Widok
Mieszkanie w TBS , praca za granicą,powrót
Witam, od 12 lat :( mieszkam wraz z rodziną w Wielikej Brytanii. Przez ten czas dorobilismy się... moja partnerka depresji , ja chyba zreszta też. Obydwoje pochodzimy z Gdańska. Nie stać nas na zakup mieszkania w Gdańsku i od dluższego czasu zastanawiamy sie nad TBS-ami . Mam kilka pytań do osób które są "bardziej" w temacie.
1. Czy w Gdańsku są tylko jedne TBS-y?
2. Jakiego rzędu kwota to partycypacja? Znalazłem ,że to 30 % wartosci mieszkania ale nie wiem ile te mieszkania są warte?
3. Czy obydwoje musimy być zameldowani i zatrudnieni w Gdańsku w momencie starania sie o mieszkanie? Myślałem że najpierw do Gdańska wróciła by moja partnerka z córką a dopiero po ok roku ja.
Dziękuje z góry za wszelkie podpowiedzi, 12 lat poza krajem oderwało mnie całkowicie od polskiej rzeczywistości i nie wiem od czego zacząć. ,
1. Czy w Gdańsku są tylko jedne TBS-y?
2. Jakiego rzędu kwota to partycypacja? Znalazłem ,że to 30 % wartosci mieszkania ale nie wiem ile te mieszkania są warte?
3. Czy obydwoje musimy być zameldowani i zatrudnieni w Gdańsku w momencie starania sie o mieszkanie? Myślałem że najpierw do Gdańska wróciła by moja partnerka z córką a dopiero po ok roku ja.
Dziękuje z góry za wszelkie podpowiedzi, 12 lat poza krajem oderwało mnie całkowicie od polskiej rzeczywistości i nie wiem od czego zacząć. ,
Też mnie to zaskoczyło, ja wiem, że życie na emigracji to nie bajka i są wydatki, ale te "drobne" spokojnie można odłożyć... ale tak właśnie jest, ludzie bez wykształcenia i perspektyw w Polsce wyjeżdżają za granicę, licząc na kokosy, zarabiają akurat tyle, żeby przeżyć, czasami nieco więcej i wracając dalej nie mają nic... co niektórzy w międzyczasie trochę zmądrzeją i odłożą pieniądze. Marek, czy mogę spytać czym się z żoną zajmujecie? Bo może powrót do Polski i praca za najniższą krajową albo na czarno wcale Wam nie poprawi bytu.