam położna mówiła, że nawet jak przyjdziemy ze szpitala i nie czujemy się na siłach to można dziecka nie kąpać 2-3dni i nic mu się nie stanie :) trochę dziwna wizja ale może prawdziwa :)
Mój syn w Wejherowie był kapany dzień po cesarce. Wyszliśmy w drugiej dobie do domu i następnego dnia był już kapany w domu.
O ile rozumiem nie kapanie dziecka w pierwszej dobie po porodzie o tyle czekanie z tym dłużej Niż 2-3 dni juz nie. ;)
Mój syn dodatkowo ileś czasu spędził w zielonych wodach plodowych, więc tym bardziej nie wyobrażam sobie by nie był wykapany... Wątpię by było to zdrowe ;)
O ile rozumiem nie kapanie dziecka w pierwszej dobie po porodzie o tyle czekanie z tym dłużej Niż 2-3 dni juz nie. ;)
Mój syn dodatkowo ileś czasu spędził w zielonych wodach plodowych, więc tym bardziej nie wyobrażam sobie by nie był wykapany... Wątpię by było to zdrowe ;)
Tak,ja tez jestem w stanie zrozumiec nie kapanie w tej pierwszej dobie po narodzinach. A ponoc od poczatku tego roku weszly nowe zasady w Wejherowie i nie kapia juz dzieci...
Dziewczyny,a jak to jest z pediatra? Wybiera sie go po narodzinach dziecka? Jesli chodzi o szczepienia, to mozna z nim porozmawiac na pierwszej wizycie,czy juz trzeba byc zdecydowanym?
Dziewczyny,a jak to jest z pediatra? Wybiera sie go po narodzinach dziecka? Jesli chodzi o szczepienia, to mozna z nim porozmawiac na pierwszej wizycie,czy juz trzeba byc zdecydowanym?
w szpitalu musisz powiedzieć do której przychodni będziesz zapisywać dziecko by mogli tam przesłać kartę szczepień, potem po narodzinach wybierasz w tej przychodni zadeklarowanej pediatrę- pierwsza wizyta jest be szczepień, wiec możesz pogadać z pediatrą o szczepieniach bo są one dopiero po skończonym 6 tyg a wizyta z reguły jest zaraz po szpitalu.
W Redłowie.Lewatywe proponuja,nie musisz miec swojej.Warunki na porodowce super,polozne mega mile,nacieta zostalam polozna nie pytala ale dobrze kobita zrobila bo szybciutko ponoc po tym glowka wyszla,bylam chwile napatologii w miedzy czasie bo akcja stanela to mimo ze bylo juz po posilku specjalnie dla mnie przywieziono obiad.Po narodzinach chwile dziecko bylo ze mna na czas rodzenia lozyska i szycia dziecko wzieto na wazenie.Na poloznictwie,pomlozne pomocne mozesz do nich podejsc z kazdym pytaniem,nie wysmieja,nie denerwowaly sie,co do karmienia to mi popekaly brodawki poszlam i daly mi mleko modyfikowane w buteleczce dla dziecka i tak co 3 h chodzilam po to mleczko.Po 2 pelnych dobach do domku.Jedyny minus to lazienki jest tylko jedna na poloznictwie,ale jakis problemow nie bylo zeby trafic nawolna.Dla dziecka pampersy chusteczki kremik ubranka musisz miec.Nie rozumiem czemu takie opinie sa o tym szpitalu,ja jestem BARDZO zadowolona
Mialam krwawiace brodawki ktore musialy sie zagoic,jesli mleko leci z krwia to nic nie pomoze tylko wietrzenie i smarowanie,zaden laktator kapturki tu nie pomogly,sama poprosilam o mm,a co do pomocy to polozne same przychodzily i pytaly czy pomoc w karmieniu piersia,brodawki sie zagoily i mm juz niepotrzebne.
Lisica, pediatre wybiera się po urodzeniu dziecka.
Fajnie czytać pozytywne opinie o Redlowie. ;)
Fajnie czytać pozytywne opinie o Redlowie. ;)
Hej, ja sie dopisałam do Was na począku ale nie miałam czasu pisać ale podczytuje Was. Ja w sumie na koncówce i czekam choć zostało mi jeszcze 1.5 tygodnia:) w czwartek mam wizyte u ginekologa. Dp tej pory cały czas zajęta byłam i zła jestem na siebie ze mialam tyle planów dla małej zrobić a nie zdazylam prawie nic bo ciągle robiłam kartki i zaproszenia - bo tym sie zajmuje w wolnych chwilach. Teraz oddaje ostatnie zamówienie i robie przerwe na ok miesiąc.:) Ja rodze w Wejherowie i tak się zastanawiam nad tymi kapielami czyli wogóle nie kąpią maluszków, nie mam pakować plynow i reszty do kąpieli. Młodego 4,5 roku temu to kąpali ale widac sie pozmienialo.
Bylam dzis na wizycie kontrolnej i podpytalam poloznej. To prawda,ze w Wejherowie nie kapia dzieci, od poczatku roku jakos tak jest. Polozna mi powiedziala tylko,ze jak idzi,ze dzieciaczek nie jest tylko od mazi,ale tez w znacznym stopniu od krwi, to wezmie i go wymyje, bo przeciez krew to pozywka dla bakterii...
witajcie Mamusie; chciałam Was zapytać o dietę w trakcie karmienia, jak to u Was wygląda? Ja od powrotu ze szpitala staram się jeść w miarę rozsądnie co sprowadzało się ogólnie do tego że bałam się zjeść cokolwiek żeby nie zaszkodzić małej. Dzisiaj odwiedziła nas moja przyjaciółka, która jest pielęgniarką (a ponadto matką dwójki małych dzieci) i jak poczęstowałam ją ptasim mleczkiem, a sama nie chciałam jeść powiedziała mi że śmiało mogę sobie zjeść, że małej nic nie będzie i żebym generalnie wyluzowała z dietą i żebym jadła to co zwykle, ale z głową. No więc podjadłam trochę tego ptasiego mleczka, a teraz się filmuję że to w końcu czekolada i że mogłam zaszkodzić małej :(
anja ja karmiąc małego jem obiady robione na parze bo uwielbiam obiadki z parowara i zdrowo(nic smażonego), odstawiłam nabiał bo małego męczą gazy, nie jem słodyczy w ogóle (tylko ciasto drożdżowe czy herbatniki), nie piję gazowanych napojów ani nie jem cytrusów i jabłek surowych tylko takie rozpieczone. Mi ten sposób odżywiania sprawdził się przy pierwszym dzieciu i dzieki temu w ciągu 4 mc zrzuciłam wszystkie kg a nawet wiecej :)
a i piję hektolitry wody mineralnej to podstawa :)
a i piję hektolitry wody mineralnej to podstawa :)
Anja, ja co prawda syna karmiłam krótko ;) ale z tego co pamiętam nie powinno się jeść czekolady. Przynajmniej tak twierdzily położne w Wejherowie i nasz pediatra ;)
Jadłam głównie gotowane mięso, lekkie zupy, sałatki warzywne lub owocowe - generalnie lekko i zdrowo. Na początku, przez pierwszy miesiąc jadłam dość monotonnie, z czasem coraz normalniej.
Może dzięki tej mojej diecie syn nie miał w ogóle kolek - tego nie wiem. Zobaczę, czy teraz przy córce tez się to sprawdzi ;)
A poza tym im zdrowiej będziesz jeść tym lepiej dla Twojej figury ;) i brzuszka maleństwa (nie jedząc smazonego, czekolady, owoców powodujących wzdęcia itd zminimalizujesz ryzyko ewentualnych kolek czy alergii ).
Jadłam głównie gotowane mięso, lekkie zupy, sałatki warzywne lub owocowe - generalnie lekko i zdrowo. Na początku, przez pierwszy miesiąc jadłam dość monotonnie, z czasem coraz normalniej.
Może dzięki tej mojej diecie syn nie miał w ogóle kolek - tego nie wiem. Zobaczę, czy teraz przy córce tez się to sprawdzi ;)
A poza tym im zdrowiej będziesz jeść tym lepiej dla Twojej figury ;) i brzuszka maleństwa (nie jedząc smazonego, czekolady, owoców powodujących wzdęcia itd zminimalizujesz ryzyko ewentualnych kolek czy alergii ).
poprzednio, ja na początku nie jadłam prawie w ogóle - po prostu jedzenie było ostatnią rzeczą na liście o jakiej mogłabym pomyśleć - tak fatalnie się czułam
w domu mnie zmuszano do jedzenia
generalnie jadłam tylko mocno rozcieńczone zupki na bazie rosołu, z jakąś pojedyńczą marchewką
teraz się na nic nie nastawiam - jakby co zupy pomrożone w zamrażarce
ale patrząc na to jak mnie zaczyna od jedzenia odpychać obecnie to chyba będzie podobnie jak poprzednim razem
jedyne co żałuję, że mogę się nie zdążyć nawcinać truskawek, poziomek i czereśni - wtedy rodziłam pod koniec lata
wy już tak czekacie i czekacie na ten poród
a ja jeszcze nie mam totalnie NIC zrobione
NIC
ledwo co przytargałam do domu wanienkę, choć tyle mam - cho to akurat nie najpilniejsze ;)
liczę na to że dziecię jeszcze chwilę wewnątrz posiedzi grzecznie i cierpliwie
:)
w domu mnie zmuszano do jedzenia
generalnie jadłam tylko mocno rozcieńczone zupki na bazie rosołu, z jakąś pojedyńczą marchewką
teraz się na nic nie nastawiam - jakby co zupy pomrożone w zamrażarce
ale patrząc na to jak mnie zaczyna od jedzenia odpychać obecnie to chyba będzie podobnie jak poprzednim razem
jedyne co żałuję, że mogę się nie zdążyć nawcinać truskawek, poziomek i czereśni - wtedy rodziłam pod koniec lata
wy już tak czekacie i czekacie na ten poród
a ja jeszcze nie mam totalnie NIC zrobione
NIC
ledwo co przytargałam do domu wanienkę, choć tyle mam - cho to akurat nie najpilniejsze ;)
liczę na to że dziecię jeszcze chwilę wewnątrz posiedzi grzecznie i cierpliwie
:)
anja.d niestety własnego doświadczenia to nie mam co do karmienia i diety. Jedyne co wiem to informacje przekazane w szkole rodzenia. Położna mówiła, że nie ma czegoś takiego jak dieta kobiety karmiącej... Powiedziała tak jak Twoja przyjaciółka, żeby jeść to co zwykle tylko z głową tzn. jeść jak najmniej żywności przetworzonej i niezdrowej. Póki z dzieckiem będzie wszystko w porządku to nie ma się czym martwić, dopiero gdy zaczyna źle reagować (jakąś alergię może mieć) powinno się eliminować poszczególne produkty z diety. Tyle teorii jak będzie w praktyce czas pokaże :)
Mia, witaj w klubie. ;) Ja mam maks miesiąc do porodu a w domu remont w pełni, nic nie gotowe. Do tego stolarz miał przywieźć nowe meble w tym tygodniu a już dzwonił ze jednak w przyszłym. jestem tak wściekła na męża, że nie potrafił tego lepiej zorganizować ze lepiej nie mówić jak cudna atmosferę mamy w domu...
Lekarz kazał się nastawiać na to, że z początkiem czerwca będziemy myśleć juz o porodzie, więc w najbardziej optymistycznej wersji będę miała calutki tydzień na wysprzatanie domu po remoncie, wypranieubrań i przyszykowanie pokoju dla córki...
Lekarz kazał się nastawiać na to, że z początkiem czerwca będziemy myśleć juz o porodzie, więc w najbardziej optymistycznej wersji będę miała calutki tydzień na wysprzatanie domu po remoncie, wypranieubrań i przyszykowanie pokoju dla córki...
Lisica, ja po 1 porodzie akurat dostałam salę jednoosobową ze względu na brak miejsc w innych salach i pamiętam, że jak chciałam iść pod prysznic, to zaprowadzałam ten szpitalny "wózeczek" z synkiem do dyżurki pioelęgniarek i one miały na niego oko. A jeśli chodzi o korzystanie z toalety to zostawiałam go samego w pokoju, bo takie maleństwo praktycznie cały czas śpi. Jednak na pewno jak się jest w pokoju 2 osobowym to "współlokatorka" dogląda malucha na ten czas :)
Pamiętaj, że dla malucha nie będą miały znaczenia jeszcze pory dnia czy nocy, więc kiedy będzie potrzebował to trzeba będzie wstać, przwinąć lub nakarmić, a czasem najzwyczajniej przytulić :)
Dodam też, że jak urodziłam o 9 rano, to pierwsze siku zrobiłąm gdzieś o 19 i to pod przymusem, że tak powiem, położna prawie, że stała nade mną. Ale potem byłam jej wdzięczna, bo sama bym nie poszła.
u mnie 38tc... i zaczynam się strasznie denerwować. Chodzę i zastanawiam się czy mam przygotowane, czy o niczym nie zapomniałam, sprzątam ciągle i wymyślam co jeszcze... co jeszcze :)
Pamiętaj, że dla malucha nie będą miały znaczenia jeszcze pory dnia czy nocy, więc kiedy będzie potrzebował to trzeba będzie wstać, przwinąć lub nakarmić, a czasem najzwyczajniej przytulić :)
Dodam też, że jak urodziłam o 9 rano, to pierwsze siku zrobiłąm gdzieś o 19 i to pod przymusem, że tak powiem, położna prawie, że stała nade mną. Ale potem byłam jej wdzięczna, bo sama bym nie poszła.
u mnie 38tc... i zaczynam się strasznie denerwować. Chodzę i zastanawiam się czy mam przygotowane, czy o niczym nie zapomniałam, sprzątam ciągle i wymyślam co jeszcze... co jeszcze :)
Dzięki Dwupak za odp :)
Ja codziennie sprzątam łazienkę, kuchnię i ścieram "kurze", itp., bo przecież całe mieszkanie się w 1 dzień ubrudzi co nie :) Szczególnie po nocy ... Istny debil :)
Ale chyba to zabija mój czas i pozwala odmulić mózg :) I jeszcze te ciągłe telefony, sms od rodziny lub pytania ludzi na osiedlu - "a Ty jeszcze na chodzie ? " o_O ... NOSZ K****WA, nieee siedzę w domu zamknięta na 4 spusty od 2 tygodni i czekam na poród : D ehhh ...
JESZCZE TROSZKĘ !!! :)
Ja codziennie sprzątam łazienkę, kuchnię i ścieram "kurze", itp., bo przecież całe mieszkanie się w 1 dzień ubrudzi co nie :) Szczególnie po nocy ... Istny debil :)
Ale chyba to zabija mój czas i pozwala odmulić mózg :) I jeszcze te ciągłe telefony, sms od rodziny lub pytania ludzi na osiedlu - "a Ty jeszcze na chodzie ? " o_O ... NOSZ K****WA, nieee siedzę w domu zamknięta na 4 spusty od 2 tygodni i czekam na poród : D ehhh ...
JESZCZE TROSZKĘ !!! :)
Dwupak ja mam to samo choć już w piątek zaczne 39 tydzien , ale torbe sprawdzalam i przepakowywalam chyba z 3 razy. w domu tez ciagle cos robie i ciagle mi sie wydaje ze za malo zrobilam...:) też w torbie dla Małej zrobiłam osobną siateczke dla męża żeby wiedzial co ma dać do ubrania zaraz po porodzie może komuś się pomysł spodoba i też tak spakuje bo w osobną siatke włozyłam chusteczki nawilżane, pampersa, ubranka do ubrania dla Małej zaraz po porodzie i w razie czego ręcznicznik. Mam nadzieje ze mu to ułatwi i nie bedzie musiala grzebac w torbie w razie czego i przewalac wszystkiego ;)
Lisica- doskonale Cię rozumiem- ja mam dość jak wszyscy do mnie piszą "jak się czujesz"- no jak może czuć się kobieta na 3 tyg przed porodem z wielkim brzuchem, spuchniętymi stopami i stresem przedporodowym!!?? no jak? no wspaniale na pewno :) mi się już nie chce tłumaczyć i wszystkim odpowiadam, że dobrze, nie rozwijam tematu, najlepiej bym o tym nie rozmawiała.
Yasmine- świetny pomysł, ja też systemem spakowałam torbę, dla dzidzi osobną i warstwami- to co się przyda na początku to na wierzchu itd. Swoją też w ten sposób. Muszę jeszcze mężowi pokazać dokłądnie gdzie co jest, bo nigdy nie wiadomo jak się akcja potoczy.
Yasmine- świetny pomysł, ja też systemem spakowałam torbę, dla dzidzi osobną i warstwami- to co się przyda na początku to na wierzchu itd. Swoją też w ten sposób. Muszę jeszcze mężowi pokazać dokłądnie gdzie co jest, bo nigdy nie wiadomo jak się akcja potoczy.
:))) Ale się uśmiałam dziewczyny!!! Mam dokładnie tak samo - sprzątam co chwilę w łazience - wczoraj nawet wyszorowałam wszystkie fugi - świr totalny...Ale jakoś zabić czas trzeba ;) Z tą torbą to rzeczywiście świetny pomysł - zaraz przepakuję zestaw na "dzień dobry" dla maleństwa.
Pozdrawiam i zmykam umyć kuchnię - może dziś lodówka? :D
Pozdrawiam i zmykam umyć kuchnię - może dziś lodówka? :D
Zastosowałam taki sam patent na zestaw startowy dla Małego:D - w osobnej siateczce mam - pieluszki dwie, chusteczki nawilżane (próbka 5 szt. ze Szkoły Rodzenia), pieluszkę tetrową, bodziaka z kr.rękawkiem, pajaca, czapeczkę i niedrapki :) tą małą siateczkę schowałam do większej, gdzie jest rożek, kocyk i pielucha flanelowa --> taki zestaw dla Męża na wierzchu torby :) Mam nadzieję, że poradzi sobie, chyba, że podpiszę siatkę jeszcze, bo z nim to nigdy nie wiadomo :)
Lodówka to dobry pomysł - najlepiej rozmrozić, umyć i poprzekładać trzy razy rzeczy na półkach, a może się okazać, że czegoś brakuje - wtedy trzeba będzie iść do sklepu, np. po zapas masła i kolejna godzina minie :D
Lodówka to dobry pomysł - najlepiej rozmrozić, umyć i poprzekładać trzy razy rzeczy na półkach, a może się okazać, że czegoś brakuje - wtedy trzeba będzie iść do sklepu, np. po zapas masła i kolejna godzina minie :D
Mia, szminka mi zostało 20 dni do porodu a odebralismy w sobote nasze nowe wieksze mieszkanie po kapitalnym remoncie., Teraz jestesmy na etapie ogarniania mebli i sprzatania i rozpakowywania się. Do końca tygodnai będzie kuchnia w końcu będziemy mogli tam spać. Już się nie możemy doczekać nasza córka też. A mały mam nadzieje że posiedzi i da mamie chociaz ze 2-3 dni pomieszkać na nowym:) Wierze że dacie rade to daje zajęcie i mimo tego że czuje sie fatalnie i ledwo daje rade to przeprowadzka nie daje mi chwili na zamarwianie się myślenie tylko ide na zywioł. Dopiero zaczynam prac wyprawkę dla małego. Torba nie spakowana. O na poprzedniej wizycie rozwacie juz na 1 palec było Teraz w piątek zobaczymy co dalej:)
No to u mnie chyba spokojniej :)
Chociaż wczpraj mylam okna w salonie, potem gimnastyka - lekarz po skończonym 37 t.c. zezwolił, a nawet wskazał ruch. No i po tym wszystkim miałam nadal mnóstwo energii :)
Ja spakowalam trobe dla małej, w której w osobny zamykany woreczek (z Ikei) popakowalam osobno kazdy zestaw (body+pajac, czapeczka)- pierwszy nawet z pieluszka. Każdy worek podpisalam też, żeby spanikowany mąż, albo położna wiedzieli co gdzie jest :)
Dzisiaj jestem po wizycie u rodzinnego - muszę pilnie umawiać się do enokrynologa - już się kiedyś pytałam, ale możecie przypomnieć jakieś nazwiska? Nastawiam się oczywiście na wizytę prywatna, ale chciałabym jeszcze przed porodem na konsultacje się udać.
No i w planach mam jeszcze dzisiaj ktg, zobaczymy co tam wyjdzie.
A jutro laboratoriumi fryzjer + pewnie kolejne okna do mycia ;)
Chociaż wczpraj mylam okna w salonie, potem gimnastyka - lekarz po skończonym 37 t.c. zezwolił, a nawet wskazał ruch. No i po tym wszystkim miałam nadal mnóstwo energii :)
Ja spakowalam trobe dla małej, w której w osobny zamykany woreczek (z Ikei) popakowalam osobno kazdy zestaw (body+pajac, czapeczka)- pierwszy nawet z pieluszka. Każdy worek podpisalam też, żeby spanikowany mąż, albo położna wiedzieli co gdzie jest :)
Dzisiaj jestem po wizycie u rodzinnego - muszę pilnie umawiać się do enokrynologa - już się kiedyś pytałam, ale możecie przypomnieć jakieś nazwiska? Nastawiam się oczywiście na wizytę prywatna, ale chciałabym jeszcze przed porodem na konsultacje się udać.
No i w planach mam jeszcze dzisiaj ktg, zobaczymy co tam wyjdzie.
A jutro laboratoriumi fryzjer + pewnie kolejne okna do mycia ;)
A ja na nic czasu nie mam.... Ani na sprzątanie ani na szykowanie się do porodu. Cały czas w biegu, coś do załatwienia, jeszcze w sumie pracy nie skończyłam, ale na szczęście większość jestem w stanie z domu zrobić. Marzy mi się, żeby sobie kilka dni poleniuchować w domu, ale chyba nie będzie nam to dane!
Ja jestem po wizycie, mały na reszcie ułożony główką do dołu :) Mały waży 2.6 kg. Wszystko wygląda dobrze, przepływy ok, szyjka zamknięta i nie skraca się, pobrany został wymaz z pochwy.
Efik - super wiadomości nam przekazujesz. Mam nadzieję, że teraz już z dnia na dzień będzie lepiej!! Czekamy na kolejne wieści :)
Szminka - 3maj się z tym remontem!
Justicia85 - no no, teraz musisz nadrobić po tym wylegiwaniu się ;) Ja sobie cały czas powtarzam, że im więcej się ruszam tym potem będzie łatwiej wrócić do formy (no i może łatwiej urodzić?).
Ja jestem po wizycie, mały na reszcie ułożony główką do dołu :) Mały waży 2.6 kg. Wszystko wygląda dobrze, przepływy ok, szyjka zamknięta i nie skraca się, pobrany został wymaz z pochwy.
Efik - super wiadomości nam przekazujesz. Mam nadzieję, że teraz już z dnia na dzień będzie lepiej!! Czekamy na kolejne wieści :)
Szminka - 3maj się z tym remontem!
Justicia85 - no no, teraz musisz nadrobić po tym wylegiwaniu się ;) Ja sobie cały czas powtarzam, że im więcej się ruszam tym potem będzie łatwiej wrócić do formy (no i może łatwiej urodzić?).
chodzicie na KTG bo lekarz Wam zalecił ?
nie chodziłam w poprzedniej ciąży, teraz też nie - raz tylko po kraksie samochodowej z potem to już jak na patologii leżałam, tak pomiędzy to nie
ja w piątek byłam ostatni dzień w pracy i baaaaardzo się cieszę
w końcu w domu
o tyle o ile - starszaka do szkoły zaprowadzić, zrobić obiad, starszaka odebrać, wyspacerować, siostrę nawiedzić, starszaka wykąpać, nakarmić i położyć spać
mąż wyjechany
chata na mej głowie
dzisiaj przesadziłam kwiatka - w końcu ! - do którego doniczkę kupiłam 1,5 tygodnia temu; wcześniej jakoś nie było ku temu okazji
torba niespakowana, rzeczy po starszym jeszcze w pudłach w piwnicy stoją
naprawdę żyję nadzieją że ten mały potwór wewnątrz to rozumie i jeszcze chwilę posiedzi
nastawiona na koniec maja jestem
i nie wiem jak ogarnę wcześniej
jak będę musiała to zacisnę żeby i ogarnę, ale wolałabym o 2 w nocy młodego z wyra nie wyrzucać do auta i nie zawozić do siostry a sama na porodówkę
nie chodziłam w poprzedniej ciąży, teraz też nie - raz tylko po kraksie samochodowej z potem to już jak na patologii leżałam, tak pomiędzy to nie
ja w piątek byłam ostatni dzień w pracy i baaaaardzo się cieszę
w końcu w domu
o tyle o ile - starszaka do szkoły zaprowadzić, zrobić obiad, starszaka odebrać, wyspacerować, siostrę nawiedzić, starszaka wykąpać, nakarmić i położyć spać
mąż wyjechany
chata na mej głowie
dzisiaj przesadziłam kwiatka - w końcu ! - do którego doniczkę kupiłam 1,5 tygodnia temu; wcześniej jakoś nie było ku temu okazji
torba niespakowana, rzeczy po starszym jeszcze w pudłach w piwnicy stoją
naprawdę żyję nadzieją że ten mały potwór wewnątrz to rozumie i jeszcze chwilę posiedzi
nastawiona na koniec maja jestem
i nie wiem jak ogarnę wcześniej
jak będę musiała to zacisnę żeby i ogarnę, ale wolałabym o 2 w nocy młodego z wyra nie wyrzucać do auta i nie zawozić do siostry a sama na porodówkę
Mamaleone - dzięki za nazwisko, ale jak zadzownilam do swissmedu, kobieta powiedziała, że może zaproponować tylko innego lekarza bo do tej są za duże kolejki...
Umówiłam się na poniedziałek do Piaskulaka - ponoć też jest bardzo dobry.
Mia - ja idę na ktg, bo w przyszłym tygodniu mam wizytę u giną i wspominał że będzie umawial mnie na ktg właśnie, a u niego mam płatne poza wizytą. W sr mam bezpłatne, więc dlatego ustalilam z nim, że idę tam gdzie bezpłatnie i z wynikiem do niego :)
Umówiłam się na poniedziałek do Piaskulaka - ponoć też jest bardzo dobry.
Mia - ja idę na ktg, bo w przyszłym tygodniu mam wizytę u giną i wspominał że będzie umawial mnie na ktg właśnie, a u niego mam płatne poza wizytą. W sr mam bezpłatne, więc dlatego ustalilam z nim, że idę tam gdzie bezpłatnie i z wynikiem do niego :)
Ja byłam wczoraj pierwszy raz na KTG, bo mi Dr. zlecił (spanikowałam troszkę, bo dużo się u mnie działo ostatnio i poleciałam na wizytę w biegu i KTG było pewnie dla mojego spokoju). Wyszło wsio oki, mogę rodzić :)
Co do aktywności, codziennie łażę na spacery 2x/dziennie nad morze + wchodzę po 2 schodki naraz zamiast windy :) w domu codziennie sprzątanie i mycie podłóg na kolanach, itp :)
Co do aktywności, codziennie łażę na spacery 2x/dziennie nad morze + wchodzę po 2 schodki naraz zamiast windy :) w domu codziennie sprzątanie i mycie podłóg na kolanach, itp :)
Witam wszystkie Mamusie. U mnie juz po terminie.. Od 38 tyg w pełni zwarta i gotowa, a tu 41 tydzień leci, a na nic sie nie zapowiada.. Jak do niedzieli nie ruszy mam sie zgłosic na wywo,łanie, ale wolałabym tego uniknac, wiec staramy sie nakłonic mała do wyjscia wszelkiemi metodami..ale chyba jest niewzruszona na te próby :) Szczerze mowiac, ostatnie 4 tygodnie są dla mnie dłuższe niż cała ciąza :) Zycze cierpliwosci, szczególnie tym mamusiom tuż, tuż... :)
Jak tak Was czytam to zazdroszcze tego hasania po domach i sprzątania:) Ja wczoraj miałam kolejną wizytę kontrolną, ktg wykazało skurcze co 10 minut... Szyjka na bokach miękka, ale wydłuzyła sie 2 mm:D Rozwarcie wewnętrzne bez zmian :) Także jest ch...ale stabilnie :D
Przede mną jeszcze 3 tygodnie leżenia. Nie mogę patrzeć na bałagan w domu, mąż porządków nie ogarnia:P Ciuszki wyprane, wyprasowane, ale torby niespakowane. Lekarz mówi, że nie donoszę...Ale ja mu pokażę:) Jak za tydzień po wizycie będzie stabilnie to spakuję torby:) Póki co, piszę mgr... :)i leżę za te wszystkie, które nie mogą:P
Przede mną jeszcze 3 tygodnie leżenia. Nie mogę patrzeć na bałagan w domu, mąż porządków nie ogarnia:P Ciuszki wyprane, wyprasowane, ale torby niespakowane. Lekarz mówi, że nie donoszę...Ale ja mu pokażę:) Jak za tydzień po wizycie będzie stabilnie to spakuję torby:) Póki co, piszę mgr... :)i leżę za te wszystkie, które nie mogą:P
Hej, mam termin za 2 tyg. I chcialabym rodzic na Klinicznej, czy ktoras z tych, co juz tam rodzily w ostatnich miesiacach, moglaby napisac, jak wygladaja odwiedziny? Nadal jest ten glupi zakaZ? Rodzilam tam w 2013 roku, wtedy bylo fajnie, a i maz mogl byc przy mnie, co sprawialo, ze atmosfera byla domowa, ja czulam sie bezpiecznie, a zadna polozna nie podskakiwala (jak ma to msc. Np. W wojewodzkim). Bede wdzieczna za opinie o klinicznej z ostatnich tygodni... Pozdrawiam
Tak, wojewodzki sprEd 6 lat wspominam wciaz traumatycznie. Najgorsze byly polozne i glowna pediatra. Poza tym prZebili mi zyle, lezalam z 40 st. Goraczka, nie moglam ruszac reka i nawet podniesc Malego. Pomoc ze str. Poloznych - zadna. Zakaz odwiedzania jest absurdalny, w calej Polsce otwiera sie oddzialy, a nie zamyka. Jezeli ktos pisze, ze chce wietrzyc rane... Hmmm... To ostatnia rzecz, na ktora chcialabym patrZec. Obrzydzenie by mnie wzielo. A ci do meza i komfortu drugiej pacjentki - kazda ma prawo do wlasnej jednej bliskiej psoby u boku! A maz siedzi przy mnie i patrzy na mnie, a nie tozglada soe, jak druga kobieta karmi...gdansk mocno odstaje od polskich szpitali niestety... Mam nadz. Ze uda mi sie pojedyncza sale zdobyc. Chcialabym by 3 porod byl komfortowy!
Przy pierwszym porodzie bylam w szpitalu az 11 dni, prY drugim na Klinicznej jedynie 2 dni, ale bylam tak zszyta, ze cieKo mu bylo wstawac i pomoc meza byla nieoceniona. Pomagal np. Przewijac. Nie zapraszalam tabunu gosci, jedynie meza. Tak samo dziewczyna z sali. Gadalismy sobie w czworke i jakos minal nam ten czas :))) a polozne od razu lepiej traktuja pacjentke, jak widza, ze maz obok. Nie pozwalaja sibie np. Na zlosliwosci :)
ja sobie nie wyobrażam jakbym przetrwała poprzedni pobyt na Klinicznej bez opieki męża
po porodzie byłam w stanie TRAGICZNYM
siedział ze mną od rana do nocy i zajmował się mną i Młodym (jak już go nam oddali)
sama nie byłam w stanie dojść do łazienki nawet
nie miałam przy sobie tabuna gości - tylko męża, raczej nikomu nie przeszkadzał
ale fakt, bywały babeczki co do których po 8 osób na raz potrafiło przyjść i wtedy ani cicho ani komfortowo nie było
choć ja mało na to zwracałam uwagę - raczej dogorywałam niż się rozglądałam za innymi
bardzo żałuję że teraz będę musiała być sama, wolałabym jednak mieć ten komfort że jakby tfu tfu odpukać pomoc mi była potrzebna to jest tuż obok mnie a nie na końcu korytarza w małym dusznym pokoiku na 5 minut
dlatego też mam nadzieję że tym razem wszystko się uda bez większych komplikacji
po porodzie byłam w stanie TRAGICZNYM
siedział ze mną od rana do nocy i zajmował się mną i Młodym (jak już go nam oddali)
sama nie byłam w stanie dojść do łazienki nawet
nie miałam przy sobie tabuna gości - tylko męża, raczej nikomu nie przeszkadzał
ale fakt, bywały babeczki co do których po 8 osób na raz potrafiło przyjść i wtedy ani cicho ani komfortowo nie było
choć ja mało na to zwracałam uwagę - raczej dogorywałam niż się rozglądałam za innymi
bardzo żałuję że teraz będę musiała być sama, wolałabym jednak mieć ten komfort że jakby tfu tfu odpukać pomoc mi była potrzebna to jest tuż obok mnie a nie na końcu korytarza w małym dusznym pokoiku na 5 minut
dlatego też mam nadzieję że tym razem wszystko się uda bez większych komplikacji
Natka, ja 6 lat temu w Wejherowie byłam właśnie sama (mąż w delegacji) i położne czasamirbyły o prostu były złośliwe - np. Mówiły, że nie dadzą mi leków przeciwbólowych (byłam po cesarce) bo powinno mnie boleć żebym wiedziała że dziecko urodziłam. Trzeba być naprawdę niezła su... żeby odmówić leków przeciwbólowych osobie po operacji...
Dopiero po interwencji anestezjologa który mnie "odwiedził " na sali dostałam od położnej czopki przeciwbólowe.
A żeby nie było, zaraz po pionizacji (chyba coś około 8 godzin po cieciu) wszystko sama robiłam przy dziecku, nie prosiłam o pomoC, przez 2 dni pobytu ani razu nie musiały nic przy mnie czy przy dziecku zrobić. Na szczęście pionizowala mnie bardzo fajna polozna ;) A nie jakaś zolza. ;)
Także niestety to smutna prawda, że gdy nikogo przy tobie nie ma, to jak trafisz na kiepska zmianę czy choćby pojedyncza osobę nikt nic nie poradzi...
Z tym wietrzeniem to nie wiem. Ja po cesarce nic sobie nie wietrzyłam ;) koleżanki z sali po sn tez nie. ;) Mam nadzieję, że nie trafię na kobietę na sali która przy mnie będzie chciała cokolwiek sobie wietrzyć ;)
Mam mieć cesarke w Redlowie i ciekawe jak to będzie. Czy i kiedy mąż będzie mógł zobaczyć córkę Itd. Chyba dadzą nam chwilę dla siebie na jakiejś sali pooperacyjnej czy gdzieś tam, co? ;) Bo to trochę lipa, jak ojciec będzie mógł zobaczy zobaczyć własne dziecko po kilku dniach...
Dopiero po interwencji anestezjologa który mnie "odwiedził " na sali dostałam od położnej czopki przeciwbólowe.
A żeby nie było, zaraz po pionizacji (chyba coś około 8 godzin po cieciu) wszystko sama robiłam przy dziecku, nie prosiłam o pomoC, przez 2 dni pobytu ani razu nie musiały nic przy mnie czy przy dziecku zrobić. Na szczęście pionizowala mnie bardzo fajna polozna ;) A nie jakaś zolza. ;)
Także niestety to smutna prawda, że gdy nikogo przy tobie nie ma, to jak trafisz na kiepska zmianę czy choćby pojedyncza osobę nikt nic nie poradzi...
Z tym wietrzeniem to nie wiem. Ja po cesarce nic sobie nie wietrzyłam ;) koleżanki z sali po sn tez nie. ;) Mam nadzieję, że nie trafię na kobietę na sali która przy mnie będzie chciała cokolwiek sobie wietrzyć ;)
Mam mieć cesarke w Redlowie i ciekawe jak to będzie. Czy i kiedy mąż będzie mógł zobaczyć córkę Itd. Chyba dadzą nam chwilę dla siebie na jakiejś sali pooperacyjnej czy gdzieś tam, co? ;) Bo to trochę lipa, jak ojciec będzie mógł zobaczy zobaczyć własne dziecko po kilku dniach...
Kasztanova, mycie podłóg na kolanach to chyba jedyna "przyjemność" jakiej sobie odmawiam ;) W całej ciązy sie tak nie naspacerowałam, jak przez ostatni czas :) Latam ze szmatą jak wariatka, mąż już nawet nie komentuje :) Chyba nie ma sposobu na wywołanie porodu, jakiego bym nie spróbowała :) A córcia uparta, wierci sie jak szalona, a mi ani brzuch nie opadł, ani czop nie odszedł.. oprócz napinania brzucha i sporadycznych bóli kręgosłupa,czuję się lepiej niż kiedykolwiek wczesniej w ciąży :) pod koniec 39 tyg mialam ostatnią wizytę i teraz tylko KTG co parę dni i mamy czekać... i czekać...
hej dziewczyny. Ja rodziłam pierwszy raz na zaspie, teraz w wojewódzkim, w oby przypadkach jest zakaz wchodzenia gościom na oddziały , ale ja to sobie chwalę. Nigdy żadna przykrość czy złośliwość ze str położnych a tym bardziej pediatrów mnie nie spotkała ( pierwszy raz leżałam 8dni). Osobiście podoba mi się to. Stan po porodzie nie jest sympatyczny (krwawienie, laktacja-czyt cycki na wierzchu prawie caly czas itp) i ja bym się czuła bardzo niekomfortowo z panami w pokoju. Leżąc teraz na patologii musiałąm wychodzić do łazienki poza oddział gdzie przyjmowało się gości i to już było dla mnie niefajne bo za każdym razem musiałam pilnować żeby "wyglądać" :P
U Wojtusia rokowania dobre:D Maja dziś pierwszą próbę odłączenia respiratora więc trzymam mocno kciuki za malucha.
U Wojtusia rokowania dobre:D Maja dziś pierwszą próbę odłączenia respiratora więc trzymam mocno kciuki za malucha.
Efik- napewno Wojtus to dzielny i mocny chlopczyk i sobie sam poradzi. Bedzie dobrze.
Mamuski mam pytanie przy wypisie ze szpitala z Patologii lekarz badal mnie ginekologicznie i powiedzial slowa " ma Pani miekka szyjke ale dluga" co to moze znaczyc??
dzisiaj musze isc do dentysty, wczoraj przez sucharki ukruszyl mi sie zab na dole..masakra
Mamuski mam pytanie przy wypisie ze szpitala z Patologii lekarz badal mnie ginekologicznie i powiedzial slowa " ma Pani miekka szyjke ale dluga" co to moze znaczyc??
dzisiaj musze isc do dentysty, wczoraj przez sucharki ukruszyl mi sie zab na dole..masakra
Basia, w skrócie twoja szyjka powoli przygotowuje się do porodu. Pod koniec ciąży 4-6 tygodni przed szyjka staje się bardziej miękka, podatna, rozciagliwa itd. ;) to normalne na tym etapie ciąży.
Ja np. Mam szyjkę długa i twarda, szczelnie zamknieta itd. a toretycznie do porodu mam miesiąc.
Ja np. Mam szyjkę długa i twarda, szczelnie zamknieta itd. a toretycznie do porodu mam miesiąc.
Efik, trzymam kciuki za Wojtusia. ;)
A serio ktoś wietrzy sobie piersi na sali? Może te, co lubią sobie to i owo wietrzyć niech pomyślą o tych, co leżą na tej samej sali. Ja nie chciałabym czegoś takiego oglądać... ;)
A serio ktoś wietrzy sobie piersi na sali? Może te, co lubią sobie to i owo wietrzyć niech pomyślą o tych, co leżą na tej samej sali. Ja nie chciałabym czegoś takiego oglądać... ;)
aaaa.. a co do karmienia zawsze można karmić dyskretnie przykrywając się np. pieluchą tetrową albo karmiąc dziecko "pod" koszulką, a nie przez dekolt koszuli... przecież takie wywalanie piersi na zewnątrz jest krępujące dla drugiej pacjentki, ale również i dla personelu! A wracając do tematu kto będzie rodził za ok. 2 tyg. na Klinicznej? :))))
hejka wiem co czujecie mamy po terminie. moj miniol 6 maja i nic. zadne sposoby nie dzialaja. synek siedzi i siedzi. mam isc w czw do szpitala na wywolanie troche sie stesuje ale juz chyba to lepsze niz to czekanie. ehhh czekam juz tak w sumie od koncowki kwietnia zeby sie ruszylo. denerwuja mnie takze zapytania i telefony czy to juz... to moja 1 ciaza w sumie to cala ciaza super na koncowka z wyczekiwaniem masakra. no moze jeszcze ta zgaga. powodzenia, oczekujacym :)
Ja pomktg - wszystko w normie, mała na początku spała, ale potem aktywowala się :)
Jak was czytam to też się obawiam, że będzie mi ten czas coraz wolniej mijał. U mnie wszystko gotowe. No może jeszcze jutro świeże wyniki badań z laboratorium i mogę iść rodzić :)
Co do sal porodowych - też uważam, że lepiej ze nikt nie wchodzi. Może i chciałabym sama, aby mój mąż mógł wejść i ewentualnie pomagać, ale z drugiej strony jeśli wchodzi po kilka osób odwiedzających do innej kobiety, to rzeczywiście mało komfortowe i krepujace dla nowej mamusi.
