Re: Mikolaj i Gwiazdka, rozsadnie czy rozrzutnie ;) ?
Nie rozumiesz o czym pisze, trudno. Moje ma, ale nie wszystko co mozna kupic w sklepach, jak leci, byle wiecej... To tylko zabawki, naprawde, nie wszystko co w zyciu najwazniejsze.
Nie...
rozwiń
Nie rozumiesz o czym pisze, trudno. Moje ma, ale nie wszystko co mozna kupic w sklepach, jak leci, byle wiecej... To tylko zabawki, naprawde, nie wszystko co w zyciu najwazniejsze.
Nie ograniczam Jego pasji, uczy sie grac na pianinie, trenuje Capoeire, chodzi na zajecia szachowe, basen, kolko informatyczne, unihokej, wszystko co faktycznie Go interesuje. I nie jest rzucone w kat po pol roku. Nie zaluje kasy na dziecko, ale nie rozumiem takiego szalenstwa zabawkowego, nie rozumiem i mam do tego prawo, chyba ;) .
Moze to wszystko dlatego, ze moje dziecko ma inne srodowisko w szkole, nikt sie nie chwali, nikogo nie obchodzi kto ma ile oryginalnych zabawek. Ale tez wszystkie dzieci prezentuja podobny poziom finansowy i rodzice mogliby kupic dzieciom pelno rzeczy jak leci. A ze tego nie robia? Coz tak wybieramy.
zobacz wątek