Odpowiadasz na:

Re: Marcowo - kwietniowe mamusie 2013 vol. 15

Wiec tak jak już pisałam W sobotę o 9 byłam na IP w Wejherowie,w trakcie USG Malej zanikło tętno lekarka spanikowała,zadzwoniła na blok operacyjny ze cesarkę mam mieć bo dziecku tętno zanika,ja się... rozwiń

Wiec tak jak już pisałam W sobotę o 9 byłam na IP w Wejherowie,w trakcie USG Malej zanikło tętno lekarka spanikowała,zadzwoniła na blok operacyjny ze cesarkę mam mieć bo dziecku tętno zanika,ja się popłakałam z nerwów a za chwile (dołowienie w trakcie jej rozmowy telefonicznej)tętno wróciło(okazało się,że albo Małą chwyciła pępowinę i przez to tętno było niższe,albo sprzęt im nawalił)Podłączyli mnie pod KTG i tak chyba z 1,5 godziny leżałam z Małą było wszystko ok.
Około 13-stej byłam już na oddziale patologii na obserwacji.
Z Malutką było wszystko o,bo co chwile miała tętno sprawdzane i pod KTG mnie podpinali,tylko to moje ciśnienie ich niepokoiło,ale po pierwszej tabletce na zbicie ciśnienia miałam już 120/70 więc lekarka mnie zbadała ginekologicznie,ale powiedziała ze zostawią mnie do poniedziałku i będą monitowali to ciśnienie.Ja się śmiałam,że jak tu już przyjechałam to bez córki nie wyjdę-i wszystkim wmawiałam,że do poniedziałku to ja na pewno urodzę.Rozwarcie miała tylko na 1 palec,wiec lekarka powiedziała,że do porodu jeszcze dużo czasu mi zostało,bo to pierwszy poród wiec na pewno szybko mi nie pójdzie.
O 19-stej zaczęły odchodzić mi wody i czop,ale rozwarcie dalej na 1 palec.Miałam lekkie,nieregularne skurcze.
O 3 w nocy obudziły mnie skurcze,co 10 minut.
O 7 rano były już co 4-5 minut coraz mocniejsze.
około 9 był obchód,lekarz kazał mi się do niego zgłosić jak będę miała silne,regularne skurcze,jak mu powiedziałam,że właśnie takie skurcze mam to się zdziwił,że tak szybko,ale zbadał mnie i stwierdził,że idzie mi błyskawicznie-rozwarcie miałam już na 5 palców.Kazał mi się pakować i około 10-tej byłam już na sali porodowej.
Wszystko szło błyskawicznie,o 12-stej miałam już rozwarcie na 7palców i lekarz powiedział,że jak tak dalej pójdzie to za godzinę powinno być po wszystkim.
Ale do 18stej męczyłam się z porodem bo Mała urodziła się ważąc 4100 i 60cm dł jest bardzo duża i ogólnie gdyby wiedzieli,że ona tak duża jest to miałabym cesarkę.A urodziłam w 38tygodniu wiec gdybym urodziła w 40 lub co gorsza w 42 tygodniu to Zuzia ważyłaby jeszcze więcej!
Trochę się namęczyłyśmy,oprócz nacięcia ja jeszcze dodatkowo pękłam,mocno poszyta jestem,ale najważniejsze za Zuzia jest zdrowa i silna:)

zobacz wątek
11 lat temu
Rona_

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry