Odpowiadasz na:

Re: Mieszkanie na wynajem. Za ile?

Prawda jest taka, że najemcy zazwyczaj jest za drogo a wynajmującemu za tanio i często każda ze stron ma racjonalną argumentację. Uczciwi najemcy często nie rozumieją ryzyka po stronie... rozwiń

Prawda jest taka, że najemcy zazwyczaj jest za drogo a wynajmującemu za tanio i często każda ze stron ma racjonalną argumentację. Uczciwi najemcy często nie rozumieją ryzyka po stronie wynajmującego. Ponadto najemca nie musi wynajmować mieszkania którego cena do standardu mu nie odpowiada.

Traktując nieruchomość jako inwestycję cena wynajmu musi być powiązana z ceną zakupu. I tak np mieszkanie 2 pok. w pasie Zaspa-Żabianka to wydatek (nowe mieszkanie + nowe wykończenie w standardzie IKEA ) ok. 300 tyś PLN (kupowałem i wykańczałem).
Moim zdaniem aby zabawa miała sens zysk netto powinien być na poziomie 5% w skali roku, co daje brutto kwotę ok 16500PLN (wszystkie opłaty po stronie najmującego). To daje kwotę 1400pln/miesiąc.

Powyższe kwota to sam zysk, czyli nie ujmuje ewentualnych kosztów remontów i pokrycia zniszczeń. Oczywiście odnośnie zniszczeń można zawrzeć odpowiednie zapisy w umowie, ale egzekwowanie tego może zakończyć się w sądzie i trwać lata, tak więc rozwiązanie nie najlepsze. Stąd też wynajmujący na podstawie własnego wyczucia, doświadczenia, okresu wynajmu szacują to ryzyko i wyceniają dodając to do opłat miesięcznych. Tak więc np. kwota 1600zł/miesiąc za nowe mieszkanie z nowym umeblowaniem jest jak najbardziej uzasadniona.

najmujący powinni się cieszyć , że części wynajmujących mieszkania "spadają z nieba" (dziedziczą po rodzinie mieszkania w wielkiej płycie), takie osoby mają czysty zysk stąd też można wynająć mieszkanie w wielkiej płycie znacznie taniej niż przykładowe 1600zł + opłaty za miesiąc

zobacz wątek
10 lat temu
~Max

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry