Widok

Najgorszy klub w Gdańsku! Chamstwo i prostactwo!

Moja opinia jest potwierdzona wieloma sytuacjami. Nie były to jednorazowe sytuacje. Menager klubu to ofiara losu, selekcjonerki to prostackie lale, które krzyczą na gości, wymyślają chore zasady wejścia do klubu. Ja będąc w tym klubie byłam przerażona ich niskim poziomem kultury. Ten nie wejdzie bo ma krótki rękaw, ten nie wejdzie bo ma tatuaż, ten nie wejdzie bo ma nie taki wzór na bluzce. Chore, chore, chore! Szatniarz depczący po kurtkach gości, a co na to menager i selekcjonerka? Urządzili sobie świetną zabawę z tego, że goście stoją na dworze i marzną. Obrażają ich...a kurtki wiadomo gdzie...pod nogami szatniarza...brudne od tego co było pod podeszwą szatniarza. Zero przeprosin za zamieszanie. Oszustwa na drinkach. Wiele razy zostawiałam negatywne komentarze i zostały wykasowane. Wszyscy dookoła narzekali na klub i na chamstwo które tam jest(nie pierwszy raz) więc to jakaś ściema, że klub ma taką ocenę. Zamiast kasować negatywne komentarze weźcie się do roboty ! Zmieńcie personel... robią z siebie bogów...a tak na prawdę drodzy koledzy szatniarze, selekcjonerki i bramkarze...po za klubem jesteście dosłownie nikim, niedouki.... :-) Serdecznie nie pozdrawiam.
Moja ocena
obsługa: 1
 
klimat i wystrój: 1
 
przystępność cen: 1
 
ocena ogólna: 1
 
1.0

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4

Odpowiedź obiektu:

Dzień dobry,
tyle inwektyw i pomówień rzadko się zdarza od jednej osoby. Jak Pani widzi, nie kasujemy opinii.
Mam jedno pytanie, skoro Pani w naszym Klubie praktycznie nic się nie podoba to dlaczego nas Pani tak często odwiedza? Pisze Pani, że wiele razy zostawiała Pani negatywne komentarze i dalej Pni przychodzi? NIEZROZUMIAŁE? Może to nie jest Klub dla Pani i Pni znajomych? Nasi pracownicy postępują zgodnie z regulaminem Klubu, jeżeli on (regulamin) komuś tak jak Pani nie pasuje, nie musi nas odwiedzać. Na stek nieprawdziwych i tendencyjnych zarzutów nawet nie będę starał się odpowiadać, ponieważ czuję tu frustrację niewpuszczonej osoby, a nie merytoryczną opinię. Do Miasta Aniołów nie każdy może wejść, a ilość naszych Gości świadczy, że prowadzimy dobrą politykę jeśli chodzi o selekcję i obsługę. PROSZĘ PANI - LUDZIE GŁOSUJĄ NOGAMI. Ni zapraszam ponownie Pni, ani Jej towarzyszy nie spełniających wymogów odpowiedniego zachowania się i wizerunku do ponownego odwiedzenia Miasta Aniołów. Mimo wszystko pozdrawiam Panią i proponuję przemyśleć swoje opinie zanim Pani coś napisze.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 11
Nie zniechęcam się po jednorazowych sytuacjach. Jak Pan śmie twierdzić, że sytuacje są wyssane z palca? Zauważyłam, że wszystkie negatywne komentarze odbiera Pan jako albo, że nie miały miejsca, albo, że zazdrosna konkurencja wypowiada się negatywnie, a może i jeszcze, że jesteśmy gośćmi którzy nie weszli. Mam wrażenie, że nie do końca przeczytał Pan to co napisałam, byłam w środku, tak więc uznaliście mnie jako "osobę godną wejścia" w Wasze "niebiańskie progi". Pisze Pan też tutaj, że z każdym problemem możemy zwrócić się do Pana, czyli do menagera, tylko, że Pan jako osoba pełniąca tą funkcję nie jest w stanie rozwiązywać tego problemu. Pamiętam nawet jedną sytuację, gdzie sam personel nie mógł powstrzymać szyderczego śmiechu z Pana nieporadności. Może mi Pan wierzyć, że ja i moi znajomi na pewno więcej się tam nie pojawimy. Koniec testowania poziomu buractwa w tym lokalu.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6
Dzień dobry Pani Agnieszko, widzę, że nerwy Panią ponoszą i stąd chyba te wycieczki personalne. Rozwiązywanie problemów w Pani mniemaniu to łamanie regulaminu Klubu i przyznawanie Pani racji tam gdzie z naszego punktu widzenia Pani jej nie ma. A co do "nieporadności i szyderczego śmiechu", tu już chyba fantazja mocno Panią poniosła. Jeśli był takowy śmiech, choć mocno w to wątpię (mamy kulturalny personel), być może był skierowany w inną stronę, a jak Pani myśli w jaką? Odpowiedzialny i dobry manager to taki co oszukuje swoich przełożonych, nagina regulaminy, ustępuje naciskom Gości i ogólnie rzecz ujmując nie ma swojego zdania. Tak, tak wówczas nie jest nieporadny. Gratuluje takiej teorii. Tak na marginesie, gdy się formułuje takie niepochlebne opinie i atakuję się inną osobę personalnie, warto może przemyśleć podpisanie się nie tylko z imienia. Życzę miłego wieczoru manager Wojciech Kilkowski
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
Zgadzam się z Panią Agnieszką w 100% . Nie raz ze znajomymi byliśmy świadkami chamstwa personelu. Gdy mój kolega zarezerwował lożę na swoje urodziny, z góry była podana liczba osób. Przy wejściu na lożę Pan manager powiedział, że jedna, podkreślam JEDNA osoba z naszych gości nie wejdzie na lożę bo brakuje miejsc. Zaoferowaliśmy nawet dopłatę za to jedno miejsce, nie skutecznie. Manager zaproponował nam, żebyśmy wszyscy skorzystali z opcji loży, a nasz znajomy i tak jest przecież w klubie więc co za różnica nie musi być z nami. Na pytanie kolegi, czy on na jego miejscu zostawiłby jednego gościa powiedział, że tak. No przecież ten manager to jakiś koleś z kosmosu !!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Brawo brawo :) udana polemika Darku bądź Agnieszko. Szkoda tylko, że z tego samego nr IP. Rozdwojenie jaźni??? Przypadek?? Nie sądzę :) Generalnie podsumuję jednym słowem: żenada. Bardzo dobrze, że nie zostałeś/aś wpuszczony/a. Bo nie wiadomo jakiej płci jesteś obywatelu.Pozdrowienia dla Ekipy M.A. :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
Dzień dobry, z reguły nie odpowiadam na forum ale ze względu, że chyba nie rozumie Pan reguł panujących w obecnym Świecie, podam Panu przykład, a wnioski niech Pan sam wyciągnie. Sytuacja teoretyczna - wykupujecie w osiem osób, osiem biletów do kima ale przychodzicie w dziewięć osób, bileterka nie wpuszcza dziewiątej osoby, udajecie się do kasy i chcecie, żeby Wasz kolega bądź koleżanka po dopłacie mogła usiąść Wam na kolanach (brak wolnych miejsc obok) i jak Pan sadzi jaka jest odpowiedź kasjerki? Co prawda nie przypominam sobie opisanej przez Pana sytuacji ale wynika z niej, że Pański kolega miał zarezerwowaną lożę VIP. A teraz taka mała dygresja, jeśli chce się być uważanym za VIP-a, trzeba tak się zachowywać, a nie tylko mieć rezerwacje w tej strefie Klubu. VIP-y z reguły nie ściskają się w ośmioosobowej loży w dziewięć osób ani nie siedzą sobie na kolanach. Czyżby to były zasady z kosmosu ja byłbym kosmitą? Życzę miłego popołudnia manager Wojciech Kilkowski. P.s. Pisząc takie opinie warto byłoby się przedstawić.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Panie Wojciechu,