Ja zamierzam rodzić na Zaspie- Nuska ostatnio tam rodziła i ma pozytywne wspomnienia, więc ja się tego trzymam :)
Jak was czytam to też się obawiam, że będzie mi ten czas coraz wolniej mijał. U mnie wszystko gotowe. No może jeszcze jutro świeże wyniki badań z laboratorium i mogę iść rodzić :)
Co do sal porodowych - też uważam, że lepiej ze nikt nie wchodzi. Może i chciałabym sama, aby mój mąż mógł wejść i ewentualnie pomagać, ale z drugiej strony jeśli wchodzi po kilka osób odwiedzających do innej kobiety, to rzeczywiście mało komfortowe i krepujace dla nowej mamusi.
Ja zamierzam rodzić na Zaspie- Nuska ostatnio tam rodziła i ma pozytywne wspomnienia, więc ja się tego trzymam :)
Justica, dlatego na sale w odwiedziny powinien wchodzić NP. tylko mąż czy bardziej ogólnie jedna osoba, która kobieta wcześniej wskazuje ;) A nie pielgrzymki.
A taki całkowity zakaz to trochę przykre dla świeżo upieczonych rodziców. Raz, że kobieta zostaje sama zdana na łaskę lub nielaske położnych a dwa, że to taka lekka dyskryminacja ojców, którzy nie mogą być przy własnym dziecku.
A tak trochę odbiegając od tematu, czy któraś z Was wie jak to jest po cesarce w Redlowie? Chodzi mi o to, czy i kiedy ojciec dziecka może z nim pobyć, czy dziecko od początku jest przy matce itd. Ktoś coś?
A taki całkowity zakaz to trochę przykre dla świeżo upieczonych rodziców. Raz, że kobieta zostaje sama zdana na łaskę lub nielaske położnych a dwa, że to taka lekka dyskryminacja ojców, którzy nie mogą być przy własnym dziecku.
A tak trochę odbiegając od tematu, czy któraś z Was wie jak to jest po cesarce w Redlowie? Chodzi mi o to, czy i kiedy ojciec dziecka może z nim pobyć, czy dziecko od początku jest przy matce itd. Ktoś coś?
u nas było tak że miałam robiona cc w nocy wiec na noc dzieciątko zostaje zabrane a o 6 godz dostałam i mogłam się nią cieszyć
na pewno mąż przy mnie ok 2 godzin i zawoził mnie na sale pooperacyjną bo położne chucherka i nie wiem jak dały by rad ale to opowieści mojego męża bo ja byłam na prochach i nie wiele pamiętam
ale sasiadka miała cc pół roku temu i nie wiele się zmieniło
na pewno mąż przy mnie ok 2 godzin i zawoził mnie na sale pooperacyjną bo położne chucherka i nie wiem jak dały by rad ale to opowieści mojego męża bo ja byłam na prochach i nie wiele pamiętam
ale sasiadka miała cc pół roku temu i nie wiele się zmieniło
Ja właśnie zaliczyłam drugi spacer, młody się nawypinał, brzuch twardy jak skała, przepowiadacze męczą, ale co z tego jak tak mam od 2 tygodni :D
Ja też chcę rodzić na Zaspie - mam najbliżej i fachowa opieka nad Maluszkiem - to dla mnie najważniejsze :)
Najgorsze są dla mnie nocki - padam ok. 23 spać zmęczona, budzę się na siku ok. 1-2 i nie mogę dalej spać ;/ i tak codziennie, masakra jakaś :(
Ja też chcę rodzić na Zaspie - mam najbliżej i fachowa opieka nad Maluszkiem - to dla mnie najważniejsze :)
Najgorsze są dla mnie nocki - padam ok. 23 spać zmęczona, budzę się na siku ok. 1-2 i nie mogę dalej spać ;/ i tak codziennie, masakra jakaś :(
ja dzisiaj też ciężki dzień czytam was czytam i łapie doła ile musze zrobić kupić masakra jakaś ps. nie rozumiem o co wam chodzi z tym wietrzeniem rany pochwy po porodzie. Ja wierzyłam i to nie jest tak ze leżalam rozkraczona na łóżku . rane wierzyłam w nocy po 22 szlam pod prysznic kladlam podkład zdejmowalam majtki podpaski przykrywalam sobie lono pielucha tetrowa i w ten sposób wietrzylam. rano obchody to normalnie ubrana trauma było ze leżałam na sali z dziewczyną która przy obchodzie jak podnosiła kołdrę to miałam odruch wymiotny bo w ogóle się nie myla masakra na taka trafić spędziłam tam 6 dni zoltaczka
madzik85 bede w wojewodzkim. tez cos czytalam ale wczesniej nie chce sie stesowac. juz mam dosc za kazdym razem jak bylam na ktg po badaniu u lekarza mialam nadzieje ze szyjka cos drgnie a tu nic i znow czekanie. od sr mialam 3 ktg i nic chodzilam bo moja gin kazala mi sie kontrolowac. ciekawe czy w ogole cos sie ruszy szybko po kroplowce bo nie chce tam siedziec dlugo... dzis sie ogolnie fatalnie czuje juz mam popstostu dosc.juz fizycznie i psychicznie wysiadam. myslalam ze juz od tyg synek bedzie z nami a on dalej w brzuszku.
mi sie ten ostatni miesiac bardzo dluzy...:/
chociaz termin rowno za miesiac ale jakos powoli idzie.
Dlatego nie dziwie sie Wam w 39 lub 40 tygodniu ze Wam sie dluzy i chcecie miec juz malenstwa przy sobie.
Ja dzisiaj bylam na ponownych badaniach prob watrobowych. kwasow zolciowych. wynik za 2 dni i akurat wtedy mam wizyte u ginekologa.
Mam nadzieje. ze wyniki sa ladne.
chociaz termin rowno za miesiac ale jakos powoli idzie.
Dlatego nie dziwie sie Wam w 39 lub 40 tygodniu ze Wam sie dluzy i chcecie miec juz malenstwa przy sobie.
Ja dzisiaj bylam na ponownych badaniach prob watrobowych. kwasow zolciowych. wynik za 2 dni i akurat wtedy mam wizyte u ginekologa.
Mam nadzieje. ze wyniki sa ladne.
chyba coraz więcej z nas się uaktywnia na koniec :) fajnie, grono rośnie. będzie z kim wymieniać doświadczenia jak wszystkie dzidzie się urodzą.
u mnie Mała rusza się coraz mniej, mam dziś akurat wizytę to zobaczymy czy wszystko jest w porządku.
wszystkim życzę cierpliwości :) dzieciaczki same dobrze wiedzą kiedy wyjść :)
u mnie Mała rusza się coraz mniej, mam dziś akurat wizytę to zobaczymy czy wszystko jest w porządku.
wszystkim życzę cierpliwości :) dzieciaczki same dobrze wiedzą kiedy wyjść :)
Mi jeszcze do porodu trochę brakuje, ale po wczorajszym badaniu lekarka stwierdziła, że na razie NIC nie zapowiada, że urodzę w terminie - szyjka twarda i bardzo długa, brzuch nie opadł, dziecko wierci się jak oszalałe, chociaż właściwie nie ma już miejsca. Zalecała naturalne metody wymuszania porodu ;) Dzieciak zapowiada się jednak dość duży, więc wygodniej dla wszystkich by było, gdyby jednak zdecydował się wyjść przed terminem, a nie po - a na razie wszystko wskazuje na to drugie :(
Ja od 3 tygodni, czyli od 38 tyg spróbowałam już wszystkiego: okna, sprzatanie, codzienne dłuuugie spacery, schody pare razy dziennie, herbata z malin wiadrami :), wygibasy na piłce, dręczenie męża ;) nawet w akcie naiwności i desperacji pochłonełam opakowanie śliwek suszonych, bo gdzies sie naczytałam, że skurcze jelit mogą sprowokować skurcze macicy :) i co? I młoda jak siedziała, tak siedzi :)
a ja to się modlę żeby wcześniej nie urodzić :P
ale w 1 ciąży (miałam termin na 24 maja) też na 2 tygodnie przed uskuteczniałam wszystko co tylko można było żeby się zmęczyć, wywołać skurcze itd, a urodziłam 4 dni po terminie czyli 28 maja- teraz mam termin na 1 czerwca i chcę przenosić ciążę, co by się nie urodził drugi syn w tym samym terminie :)
ale w 1 ciąży (miałam termin na 24 maja) też na 2 tygodnie przed uskuteczniałam wszystko co tylko można było żeby się zmęczyć, wywołać skurcze itd, a urodziłam 4 dni po terminie czyli 28 maja- teraz mam termin na 1 czerwca i chcę przenosić ciążę, co by się nie urodził drugi syn w tym samym terminie :)
Agawera - mi lekarz powiedział, że po skończonym 37 t.c. mogę być aktywną. To nawet wskazane, żeby przed porodem załapać trochę kondycji, zwłaszcza, że musiałam się oszczędzać wcześniej.
Ja już intensywnie myje okna, gruntownie posprzatane 2 łazienki, łącznie z kaflami na ścianie i podłogą na kolanach. Ale zauważyłam od 2 dni, że im więcej robię, tym potem mam więcej energii, a skurczy jak nie było tak nie ma.
Właśnie mąż odebrał moje wyniki - mocz, morfologia, ft3, hbsag - wszystko w normie, więc bardzo się cieszę.
Ja już intensywnie myje okna, gruntownie posprzatane 2 łazienki, łącznie z kaflami na ścianie i podłogą na kolanach. Ale zauważyłam od 2 dni, że im więcej robię, tym potem mam więcej energii, a skurczy jak nie było tak nie ma.
Właśnie mąż odebrał moje wyniki - mocz, morfologia, ft3, hbsag - wszystko w normie, więc bardzo się cieszę.
Ja w pierwszej ciąży a konkretnie tak od 39 tc próbowałam wszystkiego o czym tu piszecie żeby wywołać poród i nic... Syn przenoszony 17 dni... Koszmar.
Teraz juz się nie nastawiam na żaden termin i na to, że coś się samo zacznie. A że mam cukrzycę ciężarnych wiec za tydzień na wizycie u gin będę się konkretnie umawiala na to, co robimy i jak kończymy ta moja ciążę. Choć jeden plus tej cukrzycy hehe ;)
Teraz juz się nie nastawiam na żaden termin i na to, że coś się samo zacznie. A że mam cukrzycę ciężarnych wiec za tydzień na wizycie u gin będę się konkretnie umawiala na to, co robimy i jak kończymy ta moja ciążę. Choć jeden plus tej cukrzycy hehe ;)
mam pytanie w szczególności to tych już doświadczonych :)
dziś na wizycie gin powiedziała, że moja szyjka jest całkowicie zgładzona co może przyspieszyć poród. Czy to prawda? Jak to wygląda w praktyce?
wiadomo, że szyjka musi się całkowicie skrócić ale musi też nastąpić całkowite rozwarcie. Czy samo rozwarcie może też trwać np kilkanaście godzin?
...jeszcze kilka dni i oszaleje chyba od tego czekania :)
dziś na wizycie gin powiedziała, że moja szyjka jest całkowicie zgładzona co może przyspieszyć poród. Czy to prawda? Jak to wygląda w praktyce?
wiadomo, że szyjka musi się całkowicie skrócić ale musi też nastąpić całkowite rozwarcie. Czy samo rozwarcie może też trwać np kilkanaście godzin?
...jeszcze kilka dni i oszaleje chyba od tego czekania :)
Agawera, zwykle nie czeka się do terminu porodu tylko patrzy na wagę dziecka. Najczęściej takie ciąże kończy się po 38 tygodniu. Wiem, że jeszcze bardziej restrykcyjnie jest wtedy, gdy kobieta musi brać insuline (wtedy po 38 tygodniu zwykle jest kierowana do szpitala). Ja na szczęście mam tylko dietę. ;)
Wiem, że mam kilka dni do terminu, ale dzidzia jest donoszona od 2 tygodni przed tym "sztywnym" terminem porodu :) więc lekarz sam kazał się uaktywnić :) i na razie z marnym skutkiem.
Dokładnie, im więcej robię - tym więcej mam energii, ale nie zapominam o regularnym jedzeniu i o śnie, żeby jak coś być gotową i zwartą na wysiłek porodowy :)
Mi brzuchol opadł coś koło 37 tygodnia :) Jeśli nie łapiesz zadyszki i latasz jeszcze częściej sikać - to Ci opadł na bank :D
Dokładnie, im więcej robię - tym więcej mam energii, ale nie zapominam o regularnym jedzeniu i o śnie, żeby jak coś być gotową i zwartą na wysiłek porodowy :)
Mi brzuchol opadł coś koło 37 tygodnia :) Jeśli nie łapiesz zadyszki i latasz jeszcze częściej sikać - to Ci opadł na bank :D
Dwupak, mi od 37 tygodnia w pierwszej ciąży wszyscy mówili że brzuch opadł itd. A jakoś nie urodziłam ;)
Ja mam ogolnie brzuch nisko osadzony nie mam az tak pod samymi piersiami takze nie wiem czy zauwaze opadniecie brzucha;)
Kurde przez ten pobyt w szpitalu, suche powietrze tam i palenie w kaloryferach nabawilam sie flegmy z gardla:/ dostalam do inhalacji mucosolvan i plukanie gardla szalwia...oczywiscie nos tez mam zapchany rano i wieczorem...moze macie jakies sposoby na to??
Kurde przez ten pobyt w szpitalu, suche powietrze tam i palenie w kaloryferach nabawilam sie flegmy z gardla:/ dostalam do inhalacji mucosolvan i plukanie gardla szalwia...oczywiscie nos tez mam zapchany rano i wieczorem...moze macie jakies sposoby na to??
Masakra :( Ja mam problemy ze śluzówkami i w nosie i w gardle. Jeśli w szpitalu będzie "tak jak zawsze w szpitalach", czyli gorąco i sucho, to ja tam chyba padnę. W sumie od początku ciąży zastanawiam się, czy w takim wypadku nie lepszym rozwiązaniem będzie wypisanie się od razu po porodzie (jeśli ze mną i z dzieckiem będzie wszystko ok), bo w przeciwnym wypadku na bank wyjdę ze szpitala ciężko chora.
ja za to z "przypadłości" ciążowych mam właśnie wiecznie zapchany nos i suchość w nosie przez ostatnie kilka miesięcy.. strasznie denerwujące, węc współczuję Wam że macie to na codzień.
Wczoraj kupiłam dla małego na wyjście ze szpitala taki komplecik :)
39zł w hm, mieli tak duży wybór, że się zdecydować nie mogłam :)
Wczoraj kupiłam dla małego na wyjście ze szpitala taki komplecik :)
39zł w hm, mieli tak duży wybór, że się zdecydować nie mogłam :)
Basia, też mnie ten tekst doprowadza do szału. Co z tego, że więcej będę piła USTAMI, skoro przesusza mi się nos, robią mi się wręcz otwarte mikroranki w nosie (tak twierdzi laryngolog). Koniec końców to przesuszone powietrze trafia do zatok i zapalenie zatok gotowe. We własnym domu można sobie jakoś z tym radzić, ale podejrzewam, ze w szpitalu to raczej przewrażliwione mamuśki i personel nie pozwolą ani zakręcać kaloryferów, ani otwierać okien. Przeraża mnie to. Modlę się, żeby jakimś cudem być sama na sali i żeby kaloryfery miały zawory.
Mi też jest ciągle gorąco i przez to nie wiem jak ubierać starsze dziecko.
Ktoś opowiadał wcześniej historie z porodówki o dziewczynie co się nie myła. Ja trzy lata temu rodziłam w redłowie, wiem że tam toaleta szału nie robi ale dwie dziewczyny co ze mną leżały po cesarce stwierdziły, że tam jest tak okropnie, ze brzydzą się kąpać i się nie kąpały wcale!???
Ja wczoraj byłam u lekarz, mała waży ok 3200g, brzuch mnie od jakiegoś czasu boli dosyć często i się okazało że szyjka rozpulchniona i rozwarcie na 1cm. Także mam nadzieję że nie będę długo czekać na rozwiązanie.
Ktoś opowiadał wcześniej historie z porodówki o dziewczynie co się nie myła. Ja trzy lata temu rodziłam w redłowie, wiem że tam toaleta szału nie robi ale dwie dziewczyny co ze mną leżały po cesarce stwierdziły, że tam jest tak okropnie, ze brzydzą się kąpać i się nie kąpały wcale!???
Ja wczoraj byłam u lekarz, mała waży ok 3200g, brzuch mnie od jakiegoś czasu boli dosyć często i się okazało że szyjka rozpulchniona i rozwarcie na 1cm. Także mam nadzieję że nie będę długo czekać na rozwiązanie.
ja pamietam 3 lata temu po porodzie na oddziale w wojewódzkim było tak gorąco, że nie dało się wytrzymać, miałam szlafrok, z któego nie korzystałam, a w samej koszuli też nie wygodnie, tyle, że pamiętam, że były mega upały w trakcie keidy ja tam leżałam, więc nie wyobrażam sobie, żeby można było się NIE kąpać!!
Mnie też brzydzily łazienki w szpitalu w Wejherowie. Ale nie dlatego, że były zaniedbane czy coś, ale przez to, że część kobiet budziła wszystko krwią. Ja nie wejdę pod prysznic, który jest ubrudzony czyjąś krwią... Kurcze, przecież to oddział na którym są same kobiety - jak można być taka... No fuj po prostu. Brzydzi mnie to bardziej niż najgorszy grzyb, brud czy nie wiem co jeszcze...
Dzięki Bogu polozna pionizowala mnie w środku nocy i wtedy prysznice były czyste. ;) więc pierwszy prysznic po porodzie do dziś wspominam jako najprzyjemniejsza chwilę po cesarce ;)
Ja korzystałam z rzadko używanej toalety, która była najczystsza na oddziale i dovrodziejstwa jakim okazała się umywalka. Choć marzyłam o choćby minucie pod prysznicem... Hehe, a to jak się wyginalam przy tej umywalce dobę po cesarce musiało wyglądać komiczni. ;)
Dzięki Bogu polozna pionizowala mnie w środku nocy i wtedy prysznice były czyste. ;) więc pierwszy prysznic po porodzie do dziś wspominam jako najprzyjemniejsza chwilę po cesarce ;)
Ja korzystałam z rzadko używanej toalety, która była najczystsza na oddziale i dovrodziejstwa jakim okazała się umywalka. Choć marzyłam o choćby minucie pod prysznicem... Hehe, a to jak się wyginalam przy tej umywalce dobę po cesarce musiało wyglądać komiczni. ;)
Dwupak, śliczny komplet. Ja mam z HM 3 podobne ;) na jeden nie mogłam się zdecydować hehe.
A na wyjście kusi mnie, by założyć córce jakiś komplet w stylu tunika/sukienka plus leginsy. ;)
A na wyjście kusi mnie, by założyć córce jakiś komplet w stylu tunika/sukienka plus leginsy. ;)
Ja niestety wyobrażam sobie, jak można się nie kąpać w upał. Co prawda rodzić jeszcze nie rodziłam, więc nie wiem, czy "da się" wytrzymać bez kąpieli po porodzie :P
Ale kiedyś na weselu u koleżanki dostaliśmy nocleg w jakimś starym akademiku. Łazienka była obleśna... Zagrzybiona podłoga, zagrzybione fugi, zagrzybiona ZASŁONKA (z tych, co jak już się wykąpiesz i dotykasz jej, żeby wyjść spod prysznica, to musisz się myć od nowa. W dodatku nie było tam normalnego prysznica (w sensie słuchawki), tylko sama zardzewiała deszczownica pod sufitem. Sorry, ale to nie dla mnie. Nie kąpałam się więc prawie 2 doby - najpierw po długiej podróży w upale w samochodzie bez klimy, potem po całonocnej imprezie. Zużyłam za to pół paczki chusteczek dla niemowląt na dokładnie umycie ciała od stóp do głów. Mimo przepocenia i nie kąpania się nie śmierdziałam, byłam czysta i nie miałam sobie nic do zarzucenia.
Jest XXI wiek, jest wiele możliwości umycia się bez kąpieli, chociażby właśnie chusteczki nawilżane czy nawet mycie się mokrym ręcznikiem nad umywalką. Ja w trakcie upałów używam nawet kilka razy dziennie chusteczek nawilżanych, żeby się na szybko odświeżyć, więc nie wyobrażam sobie, jak można leżeć przez kilka dni we własnej krwi i zasmradzać obcym ludziom powietrze. Spaliłabym się ze wstydu.
Ale kiedyś na weselu u koleżanki dostaliśmy nocleg w jakimś starym akademiku. Łazienka była obleśna... Zagrzybiona podłoga, zagrzybione fugi, zagrzybiona ZASŁONKA (z tych, co jak już się wykąpiesz i dotykasz jej, żeby wyjść spod prysznica, to musisz się myć od nowa. W dodatku nie było tam normalnego prysznica (w sensie słuchawki), tylko sama zardzewiała deszczownica pod sufitem. Sorry, ale to nie dla mnie. Nie kąpałam się więc prawie 2 doby - najpierw po długiej podróży w upale w samochodzie bez klimy, potem po całonocnej imprezie. Zużyłam za to pół paczki chusteczek dla niemowląt na dokładnie umycie ciała od stóp do głów. Mimo przepocenia i nie kąpania się nie śmierdziałam, byłam czysta i nie miałam sobie nic do zarzucenia.
Jest XXI wiek, jest wiele możliwości umycia się bez kąpieli, chociażby właśnie chusteczki nawilżane czy nawet mycie się mokrym ręcznikiem nad umywalką. Ja w trakcie upałów używam nawet kilka razy dziennie chusteczek nawilżanych, żeby się na szybko odświeżyć, więc nie wyobrażam sobie, jak można leżeć przez kilka dni we własnej krwi i zasmradzać obcym ludziom powietrze. Spaliłabym się ze wstydu.
Hela, no dokładnie. Nie wszędzie da się wziąć ten prysznic ale od biedy są jeszczę inne sposoby...
Właśnie się dowiedziałam Ze stolarz może zrobi nasze meble około 10 czerwca bo wcześniej się nie wyrobi. Chyba go własnoręcznie wykastruje...
Właśnie się dowiedziałam Ze stolarz może zrobi nasze meble około 10 czerwca bo wcześniej się nie wyrobi. Chyba go własnoręcznie wykastruje...
Szminka- tez bym sie wkurzyla co do stolarza. chociaz u Nas tez stoi lazienka i malego pokoj , ale maz obiecal ze w weekend zabierze sie do skonczenia remontu no zobaczymy jak to bedzie.
Dziewczyny mam do Was nietypowe pytanie:
od jakiegos czasu caly czas wyprozniam sie twardym stolcem i do tego ciemnym, i na papierze zauwazam codziennie sluz...co to moze byc?? czy ktoras z Was tak ma??
Dziewczyny mam do Was nietypowe pytanie:
od jakiegos czasu caly czas wyprozniam sie twardym stolcem i do tego ciemnym, i na papierze zauwazam codziennie sluz...co to moze byc?? czy ktoras z Was tak ma??
Basia, przyjmujesz żelazo?
Przedawkowanie, albo po prostu w formie w której je przyjmujesz nie jest przyswajane.
Co do tych kąpieli.... Dziewczyny, nie oszukujmy się. Jest wiele osób, które nie dbają o higienę i nie kąpią się codziennie. Ja mam z tym duży problem jak prowadzę zajęcia - małe sale, a w na 16 osób 6 takich, że nie da się podejść żeby im pomóc coś zrobić. I to niestety jest często normą... :/
Szminka21 - z remontami tak jest zawsze :/ Strasznie współczuję i trzymam kciuki, żeby wszystko udało się ogarnać przed urodzeniem!!
Efik - udało się odłączyć respirator? My cały czas ściskamy kciuki!!
Co do tych kąpieli.... Dziewczyny, nie oszukujmy się. Jest wiele osób, które nie dbają o higienę i nie kąpią się codziennie. Ja mam z tym duży problem jak prowadzę zajęcia - małe sale, a w na 16 osób 6 takich, że nie da się podejść żeby im pomóc coś zrobić. I to niestety jest często normą... :/
Szminka21 - z remontami tak jest zawsze :/ Strasznie współczuję i trzymam kciuki, żeby wszystko udało się ogarnać przed urodzeniem!!
Efik - udało się odłączyć respirator? My cały czas ściskamy kciuki!!
Cześć dziewczyny,
Z doświadczenia zawodowego wiem, że niestety ze stolarzami to tak jest, opóźnienia mają wpisane w swój zawód:)
Z synkiem coraz lepiej:D Odłączony od respiratora, powolutku ma podawane mleczko i lek czekają na reakcje org bo do tej pory miał tylko kroplówki. Na dniach przenoszą go na normalną salę gdzie już ja z nim będę cały czas ( muszę zamieszkać w szpitalu), ale jak dobrze pójdzie na dzień dziecka mamy być w domku:D
Jeszcze raz dziękuję dziewczyny za kciukasy, dobre słowo i modlitwy:))
Co do grzania..Ja również nieznoszę gorąca, teraz jak leżałam trafiłam całe szczęscie na dziewczynę lubiącą wietrzyć:D choć potem nas przenieśli do dziewczyny która notorycznie zamykała okno, ale jakoś jedną dobę wytrzymałam, po cichu skręciłam grzejnik na min:))
Z doświadczenia zawodowego wiem, że niestety ze stolarzami to tak jest, opóźnienia mają wpisane w swój zawód:)
Z synkiem coraz lepiej:D Odłączony od respiratora, powolutku ma podawane mleczko i lek czekają na reakcje org bo do tej pory miał tylko kroplówki. Na dniach przenoszą go na normalną salę gdzie już ja z nim będę cały czas ( muszę zamieszkać w szpitalu), ale jak dobrze pójdzie na dzień dziecka mamy być w domku:D
Jeszcze raz dziękuję dziewczyny za kciukasy, dobre słowo i modlitwy:))
Co do grzania..Ja również nieznoszę gorąca, teraz jak leżałam trafiłam całe szczęscie na dziewczynę lubiącą wietrzyć:D choć potem nas przenieśli do dziewczyny która notorycznie zamykała okno, ale jakoś jedną dobę wytrzymałam, po cichu skręciłam grzejnik na min:))
Właściwie racja. Ze stolarzami jakoś tak jest.... Jak zamawialiśmy drzwi to naszemu stolarzowi zajęło zrobienie ich 6 miesięcy!! Dobrze, że nam się remont przesunął bo bym chyba go....
