Odpowiadasz na:

Re: Mikolaj i Gwiazdka, rozsadnie czy rozrzutnie ;) ?

A ja powtazam synkowi ze musi byc grzeczny zeby Mikołaj przyszedł - widze ze go to dopinguje do tego aby sie bardziej starac a przeciez o to mi chodzi
nie widze w tym nic złego... rozwiń

A ja powtazam synkowi ze musi byc grzeczny zeby Mikołaj przyszedł - widze ze go to dopinguje do tego aby sie bardziej starac a przeciez o to mi chodzi
nie widze w tym nic złego ..

Nam zdarza dawac synkowi i drogie i tanie prezenty.
On ma 3,5 i jestem pewna ze jeszcze nie kalkuluje co jest drogie a co jest tanie.
Nie dorabiam do prezentu żadnej ideologii ze to jest moment lub nie na taki i taki prezent.

Staramy sie natomiast aby prezenty były trafione - tzn rozwijajace - aby czegos uczyły, aby nie były to poprostu wydane pieniadze na kawałek plastiku. Raz gdy mam do wyboru rzecz tansza i droższa wybieram tańszą bo moim zdaniem wystarczy a raz wybieram droższą bo ma pewne cechy których nie ma ta tansza a zalezy mi na tym aby sie sprawdziła..

I tak raz dostal skrzynke narzedzi palstik fantastik ( bo po co lepsze ) z której cieszył sie jak gwizdek a innym razem porzadny rowek na który zrzuciło sie kilka osób ale ze to miał porzadnie obracajace sie pedały, w mig pokochał jazde po nim tak ze nie jeden kilometr mamy juz za sobą ..

Kolejnym absurderm jest napisanie ze nie mozna na swieta dac dziecku drogiego prezentu bo to go rozbestwia. Tak samo go rozbestwia przeciez gdy dostanie go przy innej okazji - nie widze różnicy.

Podobnie wydaje im sie bez sensu napisanie że jak ktos nie daje dziecku drogiego prezentu to wypada na biedaka - może we własnym odczuciu tak ale chyba tylko we własnym odczuciu.. i moze jeszcze innych myslacych podobnie.

zobacz wątek
11 lat temu
~danag

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry