Widok

Mieszkanie w bloku

Rodzina i dziecko Dom i mieszkanie Temat dostępny też na forum:
Witam,

Jak się mieszka w bloku? Niedługo mamy z mężem pójść na swoje do mieszkania (53 metry, 3 pokoje, stare budownictwo). Mamy już jedno dziecko, drugie będzie niedługo. Nie ukrywam że strasznie się boję jak to będzie... Mam wyrzuty że zabieram dziecko z dużego domu gdzie jest przestrzeń do małego mieszkanka bez ogródka... Nigdy nie mieszkałam w bloku, mój mąż też nie, teraz mieszkamy z rodzicami ale chcemy iść już na swoje tyle że ja się ciągle boje jak to będzie i mam straszne wyrzuty w stosunku do dziecka... :(
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 21
No mieszkanie w bloku to jest zupełnie inna sprawa jak mieszkanie w domu....ja z mężem wychowywaliśmy się w domach i 5 lat temu kupiliśmy mieszkanie w bloku, wtedy jeszcze nie mieliśmy dziecka. Teraz mamy i robi się mało miejsca....z chęcią przeprowadziłabym się znów do domu, Poza tym co chwilę mi coś lub ktoś przekadza a to syf dookoła bloku a to tupanie panieniek nade mną więc zdecydowanie nie polecam. Ale chyba większość z nas nie ma wyboru bo mało kogo stać na swój własny dom. Zresztą nie ma co narzekać niektórzy wogóle nic nie mają.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 8
najgorzej maja ci którzy mieszkają pod takim młodym małżeństwem z dziećmi. To małżeństwo zazwyczaj woli aby dziecko biegało po mieszkaniu zamiast po podwórku więc ten na dole prawie cały czas ma wrażenie że mieszka pod stadem słoni
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 9
Oboje z mężem wychowaliśmy się w domach. Mąż w małym i cichym z racji tego, że mieszkał z mamą bratem i każde zajmowało się swimi sprawami. Ja w większym i bardzo żywym wielopokoleniowym z 4 rodzeństwa, wspólnymi obiadami pogaduchami po obiedzie wygłupami nawet w wieku starszym niż dziecięcy.
Wspólnie jeszcze bez dzieci zamieszkaliśmy w kawalerce w której wkurzała mnie micro kuchnia w której nie można było usiąść aby się o coś nie obić, brak stołu, zamiast tego ława i właśnie cisza okropna cisza. Jedynymi hałasującymi sąsiadami byli państwo z dwójką dzieci zbiegającą radośnie ze schodów. mi to nie przeszkadzało i uważam ze to część środowiska w którym zamieszkałam, ale męża to drażniło.
Teraz mamy dzieci, które myślę, że nie są stadem uciążliwych słoni, mieszkamy w dwóch pokojach sporych. Kuchnia jest mini stołu typowo rodzinnego brak. I mamy dylemat ładować się w kredyt kupować większe mieszkanie z prawdziwą kuchnią i tym moim wymarzonym "stołem" czy zamieszkać w domu gdzie będzie trzeba myśleć o konserwacji pieca, ogrzewaniu, kanalizie, wymianie dachu, dogodnym dijeżdzie dzieci do szkoły i zajęcia dodatkowe jak i dojazdach naszych do pracy, czy do lekarza.
Już drugi rok wahamy się i siedzimy w bloku rozważając co robić, bo jednak jest nam tutaj wygodnie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Wygodne w mieszkaniu w bloku jest to że nimym nie trzeba się martwić tak ja megii napisąła to wygoda, za to jak przychodzi wiosna i lato to mieszkanie w bloku bez balkonu, ogródka to masakra....zresztą moim zdaniem jak ktoś wychowywał się w domu i mieszkanie w bloku będzie mu przeszkadzać niestety wszystko się zauważa, no mnie najbardziej drażni odgłos sąsiadów u góry ( stado słoni to nic) i tak ciągle w tą i z porotem ja nie wiedziałam że możńa tyle chodzić :) masakra jak kiedyś będzie mnie stać to z chęcią zamieszkam w swoim domku :) może być mały ale z dala od bloków...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
mieszkałam jakiś czas w domku jednorodzinnym aktualnie w bloku i wiem jedno NIGDY w życiu nie wróciłabym do domku !! W bloku święty spokój wszystkim zajmuje się spółdzielnie nie interesuje mnie naprawa dachów i innych pierdół ulga jak nie wiem :)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5
Od urodzenia mieszkałam w domU. Od ponad 7 lat mieszkam w blok, mam spory balkon na którym wiosną / latem można spokojnie posiedzieć i zrelaksować się, syn ma piaskownice, kiedyś hustawke . Nie tęsknię za dome, większa przestrzenią . W bloku o nic nie muszę się martwić - wystarczy ze płacę czynsz. Nie przeszkadzają mi sąsiedzi (nawet jak zachowują się głośno), winda itd.
To chyba zależy od tego, jakie ma się podejście do życia. Ja jestem bardzo wyrozumiała i tolerancyjna. Z drugiej strony, wszyscy moi sąsiedzi są po prostu fajni, więc chyba grzechem byłoby na nich narzekać. ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja całe życie mieszkam w domku. Póki mieszkałam z rodzicami zupełnie nie rozumiałam jak można woleć mieszkać w bloku. Mieliśmy przestrzeń, ciszę, spokój, ogród... Teraz też mieszkam z mężem w małym domku z małym ogródkiem (ale w mieście, nie na wsi). I patrzę na to inaczej - owszem, mam ciszę i spokój, ale z drugiej strony rachunki za ogrzewanie, ciągłe remonty, naprawy, odśnieżanie, zajmowanie się ogrodem... Rzeczy o których się nie myśli póki mieszka się z rodzicami...
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja całe życie mieszkam w bloku, a mój mąż od zawsze mieszkał w domku. Od 7 lat mieszkamy razem w bloku i M. czasem narzeka, że nie lubi miasta, bloku, że się tu dusi, na początku 'słyszał' wszystkie hałasy z korytarza, na które ja nawet nie zwracałam uwagi (mam "na koncie" tez 3 lata w akademiku :D:D:D ), ale z drugiej strony widzi wygody: ciepła woda zawsze leci z kranu, kaloryfer wystarczy odkręcić i grzeje, nie trzeba latać z łopatą w zimie, nie trzeba biegać po dachu i ciągle czegoś naprawiać, dzieci są zawsze "w zasięgu" wzroku, do pracy ma blisko :) przyzwyczaja się coraz bardziej :)
A mieszkając w domku sąsiadów też można mieć różnych :P - jeden kosi trawę, której nie ma do 20 :P, drugi drze się za płotem jak ty akurat masz ochotę poczytać książkę itd. :P
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Napewno odnajdziesz się w nowej sytuacji, która patrząc chłodnym okiem jest przecież bardzo obiecująca (własne 53 metry).
Wyrzuty w stosunku do dzieci :) chyba troszkę nie w czas.
Człowiek posiada nieograniczone zdolności adaptacji.
Człowiek pozytywny odnajduje się wszędzie i natychmiast :)

ps
jak to będzie?
Jak tylko zechcesz!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kurde ludziom się w d..głowach poprzewracało! Ciesz się, że masz gdzie iść, w tych czasach swoje mieszkanie jest na wagę złota.

Wyrzuty sumienia, że dziecko będzie w bloku mieszkać???Ludzie...

Czyli to te wszystkie dzieci, których rodziców nie stać na dom mają gorzej?

Dziecku nie robi gdzie mieszka, ważne by miało kochająca rodzinę i spokój.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 5
Gdyby ludzie, mieszkający w blokach pamiętali o tym, że nie są sami i ich zachowanie może komuś przeszkadzać, dałoby się żyć.
Ale teraz każdy robi, co chce - moja kumpela ostatnio odkurzała o 22giej, a jej mąż wieszał oprawione zdjęcia dzieci, używając wiertarki - bo akurat dzieci były u babci, a wcześniej nie mieli czasu (byli w kinie). I była bardzo zdziwiona, gdy jej powiedziałam, że na pewno przeszkadzała innym, którzy o tej porze chcieli spać.
Dziwię się, że nikt z sąsiadów nie zareagował...
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgadzam się z Anką w 100%! Ja miałam dom, który sprzedałam i teraz mieszkam w bloku! Nie uważam, że moje dziecko będzie miało gorzej niż to mieszkające w domu.... Dom to rodzina i atmosfera, a nie wielkość i ilość pomieszczeń!
image

zapraszam na stronę:https://www.facebook.com/Torty-i-ciasta-mojej-mamy-1120452748001507/
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bym się cieszyła, że się wreszcie przeprowadzam na swoje. Nie wyobrażam sobie nigdy mieszkania z teściami! A 3 pokoje w bloku to spore mieszkanie, ja mieszkam w kawalerce i nie narzekam.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja mam wyrzuty sumienia ze tak dlugo czekalam by zaczac sie budowac..mieszkalam 6 lat w bloku i zdecydowanie mimo pieknego mieszkania nie trafilam na nromalnych ludzi w klatce pomijam sasiadow za scian..czysty dramat ale zycze Tobie powodzenia najwazjneijsze zebyc trafila wokol na NORMALNYCH ludzi a z dzecmi mozesz czesto jezdzic do rodzicow fakt to juz nie to samo co wlasne podworko ale najwazniejsze zebyscie wy i wasze dzieci byli razem
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Co na prezent dla babci na 80lat?? (38 odpowiedzi)

dajcie jakies pomysly na 80 ur dla babci, max do 100zl.

jak się przygotować do testów na prawo jazdy? (25 odpowiedzi)

Witam Za 10 dni mam egzamin na prawo jazdy. Mam pytanie odnośnie testów. Jak sie uczyłyście? Jak...

small design polecam!!! (3 odpowiedzi)

Najlepszy sklep internetowy!

do góry