Efik - bardzo bardzo bardzo się cieszę! Super, że niedługo będziecie już cały czas razem :) Wojtuś to mały wojownik!
Efik - bardzo bardzo bardzo się cieszę! Super, że niedługo będziecie już cały czas razem :) Wojtuś to mały wojownik!
No... Nasz stolarz będzie miał nauczkę, bo ja nie mam zamiaru tak długo czekać (meble według plany powinny już u nas być) wiec gość zostanie z meblami a my szukamy czegoś w sklepach stacjonarnych.
Nie mogę pozwolić sobie na to, by przywieźć noworodka do domu pełnego kartonow gdzie miałby spać chyba na podłodze, bo nic nie gotowe... :/
Nie mogę pozwolić sobie na to, by przywieźć noworodka do domu pełnego kartonow gdzie miałby spać chyba na podłodze, bo nic nie gotowe... :/
Ja obecnie mam kuchnie z Ikea i jestem bardzo zadowolona. Nie wydaliśmy dużo, mamy kuchnię dokładnie taką jak chcielilśmy a gwarancji na 25 lat nie da mi żaden stolarz (a wiemy od znajomych, że ta gwarnacja super "działa" - jak trzeba wymienić zepsuty front, to wymieniają wszystkie żeby pasowały ;)).
Agawera a to nie za dużo żelaza? Mi lekarz zalecił brać co drugi dzień żelazo (szelazo) na zmianę z witaminami (Femibion). Teraz biorę tylko żelazo (mam zapisane tabletki na receptę) i tylko dha bez witamin.
Wszystko według zaleceń gin żebym nie narobiła sobie czegoś ;)
Ja żelazo kiepsko znoszę. Czasami mnie mdli ale to i tak pikuś przy ciągłych zaparciach... :/
Wszystko według zaleceń gin żebym nie narobiła sobie czegoś ;)
Ja żelazo kiepsko znoszę. Czasami mnie mdli ale to i tak pikuś przy ciągłych zaparciach... :/
A lekarz nic nie mówił?
Ja biorę tylko 14mg żelaza. Usłyszałam od osoby związanej z branżą medyczną, ze to stanowczo za mało, ze powinnam brać 60mg (tyle też mają niektóre preparaty dla ciężarnych). Spróbowałam więc przez kilka dni brać po 2 tabletki (czyli 28mg), jednak zaczęły się właśnie ciemne stolce i zaparcia, więc wróciłam do dawki 14mg. Widocznie dla mnie jest ona optymalna do zlikwidowania niedoboru, resztę najwyraźniej przyswajam z pokarmu. Każda z nas jest inna i każdej pasuje co innego, trzeba wsłuchać się w swój organizm.
ja zelazo tez dostaje na anemie ale lekarz nic nie mowil zebym odstawila witaminy czy cos...wiec biore i to i to . Wczoraj bylam na wizycie mala wazy 3100 a do terminu zostal tydzien. Narazie nic nie zapowiada zeby zblizal sie poród bo szyjka sie nie skraca ani nic sie nie dzieje , teraz mam przyjsc 22.05 czyli w dniu terminu i w razie czego mam jeszcze wizyte 28.05. hmmm, chcialam zeby mala z tydzien jeszcze posiedziala ale czy 2 tygodnie wytrzymam to nie wiem , chociaz czasem szybko sie rozwija i nie jest powiedziaane ze przenosze. Ciesze sie ze jest mniejsza, bo wczesniej lekarz straszyl ze ma byc wieksza niz synek a on mial 4 kg i generalnie strasznie popekalam wiec przy mniejszej wadze licze na mniej szwów:) zobaczymy a ile Wasze maluchy waza na koncu. Po czesci sie ciesze a z 2 strony zastanawiam czy to nie za malo;/
czesc, jak tam dziewczyny po terminie ruszylo cos ? ja mam dzis 2 dzien 42 tyg. od wczoraj w szpitalu. wczoraj nic nie robili. dzis test oksy i wyszlo ze dopiero w niedz jak sie nie ruszy to zaloza balonik :( a ja myslalam ze odrazu po przyjeciu dadza cos i na porodowke a tu mnie dluzszy pobyt czeka. moze mamy po wywolaniu cos sie wypowiedza ? ja leze w wojewodzkim.
dziewczyny ależ wam zazdroszczę, że już czekacie te ostatnie chwile na dzieciaczki :) ja mam 16 dni do terminu a od kilku dni strasznie mi się dłuży...
dziś mąż zrobił mi niespodziankę i zabrał ze sobą do pracy mojego starszaka :) fakt nie na cały dzień, ale do ok 14, więc mam od rana wolne, chodzę po domu i sprzątam oczywiście zamiast się zrelaksować :) dziwnie pusto w domu bez dziecka..
zrobiłam sobie depilację woskiem na nogach i jem drugie śniadanie... hmm nie wiem co ze sobą zrobić :)
dziś mąż zrobił mi niespodziankę i zabrał ze sobą do pracy mojego starszaka :) fakt nie na cały dzień, ale do ok 14, więc mam od rana wolne, chodzę po domu i sprzątam oczywiście zamiast się zrelaksować :) dziwnie pusto w domu bez dziecka..
zrobiłam sobie depilację woskiem na nogach i jem drugie śniadanie... hmm nie wiem co ze sobą zrobić :)
Ja mam równy miesiąc do terminu. Chciałbym urodzić najpóźniej do 10 czerwca, bo w połowie miesiąca mój starszak ma zakończenie roku w zerówce (przedstawienie itd) i nie wyobrażam sobie tego by miało mnie na nim nie być. A przenosić ciąży nie chcę - pierwsza przenosilam i dziękuję serdecznie.
Witajcie mamuśki
Trzymamy kciuki z Antośkiem za wszystkie przeterminowane mamy :) i życzymy udanego finału.
U nas powoli się wkradają rytuały i rutyna choć dla Tośka doba nie ma jeszcze dnia ani nocy. Zajada mleczko z piersi i męczymy się trochę z gazami, ale jeszcze nie jest tragicznie. Mieliśmy już drugą wizytę położnej i maluszek waży już 4,040 a wróciliśmy ze szpitala z wagą 3400 wiec tyjemy tyjemy :)
Trzymamy kciuki z Antośkiem za wszystkie przeterminowane mamy :) i życzymy udanego finału.
U nas powoli się wkradają rytuały i rutyna choć dla Tośka doba nie ma jeszcze dnia ani nocy. Zajada mleczko z piersi i męczymy się trochę z gazami, ale jeszcze nie jest tragicznie. Mieliśmy już drugą wizytę położnej i maluszek waży już 4,040 a wróciliśmy ze szpitala z wagą 3400 wiec tyjemy tyjemy :)
ja przenosiłam poprzednią z małą do 42 tygodnia i teraz nie chce. Narazie dostałam tabletki na ciśnienie i czekam jaki bedzie efekt jak nie to wieczorem na zaspe mam jechać. Mały już waży 3400 wiec jednak wolała bym tym razem nie przenosić bo jak ktoś się uprze że 5 czerwiec to moj termin +2 tygodnie to urodzę wielkoludka hiii
basiekk, to jest normalne
znaczy nie wiem na ile uznać to za normalne, na pewno rutynowe w szpitalach
mnie wtedy wzięli w końcu łaskawie na patologię w 41TC, podali oxy i nie zadziałało
w zależności od obłożenia patologii, następna oxy jest albo na następny dzień albo - jak mi się udało za dwa dni
nie chciałam dzień po dniu
generalne ze strachu przed drugą oxy (tak to sobie tłumaczę - nie wiem na ile to prawda na ile tak sie złożyło) wieczorem przez drugą oxy zaczęła się cała akcja porodowa
mąż przyjechał wieczorem na odwiedziny niczego nie świadomy "odbębnić" wizytę i tak z zaskoku pojechał ze mną pół korytarza z patologii na porodówkę :)
potem jakaś salowa przenosi rzeczy z patologii na salę docelową poporodową
znaczy nie wiem na ile uznać to za normalne, na pewno rutynowe w szpitalach
mnie wtedy wzięli w końcu łaskawie na patologię w 41TC, podali oxy i nie zadziałało
w zależności od obłożenia patologii, następna oxy jest albo na następny dzień albo - jak mi się udało za dwa dni
nie chciałam dzień po dniu
generalne ze strachu przed drugą oxy (tak to sobie tłumaczę - nie wiem na ile to prawda na ile tak sie złożyło) wieczorem przez drugą oxy zaczęła się cała akcja porodowa
mąż przyjechał wieczorem na odwiedziny niczego nie świadomy "odbębnić" wizytę i tak z zaskoku pojechał ze mną pół korytarza z patologii na porodówkę :)
potem jakaś salowa przenosi rzeczy z patologii na salę docelową poporodową
możesz powiedzieć że zawsze mogło być gorzej
1 września moje starsze dziecię poszło pierwszy raz do szkoły
również 1 września, bedąc razem z moim starszym dzieciem u niego w szkole poszłam do toalety gdzie jak się później okazało straciłam poprzednią ciążę
nie wiem czy ze stresu czy z czego - tłumaczę sobie że tak miało być bo dziecko byłoby za słabe
na szczęście udało się u następnym cyklu, choć z podtrzymywaniem, ale jak widać skutecznym :)
najwyżej wylądujesz na porodówce
to nie koniec świata
:)
1 września moje starsze dziecię poszło pierwszy raz do szkoły
również 1 września, bedąc razem z moim starszym dzieciem u niego w szkole poszłam do toalety gdzie jak się później okazało straciłam poprzednią ciążę
nie wiem czy ze stresu czy z czego - tłumaczę sobie że tak miało być bo dziecko byłoby za słabe
na szczęście udało się u następnym cyklu, choć z podtrzymywaniem, ale jak widać skutecznym :)
najwyżej wylądujesz na porodówce
to nie koniec świata
:)
Mia, może to nie koniec świata, ale pomysl choćby o tym, jak się poczuje starsze dziecko gdy mamy zabraknie w takiej chwili bo akurat wtedy zacznie się poród albo jeszcze będzie w szpitalu po porodzie.
Medal ma zawsze dwie strony.
Agawera, kiepsko trafiłyśmy z terminem porodu. ;) W zeszłym roku w naszym przedszkolu zerówka miała Zakończenie roku w ostatnim tygodniu w czerwca a w tym jakoś się pospieszyli...
Medal ma zawsze dwie strony.
Agawera, kiepsko trafiłyśmy z terminem porodu. ;) W zeszłym roku w naszym przedszkolu zerówka miała Zakończenie roku w ostatnim tygodniu w czerwca a w tym jakoś się pospieszyli...
"Mia, może to nie koniec świata, ale pomysl choćby o tym, jak się poczuje starsze dziecko gdy mamy zabraknie w takiej chwili bo akurat wtedy zacznie się poród albo jeszcze będzie w szpitalu po porodzie. "
Mojej mamy zabrakło na akademii z okazji "rozpoczęcia roku" w przedszkolu - leżała w szpitalu po porodzie. Brakowało jej również na imprezie z okazji dnia matki w podstawówce, której to imprezy byłam jedną z głównych "gwiazd". Były wszystkie mamy, oprócz mojej - była z siostrą w sanatorium. Możecie mi wierzyć lub nie, ale i jako pięciolatek i jako dziewięciolatek ROZUMIAŁAM, dlaczego mama nie może być przy mnie i chociaż wolałam, żeby jednak była, to ani do niej, ani do nowonarodzonej siostry, ani do reszty świata nie miałam o to pretensji. Tak więc dziewczyny głowa do góry, jeśli nie przeniesiecie swoich własnych obaw i stresów na dziecko (a założę się, że stresujecie się bardziej niż ono), to na pewno wam ten ewentualny "zły termin" bez problemu wybaczy ;)
Mojej mamy zabrakło na akademii z okazji "rozpoczęcia roku" w przedszkolu - leżała w szpitalu po porodzie. Brakowało jej również na imprezie z okazji dnia matki w podstawówce, której to imprezy byłam jedną z głównych "gwiazd". Były wszystkie mamy, oprócz mojej - była z siostrą w sanatorium. Możecie mi wierzyć lub nie, ale i jako pięciolatek i jako dziewięciolatek ROZUMIAŁAM, dlaczego mama nie może być przy mnie i chociaż wolałam, żeby jednak była, to ani do niej, ani do nowonarodzonej siostry, ani do reszty świata nie miałam o to pretensji. Tak więc dziewczyny głowa do góry, jeśli nie przeniesiecie swoich własnych obaw i stresów na dziecko (a założę się, że stresujecie się bardziej niż ono), to na pewno wam ten ewentualny "zły termin" bez problemu wybaczy ;)
Amelia, gdybym w pierwszej ciąży miała czekać na to, aż syn sam zechce wyjść to chyba w ogóle bym nie urodziła ;) To nie do końca tak działa.
Szminka21 - ale Ty miałaś ciążę przenoszoną, czyli powyżej 42tyg, prawda? Ja wiem, że są sytuacje kiedy dziecko nie chce się urodzić i tak samo są sytuacje kiedy rodzą się wcześniaki. Ale nie zmienia to faktu, że najlepiej jak dziecko rodzi się w terminie (38-42 tc), a akcja porodowa zaczyna się sama :) Nie mamy zbyt dużego wpływu na to kiedy przyjdzie nam urodzić. Przynajmniej w większości sytuacji.