nie ważne, kto ma rację - Pan, czy ta Pani.
Myślę, że trochę każde z Was.
Ale ZA NIC w świecie, podpisując się tytułem "managera", nie powienien Pan odpowiedać Klientom w sposób zaprezentowany w Pana komentarzach powyżej.
Widać, że z obsługa Klienta nie jest Pana najmocniejszą stroną.
I czy ma Pan rację, czy nie - po sposobie Pana wypowiedzi stwierdzam, że jest Pan burakiem. :) albo po prostu nieodpowiednią osobą na tym stanowisku.
Zastanowiłabym się na Pana na miejscu, jak to rzeczywiście jest z tymi szyderczymi uśmiechami u Was w klubie i tą Pana "nieporadnością"... :)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5
Dzień dobry, skoro wdałem się już w dyskusję na forum to również odpowiem na Pani komentarz. Ma Pani w 100% rację jeżeli chodzi o kulturę wypowiedzi ale ten (Pani) komentarz chyba nie powinien być skierowany w moją stronę. Szanuję wszystkich którzy w swoich wypowiedziach nie używają wulgaryzmów i słów ogólnie uważanych za obraźliwe. Mam nadzieję, że słowo "burak" padło przypadkowo. No bo jak to się ma do osoby, która stara się być moralizatorem, a sama używa niezbyt eleganckiego słownictwa. Jak prawie w każdej tego typu dyskusji od zarzutów bardziej lub mniej merytorycznych przechodzi się do "wycieczek" personalnych. Cieszę się, że udało mi się choć trochę ochronić niesłusznie pomówionych moich pracowników przyjmując na siebie cały atak. Proszę zauważyć, już nikt nie pisze o zarzutach w stosunku do pracowników MA (ja w pierwszej opinii byłem tylko jednym z kilku zaatakowanych i to nie najmocniej). Czy nie uważa Pani, że można się spierać kulturalnie, wyłącznie na argumenty bez osobistych "przytyków". Nie oceniajmy bez ugruntowanej wiedzy o zaistniałej sytuacji, bo sami możemy wpaść w pułapkę niesłusznych ocen. Na tym kończę moje wypowiedzi na forum. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Droga Pani Agnieszko, Marto, bądź Panie Darku. Długo zastanawiałem się czy wchodzić w polemikę z Państwa opiniami, szykanami i różnego rodzaju epitetami przeczącymi z elementarnymi zasadami kultury. Żeby uściślić, Pan Wojtek, w naszych oczach jest autortetem i niejednokrotnie goście pod wpływem alkoholu bardzo błędnie oceniają pewne zachowania totalnie oderwane od kontekstu. Jest filarem firmy i jest powszechnie lubiany i szanowany. Niestety cechą Polaków jest wylewanie jadu, gdy są niezadowoleni. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni... Cały klub od selekcji,przez szatnię, bar i resztę obsługi zawsze działa zgodnie z jego regulaminem. Może to Pani/Pan tolerować bądź nie, ale to miejsce, które staramy się by było wyjątkowe, również dlatego takie jest. Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, ale nie ma prawa obrażać. Swoimi wypowiedziami świadczycie Państwo o was samych.
Z poważaniem,
Bartłomiej Wyrzykowski,
Szef Baru
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
do góry