Agawera - a czemu myślisz, że miałabyś nie wytrwać? Zosia jest malutka, więc niech sobie spokojnie w brzuszku rośnie i tego się trzymaj! :)
Agawera - a czemu myślisz, że miałabyś nie wytrwać? Zosia jest malutka, więc niech sobie spokojnie w brzuszku rośnie i tego się trzymaj! :)
dlatego też, aby uniknąć traumy braku mamy, moje dziecko jest uświadamiane że już niedługo może mnie nie być bo będę w szpitalu; w tym celu pomaga mi gromadzić rzeczy które zamierzam zapakować do torby do szpitala, rozmawiamy o tym że dzidzia jest tuż tuż, a ostatnio zakupiłam celowo książkę w tym temacie która "wepchnęła się" w kolejkę do czytania - tak aby zdążyć przed porodem
http://allegro.pl/maciupek-i-malentas-anna-janko-promocja-i5281041462.html
naprawdę polecam tym mamom, które mają już jedną pociechę w domu
mój słucha, śmieje się, komentuje i zadaje pytania
http://allegro.pl/maciupek-i-malentas-anna-janko-promocja-i5281041462.html
naprawdę polecam tym mamom, które mają już jedną pociechę w domu
mój słucha, śmieje się, komentuje i zadaje pytania
Wczoraj bylam u ginekologa i moj Synek wazy 3 kg.
Tydzien ciazy z 36 od jutra, przesunol sie na 37.
Takze od jutra zaczynamy 37 tydzien, i jak to lekarz powiedzial mozna juz rodzic;)
Maly lezy glowka w dol, ale nie jest jeszcze w kanale rodnym.
Szyjka jest miekka ale ma 3,28 takze ok.
Teraz wizyty mam co tydzien juz ze wzgledu tez na proby watrobowe.
Wczoraj zazartowalam, ze moze urodze 1 czerwca;)
Tydzien ciazy z 36 od jutra, przesunol sie na 37.
Takze od jutra zaczynamy 37 tydzien, i jak to lekarz powiedzial mozna juz rodzic;)
Maly lezy glowka w dol, ale nie jest jeszcze w kanale rodnym.
Szyjka jest miekka ale ma 3,28 takze ok.
Teraz wizyty mam co tydzien juz ze wzgledu tez na proby watrobowe.
Wczoraj zazartowalam, ze moze urodze 1 czerwca;)
czesc dziewczyny! Ja wczoraj też byłam u mojej ginekolog, powiedziała, że wszystko w porządku, córeczka waży 3 kg, to mój 36 tydzień. Tylko męczą mnie mdłości i biegunka, bardzo mnie to dziwi, że tak pod koniec ciąży mam mdłości. poza tym staram się skupić na przygotowaniach na przyjście dziecka i pilnuję starszej córeczki w domu. pozdrowionka!
kasztanova - jeśli chodzi o Wojewódzki to najlepiej nie jechać tam między 6 a 10 bo wtedy są przyjmowane osoby na zabiegi/operacje umówione i zazwyczaj jest masa ludzi, zamieszanie i ogólnie masakra. Oczywiście, zalezy od dnia ale mój lekarz który tam pracuje mówi, żeby w tych godzinach starać się omijać IP. Ja bym za pewne pojechała popołudniu, albo ok 4-5 rano. W weekendy jest zazwyczaj spokojniej, więc może własnie wtedy zajmują się takimi "rzeczami" jak wywoływanie? ;)
moni - może masz mdłości ze względu na to, że córeczka gdzieś uciska? Ja mdłości nie mam, ale biegunki też mnie męczą. Widać organizm zaczyna powoli się szykować i oczyszczać.
Chyba pora torbę pakować... Ale jakoś zabieram się za to z ogromnymi oporami...
moni - może masz mdłości ze względu na to, że córeczka gdzieś uciska? Ja mdłości nie mam, ale biegunki też mnie męczą. Widać organizm zaczyna powoli się szykować i oczyszczać.
Chyba pora torbę pakować... Ale jakoś zabieram się za to z ogromnymi oporami...
No mam nadzieję, że poród dopiero za 5 tygodni. Ale jak powiedziałam lekarzowi, że od kilku dni mam biegunkę albo raczej mocno rozluźniony stolec to stwierdził, że na tym etapie ciąży to bardzo dobrze bo organizm się oczyszcza z tego co niepotrzebne. Póki nie jest to powiązane z mocnymi skurczami jelit to nie jest to typowa biegunka przed samym porodem. W sumie wolę tą opcję aniżeli zaparcia.
Ja termin z OM mam na 25 czerwca, z ostatniego usg na 10 czerwca. Jednak lekarz powiedział, że na tym etapie ciąży nie można sie sugerować terminem z usg, termin z OM jest najbardziej wiarygodny, a także te pierwsze usg przed 10 tc. Miałam z 8 tc termin na 23 czerwca. Pierwsze slysze,zeby lekarz przesuwał termin... z tego by wynikało, że ja też już bym była w 37tc i mogłabym wstać z łóżka... ale niestety tak nie jest :)
Upławy też mam zwiększone, przezroczyste praktycznie... I biegunki miewam również, jako, że grozi mi poród przedwczesny od razu wkręcam sobie właśnie, że organizm się oczyszcza i to lada moment ;)
Upławy też mam zwiększone, przezroczyste praktycznie... I biegunki miewam również, jako, że grozi mi poród przedwczesny od razu wkręcam sobie właśnie, że organizm się oczyszcza i to lada moment ;)
Mam takie same wiadomości od lekarza jak Agata88 - termin porodu to termin z OM, dodatkowo ważne jest USG to sprzed 10tc (w moim przypadku to było bodajże w 8 tc i wtedy termin porodu miałam na 7 dni później czyli na 27 czerwca) :) Mój lekarz mówi, że teraz te terminy z USG nie są tak wiarygodne jak te z początku ciązy więc nimi nie sugerujemy się.
Prawda jest taka, że aparat usg oblicza teraz terminy porodu na podstawie wielkości naszych pociech. Jednak każde z nich rośnie sobie indywidualnie we własnym tempie. Niektóre dzieci rodzą się z wagą 2,5 kg. niektóre ponad 4 kg. Czy te co mają 2,5 kg rodzą się w 50 tc, żeby dogonić wyższą wagę?:D a w drugą stronę- te duże, takie jak mój synuś- czy rodzą się zawsze 4 tygodnie szybciej?:) nie można zmieniać terminu porodu w trakcie ciąży, to trochę tak jakby zaginać czasoprzestrzeń :D:D
Ja od paru dobrych dni tez coś nie mam problemu z wypróżnianiem, cały czas męczyły mnie zaparcia a teraz na odwrót cieszę się wole to niż zaparcia.
Jeśli chodzi o termin mi ostatnio na usg wyszedł termin 13.06 a z pierwszego usg 11.06 z miesiączki 7.06 ale ja miałam później owulację. Potem na następnych usg na zmianę raz 7,8,11 ale z przewagą 11.06.
Mała i tak wyjdzie jak będzie chciała :)
Dziewczyny a jak często macie teraz wizyty ??
Ja co dwa tygodnie z ktg, ostatnia wizyta 5.06 a co potem to pewnie się dowiem
Jeśli chodzi o termin mi ostatnio na usg wyszedł termin 13.06 a z pierwszego usg 11.06 z miesiączki 7.06 ale ja miałam później owulację. Potem na następnych usg na zmianę raz 7,8,11 ale z przewagą 11.06.
Mała i tak wyjdzie jak będzie chciała :)
Dziewczyny a jak często macie teraz wizyty ??
Ja co dwa tygodnie z ktg, ostatnia wizyta 5.06 a co potem to pewnie się dowiem
A ja od czwartku leze na patologii. Termin minal 10 maja.. i nic sie nie dzieje. Pojechalam na IP bo mala sie nie za bardzo ruszala i ktg wyszlo niepokojace wiec mnie zatrzymali.. po przyjezdzie 5 godzin lezalam pod Ktg na porodowce. Robili mi test oksydocyna, zeby zobaczyc jak dziecko reaguje i wywolac ewentualne skurcze i sprowokowac porod... ale oprocz tego ze serduszko zaczelo lepiej bic to skurczy nie bylo.. na nastepny dzien dostalam zel dopochwowo na rozkurczenie szyjki.. ale nic to nie dalo. Rozwarcia brak, szyjka zamknieta... w nocy wystapily silne skurcze i bole krzyzowe co ok 6-10 minut po czym stopniowo zaczely zanikac... i tak sobie leze i czekam, a nie dzieje sie nic.. lekarze nic nie robia bo przeciez jest weekend.. zycze wszystkim przyszlym mamusiom rozwiazania w terminie bo to czekanie jest okropne..
Madzik - może to właśnie dziś jest ten dzień! :) Ja od dziś uskuteczniam wszelkie sposoby pobudzenia mojej malutkiej do działania - dziś zaczęłam 39 tydzień i chciałabym za tydzień urodzić! Tak więc dziś trochę porządków od rana, później wyjazd na RENK - dziś są targi ogrodnicze, więc kupię sadzonki pomidorków i ziół, a potem sadzenie na tarasie. Ostatnie dni chyba są najgorsze - to oczekiwanie na skurcze, a tu wciąż nic. Za dobrze tym naszym maluchom w brzuchach :)
Trzymaj się Madziu - w końcu Twój maluszek nie może w nieskończoność siedzieć w brzuszku :)
Trzymaj się Madziu - w końcu Twój maluszek nie może w nieskończoność siedzieć w brzuszku :)
Madzik- musisz sama zareagowac, moze Mąz twoj niech porozmawia. wiem ze to jest straszne ale trzeba sie upominac o wlasne dobro...
Ja tez sie napatrzalam na patologii jak lezalam ostatnio na Zaspie, ze duzo przypadkow jest takich ze jak lezysz w szpitalu gdzie pracuje twoj ginekolog to ma sie lepsza opieke..on przekazuje informacje innym lekarzom.
Wiem ze nie powinno tak byc, ale tak niestety jest.
Ja tez sie napatrzalam na patologii jak lezalam ostatnio na Zaspie, ze duzo przypadkow jest takich ze jak lezysz w szpitalu gdzie pracuje twoj ginekolog to ma sie lepsza opieke..on przekazuje informacje innym lekarzom.
Wiem ze nie powinno tak byc, ale tak niestety jest.
agawera- wymiotowalas?? a biegunke tez masz??
informowalas swojego ginekologa o tym?? kurde w 34 tyg wymioty, nie wiem co to moze byc.
Ja mam na zmiane zaparcia z normalnymi stolcami.
Ostatnio w toalecie potrafilam byc z 4 razy. potem nastepny dzien z 3 razy.
Ostatnio tez 4 osoby mowily mi o tym, ze troche opadl mi juz brzuszek...faktycznie troche opadl.
informowalas swojego ginekologa o tym?? kurde w 34 tyg wymioty, nie wiem co to moze byc.
Ja mam na zmiane zaparcia z normalnymi stolcami.
Ostatnio w toalecie potrafilam byc z 4 razy. potem nastepny dzien z 3 razy.
Ostatnio tez 4 osoby mowily mi o tym, ze troche opadl mi juz brzuszek...faktycznie troche opadl.
Bardzo dziekuje za slowa wsparcia...Wg lekarza skoro dziecku nic nie jest to mozna jeszcze poczekac, tym bardziej ze rano odszedl mi czop sluzowy, i zaczely sie bole podbrzusza i kregoslupa wiec czekaja do jutra... a moj lekarz prowadzacy tez bedzie jutro wiec licze ze zapadna jakies konkretne decyzje... bo jak nie to sie wkurze na maxa :) irytujace jest to ich zwlekanie i czekanie na niewiadomo co..
Madzik w końu się doczekasz :) to nieuchronne:)) potem pokrzyczysz przy porodzie -'po co ja tego chciałam!!!" :P Trzymam kciuki aby jak najszynciej:)
Dziewczyny byłam dziś w szpitalu u synka, przywieźli też na salę maluszka, taki malutki! napewno wcześniak bo jakieś połowa mojego, pielęgniarka mówiła że 700dag ale chyba źle usłyszałam może 1,7kg ? Naprawdę taki maluszek i niedość że wcześniak to jeszcze z wadą serca:((
U mojego coraz lepiej, małe powikłania pooperacyjne powstały ale lek mówi żeby się tym nie przejmować:)
Dziewczyny byłam dziś w szpitalu u synka, przywieźli też na salę maluszka, taki malutki! napewno wcześniak bo jakieś połowa mojego, pielęgniarka mówiła że 700dag ale chyba źle usłyszałam może 1,7kg ? Naprawdę taki maluszek i niedość że wcześniak to jeszcze z wadą serca:((
U mojego coraz lepiej, małe powikłania pooperacyjne powstały ale lek mówi żeby się tym nie przejmować:)
no ja wlasnie tez odczuwam bol glowy i jeszcze czuje sie jak pijana heh...
ja chcem poprawy pogody, brak wiatru i tylko slonce. i Wkoncu chodzenie bez kurtek, bo juz sie ledwo co mieszcze w wiosenna😊
Mam jeszcze jedno pytanie kiedy Wam opadl brzuszek?? bo juz u mnie 5 osob powiedzialo ze brzuch mi troche opadl...termin na 13 czerwiec mam
ja chcem poprawy pogody, brak wiatru i tylko slonce. i Wkoncu chodzenie bez kurtek, bo juz sie ledwo co mieszcze w wiosenna😊
Mam jeszcze jedno pytanie kiedy Wam opadl brzuszek?? bo juz u mnie 5 osob powiedzialo ze brzuch mi troche opadl...termin na 13 czerwiec mam
Witam po przerwie!
Nie odwolam się do wszystkich wątków, bo za dużo tego się uzbieralo.
Efik - srdeczne gratulacje, że mały wraca do zdrowia. Silnego masz synka :)
U mnie raczej jeszcze trochę do porodu, tak myślę ... Pojawia się twardnienie brzucha i skurcze, ale bardzo nieregularne.
Basia - u mnie brzuch wyraźnie opadł jakiś tydzień temu - swobodnie mi się oddycha, nawet jak leżę chwilę na wznak. Wchodząc po schodach też już zdecydowanie łatwiej. Ale oprócz tego dalszych objawów zbliżającego się porodu brak, widać małej dobrze w brzuszku :)
Jutro mam wizytę u gina, zobaczymy co powie.
Nie odwolam się do wszystkich wątków, bo za dużo tego się uzbieralo.
Efik - srdeczne gratulacje, że mały wraca do zdrowia. Silnego masz synka :)
U mnie raczej jeszcze trochę do porodu, tak myślę ... Pojawia się twardnienie brzucha i skurcze, ale bardzo nieregularne.
Basia - u mnie brzuch wyraźnie opadł jakiś tydzień temu - swobodnie mi się oddycha, nawet jak leżę chwilę na wznak. Wchodząc po schodach też już zdecydowanie łatwiej. Ale oprócz tego dalszych objawów zbliżającego się porodu brak, widać małej dobrze w brzuszku :)
Jutro mam wizytę u gina, zobaczymy co powie.
Dzień doberek :) Basiu mi opadł brzuszek w ok. 36 tygodniu :)
Jutro termin i Młody siedzi w brzuszku grzecznie i tylko nieśmiale się przeciąga, kopiąc czasem mnie po żeberku :)
Dziewczyny zaczyna mnie boleć gardło, a choroba to ostatnie moje marzenie teraz --> co polecacie na szybką reanimację ???
Miłego dnia :)
Jutro termin i Młody siedzi w brzuszku grzecznie i tylko nieśmiale się przeciąga, kopiąc czasem mnie po żeberku :)
Dziewczyny zaczyna mnie boleć gardło, a choroba to ostatnie moje marzenie teraz --> co polecacie na szybką reanimację ???
Miłego dnia :)
Mi brzuch również opadł jakoś w 36 tc, wizualnie tego nie widzę, ale od razu wygodniej mi się siedzi i oddycha no i pomiędzy piersią a brzuchem spokojnie mogę położyć dłoń.
Lisica na szybką reanimację oprócz domowych sposobów na gardło polecam lek homeopatyczny engystol. W ciąży można to brać.
Dziewczyny mam pytanie, jak zachowują się Wasze dzieci podczas skurczów przepowiadających? Moje jest wtedy bardzo agresywne i strasznie się wypina i rozpycha nóżkami, nie wiem czy powinno mnie to niepokoić.. Sprawia mi to większy ból niż same skurcze, byłam w czwartek na wizycie ale zapomniałam zapytać o to lekarza.
Lisica na szybką reanimację oprócz domowych sposobów na gardło polecam lek homeopatyczny engystol. W ciąży można to brać.
Dziewczyny mam pytanie, jak zachowują się Wasze dzieci podczas skurczów przepowiadających? Moje jest wtedy bardzo agresywne i strasznie się wypina i rozpycha nóżkami, nie wiem czy powinno mnie to niepokoić.. Sprawia mi to większy ból niż same skurcze, byłam w czwartek na wizycie ale zapomniałam zapytać o to lekarza.
Madzik85 - i jak? :)
Efik - super!!! Oby tak dalej :) :) :)
Ja nie zauważyłam aby brzuch mi opadł, ale też nie miałam żadnych duszności ani nic takiego więc może też jest cięzko mi to zauważyć :)
Na ból gardła ja też stosuje napar imbirowy z dużą ilością cytryny i sporą łyżką miodu. I tak kilka razy dziennie. Super się sprawdza :)
Ja skurczów przepowiadających nie mam, ale tak sobie myślę, że nic dziwnego że dziecko robi się "agresywne" podczas - dla maluszka to też jest stresująca sytuacja, nagle robi się bardzo mało miejsca, jest ściśnięte...
Efik - super!!! Oby tak dalej :) :) :)
Ja nie zauważyłam aby brzuch mi opadł, ale też nie miałam żadnych duszności ani nic takiego więc może też jest cięzko mi to zauważyć :)
Na ból gardła ja też stosuje napar imbirowy z dużą ilością cytryny i sporą łyżką miodu. I tak kilka razy dziennie. Super się sprawdza :)
Ja skurczów przepowiadających nie mam, ale tak sobie myślę, że nic dziwnego że dziecko robi się "agresywne" podczas - dla maluszka to też jest stresująca sytuacja, nagle robi się bardzo mało miejsca, jest ściśnięte...
Ja podczas skurczy zauważyłam, że właśnie pępek mi strasznie wypycha. Dodatkowo czasami pojawia się klucie w pochwie - średnio to przyjemne.
Na przeziębienie - chyba podobnie jak dziewczyny wyżej napisaly, najlepiej naturalne sposoby.
Ja własnie umylam ostatnie okno w mieszkaniu - czyli mogę rodzić :)
Zobaczymy co powie lekarz po wizycie.
Moznaby chyba powoli tworzyć nowy wątek, bo ten już się ciągnie - przpomnijcie, kto w tym wątku urodził :)
Na przeziębienie - chyba podobnie jak dziewczyny wyżej napisaly, najlepiej naturalne sposoby.
Ja własnie umylam ostatnie okno w mieszkaniu - czyli mogę rodzić :)
Zobaczymy co powie lekarz po wizycie.
Moznaby chyba powoli tworzyć nowy wątek, bo ten już się ciągnie - przpomnijcie, kto w tym wątku urodził :)
hej laski :)
ja też zauważyłam, że dziecko waruje podczas skurczy- bardzo to nie przyjemne. Wogóle mam ostatnio takie dziwne bóle- wybaczcie- ale boli mnie odbyt, piecze mnie na dole, ale to pieczenie nie takie jak podczas infekcji, tylko bardziej takie nie wiem czy będziecie w stanie skojarzyć, ale jak za dzieciaka robiło się na ręce pokrzywkę- takie wykręcanie skóry, nie wiem czy dobrze opisałam. no i już czuję bardzo ucisk dziecka na wyjście. Nie wiem dziwne te wszystkie bóle.. już mam serdecznie dość. Na szczęście weszłam w 39 tc.
Dzisiaj urodziła moja kuzynka, w 36 tc, rodziła na klinicznej i napisała mi tylko- NIE WYBIERAJ KLINICZNEJ. Nie wiem dokłądnie o co chodzi, ale i tak od początku planowałam jechać do Wojewódzkiego.
ja też zauważyłam, że dziecko waruje podczas skurczy- bardzo to nie przyjemne. Wogóle mam ostatnio takie dziwne bóle- wybaczcie- ale boli mnie odbyt, piecze mnie na dole, ale to pieczenie nie takie jak podczas infekcji, tylko bardziej takie nie wiem czy będziecie w stanie skojarzyć, ale jak za dzieciaka robiło się na ręce pokrzywkę- takie wykręcanie skóry, nie wiem czy dobrze opisałam. no i już czuję bardzo ucisk dziecka na wyjście. Nie wiem dziwne te wszystkie bóle.. już mam serdecznie dość. Na szczęście weszłam w 39 tc.
Dzisiaj urodziła moja kuzynka, w 36 tc, rodziła na klinicznej i napisała mi tylko- NIE WYBIERAJ KLINICZNEJ. Nie wiem dokłądnie o co chodzi, ale i tak od początku planowałam jechać do Wojewódzkiego.
Ja też czekam i czekam, termin mam na 22.05 więc tuż tuż ale narazie nic nie zapowiada. W nocy ostatnio wogóle nie moge spac a mój synek z angina na antybiotyku więc po części niech mała siedzi az sie starszak wykuruje. Co do skórczy przepowiadających to mała się wypina przy każdym skurczu i ciągnie podbrzusze. nie mam ich za częśto więc pewnie jeszcze troszke. Ja dzis jeszcze musze dzwonic do rejestracji do ginekologa prosić zeby mnie gdzies na piatek wcisnely bo wczesniej mi inaczej wizyty ustalili i moj lekarz jest na urlopie a mam w piatek (jesli nie urodze) przyjsc na kontrolną wizyte. Już zaczynaja się u mnie telefony czy już jestem na porodówce eh. Ja mam okna też pomyte, firany swierze,łóżeczko przygotowane. tylko jeszcze mi na koniec troszke zamówien kartkowo/zaproszeniowych wpadło więc siędzę jakoś orzy biurku i robie:)
Wydaje mi sie, że to najbardziej aktualna lista rozpakowanych mam :)
Maj:
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Suss_martynka- 07.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
gosik534 - 27.06.2015, Olcia
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN (04.05.)
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN (08.05.)
mariolka - 28.04, Szpital Zaspa, synek (03.05.)
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC (01.05.)
anja.d - 03.05, Szpital Zaspa, Julia, 54cm i 3560g, CC (04.05.)
xynka - 04.05, Szpital Wejherowo, synek (20.05.)
Maj:
MamaSynka1984 ---> 03.05.2015 - Synek/Kliniczna
Suss_martynka- 07.05.2015
Aniaaa22 20.05.2015
Yasmine87 22.05.2015 - córka
ema- 23.05.2015- córeczka
EsteraA 26.05.2015
Magda 27.05.2015
Zaskoczona88 29.05.2015
Justicia85 - 30.05.2015- Zosia, Zaspa
Czerwiec:
Dwupak - 01.06.2015 syn-Tomek, szpital Wojewódzki
Justyna90 - 04.06.2015 - córka
Marta- 5.06.2015
MMM90-07.06.2015
Mama87-08.06.2015
Moni - 09.06.2015
Basia 13.06.2015 synek Oliwier:)
Szminka21 15.06.2015, córka Ola
Amelia83 20.06.2015
Aagus - 20.06.2015, córka
Amatora 25.06.2015
Agata88 25.06.2015, synek
Olcia88 25.06.2015
Agawera 25.06.2015, Zosia
Madeline27 26.06.2015 synek
misia-27.06.2015
gosik534 - 27.06.2015, Olcia
Rozpakowane:
Nuska83 - 26.04, Szpital Zaspa, Antoś, 56 cm i 3750 wagi, SN (04.05.)
Efik - 27.04, Szpital Wojewódzki, Wojtuś, SN (08.05.)
mariolka - 28.04, Szpital Zaspa, synek (03.05.)
Fotolama - 2.05, szpital Wojewodzki, córka 60 cm 3,76 kg, CC (01.05.)
anja.d - 03.05, Szpital Zaspa, Julia, 54cm i 3560g, CC (04.05.)
xynka - 04.05, Szpital Wejherowo, synek (20.05.)
"Mi brzuch również opadł jakoś w 36 tc, wizualnie tego nie widzę, ale od razu wygodniej mi się siedzi i oddycha no i pomiędzy piersią a brzuchem spokojnie mogę położyć dłoń. "
O rany, mi dopiero w 35tc ZACZĘŁY się duszności :P Brzuch opadł pod koniec 38tc. Piersi dużych nie mam, więc dłoń w sumie zawsze mogłam wcisnąć, piwo postawić również ;) Swoją drogą szkoda, że jak kobieta już tymczasowo dorobi się tej półeczki na piwo, to nie może z niej korzystać ;)
O rany, mi dopiero w 35tc ZACZĘŁY się duszności :P Brzuch opadł pod koniec 38tc. Piersi dużych nie mam, więc dłoń w sumie zawsze mogłam wcisnąć, piwo postawić również ;) Swoją drogą szkoda, że jak kobieta już tymczasowo dorobi się tej półeczki na piwo, to nie może z niej korzystać ;)
mam na myśli to co czytam i słyszę
do tego na ostatniej wizycie mój gin mnie przestrzegał żebym jednak nie brała Klinicznej pod rozwagę
a oni wiedzą co i gdzie w trawie piszczy :)
z własnego doświadczenia TERAZ się nie wypowiem
jak rodziłam kilka lat temu to powiedzmy iż nie mogłam powiedzieć złego słowa
wakacje to nie były ale i nie SPA oczekiwałam
Kliniczna była wtedy cywilizowana a nad Zaspą miała przewagę w postaci ZZO
nigdy nie brałam pod uwagę Wojewódzkiego, teraz też nie biorę - wiem że są kobiety bardzo zadowolone z tego szpitala - ale również wiem że on nie dla mnie - łapami i nogami się będę bronić przed Wojewódzkim
/opinia prywatna/
do tego na ostatniej wizycie mój gin mnie przestrzegał żebym jednak nie brała Klinicznej pod rozwagę
a oni wiedzą co i gdzie w trawie piszczy :)
z własnego doświadczenia TERAZ się nie wypowiem
jak rodziłam kilka lat temu to powiedzmy iż nie mogłam powiedzieć złego słowa
wakacje to nie były ale i nie SPA oczekiwałam
Kliniczna była wtedy cywilizowana a nad Zaspą miała przewagę w postaci ZZO
nigdy nie brałam pod uwagę Wojewódzkiego, teraz też nie biorę - wiem że są kobiety bardzo zadowolone z tego szpitala - ale również wiem że on nie dla mnie - łapami i nogami się będę bronić przed Wojewódzkim
/opinia prywatna/
Założyłam nowy wątek, więc zapraszam :)
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-9-t607397,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-9-t607397,1,16.html
Dziękuję Dwupak za uwagę i spostrzeżenie :)
Teraz powinno być ok :)
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-10-t610208,1,16.html
Teraz powinno być ok :)
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2015-10-t610208,1,16.html